5/5
29-12-2021 o godz 13:38 przez: Anonim
"Czekoladowe Zacisze" Monika Cieluch Amy Smith to zamknięta w sobie, nie ufna lecz ciepła  dziewczyna.  Swoje dzieciństwo spędziła w bidulu. Zawarła tam przyjaźń z Katie i Jamie   z którymi jest mocno związana w dorosłym życiu. Wraz z Katie otwierają kawiarnie 'Czekoladowe zacisze' To spokojne, ciepłe miejsce, w którym ustawione są regały z książkami,  gdzie z przyjemnością przesiadują klienci. Jack Shron wysoki, szczupły, dobrze zbudowany przystojny mężczyzna  to bardzo dobry adwokat, wraz ze swoim długoletnim przyjacielem  otworzył kancelarię, która  bardzo dobrze prosperuje. Nie na tyle jednak by docenił to jego ojciec. Amy i Jack po raz pierwszy spotkali się gdy mężczyzna przyszedł do jej kawiarni w poszukiwaniu porannej dawki kofeiny. Od samego początku coś między nimi zaiskrzyło. Jednak każde z nich ma za sobą  ciężką przeszłość i tajemnice. Czy Amy i Jack wyjawią swoje tajemnice? Czy gdy tak się stanie ich przyszłość dalej będzie kolorowa? Czy ich związek ma  szansę przetrwać? Historia była piękna i wzruszająca. Autorka poprowadziła ją w idelnym tempie. Chodź relacja miedzy głównymi bohaterami, a raczej uczucia które między nimi  się ukazały, moim zdaniem  początkowo  zbyt pędziły. Tak naprawdę dopiero się poznali  a już wyznawali  sobie takie głębokie uczucia. Jednak ogólna relacja miedzy bohaterami bardzo mnie urzekła. Każde z nim ma za sobą przeszłość, która odbija się w teraźniejszym życiu. Amy w dzieciństwie i okresie dojrzewania spotkało wiele złego dlatego teraz jest nieufna w stosunku do obcych ludzi. Jacka w przeszłości również spotkało wiele złego jednak gdy poznaje kobietę wie, że musi zrobić wszystko aby ją zdobyć i aby zdołała mu zaufać.  Bohaterowie byli bardzo dobrze wykreowani. Nie tylko pierwszoplanowi. Również przyjaciele  głównych bohaterów byli świetnymi postaciami. Wspierający i pomocni, zawsze byli wtedy gdy byli potrzebni. Historia Amy i Jacka,ich tajemnice i uczucia które się pomiędzy nimi narodziło sprawali, że nie mogłam się oderwać od tej lektury. Autorka zapewniła nam dużą dawkę różnych emocji. Od wzruszenie po złość. Bardzo serdecznie polecam przeczytać "Czekoladowe zacisze"  ja już  nie mogę się doczekać kolejnej części. Bardzo dziękuję wydawnictwu i autorce za egzemplarz do recenzji
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-02-2022 o godz 17:11 przez: Sylwia
Amy to dziewczyna, która od życia dostała niejednokrotnie w kość. Po tym jak zaznała odrzucenia i zdrady, nie ufa zwłaszcza mężczyznom. Wraz z pomocą przyjaciół, Katie i Jamesa, zakłada kawiarnie, która jest dla niej bardzo ważna i z której jest ogromnie dumna. W jej progi zagląda Jack, bogaty prawnik, który ma powodzenie u płci przeciwnej. Los tych dwojga zostaję z sobą spleciony, choć żadne z nich tego nie planowało. Amy po ciosie, który otrzymała od byłego partnera, boi się zaufać. Jack jednak jest nią zauroczony do tego stopnia, że zdobywa jej serce kawałek po kawałku, na przekór jej samej. Ich miłość kwitnie w najlepsze, lecz pewien sekret Jacka wychodzi na światło dzienne i uczucie pęka niczym bańka mydlana. Co takiego wydarzy się między Amy i Jackiem? Co powiecie na romans delikatny, subtelny i nafaszerowany pięknymi słowami i wyznawaniem miłości? Jeśli takiego szukacie, to "Czekoladowe Zacisze" będzie idealne. Pomijając fakt, że ta historia kręci się wokół pysznej kawy, co już przyciąga, to jest ona lekka i przyjemna. Dwójka głównych bohaterów ma za sobą trudne przyjścia i o ile w stosunku do Jacka, te przejścia możemy poznać, to o tyle w przypadku Amy nie wszystkie jej tajemnice odkrywamy. Tych dwoje pomimo różnic które ich dzieliły, miało jedną zasadniczą wspólną ceche: dobroć. Oboje byli osobami empatycznymi, o szlachetnych sercach. Nie uchroniło ich to jednak, przed chwilami bólu i cierpienia. Mnie takie historie zawsze trafiają do serducha. W tej miałam momentami wrażenie, że są sytuacje, które za wiele nie wnoszą do fabuły, przez co książka mi się dłużyła. Nie umniejsza to jednak jej waloru, bo autorka w tej historii skupiła się bardziej na aspekcie miłości, która rodzi się w głowie i sercu, a nie tej fizycznej. A czego możecie się w niej spodziewać jeszcze? Niedopowiedzeń, troski, lojalności, przyjaźni, zaufania i szczęścia. Niezwykle nurtująca jest w niej postać najlepszego przyjaciela Amy, Jamiego🤔. "Czekoladowe zacisze" to spokojna, uczuciowa lektura idealna dla romantycznych dusz, a kawiarnia w niej przedstawiona, sprawia, że człowiek ma ochotę wskoczyć do książki i przenieść się do tego magicznego miejsca😍. Jeśli szukacie mocnych wrażeń, to w tej opowieści ich nie dostaniecie, ale jeśli szukacie książki, która was uspokoi i wyciszy, to zdecydowanie polecam 🙂!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-01-2022 o godz 11:42 przez: zakochanawksiazkach1991
Amy Smith nie miała łatwego życia - wychowywała się w placówkach wychowawczych, jednak mimo to wyrosła na uzdolnioną i pełna pomysłów kobietę, z pomocą orzyjacil otworzyła "Czekoladowe Zacisze", gdzie można napisać się aromatycznej kawy i poczytać dobrą książkę. Życie Amy zmienia się kiedy do "Czekoladowego Zacisza" wpada Jack Shron - prawnik, który chce bliżej poznać Amy. Czy kobieta ulegnie urokowi Jacka? Jakie tajemnice skrywają bohaterowie? Zacznę od tego, że książka ma piękną, klimatyczną okładkę, która niesamowicie przyciąga wzrok! A teraz o samej książce... Bardzo lubię historię tworzone przez Panią Monikę i mam wrażenie, że z każdą kolejną powieścią są one coraz lepsze. Mimo, że książka liczy ponad 400 stron czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, ta historia wciąga czytelnika od pierwszych stron. Książka napisana jest z perspektywy obojga bohaterów, dzięki czemu możemy ich bliżej poznać, dowiedzieć się co czują, co myślą i z jakimi rozterkami muszą się mierzyć. Jeśli chodzi o bohaterów to Amy, jej przyjaciół oraz Dorothy oraz Georga polubiłam od samego początku, trochę gorzej było z Jackiem, który jakoś od początku nie zaskarbił sobie mojej sympatii (mam jednak nadzieję, że zrehabilituje się w drugim tomie). Ralacja między bohaterami toczy się dosyć szybko i szybko napotyka na swojej drodze przeszkody, które mogłoby się wydawać są nie do przejścia. Gdzieś w połowie książki poznajemy sekret Shrona, który poraz kolejny wywróci życie Amy do góry nogami. Mnie jednak cały czas nurtuje cóż takiego wydarzyło się w życiu Amy, że teraz jest ostrożna i tak mocno bliscy się o nią troszczą i ingerują w jej życie - dlatego też mam nadzieję, że jak najszybciej poznamy dalsze losy bohaterów. Warto również wspomnieć o ogromnym poświęceniu Dorothy i Georga, którzy postanowili pomagać porzuconym i potrzebującym dzieciom - jestem naprawdę pod wrażeniem, oby więcej takich ludzi o dobrych sercach. Ta historia pozostawia po sobie wiele znaków zapytania i mam wrażenie, że pierwszy tom jest takim "preludium" tej historii i to co najważniejsze będzie w drugim tomie "Czekoladowego zacisza", a znając autorkę losy Amy i Jacka wstrząsną naszymi sercami i spowodują jeszcze więcej emocji i wzruszeń!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-02-2022 o godz 18:16 przez: mopsowe.czytanie
"Wszystkie chwile, które spędziłam pod czułymi skrzydłami Dorothy i George'a w towarzystwie Katie i Jamiego, nie tylko zaowocowały silną przyjaźnią, lecz przede wszystkim ukształtowały życiowo całą naszą trójkę. Silnie ze sobą związani, wkroczyliśmy w dorosłość, niemal trzymając się za ręce. Wspólne dzieciństwo, a także kredyt hipoteczny i poniekąd biznes zacieśniły nasze więzi jeszcze mocniej. Stworzyliśmy własną rodzinę. Rodzinę, która była dla siebie najważniejsza, która się szanowała i wspierała.    Uśmiechając się do własnych myśli, poszłam na zaplecze i zaczęłam przygotowywać się do pracy. Wciąż czułam w sercu przyjemne ciepło wywołane wspomnieniami. "   Mając przy boku oddanych przyjaciół i ich bezgraniczne wsparcie Amy spełniła swoje marzenie.    Z połączenia jej dwóch największych pasji - pieczenia i czytania- powstało miejsce pełne ciepła i niebiańskich zapachów. W Czekoladowym Zaciszu można napić się dobrej kawy, zjeść coś słodkiego oraz zaczytać się w literackich klasykach i nie tylko.    Jednak spokój Amy nie trwał długo, pojawienie się przystojnego prawnika wywróciło jej życie do góry nogami. Jack już od pierwszego spotkania czuł tajemnicze przyciąganie, nie potrafił oderwać wzroku od kobiety. Pragnął poznać ją bliżej...    Czy głęboko skrywane tajemnice i przepowiednia starej cyganki staną na drodze do ich szczęścia?    Rozpłynęłam się podczas czytania tej książki. Niesamowicie ciepła i klimatyczna historia sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Zakochałam się w Czekoladowym Zaciszu, niemal czułam wszystkie zapachy tego miejscu. Oj ile ja bym dała, żeby znaleźć się w takiej magicznej kawiarni.    Tyle emocji, chwil które chwytały za serce. Relacje, które nie zawsze układały się tak jak powinny. Zawirowań, które niczego nie ułatwiały. A wśród tego wszystkiego bohaterowie, wyraziści i idący do przodu mimo kłód rzucanych pod nogi. Silni dzięki niezwykłej przyjaźni, traktujący się jak rodzina, mimo braku łączących ich więzów krwi. Rodzące się uczucie, momentami słodkie, a innym razem pełne dramatów. Życie pełne wzlotów i upadków. Czekoladowe Zacisze otuli serca miłością i spokojem!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-01-2022 o godz 19:28 przez: Papierowa_książka
Amy jest dumną właścicielką Czekoladowego Zacisza. Kawiarnia jest klimatyczna i przyciąga klientów swoim urokiem. Jednak zanim Amy doszła do miejsca, w którym się znajduje, musiała przejść trudną drogę. Porzucona przez rodziców, dzieciństwo spędziła w placówce wychowawczej. W dorosłym życiu również zaznała krzywdy, ale zawsze miała przy sobie swoich przyjaciół i bliskich, którzy pomogli jej przez wszystko przejść. Kiedy Amy zaznała już odrobiny stabilności, w jej życiu pojawia się Jack. Mężczyzna za wszelką cenę chce zdobyć dziewczynę, która oczarowała go już przy pierwszym spotkaniu. Zbliżają się do siebie ale ich relacja nie jest stabilna przez sekrety, które ukrywają. Autorka ma bardzo lekki styl pisania i swobodnie wprowadza nas do świata bohaterów. Historię opowiadają Amy i Jack, dlatego możemy przyjrzeć się, jak sprawy wyglądają z obu stron. Bohaterowie idealnie do siebie pasują. Wiele ich łączy, ale też dzieli. Jack jest romantykiem, nie odpuszcza, kiedy mu zależy i zrobi wszystko by pokazać Amy swoje uczucia, z drugiej strony tchórzy, zatajając bolesną prawdę przed dziewczyną. Amy jest skrzywdzona przez los i ciężko jej zaufać komuś obcemu, również ma swoje tajemnice i chociaż stara się otworzyć, wciąż boi się, że zostanie osadzoną przez ich pryzmat. Jest też strasznie uparta i wielokrotnie nie byłam w stanie uwierzyć, że tak łatwo przekreśla szczęście przez swój upór. Autorka doskonale oddała chemię i uczucia bohaterów. Czytając, da się odczuć wiele skrajnych emocji. Opisy są rozbudowane, dialogi bardzo dobrze poprowadzone. Fabuła jest bardzo ciekawa, spójna a autorka uraczy nas czymś więcej niż ociekającym miłością romansem. Jest to historia dwójki skrzywdzonych ludzi, którzy zasługują na szczęśliwe zakończenie. Czekoladowe Zacisze oferuje coś znaczenie więcej niż dobrą kawę. Będą zwroty akcji, morze wylanych łez, trudne decyzje i zakończenie, które da nam nadzieję, ale zasieje też ziarenko niepewności. To było moje pierwsze, ale bardzo udane, spotkanie z twórczością autorki. Czekoladowe Zacisze to przyjemna historia, mimo wielu skrajnych emocji, które potrafi pobudzić. Szybko zakochacie się w bohaterach, a książkę przeczytacie w mgnieniu oka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-12-2021 o godz 19:46 przez: Weronika
zagubiona.w.slowach: "Czekoladowe Zacisze" to pierwszy tom dylogii o tej samej nazwie. Książka ta przedstawia historię Amy Smith i Jacka Shrona. Amy nie miała łatwego życia, gdy była malutka została porzucona w londyńskiej placówce wychowawczej. Mimo tego, że życie jej nie oszczędzało i przeszła naprawdę wiele, wyrosła na rezolutną i uzdolnioną kobietę, która przy pomocy przyjaciół stworzyła Czekoladowe Zacisze, czyli piękną i magiczną kawiarnie. Jack Shron to przystojny prawnik, który wraz z przyjacielem tworzy dobrze prosperującą kancelarię i który pewnego dnia (w którym zdał sobie sprawę, że ekspres do kawy to wcale nie jest takie proste urządzenie😂) przychodzi do Czekoladowego Zacisza - wtedy wszystko się zaczyna. To już moje kolejne spotkanie z twórczością Pani Moniki i było ono równie świetne co poprzednie! Historia Amy i Jacka ma w sobie coś takiego magicznego i pięknego zarazem, że aż trudno to ubrać w słowa. Bardzo mi się spodobały też te cytaty przy każdym rozdziale! Klimat tej książki jest niepowtarzalny, zarówno jeśli chodzi o fabułę jak i Czekoladowe Zacisze. Wiadomo prócz piękności tej historii nie brakowało też w niej bólu oraz chwil wzruszenia. Dwójka naszych głównych bohaterów w przeszłości sporo przeszła i ich tajemnice odbijają się na ich teraźniejszości. Relacja Amy i Jacka od razu mnie urzekła, choć początkowo miałam wrażenie, że toczyła się ona zbyt szybko? Jednak później autorka wyprowadziła ją na tory do których nie można się przyczepić! Amy była bardzo nieufna do nowo poznanych ludzi i mimo, że nie raz chciała zlać Jacka, ten się nie poddawał i walczył do skutku! Wszyscy bohaterowi tej książki zostali świetnie wykreowani nie tylko główne postacie lecz również ich przyjaciele i rodzina! Bardzo ich polubiłam i nie raz rozczulałam się nad troską, zaufaniem i miłością jaką się darzyli! Bardzo polubiłam Amy oraz Jacka i już nie mogę się doczekać kontynuacji ich historii bo jestem ogromnie ciekawa czy w końcu odnajdą wspólne szczęście! Jeśli szukacie iście magicznej, pięknej i wzruszającej historii - "Czekoladowe Zacisze" na pewno kupi wasze serca! Historia Amy i Jacka jest naprawdę warta poznania i pokochania! Gorąco polecam!💜
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-12-2021 o godz 19:26 przez: em.love.book
Na książki Moniki Cieluch zawsze czekam z niecierpliwością i nie inaczej było również w tym przypadku. Jej najnowsza powieść "Czekoladowe Zacisze" zaprasza czytelnika do tego, aby zasiąść z kubkiem gorącej czekolady i zatopić się w tej romantycznej historii. Książka opowiada o miłości, która pojawiła się znienacka i szturmem wdziera się w serca Jacka i Amy, diametralnie zmieniając ich dotychczasowe życie. W momencie w którym młody prawnik przekroczył próg tytułowej kawiarni i poznał jego właścicielkę, dosłownie oszalał na jej punkcie i zrobi wszystko aby zdobyć jej uczucia. Autorka jak zawsze idealnie kreuje fikcyjną rzeczywistość tak, że nie sposób oprzeć się wrażeniu, że cała sytuacja dzieje się tuż za rogiem. Wyjątkowo pięknie maluje słowem, a aura, którą tworzy, emanuje ciepłem i swoistą delikatnością. Każda rola, również ta drugoplanowa jest tutaj istotna, co szczególnie uwydatniła rodzina Amy. Autorka porusza temat adopcji, rodzin zastępczych i coś, co z reguły już na samym początku nie brzmi zbyt optymistycznie, w tym wydaniu ukazane jest właśnie jako coś bardzo wartościowego. Uchwycone zostało największe znaczenie rodziny, ktora wcale nie musi być zcalona więzami krwi, aby była prawdziwa i darzyła się największą miłością. Akcja w książce rozgrywa się w krótkim odstępie czasowym, natomiast sama relacja miłosna rozwija się w spokojnym i delikatnym tempie. Nie oznacza to, że zabraknie silnych emocji, szczególnie sama końcówka bardzo mocno oddziaływała na moje wrażenia. Odczułam pełen wachlarz doznań, od ekscytacji, radości, zakochania, po złość, smutek, rozczarowanie. Związek Amy i Jacka mimo wybuchu ogromnej miłości jest cały czas na granicy upadku, przez co czytałam lekturę z zapartym tchem. Bohaterowie rozgościli się w moim sercu i bardzo mocno się z nimi zżyłam. Chowają w sobie wiele tajemnic, którymi nie do końca się jeszcze podzielili. Mam wrażenie, że tutaj autorka szykuje w zanadrzu niejedną niespodziankę, którą nie wiem jak zniosę, bo Monika Cieluch dała się już wcześniej poznać ze swojej nieprzewidywalności :) Zakończenie zostawia w mojej głowie wiele pytań, na które muszę poznać odpowiedź!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
24-12-2021 o godz 02:24 przez: kiiki.books
Jeżeli chociaż na chwilkę chcielibyście wpaść do klimatycznej kawiarni, gdzie możecie w spokoju napić się pysznej kawy, zjeść jakieś dobre ciacho i poczytać książkę to koniecznie zajrzyjcie do „Czekoladowego zacisza”! Tak, tak lokal z tej powieści aż się prosi o odwiedziny. Książka opowiada historię Amy Smith, która we wczesnym dzieciństwie została porzucona w placówce wychowawczej. Po drodze nie miała łatwego życia, ale z pomocą bliskich jej przyjaciół stanęła na nogi i spełniła marzenie otwierając właśnie Czekoladowe Zacisze. Z drugiej strony poznajemy Jacka Shrona, prawnika z pobliskiej kancelarii, który zaburzy spokojny rytm dnia Amy. Oboje mają sekrety, o których nie chcą mówić. Tylko czy milczenie to na pewno dobre wyjście? Monika Cieluch stworzyła ciepłą i wciągająca powieść, która rozgrzeje wasze serca. Jest to jednocześnie lekka, ale i trudna historia ponieważ jej bohaterowie nie mieli w życiu lekko, a widma przeszłości ciągną się za nimi dziś. Jest to pierwszy tom dylogii i coś czuje, że wiele mocnych zaskoczeń jeszcze przed nami. Bardzo dużo wątków i sekretów wciąż pozostaje dla nas czytelników wielkim znakiem zapytania, co pozwala mi podejrzewać, że w kontynuacji autorka może zrzucić na nas niezłą bombę. Czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie, chociaż mam do niej kilka uwag. W książce jest bardzo duże nagromadzenie słów typu kochanie, stokroteczka, słoneczko i tym podobne. W pewnym momencie naprawdę zaczęło mi to już działać na nerwy bo czułam ogromny przesyt. Zwłaszcza, że momentami nijak nie pasowało to chociażby do powagi sytuacji. Nie bardzo wiem również co wydarzyło się tak mniej więcej od setnej do dwusetnej strony. Miałam wrażenie jakby autorka nagle wrzuciła mnie w dalszą część powieści zapominając o jakimś innym ważnym fragmencie. Całość jednak oceniam dobrze. Przyjemnie będę wspominać tę lekturę i już niecierpliwie wypatruję kolejnego tomu. Nie można kończyć książek w takich momentach! I lepiej zaopatrzcie się w jakieś ciacho na czas lektury, bo ślinka cieknie jak się czyta o wypiekach Amy… Ja osobiście polecam, chociaż historia nie jest bez wad.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-01-2022 o godz 14:00 przez: Izabela
Na taką pogodę polecam cudowną, klimatyczną, pełną ciepła, ale także przepełnionej bólem historię „Czekoladowe zacisze”. Jest to pierwsza cześć historii, która opisuje Amy, dziewczynę z londyńskiego bidula porzuconej w dzieciństwie. Mimo przeciwności losu, dorosła i wraz z przyjaciółką otwarła kawiarnię, która zdecydowanie różni się od takich lokali. Jej dotychczasowe, spokojne życie zaburza pojawienie się Jacka Shrona. Miedzy tą dwójką zaczyna się rodzić uczucie, jednak brak szczerości i zatajone tajemnice mogą stanąć na ich drodze do wspólnego szczęścia. Jakie sekrety dręczą Jacka i dlaczego nie chce ich wyjawić? Czy potrafi zaufać dziewczynie, którą pokochał? Dlaczego Amy jest tak nieufna wobec ludzi? Czy pokona przeciwności i zdobędzie się na szczerość wobec Jacka? Co przewidziała stara Cyganka? Od pierwszych stronic zatraciłam się w czytaniu tej powieści. Niesamowity magiczny klimat ujął mnie i przepadłam w tej opowieści. Finałowe karty trochę mnie zasmuciły, gdyż historia urwała się w tak ciekawym momencie, że ciężko będzie wytrzymać czas, zanim ukarze się tom drugi. Emocje narastały we mnie wraz z rozwijającą się fabułą. Raz byłam wniebowzięta by za chwilę porządnie się zezłościć. Wrażenia jakie oddziałują na czytelnika nie pozwalają na odłożenie książki jak i na nudę. Moją uwagę zwróciła świetna kreacja bohaterów, którzy są bardzo realistyczni, popełniają błędy, ulegają emocjom i wiele ukrywają. Ta powieść aż kipi od uczuć. Mamy tu prawdziwą, szczerą przyjaźń, rodzącą się trochę w zbyt szybkim tempie miłość oraz walkę o zaufanie. Niby jest to historia jakich mamy wiele, jednak styl autorki jak i przesłanie, zdecydowanie wyróżnia ją od podobnych jej opowieści. „Czekoladowe zacisze” jest jak ta prawdziwa czekolada, która różni się kolorem, smakiem jak i słodkością. Takie też jest i nasze życie. Sięgnijcie po lekturę, dajcie się jej porwać, poczujcie ten niesamowity klimat, przekonajcie się sami ile nadziei i uczuć niesie w sobie. Ja jestem oczarowana i wyczekuję zakończenia. Jestem pewna, że autorka nie jednym nas jeszcze zaskoczy. Polecam z całego serca!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-01-2022 o godz 19:31 przez: Paulina
Amy Smith to młoda kobieta, która już od dzieciństwa, nie miała łatwo. Na przekór trudnym losom, Amy jako dorosła kobieta, otwiera ze znajomymi Czekoladowe Zacisze, miejsce, w którym pachnie kawą, ciastem i nadzieją. Pewnego dnia Amy poznaje Jack'a Shron'a, który wywraca do góry nogami jej poukładane życie. Oboje nie wydają się być gotowi na miłość, a tajemnice, które skrywają postawią przed nimi same znaki zapytania... Piękna i urzekająca książka o... miłości, życiu i jego trudach. Niezwykle emocjonalna lektura, która kipi romantyzmem, troską, ale i bólem, strachem i niepewnością. Autorka w cudowny sposób pokazuje w niej wartości płynące z relacji międzyludzkich, to jak ważni są przyjaciele, rodzina, współpracownicy, osoby bliskie w naszym życiu, czy te, które pojawiają się w nim na chwilę. Tytuł być może sugeruje, że ta pozycja jest słodka, mydła i czekoladowa, ale... nie tylko taka ona jest 😉 ponieważ zawiera wiele sprzecznych ze sobą emocji, uczuć i trudnych dylematów. Natomiast ,, słodkością" kusi nas, czytelników początek relacji Amy i Jack'a, gdyż oblicze ich miłości jest cudownym i romantycznym połączeniem dwojga osób, którym Autorka z kolejnymi, przeczytanymi stronami nadała autentyczność i realizm. Bo nie oszukujmy się- w życiu nie jest kolorowo więc i w życiu głównych bohaterów,, Czekoladowego Zacisza" nastaje zderzenie z prawdziwym życiem, z przeszłością i bolesnymi lękami. Widać, że Pani Monika zupełnie nie ma problemu z poruszaniem trudnych tematów, operuje nimi, jak i słowami w taki sposób, że miałam wrażenie, iż są to realne historie konkretnych osób. Dzięki opisom Autorki poczułam, że chciałabym się znaleźć w miejscu tak rozkosznym jak Czekoladowe Zacisze, poczuć zapach różnorakich herbat, słodkości, odetchnąć aurą spokoju i złapać ten oddech w momentach pędu. Poczuć, że jestem w miejscu, które zaprasza mnie do relaksu, odpoczynku i zadumy. Zakończenie pozostawiło niedosyt, więc czekam na kolejny tom. Wam polecam tą magiczną pozycję, jako prezent dla bliskiej osoby.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-01-2022 o godz 18:09 przez: Ilona Wolińska
W Czekoladowym Zaciszu zasmakujesz pysznych wypieków, wyjątkowej kawy i... nieprzeciętnej miłości! Amy Smith nie miała łatwego życia, już we wczesnych latach została porzuca w ośrodku wychowawczym w Londynie. Mimo wielu trudności wyrosła na mądrą kobietę. Dzisiaj w z pomocą przyjaciół udało jej się otworzyć kawiarnię "Czekoladowe Zacisze". Pewnego dnia jej spokojne życie zostaje przewrócone do góry nogami, gdy w jej kawiarni pojawia się przystojny prawnik, Jack Shron. Mężczyzna za wszelką cenę chce bliżej poznać Amy. Powoli młodzi zakochują się w sobie. Jednak nic w życiu nie jest kolorowe. Czy tajemnice i przeszłość obojga nie będą przeszkodą ? Czy uczucie Amy i Jacka ma szansę na przetrwanie ? Jak już wiecie, od czasu do czasu lubię sobie sięgnąć po książkę, która nie należy do mojego ulubionego gatunku. "Czekoladowe zacisze" to książka, której okładka przyciągnęła mnie do siebie niczym magnez, to chyba dlatego, że uwielbiam czekoladę i brązowy kolor🤭 ale do rzeczy. To było moje pierwsze spotkanie,  autorką i jestem trochę rozczarowana, jeśli chodzi o fabułę tej powieści. Jestem chyba jedną z nielicznych osób, którym ta książka nie przypadła do gustu. Czytając, miałam wrażenie, że czytam współczesne losy Kopciuszka. Biedna dziewczyna, bez rodziny i po przejściach, i on, bogaty prawnik, który mógłby mieć każdą kobietę, ale zwraca uwagę właśnie na Amy. Fabuła jakich wiele, nic rewelacyjnego. Chyba już nie dla mnie tego typu historie. Poza tym uczucie jakie zrodziło się między Jackiem a Amy rozwinęło się w zastraszającym tempie, zabrakło chemii, emocji, dreszczyku. Przyznaję z bólem serca, że dla mnie ta książka jedyne co ma w sobie pięknego i zachęcającego to okładkę, nic poza tym mnie nie zachwyciło. Szkoda, bo liczyłam na fajną obyczajówkę. Plusem jest lekki i przyjemny styl autorki, książkę czyta się błyskawicznie. Nie będę Wam odradzała, bo zdaje sobie sprawę z tego, że znajdzie się sporo czytelników, którym ta książka na pewno się spodoba. Ja niestety do nich nie należę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2022 o godz 17:18 przez: ksiazkowy_mruczek
‘Czekoladowe Zacisze’ to bardzo emocjonująca i wciągająca historia, od której ciężko się oderwać - jak od tytułowej czekolady. Jedząc czekoladę, często ma się syndrom ‘jeszcze jednej kostki’, no dobrze nie kłamię, ja mam taki syndrom… zawsze. Przy czytaniu tego opowiadania mamy potrzebę jeszcze jednej strony, jednego rozdziału i tak do samego końca, który pozostawia czytelnika w niepewności. Jest to cudowne opowiadanie o wielkiej przyjaźni, niezwykłej miłości oraz o sekretach, które wychodzą na światło dzienne w najmniej odpowiednim momencie. Bohaterowie, jakich spotykamy, są świetnie wykreowani, zwłaszcza Amy, która jest bardzo ciepłą i delikatną kobietą. Tej postaci nie da się nie lubić. To samo można w sumie powiedzieć o Jacku, choć mnie tam troszeczkę na początku denerwował, ale spokojnie, z każdą stroną coraz bardziej wkradał się w moje serce, zwłaszcza tym, jak starał się zdobyć Amy. Kiedy czytałam o tym jak o nią zabiega, jaki jest w stosunku do niej ciepły i cierpliwy, prawie zawsze, czułam ogromne ciepło na serduchu, było to naprawdę słodkie. Jest to dość obszerna lektura, gdyż liczy jakieś 456 stron, ale powiem Wam, że wcale nie odczuwa się jej grubości. Autorka ma tak przyjemnie lekki styl pisania, że nawet nie wiadomo kiedy kończy się książkę. W momencie skończenia lektury czułam niedosyt i osobiście nie mogę doczekać się, aż poznam dalsze losy bohaterów. Każdy rozdział zaczyna się od cytatów z różnych książek, wszystkie poruszają tematykę miłość. Jest to cudownie klimatyczny zabieg i bardzo mi się ten szczegół spodobał. Ta książka jest dosłownie jak czekolada, momentami za słodka a czasami przeciwnie, bardzo gorzka i mroczna. Niczym życie, zaskakuje wydarzeniami i akcją. To połączenie sprawia, że ta opowieść jest idealna niczym gorzki deser ze słodką kawą. Bądź na odwrót. Serdecznie polecam Wam zanurzyć się w tej słodko-gorzkiej, bardzo emocjonującej historii. Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł oraz autorce Monice Cieluch.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-03-2022 o godz 16:17 przez: Patrycja
Jest to opowieść o niespodziewanej miłości, na którą bohaterzy nie byli gotowi. Ona - Amy Smith, właścicielka niezwykle przytulnej kawiarni “Czekoladowe Zacisze”. Niedawno skończyła jeden związek, którym jest rozczarowana. Los jej nie oszczędzał. Na początku zamieszkanie w ośrodku wychowawczym, a później wiele innych czynników (nie chcę zdradzać, ponieważ byłby to spoiler :) ). Dziewczyna mimo tego nie poddała się i stała się rezolutną, uzdolnioną osobą, mimo to, że wciąż jest ukryta w sobie. Dzięki pobytowi w ośrodku poznałą swoich najbliższych przyjaciół, z którymi dzieliła te dobre jak i złe chwile. On - Jack Shron. Przystojny prawnik, który nie spocznie póki nie dojdzie do celu. Wooow! Co to była za książka! Idealnie stworzona fikcyjna rzeczywistość. Czyta się ją naprawdę przyjemnie i szybko. Cała atmosfera książki jest słodka, ale nie przesłodzona oraz ciepła. Każdy bohater jest dobrze wykreowany, oraz równie ważny. Najważniejsza jest tutaj rodzina. W połowie książki nastąpił nieoczekiwany zwrot, akcji którego się TOTALNIE nie spodziewałam. No powiem Wam, że kibicowałam bohaterom od samego początku i po tym zdarzeniu jeszcze bardziej kibicuje… Kartki same się przewijały, nie odczuwam w ogóle, że już minęło tyle czasu, a ja skończyłam książkę. To tak jakbym sama brała udział w tych wydarzeniach. Podczas czytania towarzyszył mi pełen wachlarz emocji. Raz płakałam, raz nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Ale żeby zakończyć w takim momencie?! Nie mogę doczekać się kolejnej części! Autorka potrafi fenomenalnie dodawać zwroty akcji, sprawiać, że czytelnik nie może się oderwać. Co do samego wydania książki - GENIALNE! Nie zgięłam grzbietu (więc jestem bardzo zadowolona), a czcionka sprawia, że czytanie jest szybkie oraz lekkie. No i oczywiście grafika na początku każdego rozdziału - urzekająca! Polecam bardzo! Najlepiej czytać popijając ciepłą herbatę, albo nawet lepiej - z czekoladą! Ocena: 9/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-12-2021 o godz 20:43 przez: Ewelina
💔"Gdzieś w głębi serca czułem, że ją straciłem" Z piórem autorki spotkałam się już wcześniej i to była "miłość" od pierwszego zobaczenia. Gdy tylko przeczytałam tamtą książkę, wiedziałam, że chce przeczytać też inne. Nie przeczytałam wszystkich... Ale, nie dlatego, że były słabe. Ba! Bardzo mi się podobały i postanowiłam się nimi delektować i rozłożyć czytanie w czasie :) Niestety, wobec "Czekoladowego Zacisza" nie mogłam przejść obojętnie. Zauroczyła mnie swoim opisem, okładka i piękną oprawą graficzną. Do tego te cytaty, przed każdym rozdziałem. Genialny pomysł! Poza tym kocham czekoladę, a ona kocha mnie, więc egzemplarz musiał być mój! Jakie było miłe zaskoczenie, że otrzymałam pięknie zapakowaną przesyłkę i pyszne dodatki, za które bardzo dziękuję! Ale wracając do książki, to uwierzcie mi, historia jest bardzo klimatyczna i łapie za serducho. Zapewniam, że autorka przeniesie Was w sam środek cukierniczego świata. Czytając fragmenty z Czekoladowego Zacisza, miałam ochotę wrócić do pieczenia tortów, które kiedyś było w kręgu moich zainteresowań. Powieść okazała się urocza i ciepła. Znajdziecie w niej prawdziwą przyjaźń, pasję i miłość, która nie zawsze okazuje się być cukierkowa, jak wypieki w Czekoladowym Zaciszu. Oczywiście, jak na autorkę przystało, musiała rzucić bombą! Nie mogę Wam zdradzić,o co chodzi, ale zapewniam, że to był szok! Monika do fabuły wplotła wiele tajemnic, które odkrywamy z każdą przekręconą kartką. Wszystko odbywa się w odpowiednim tempie. Nie za szybko. Polubiłam głównych bohaterów, szczególnie Amy. Szanuje jej powściągliwe zachowanie. Amy mierzy się z demonami przeszłości. Czy Jack pomoże jej się z nimi uporać? Czy Amy może mu zaufać? Czy Jack jest wobec niej szczery? Musicie sprawdzić to sami! Wobec tej książki nie można przejść obojętnie. Ja już nie mogę się doczekać kolejnej części i będę jej wypatrywała. Gorąco Wam polecam 💜
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-12-2021 o godz 20:43 przez: Anonim
Amy nie miała łatwego dzieciństwa. Skrzywdzona i Porzucona już jako mała dziewczynka. Choć los postawił na jej drodze wspaniały dom zastępczy. Trafiła do placówki Doroty i George'a, którzy stali się jej prawdziwą rodziną. Po przekroczeniu progu, wieku dorosłości, wyjechała z miasta, porzuciła studia i z pomocą przyjaciela otworzyła z przyjaciółką kawiarnie "Czekoladowe zacisze". Magiczne miejsce, w którym każdy znajdzie spokój i ukojenie duszy. Przy pysznej kawie czy herbacie, a to wszystko w samym środku tętniącego życiem miasta. Miejsce rodzone z pasji do pieczenia. Amy znana z pysznych ciast i babeczek odnalazła lekarstwo a smutki. Choć jest zamkniętą w sobie i skrytą, to tama puści lekko jak na jej drodze stanie Jack Storm. Poukładane życie a pozór zacznie się zmieniać. I choć dziewczyna będzie się bała, da się ponieść emocją i miłości. Czy miłość przetrwa? Tajemnice i przeszłość mogą wszystko zepsuć. Co ukrywa Jack a o czym nie mówi Any?  Historia pokazująca, że nie mają znaczenia wieży krwi. Nie ważne kto urodzi, ale ważne kto wychowa i kocha. Nie łatwy start w życiu nie oznacza, że ta osoba jest gorsza i że nic nie osiąga w życiu. Przyjaciele udowodnili, że marzenia są po to aby je spełniać. Książka ukazującą siłę przyjaźni. Piękna i oczywiście nie może zabraknąć emocji.  Książki Moniki Cieluch mają to do siebie, że w jakimś momencie rozwalą nas emocjonalnie. Oczywiście i tak było w tym przypadku. Nie zabrakło momentów, w których miałam łzy w oczach. Już nie mogę doczekać się kontynuacji, a że ma być w marcu, to liczę, że na swoje urodziny poznam dalsze losy bohaterów, którym życzę jak najlepiej. Oczywiście książkę serdecznie polecam, bo choć może się wydawać po okładce, że jest spokojna i melancholijna to tylko pozory. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-02-2022 o godz 19:41 przez: Zaczytany_Yoasiek
Czekoladowe zacisze " miejsce magiczne, pachnące kawą, czekoladą i ciastem. Urokliwe i uzależniające. Tak jak cała historia @monikacieluchautorka Jak ja lubię takie klimaty. Słodko- gorzka atmosfera miłości od pierwszego wejrzenia zagrożonej tajemnicami, które uparcie chcą ujrzeć światło dzienne wciąga od pierwszych stron. Amy i Jack- główni bohaterowie trafieni amorową strzałą głupieją w niesamowicie rozkoszny sposób. Historia jest poprowadzona w sposób niezwykle interesujący. Bohaterowie są spójni, często zabawni, choć czasem denerwujący. Nie przeszkadza to jednak w obdarzeniu ich sympatią. Bardzo wyraźnie zarysowani bohaterowie drugoplanowi nadają całej książce smaczku zupełnie tak samo jak szczypta chilli dodana do gorącej czekolady. Jestem totalnie i całkowicie zauroczona okładką, która jest w moim odczuciu świetna. Doskonale oddaje klimat całej książki i sprawia że mój wewnętrzny jednorożec ma ochotę na czekoladę...cały czas 🤪🤷🏼‍♀️ Zakończenie zasługuje na potępienie 😂😂😂 Gdybym wiedziała że to dylogia to poczekałabym, bo teraz niestety zostaje mi tylko wypić kawę, zjeść ciacho i wypatrywać tomu nr 2. Bardzo lubię książki, które w swojej delikatności poruszają ważne kwestie. Otwierają oczy czytelnikowi, pokazują że sztampowe ramy w które wciska nas społeczeństwo czy tradycja to jedyna słuszna droga ( często rodzina to nie więzy krwi, a obcy ludzie mogą okazać się bliżsi niż ci z którymi łączy nas DNA) Podsumowując mamy tu niezwykle klimatyczną historię którą czyta się szybko i przyjemnie. Idealna na zimowy wieczór i oczekiwanie na wiosnę. Dziękuję @wydawnictwoszostyzmysl za możliwość recenzji. @monikacieluchautorka gratuluję smakowitej historii. Czekam na ciąg dalszy i daję : 🦄🦄8/10🦄🦄
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-11-2021 o godz 15:08 przez: Anonim
Ona - zamknięta w sobie, rozczarowana ostatnim związkiem. On - piekielnie uparty, walczący na przekór losowi. Oboje skrywają własne demony przeszłości. Czy będą w stanie zwalczyć je na tyle, by móc zagłębić się w rodzącą się między nimi relację? "Czekoladowe zacisze" to mój trzeci i zarazem ostatni tegoroczny patronat, który z przyjemnością wzięłam pod swoje skrzydła. Nie bez przyczyny jest to również drugie dzieło Moniki Cieluch, na którym znalazło się moje logo - jej pióro, niezwykle lekkie i przyjemne w odbiorze, całkowicie skradło moje serce. Co to była za historia! Nie przepadam za tym określeniem odnośnie książek, ale ta była... niesamowicie ciepła. Taka, przy której będziecie szeroko uśmiechać się do kartek papieru i która jednocześnie wywoła niekontrolowany ucisk w gardle. Autorka zręcznie przenosi czytelnika do wykreowanego przez nią świata sprawiając, że stajecie się jego częścią. Chwilami miałam nieodparte wrażenie, że siedzę w ciszy przy jednym z drewnianych stolików i obserwuję dalsze losy bohaterów... Bohaterów, którzy mimo przeciwności losu wciąż walczą o swoje szczęście. "Czekoladowe zacisze" to słodko-gorzka historia, która daje nadzieję na lepsze jutro. W tle rodzącej się miłosnej relacji Cieluch porusza także o wiele trudniejsze tematy, takie jak chociażby odrzucenie, skomplikowane rodzinne relacje czy też problemy z zaufaniem i poczuciem własnej wartości. A zakończenie... czuję, że prawdziwy emocjonalny rollercoaster pojawi się dopiero w drugim tomie - czekam z niecierpliwością! Cóż, usiądźcie wygodnie na kanapie, zaparzcie w dużym kubku gorącą czekoladę i zatopcie się w tej przesiąkniętej aromatem historii. Gwarantuję, że oczaruje Was swoim niepowtarzalnym klimatem!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-01-2022 o godz 13:43 przez: juswita
Czekolada bywa słodka, z dodatkiem chili jest ostra, im większa zawartość kakao tym czekolada bardziej gorzka – myślę, że ta czekolada w tytule książki Moniki Cieluch znalazła się nie przypadkowo. W końcu życie jest jak czekolada, każdego dnia może smakować inaczej. „Czekoladowe Zacisze” to miejsce, stworzone przez dwie dziewczyny, których życie nie oszczędzało. Amy i Katie wychowały się w rodzinie zastępczej, a los niejednokrotnie rzucał im kłody pod nogi. Mimo tego stworzyły kawiarnię z charakterem, która cieszy się uznaniem lokalnej społeczności. To tutaj Amy spotyka Jacka, który bardzo szybko zajmie ważne miejsce w jej życiu, problem tylko polega na tym, że zarówno Amy jak i Jack zapomnieli o jednej ważnej rzeczy – jeszcze nikt nie zbudował trwałego związku opierając go na kłamstwie. Tak się niestety zdarzyło, że oboje nie wyjawili całej prawdy o sobie i kiedy wychodzą na jaw skrywane sekrety, to przyszłość tych dwojga staje się bardzo niepewna. Poobijana przez życie dziewczyna nie chce pozwolić by kolejny raz ktoś nadużył jej zaufania. Gdzieś jednak wyczuwam, że ta historia sięga głębiej i w drugim tomie na światło dzienne wyjdą jeszcze mroczniejsze sekrety, które zachwieją światem Amy i Jacka. „Czekoladowe Zacisze” ma swój klimat, autorka wprowadzając czytelnika w to miejsce, wywołała w nim jednocześnie ochotę na dobrą kawę, gorącą czekoladę i na kawał dobrej historii romantycznej – pytanie tylko czy ta historia dobrze się skończy. To naprawdę wciągająca historia i choć nieco wkurza mnie to, że wypowiedzi Jacka są nieco mało-męskie – raczej mówi tak, jak kobieta chciałaby żeby mówił mężczyzna, to bohaterowie budzą sympatię czytelnika i czekam na kontynuację.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-01-2022 o godz 19:23 przez: Katarzyna Płaza
"Czekoladowe Zacisze" to książka, w której już na samo wspomnienie ciasta, czy kawy miało się ochotę spróbować tych smakołyków. W książkach Moniki zawsze doceniam to, że autorka chce dać czytelnikowi jakąś lekcję. Przekazuje wiedzę o pewnych traumatycznych sytuacjach, pokazuje jak sobie z nimi radzić, oraz stara się docenić drugiego człowieka. Od wspomnianej wyżej historii, bije takim ciepłem, szczególnie w scenach, gdy Amy spędza czas ze swoją rodziną. Dziewczyna dużo przeszła, jednak nie straciła pogody ducha i nadziei na lepsze jutro. Polubiłam ją i cieszę się, że w dobry sposób została także pokazana jej pasja. Może nie podzielam jej miłości do wypieków, ale fajnie się czytało, gdy całą sobą oddawała się tej czynności. Na wyróżnienie zasługuje też malutka Lily, która skradła moje serce i wręcz wyczekiwałam momentów z jej udziałem. Odbiór książki trochę popsuła mi postać Jacka. Uważam, że mężczyzna był w gorącej wodzie kąpany i za szybko wszystko chciał dostać i robić. Zamiast poczekać, aż Amy sama wykaże inicjatywę w pewnych kwestiach, to on naciskał na nią, a przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. W pewnych chwilach miałam nawet w głowie myśl 'chłopie zwolnij'. Dlatego relacja bohaterów, ich gorące uczucie, nie za bardzo mnie przekonało. Uważam też, że czasami brakowało między nimi rozmowy, przez co dochodziło do różnych problemów, nieporozumień, których można byłoby uniknąć. "Czekoladowe Zacisze" może nie jest książką bez wad, ale okazało się całkiem przyjemną lekturę. Myślę, że w kolejnej części wiele tajemnic wyjdzie na jaw, co sporo namiesza w życiu Amy i Jacka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-12-2021 o godz 12:04 przez: aneta1989
Lubicie czekoladę? A pod jaka postacią najbardziej?🍫 Biała? Mleczna? Gorzka? A może z orzechami? Chyba, że wolicie się jej napić? Ja lubię każda czekoladę! Tę do picia również..W pewnej kawiarni jak jest sezon zimowy mam przyjemność pić białą... uwielbiam! "Czekoladowe zacisze" Moniki Cieluch to pierwsza część dylogii, którą zaserwowała nam autorka. Kolejną będziemy mogli przeczytać już w marcu!:) W powieści tej mamy dwóch głównych bohaterów - Amy Smith, która została wychowana przez rodzinę zastępczą, oraz Jacka Shrona - przystojnego prawnika. Amy pomimo trudnej przeszłości z pomocą przyjaciół otwiera 'Czekoladowe zacisze'. Jest to miejsce wyjątkowe, w którym można napić się pysznej kawy i skosztować pyszności, które sama tworzy dziewczyna. Pewnego dnia do tego magicznego miejsca wpada Jack... oczy dziewczyny tak zawładnęły myślami chłopaka, że nie potrafił przestać o nich myśleć... Oboje zatracają się w tej "znajomości" bardzo szybko... tylko jest pewien mały problem. Oboje mają tajemnice, które przed sobą ukrywają... A to raczej nie wróży nic dobrego... bo zazwyczaj tajemnice przypadkowo szybko wychodzą na jaw...prawda? Książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Pomimo tego, że przekracza ilość stron, które zawsze czytam 😁🤭 Tylko nie wiem co myśleć o Joshu... chyba muszę poczekać na drugą część. Na początku był dla mnie typowym podrywaczem, później miałam wrażenie że on chce z nią być po to by ją zaciągnąć do łóżka...A na końcu wyszła na jaw pewna tajemnica... ajajaj...🙈 ciekawa sprawa 😁 Z niecierpliwością czekam jak potoczą się dalsze losy tych bohaterów!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji