15-12-2017 o godz 09:11 przez: nime | Zweryfikowany zakup
Wciągająca literatura, warto poznawać historię polski w taki sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-12-2017 o godz 13:11 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Transakcja w porządku. Krótki czas oczekiwania. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-01-2018 o godz 17:27 przez: jolantasu | Zweryfikowany zakup
Opasły tom, interesujący zbiór niecodziennych opowieści
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
08-07-2022 o godz 08:29 przez: KS | Zweryfikowany zakup
Lubię takie książki, ale tej nie dałam rady. Szkoda.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-11-2021 o godz 14:10 przez: Magdalena Kupska | Zweryfikowany zakup
Kupiłam w prezencie i niestety nie mogłam przeczytać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-08-2023 o godz 20:18 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Dobrze się czyta. Można poczuć epokę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2022 o godz 11:26 przez: bookasia | Zweryfikowany zakup
Niesamowita książka, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-12-2018 o godz 07:08 przez: Inga | Zweryfikowany zakup
Dość ciekawa, ładnie wydana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-12-2017 o godz 20:33 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
raczej dla amerytki 🤣
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-06-2021 o godz 11:51 przez: Jerzy Gniazdowski | Zweryfikowany zakup
Super książka! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-10-2023 o godz 21:01 przez: Kaja | Zweryfikowany zakup
Bardzo gruba ale fajna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2024 o godz 10:35 przez: sylwia | Zweryfikowany zakup
Niezwykle ciekawa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2024 o godz 10:06 przez: Anna Miksa | Zweryfikowany zakup
Polecam bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-02-2024 o godz 11:31 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-09-2017 o godz 16:22 przez: dziewczynak
Okres średniowiecza oraz renesansu jawi się nam jako czas, w którym triumfowali mężczyźni. To oni zasiadali przecież na tronach, oni dowodzili zwycięskimi armiami, wstrzymywali słońce i ruszali ziemię, panowali w domostwach oraz zasiadali na ważniejszych, nie tylko urzędniczych stanowiskach. O ich szaleństwach, romansach, miłościach, nie zawsze słusznych decyzjach, czy też bitewnej furii pieją księgi historyczne; zarówno podrzędne podręczniki oraz dzieła naukowe. Patriarchat, to jedne z pierwszych skojarzeń, jakie przywodzi nam ten okres historyczny. Kobiety tamtych czasów – zarówno królowe, jak i zwykłe uliczne ladacznice – kryją się w cieniu swoich mężów, władców, kapłanów, urzędników, naukowców; mężczyzn, którym przyznano władzę, nad – jak wtedy ją określano – słabą, gorszą wręcz płcią. Jednak ta płeć nigdy nie była słaba i wcale nie gorsza, jak pokazuje chociażby przykład Bony Sforzy; polskiej królowej nad wyraz wyedukowanej oraz politycznie rozeznanej. Mimo wszystko jednak, kobiety zostały okryte w tej epoce cieniem, który w swej napisanej z rozmachem powieści, odgania Anna Brzezińska, ukazując realia zarówno zwyczajnych służek, jak i królewien. Córki Wawelu to opowieść o kobietach epoki średniowiecza i renesansu, a zarazem obszerna, wartościowa lekcja historii skupiająca się na ich życiu, jak i na elementach świata je okalającego. Anna Brzezińska mistrzowsko prowadzi czytelnika zarówno po korytarzach zamku wawelskiego, jak i najobskurniejszych ulicach ówczesnego Krakowa, w poszukiwaniu prawdy o kobietach wszelkich stanów oraz charakterystyki rzeczywistości, w której dane im było żyć. Otrzymujemy portrety kobiet z nieomal wszystkich stanów społecznych. Od ladacznic, przez służbę, arystokrację, aż po same królowe. Dowiadujemy się jak niełatwe – bez względu na sprawowaną pozycję – były ich żywota. Jak płonęły na stosach, jak niekiedy bezkarnie gwałcone były przez swoich pracodawców, jak w większości aspektów życia podlegały mężczyznom. Pierw próbującym je wydać za mąż ojcom, potem traktującym je z góry mężom, widziane przez nich jedynie, jako mogące wydać na świat ich dzieci ciała. Omawiana przeze mnie pozycja jest powieścią napisaną z niebywałym rozmachem. Zawiera ona dzieje członków monarchii – głownie jej żeńskiej części – ówcześnie panującej w Europie, z przeważeniem dziejów postaci historycznych pochodzenia polskiego. Fabularna historia karliczki Dosi – towarzyszki wawelskich królewien, przeplata się z często długimi wywodami na temat ówczesnej obyczajowości, kultury, codziennych aspektów życia, czy nawet kwestii tak wydawać by się mogło odległej od monarszych komnat, jak palenia heretyków na stosie. Córki Wawelu przez właśnie ową właściwość, są skierowane do, rzec można, dość wąskiego grona odbiorców. Do wielbicieli historii, pasjonatów dziejów rodu Jagiellonów, osób zainteresowanych mentalnością ludzi dawnych epok oraz entuzjastów kolei losu szesnastowiecznej, a także piętnastowiecznej Europy. Dzieło Anny Brzezińskiej to przeżycie niewątpliwie niezapomniane, choć zmuszające do poświęcenia mu pokaźnej ilości czasu. Książka ta ma bowiem ponad 800 stron. Osiemset stron pełnych niekiedy żartobliwych, niekiedy przerażających opowieści na temat koronowanych głów rządzących ówczesną Europą. Osiemset stron poświęcone kobietom wywodzącym się ze wszystkich stanów, ich niełatwemu życiu, a także mentalności, jaką się odznaczały. Osiemset stron przepełnionych faktami, lecz również wątkami dodanymi. Przykładem jest chociażby sama postać Dosi. Chociaż wedle historyków karliczka istniała, autorka, jak sama przyznaje musiała sama upleść jej dzieje przed dostaniem się na wawelski dwór. Widać w piórze pani Brzezińskiej, że nie jest to jej pierwsza literacka próba. Ma ona za sobą bowiem już wiele książek, podchodzących jednak pod gatunek, z goła by się wydawać mogło inny, czyli fantastykę. Za ową twórczość była również nagradzana. Córki Wawelu na nagrodę i to nie jedną zdecydowanie również zasługuje i mocno trzymać będę kciuki, by tak się właśnie w przyszłości stało. Jest to powiem powieść bardzo dopracowana, ciekawa, zdecydowanie mimo objętości nie nużąca, pełna portretów kluczowych dla europejskiej sceny politycznej postaci. W Córkach Wawelu, mimo że pierwsze skrzypce gra niezwykle zróżnicowane potomstwo króla Zygmunta I Augusta to na kartach tej powieści, możemy również poznać oblicza oraz fakty historyczne dotyczące życia chociażby Ivana IV zwanego (zdecydowanie słusznie, jeśli ktoś by mnie pytał) Groźnym, bądź familii polskiej królowej Bony Sforzy. W tej książce widać niewyobrażalny wręcz momentami ogrom wiedzy oraz pracy włożonej w jej napisanie. Chociażby z tego powodu, autorce należą się słowa uznania oraz szacunku.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 1
4/5
26-09-2017 o godz 20:20 przez: Malita
Przyjemnie gruba książka Brzezińskiej za przewodniczkę po świecie jagiellońskich królewien obiera Dosię, bystrą karliczkę. Dosia, porzucona przez matkę i wychowana przez krakowskie ladacznice, cudownym niemal zbiegiem okoliczności trafia na dwór i staje się nieodłączną towarzyszką królewien, trzech najmłodszych córek Zygmunta Starego i Bony Sforzy: Zofii, Anny i Katarzyny. „Królewiczki”, mówi o nich czule, i służy im wiernie aż do końca życia. Jednocześnie odkrywa tajemnice zamku i całego tego skomplikowanego dworskiego świata, w którym spotykają się polityczne rozgrywki, religijne uniesienia, uczone traktaty i zwykłe, ludzkie historie. Niemniej fabularna opowieść o Dosi i pozostałych to tylko pretekst do potoczystej, eseistycznej narracji o renesansowej Europie i nie tylko. Właściwie, ta pierwsza w stosunku do tej drugiej w „Córkach Wawelu” pozostaje w mniejszości, a Brzezińska tak naprawdę snuje rozważania o całej epoce i o wszystkich, co się z nią wiązało. Instytucja służby, astronomia, czarownice, księgi, medycyna, tańce, trucizny… wymieniać można tak długo i wciąż. Kolejne strony zaludniają coraz to nowe postaci historyczne, konteksty kulturowe i statystyki. Przykładowo, mamy fragment o ochmistrzyni dworu, Zofii Szydłowieckiej, która być może – zastanawia się autorka – mogłaby Dosi opowiedzieć nie tylko o bohaterskiej wdowie Penelopie (była o niej mowa parę stron wcześniej), ale i o starożytnej Lukrecji, do śmierci broniącej swej niewinności (tu strona opowieści o Lukrecji). Ale pani Szydłowiecka i Dosia nie rozmawiały na takie tematy, a ich rozmowy toczyły się wokół kobiecych zajęć, jak przędzenie i haftowanie. Jednym zdaniem przechodzimy gładko do opony z wizerunkiem królowej Estery, którą w podarku królewnie Izabeli wyhaftowały jej młodsze siostry (tu strona opowieści, kim była biblijna Estera, całość przykładu około stron 451-454). I tak przez ponad osiemset stron. Brzezińska wpada przez to niekiedy w koleiny powtarzalności – ciągnąc wątek robótek ręcznych, jęknęłam, kiedy po raz trzeci przeczytałam, że przeznaczeniem płci niewieściej był kołowrotek, krosno i igła, a przędzenie stanowiło wyraz najwyższej cnoty. Tytułowe córki Wawelu, jagiellońskie królewny, przyćmione w historii przez swoją potężną matkę i zaniedbane przez królewskiego brata, tutaj także wydają się nieco ginąć na tle tych eseistycznej narracji. W książce Brzezińskiej znajdujemy ich portret, ale mam wrażenie, że mógłby być wyraźniejszy. Tak, królewna Zofia była pobożna, poważna i miała problemy ze zdrowiem, najmłodsza Katarzyna była urocza i uwielbiana przez wszystkich, a środkowa, Anna, nabożna, lecz brzydka, potrafiła zaskoczyć gorzkim realizmem, ale ostatecznie wydały mi się mniej barwnymi postaciami niż na przykład ich dwórki, jak sama Dosia, ale także pani Szydłowiecka czy Diana di Cordona, przybyła ze słonecznej Italii z młodziutką Boną Sforzą. Brzezińska proponuje zatem coś nowego i innego, ale rozczarują się ci, którzy oczekiwali klasycznej powieści historycznej. Nie rozczarują się natomiast ci, którzy będą chcieli pogłębić swoją wiedzę na temat kultury szesnastego wieku w bardzo wielu aspektach. Mnie jednak taka formuła dzieła totalnego nie przekonuje: wolę czytać osobno powieści historyczne i osobno książki popularnonaukowe czy stricte naukowe. Innymi słowy – doceniam pomysł, olbrzymi nakład pracy i starannie przygotowane zaplecze historyczne, ale „Córki Wawelu” okazały się czymś innym, niż się spodziewałam. Pierwotnie opublikowano via Co czyta Malita, na https://coczytamalita.wordpress.com
Czy ta recenzja była przydatna? 2 2
5/5
05-09-2017 o godz 19:17 przez: Beata Igielska
POLSKA JAGIELLONEK – przedpremierowa recenzja powieści „Córki Wawelu” Anny Brzezińskiej Książka Anny Brzezińskiej to napisana z rozmachem opowieść o królewnach z rodu Jagiellonów. Epicka narracja łączy się tu świetnie z fragmentami o popularnonaukowym charakterze, tworząc całość, którą połyka się jednym tchem. Początkowo akcja skupia się na służącej Reginie, która trafia pod dach zamożnego wdowca. Szybko okazuje się, że mistrz Bartłomiej ma zwyczaj korzystać z uroków swoich pracownic. Gdy Regina zachodzi z nim w ciążę, jest przerażona, ale i nie do końca świadoma, jaka przyszłość jej grozi. Rozpacz potęguje fakt, że córka okazuje się karliczką. Dzięki różnym zbiegom okoliczności malutka Dosia trafia na dwór króla Zygmunta Starego, stając się ulubienicą córek i pasierbic królowej Bony Jej życie nie jest jednak usłane różami, zwłaszcza od chwili, w której dziewczynka uświadamia sobie, że dworskie życie opiera się na intrygach, plotkach i donosach. Co ciekawe, Dosia jest postacią historyczną. Nie wiemy o niej wiele, nie znamy szczegółów jej trafienia na dwór. Opowieść Anny Brzezińskiej jest próbą literackiego uzupełnienia tych białych plam. To właśnie oczyma Dosi poznajemy królewski świat. Jej opowieść skupia się na kobiecych bohaterkach, wśród których najważniejsze okazują się jagiellońskie królewny. Śledzimy ich życie od dzieciństwa po starość, lecz nie poznajemy ich chronologicznie. Dosia snuje swą opowieść jako leciwa kobieta, wspominając różne okresy własnego burzliwego życia i perypetii królewien, których wysoki status społeczny nie szedł w parze z osobistym szczęściem. Przy okazji poznajemy codzienność dworskiego pałacu. Autorka opisuje ten świat szczegółowo, z wielką dbałością o drobiazgi i historyczną prawdę. Powieściowa narracja przeplatana jest fragmentami o charakterze popularnonaukowym. Nie są to jednak nudne wywody, lecz interesujące informacje podane z zacięciem bliskim rzetelnemu, błyskotliwemu reportażowi. Widać, że Anna Brzezińska doskonale zna tło historyczne i umie przekazać tę wiedzę w sposób lekki i jednocześnie solidny. Wśród drugoplanowych i epizodycznych bohaterów pojawiają się przedstawiciele wszystkich środowisk społecznych i zawodowych. Poznajemy kupców, ich czeladników i służących, bogatych oraz ubogich mieszczan, rozkrzyczane przekupki, nierządnice, żaków, profesorów, uczonych, astrologów, medyków i szarlatanów, duchownych, żebraków… Dzięki nim powieść staje się także panoramą polskiego społeczeństwa. „Córki Wawelu” to książka interesująca i oryginalna pod względem formy. Niełatwo jest połączyć fabułę z historycznym dyskursem, autorka jednak zrobiła to w mistrzowski sposób. Podobnie poradziła sobie ze stylem – uwagę zwraca barwny, plastyczny język narratora oraz zindywidualizowany sposób wypowiedzi bohaterów. Jest w tej powieści miejsce na smutek i radość, sukcesy i klęski, marzenia i rezygnację, miłość, przyjaźń i zdradę, a także refleksje – zarówno przyziemne, jak i historiozoficzne. To książka dla każdego, nie tylko miłośników prozy historycznej. Dlatego polecam z czystym sumieniem. BEATA IGIELSKA
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
1/5
05-11-2017 o godz 19:28 przez: Ewa Marcjan
Bardzo cenię panią Annę Brzezińską jako pisarza. Z ogromną przyjemnością czytałam jej książki. Wciągający styl narracji, poczucie humoru, nietuzinkowa fabuła zdecydowały o zakupieniu wyżej wymienionej pozycji. Niestety przyznaję całkowitą rację jednemu z recenzentów, a sama pytam... Za co skazuje Pani, pani Anno wiernych czytelników na to pomieszanie ? Czy nie można było wydać tej książki w dwóch tomach? Pierwszy tom - jako rys historyczny, drugi jako przyjemnie snutą opowieść o karlicy Dorocie i małych królewnach. Wszak z przyjemnością przeczytałam obydwa, ponieważ prezentuje Pani rzadko przedstawianą historię życia kobiet z tej epoki. Wielka szkoda. Nowa powieść Anny Brzezińskiej to dobra lektura dla tych co czytają książki fragmentami. Łatwiej zapomnieć rozpraszające nas, mimo pewnej wartości poznawczej, nudnawe wywody. Niestety, nie sposób przeczytać tej książki z wypiekami na twarzy w ciągu kilku godzin. Nie polecam...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
11-12-2017 o godz 00:00 przez: Eleonora Kor | Empik recenzuje
Jakże gruby tom książki i jakże wiele kryje się wewnątrz. Anna Brzezińska przelewa swoja wielką wiedzę na papier. Dzięki niej możemy się przybliżyć i lepiej poznać realia życia kobiet za czasów Jagiellonów. Kontrastowe pokazanie życia służącej oraz życia kobiet z królewskiego dworu. Jest to jedynie jeden mały przykład. Ciekawych historii jest wiele. Autorka pokazuje nam również ówczesne życie oczami karlicy Dosi. Jest to pozycja warta przeczytania przez osoby zainteresowane historią Polski, oraz dla osób ciekawych traktowaniem kobiet w tamtych czasach. Dla mnie osobiście było ciekawe w jakich warunkach przyszło żyć kobietom z każdego poziomu społeczeństwa i Brzezińska zapełniła mój głód.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
18-01-2018 o godz 00:00 przez: Hanna Haborska | Empik recenzuje
Bardzo dobra, wartościowa pozycja. Widać, jak wiele pracy autorka musiała włożyć w stworzenie tej książki. Podziwiam jej talent pisarski. Prawie 800 stron, które pomimo zadziwiającej ilości czyta się lekko i przyjemnie. Bardzo przystępny język. Przede wszystkim opowiada o prawdziwym życiu w Polsce w epoce renesansu. Szczegółowe informacje o wszystkim, co działo się w tamtych czasach, opowiadając historie kobiet z różnych sfer. Niektóre z nich są bardzo smutne, wręcz depresyjne, ale niesamowicie wciągające i pouczające. Moim zdaniem jest to bardzo mądra książka, w której zawarte są wszystkie podręcznikowe informacje w łatwiejszy, ciekawszy sposób, dlatego jest warta przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
Więcej recenzji