5/5
28-08-2018 o godz 20:23 przez: Inthefuturelondon
Dziś zacznę swoją recenzję trochę od tyłu. Już teraz napiszę, że jest to jedna z tych powieści, które zapadają nam w pamięć i za Chiny ludowe nie będzie chciała opuścić naszej głowy. Przepiękna, wzruszająca, wciągająca czytelnika i prowadząca go w podróż po pięknym Paryżu, Stanach Zjednoczonych, a także po cudownej Szwecji. Doris, czyli nasza główna bohaterka, to już osoba w podeszłym wieku, ponieważ liczy sobie 96 lat. Jest uparta i chwilami bywa typową kąśliwą staruszką, ale przykładowo w stosunku do Jenny, jest naprawdę ciepłą i kochającą osobą, która strasznie tęskni za tą mamą trójki dzieciaków. Podczas lektury Czerwonego notesu, czytelnik nie tylko poznaje wydarzenia teraźniejsze, ale także ma wgląd do tytułowego dziennika i poznaje wcześniejsze los głównej bohaterki. A losy te nie zawsze były kolorowe. Kobieta już jako nastolatka została wysłana do pracy, jako służba, a następnie pojechała do Paryża, aby tam pracować jako modelka. Odcięta całkowicie od rodziny, bez jakiegokolwiek kontaktu z matką i siostrą... Wiadomość dostaje, gdy jej matka umiera, a młodziutka Doris jest zmuszona przygarnąć młodszą siostrę, Agnes. To, co spodobało mi się w tej książce najbardziej to to, że powieść nie jest tylko i wyłącznie zbiorem wspomnień Doris i nie musiałam przez te trzysta stron klepać tego, co minęło. Między fragmentami z dziennika, znalazły się również fragmenty teraźniejszości, więc miałam wgląd w to co się dzieje teraz i w to co było kiedyś. Doris dopisywała do nazwisk słowa "zmarł" albo "zmarła" i to było dla mnie trochę przerażające, no bo straszne jest to jak życie potrafi przelecieć tak szybko, że człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że nie ma już lat przypuśćmy piętnastu, tylko pięćdziesiąt. Oczywiście, zapomniałam o chyba najważniejszym wątku, jaki przewijał się w książce. Miłość, miłość piękna, ale niestety miłość niespełniona. Pięknie opisana, w sposób taki uroczy, chwytający za serce i bardzo wzruszający. Na ostatniej stronie książki jest pewien fragment, który sprawił, że wylałam morze łez. A jak on brzmi? No tego to się dowiecie, jak przeczytać Czerwony notes. Przepiękna, wzruszająca, wciągająca- tak mogę opisać w trzech słowach tę powieść. Po za tym, już teraz zaliczam ją do najlepszych książek 2018 roku. Naprawdę polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2018 o godz 10:25 przez: Anonim
"Czerwony Notes" to niezwykle przejmująca opowieść o ludzkich dramatach, relacjach, miłości i trudnych tematach, które spotykają nas w życiu, często zapędzając w kozi róg. Czyta się z prędkością światła i niejednokrotnie pojawiają się łzy. Fabuła opowiada o Doris, która ma 96 lat, mieszka sama w Sztokholmie i codzienne towarzystwo zapewnia jej wizyta opiekunki. Wizyty te zazwyczaj wyglądały tak samo. Obiad podany w formie papki, szybki prysznic, zmiana ubrania i rozmowa, a raczej monolog opiekunki, która za bardzo nie interesowała się kobietą. Doris ma tylko jedną krewną - Jenny, która mieszka w Stanach razem z mężem i trójką dzieci, ledwo znajdując czas dla siebie. Ich rozmowy są krótkie, bo Jenny ma do ogarnięcia dom, małe dziecko, które cały czas potrzebuje jej opieki i męża, który nie rozumie problemów Doris, a nawet czeka już na jej śmierć. Dlaczego "Czerwony Notes"? Nasza bohaterka jako dziecko otrzymała taki od swojego ojca i przez całe życie zapisywała w nim nazwiska ludzi, których spotkała. Z czasem pojawiał się przy nich napis ZMARŁ/ZMARŁA. Akcja właściwa zaczyna się, gdy Doris trafia do szpitala, a wydarzenia teraźniejsze przeplatają się z jej opowieściami. Autorka zastosowała niesamowity kontrast. Z jednej strony bohaterka powoli wybiera się na tamten świat, a z drugiej widzimy ją jako młodą kobietę. Bardzo przeżyłam tę powieść. Zdałam sobie sprawę z tego, że ludzkie życie jest niesamowicie kruche, ucieka nam przez palce, a my często nie rozumiemy, a może nie chcemy zrozumieć jak ulotne jest.Oddalamy się od bliskich często w poszukiwaniu szczęścia, którego oni nie mogą nam dać, a potem okazuje się, że ono wcale nie istnieje. To była pierwsza książka w moim życiu, przez którą płakałam. Nigdy mi się to nie zdarzyło, a ta otworzyła we mnie jakaś klapkę i po prostu poszło.. Jestem nią oczarowana, dla mnie 10/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2018 o godz 18:30 przez: czyczytasz
Doris to 96-letnia kobieta, która przeżyła w trakcie swojego życia wiele wzlotów i upadków. Wszystkie wydarzenia i spotkane na swoje drodze osoby umieściła w czerownym notesie, który dostała od ojca, gdy była jeszcze małą dziewczynką. Całe jej życie, osoby które znała i kochała, miejsca na ziemii które stawały się jej kolejnymi domami oraz smutki, których doznała, znalazły miejsce na kartach notesu. Gdy po latach  jedyna bliska jej osoba ma okazję poznać tajemnice życia kobiety, los przynosi Doris niezwykłą niespodziankę. Jakie tajemnice kryje czerwony notes ? Czy starość wiąże się zawsze z samotnością ? "Czerwony notes" to niezwykle wzruszjaca i wartościowa powieść o życiu, miłości, wzlotach, upadkach, samotności i godnej śmierci. Książka skłania nas do zastanowienie się nad własnym życiem, do refleksji nad przemijaniem i zadaje niezwykle ważne pytanie: " Jak wiele zostanie po naszej śmierci? Jak długo pozostaniemy w pamięci najbliższych?". Powieść nie ma jednak w żadnym razie negatywnego przekazu i nie jest też z pewnością zbiorem narzekań zmęczonej życiem staruszki. Razem z Doris i Jenny poznajemy interesujące a zarazem trudne życie kobiety, która jako dziecko musiała opuscić dom rodzinny i budować własne szczęście wśród zupełnie obcych ludzi. Poznajemy losy niezwykle barwnej kobiety, która wytrwale dążyła do spełnienia swych marzeń i ktorej mimo najlepszych chęci nie udało się też uniknąć porażek. "Czerwony notes " to kwintesencja ludzkiego istnienia spisana na nieco ponad 330 stronach. Wzrusza, zachwyca i daje do myślenia. Dlatego też z czystym sumieniem i z całego serca polecam Wam lekturę książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-05-2019 o godz 09:26 przez: Ovieca
Pamiętacie pamiętniki chowane pod łóżkiem albo poduszką? A może znacie kogoś kto tak właśnie robił? Bardzo długo pisałam taki dziennik, który pochłaniał wszelakie moje”przygody”. Gorsze czy też lepsze – wiadomo, różnie to w życiu bywa. Oczywiście, gdy nadszedł moment, by się go wyzbyć spaliłam go po latach, mając świadomość, że to co wtedy miało miejsce, wcale, a wcale nie było takie straszne! =) Dla odmiany tutaj mamy starszą już panią, Doris. Spotykamy się z jej przeszłością, myślę, że dość burzliwą poprzez jej tytułowy „czerwony notes” jaki dostała od swojego ojca. Co zatem mogę powiedzieć? Zdecydowanie autorka przedstawiła nam opowieść o kimś kogo moglibyśmy znać. Nie ma tu naciągania, a jest masa emocji, których nie możemy odstawić na bok. Brniemy przez młode lata bohaterki, poprzez wojnę aż do chwil współczesnych. Pani Sofia zaserwowała nam opowieść, która w jakimś stopniu nakłania nas do chwili zastanowienia i refleksji – co pozostanie po nas? Czy uda nam się odejść godnie? Myślę, że dla nie których może też być to trudna lektura. Przyznam się szczerze, że chwilami odkładałam na ją na bok, wspominając ukochaną babunię. Zderzamy się tu z samodzielnością, świadomością jak bardzo szybko nasze życie przemija i jak bardzo jest kruche, jak wiele rzeczy potrafi nas podłamać, a co za tym idzie jak nie wielu ludzi potrafi znieść to i z podniesioną głową walczy o swoje szczęście. Doskonała lektura, na spokojny wieczór, przy kubku herbaty – pod kocykiem, ze śpiącym zwierzakiem (oczywiście o ile ma się pupila) na kolanach. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że doskonały wyciskacz łez.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-09-2018 o godz 18:18 przez: Daria Kr
To historia na pozór zwyczajna, bardzo prawdziwa, bo opisująca życie kobiety, która ma już prawie sto lat i całe życie za sobą... Doris przeżyła bardzo wiele trudnych chwil, ale także momenty szczęścia. Niestety tych przeciwności zdaje się być więcej w życiu kobiety. Nieszczęśliwa miłość, konieczność zmiany miejsca do życia, odrzucenia, porażki, tak wiele ją spotkało... Wszystko zapisuje w notesie, który później ktoś będzie mógł przeczytać i poznać ją bliżej. Przywrócić wspomnienia o tym, co było i co odeszło bezpowrotnie... a może nie bezpowrotnie? Gdy Doris ląduje w szpitalu, a Jenny postanawia polecieć do cioci, odkrywa czerwony notes i zamierza zrobić coś, co być może w ostatnich chwilach życia kobiety, sprawi, że będzie mogła ona przeżyć coś wspaniałego. Krótka chwila, zobaczenie się z kimś, kogo znało się przed laty okazuje się dla niej momentem wzruszającym i niezwykle cennym. Ta książka jest odrobinę podobna do "Pamiętnika" Nicholasa Sparksa. Powieść, która skłania do refleksji nad życiem i tym, jak szybko ono przemija. Często nie doceniamy tego, co nas spotyka myśląc, że nie jest to coś ważnego. Jednak każda chwila jest ważna i istotna, nawet te gorsze, które w danym momencie okazują się być dla nas "końcem świata", są niezwykle ważne i mają wpływ na zmiany w naszym życiu. Co zostaje po nas gdy odejdziemy? No właśnie, to zależy już tylko od nas. Doris zapisała swoje wspomnienia w notesie, który nadal będzie, nawet gdy kobieta już odejdzie. To książka która jest przepełniona wieloma momentami, które pobudzają nasze emocje i doprowadzą niejedną osobę do wzruszeń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji