3/5
11-09-2019 o godz 00:33 przez: Pani KoModa
Serca kobiet skrywają wiele zranień. Nie chcemy o nich mówić, zamykamy się w sobie. Często nie pozwalamy sobie pomóc. A potem zaszywamy się gdzieś i płaczemy... W debiutanckiej książce Magdaleny Krauze mamy historię takich zranionych kobiet. Każda z nich nosi swój ciężar. I nie wiem jakby ich historia się potoczyła gdyby nie silna kobieta która stała tuż obok. Całość opakowana jest w taka subtelną historię nacechowaną pozytywnie. Miło się to czyta. Dziewczyny w tej książce są dla siebie wielkim wsparciem. Kiedy jedna potrzebuje pomocy druga w momencie przybiega. Nie waha się. Siła kobiet! <3 Zapominamy o sobie gdy nasza przyjaciółka potrzebuje pomocy. Główna bohaterka Paulina to spokojna dziewczyna. Pracuje w wydawnictwie, ostatnio awansowała na zastępcą naczelnego. Ma najlepszą przyjaciółkę, fajne relacje z koleżankami w pracy, świetnych rodziców. Jest na swoim mieszkaniu. Fajnie? Pewnie że tak. Ale nie do końca jest szczęśliwa. Czegoś jej brakuje. Teraz jednak skupiła się na swojej przyjaciółce Malwinie, którą z dnia na dzień zostawił chłopak. Facet był idealny! To była wielka miłość. Wszystko grało aż do pewnego pięknego dnia w którym zastała go ze spakowaną walizką w ręku. Enigmatycznie wykręcał się od wytłumaczenia, czemu odchodzi od dziewczyny. W końcu trzeba zamknąć rozdział by iść dalej albo to naprawić. Kto pomoże jak nie najbliższa przyjaciółka? Koleżanka z pracy Pauliny - Monika również ma problem ze swoim mężczyzną. A dokładniej z zazdrością męża. Dziewczyny postanawiają zbuntować Monikę, podpuszczają ją żeby się w końcu postawiła! Postawiła sprawę na ostrzu noża. A wreszcie sama Paulina idąc pewnego dnia do pracy potrąca mężczyznę. Oj tak! Znamy tę historię. Słyszałyśmy ją wiele razy. Rzeczy dziewczyny rozsypują się a uczynny mężczyzna pomaga je zbierać. Następuje chwila kiedy ich spojrzenia się krzyżują. Ale dalsza część historii wcale nie jest szablonowa. Bo dziewczyna nie zakochuje się w chłopaku ani od pierwszego spojrzenia ani od kolejnego... A on nie obsypuje jej prezentami aby zdobyć jej serce. Jak się potoczą losy tych trzech dziewczyn? Koniecznie musicie przeczytać. Książka dostarczy Wam dużo przyjemności z czytania. Pod płaszczykiem prostej historii o miłości i przyjaźni autorka przemyca wiele wartościowych tematów. A do tego zakończenie które rozwaliło mnie na łopatki. Nie doczekasz się na finale banału! Mnie pozostał niedosyt. Choć przez chwilę miałam uczucie że akcja toczy się trochę za wolno. Czy będzie druga część? Czy będzie coś jeszcze w tej historii? Zdecydowanie można przy tej lekturze się zrelaksować, ale także przemyśleć kilka rzeczy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
23-08-2019 o godz 22:07 przez: Sylwia Feliszek
Paulina jest dojrzałą emocjonalnie kobietą, której praca sprawia wiele przyjemności. Jako zastępca redaktora, szczególnie dotyka ją fakt, że jej przełożony właśnie kończy pracę w redakcji. Jednak jeszcze bardziej zaskakuje ją, gdy wpada pod swoją pracą na znajomego ze szkoły, w którym się ukradkiem podkochiwała. Igor wówczas nie zwracał na nią uwagi, ale gdy przyjdzie im razem pracować, okaże się być nią coraz bardziej zainteresowany. „Czekałam na ciebie” jest tego typu książką, o których pisze mi się najtrudniej. Powieść Magdaleny Krauze jest obyczajowym romansem osadzonym w polskich realiach z dość przeciętnymi bohaterami. Miałam wrażenie, że główną cechą Pauliny jest to, że „nie lubi rękawów”, ale czasem może iść na ustępstwo i założyć sukienkę, która zakrywa ramiona. To nie jest charakterystyka głównej postaci, której oczekuję od tego typu powieści, bo jednak obyczajówki charakterami swoich postaci i ich życiowymi rozterkami stoją. Paulina jest osobowościowo płaska, a w jej psychikę wchodzimy na tyle płytko, że nie jesteśmy w stanie dostrzec, jaki wpływ mają na nią różne, mogłoby się wydawać, ważne życiowe wydarzenia. Natomiast Igor – mężczyzna, do którego wzdycha Paulina – jest dla mnie bohaterem, w którego i, której nie jestem w stanie uwierzyć, a ich relacja jest dla mnie niewiarygodna. Słówka, którymi „karmią się” nawzajem nie są dla mnie poparte czynami czy myślami, a czytając niektóre dialogi czułam na plecach ciarki wstydu – tzw. „cringe”. Ogół relacji między postaciami ratują na szczęście rodzice Pauliny, jej przyjaciółka Paulina oraz koleżanki i koledzy z pracy, którzy ubarwiają całą opowieść swoją obecnością. Dialogi między nimi są zabawne i sprawiają, że na sercu robi się cieplej. Kolejną dość pospolitą składową „Czekałam na ciebie” jest fabuła. Pomijając już główną oś fabularną, wątki poboczna są przewidywalne już w momencie pierwszego wspomnienia o nich na kartach powieści. JEDNAK, książka ta fabularnie skonstruowana jest bardzo poprawnie, bez rażących w oczy nielogiczności i muszę przyznać, że czytanie jej sprawiło mi mnóstwo przyjemności, a przecież finalnie to jest najważniejsze przy tego typu powieściach. Biorąc pod uwagę, że pierwsza część tej serii zakończyła się ogromnym cliffhangerem, jest wielka szansa na to, że sięgnę po część kolejną. Jeżeli szukacie lekkiej i przyjemnej w odbiorze książki na ostatnie dni lata to, mimo swojej banalności (a może właśnie dzięki niej), „Czekałam na ciebie” będzie bardzo dobrym wyborem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2019 o godz 14:50 przez: MamaNaPetardzie
"Szczęście mnie uskrzydlało i miałam wrażenie, że stąpając, nie dotykam ziemi." Magdalena Krauze wkroczyła na rynek wydawniczy ze swoim debiutem, którego byłam strasznie ciekawa. Należę bowiem do osób, które chętnie sięgają po nowości i każdemu autorowi daję szansę. Tutaj od początku przyciągnęła mnie delikatna okładka i ciekawy opis. A jakie są moje wrażenia po lekturze? "Tak naprawdę to przecież tylko ode mnie zależy, czy będę się uśmiechać do wszystkich, czy przeciwnie, spuszczę głowę i będę smutno wpatrywać się w chodnikowe płyty." Paulina, główna bohaterka, to singielka, która wiedzie sobie, jak dla niej szczęśliwe i spokojne życie. Pracuje w redakcji poczytnej gazety i otoczona wspaniałymi przyjaciółmi wierzy, że kiedyś znajdzie się dla niej odpowiedni mężczyzna, który skradnie jej serce. I tak, oto pewnego spokojnego dnia, wpada w redakcji na kogoś, kogo znała już w szkole. Jednak Igor, wcale jej nie poznaje, bowiem wygląd Pauli od tamtego czasu zmienił się diametralnie. Między głównymi bohaterami zaczyna iskrzyć, a uczucia pojawiają się niespodziewanie. Początkowe obawy znikają, jednak kiedy wydaje się już, że wszystko mają poukładane, pewne tajemnice wychodzą na jaw. Co takiego skrywa Igor? I jak zareaguje Paula, kiedy przeszłość wybranka serca zapuka do drzwi? Czy stara miłość rzeczywiście nie rdzewieje? "Moja szansa na szczęście stała przede mną." Powiem Wam szczerze, że autorka oczarowała mnie fabułą tej książki. Płynie niczym delikatny nurt rzeki, aż nie chce się odkładać książki na bok. Moje myśli w głowie krzyczały tylko o więcej i więcej. Dostałam tutaj to, co chciałam dostać. Doskonale wykreowani bohaterowie. Wspaniałe dialogi, dzięki którym nie raz i nie dwa zaśmiałam się w głos. Ściągając tym samym, na siebie, dziwny wzrok swojego męża ;) Bardzo podobała mi się przedstawiona przyjaźń, jaka łączy Paulinę i Malwinę. Pomagają sobie wzajemnie i wspierają się bezinteresownie. Wszystko jest takie, jakie powinno być. "Czekałam na Ciebie" to wspaniała i ciepła opowieść o przyjaźni i niespodziewanej miłości. O tym, że mimo, iż czasem wydaje się, że wszystko mamy poukładane, to los bywa przewrotny i zsyła na nas niespodzianki, których nawet się nie spodziewamy. Książka wciąga już od pierwszych stron i zachwyca swoją treścią. Pani Magdaleno czekam na dalszy ciąg przygód bohaterów, bowiem skradli moje serce, a samo zakończenie wywołało u mnie ogromne WOW. I z czystym sumieniem mówię, że CHCĘ WIĘCEJ! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-01-2020 o godz 16:36 przez: charlotte
Recenzja pochodzi z bloga https://www.whothatgirl.pl/2020/01/czekaam-na-ciebie-magdalena-krauze.html Paulina skończyła 28 lat, ma kochanych rodziców (jedynaczka), przyjaciół oraz pracę, którą bardzo lubi. Jest szczęśliwa, niczego jej nie brakuje, choć czasami te samotne powroty do domu skłaniają ją do przemyśleń. Ale wiernie trwa w swoim postanowieniu, że gdzieś tam czeka na nią jej wymarzony facet, rycerz na białym koniu. Jej idealne życie zaburza pojawienie się Igora – rozpoznaje go od razu. Ma być jej nowym szefem, a wspomnienia związane z jego osobą są pozytywne i negatywne. Licealny przystojniak, w którym się kochała, oraz głupi szczeniak, który ją wykorzystywał i przezywał. Sam Igor zaś jej nie poznaje, co wydaje się być dla niej wybawieniem. Tyle, że nie spodziewa się tego, że mężczyzna zacznie ją podrywać! Igor również odnosi sukcesy zawodowe. Przenosi się z Warszawy do rodzinnej Legnicy. Jest przystojny, czarujący, ale i ambitny, wymagający i nie boi prosić się o pomoc swoich pracowników. Choć jest siebie pewny, to przy podrywaniu Pauli nie zachowuje się jak jaskiniowiec, czego z początku się spodziewałam, a czym mnie pozytywnie zaskoczył. Był po prostu normalny. Opiekuńczy, wyrozumiały. Ich relacja rozwija się naturalnie i powoli, co również było przyjemną niespodziankę. Nic tutaj nie goni, wszystko rozwija się swoim tempem. Warto wspomnieć tutaj o innych bohaterach, m.in. o przyjaciółce Pauli, Malwinie, oraz koleżankach z pracy – Monice i Kaśce. Fajne jest to, że autorka każdej z nich poświęciła wystarczająco czasu. W ogóle nie odnosi się wrażenia, że któraś z nich jest tutaj na siłę, czy wydarzenia związane z nimi. Ba, one uczą nie tylko czytelnika, ale i samą Paulinę. Wszystkich bohaterów bardzo polubiłam. Jest to debiut Magdaleny Krauze i jak na polski debiut jest on bardzo dobry! Bardzo pozytywny! Jak tak się zastanowię, to nie znalazłam tutaj żadnych wad – no może zakończenie, ale tylko i wyłącznie dlatego, że Autorka kończy w takim momencie, że człowiek ma ochotę rzucić książką i ukatrupić Autorkę :D Styl, jakim została napisana ta książka, jest prosty i przyjemny w odbiorze. Narracja prowadzona jest z perspektywy Pauliny. Nie ma za długich opisów, czy bezsensownych dialogów. Wszystko jest naturalne i przemyślane. Pozostaje tylko wziąć się za drugi tom :D Czekałam na ciebie to bardzo przyjemny romans na nudne wieczory. Mogę Was zapewnić, że będziecie zadowoleni z lektury!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-08-2019 o godz 17:09 przez: PolecamGoodBook
Gdy tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach wydawnictwa Jaguar, wiedziałam, że chcę ją mieć w swoich rękach. Debiut Magdaleny Krauze przeczytałam dosłownie parę dni temu i wciąż pamiętam szczegóły historii Pauliny i Igora. Często bywa tak, że o fabule obyczajówek zapominam, wyrzucam z pamięci i nie wracam. Jeśli chodzi o Czekałam na ciebie, teraz ja muszę czekać na drugi tom! Autorka nie miała sumienia. Ale zacznijmy od początku. Opisu powieści nie będę Wam przytaczać. Odniosę się od razu do fabuły, która przypomina mi losy typowej kobiety. Przypadłości, rozterki i problemy Pauliny nie zdawały się być z kosmosu. Wręcz przeciwnie, utożsamiałam się z nią w wielu aspektach, choć bohaterka była starsza o osiem lat. Dawno nie czytałam tak realnej obyczajówki, w zasadzie nawet nie romansu, a książki z wątkiem romantycznym. Co brałam tę powieść do ręki, uśmiechałam się z zadowoleniem, bo wiedziałam, że czekają mnie kolejne, ciekawe i wciągające rozdziały. Magdalena Krauze ma bardzo lekki styl. Jej opisy nie zajmują za dużo, nie są przydługie i nudne. Daje nam kompletne charakterystyki bohaterów i w myślach pojawia się jedno pytanie: jak ich nie polubić? Jestem zaskoczona, że Paulina od razu przypadła mi do gustu. To mogłaby być moja koleżanka z uczelni lub przyszłej pracy. Ale mogła być tez moim odbiciem w lustrze. Taka Paulina może znajdować się w każdej z nas, czasem bardziej wyrazista, czasem mniej. Mijam ją na ulicach zapewne setki razy. Cieszy mnie to, że autorka postawiła na wiarygodną postać – nie płaską i bezbarwną. Niezmiernie podoba mi się wątek Igora, który nagle znowu pojawia się w życiu Pauliny i wywraca je do góry nogami. Singielka, obawiająca się staropanieństwa, wpada na swojego przyszłego szefa oraz starą miłość z czasów szkolnych. A on jej nie pamięta! I co teraz? Historia ma mnóstwo zwrotów akcji i jeśli sądzicie, że jest łatwo i pachnąco, to nie. Zdecydowanie nie. Paulina nie tak łatwo odda swoje serce. Igor natomiast tak łatwo nie odpuści. Oboje uparci i stanowczy, oboje spędzają czas w tym samym miejscu przez większość dnia. To może się zakończyć tylko w jeden sposób… Tak. Tak właśnie myślałam, póki autorka nie napisała ostatniej strony. Jestem w szoku i boję się, że zabraknie mi cierpliwości, bo już się nie mogę doczekać dalszych losów Pauliny i Igora! Polecam z całego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2019 o godz 13:14 przez: Anonim
Pełen zaskakujących sytuacji oraz sercowych wzlotów i upadków pierwszy tom powieściowego cyklu. Życie Pauliny staje na głowie, gdy pewnego dnia wpada z impetem na mężczyznę, który w przeszłości był niedoścignionym obiektem jej westchnień… Czy dawne uczucie odżyje w dorosłej już kobiecie? Paulina jest dwudziestoośmioletnią zatwardziałą singielką z żelaznymi zasadami. Pracuje w redakcji czasopisma dla kobiet, gdzie pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Wspierana przez kochających rodziców oraz wieloletnią przyjaciółkę Malwinę, z którą łączą ją siostrzane relacje, wiedzie szczęśliwe życie. Pewnego dnia Paulina dowiaduje się, że będzie miała nowego szefa. Jakież jest jej zaskoczenie, gdy w drzwiach biura pojawia się przystojny gość, w którym kobieta rozpoznaje swoją skrytą młodzieńczą miłość. Stara miłość nie rdzewieje – to stare jak świat porzekadło, które w całej swej prostocie zawiera ziarno prawdy. Pierwsza miłość jest najpiękniejsza, najbardziej romantyczna, opatrzona potężnym ładunkiem emocjonalnym. Zwykle przemija, ale lubi też powracać, nierzadko po wielu latach sprawiając, że nasz poukładany świat na powrót zostaje wywrócony do góry nogami. Paulina ma wysokią pozycje zawodową, pieniądze i grono przyjaciół, którym ufa. Jednak ma  coś jeszcze, coś, co każdej nocy spędza jej sen z powiek, snuje się za nią jak cień, przysparza wyrzutów sumienia i odciska swe piętno na obecnym życiu. Tym wyrzutem sumienia jest stara miłość, która niczym grom z jasnego nieba powróciła po wielu latach, która jest zakazana, grozi zburzeniem dotychczasowego – wydawać by się mogło – idealnego życia. Kiedy pierwsza, wielka miłość się kończy zazwyczaj zostają po niej setki zapisanych stron w pamiętniku, walentynkowe kartki, pluszowe misie i wspomnienia. Jednak to uczucie lubi powracać po latach i to w najmniej odpowiednim momencie naszego życia. Wówczas stajemy przed ogromnym dylematem: zaryzykować i dać się ponieść odradzającemu się uczuciu, czy brnąć dalej w swoim poukładanym już życiu? Wybór nigdy nie jest prosty. Historia zawarta w tej książce zaczyna się dość banalnie. Z każdą kolejną kartą przekonasz się jednak, że bardzo trudno się od niej oderwać. Źródło opisu strona www.wydawnictwo jaguar
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-08-2019 o godz 21:03 przez: marta.k
Gdybym była wariatką i rozmawiała z książkami, to w chwili, w której powieść Krauze znalazła się w mych rękach, powiedziałabym: 'Czekałam na Ciebie' od początku czerwca, bo wtedy zobaczyłam Cię w zapowiedziach wydawniczych i wiedziałam, że muszę Cię przeczytać! I do tej pory zachwycam się minimalistyczną, ale jakże miłą dla oka okładką. I o ile możliwe jest nazwanie szaty graficznej książki uroczą - to takim mianem bym ją właśnie określiła. A środek? Przeszedł moje najśmielsze oczekiwania (a były one niemałe!). Historia wciągnęła mnie od pierwszej strony i z każdym kolejnym rozdziałem obiecywałam sobie w myślach, że ten już naprawdę będzie ostatni (bo powinnam położyć się spać), ale wcale się tak nie stało. Wiedziałam, że nie zasnę, dopóki się nie dowiem, jak się skończy cała opowieść. A o czym jest ta książka? O Paulinie, 28-letniej singielce, która ceni sobie swoje poukładane życie. Ma kochających rodziców, wspaniałych przyjaciół i pracę, którą uwielbia. Oczywiście chciałaby mieć przy swoim boku faceta, który będzie kochał ją do szaleństwa, ale stara się nie zwariować i wierzy w to, że miłość odnajdzie ją w odpowiednim miejscu i czasie. Niespodziewanie w jej życiu zachodzą pewne zmiany: szef odchodzi na emeryturę, kobieta dostaje awans a w redakcji pojawia się nowy naczelny - Igor, który okazuje się być miłością Pauliny ze szkolnych lat. Ponowne spotkanie z mężczyzną burzy uporządkowany świat kobiety, ale za jej sprawą także w życie mężczyzny wkradnie się niespotykany dotąd chaos. Czasem najprostsze historie i rozwiązania są najlepsze. Niby w tej opowieści nie ma nic oryginalnego, ale ja przez całą lekturę miałam 'motylki w brzuchu' a z mojej buzi nie schodził uśmiech. W powieści podobało mi się chyba wszystko a to zdarza się niezwykle rzadko (żeby nie napisać, że nigdy! :D). Książka Krauze porusza wiele problemów i nie dajcie się zwieść opisowi - to nie jest jedynie opowieść o miłości. Ja jednak za wątek miłosny i za chemię łączącą bohaterów - za flirty, słowne przekomarzanki i zabawne dialogi - tę powieść pokochałam i czekam na kontynuację (bo powstanie?!). Nie pozwólcie tej powieści zbyt długo na siebie czekać, bo naprawdę warto ją przeczytać! 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-08-2019 o godz 11:34 przez: werka777
Główna bohaterka to otwarta na kontakty z ludźmi, sympatyczna i pomocna kobieta. Mocny charakterek, który pod kołderką niezależności skrywa po prostu pragnienia wrażliwej dziewczyny. Choć jej obecne życie wydaje się w miarę satysfakcjonujące, wraz z pojawieniem się znajomego z dawnych lat powracają pewne wspomnienia. Kiedyś Paulina nie była taka piękna i nie miała szans u chłopaka, w którym się podkochiwała. Igor natomiast, jak na książkę podobnego gatunku przystało, przypomina ideał – przystojny, odnoszący sukcesy, sprawujący stanowisko szefa. Jak ułoży się relacja tych dwojga? I jakie sekrety skrywa mężczyzna? Historia Magdaleny Krauze zostaje uwita wokół ciekawej relacji ludzi, którzy mieli okazję już kiedyś się spotkać. Sęk w tym, że jedno z nich nie jest tego świadome. Przystojny mężczyzna, a zarazem szef i jego koleżanka sprzed lat. Towarzyszące relacji pytanie, czy facet w końcu zorientuje się z kim ma do czynienia? W tle historia wyśmiewanej „słonicy”, dziewczyny sprzed lat, która z brzydkiego kaczątka w końcu stała się łabędziem. Romantyczna, bez kontrowersji czy wulgaryzmów, pobudzająca zmysły i pozwalająca szybko zaprzyjaźnić się z główną bohaterką. =Na drugim planie przyjacielskie relacje, kobiece rozterki, żale, zranione serca i dobre rady. Przyjemne wspomnienia ukochanej babci, humor i nadzieje. Książka mogłaby być zamknięta w pewnych schematach, przez co nie powiem, że błyszczy oryginalnością, ale towarzyszący powieści lekki styl i element zaskoczenia, zwłaszcza w finalnej fazie, sprawiają, że oczekiwania względem niej zostają wypełnione. Książka dla tych, którzy szukają przyjemnej odskoczni. Jeśli to faktycznie debiut pisarki, jestem w pełni zaskoczona jej dojrzałym warsztatem. Przyjemna, romantyczna, raczej słodka (ale nie przesłodzona) lektura dla tych, którzy chcą się przekonać o tym, że prawdziwa, stara miłość naprawdę nie rdzewieje. Jak poradziła z nią sobie bohaterka Paulina? O tym dowiecie się już z książki. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/08/czekaam-na-ciebie-magdalena-krauze.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-01-2020 o godz 12:25 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Czekałam na ciebie to romantyczna i niesamowicie kobieca historia, która swoją premierę miała 31 lipca 2019 roku za pośrednictwem Wydawnictwa Jaguar. Jej autorką jest Magdalena Krauze – kreatywna i pełna pasji pisarka, która swoim niepowtarzalnym, wciągającym i subtelnym stylem pragnie zdobyć nie tylko serca swoich nowych czytelniczek, ale i kawałek pełnego emocji i magii świata literatury obyczajowej. Czekałam na ciebie to jej debiut literacki, który jest tak samo dobry i obezwładniający, jak ciastka z puszystym kremem. Główną bohaterką tej powieści jest Paulina – młoda, zatwardziała singielka, która w swoim obecnym życiu nie ma czasu ani na ulotne romanse, ani na nieodpowiedzialne, niestałe miłostki kochających wolność mężczyzn. Dziewczyna wierzy, że gdzieś tam, pośród idiotów i samolubnych narcyzów istnieje ten jeden jedyny, idealny ON, który wypełni jej serce prawdziwą, szczerą miłością. Nieoczekiwanie, w jej życiu pojawia się Igor Gradecki – jej dawna, szkolna miłość, która w kilka sekund wywraca jej życie do góry nogami. Kiedyś najzabawniejszy chłopak w szkole, teraz interesujący, przystojny mężczyzna, który swoim zmysłowym spojrzeniem zapiera dech w piersiach. Czy stara, szkolna miłość może rozpalić się na nowo serce dziewczyny? Czy Paulina odnajdzie w Igorze swojego upragnionego księcia z bajki? Czekałam na ciebie to lekka, romantyczna i pełna emocji powieść obyczajowa, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron książki. Nie ma w niej nudy, ani czytelniczej monotonii. Akcja powieści rozgrywa się wartko i dynamicznie. Dzięki temu książkę czyta się naprawdę bardzo szybko, lekko i co najważniejsze, z zapartym tchem. Duży plus tej powieści to jej bohaterowie – ich charyzma, plastyczność, realizm i nietuzinkowość emocji. Łatwo się z nimi zaprzyjaźnić, a jeszcze łatwiej utożsamić. Fabuła powieści nieziemsko wciąga i zaskakuje, a zakończenie pozostawia po sobie nutkę tajemniczości i zaciekawienia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-09-2019 o godz 14:26 przez: Weronika
Po debiucie można spodziewać się dosłownie wszystkiego. Przez jeden po prostu nie można przebrnąć, inne wciągają tak, że nie można ich odłożyć i jest się pod wielkim wrażeniem. "Czekałam na Ciebie" to zdecydowanie ten drugi typ. Romans, który czyta się z wielkim zaangażowaniem i przyjemnością! . Praca w redakcji, dla Pauliny jest spełnieniem zawodowym, ale propozycja pracy, jako zastępca naczelnej redakcji gazety to dosiągniecie najskrytszych marzeń. Dziewczyna awansuje, dotychczasowy szef odchodzi na emeryturę, a na jego miejsce przychodzi nowy, młody przystojny l, który wydaje się Paulinie bardzo znajomy. Jak dziewczyna poradzi sobie ze zmianami w firmie? Kim jest tajemniczy nowy szef? . Paulina to kobieta, która ułożyła sobie życie zawodowe, rodzinne ale nie do końca miłosne. Ma kochających opiekuńczych rodziców, grono przyjaciółek, lecz mimo, że ma już dwadzieścia osiem lat, mężczyzny nadal brak. Spotkanie z miłością z czasów szkolnych, burzy jej poukładany świat. Czy poradzi sobie z przeszłością i będzie potrafiła na nowo zaufać? Paulina to bohaterka, która wzbudziła we mnie wielki sentyment. Poukładana, ale nie brakowało w niej życia i spontaniczności. Potrafiła poradzić sobie w każdej sytuacji i trzeźwo myślała. Uwielbiam historię, którą zaserwowała nam autorka. Prosta, schematyczna, w której nie dopatrzymy się odkrycia roku, ale mająca w sobie coś takiego, że żal ściska serce, jak ją skończymy. Książkę przeczytałam w ciągu jednego wieczora! No po prostu nie mogłam jej odłożyć, dopóki nie poznałam zakończenia! No i właśnie tutaj to chciałam was ostrzec! Po przeczytaniu będziecie czekać na drugą część, tak bardzo mocno jak ja, zobaczcie! Oprócz romansu między bohaterami, Krauze porusza również ważne tematy i pokazuje jak słowa ranią. Ile czasu potrafimy je pamiętać i jak głęboko się w nas zakorzeniają. Jak najbardziej polecam. Porusza, fascynuje i niesamowicie wciąga :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2019 o godz 17:26 przez: Agnieszka Kaniuk
„Czekałam na Ciebie” to wspaniały debiut literacki, który wciąga od pierwszej strony i tak już zostaje do samego końca. Historia, którą Magdalena Krauze oddała w ręce swoich czytelniczek, ujmuje swoją autentycznością. Ta historia mogłaby być historią każdej z nas. Wszystko to, o czym czytamy, wzbudza wiele emocji: smutek, wzruszenie, ale również nie zabraknie niepohamowanych salw śmiechu. Nie można też pominąć bez słowa wspaniałej nad wyraz prawdziwej i wyrazistej kreacji bohaterów. Nie są oni w żaden sposób wyidealizowani. Jak każdy z nas mają swoje wady i zalety. Popełniają błędy. Cieszą się i płaczą. Jedni wzbudzają naszą sympatię, a innych mamy ochotę udusić. Nic dodać, nic ująć - samo życie. To wszystko w połączeniu z lekkim i bardzo przystępny stylem pisania, którym posługuje się autorka, sprawia, że książkę czyta się w mgnieniu oka i żałuje się, że tak szybko się skończyła, a potem jeszcze bardzo długo nie można przestać o niej myśleć. Zdecydowanie widać, że autorka włożyła w napisanie tej historii nie tylko całe serce, ale również ogrom pracy, co zaowocowało wspaniałą, pełną humoru, ale i cennych wartości książką, która pozwoli Wam się odprężyć i oderwać od trudów codziennego życia. Gorąco zachęcam Was moi drodzy do tego, abyście Wy również przeczytali tę książkę. Życzyłabym nam wszystkim, coraz więcej tak dobrych debiutów. Pamiętajcie, swoją premierę książka będzie miała 31 lipca br., jednak już teraz można ją kupić w przedsprzedaży na stronie internetowej księgarni Empik. Ja już nie mogę doczekać się kontynuacji, bo zakończenie tej części tak mnie, zaskoczyło, że jak najszybciej chcę wiedzieć, co będzie dalej. Ze swej strony chciałabym serdecznie podziękować Autorce oraz wydawnictwu Jaguar za umożliwienie mi patronowania tak świetnej książce. https://kocieczytanie.blogspot.com/2019/07/patronat-czekaam-na-ciebie-magdalena.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-08-2019 o godz 19:32 przez: livia.reads
Paulina to zatwardziała singielka. Prowadzi spokojne życie, ma dobrą pracę, cudownych przyjaciół i czułych rodziców. Mimo tego, że żaden mężczyzna jeszcze nie zawładną jej sercem, to w głębi duszy czeka na swoje własne szczęśliwe zakończenie. Jej najlepsza przyjaciółka, Malwina właśnie została nieoczekiwanie porzucona przez narzeczonego, a jedna z koleżanek z pracy ma problemy małżeńskie. Paulina jako dobra przyjaciółka i koleżanka stara się pomóc jak może w obu sytuacjach, ale nagle sama znajduje się w pułapce. Na progu redakcji w której pracuje, zjawia się ON-Igor Gradecki, w którym dziewczyna się skrycie podkochiwała za szkolnych czasów. Kiedyś był najfajniejszym chłopakiem w szkole, a ona była tylko puchatą dziewczyną, którą każdy przezywał. Dziś Igor jest przystojnym mężczyzną i wywraca życie Pauliny do góry nogami. Jak to się skończy ? ,,Czekałam na ciebie" to niezwykle kobieca i lekka powieść. Przyjemnie i szybko się ją czyta, myślę, że skradnie serce osobom, które lubią się zrelaksować przy klimatycznej lekturze. Mnie jednak nie zachwyciła. Miałam co do tej książki za duże oczekiwania. Spodziewałam się czegoś innego, czegoś co mogłoby mnie zaskoczyć. Jednak zaskoczyło mnie jedynie zakończenie, przez które wyczekuję kolejnego tomu, bo jestem go bardzo ciekawa. Mimo to, nie da się pominąć tego, że to pierwsza książka autorki, a jak na debiut to jest bardzo dobra, a nawet wspaniała. Mam mieszana uczucia co do tej lektury. Najlepiej samemu po nią sięgnąć i sprawdzić, czy danej osobie się spodoba. Dlatego Wam ją polecam, a w szczególności osobom, które chcą się zrelaksować przy lekturze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-09-2019 o godz 14:19 przez: Anonim
Po tej książce już wiem, że warto doceniać polskich autorów. I chociaż niektóre książki nie są dobre to i tak mówi się, żeby czytać polską literaturę. I teraz z czystym sercem mogę wam powiedzieć, że to prawda. Zaraz sami się przekonacie dlaczego, a ja powiem tylko tyle. Musicie ją przeczytać, choćby kilka rozdziałów i jeśli wam się nie spodoba to odpuszczam. Nasza główna bohaterka Paulina jest cicha i spokojna. Nie chce się nikomu rzucać w oczy. Pracuje, ma świetną rodzinę. Jednak gdzieś w głębi serca poszukuje tej swojej drugiej połówki. I nawet gdyby nie chciała o tym myśleć, to gdy wraca do pustego mieszkania jest jej ciężko. Jej odczucia jakie poznajemy podczas czytania wiążą się z niebywałymi emocjami na czytelniku. Tyle ile ja razy się wypłakałam to szkoda gadać. Natomiast to jak świetnie radzi sobie w pracy, w życiu rodzinnym pokazuje jak jest silna psychicznie i ile na to pracowała. Ciągnie ze sobą ogromny bagaż emocjonalny i jest jej ciężko sobie to wszystko poukładać. Prawie nikt nie wie co się u niej działo i co przeżywała. Jednak to również pokazuje, co może zrobić człowiek z drugim. Do jakiego stanu może go doprowadzić, że później ciężko jest jej o tym zapomnieć. I nawet rozmowa z bliskimi nie pomaga, musisz sama ze sobą to wszystko poukładać. Pamiętajcie, że jest to książka i nie działo się w to prawdziwym życiu, ale dokuczanie psychiczne jest jeszcze gorsze niż fizyczne. Bardzo mocno się z nią zżyłam. Ciężko mi było się z nią rozstawać. Jest to jedna z tych książek, gdzie bohaterowie i relacje jakie są między nami stają się jak rodzina.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2021 o godz 20:01 przez: Karolina
W życiu singielki tak już czasami bywa, jednego dnia jesteś samowystarczalna, innego dnia pragniesz miłości, wtulonych nocy w partnera, namiętnych pocałunków. Tak właśnie od jakiegoś czasu miała Paulina. Niby dobra praca, na horyzoncie awans, ale czegoś do szczęścia brakowało. Kiedy w jej firmie pojawił się ON -  Igor Gradecki - jej wnętrzności zrobiły koziołka. Bo jak to możliwe, że jej nastoletnia miłość może z nią pracować? Gdyby tego było mało, On jej nie poznał. Niby jak miałaby mu powiedzieć, że była tą "słonicą", która dawała mu spisywać lekcje, a On nawet jej nie lubił. Więc postanowiła nie wracać do przeszłości. Z czasem wszystko przypadkiem wychodzi na jaw, ale nie tylko ona skrywa tajemnice, o czym będzie miała szansę się przekonać. ------ Po przeczytaniu " Porzucona narzeczona" wiedziałam, że chcę więcej, że muszę się cofnąć do innych książek, poznać więcej powieści autorki. Nie zawiodłam się wcale, za to uśmiechałam się prawie co stronę, ba, nawet zdarzyło mi się zaśmiać, a to rzadki przypadek u mnie przy czytaniu. Szacunek i miłość do bliskich była tutaj idealnie opisana. Relacje z przyjaciółką cudowne. Nie zabrakło życiowych, autentycznych problemów i za to też wielki plus. Dobrze wykreowana postać Pauliny, od razu ją polubiłam, a w połączeniu z Malwiną pokochałam. Dzięki ich szalonym rozmowom, uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Igor - no co tu dużo mówić, wyrósł na porządnego faceta i to właśnie w nim cenię. Ja zabieram się za drugą część, bo zakończenie nieźle mnie zaskoczyło. Zaczytane_noce
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-09-2019 o godz 09:09 przez: Danuta
Ależ to była cudowna książka! Rewelacyjny debiut Pani @magdalenakrauzeautor !!! Bardzo przyjemnie się czyta ta książkę. Opowiada nam o młodej kobiecie, która chce kochać i być kochana. Czy to tak wiele? . Paulina jest singielką, żaden mężczyzna nie skradł nigdy jej serca poza kolega z liceum. Jako nastolatka była w nim bardzo zakochana choć on jej nie zauważał jako dziewczyny. Wraz z kolegami smieli się z niej. Nasza bohaterka wierzy, że kiedyś pojawi się w jej życiu mężczyzna, którego pokocha cala sobą z wzajemnością. Mocno w to wierzy mimo, iż w najbliższym otoczeniu widzi tyle cierpienia w miłości. Przyjaciółka zostaje porzucona prze wielka miłość swojego życia, koleżanka w pracy również cierpi przez osobę najbliższą sercu. Pewnego dnia w redakcji wpada na przystojnego mężczyznę, w którym od razu rozpoznaje swoją wielką, młodzieńczą miłość. Czy to przeznaczenie postawiło ich na swojej drodze czy zwykły przypadek? Czy po tylu latach będą potrafili ze sobą w końcu normalnie porozmawiać czy Igor nic się nie zmienił i nadal będzie traktował Paulina jako gorsza od siebie? . Nie mogę jeszcze nie odnieść się do zakończenia książki. Pani Magdo, jak Pani mogła? 😢😢😢 tak nie można kończyć książki! Co ja mam teraz zrobić ze sobą? Ja chce juz druga część!!! Gratuluje debiutu i życzę jeszcze wielu tak pięknych książek! . @wydawnictwojaguar dziękuję serdecznie za egzemplarz, to dzięki Wam mogłam przeczytać tę historię tak szybko! . A Wam Kochani ogromnie polecam tą książkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-05-2022 o godz 06:03 przez: Anonim
Idealna książka na jeden wieczór! Tak to właśnie ona - "Czekałam na Ciebie" autorstwa Magdaleny Krauze ♥️. Lekka z humorem idealna na majowe, wiosenne dni! Główna bohaterka Paulina jest spełnioną zawodowo 28 - letnią kobietą. Ma wsparcie od rodziny i wspaniałej przyjaciółki, jednak w jej życiu brakuje drugiej połówki, z którą mogłaby się dzielić swoimi codziennymi troskami. W licealnych latach była zakochana w Igorze, niestety bez wzajemności. Do tej pory nie udało jej się zaznać szczęścia u boku odpowiedniego mężczyzny. Jednak kiedy dowiaduje się, że na miejsce obecnego naczelnego redakcji, w której pracuje ma trafić Igor Gradecki, Paula nie może uwierzyć, że los po raz kolejny postawił na jej drodze dawną miłość. "Czekałam na Ciebie" to historia o miłości, która mimo upływu czasu, nie wygasła. Jest to moje kolejne spotkanie z autorką i tak samo, jak za każdym razem jestem usatysfakcjonowana. Historia miłosna ze wciągającą fabułą od pierwszych stron to idealny wybór dla mnie, po ciężkim dniu. Autorka potrafi pisać o uczuciach i emocjach, co bardzo trafia w mój gust. Choć "Porzucona narzeczona i "Utracona miłość" bardziej mi się podobały, tak tę lekturę również polecam. Zakończenie - szok! Wmurowało mnie i już wiem, że muszę szybko zabrać się za drugą część! Podsumowując "Czekałam na Ciebie" to poruszająca romantyczna opowieść, w której każda z nas może znaleźć cząstkę siebie. Skupia się nie tylko na wątku miłosnym, ale również na przyjaźni i wsparciu. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-08-2019 o godz 14:52 przez: natala_reads
Paulina ma przy sobie wszystko co potrzebne jest jej do szczęścia. Wspaniałych rodziców i przyjaciółkę, na której zawsze może polegać i pracę w redakcji. Jedyne czego brak w jej życiu, to miłość. Uczucie, które sprawia, że kochasz i jesteś kochanym za razem. Pewnego dnia do zespołu dołącza nowa osoba, która ma zastąpić jej szefa. Jest to Igor Gradecki, w którym kochała się niegdyś Paulina. Od tamtego czasu jednak sporo się zmieniła i znacznie wypiękniała, w związku z czym jej dawny ulubieniec jej nie poznaje. Wydawałoby się, że to idealne rozwiązanie dla obu. Igor jednak zmieni życie Pauliny i wywróci je o całe 180* 😉 Bardzo przyjemna, lekka i urocza pozycja, idealna na letnie wieczory! Nie jest to może książka wyróżniająca się czymś szczególnym. Można by rzec, że jest takich pełno. Jednak sama fabuła sprawia, że robi się ciepło na sercu, a życie bohaterów możnaby przenieść w realne czasy. Jako debiut książka jest świetna! Przepełniona nadzieją i zbiegiem różnych zabawnych wydarzeń. "Czekałam na ciebie" należy do książek, których się nie odkłada, kiedy zacznie się je czytać. Trzeba po prostu skończyć 😊. A zakończenie .... Ja ....szczerze czytałam kilka razy ostatnie trzy strony i przewracałam następna kartkę w poszukiwaniu kontynuacji 😅. Tak się nie kończy książek! Byłam mile zaskoczona, wkurzona i sfrustrowana za razem! Najchętniej już teraz sięgnęła bym po kolejną część, bo zakończenie powieści nie daje mi spać po nocach! Polecam bardzo serdecznie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-08-2019 o godz 15:06 przez: Kinga Łuczyńska
Ojej, jestem w lekkim szoku, bo nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra! To zdecydowanie lekka obyczajówka na ostatnie dni wakacji, ale jaka wartościowa, pomysłowa, ile refleksji nam przekazuje... Okey, może nie jest to powieść najwybitniejsza, ale trzeba zauważyć, że ma to coś! Bardzo podobał mi się fakt, w jaki sposób ta książka została nam opisana i przedstawiona. Nie zawiera ona żadnych zbędnych opisów czy braku logiki w fabule. A to jest dla mnie ogromnym plusem, bo nie ukrywajmy teraz bardzo często się to zdarza. Co można rzec więcej? Ta książka była po prostu piękna, jedyna w swoim rodzaju, barwna i kolorowa niczym ptak. Dla kogo? Zdecydowanie da kobiet, które uwielbiają literaturę polską, typu Agata Przybyłek, coś w ten deseń. Cała ta fabuła jest niczym w porównaniu do koncówki książki! To w jaki sposób Autorka przedstawiła nam zakończenie, może nas przyprawić o zawrót głowy! Na szczęście wiem, że będzie druga część! Paulina to singielka, która prowadzi spokojne życie. Ma kochających rodziców, fajną pracę, koleżanki. Jest szczęśliwa, bo nie ma problemów z mężczyznami, nie musi się z nimi użerać i cierpieć przez nich tak jak jej koleżanki z pracy. Jednak Paulina gdzieś tam skrycie marzy o prawdziwej miłości. Jednak w pewnym momencie jej życia, pojawia się jej była miłość, jeszcze z lat szkolnych, nijaki Igor Gradecki. Czy uda się takiemu przystojniakowi jak on, wywrócić życie Pauliny do góry nogami?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2019 o godz 11:47 przez: Barbara Bandyk
Co jeśli życie pisze Ci zupełnie inny scenariusz, na który nie jesteś gotów? Paulina przeszłość oddziela grubą kreską, żyje teraźniejszością i tworzy własną przyszłość. Ma w życiu prawie wszystko czego chciała - wspaniałych rodziców, oddanych przyjaciół i pracę, którą kocha. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko partnera. Wierzy jednak, że przyjdzie czas i na miłość. Natomiast w życiu Pauliny mają pojawić się pewne zmiany. Jej szef przechodzi na emeryturę i w redakcji ma pojawić się ktoś nowy na jego miejsce. Niespodziewanie okazuje się, że nowym szefem Pauliny ma być Igor, czyli jej dawna, szkolna miłość. Spotkanie tej dwójki wywróci ich życia do góry nogami a na szali pojawi się nie tylko praca, lecz także uczucia. Oczekiwałam po tej książce dużo, dostałam jeszcze więcej. Debiut autorki jest zachwycający a historia chwyta czytelnika za serce. Relacja Pauliny i Igora nie jest idealna, jest prawdziwa. Ta dwójka potrafi zaleźć sobie za skórę, żeby za chwilę dogadać się jak nikt inny. Wartość, jaką jest przyjaźń główna bohaterka traktuje jak skarb. Dla swoich przyjaciół zawsze znajdzie czas i chęć do pomocy. Tej książki się nie czyta, przez nią się płynie, ją się pochłania. Czytając każdy kolejny rozdział pojawiały się u mnie coraz większe "motylki w brzuchu". Rewelacyjna, fenomenalna, lekka, pełna poczucia opowieść o miłości, która nie przemija z upływem czasu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
30-07-2019 o godz 13:01 przez: Sylwia
Poza głównym wątkiem, jakim jest niewątpliwie widmo romansu między Pauliną i Igorem, autorka zadbała, by o jej książce pomyśleć dłużej, by to nie była historia na jeden raz. Oczywiście miłość rośnie wokół nas, ale „Czekałam na ciebie” to — jak dla mnie — przede wszystkim niesamowicie ciepłe relacje rodzicielskie oraz obraz przyjaźni po przysłowiową, grobową deskę. Główna bohaterka ma prawdziwy DOM, swój rodzinny, do którego może przyjechać, tam zawsze czeka na nią ciepła kawa i chętne do wysłuchania dobre dusze. To miła odmiana po często goszczących u mnie toksycznych relacjach na linii matka — córka. Dwie przyjaciółki Malwina i Paula są dla siebie jak siostry, niejeden życiowy zakręt pokonały ramię w ramię i choć autorka wytacza coraz cięższe działa, to one wspólnie pokonają każdą przeszkodę! „Czekałam na ciebie” na pewno nie jest powieścią, przy której wieje nudą, ciężka choroba, przemoc domowa, które rozgrywają się gdzieś tam w tle, nie pozwalają tej książki zaliczyć do wakacyjnego czytadła. Równowagę zapewnia odpowiednia dawka humoru, dlatego to dość uniwersalna powieść i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Zakończenie jest zaskakujące, bo nic nie wskazuje, że ta historia będzie miała taki finał. Jaki? Sami się przekonajcie :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji