4/5
02-03-2016 o godz 21:37 przez: Natalia Nastałek
Co myślę po przeczytaniu tej książki?
Okładka jest bardzo, ale to bardzo ładna i pozytywna. Widnieją na niej apetyczne babeczki na które ma się od razu wielką ochotę. Kolorystyka okładki moim zdaniem jest świetna. Taka żywa i energiczna i apetyczna. Gdy ją zobaczyłam na własne oczy, aż zaniemówiłam, bo jeszcze nigdy nie widziałam, tak pięknej okładki.

Główna bohaterka w książce, to 42 letnia Fay, która mieszka w Anglii nad kanałem, gdzie bardzo często pływają barki. Sama ma taką jedną przycumowaną niedaleko swojego domu, gdzie mieści się w niej sklepik z ciastami, a w domu prowadzi małą kawiarnię z cukiernią dla turystów pływających kanałem. Cukiernia jest jej całym życiem, ale jak to bywa w życiu, nie zawsze jest kolorowo. Ma schorowaną matkę, która leży w łóżku z własnej woli na górze w domu i Fay się nią opiekuje. Jest na każde jej skinienie palcem, waląc laską w podłogę. Starsza Pani nie jest dla mniej miła i traktuje ją bardzo nieprzyjemnie. Kobieta ma również drugą córkę, która mieszka w Nowym Jorku, ale nie chce wracać do domu, ponieważ go nie lubi. Obie siostry utrzymują ze sobą kontakt poprzez skype, ale młodsza wykorzystuje naiwność siostry i prosi ją o pieniądze. Fay ma również przyjaciółkę Lii, która pracuje i piecze ciasta na dole w domu, do cukierni. Dziewczyna jest bardzo tajemnicza i ma cięty język, ale ma dobre serce, co się okaże na końcu opowieści.

Pewnego dnia przypływa do cukierni barka Łapacz Snów, a z niej wysiada szczupły i bardzo przystojny młodzieniec. Fay, aż zatkało i serce zaczęło bić coraz mocniej. Chłopak ma na imię Danny i żyje od niedawna na łodzi. Poznają się. Dany zostaje u niej kilkanaście dni i pomaga jej w ogrodzie. Cała akcja dopiero się zaczyna i oczywiście mamy tutaj wątek miłosny, starszej pani z młodzieńcem. Niby wszystko się układa, ale w jednej chwili Fay traci wszystko. Matka umiera i ją wydziedzicza, siostra się od niej odwraca, jej partner ją zdradza i siostra sprzedaje nieruchomość, gdzie biedna kobieta ma się wynieść w ciągu tygodnia. Traci wszystko włącznie z cukiernią. Historia mi się spodobała jak najbardziej. Jest to coś innego i nigdy wcześniej nie czytałam takiej książki. Tym bardziej, że akcja dzieje się w cukierni, a ja uwielbiam wszystko co jest związane z gastronomią. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, mimo, że ma ponad 400 stron.

Pozdrawiam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-03-2016 o godz 15:09 przez: Niebieska zakładka
Jak bardzo można zatracić siebie, poświęcając się innym? Jak bardzo można być nieszczęśliwym, nawet o tym nie wiedząc? „Cukiernia w ogrodzie” udowadnia, że na każdym etapie życia da się odnaleźć szczęście i miejsce na ziemi – czasem tam, gdzie byśmy się nigdy tego nie spodziewali...

Główna bohaterka Fay ma 41 lat. Prowadzi cukiernię, opiekuje się chorą matką, a w wolnych chwilach spotyka się ze swoim wieloletnim, nudnym partnerem Anthonym. Czy jest szczęśliwa? Nie myśli o tym, robiąc wszystko dla zrzędliwej matki i rozpieszczonej siostry. Do czasu oczywiście, bowiem gdy poznaje o dekadę młodszego Danny’ego, w końcu zaczyna się zastanawiać, co właściwie jest w życiu najważniejsze.

Mocnym akcentem książki jest galeria barwnych postaci, reprezentujących różne podejście do rzeczywistości. Fay jest osobą dobroduszną, ale i naiwną, łatwowierną. Danny jest odważnym typem człowieka, który rzuca pracę w korporacji, by wyruszyć łodzią w świat, pyskata pomoc kuchenna Lija ma w rzeczywistości złote serce, a staruszek Stan, dawny żołnierz i stały klient cukierni, pozytywnie podchodzi do wszystkiego, co go spotyka.

Poprzez niespieszną akcję, autorka skrupulatnie buduje codzienność Fay. Jednocześnie doskonale odmalowuje urok cukierni w domowym ogrodzie, usytuowanej nad klimatycznym kanałem wodnym. Aż chciałoby się usiąść w cieniu tamtejszych drzew, zjeść owocowe ciastko Lii, popatrzeć na przepływających łódkami turystów i posłuchać mądrości dziewięćdziesięcioletniego Stana.

Jednak jak śpiewa Sidney Polak: „nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie”. Kiedy więc dochodzi do serii niespodziewanych tragedii, Fay staje przed ważnymi decyzjami i nic już nie będzie takie jak dawniej… Czy rozbicie starego, pozornie stabilnego świata, da jej szansę na zaznanie czegoś nieznanego, ale prawdopodobnie bardziej wartościowego?

„Cukiernia w ogrodzie", jak na standardy powieści obyczajowej, jest dość długa, bo liczy niemalże 500 stron. Może to być wadą lub zaletą dla czytelników. Wadą – ponieważ przez większą część książki niewiele się dzieje. Zaletą – bo dzięki temu powolnemu rozwojowi akcji możemy lepiej poznać bohaterów, zżyć się z nimi i wczuć w ich problemy. Nie da się „Cukierni…” przeczytać od razu, ale za to dzięki temu mamy lekką lekturę do poduszki na dobrych kilka wieczorów. :-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-03-2016 o godz 14:57 przez: Lucecita
41-letnia Fay Merryweather prowadzi kawiarnię i sklepik z ciastami w przydomowym ogrodzie, a w wolnym czasie zajmuje się oschłą i zrzędliwą matką, która z niewiadomych powodów zaszyła się w swoim pokoju i całkowicie odizolowała od świata zewnętrznego. Fay stara się jej okazywać cierpliwość i zrozumienie, ale kobieta nie docenia jej wysiłków, wiecznie faworyzując młodszą córkę, Edie, która kilka lat temu wyjechała do Nowego Jorku i tylko sporadycznie kontaktuje się z rodziną. Pewnego dnia w spokojne i bezbarwne życie Fay wkracza 30-letni Danny – przystojny lekkoduch, który porzucił stresującą pracę w korporacji i zamieszkał na łodzi. Kobieta, mimo iż od dziesięciu lat jest w związku ze statecznym i poukładanym Anthonym, nie potrafi oprzeć się urokowi nowo poznanego mężczyzny i wbrew zdrowemu rozsądkowi, zakochuje się w nim...
Carole Matthews to ceniona brytyjska pisarka, która ma na swoim koncie już kilkanaście pozycji, jednak do tej pory nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z jej twórczością. Chcąc to nadrobić postanowiłam sięgnąć po najnowszą książkę jej autorstwa, jaka pojawiła się na naszym rynku - „Cukiernię w ogrodzie”, która skusiła mnie niesamowicie apetyczną okładką. Nie wiedziałam do końca, czego się spodziewać po tej pozycji, jednak na szczęście moje obawy zostały szybko rozwiane. „Cukiernia w ogrodzie” ma wszystko to, co lubię: wciągającą fabułę, przesympatycznych bohaterów i subtelny wątek miłosny, który idealnie wtapia się w tło i któremu mogę kibicować. Brytyjska pisarka stworzyła niezwykle plastyczną, pełną humoru i zaskakujących zwrotów akcji historię, którą śledzi się z prawdziwym zaangażowaniem do samego końca. Dzieło Carole Matthews to przepyszna, ujmująca i pełna ciepła opowieść o miłości, przyjaźni, przeciwnościach losu oraz o tym, że warto podążać za marzeniami i dać się ponieść odrobinie szaleństwa. Słodycz przeplata się tutaj z goryczą, ale w gruncie rzeczy jest to książka podnosząca na duchu i napawająca optymizmem. „Cukiernia w ogrodzie” ma swój niepowtarzalny urok, który z pewnością docenią miłośniczki twórczości Carole Matthews. Lektura tej pozycji była dla mnie czystą przyjemnością i z pewnością do niej powrócę. Serdecznie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-02-2016 o godz 18:00 przez: Gorkek
Kiedyś pisałam Wam, że nie często sięgam po kobiecą literaturę. Później zmieniło się trochę i zaczęłam coraz częściej się w niej zaczytywać, a teraz? Teraz sięgam po nią notorycznie. Nie wiem co się zmieniło, że tak się dzieje, może się starzeję już? Nie, to oczywiście żart. Po prostu akurat tyle się wokół mnie dzieje (studia, sesja, praca licencjacka), że chyba potrzebuję takie lekkiej odskoczni, przy której będę mogła się odprężyć. Dlatego też, stwierdziłam, że Cukiernia w ogrodzie będzie idealnym odstresowaniem przed egzaminem i spełniła swoją rolę, ale nie do końca, o czym zaraz.

Fay prowadzi małą cukiernię w swoim ogrodzie. Ma stabilne życie, złośliwą matkę, którą musi się zajmować, stałego partnera i w sumie wydaje jej się, że tak będzie już zawsze, bo nie ma innego wyboru. Wtem, spotyka młodego i przystojnego Danny'ego, który wywróci jej świat do góry nogami, Czy, z pozoru, poukładane życie Fay teraz ulegnie zmianie? Na to pytanie dostaniecie odpowiedź czytając tę właśnie książkę.

Jak już wyżej wspominałam, zaczęłam czytać tę książkę przed bardzo ważnym egzaminem w sesji i teraz przeklinam moją decyzję. bo nie potrafiłam się od niej oderwać. Autorka pisze tak lekko i tak przystępnie, że mogłabym przeczytać tę książkę na raz. Przyznam się, że w pewnym momencie musiałam schować ją głęboko w szafce, żeby mnie nie rozpraszała przy nauce, ponieważ cały czas chciałam ją czytać. Gdyby nie sesja...

Fabuła nie jest specjalnie oryginalna, taka typowa literatura kobieca. Ale bardzo podobał mi się pomysł połączenia typowych elementów z aspektami żeglugi śródziemnomorskiej. Całość nabrała przez to świeżości, której nie odnalazłam już dawno w żadnej tego typu powieści.

Bohaterowie należą do grupy tych ciekawszych, ale nie powalających na ziemię. Przyjemnie się o nich czytało, a to co najbardziej mi się podobało to, to, że autorka pokazała, że nie trzeba mieć naście lat, żeby przeżyć wspaniałą przygodę. Takich książek jest mało i są w cenie.

Całość gorąco Wam polecam, bo spójrzcie na tą piękną okładkę, która jest idealnym podkreśleniem historii. Warto jest mieć ją w swojej biblioteczce, a ja nie mogę się doczekać na kolejne książki tej Pani.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2016 o godz 15:57 przez: Kasia W.
Od dłuższego czasu miałam ochotę poczytać coś uroczego
i lekkiego, a okładka "Cukierni w ogrodzie" sugerowała właśnie taką historię. Dostałam o wiele więcej niż się spodziewałam.
Ta książka to cudowna, słodko-gorzka opowieść, przepełniona życiową mądrością.

Fay ma 41 lat. Przez całe życie mieszka w domu rodzinnym i tu też prowadzi swoją cukiernię, opiekuje się zgorzkniałą matką hipochondryczką i od dziesięciu lat jest z tym samym facetem.
W jej życiu nie ma miejsca na uniesienia i przygody. Pewnego dnia w jej cukierni zjawa się Danny. Młodszy od Fay o dekadę, nieziemsko przystojny i wyraźnie nią zainteresowany. Mężczyzna wprowadza zamęt w jej poukładany świat. Jakby tego było mało,
w ciągu kilku dni bohaterka traci wszystko, co znała i kochała. Musi teraz stanąć przed niełatwym wyborem i zdecydować,
co zrobić ze swoim życiem.

Pech chciał, że kilka dni przed rozpoczęciem lektury "Cukierni
w ogrodzie" zaczęłam się odchudzać, a ta książka jest taka apetyczna!
I nie mówię tu tylko o okładce, bo ze stron co i raz wyziera jakiś pyszny serniczek czy torcik. Nie da się nie zgłodnieć, czytając o takich przysmakach.
Sięgając po tę powieść, obawiałam się trochę, że może okazać się przesłodzona i zbyt banalna. Okazało się jednak, że jest idealnie wyważona. Znalazłam tu sporo słodyczy, zrównoważonej jednak gorzkim smakiem. "Cukiernia w ogrodzie" okazała się mądrą książką o miłości, przyjaźni i rodzinie.

Główną bohaterkę polubiłam od samego początku, jednak momentami miałam ochotę nią potrząsnąć i otworzyć jej oczy na pewne sprawy. Fay to wspaniała, dobra i uczynna kobieta, jednak też bardzo naiwna i zbyt ufna. Czasem miałam wrażenie, że jest wręcz głupia, ale to chyba tylko jej dobre serce.

"Cukiernia w ogrodzie" to historia, po którą naprawdę warto sięgnąć. Cudownie relaksuje i odpręża. Zdrowo jest czasem sięgnąć po taką powieść, choćby po to, by nabrać odwagi i otworzyć się na coś nowego. Bo ta lektura motywuje i podnosi na duchu w bardzo skuteczny sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-03-2016 o godz 12:44 przez: Magdalena Paź
„Cukiernia w ogrodzie” to już druga książka Carole Matthews, którą miałam przyjemność czytać w niezbyt odległym od siebie czasie. I kolejny raz się nie zawiodłam. To cudowna książka, która pozwala się zrelaksować i zapomnieć o troskach dnia codziennego.
Fay to kobieta po czterdziestce, która zrezygnowała z pracy na etacie, aby móc prowadzić cukiernię w swoim ogrodzie i opiekować się matką. Od czterech lat leży ona w łóżku i wstaje tylko do toalety, chociaż tak naprawdę nie jest chora. Fay jest na każde jej zawołanie. Praktycznie nie ma swojego życia prywatnego. Czasem spotyka się z Anthonym, ale ich dziesięcioletni związek z lekka powiewa już nudą. Pewnego dnia w cukierni pojawia się Danny ze swoim psem. Znajduje zatrudnienie u Fay w pracach w domu i w ogrodzie. Co wyniknie z tej znajomości musicie przekonać się sami czytając „Cukiernię w ogrodzie”.
Powiem Wam, że z początku czytając tę książkę pomyślałam sobie: ależ nudy. Ale jakbym się srodze pomyliła gdybym odłożyła tę książką nie czytając jej do końca. Bo z czasem się rozkręciła i to bardzo. Irytowało nie zachowanie głównej bohaterki, która się poddawała matce, spełniała wszystkie jej zachcianki, wręcz podporządkowała całe życie dla niej by dowiedzieć się, że to wszystko na nic. To książka pełna tajemnic, wywołująca mnóstwo skrajnych uczuć: złość, wściekłość, rozczulenie, współczucie. To piękna książka o miłości i przyjaźni, o wybuchającej z wielką siłą namiętności, o samotności mimo otaczających nas ludzi wokół i o zdradzie, która ma różne oblicza. Książka ta uświadamia nam, że nie warto się starać dla bliskich, bo właśnie od nich dostajemy cios prosto w plecy. Za to pomocną dłoń wyciągną do nas ludzie, ze strony, których nie spodziewamy się niczego dobrego.
Bardzo polecam tę książkę. Spędziłam z nią cudne chwile. Przeniosłam się w inny świat i przez chwilę mogłam nie myśleć o swoich problemach, zagłębiając się w życie innych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-03-2016 o godz 13:55 przez: Patrycja Wołowicz
''Cukiernia w ogrodzie'' Carole Matthews

Informacje szczegółowe :
data wydania: 17 lutego 2016
liczba stron: 464
wydawnictwo: HarperCollins Polska
tytuł oryginału: The Cake Shop in the Garden
tłumaczenie: Adrianna Celińska
cena z okładki: 36,99zł

Kilka słów o fabule:
Fay prowadzi małą cukiernię w swoim ogrodzie. Oprócz tego musi opiekować się swoją matką, która postanowiła, że wychodzenie z łóżka i normalne funkcjonowanie to zbytek łaski. Życie Fay jest monotonne i nudne do czasu pojawienie się Dannego. Przystojny nieznajomy niespodziewanie staję się klientem w kawiarni. Fay, choć od 10 lat jest już w związku zwraca uwagę na tego mężczyznę.

Moja opinia:
Przyznaję się, że jedynym powodem, dla którego zdecydowałam się przeczytać tę książkę była okładka. Urocza i słodka szybko przykuła moją uwagę. Niestety pewne mądre przysłowie powiada, że nie ocenia się książki po okładce i w tym przypadku ma racje. Jak na mój gust powieść była zbyt przewidywalna. Nie działo się w niej nic niezwykłego ani odkrywczego. Typowa powieść obyczajowa. Sam pomysł na historię też nie zaskakiwał. Największym plusem jak dla mnie była kreacja bohaterów, nie byli papierowi, choć główną bohaterkę miałam ochotę potrząsnąć, a jej matkę kopnąć. Jeśli chcecie sięgnąć po coś niezobowiązującego to nie ma cię nic do stracenia. Reasumując, jeśli spodziewacie się książki pełnej akcji, oraz niesamowitej historii to możecie się rozczarować. Jednak w tej opowieści najważniejszą rolę odgrywał jasny przekaz i morał, by pomagając innym nie zapominać o sobie.
Oprawa graficzna:

Okładka jest urocza i przesłodka. Czy te babeczki nie wyglądają przepysznie?

Komu może się spodobać ?
Jeśli ktoś lubi czytać proste powieści obyczajowe to ta książka się do takich zalicza.

Ocena:
5/10

Podsumowanie:
Książka nie zachwyciła mnie. Była przeciętna. Choć przebrnęłam przez nią dosyć szybko, to nie powrócę do jej lektury już więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-03-2016 o godz 11:30 przez: SkrytaKsiążka
To moje drugie spotkanie z Panią Matthews. Zauważyłam, że pisarka uwielbia pisać przygody o różnych bohaterkach i zaznaczać w nich wyraźnie miłość do słodyczy. Po książce "Święta miłośniczek czekolady" w której było dużo czekolady narobiła mi ochotę na te wszystkie pyszności. W tej opowieści było bardzo podobnie.

Główna bohaterka Fay, pomimo czterdziestoletniego wieku i wielkiej opiekuńczości względem matki, która była momentami aż męcząca, nie irytowała mnie tak bardzo. Z czasem nawet mogę stwierdzić, że ją polubiłam i zżyłam się z tym wszystkim co przeżywała. Fay i jej pomocnica - Lija były genialne i długo zostaną w mojej pamięci.

Jedynym minusem i kwestią do której mogę się 'przyczepić' jest to, iż Carole Matthews uwielbia maksymalnie rozciągać fabułę. Wszystko dzieje się bardzo wolnym tempem. Opisy i sytuacje są strasznie rozbudowane i pomimo ciekawej akcji, czasem miałam ochotę przyspieszyć czas, żeby szybciej przewijały się wszystkie rzeczy.

Książką porusza istotną kwestię. Bowiem główna bohaterka zmaga się z trudnymi problemami. Jej matka, pomimo tego, iż jest zdrowa - od kilku lat nie wstaje z łóżka. Młodsza siostra mieszkająca w Nowym Jorku, ciągle stwarza problemy i żąda pożyczek. W małżeństwie Fay również się nie przelewa. Dopiero gdy spotyka młodego Dannego, dostrzega, że jej życie jest zbyt nudne i dodatkowo monotonne. Naszą bohaterkę czekają ciężkie wybory, które niestety nie będą łatwe.

Całość spisała się bardzo dobrze. Lekka, przyjemna, kobieca i relaksująca powieść, po którą warto sięgnąć i przeczytać ją w dwa wieczory. Pomimo rozciągniętej fabuły bohaterowie zostali świetnie przedstawieni, a sama autorka: Carole Matthews ma świetny i oryginalny styl. To druga książka tej pisarki z którą miałam okazję się zapoznać i jestem pod wrażeniem.

Więcej na: skrytaksiazka.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-03-2016 o godz 22:05 przez: Czytadełko
Cukiernia w ogrodzie to powieść pachnąca wanilią i kwiatami, ale niech was to nie zwiedzie. Nie jest to słodko-sielankowa historia. W życiu głównej bohaterki Fay zaczyna całkiem dużo się dziać. Jej poukładany świat zostaje wywrócony do góry nogami za sprawą przystojnego Danny’ego. Codzienność Fay to praca w cukierni, opieka nad starszą, wiecznie niezadowoloną matką i spotkania z partnerem, z którym związek już dawno stracił swój smak. Nic więc dziwnego,że na widok młodego, wysportowanego nieznajomego jej serce zaczyna mocniej bić.

Czy w wieku czterdziestu lat można zmienić całkowicie bieg swojego życia? Zdecydowanie tak i o tym przeczytacie w „Cukierni w ogrodzie”. Wszyscy tęsknimy za odrobiną szaleństwa, a historia przedstawiona przez Carole Matthews, pokazuje, że warto zaryzykować i sięgnąć po swoje marzenia. Posmakować jeszcze raz prawdziwej miłości i namiętności.

Jak długo można ignorować własne pragnienia? Odpowiedź jest prosta, dopóki ktoś na nowo nie rozpali w nas iskry. Często czujemy się zobowiązani przedkładać potrzeby innych nad naszymi, ale ile czasu można tak postępować i jakim kosztem się to odbywa? Przychodzi jednak moment, gdy nie da się już uciszyć głosu serca i trzeba dokonać niejednokrotnie trudnego wyboru. Fay znalazła w sobie odwagę, by zmienić swój los, czego życzę również nam wszystkim.

Jest to książka, którą bardzo przyjemnie się czyta i zostawia mały niedosyt i ciekawość jak dalej potoczyły się losy głównej bohaterki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2016 o godz 23:14 przez: spoonia
Książki pisane przez Carole Matthews podobają mi się coraz bardziej. Autorka ma niesamowity dar tworzenia barwnych postaci. W jej poprzedniej powieści „Święta miłośniczek czekolady” bohaterkami były cztery przyjaciółki, które wspierały się na każdym kroku. Podczas czytania czułam zapach unoszącej się czekolady, wiem, że to raczej nierealne, ale wyobraźnia czasem potrafi płatać figle. Tutaj mamy Fay, dla której szczęście innych jest ważniejsze niż jej samej; która poświęca się wręcz dla najbliższych, zapominając o własnym szczęściu. W sumie miałam ochotę kilkakrotnie nią wstrząsnąć i krzyknąć by dała wreszcie spokój. I jest jeszcze Anthony, partner Fay. O cholibka!!! Tego to miałam ochotę ukatrupić na każdym kroku. Nie podobał mi się za żadne skarby świata. Przykład? Proszę bardzo. W dniu urodzin Fay zamiast zająć się ukochaną, troskliwie opiekował się przyjaciółką w szpitalu. Nawet nie zadzwonił do Fay, że nie dotrze. NIC!!! NULL!!! ZERO !!! No sorry, czy tak się zachowuje facet który kocha? Nie, zdecydowanie nie.
To nie jest lekka książka - chociaż tytuł i okładka mogą to sugerować. To książka w której poruszono dość istotny temat: strach przed opuszczeniem bezpiecznej przystani i rozpoczęcie nowego nieznanego życia. A także strach przed tym co ludzie powiedzą ,i o tym co wypada robić a czego nie.

A wystarczy przecież czasami opuścić znany i szczelny kokon, by móc rozwinąć skrzydła
i być szczęśliwym. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-02-2016 o godz 16:21 przez: AgaRozz
Autorka książek ze znanej serii "Klub miłośniczek czekolady" powraca z kolejną apetyczną powieścią. "Cukiernia w ogrodzie" Carole Matthews to historia kobiety, która nagle staje przed wyborem - czy nadal wieść przeciętne życie, czy zaryzykować i wywrócić je do góry nogami.

Fay mieszka w niewielkim mieście nad kanałem Grand Union. Jej codzienność to opieka nad wciąż niezadowoloną matką, a także prowadzenie urokliwej cukierni w przydomowym ogrodzie. Ponadto, od dziesięciu lat spotyka się z mężczyzną, do którego nic nie czuje.Cieszy się tym co ma, ale czasem ma dość przewidywalnego, wręcz nudnego życia.

Pewnego dnia w jej cukierni pojawia się Danny, przystojny, młody mężczyzna, który mając dosyć życia w mieście rzucił wszystko i postanowił zamieszkać na łodzi. Fay spędza z nim dużo czasu i świetnie się przy tym bawi. W końcu czuje, że żyje. Nagle jednak wszystko wywraca się do góry nogami i kobieta staje przed bardzo trudnym wyborem.

"Cukiernia w ogrodzie" to powieść pełna smakowitych akcentów. Magiczna aura urokliwej cukierni sprawia, że opisana w niej historia nabiera niezwykłego charakteru. Carole Matthews jak zwykle urzeka życiową fabułą, opowiedzianą z lekki, zabawny, a czasem też poruszający sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-04-2016 o godz 09:24 przez: Katarzyna
Bardzo ciepła, klimatyczna, ciekawie napisana, relaksująca i z morałem opowieść o kobiecie, którą życie zmusza do zmian i do brania tego co oferuje, a nie to czego ona sama oczekuje. Cala fabuła Cukierni w ogrodzie jest dosyć przewidywalna, utkana wg. sztampowego wzorca. Mimo tego książkę czyta się ze sporą przyjemnością, w ciągu kilku godzin. To lektura odprężająca na jeden wieczór, lub popołudnie...nie tylko w ogrodzie, ale z pewnością przy filiżance dobrej kawy czy herbaty.
Co prawda zakończenie łatwo przewidzieć, a całość, gdy patrzę z perspektywy czasu oceniam, jako odrobinę zbyt wyidealizowaną, ale mimo wszystko zachęcam do lektury książki. Wszak nie samymi ambitnymi dziełami mol książkowy żyje. Każda z nas od czasu do czasu potrzebuje takiej idealistycznej bajki, a przy tym lektury zmuszającej do zastanowienia się nad własnym życiem, nad własnym zachowaniem wobec innych. Bo tym ostatnim Cukiernia w ogrodzie także jest. Poczynania i perypetie Fay kilkakrotnie w trakcie lektury sprawiły, iż na chwilę zatrzymałam się i przemyślałam kilka spraw.
Trochę w książce brak przepisów na cukierniane słodkości. Moim zdaniem doskonale pasowałyby i do tytułu książki i do miejsca, gdzie rozgrywa się akcja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-03-2016 o godz 12:22 przez: Róża
Przepadam za takim stylem pisarskim, tak samo jak za muffinami wszelkiej maści :-) Więc książka Carole Matthews z miejsca przypadła mi do gustu.
Mimo, że powieść jest z typu tych przewidywalnych, to wcale nie umniejsza przyjemności jej czytania. Jest niesamowicie ciepła i czarująca wprost idealna lektura zwłaszcza na ponure niekiedy, marcowe dni.

Jest też z rodzaju tych dających pozytywnego, energetycznego kopa. Bo na szczęście, czy realizację własnych marzeń nigdy nie jest za późno. Ponieważ wszystko, tak jak składniki na pyszne babeczki, jest w naszych rękach zawsze. I to od nas zależy czy należycie je wykorzystamy. Podczas czytania roztacza w wokół nas swoisty czar, któremu nie sposób nie ulec.

Naciągane, idealistyczne, banalne… być może, a jeśli nawet to takich prostych historii też potrzebujemy z wielu powodów, ja często lubię sięgać po takie kobiece historie, nawet bez powodu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-03-2016 o godz 14:37 przez: czytatnik
Całość recenzji pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/cukiernia-w-ogrodzie/

Fay to kobieta po czterdziestce, jak określa sama siebie. Ma w miarę poukładane życie. Prowadzi w swoim domu cukiernię, opiekuje się matką, która po chorobie zdecydowała się nie wstawać więcej z łóżka. W zapanowaniu nad tym wszystkim pomaga jej Lija, młoda dziewczyna, która w pewnym momencie stała się dla niej bardziej przyjaciółką, niż pracownicą. No i oczywiście jest jeszcze Anthony, z którym Fay spotyka się już od dziesięciu lat. I wtedy w to wszystko wkracza Danny, dużo młodszy włóczęga, który rzucił całe swoje życie w City, by móc podróżować i żyć na barce. Jest dla niej nieosiągalny, jak sama sobie wmawia, lecz jednocześnie jest dla niej szansą na rozpoczęcie całkiem nowego rozdziału. W pewnym sensie los dopomaga podjąć Fay decyzję, jednak czy wykorzysta ona swoją chwilę szczęścia?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2016 o godz 13:02 przez: Betsy
Z pewnością zapamiętam tę historię na długo – nie dość, że nie zawiodła moich oczekiwań, to jeszcze okazała się lekką i czarującą opowieścią. „Cukiernia w ogrodzie” to być może mało oryginalny pomysł, wiele z nas spotkało się z mnóstwem podobnych, ale bez wątpienia ujmuje swoją szczerością, lekkością i miłą atmosferą. Nie patrzcie na niego również jako na typowy romans, jakich nie brakuje na naszym rynku. Można powiedzieć, że to bardziej powieść obyczajowa z odrobiną romansu, a bardziej ciepłego uczucia, jakie zapanuje między bohaterami. Bardzo urokliwa, wciągająca, wzbudzająca niemały dreszczyk emocji. Tej powieści wprost nie da się nie lubić. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2016 o godz 20:22 przez: Dorotaaa
Nie mogłam się oderwać ! Może momentami wydawała się monotonna,a bohaterka niezbyt zdecydowana na cokolwiek,ale i tak powieść bardzo mi się podobała. Gorąco polecam !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji