5/5
27-10-2022 o godz 17:24 przez: Agata G.
Powieść Holly Miller jest skonstruowana w niespotykany sposób. "Co by było, gdyby" to tak naprawdę dwie historie, które pokazują skutki podjętej przez Lucy decyzji. Kobieta od zawsze wierzyła w przeznaczenie, dwie połówki i w to, że nic nie dzieje się przez przypadek. Czy rzeczywiście tak jest? Czytelnik pozna dwa rozwiązania, czyli tak naprawdę dwie historie, które płynnie się przeplatają. Z jednej strony są odrębne, ale Autorka pozwala też swojemu odbiorcy na dobrą zabawę. Dwie opowieści o Lucy nieraz mają punkty wspólne, ale też pokazują to, jak jedna decyzja Lucy wpłynie na życie innych. Było ciekawie, często zaskakująco, ale też były momenty wzruszenia czy frustracji. Co ciekawe, Holly Miller nie pokusiła się o wskazanie czytelnikowi jednego dobrego rozwiązania, a czytając "Co by było, gdyby" tak naprawdę będziemy kibicować bohaterom w przypadku obu możliwości. Wyjątkowo podobało mi się to, że Autorka pokazała jak jedna decyzja wpływa na człowieka, który ją podejmuje – kształtuje jego osobowość, postrzeganie świata, a także relacje z ludźmi wokół. Holly Miller tak naprawdę więc skonstruowała dwie bohaterki, ale w obu przypadkach Lucy to bardzo pozytywna osoba, do której z łatwością można się przywiązać. Także emocje w przypadku dwóch historii są inne, a wszystko to zostało napisane w przyjemnym lekkim stylu, który sprawia, że ta powieść jest ciepła, wciągająca i czyta się ją z przyjemnością. Zakończenie powieści wzrusza, ale też pozostawia ciekawe pole do interpretacji i swoich refleksji: czy sami kształtujemy nasz los, czy został już dla nas z góry zaplanowany. To przyjemna książka nie tylko na jesienne wieczory, którą serdecznie polecam fanom melancholijnych historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2022 o godz 20:42 przez: tomzynskak
Lucy znalazła się na rozdrożu. Rzuciła frustrującą pracę w niewielkiej agencji reklamowej w Shoreley i nie ma pojęcia co zrobić dalej: wykorzystać swoje oszczędności, by zrealizować marzenie i być pisarką, czy przeprowadzić się do Londynu i spróbować kariery copywriterki, o której marzyła od lat? Mało tego poznaje tego samego dnia Caleba, a za chwilę wpada na Maxa czyli byłą miłość swojego życia. Co tak naprawdę powinna zrobić Lucy? „Co by było, gdyby” to bardzo intrygująca książka, w której tak naprawdę poznajemy dwie historie. Dowiadujemy się co dzieje się z Lucy, gdy wyjedzie do Londynu, ale i co by było gdyby została w małym miasteczku. Wcześniej nie miałam okazji czytać książki, w której wykorzystano by taki zabieg i bardzo mi się to spodobało. Tym bardziej, że autorka pisze ciekawie i ze swego rodzaju pasją. Czuć tutaj świeżość, której ostatnio tak bardzo mi brakowało. Cała fabuła jest bardzo wciągająca i co najważniejsze wzbudza w czytelniku emocje. Udało mi się nawet kilka razy wzruszyć. Bije tutaj prawdziwość, autentyczność, takie historie mogłyby się przydarzyć każdemu z nas. Nasza główna bohaterka jest osobą wyjątkową i powodującą, że w normalnym życiu chciałoby się z nią zaprzyjaźnić. Niesie pokrzepienie, ale i bawi. Jedynim minusem jest fakt, że historia z Shoreley przeplata się z tą z Londynu. Zecydowanie lepiej czytałoby mi się tą historię, gdyby te dwa wątki były rozdzielone. „Co by było, gdyby” to z całą pewnością ciekawa książka, po którą warto sięgnąć. Motyw przeznaczenia i miłości sprawił, że książka była na swój sposób po prostu piękna. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-01-2023 o godz 08:31 przez: Paulina
Miłość to przeznaczenie czy wybór? Właśnie takie pytanie nasunęło mi się po lekturze książki Holly Miller "Co by było, gdyby". To moje już drugie spotkanie z autorką. Pisze ona niezwykłe obyczajówki, które na długo zapadają w pamięć. Lucy musi podjąć decyzję rzutującą na resztę jej życia. Zostać w rodzinnej miejscowości i podążać za marzeniami czy wyprowadzić się do Londynu i spełniać swoje ambicje. Dwie drogi, dwóch mężczyzn, dwa sposoby na życie. Co wybierze Lucy? To był doskonały pomysł na książkę, by ukazać życie Lucy z dwóch perspektyw. Śledzimy tak jakby dwie rzeczywistości naszej bohaterki, która zależna jest od jej wyborów. Bardzo dobrze się to czytało. Dwie różne decyzje, dwie inne drogi życia. Nie wiadomo która lepsza, bo ciężko o czymś takim zdecydować. Każde doświadczenie jest ważne, każde potknięcie, cierpienie czegoś nas uczy. Czy miłość jest nam przeznaczona? Czy można coś w tej kwestii zmienić, czy nie mamy na nią wpływu? Ja też chcę wierzyć, że jednak wszystko zależy od naszych wyborów. Często jak coś nam nie wychodzi, albo uważamy, że decyzje które podjęliśmy nie były dobre, zastanawiamy się co by było gdyby. Ale tak naprawdę nie ma to sensu. Nie zmienimy przeszłości. Trzeba patrzeć na aktualne możliwości. Ja mam zamiar tak robić. Patrzeć do przodu, a nie w tył. I chcę wierzyć, że za zakrętem znów czeka mnie coś dobrego. Druga książka autorki nie zachwyciła mnie tak mocno jak pierwsza, ale zdecydowanie jest warta uwagi i po lekturze skłania do refleksji. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-11-2022 o godz 21:20 przez: Anonim
Czytając tę pozycję cały czas mnie zastanawiało jak wyglądał proces twórczy tej pozycji. Poprzez sam tytuł możemy się domyśleć, że będziemy mieć do czynienia z jakimiś przypuszczeniami dotyczącymi losów danej bohaterki. I tak oczywiście też było. Lucy rzuca pracę w agencji reklamowej i nie wie co ma z sobą zrobić, ma dwa wyjścia. Pierwsze z nich to realizacja marzenia związanego z napisaniem powieści plus utrzymywanie się przede wszystkim za swoje dotychczasowe oszczędności, a druga opcja to wyjazd do Londynu i znalezienie pracy jako copywriter. Dlatego, że dziewczyna jest dosłownie na rozdrożu - od tego momentu książka dzieli się na: co by było, gdybym została oraz co by było, gdybym wyjechała. Te dwie opcje są z sobą na bieżąco przeplatane. Plus dochodzą do tego wspomnienia bohaterki. Powiem szczerze, że bywały chwile, gdzie sama nie wiedziałam już co się dzieje. Dlatego też, tak jak wcześniej wspomniałam, jestem ciekawa jak powstawał sam proces twórczy - czy na bieżąco autorka pisała te dwie opcje, czy oddzielnie, a później je przeplatała między sobą. Książka uważam, że jest ciekawa ze względu na opcje, co by było gdyby … bohaterowie także są dobrze opisani, tak samo jak ich otoczenie, czy też sytuacje, w których się znajdują. Jedyny minus to taki, że w niektórych momentach się gubiłam, nie wiedziałam, w którym miejscu książki jestem. Jednak pomimo wszystko, uważam, że książka jest godna polecenia, tym bardziej, że jej budowa jest inna niż budowa standardowej powieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2022 o godz 12:22 przez: Magdalena
Lucy nagle rzuca pracę. Nie czuje tego. Wie, że musi coś zmienić. Tylko właściwie co? Staje przed wyborem czy zostać w rodzinnym mieście i spełnić marzenie o napisaniu powieści, czy wyruszyć do Londynu i tam szukać pracy. Przemyślenia nachodzą ją będąc w pubie. To tam dosiada się do niej Caleb. I to tam przez okno zauważa Maxa, swoją miłość z czasów studenckich. Obaj mężczyźni odegrają wielką rolę w podjętych przez Lucy decyzjach. Pierwszy raz spotkałam się z powieścią pisaną w dwóch biegach zdarzeń. Jeden opisuje losy Lucy, która została w mieście rodzinnym, a drugi Jej życie w Londynie. Tym samym w jednej książce otrzymujemy dwie zupełnie różne historie. A ich różnica wynika z podjętych przez bohaterkę decyzji. Wiele razy podczas tej lektury złapałam się na tym, że też chciałabym wiedzieć co by było gdyby. Gdybym kiedyś zdecydowała inaczej. Gdybym tak szybko się nie poddała. Gdybym nie pozwoliła się sobie aż tak zaangażować. Gdybym wtedy umiała zawalczyć o siebie. Gdybym pozwoliła sobie być szczęśliwą. Gdybym, gdybym... Mogę tak wymieniać bez końca, ale wiem, że wtedy nie zdobyłabym tego doświadczenia, które mam i które teraz pozwala mi podejmować słuszne decyzję. Mimo wszystko Holly Miller stworzyła piękną, wzruszająca powieść, która zmusza do refleksji i wyciska łzy. Choć od początku bardziej kibicowałam historii Lucy, która została w Shoreley, to jednak zakończenie Jej londyńskich losów rozwaliło mnie emocjonalnie. Czytajcie to! Naprawdę warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-11-2022 o godz 18:33 przez: zaczytania
Lucy poznaje w barze Caleba, inteligentnego i troskliwego fotografa. W końcu udaje jej się odnaleźć prawdziwą miłość i wyleczyć z nieudanego związku z Maxem. W końcu wszystko idzie po jej myśli, a ona odnajduje spokój i jest pewna swojej przyszłości. W końcu też odnalazła swoje przeznaczenie. Ale…co by było, gdyby dziewczyna tego samego wieczoru, którego poznała Caleba, wpadła przypadkowo na swoją dawną miłość-Maxa? Czy jej życie byłoby równie udane? Czy umiałaby mu wybaczyć to, że przed laty od niej odszedł? Akcja prowadzona jest dwutorowo - losy bohaterki poznajemy naprzemiennie - raz kiedy jej wybór padł na Caleba, a innym razem na Maxa. Razem z Lucy możemy obrać jedną ze stron, jako czytelnicy wybrać najlepszą według nas drogę dla niej. Ale to w ostateczności do dziewczyny należy wybór. Czy dokonała właściwego? Tego oczywiście nie zdradzę. Mam mieszane uczucia po tej lekturze. Z jednej strony książka podobała mi się, bo sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy i nie należy do najczęściej spotykanych. Z drugiej jednak strony nie pochłonęła mnie bez reszty. Były nawet momenty, które bardzo mi się dłużyły. Biorąc pod uwagę, że czytałam wcześniej o niej same dobre opinie, to wnioskuję, że mogę być jedyna, która nie zatraciła się w tej treści i nie pokochała jej całym sercem. Książka dobra? Owszem. Warta przeczytania? Owszem. Ale czy będę ją jakoś mocno polecać? Meeeeh…chyba średnio, bo mogę o niej szybko zapomnieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2022 o godz 21:57 przez: Booksdeer
Co jest wyjątkowego w "Co by było, gdyby" autorstwa Holly Miller, że porusza serca tak wielu czytelników? Myślę, że jej sekret tkwi w prostocie. Bo choć koncepcja na pierwszy rzut oka może wydawać się skomplikowana, to tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Wraz z Lucy podążamy drogami, które mogła wybrać. Poznajemy jej perspektywę, jej uczucia i to jak zmieniają się priorytety. Dowiadujemy się jak jedna decyzja może wpłynąć na los, nie tylko jej samej, ale również jej rodziny. To co urzekło mnie od niemal pierwszych stron, to ten skok na głęboką wodę. Nie uraczymy w powieści przydługiego wstępu, bo wraz z pierwszą decyzja podjętą przez Lucy stajemy na skrzyżowaniu dróg, które rozpoczynają tę niesamowitą przygodę. To wyjątkowa, fascynującą i momentami smutna lektura, która pochłonęła mnie bez reszty. To nie tylko niesztampowa opowieść o miłości. To powieść napisana prostym, lecz przyjemnym językiem. Akcja mile gna w przód, dzięki czemu nie ma tu miejsca na nudę. Zdradzę Wam, że ja samego początku kibicowałam jednej ze ścieżek, którą Lucy podążyła. Choć całkowicie rozumiałam jej drugi wybór. Co by było, gdyby sprawi, że będziecie się zastanawiać jak mogłaby potoczyć się Wasza droga, gdybyście w pewnym momencie swojego życia zdecydowali postąpić inaczej. Jednego możecie być pewni - "Twoje przeznaczenie z pewnością cię nie ominie."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-11-2022 o godz 23:04 przez: Dominika Stryszowska
To najciekawiej skonstruowana książka jaką przeczytałam w ostatnim czasie. "Co by było gdyby" to właśnie historia o przeznaczeniu i o różnych skutkach naszych wyborów. Główną bohaterką jest Lucy, miła i sympatyczna dziewczyna, wierząca w przeznaczenie i w to, że los ma na nią plan. Przypadkowe spotkanie zmieni jej życie, a my możemy poznać obie wersje wydarzeń, bo autorka pokazuje nam dwie ścieżki jej życia, w zależności od wyboru Lucy. I właśnie ta konstrukcja to coś, co bardzo mi się podobało. Te dwie wersje przeplatają się na przemian, tak że możemy poznawać alternatywę równolegnie w czasie. Nie zliczę ile razy kibicowałam innemu bohaterowi, niż temu, który został wybrany, a tutaj autorka daje nam od razu odpowiedź, co by się stało, gdyby. Przez to, ta książka ma w sobie coś magicznego, chociaż opowiada o bardzo zwykłych i przyziemnych sprawach. Na pewno jest to historia bardzo uczuciowa, obyczajowa, chociaż jest raczej lekka, to nie jest pozbawiona cięższych tematów. Rozterki Lucy są bardzo realne, chociaż dziewczyna należy do tych osób, które wierzą we wróżby i przeznaczenie. Podobała mi się, chociaż nie tak bardzo jak wcześniejsza książka autorki. Mimo tego, to był bardzo dobrze spędzony czas. To przyjemna, dająca nadzieję i bardzo ciepła powieść dla każdego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2022 o godz 20:35 przez: KsiążkiJakCzekolada
To moje drugie spotkanie z Holly Miller i po raz kolejny jestem zachwycona. Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby? W książce, która de facto nazywa się "Co by było, gdyby", główna bohaterka - Lucy - czyta w horoskopie, że tego dnia spotka miłość swojego życia. Idzie do baru, gdzie rewelacyjnie jej się rozmawia z poznanym tam mężczyzną - Calebem. Przerywa jednak tę konwersację, gdy widzi Maxa, z którym łączyła ją ogromna miłość, a który porzucił ją 10 lat temu. I w tym momencie książka rozdziela się na dwie płaszczyzny. W jednej z nich Lucy się spotyka z Calebem. W drugiej postanawia po raz kolejny zaufać Maksowi. Nie oszukujmy się - czytelnicy tej książki automatycznie dzielą się na team Caleb i team Max. Ja od początku polubiłam bardziej Caleba i nie będę tego ukrywać. Byłam stronnicza i nie miałam wątpliwości, któremu z mężczyzn kibicuję. W tej książce jest bardzo dużo miłości! Jest idealna dla romantyczek. Przeznaczenie, bratnie dusze, uczucie na całe życie. To wzruszająca opowieść i kilkukrotnie miałam łezki w oczach. Całość sprawia, że "Co by było, gdyby" zostaje w pamięci na dłużej i trafia na moją listę najlepszych książek tego roku. Zaciekawiłam Was? Mam nadzieję, że dacie szansę Holly Miller i sprawdzicie, co by było, gdyby. 🤎
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2022 o godz 08:58 przez: Anonim
"Co by było, gdyby" to najnowsza książka Holly Miller od @wydawnictwomuza Jest to bardzo ciekawa słodko gorzka historia o dojrzałej miłości. Główna bohaterka Lucy podejmuje decyzję o rzuceniu pracy, która doprowadza ją do szału. Jednak po tej decyzji staje na rozdrożu bo nie wie co zrobić dalej. Zastanawia się nad dwoma opcjami. Pierwsza to wykorzystać swoje oszczędności, zrealizować marzenie i zostać pisarką. Czy może druga opcja: przeprowadzić się do Londynu i spróbować kariery copywriterki. Gdyby miała mało powodów do zastanowienia to tego samego dnia poznaje bardzo ciekawego mężczyznę Caleba a chwilę potem wpada na dawną swoją miłość Maxa. Nieźle jak na jeden dzień. Co powinna zrobić Lucy? Autorka wprowadziła tu fajny zabieg bo tak naprawdę mamy tu dwie historie. Dowiadujemy równocześnie co się dzieje z Lucy gdy wyjeżdża do Londynu oraz co gdy zostaje w miasteczku. Jest to historia, która mogłaby się przydarzyć każdemu. Autorka pisze bardzo ciekawie, momentami wzrusza ale i bawi. Pokazuje, że warto iść za marzeniami a zakończenie idealnie dopełnia całą historię. Gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-01-2023 o godz 12:49 przez: Ola
Piękna historii o miłości. Choć właściwie dwie historie. Poznajemy Lucy w ważnym momencie jej życia. Zwolniła się właśnie z pracy, a w barze poznaje przystojnego fotografa Caleba. I wszystko byłoby proste, gdyby tego samego dnia nie spotkała również Maxa, swojego byłego chłopaka, do którego nadal coś czuje. Staje przed ważnym wyborem - wyjechać do Londynu, gdzie dostała świetną propozycję pracy i mogłaby być znów z Maxem, czy zostać w Shoreley i spełniać pisarskie marzenia przy boku Caleba. Mamy możliwość poznania losów Lucy w przypadku obydwóch wyborów i muszę przyznać, że obie historie wciągnęły mnie bez reszty. To książka, która pokazuje, że żaden wybór nie jest idealny. Zawsze pojawią się przeszkody, nieważne co zdecydujemy. Końcówka totalnie zmiotła mnie z planszy, złamała mi serce i płakałam nad książką, ciesząc się, że czytam na tablecie, bo przynajmniej nie zmoczyłam papierowej wersji. Podobał mi się aspekt wplecenia przeznaczenia, które i tak nas dosięga, nieważne jaką drogę wybierzemy. Uwielbiam tą książkę całą sercem i z całego serca ją polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
24-10-2022 o godz 21:06 przez: Anonim
Książka mi się podobała, mimo, iż ma 480 (!) stron czyta się BŁYSKAWICZNIE. Bardzo dużo daje tutaj pióro autorki, które jest bardzo przyjemne i takie hmmm delikatne? Romantyczne? Takie inne. Czytasz, czytasz i nawet nie wiesz kiedy, a jesteś już w połowie książki. Niektóre rozdziały tak wciągają, że tylko się modliłam aby nikt mi nie przeszkodził, żebym mogła doczytać do końca... poznać kolejny rozdział… Fajna romantyczna historia która niesie ze sobą gamę wszystkich możliwych uczuć od śmiechu po łzy. No i to zakończenie gdzie pewnie nie jedna osoba się wzruszy. Bardzo fajnie wykreowani bohaterowie, pomysł na historie również mi się podobał. Dużo się tutaj dzieje, były momenty w których zagryzałam wargi z nerwów, bałam się jak to wszystko się potoczy. Nie powiem bo trochę się wzruszyłam na końcówce, ale po ciąży moje hormony to jedno wielkie nieporozumienie, rozczula mnie wszystko Po przeczytaniu długo o niej myślałam, wiecie? Daje do myślenia. Nigdy nie czytałam takiej książki, mnóstwo plot twistów, wzruszeń, emocji. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2022 o godz 12:27 przez: Life_substitute
"W chwi­lach nie­pew­no­ści za­wsze się­ga­łam po książ­kę, po­dob­nie jak wtedy, kiedy po­trze­bo­wa­łam uciecz­ki, chcia­łam się w czymś za­tra­cić choć na chwi­lę – gdy tatę zwol­ni­li z pracy, gdy na na­szej ulicy do­szło do serii wła­mań, gdy nasza uko­cha­na bab­cia po dłu­giej walce zmar­ła na raka żo­łąd­ka. A te książ­ki, w któ­rych szu­ka­łam po­cie­sze­nia, to były pra­wie bez wy­jąt­ku hi­sto­rie mi­ło­sne." ◇◇ " – Wiesz, dla­te­go nigdy tak na­praw­dę nie prze­ko­na­ła mnie ta idea dwóch po­łó­wek, Luce. Uwa­żam, że mi­łość to wybór, nie uczu­cie. Sądzę, że to coś, nad czym trze­ba na­praw­dę cięż­ko pra­co­wać." ▪︎▪︎ To była naprawdę piękna, mądra i wzruszajaca opowieść o przenaczeniu. O tym, że niezależnie jakie decyzje podejmiemy i gdzie rzuci nas los, to wcześnie czy później trafimy w miejsce, które było nam pisane. Historia Lucy opowiedziana jest prosto i bez wielkich słów, skłania do refleksji i zapada w serce. Niezwykła książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2022 o godz 19:58 przez: Ja_zaczytana
Chcielibyście się dowiedzieć jak wyglądałoby Wasze życie gdybyście zrobili coś inaczej? Lucy spotykamy w dniu, w którym jedna decyzja zaważy na całym jej życiu. A my poznajemy dwie ścieżki - co by się stało gdyby pojechała, a co jeśliby postanowiłaby zostać. Urzekło mnie wiele w tej historii: ⭐Niespotykana kompozycja, która dzieje się równolegle i chociaż wydaje się to skomplikowane nie da się w tym pogubić. ⭐Romantyzm tej historii. Fabuła niesie ze sobą wiele emocji - radości, smutki, złamane serca, szczęście rodzinne i tragedie. Mamy tu wiele wartości jak miłość, przyjaźń, wiara w siebie, własny los, zaufanie. ⭐ Bohaterowie, którzy dali się poznać od różnej storny i polubić. Lucy, Max i Caleb spełniają swoje marzenia, podążają za głosem serca i ufają losowi. ⭐ Zakończenie, które może sprawić, że popłynie niejedna łza. Jednak idealnie pasuje i dopełnia historię. Ja jestem oczarowana i jestem pewna, że jeżeli lubicie romantyczne historie pełne emocji to też będziecie zachwyceni
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2022 o godz 11:17 przez: Małgorzata Piotrowicz
Książka o życiowym tytule, wszak każdy z nas choć raz zadawał sobie pytanie; Co by było, gdyby...? Główna bohaterka, Lucy, też jest w takiej sytuacji, dokonuje wyboru a może to i tak nie ma znaczenia, bo przeznaczenie zrobi swoje? Dwie obrane ścieżki - autorka opisuje sytuacje, w których mogła znaleźć się Lucy i jaki to miało wpływ na jej życie. Czy tam też góruje przeznaczenie i co z miłością? 2 mężczyzn - 2 wybory, wzloty i upadki, marzenia - co z tego wyniknie? Kto tak naprawdę zdobędzie serce Lucy - Caleb czy Max? Kogo Wy, czytelnicy, byście wybrali? Styl pisania, to przeskakiwanie co jakiś czas do innej perspektywy, trochę denerwuje, rozprasza, trzeba się skupić. Ogólnie książka wciąga, intryguje, wzbudza emocje i mimo, że ma aż 480 stron i co jakiś czas zmusza do zastopowania, przemyślenia, to czyta się ją w miarę szybko i co najważniejsze z dozą ciekawości, co też się wydarzy. Czy coś jest zdeterminowane z góry? Sięgnijcie po książkę i się o tym przekonajcie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
02-03-2023 o godz 14:00 przez: Oktawia
Książka jest poprowadzona dwutorowo. Dowiadujemy się, co się dzieje w życiu bohaterki w momencie, w którym zostaje, a rozdział później, w momencie wyjazdu. I mamy takie poprzeplatane historie. Co od razu mi się rzuciło w oczy to to, że niedawno czytałam książkę "dwa szczęścia do wyboru" i tam była identyczna sytuacja.. już wtedy mi się to nie podobało, więc tutaj kręciłam nosem... W niczym mnie ta książka nie zaskoczyła. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała. Męczyłam ją, a wiecie jak ja. Musiałam znać zakończenie, które no właśnie... W obu życiach bohaterka twierdziła, że nie zamieniłaby swojego życia na żadne inne. W sumie co nam daje takie myślenie "co by było gdyby?". Nic. Kompletnie nic. Nie rozczuliła mnie, klnęłam tylko pod nosem. Pokazała nam tylko jak błędnie możemy ocenić czyjeś życie... Nam się wydaje, że np sąsiedzi mają piękne, cukrowe małżeństwo. A rzeczywistość bywa brutalna. Może dosięgła ich zdrada? Może przepracowują swój związek? No właśnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-02-2023 o godz 13:32 przez: Anna Dyczko
Życie bohaterki książki Holly Miller "Co by było, gdyby", Lucy Lambert, w pewnym momencie rozgałęzia się na dwie drogi. Zależnie od jej wyboru: ZOSTAJĘ - postanawia zostać pisarką i związać się z Calebem. JADĘ - wyjeżdża do Londynu, stara się o pracę w renomowanej agencji reklamowej i wraca do swojego byłego, Maxa. Jedna decyzja, dwie całkiem różne ścieżki życiowe. Wybór Lucy zmieni życie wielu osób, będzie mieć wpływ na jej relację z siostrą, związek rodziców. W obu przypadkach gdzieś w tle przewija się ten drugi, Caleb lub Max. Podobał mi się pomysł na fabułę. Przypominał mi film "Przypadkowa dziewczyna" z Gwyneth Paltrow. Ciekawie by było móc poznać różne opcje, ale nie wiem czy umiałabym wybrać, znając wszystkie konsekwencje. W sumie Lucy też nie miała takiej możliwości. W obu przypadkach twierdzi, że nie wybrałaby innego życia, choć w jednym z nich nie ma happy endu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2022 o godz 18:08 przez: Kotoksiazka
Luce postanawia zmienić swoje życie i rzuca pracę. Teraz stoi przed wyborem: czy ma zostań i spełnić swoje marzenie pisarskie? Czy może wyjechać i podjąć pracę jako copywriterka? CO BY BYŁO, GDYBY to wzruszająca powieść, która mnie zachwyciła! Jeśli macie ochotę na książkę skłaniającą do refleksji, ale też poruszającą serce, to nie możecie przejść obojętnie obok niej. Przyznam się, że nie czytałam poprzedniej książki autorki, ale po tym tytule muszę to koniecznie zmienić. Mimo że całkiem niedawno oglądam film z podobnym motywem podjęcia dwóch decyzji, i ich alternatywne rozwiązanie. Jednak ta powieść kupiła mnie w całości, jej emocjonalny wydźwięk, po prostu przepadałam. Czytając nie chciałam jej kończyć, znacie to uczucie, prawda? Kibicowałam Luce w obu historiach, nawet nie jestem wstanie stwierdzić, która bardziej mi się podobała. Obydwie mnie oczarowały.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2022 o godz 08:21 przez: Mozaika Literacka
Niepowtarzalna, rozczulająca, tak bardzo życiowa... Jestem absolutnie zachwycona efektowną kompozycją zdarzeń! Co by było, gdyby to historia podzielona na dwa niesamowite i bezsprzecznie absorbujące scenariusze fabularne – przedstawione naprzemiennie, dostrzegalnie naznaczone marzeniami oraz głosem spragnionego serca, jednocześnie wyraźnie nasączone głębią naturalnych wątpliwości, mocno burzliwe i przejmujące, intencjonalnie wywołujące łzy wzruszenia. Holly Miller namiętnie porusza się po zaułkach kobiecej wrażliwości, świadomie pozostawiając w niej refleksyjną myśl o roli zmiany w życiu człowieka. Książka piękna i zaskakująco wartościowa!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2022 o godz 06:44 przez: EwelinaStorek
Co by było gdyby" to prawdziwa uczta czytelnicza, pełna emocji, refleksji, nadziei, ale i bólu. Opowieść, która zaskakuje ukazując przeznaczenie, które podąża swoimi drogami mimo podjętych przez nas decyzji. W jednym momencie mamy dwie na równi toczące się historie, pełne pokręconych ścieżek, trudnych rozważań, szokujących chwil. Gwarantuje, że po zamknieciu ostatniej strony zostaniecie z mieszanką uczuć, które będą w was krążyć. Ja jestem zachwycona tym kalejdoskopem zdarzeń, jakie wplotła autorka z niezwykła dbałością w tak niesamowitą historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji