4/5
09-04-2017 o godz 12:58 przez: Natalia-06
Gdybyś miał okazję zacząć nowe życie jako ktoś inny, skorzystałbyś z okazji? Tak właśnie postanowiła główna bohaterka powieści, w końcu co złego może się stać? Już nie pierwszy raz czytam powieść, w której ktoś podszywa się pod inną osobę, wcielając się w jej życie jak gdyby nigdy nic. W takich powieściach ciekawe jest to, jak dana postać się zmienia pod wpływem nowego życia, jak jej charakter i tok myślenia ulegają przemianom. I tak było tym razem. Książka jest podzielona; poznajemy losy Rebeki sprzed jej zaginięcia, a także współczesność oczami nowej Becky. Przeszłość jest dawkowana adekwatnie do teraźniejszości przez co nie poznajemy za wiele, a co więcej, mamy ochotę na coraz więcej, przez co czytelnik brnie przez powieść niczym biegacz na sprincie. Najbardziej urzekła mnie w tej powieści wielka sieć niejasności i kłamstw, każdy rozdział jest tym przesiąknięty. Nawet do ostatniej strony nie wiadomo, co jest prawdą, a co nie. Dopóki nie doczyta się ostatniej strony, nie ma się pewności, jaki jest właściwy koniec, choć nawet po nim nasuwa się milion pytań. Bohaterzy są ciekawie zakreśleni, choć moim zdaniem są całkowicie przeciętni. Najbardziej autorka skupiła się na dwóch dziewczynach, reszcie nie poświęcając wielkiej uwagi, co nie oznacza, że postacie są papierowe. Pomysł na fabułę jest interesujący, chociaż początek był przeraźliwie nudny. Najwięcej emocji dostarczyła mi II połowa książki, wtedy przewracałam strony z wielkim WTF na twarzy, a rzadko tak się dzieje w moim przypadku. Co prawda brakuje tej pozycji autentyczności, lecz taka fikcja jak najbardziej mi odpowiada. Czasami warto przeczytać coś, co wydaje się tak nieprawdopodobne. Metamorfoza nowej Rebeki z pewnością zaskakuje. Czytelnik poznaje ją jaką bezmyślną i igrająca z ogniem złodziejkę, lecz po wcieleniu się w inną osobę, zaczyna widzieć więcej rzeczy, niż chciałaby. Trzeba jej przyznać, że jest świetną aktorką, potrafi wyjść z każdej sytuacji. Ale nawet są rzeczy, z którymi ona nie da sobie rady... Jeśli macie ochotę na niebanalną powieść, która trzyma w napięciu do ostatniej strony, a także szokuje i zostawia czytelnika z milionem pytań, ta pozycja jest dla Was. Autorka ciekawie skonstruowała wątki, które łączą się ze sobą dopiero po przeczytaniu ostatniej strony, tworząc niejasny i pełen kłamstw świat, w którym jest więcej niedopowiedzeń niż prawdy. Moim zdaniem można było nieco bardziej rozbudować tę powieść, z pewnością wtedy byłaby lepsza, ale to już kwestia indywidualna, co kto woli. Szczerze polecam, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że thrillery i kryminały to moje ulubione gatunki. Recenzja pochodzi z osobliwe-delirium.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-04-2017 o godz 21:17 przez: haphol
"Córeczka" to kolejny kryminał, który przeczytałam jednym tchem. Nigdy nie sądziłam, że taka literatura wciągnie mnie bez reszty. Być może dlatego, że trafiam na naprawdę ciekawe książki. Tę dojrzałam w zapowiedziach szukając kolejnej lektury na wieczór. Opis i okładka bardzo mnie zaintrygowały, więc nie mogłam się doczekać kiedy po nią sięgnę. Czy i tym razem moja intuicja mnie nie zawiodła? Przekonajcie się sami.... Rzecz dzieje się w Australii. W jednym ze sklepów w Sydney zostaje przyłapana na kradzieży bezdomna dwudziestokilkuletnia dziewczyna, która wyznaje na komisariacie, że jest zaginioną ponad piętnaście lat wcześniej Rebeką Winter. Kobieta zakłada, że dzięki kłamstwu zyska na czasie i uda jej się uciec policji. Jednak w drodze do Canberry, rodzinnego miasta Bec, zmienia zdanie, bo marzy jej się ciepły dom, azyl, więc trafia do rodziny, która czekała na powrót zaginionej córki. Dość zgrabnie udaje jej się zyskać nową tożsamość. Zwodzi policję, rodzinę, przyjaciół, wykorzystuje łudzące podobieństwo do zaginionej dziewczyny, strzępki informacji o zaginięciu zasłyszane w wiadomościach oraz włosy ze szczotki Bec. Niby wszystko idzie po jej myśli, ale zamiast upragnionego spokoju, ciepła i miłości zaczyna czuć strach, niepokój. Początkowa euforia znika, a to co miało by rajem, okazuje się koszmarem... Na telefon przychodzą kolejne smsy z pogróżkami, a Lizzie, najlepsza przyjaciółka Bec, odkrywa jej sekret i grozi, że wyzna prawdę. Żyjąc cudzym życiem, dziewczyna zaczyna odkrywać mroczne rodzinne tajemnice. Niepokoi ją dziwnie reagująca matka, nieobecny i płaczący ojciec, bracia bliźniacy, którzy pomimo okazanej radości, śledzą każdy jej ruch. Dodatkowo w piwnicy znajduje rozkładające się zwłoki. Czy to ciało zaginionej Rebeki? Historia opowiedziana jest z perspektywy dwóch kobiet: prawdziwej Bec i podszywającej się pod nią młodej kobiety. Myślę, że dzięki temu mamy pełniejszy obraz sytuacji. Akcja jest wartka, podkręcana pojawiającymi się co rusz, nowymi elementami układanki. A zakończenie wbiło mnie w fotel. "Córeczka" to debiut australijskiej pisarki od lat mieszkającej w Melbourne. Wcześniej Anna Snoekstra pisała scenariusze do wielu niezależnych produkcji filmowych i teatralnych, a także reżyserowała kilka wideoklipów. Kiedy czytałam książkę, mąż kilka razy zagadnął: czy się boję? Myślę, że to najlepsze słowa podsumowujące książkę. Okazała się na tyle wciągająca, że przeżywałam historię, jakbym była uczestnikiem wydarzeń. www.alexanderowo.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
30-03-2017 o godz 20:48 przez: ola2998
"Córeczka" jest debiutem Anny Snoekstra, dlatego też patrzyłam na nią nieco lżejszym okiem. Bardzo mi się spodobał sam pomysł - kobieta, która podszywa się pod zaginioną jedenaście lat temu dziewczynę, by uniknąć kary, sama sprowadza na siebie zagrożenie. Tu można się wykazać na wiele sposobów, od tajemnic z przeszłości począwszy i na mrocznym klimacie  oraz ciekawych portretach psychologicznych skończywszy. I pod pewnym względami czuję, że autorce udało się sprostać oczekiwaniom. "Córeczkę" czyta się bardzo szybko i nie była to zasługa jedynie małej ilości stron. Jest napisana prostym językiem, pozbawiona niepotrzebnych opisów, skupia się tylko na tym, co najważniejsze. Dzięki dwutorowej fabule, rozdziałom podzielonym między Rebeką i tym, co działo się w jej życiu na tydzień przed jej zaginięciem oraz czasem rzeczywistym z główną bohaterką, powoli otrzymujemy pełny obraz historii, co pozwala na małe spekulacje i domysły, ponieważ co chwilę otwierają się przed nami nowe drzwi. Żałowałam tylko, że nie było tu zbyt wielu drogowskazów, które pomogłyby w naprowadzeniu do rozwiązania. Kiedy już wreszcie coś dostajemy, wszystko zaczyna się dziać zbyt szybko i zaraz mamy koniec. Nie zmienia to faktu, że przy zakończeniu Anna Snoekstra postanowiła namieszać, co prawda wyszło trochę wymuszenie, ale z pewnością zaskakująco. No i nie można zapomnieć o klimacie i uczuciu niepokoju krążącym wokół rodziny Wintersów. Widać, że coś tu jest nie tak. Niestety coś jeszcze mnie "uwierało" podczas czytania. Reakcje bohaterów czasem wydawały się naciągane, nieprawdziwe. Słabo przedstawiona główna bohaterka, dowiadujemy się bardzo niewiele o jej przeszłości, dostajemy zaledwie strzępki informacji, równie skąpe są jej uczucia. Zdarzało się, że irytowała mnie swoim zachowaniem, zupełnie jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, w jak trudnej sytuacji się znalazła i czego to od niej wymaga. Bardziej wymagający czytelnik znajdzie również kilka wątków (głównie to wątki poboczne), których zakończenia nie będzie mu dane poznać do samego końca. "Córeczka" jako debiut jest bardzo dobrą ksiązką i dla czytelników, którzy nie mają na co dzień styczności z thrillerami czy kryminałami, zapewne się ona spodoba. Mam jednak pewne wątpliwości, jeśli chodzi o weteranów tego gatunku. Wymagają oni czegoś więcej, dlatego też powieść może nie wywołać w nich tak pozytywnych emocji, choć pewnie znajdą tu coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-04-2017 o godz 17:56 przez: Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Często w życiu zazdrościmy komuś, że układa mu się lepiej. Chcemy być na jego miejscu. To, że trawa jest bardziej zielona u sąsiada bywa zwykle mitem. Ktoś obok nas ma tylko pozornie łatwiej i ciekawiej. Czy warto podszyć się pod kogoś? Czy warto spróbować życia na cudzy koszt? Czy taka mistyfikacja to droga bez zakrętów czy może ścieżka pod górę którą się ciężko idzie? Po cudzą tożsamość podszywa się główna bohaterka książki "Córeczka". Owa kobieta kilka lat spędza na ulicy ze statusem bezdomnej. Wie co to głód, brak dachu nad głową, zimno i wszelkie niedogodności z powodu braku adresu. Pewnego dnia podczas kradzieży w sklepie spożywczym kobieta zostaje zatrzymana i trafia na policyjny komisariat. Pamięta, że jest bardzo podobna do zaginionej 11 lat temu dziewczyny i podaje, że jest nią, że jest Rebecą Winter, którą uprowadzono. Trafia do jej rodziny, do jej domu i zaczyna się rozeznawać w życiu Becky. Wszelkie braki wiedzy tłumaczy brakiem pamięci. Wydawałoby się, że życie nowej Becky będzie już tylko lepsze i bardziej komfortowe. Nic bardziej mylnego, bo ... idealna na pierwszy rzut oka rodzina ma swoje tajemnice i sekrety. Czas ujawnia, że istnieje drugie dno... Jeśli jednym zdaniem miałabym opisać książkę "Córeczka" użyłabym zwrotu najbardziej tajemnicza książka jaką czytałam w ciągu ostatnich kilku lat. Jeśli macie więc ochotę na książkę w której pewnikiem jest brak pewności to jest właśnie ta lektura. Tu każdy fakt zmienia się w tajemnicę i sekret. Tu białe jest tylko na pozór białe. Akcja książki jest niezwykle wartka i dynamiczna, zaskakującą i będąca przeciwieństwem przewidywalności. Autorka doskonale i precyzyjnie buduje napięcie, tworzy tajemniczy klimat, który działa jak magnes i mocno przyciąga do książki. Fabuła jest skomplikowana i nie dająca się rozwikłać. Czytelnik non stop jest czymś zaskakiwany, a napięcie sięga zenitu. Tę książkę czyta się doskonale, a jej treść raz po raz mrozi krew w żyłach i wywołuje dreszcze. To jako czytelnik lubię i pewnie nie jestem w tym osamotniona. Zakończenie to kolejny atut tej książki, która w pełni zyskuje moją przychylność i sympatię. To świetna lektura w swoim gatunku, którą polecam. To idealna książka na jeden wieczór, a czyta się ją bardzo szybko i najlepiej poznać ją bez przerwy w zagłębianiu się w jej treść. Doskonały debiut, mroczny i błyskotliwy, która zadowoli wymagającego odbiorcę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-04-2017 o godz 08:42 przez: jeke5
Anna Snoekstra pisze scenariusze do niezależnych produkcji filmowych i teatralnych, reżyseruje wideoklipy, a ,,Córeczka" jest jej debiutem powieściowym. W 2014 roku policjanci zatrzymują posiniaczoną dziewczynę, która kradnie w supermarkecie. W trakcie przesłuchania przyznaje, że jest Rebecą Winter, która zaginęła w 2003 roku po tym, jak wracała wieczorem z pracy w McDonaldzie w Manuce. Dziewczyna opowiada, że była porwana, ale udało jej się uciec i chce jak najszybciej wrócić do domu. Ma nadzieję, że zacznie nowe życie. W trakcie drogi do domu usuwa szkłem z przedramienia znamię, które mogłoby zdradzić jej prawdziwą tożsamość. Panika powoli ustępuje i dziewczyna zyskuje nowe życie. Rodzice przyjmują ją w domu, a ona gra rolę posłusznej i kochającej córki. Stara się być wdzięczna za okazywane serce, niewinna i przyzwoita. Cały czas gra i stopniowo zwodzi kolejne osoby. Jednak nie wszyscy widzą w niej dawną Rebecę. Bracia bliźniacy- Paul i Andrew pomimo okazanej radości wahają się i nie są spontaniczni przy siostrze, przyglądają jej się ukradkowo. Dawna przyjaciółka ma wątpliwości, a detektyw Andopolis, który pracował nad sprawą zaginięcia Rebecy stara się ustalić, jak doszło do porwania i ucieczki po wielu latach w zamknięciu oraz kto był sprawcą. Andopolis za wszelką cenę dąży do rozwiązania sprawy, bo tylko wtedy zyska spokój wewnętrzny. Zaczyna tracić cierpliwość do Rebecy, która zasłania się niepamięcią i ma wątpliwości, czy jest ona tą osobą za jaką się podaje. Rebeca żyjąc cudzym życiem stopniowo zaczyna dostrzegać coraz więcej rys i sekretów, które skrywa wydawałoby się idealna rodzina. Dlaczego mama reaguje nieadekwatnie do sytuacji i zasłania się rękami jakby broniła się przed ciosem? Dlaczego bracia zachowują się z dystansem do siostry? Dlaczego ojciec sprawia wrażenie nieobecnego? Im więcej szczegółów Rebeca dostrzega wokół siebie, tym bardziej zaczyna się bać, a akcja przyspiesza i zagęszcza się atmosfera w rodzinie. Autorka umiejętnie balansuje na granicy tego co było i tego co aktualnie dzieje się w rodzinie. ,,Córeczka" to dobry, lekki thriller pełen mylących tropów, zwrotów akcji i z zaskakującym zakończeniem. Czyta się błyskawicznie, ale nie wiem czy zaspokoi w pełni fanów tego gatunku. Moim zdaniem bardziej sprawdzi się u Czytelników zaczynających dopiero swoją przygodę z thrillerami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-04-2017 o godz 21:15 przez: Małgorzata Celińska
Książka „Córeczka” australijskiej pisarki zachęciła mnie do sięgnięcia po nią właśnie powyższym opisem i okładką. Byłam bardzo ciekawa, czy bezdomnej dziewczynie uda się wieść szczęśliwe życie w ciele zaginionej przed laty Rebeki. Książka składa się jakby z dwóch części – losy Rebeki sprzed zaginięcia i jej nowe wcielenie. Obydwie opowieści przeplatają się, dlatego możemy poznać historię w całości. Nowa Rebeka Winter udaje posłuszną córkę, fajną siostrę i stara się odzyskać kontakt z najlepszą przyjaciółką Lizzie. Ale zacznijmy od początku. Supermarket, młoda dziewczyna, kradzież. Przyjeżdża policja, a złodziejka chcąc się w jakiś sposób ratować, podaje się za zaginioną Rebekę. Policjanci na jej prośbę zabierają ją w stronę rodzinnego miasta. Dziewczynie udaje się przechytrzyć lekarzy badających jej DNA, dlatego szybko może pojawić się w domu u "rodziców". Tam wita ją stęskniona mama, ojciec i kot, a po kilku dniach przyjeżdżają bracia bliźniacy. Nowa Bec, tak bardzo podobna do zaginionej, czuje, że złapała szczęście za nogi i wreszcie skończą się jej problemy z bezdomnością i głodem. Ale czy możliwym jest, aby nikt z bliskich nie zauważył, że to nie ta sama osoba? Że nie pamięta wydarzeń z przeszłości, że wszystko wydaje jej się obce, a rozmowy z przyjaciółką nie zajmują już godzin tak jak dawniej? Zarówno nowa jak i stara Rebeka mają tajemnice, które zdeterminowały kolejne wydarzenia w ich życiu. Trwają przesłuchania, podczas których inspektor Andopolis stara się zrozumieć, gdzie podziewała się Rebeka i kto stoi za jej rzekomym porwaniem. Równolegle dziewczyna stara się zrozumieć, jak wyglądało życie Bec. Kilka sytuacji w nowym domu budzi w niej niepokój, a rodzinna sielanka może wkrótce się zakończyć... Kim naprawdę była Rebeka i co się z nią stało? Książka bardzo wciąga, czyta się ją szybko i z przyjemnością. Do ostatnich stron spodziewałam się innego obrotu spraw. Lektura jest bardzo autentyczna, codziennie giną osoby, które nigdy się nie odnajdują. Tu wydawałoby się, że jest happy end. Niektóre fragmenty bardzo zaskakują, a zakończenie wbija w fotel. Jeśli miałabym porównać tę lekturę do filmu, to zdecydowanie byłby to „Labirynt (The Prisoners)”. Chętnie obejrzałabym ekranizację „Córeczki”. Zdecydowanie polecam, 10/10. Recenzja z: http://www.bookhunter.pl/recenzja/1756/coreczka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-04-2017 o godz 21:38 przez: magdalenardo
Pierwsza od wielu lat książka, która mnie tak bardzo zszokowała i zaskoczyła! Dosłownie wbiła mnie w fotel! A właściwie w łóżko, bo czytałam w sypialni... Zaintrygowana byłam od pierwszej strony, napięcie utrzymane zostało do samego końca, ale finał to prawdziwa bomba! Już nie pamiętam kiedy ostatnio nie udało mi się przewidzieć zakończenia, czy chociażby wskazać sprawcy. Totalny szok!!!!!!!!! By uniknąć kary, złodziejka z supermarketu podaje się za kogoś kim nie jest. Podszywająca się pod zaginioną Rebecę Winter dziewczyna nawet nie spodziewa się, że wpadnie z deszczu pod rynnę! Początkowo odgrywanie zaginionej jedenaście lat wcześniej córki Winterów pozwala dziewczynie odzyskać spokój. Wszystko byłoby cudownie gdyby nie zaciętość inspektora Andopolisa i jego chęci wyjaśnienia okoliczności zaginięcia Rebeki. Rodzina przyjęła cudem odnalezioną córkę z otwartymi ramionami, ale jest ktoś kto ma wątpliwości... W książce teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Wiemy co dzieje się aktualnie w rodzinie Winterów na przemian przeplatane z ostatnimi dniami Rebeki przed jej zaginięciem. Autorka doskonale wie jak rozbudzić zainteresowanie czytelnika i utrzymać napięcie książki. Nie sposób się oderwać. Ja spędziłam z książką całą niedzielę i nie wyszłam z sypialni dopóki nie przeczytałam do końca. Z rozpędu przeczytałam podziękowania i notki o książce... choć tak naprawdę (mimo, że wszystko się wyjaśniło) nie chciałam żeby to był już koniec. Powieść jest fenomenalna! Jestem pod ogromnym wrażeniem i pełna uznania dla autorki, bo "Córeczka" to jej debiut literacki. Książka jest mocna, wciągająca, zaskakująca, przerażająca i niezwykle ciekawa. Zakończenie jest tak okrutne, że nie mogłam uwierzyć w to co czytam! Prawdziwe tąpnięcie dla czytelnika. Jestem do tej pory nabuzowana emocjami, roztrzęsiona i zafascynowana treścią (spokojnie, nie gustuję w zadawaniu cierpienia innym, ale jestem pod wielkim wrażeniem tej wymyślonej przez autorkę historii). Mam wrażenie, że im dalej w treść tym postaci wydają się ciekawsze, dialogi mocniej przemyślane, opisy bardziej realistyczne, a całość bardziej wciągająca. Rewelacyjna książka, wystawiam jej najwyższą notę! Polecam wszystkim bez wyjątku, nawet jeśli ktoś nie przepada za thrillerami i boi się okrucieństwa to i tak warto przeczytać tę książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2017 o godz 21:27 przez: Katarzyna Kat.
Genialna, porywająca, zachwycająca, to tylko zwykłe słowa, w dodatku nie do końca oddające to jakie wrażenie na mnie zrobiła ta książka. Dawno nie czytałam tak dobrego i co ważne intrygującego i wciągającego thrillera. O czym jest "Córeczka"? To historia młodej, bezdomnej kobiety, która nieświadoma tragedii czyhającej w jej nowym życiu, aby uratować się od więzienia za kradzież, postanawia wykorzystać życie zaginionej dziewczyny, która zniknęła jedenaście lat wcześniej. Początkowo tajemnicza dziewczyna jest bardzo przekonywująca i udaje jej się wtopić w stare życie Rebeki. Wierzy jej policja, znajomi panny Winter, jednak rodzina, chociaż zachowuje pozory normalności, sprawia wrażenie, że cała historia zginięcia dziewczyny z każdą stroną staje się coraz bardziej tajemnicza, uwikłana i podejrzana. Co mnie tak ujęło w tej powieści? To jak autorka zbudowała całą tę historię. Bardzo dobrą techniką było to, że Anna Snoekstra postanowiła czytelnika wprowadzać w to co aktualnie się dzieje w domu Rebeki Winter i u kobiety, która postanowiła wykorzystać jej życie oraz równolegle poznajemy losy Becky sprzed jej zniknięcia. To buduje idealny w takich powieściach nastrój i napięcie. Autorka idealnie kreuje bohaterów tak, że z początku czytelnik podejrzewa każdego o tajemnicze zniknięcie Rebeki, jednak to co wydarzyło się na końcu jest bombą zrzuconą na czytelnika. Od samego początku nie spodziewałam się takiego zakończenia. Brakowało może tutaj bardziej wyrazistych postaci i ich większej charakterystyki, jednak nie ma to aż tak wielkiego wpływu na całokształt powieści. Dreszczyk emocji nie odpuszczał od samego początku do ostatniej strony. Rzadko zdarzają się tak dobrze napisane thrillery, a taką tajemnicą i sekretem rodzinnym. Tutaj też autorka zwróciła uwagę czytelnika na obojętność i znieczulice ludzi, oraz to, że rodziny często "zamiatają" problemy pod przysłowiowy dywan, co jest czasem najgorszym błędem jaki można popełnić w życiu. Lubisz thrillery, kryminały, zagadki i ogromną ilość sekretów rodzinnych, których nie poznasz od razu to ta książka jest z pewnością dla Ciebie. Ja przeczytałam i byłam w wielkim szoku po tym, jakie zakończenie stworzyła Anna Snoekstra. Lepiej tego zrobić chyba nie można!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-03-2017 o godz 08:23 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Teraz, kiedy zyskałam nowe życie, rozpaczliwie chciałam je zatrzymać. Tak długo czułam się zagubiona i samotna, że zaczęłam ten stan uznawać za normalność, za mój zwykły dzień powszedni. W moim pojęciu wolność i bezpieczeństwo wykluczały się nawzajem, ale teraz było inaczej." Zagęszczenie mrocznych tajemnic, głęboko skrywanych ponurych sekretów, zawiłych kłamstw i perfidnych oszustw, które wychodząc na światło dzienne sprawiają, że ciarki przechodzą po plecach. Odpowiadało mi narzucone szybkie tempo akcji, umiejętne podgrzewanie atmosfery napięcia, niepokoju i wyczekiwania, sprytne podsuwanie mylnych tropów, oraz sprawne lawirowanie między intrygującymi wątkami odnoszącymi się do teraźniejszości i przeszłości. Wciągająca podróż czytelnicza po wzburzonym oceanie ludzkich namiętności i słabości. Powieść, którą pochłania się w błyskawicznym tempie, trudno się od niej oderwać, z łatwością dajemy się wciągnąć w stan narastającego zagrożenia i strachu towarzyszącego głównej bohaterce. Aż do ostatniej strony fabuła ciekawie drażni naszą wyobraźnię, a na koniec zaskakuje obranym finalnym rozwiązaniem. Bezdomna młoda kobieta próbując uniknąć konsekwencji prawnych swoich czynów wykorzystuje nadarzającą się okazję i przywłaszcza tożsamość uprowadzonej jedenaście lat wcześniej Rebeki Winter. Nie zdaje sobie sprawy, jak wielkie czyha na nią niebezpieczeństwo, że nieświadomie wdała się w najciemniejsze barwy dramatycznej przeszłości, do której nikt nie powinien się nawet zbliżać. Stopniowo zostaje wciągnięta w wir bardzo ryzykownej gry, groźnych pułapek, wabiących zasadzek i niszczycielskich incydentów. Czy jej brawura i odwaga zdołają ocalić ją przed zabójczymi siłami? Jak kradzież tożsamości, wspomnień, miejsca, rodziny wpływa na osobowość złodzieja? Czym tak naprawdę okazuje się być podmiana czyjegoś życia z perspektywy czasu? Thriller psychologiczny, który potrafi porwać, zelektryzować, wstrząsnąć i skłonić do refleksji. Wydarzenia mało realne w prawdziwym życiu, ale w końcu temu gatunkowi literackiemu nie musimy stawiać takich wymagań. Udany debiut, mnie się spodobał, przyjemne zaczytanie na wieczór z dreszczykiem. bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2017 o godz 13:20 przez: CzytanieNaszymZyciem
Pierwszy raz poprosiłam wydawnictwo Harper Collins o kryminał. Wcześniej czytałam dużo recenzji kryminałów od tego wydawnictwa, jednak nigdy sama nie zdecydowałam się na ten gatunek. Tym razem postanowiłam zaryzykować. Czy było warto? Anna Snoekstra stworzyła niezwykle oryginalną fabułę. Zazwyczaj kryminał opiera się na prostej konstrukcji ofiara-morderca-policja. Sięgając po "Córeczkę" nie spodziewałam się, że znajdę tutaj dwie narracje. Jedna z nich to narracja zaginionej Rebeki z 2003 roku, a druga kobiety, która się pod nią podszyła. Obie z nich są bardzo interesujące, ponieważ dzięki temu poznajemy kobiety niespodziewanie złączone przez los. Jak to możliwe, że można ukraść czyjąś tożsamość, rodzinę, życie? Bezdomna kobieta poprzez prowadzenie psychologicznej gry okłamuje wszystkich wokoło, aby jak najlepiej wykorzystać okazję do komfortowego życia w ciepłym domu, a nie na okropnej ulicy. Choć ciężko jej zachowywać się nienaturalnie, ponieważ nawet nie znała zaginionej jedenaście lat temu Rebeki, zauważa najdrobniejsze szczegóły i wykorzystuje każdą zapamiętaną informację, aby udowodnić rodzinie, że to właśnie Rebeka wróciła do domu. Fani horrorów będą mieli nie lada gratkę podczas czytania "Córeczki", ponieważ autorka doskonale buduje napięcie. Każda strona mnoży coraz więcej mrocznych sekretów, a czytelnik próbuje ułożyć je sobie w logiczną całość. Nie jest to proste zadanie, dlatego książka ta stanowi prawdziwe wyzwanie dla odbiorców. Kiedy czytałam niektóre fragmenty miałam na ciele gęsią skórkę, a w głowie mętlik. To jest właśnie najmocniejszy argument za tym, aby sięgnąć po debiut Anny Snoekstry. :) Nie było się, niestety, bez problemów technicznych. Na początku rozdziału widzimy napis "styczeń", a tuż pod nim zdanie o niesamowitym upale zmuszającym do uruchomienia klimatyzacji. Nie są to może rażące błędy, ale zaburzają ścisłość utworu. Autorka powinna bardziej pilnować takich szczególików. Podsumowując, polecam "Córeczkę" wszystkim fanom kryminałów. Dodatkowym atutem są tu elementy psychologii, które zawsze działają na korzyść autora. Przeczytajcie sami i przekonajcie się, że było warto. :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-03-2017 o godz 13:02 przez: onlypretender
Zastanawiałeś się kiedyś, co stałoby się, gdyby jeden z Twoich bliskich zaginął i odnalazł się po upływie dekady? Poznałbyś go? Czy po tak długim czasie byłby tą samą osobą? A może zmieniłby się nieodwracalnie? Dziewczyna przyłapana na kradzieży, nie widząc innego wyjścia z sytuacji, podaje się za zaginioną 11 lat temu Rebekę Winter. Zakłada, że chce tylko zyskać możliwość ucieczki od policjantów... Od początku książki wiemy, że dziewczyna jest oszustką. Ale jej zdolność do manipulowania ludźmi, umiejętność wywierania pożądanego wpływu na innych jest zadziwiająca. Ze strzępków informacji dowiadujemy się, że nie ma do czego wracać, a jej życie nie należało do najłatwiejszych. Decyduje się zyskać nowe. Cały czas zastanawiam się, jak ocenić jej postępowanie. Nie potrafię zrobić tego jednoznacznie, bo z jednej strony jest mi jej szkoda, dzięki nowej tożsamości może zyskać to, czego zawsze jej brakowało. A z drugiej, wyrządza wielką krzywdę rodzinie Rebeki. Chociaż może dla nich lepiej odzyskać fałszywą córkę, niż trwać kolejne lata w niewiedzy, co ją spotkało. Bohaterka tak gładko przejęła rolę dziewczyny, że trudno było mi w to uwierzyć. Zwodzi policję, rodzinę, przyjaciół zaginionej. W napięciu trzymało mnie zastanawianie się, jak długo będzie jej się to udawało. Tymczasem na jaw zaczęły wychodzić sekrety Rebeki, która wcale nie była grzeczną nastolatką! Przeczytałam Córeczkę w ciągu dwóch dni, bo powieść liczy zaledwie 270 stron. Jest napisana przyjemnym językiem, to thriller z grupy tych, które nie pozwalają na długo oderwać się od lektury. Na tak małej przestrzeni autorka zawarła prawie wszystko, czego oczekiwałam od tej książki. Jedyne, czego mi brakowało, to większej ilości szczegółów z życia bohaterki przejmującej tożsamość Rebeki. Zaskakujące zakończenie, przeszłość przeplatająca się z teraźniejszością, rodzinne sekrety - to sprawia, że Córeczka stanowi świetną rozrywkę, pozwala oderwać się od rzeczywistości, równocześnie skłaniając do myślenia. Polecam miłośnikom gatunku oraz znudzonym oczywistymi obyczajówkami, którzy mają ochotę poczuć trochę napięcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-04-2017 o godz 20:30 przez: Freya
Anna Snoekstra urodziła się w Canberrze w Australii. Studiowała między innymi kreatywną twórczość i kinematografię na Uniwersytecie w Melbourne. Krótkie filmy i teledyski Anny były pokazywane na całym świecie. „Córeczka” to jej debiutancka powieść, która po raz pierwszy została wydana we wrześniu 2016 roku w Australii. Premiera je drugiej książki planowana jest na listopad 2017. Bezdomna młoda kobieta zostaje przyłapana na kradzieży. Aby uniknąć kary, wykorzystuje łudzące podobieństwo do zaginionej przed laty Rebeki Winter i podszywa się pod nią. Jej plan zakładał ucieczkę funkcjonariuszom policji w drodze do Canberry, rodzinnego miasta zaginionej, jednakże sprawy się komplikują i kobieta trafia do domu Bec. Mimo że nigdy nie poznała osoby, której skradła tożsamość, doskonale odnajduje się w jej roli. Rodzina dziewczyny wydaje się być szczęśliwa, lecz czy aby na pewno tak jest? Wstrząśnięta powrotem córki matka, opiekuńczy ojciec i dwaj bracia bliźniacy skrywają jakąś tajemnicę. W dodatku policjant prowadzący sprawę zaginięcia Rebeki coraz bardziej naciska na dziewczynę, by opowiedziała mu swoją historię. Jak długo uda jej się żyć cudzym życiem, kłamiąc w żywe oczy najbliższym zaginionej Bec? „Córeczka” to książka, wobec której nie jest łatwo przejść obojętnie. Trzymająca w napięciu do ostatnich stron, z doskonale wykreowanymi bohaterami i dopracowaną fabułą powieść to gratka dla wszystkich fanów thrillerów i kryminałów. Historia ta jest doskonałym materiałem na film, jestem więc przekonana, że w przyszłości zostanie zekranizowana. Czytelnik nie poznaje tożsamości głównej bohaterki, która podszywa się pod zaginioną Bec. Dowiaduje się jedynie, dlaczego podała się za osobę, którą nie jest i skąd wiedziała o jej istnieniu. W książce nie brakuje emocji. Kobieta z początku wcale nie chce wcielić się w zaginioną, zamierza jedynie użyć jej imienia i nazwiska, lecz zrządzenie losu sprawia, że sytuacja wymyka się jej spod kontroli i trafia do rodzinnego domu Rebeki. Więcej na: http://tamczytam.blogspot.com/2017/04/coreczka.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-04-2017 o godz 13:38 przez: Karolina Rybkowska
„Córeczka” to thriller, mroczny, trzymający w napięciu do ostatniej strony, nieprzewidywalny. Nie znajdziecie tu pełnych radości czy wzruszenia scen. Zamiast tego odkryjecie brutalną prawdę o tym jak bardzo w pewnych sytuacjach człowiek potrafi być bezwzględny, jak bardzo coś co na pozór wydaje się idealne niestety takie nie jest, gdy bliżej się temu przyjrzymy. Książka jest pełna tajemnic i zagadek, czytelnik sam już nie wie co tak naprawdę jest prawdą a co kłamstwem, a autorka w mistrzowski sposób myli tropy, miesza czytelnikowi w głowie, bawi się nim jak marionetką. Tak naprawdę do końca książki czytelnik pozostaje w niepewności i nie wie jak zakończy się cała historia. Główną bohaterką jest dziewczyna, która by ratować siebie, podszywa się pod zaginioną Rebecę. Jest to postać dość specyficzna, gdyż bez żadnych skrupułów postanawia ukraść czyjąś tożsamość, zamieszkać w cudzym domu oraz prowadzić nieswoje życie. Jednak im dalej zagłębiałam się w całą historię, tym moje zdanie na temat głównej bohaterki ulegało stopniowej zmianie na lepsze. Z biegiem czasu dziewczyna zaczęła rozumieć, że to co zrobiła było niewłaściwe. Jednak jak się okazuje nie tylko ona jest tutaj oszustką i kłamcą. Dziewczyna zaczyna odkrywać prawdę o tym co tak naprawdę stało się z Rebecą, a na dotąd idealnym wizerunku rodziny pokazują się rysy. Nie da się ukryć, że książka Anny Snoekstry była dla mnie niemałym zaskoczeniem. Po pierwsze jest to thriller, który nie sądziłam, że przypadnie mi do gustu. Po drugie fabuła książki okazała się strzałem w dziesiątkę i nawet ja miłośniczka romansów przepadłam na wiele godzin czytając „Córeczkę”. Mylne tropy, atmosfera tajemnicy, zwroty akcji, charyzmatyczni i skomplikowani bohaterowie to wszystko sprawiło, że nie mogłam oderwać się od lektury na wiele godzin. Nie sądziłam, że książka tak mroczna, tak inna od tych, które do tej pory czytałam, tak bardzo przypadnie mi do gustu. Nie pozostało mi nic innego jak z całego serca polecić Wam "Córeczkę".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-04-2017 o godz 10:22 przez: Lucyna Tomoń
Zanim zabrałam się do tej recenzji, potrzebowałam dłużej chwili na odreagowanie po "Córeczce". Zakończenie...ale od początku :). Rebeca zaginęła wiele lat temu w niewyjaśnionych okolicznościach. Młoda, żyjąca na ulicy kobieta zostaje złapana na kradzieży w supermarkecie. Łudząco przypomina zaginioną przed laty Rebekę. Postanawia to wykorzystać. Z wyrachowaniem i zimną krwią wchodzi do cudzej rodziny, śpi w łóżku Rebeki, spotyka się z jej znajomymi. W tej rozgrywce jednak, nie tylko ona jest przebiegła i przede wszystkim, nie tylko ona ma coś na sumieniu. Szybko okaże się, że z pozoru sielankowy portret rodziny, skrywa mroczny sekret. Główna bohaterka jest..zła. To znaczy, autorka od początku kreuje ją na złą postać. I jakby się mogło wydawać jedyne zło w tej książce. Jednak czytelnik bardzo szybko domyśli się, że z rodziną Rebeki coś jest nie tak. Zagadka rozwiąże się na ostatnich stronach i...tego się nie spodziewacie. Ja też się tego nie spodziewałam. Moja stroniąca od przemocy i horrorów natura została nieźle poturbowana. Dlatego też dałam sobie czas na odreagowanie, zanim napisałam cokolwiek o "Córeczce". Od razu po lekturze moja opinia byłaby z pewnością inna. Myślałam wtedy, że takie książki powinny mieć jakiś znaczek, jak filmy dla dorosłych, +16, +tylko dla osób o mocnych nerwach. Żartuję, nie było AŻ tak. Ale było mocno. Gdyby nie fakt, że naruszyło to moją barierę brutalności, to "Córeczka" jest świetnym thrillerem. Tajemnicza, nieco dziwna historia wciąga, trudno jest się od niej oderwać, a zakończenie...zostawia czytelnika z na wpół otwartymi ustami. Naprawdę. Bardzo dobra. Do przeczytania w jeden wieczór, jak obejrzenie horroru. Osobom wrażliwym polecam jednak, żeby przy ostatnich scenach...zamknęły oczy :D, albo chociaż nie były same. Wachlarz emocji, wciąga i wypluwa czytelnika na ostatniej stronie. Lucyna Tomoń/ http://today-ornever.blogspot.com/2017/04/coreczka-anna-snoekstra.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-04-2017 o godz 18:49 przez: Zaczytana bez pamięci
Poznajcie dziewczynę, która przez kilka lat żyła na ulicy. Złapana przez policję, podszywa się pod zaginioną przed laty Rebekę Winter. Powraca na łono rodziny, która cieszy się z powrotu córki i siostry. A przynajmniej tak jej się wydaje. Przynajmniej do czasu. Okazuje się, że zaginięcie Rebeki miało drugie dno. Co takiego się z nią stało? Czy prawdziwa zaginiona dziewczyna jeszcze żyje? Córeczka to literacki debiut autorki. Krótki, ale mocny. Dzieje się sporo, nie można narzekać na nudę. Akcja rozwija się na dwóch płaszczyznach. Swoją opowieść przedstawiają dwie Rebeki. Od tej prawdziwej dowiadujemy się, co działo się, zanim zniknęła. Ta druga pokazuje, jak wyglądało życie ukradzione zaginionej dziewczynie. Miało ono być lepsze od tego, które prowadziła, żyjąc na ulicy. Oszustka nie myślała, że jeszcze zatęskni za swoim własnym życiem. Dlaczego? Przekonajcie się sami. Ta powieść jest nieprzewidywalna. Do prawdy dochodzi się drobnymi kroczkami. Nic nie jest podane na tacy. Autorka parę razy skutecznie wyprowadziła mnie w pole, kiedy byłam niemalże pewna, że wiem, co się stało. Anna Snoekstra bardzo dokładnie przemyślała to, co chciała przekazać czytelnikom w swojej powieści. Każda scena jest przemyślana, bohaterowie są wyraziści, a wątki dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie oczaruje. Bohaterowie są nieprzewidywalni. Obie Rebeki wzbudzają zarówno współczucie, jak i złość. Potrzebowałam czasu, by zrozumieć ich zachowanie. Córeczka wzbudziła mój niepokój przede wszystkim dlatego, że niestety jest bardzo życiowa. Nie wiadomo, ile jest takich Rebek i ilu oszustów wykorzystuje okazje, by się pod nie podszyć. Jeśli szukacie dobrej, mocnej książki, zastanówcie się, czy nie chcecie zdecydować się na lekturę tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-04-2017 o godz 12:58 przez: Katarzyna Żmuda
Żyła na ulicy, nie miała stałego miejsca ani kogoś z kim mogłaby zostać. Los chciał, że została zatrzymana i podała się za Rebekę Winter, zaginioną przed jedenastu laty dziewczynę, do której była łudząco podobna. Kradnie dziewczynie życie, rodzinę i łóżko. Jednak jej idealna na pierwszy rzut oka rodzinka wcale taka nie jest. Także zaginięcie prawdziwej Rebeki ma drugie dno, którego nikt się nie spodziewa. Historia dzieli się na przeplatające się ze sobą rozdziały "prawdziwej" Rebeki i tej, która ją udaje. Rozdziały pierwszej dziewczyny mają miejsce w 2003r., czyli w czasie jej zaginięcia, historia drugiej ma miejsce w 2014r. Jest to ciekawy zabieg, ponieważ możemy poznać obie dziewczyny i to jak bardzo się różnią wewnętrznie, mimo podobieństwa fizycznego. Ostatnio zdarza mi się czytać thrillery, jednak dawno już nie czytałam tak wstrząsającej książki. Czytałam ją w nocy i miałam problemy z zaśnięciem - nie ze strachu, a z powodu końcówki książki, która skłoniła mnie do refleksji na długo. Akcja w przypadku obu Rebek stopniowo się rozwijała i narastała, by w punkcie kulminacyjnym wbić każdego w fotel, bo takiego zwrotu akcji nie dało się przewidzieć. Autorce trzeba przyznać, że ma wielką wyobraźnię, bo mi tak skonstruowana fabuła w życiu by nie przyszła na myśl. Ta książka bardzo przekonała mnie do autorki i żałuję, że był to debiut, gdyż z chęcią poznałabym więcej historii. Oby zostały napisane i wydane jak najszybciej! Wszystkich fanów horrorów i thrillerów, zarówno w wersji papierowej lub filmowej, serdecznie zapraszam do przeczytania "Córeczki". Książka jest bardzo oryginalna i dopracowana. Nie spotkałam się jeszcze nigdy z taką lub podobną fabułą, więc mam nadzieję, że was również zaskoczy koniec.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
02-04-2017 o godz 20:03 przez: imini
Główna bohaterka żyje na ulicy i miałaby się może nie całkiem dobrze, ale jakoś by sobie poradziła, gdyby nie wpadka z kradzieżą. Policja nie daje jej spokoju i dziewczyna wykorzystuje swoje podobieństwo do zaginionej 10 lat temu Rebeki Winter. Policja daje wiarę jej zapewnieniom mimo, że nic nie składa się w całość. Rebeka wraca do swojej rodziny, która przyjmuje ją bez słowa. Zaczyna się teatr. Dziewczyna gra przed swoją nową rodziną, starym przyjaciółmi i policją. Nie wie jednak jak to się stało, że Rebeka zaginęła i co się z nią właściwie stało i może lepiej gdyby tak zostało, bo teraz jej grozi śmiertelne niebezpieczeństwo! "Córeczka" to książka, która absolutnie Was pochłonie już po pierwszych kilku stronach. Ja gdy zaczęłam czytać to przepadłam. Akcja jest niesamowicie wciągająca i czytelnik bardzo chce się dowiedzieć co będzie dalej. Co tak naprawdę się stało i kto to zrobił. Generalnie całość według mnie jest naprawdę warta uwagi. Ale nie obędzie się bez kilku "ale". Trochę mnie zmartwiło, że wszystko jest takie pobieżne. Nie mogę Wam wyjaśnić dokładnie o co mi chodzi bo za dużo bym zdradziła, ale czasami wszystko jest takie tylko tknięte po wierzchu. Skoro to ma być thriller psychologiczny to spodziewałam się naprawdę głębokiej analizy psychologicznej bohaterów, a tutaj było to tylko delikatnie wspomniane i w sumie i tak okazuje się, że co jeden bohater ma bardziej chorą psychikę. Wiecie o co mi chodzi? Mimo to, książka naprawdę zasługuje na uwagę i jeżeli jeszcze nie czytaliście to polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-03-2017 o godz 15:24 przez: singwithme
„Córeczka” to debiutancka powieść Anny Snoekstry, australijskiej pisarki i scenarzystki. Jak przystało na thriller psychologiczny, nie brakuje tu emocji, suspense’u, tajemnic, mrocznej przeszłości. „Córeczka” to historia bezdomnej, która kradnie tożsamość zaginionej dziewczyny. Wkrótce zaczyna tego gorzko żałować… Powieść spodoba się fanom trzymającej w napięciu literatury. Główną bohaterką powieści „Córeczka” autorstwa Anny Snoekstry jest bezdomna kobieta. Przyłapana na kradzieży, trafia na komisariat. Dostrzega tam stary plakat informujący o poszukiwaniach zaginionej nastolatki, Rebeki Winter. Dostrzega swoje podobieństwo do dziewczyny, która zniknęła. Chcąc zmienić swoje życie na lepsze i znaleźć dach nad głową, bezdomna postanawia podać się za Rebekę. Na jej korzyść działa to, że nastolatka zaginęła kilka lat temu. Może więc teraz wrócić jako dorosła Rebeka. Bezdomna perfekcyjnie udaje córkę i siostrę. Ani rodzina, ani przyjaciele Rebeki, nie wykrywają fortelu. Albo przynajmniej tak jej się wydaje… Z czasem odkrywa kolejne sekrety na pozór idealnej rodziny. Poznaje też prawdę o okolicznościach zaginięcia prawdziwej Rebeki. Zaczyna wówczas żałować, że ukradła jej tożsamość… „Córeczka” Anny Skoekstry to sprawnie napisany thriller z wyraźnym wątkiem psychologicznym. Wartka akcja, ciekawa fabuła i mroczna atmosfera czynią tę powieść wartą zainteresowania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-04-2017 o godz 09:35 przez: knigoholiczka
Tak jak ostatnimi czasy przy wielu książkach, tak i przy tej przez długi czas nie mogłam się "zanurzyć" tak by świat przestał dla mnie istnieć. Między innymi właśnie dlatego nie rezygnuję po przeczytaniu kilkudziesięciu stron- zdaję sobie sprawę, że akcja może się rozkręcić i można trafić na prawdziwą perełkę. Tym razem było podobnie. Początkowo odrobinę się nudziłam, ale po jakimś czasie o tym całkowicie zapomniałam. Akcja oraz główny wątek są bardzo interesujące, a zakończenie czyli rozwiązanie zagadki- majstersztyk. Przepadłam i chociażby chociażby dlatego sięgnę po inne książki tej autorki. Pewna dziewczyna, bezdomna dwudziestolatka zostaje przyłapana na kradzieży. By odwrócić uwagę i uniknąć kary wykorzystuje swoje podobieństwo do zaginionej Rebeki Winter. Podaje się za nią licząc, że jej życie będzie lepsze i spokojne, bez problemów. Nie spodziewa się, że wiele rzeczy wygląda inaczej niż w rzeczywistości, a rodzina Winterów skrywa tajemnicę... Dla niej ważne jest tylko to by nikt nie poznał jej prawdziwej tożsamości. Czy to się uda? Czy zagadka zaginięcia Rebeki zostanie rozwiązana? Zapraszam do przeczytania, naprawdę warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2017 o godz 23:05 przez: zaczytanamarzycielka8
Gdy tylko zobaczyłam w mailu od wydawnictwa tę pozycję , wiedziałam , że będę musiała ją przeczytać. Zaintrygował mnie tytuł , okładka , opis z tyłu , przepadłam i się zakochałam. Jako , że " Córeczka " to debiut literacki autorki , tym bardziej jestem ciekawa co będzie później. Na komisarat w Sydney trafia dziewczyna , która od kilku lat mieszka na ulicy. Aby uniknąć klopotów podszywa się pod dawno zaginioną Rebeke Winter. Dziewczynie udaje się wykiwać policję i rodziców. Zaczyna grać w niebezpieczną grę , która może skończyć się dla niej tragedią. Nie wie tak naprawdę co się stało z prawdziwą Rebeka. " Córeczka " to absolutnie feneomenalny debiut autorki. Wciąga od pierwszych stron i trzyma tak mocno , że nawet po skończonej lekturzę , chciałam więcej. Szkoda tylko , że bohaterka nie dała nam mocnej analizy psychologicznej. Powiem , że tego właśnie spodziewałam się , mocnego zarysu bohaterów . Jednak tylko to mnie zmartwiło , ale nie przeszkadzało mi za bardzo. Polecam wam bardzo mocno tę książkę , gdyż warto się z nią zapoznać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji