4/5
13-06-2018 o godz 10:07 przez: Anonim
Alicja- uczennica ostatniej klasy liceum, po niezapomnianej studniówkowej nocy stara się swoje życie poskładać na nowo bez byłego chłopaka- Maksa. Przygotowania do matury wprowadzają dziewczynę w trans, który doprowadzi do zmiany w życiu Alicji. Hadrian- tajemniczy 20-latek, należący do grupy Circus Lumos. Posiadając niezwykłe umiejętności oczarowuje swoją osobą, jednakże za tym kryje się tajemnica, którą znają tylko wybrani. "(...) Jednak życie, gdyby miało wyskoczyć ze swojej nieuchwytności i przybrać jakiś kształt, byłoby lisem. Przebiegłym, chytrym, żonglującym ironią. Dopiero, gdy zaszło słońce, zaczęłam żyć dniem. Nie cofnę czasu. Nasze chwile pozostały tylko we wspomnieniach.(...)" Czy przypadkowe spotkanie Hadriana wpłynie na życie Alicji? Jaki sekret skrywa chłopak i dokąd tajemnice i niezwykłe siły doprowadzą dwojga młodych ludzi? "Król Kier" autorstwa Aleksandry Polak jest książką niezwykle wciągającą. Przeplatające się historie dwojga ludzi- dwóch śmiertelników, z których jeden posiada niezwykłą moc wprowadza czytelnika w świat fascynującej magii, czarów. Zawarte w niej codzienne problemy, obowiązki szkolne, które na swoich barkach dźwiga Alicja, urzeczywistniają się w wyjątkowy sposób w życiu Hadriana. Aleksandra Polak w sposób zrozumiały i przyjemny przedstawia życie dwojga młodych bohaterów. Książka pisana jest w pierwszej osobie liczby pojedynczej, z perspektywy Alicji. Dzięki temu można bliżej poznać nastolatkę oraz emocje, którymi się kieruje. "Król Kier" nie należy do grona powieści fantastycznych, które posiadają utarty szablon. Wyróżnia się ona oryginalnością. Opisy codziennych problemów nastolatki urozmaicone są elementami i zdarzeniami fantastycznymi, co dodaje nutki magii w całej historii. Autorka książki przez wszystkie strony trzyma czytelnika w niepewności. Przypuszczenia dotyczące rozwoju przeżyć Hadriana i Alicji w jednej chwili potrafią być zwrócone w przeciwnym kierunki niż wcześniej. Ze strony na stronę historia nabiera szybkiego tempa, aby w końcowym etapie dać upust w pełnej okazałości. Aleksandra Polak stworzyła powieść, w której każdy kolejny fragment, każdy kolejny rozdział musi być doczytany, a zakończenie.... Reasumując, "Król Kier" autorstwa Aleksandry Polak to książka, która od pierwszy stron wciąga w swoje sidła i nie chce wypuścić czytelnika. Świat Alicji przez swoją zwykłą codzienność, która zostaje zmieniona przez Hadriana wzbudza u osoby czytającej niesamowite uczucia, a także emocje, które zostają z nim na dłużej. Powieść z elementami magii nie zawsze musi być o smokach, czarownicach i magicznych zaklęciach- największą magią jaka pojawia się w książce Aleksandry Polak jest miłość i silne uczucie, które rozpaliło swój ogień w dwóch niewinnych duszyczkach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
26-05-2018 o godz 00:48 przez: werka777
Umieszczony na okładce książki opis głosi, że Alicja wiedzie zwyczajne, wręcz nudne życie. Strzał w dziesiątkę! Teraz już to wiem. Choć czytając owo streszczenie nie miałam jeszcze pojęcia, że pierwsza połowa powieści będzie właśnie odzwierciedleniem tej szaroburej rzeczywistości, mdłej, wlokącej się i wpływającej także na zniechęcenie czytelnika. I gdzie ta magia, myślę? Ano takowa wynurza się z czasem, z nutką grozy, niepewności i nadziei. Nadziei na to, że drugi tom okaże się lepszy, wszakże debiutem już nie będzie, więc może cała ta historia pójdzie w lepszą stronę. Bo dobry pomysł jest i szkoda byłoby go nie odratować. Koncepcja połączenia cyrku i magii, splątana z podrygami uczuć to coś niecodziennego, a już na pewno jeżeli chodzi o rodzimą literaturę. Brawa dla autorki za odwagę, choć nie ukrywam, że moje oczekiwania zostały nieco zawiedzione. Akcja powieści w dużej mierze obraca się wokół zbolałej zdradą bohaterki, która dość szybko znajduje pocieszenie w ramionach swojego wybawcy. Liczyłam na więcej magii, tymczasem dostałam jej zalążek. Może był to efekt zamierzony, bo prawdziwą bombę zachowała autorka dla drugiego tomu serii? Nie wiem, ale mimo mankamentów powieści zamierzam się przekonać. Nie jestem w stu procentach usatysfakcjonowana także w kwestii kreacji głównych bohaterów. Nie mam nic do idealnego Hadriana, ale będę musiała wyżyć się na postaci Alicji, która oprócz bycia niekonsekwentną w swoich wypowiedziach, pozostała niestety mało wyrazista, wręcz bezbarwna. Nie czułam jej emocji, co przełożyło się również na wątek miłosny tej historii. Nieczęsto to piszę, a jednak tym razem właśnie tak jest – mam wrażenie, że Aleksandra Polak bardziej przyłożyła się do kreacji bohaterów drugoplanowych, aniżeli do odgrywającej tutaj przecież najważniejszą rolę nastolatki Alicji. Demoniczne talenty, sztuczki z kartami, świst sztyletu. Gdyby tak to wszystko ubrać w poruszające wyobraźnię opisy, połączone z grą emocji, mogłoby być naprawdę ciekawie. Zbyt wolno zaczęłam wsiąkać w tą historię, by ukończyć ją z zadowoloną miną, ale druga połowa przyniosła mi cień nadziei na to, że seria może jeszcze mnie zaskoczyć. Dobry pomysł, gorzej z wykonaniem. Jako że to debiut, który wypadł krótko mówiąc przeciętnie, przymykam oko na niedociągnięcia i daję autorce kolejną szansę. Wam zaś nie odradzam, ani też Was nie zachęcam. Bo kto wie? Może dla drugiej części warto zaryzykować? https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/05/circus-lumos-krol-kier-tom-1-aleksandra.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-01-2018 o godz 11:18 przez: 1991monika
Alicja jest w ostatniej klasie liceum i za kilka dni odbędzie się studniówka. Do tego momentu wiodła życie zwyczajnej nastolatki, jednak pewnego dnia wszystko się zmienia – relacje z jej obecnym chłopakiem Maksem oraz poznaje tajemniczego Hadriana. Chłopak należy do Circus Lumos – oficjalna wersja brzmi, że to cyrk, a czym okaże się naprawdę? Dzięki tej znajomości dziewczyna odkrywa świat pełen magii. Zarówno tej dobrej jak i tej pełnej ciemności i demonów. „Król Kier” to debiut Aleksandry Polak. Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę, więc z chęcią przyjęłam propozycję zrecenzowania tej książki. Magia, dobro i zło oraz nieustanna walka to dla mnie coś, co przy niczym nieograniczonej wyobraźni autora może wyjść naprawdę świetnie. Dodatkowo, kiedy ujrzałam tę przepiękną mieniącą się okładkę byłam absolutnie oczarowana! Większa część książki opiera się na przybliżeniu nam codzienności głównej bohaterki i to niestety nie było nic nadzwyczajnego oraz trwało prawie 200 stron. Alicja to typowa nastolatka, która ma dylemat odnośnie swojego chłopaka, przeżywa również zbliżającą się studniówkę, ale na szczęście ma przyjaciółkę, na której mogła polegać. Brzmi trochę jak w amerykańskim filmie młodzieżowym, a przynajmniej strasznie mi się to tak kojarzyło przez to, że wydarzenia toczyły się w okolicy wyczekiwanej nadzwyczajnej imprezy i końca szkoły. W tym nie było nic nadzwyczajnego i trochę mnie to nużyło, bo z każdą przewracaną stroną tak strasznie wyczekiwałam tego momentu, w którym w końcu pojawi się mnóstwo magii. Kiedy pod koniec lektury już się ona pojawia to w moim odczuciu po macoszemu. Po prostu nagle wydarzenia przybierają zawrotną prędkość i moim zdaniem zabrakło rozwinięcia niektórych wątków, np. świetnym pomysłem było wplecenie do fabuły cyrku, bo przynajmniej ja nie kojarzę, żeby w zbyt wielu pozycjach ten wątek został tak wykorzystany, ale kiedy liczyłam na świetny opis ich magicznych sztuczek to jednak ten się ostatecznie nie pojawił i poczułam się zawiedziona. Styl autorki jest lekki i książkę mimo kilku niedociągnięć czyta się dość szybko. Myślę, że jeśli sięgając po tę książkę czytelnik nastawi się w głównej mierze na rozwinięty wątek miłosny i będzie świadomy, że ten związany z magią jest na dalszym planie to nie będzie rozczarowany, a książka na pewno przypadnie mu do gustu. Jak na debiut to moim zdaniem nie jest źle – jest kilka rzeczy do poprawy, ale ja kolejnej części dam szansę i chętnie sprawdzę, jakie postępy poczyniła autorka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-05-2018 o godz 15:45 przez: KittyAilla
Cieszę się, że pani Aleksandra ma tak płynny i lekki styl, ponieważ mogłam rozkoszować się tą niebanalną historią o magii, walce sił ciemności i światłości oraz miłości (choć ta ostatnia interesowała mnie akurat najmniej). Od samego początku należało się spodziewać, że idealny dzień Alicji okaże się totalną klapą. Studniówka - która z nas nie marzyła o wieczorze jak z bajki (lub nadal marzy)? Nasza główna bohaterka zaplanowała go od początku do końca, przewidując wszystkie tragedie, jakie mogły się wydarzyć. No, prawie wszystkie poza jedną, która kompletnie zmieniła jej życie. Generalnie książka przypominała mi trochę rollercoaster, choć z mniejszym ładunkiem adrenaliny. Alicja zjeżdża kolejką szczęścia, aby wspiąć się na wyżyny złamanego serca, po czym znów gna na łeb na szyję ku krainie szczęśliwości. Niestety, powieści nie udało się mnie aż tak zaskoczyć - raczej głównie pod koniec, przy ostatnich rozdziałach. Dlatego mam nadzieję, że kolejny tom będzie bardziej obfitujący w zaskoczenia. W tym jednak mogłam zanurzyć się w pełnym magii i grozy świecie, który Alicja poznała dzięki Hadrianowi. Sam wątek miłosny jakoś mnie nie irytował, bywał nawet uroczy, ale bardziej byłam żądna wieści o talentach cyrkowców, o ich tajemnicy! (…) prawdziwa miłość jest inna. Jest dzika, surowa, i choć ogólnie jest do bani, muszę przyznać, że rzeczywiście zaskoczyła mnie swoim wyjątkowym pięknem. Alicja to bohaterka, do której ciężko mi się odnieść. Na początku miałam ją za osobę zupełnie pozbawioną asertywności przez sytuację z Maksem. Jednak spotkanie z Hadrianem zmieniło nie tylko jej życie, ale także i ją. Stała się bardziej stanowcza, częściej walczyła o swoje szczęście. Maksowi najchętniej ukręciłabym głowę za bycie przykładem dupka totalnego. Jego totalnym przeciwieństwem jest Hadrian - facet idealny, może nawet trochę zbyt wyidealizowany. Bardzo polubiłam także jego rodzinę, a podczas spędzonego u nich wieczoru, uśmiech nie schodził mi z twarzy. Pozytywnymi postaciami okazali się również Julia i Edward - obydwoje pozytywnie zakręceni, empatyczni i dbający o Alicję. To, co urzekło mnie najbardziej, to sam klimat powieści. Przez większość powieści błądzimy po omacku, próbując odkryć sekrety Hadrina i Circus Lumos. Prawda okazuje się może nie tak znowu zaskakująca, ale zadowalająca. Zdecydowanie polecam książkę osobom, w których życiu brakuje magii codzienności, iskry mogącej rozświetlić życie! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-11-2017 o godz 18:24 przez: Miasto Książek
Alicja jest w klasie maturalnej i już nie może się doczekać balu maturalnego. Wszystko ma zaplanowane i sądzi, że ten dzień będzie cudowny i niezapomniany. Jednak jak można się domyślić, ten wieczór okazał się kompletnym niewypałem. Przyjaciółka Alicji by ją pocieszyć, zabiera ją do wyjątkowego cyrku. Tam poznaje Hardiana i wiadomo, ze chłopak namiesza w jej życiu. Przepiękne wydanie, intrygujący opis, pełno magii i tajemnic w tle. Czy ta książka Was już nie zachęciła do sięgnięcia po nią? Ja jak tylko zobaczyłam okładkę i przeczytam opis od razu skojarzyłam to z Cyrkiem Nocy i od razu chciałam po to sięgnąć. Tylko czy to był trafny strzał? "Jednak życie gdyby miało wyskoczyć ze swojej nieuchwytności i przybrać jakiś kształt, byłoby lisem. Przebiegłym, chytrym, żonglującym ironią." Sam pomysł na fabułę i rozwinięcie akcji bardzo przypadł mi do gustu. Było czuć tu świeżość i lekkość. Bardzo przyjemnie się powieść czyta, a strony przelatują nam z wielką prędkością, że nie zdajemy sobie sprawy, że to już koniec. Jednak, mimo że czyta się to szybko, były momenty gdzie po prostu się nudziłam. Nie działo się tam nic szczególnego i nie rozumiałam po co to zostało dodane. Może to tylko moje zastrzeżenie, ale można by było skrócić książkę o 50 stron i byłaby ona znacznie bardziej dynamiczna. Za to nie kupuję porównania do Cyrku Nocy. W recenzji tamtej książki, pisałam że miała niesamowity magiczny klimat i tam cyrk był na pierwszym planie. Tutaj zaś przez prawie 100 stron były opisane problemy Alicji i nieszczęsny bal maturalny i dopiero potem wyjście do cyrku i potem romans. Więc tej magii cyrku jest tutaj bardzo mało i czasami zastanawiałam się czy to jest w końcu romans czy fantastyka? Bohaterowie byli naprawdę ciekawi. Może za bardzo były nakreślone ich cechy charakteru, w pewnych momentach, ale nie raziło to mocno. Poza tym nie mam im za bardzo nic do zarzucania. Alicja spodobała mi się bardzo pod koniec jak rozpoczęła się finałowa akcja :D Kończąc powiem, ze była to całkiem dobra pozycja. Może nie fenomenalna, ale przyjemna. Zakończenia nadal nie mogę przetrawić i chciałabym jak najszybciej poznać kontynuację! Dlatego jeżeli macie ochotę na lekką, młodzieżową powieść, to Król kier będzie idealną pozycją i dodatkowo pięknie prezentuje się na półce ♥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-02-2018 o godz 15:03 przez: whitextiger
Alicja chodzi do zwykłego liceum, ma wspaniałą przyjaciółkę - Julię, oraz dwulicowego chłopaka - Maksa. Zbliża się wieczór wyczekiwany przez każdą osobę, która jest w trzeciej klasie liceum, a mianowicie: studniówka. W międzyczasie Gdańsk odwiedza cyrk. Jednak nie jest to byle jaki cyrk. Jest on pełen magicznych tajemnic. Niestety "Król kier" nie był dla mnie wciągającą w magiczny świat lekturą, której nie potrafiłabym odłożyć na półkę. Pomiędzy rozdziałami przeczytałam 3 inne książki, a w moim przypadku zdarza się to tak rzadko, że aż wcale. Pozostaje pytanie: Dlaczego? Zaczynając od bohaterów: jedynie Julia jest (według mnie) dosyć dobrze wykreowaną postacią, cała reszta jest dosyć "meh", a już zwłaszcza rodzice łatwowiernej i głupiutkiej (chociaż z bardzo dobrym poczuciem humoru!) Alicji. Oczywiście tradycyjnie i bez większych zaskoczeń, w historii pojawia się kolejny do kolekcji "idealny w każdym calu" chłopak - Hadrian. To co spodobało mi się w tej książce najbardziej to oryginalny motyw cyrku! Nie jest on popularny, więc za to autorka dostaje ogromnego plusa! Jednak moja ocena mówi sama za siebie, więc muszę się do czegoś przyczepić, a mianowicie do realizacji tego świetnego pomysłu. Przez ponad połowę książki poznajemy po prostu naszych bohaterów, a gdy już ma pojawić się magia... hmm... Znacie to rozczarowanie, gdy pierwszy raz pieczecie ciasto z przepisu babci, które zawsze było przepyszne, a Wam wychodzi zakalec? Przy pierwszym kontakcie z jawnie używaną magią Hadriana poczułam się podobnie... Fakt, że jest to debiut Aleksadry Polak nie usprawiedliwia jej z tego, że tak zaprzepaściła ten moment kulminacyjny, który mógł wywrzeć na czytelnikach duże wrażenie, a zostawił niedosyt. Psst... Jeśli nie napisze się próbnej(!) matury z powodów zdrowotnych to cały świat się nie zawali, serio!!! Kto czytał, ten wie! W przypadku tej książki ważna jest pewna prawda, która jest stara jak świat: Nie oceniaj książki po okładce. Podsumowując. Czy sięgnę po drugą część? Nieprędko, ale tak. Chciałabym wiedzieć jak będzie wyglądała dalsza walka dobra z złem. Czy z zapartym tchem będę wyczekiwać "Perłowej damy"? Nie będzie to moim priorytetem. Czy polecam tę książkę? Hmm... Znam lepsze książki fantasy, które bym poleciła w pierwszej kolejności.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-10-2017 o godz 18:05 przez: CzytanieNaszymZyciem
Kocham cyrk. Właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po "Króla kier". Uważam, że w świecie literatury naprawdę brakuje książek, które poruszałaby tematykę cyrku. A przecież to daje tak dużo możliwości! Aleksandra Polak miała bardzo dobry pomysł na fabułę, ale czy treść jest równie piękna jak okładka? Choć "Króla kier" czytałam z przyjemnością, nie mogę dać tej książce najwyższej noty. Po pierwsze, ubolewam nad tym, że tego cyrku jest tu po prostu za mało. Co to znaczy? Autorka przedstawia czytelnikowi całą trupę cyrkowców, którzy tak naprawdę są prawdziwymi magikami, ale to wszystko... Miałam nadzieję na przynajmniej jeden porządny opis występu cyrkowego. Kolorowe namioty, balony w kształcie zwierzątek, akrobatki "bez kręgosłupa", tajemnicze pokazy iluzjonistów... Niczego takiego nie było w tej książce! Oczywiście, magii nie brakuje. Ale zapewniam Was, że poczujecie niedosyt i w tym przypadku nie będzie to pozytywne uczucie. Fabuła jest wciągająca, choć moim zdaniem można było ją trochę bardziej pokomplikować. Nie mogę Wam zdradzić niczego konkretnego, ale powiem tylko, że w którymś momencie fabuła mogła ulec drastycznej zmianie. Wystarczyło wprowadzić tylko jeden element... Autorka jednak miała inny pomysł i mam nadzieję, że rozwinie go bardziej w drugim tomie. Choć "Król kier" nie zadowolił mnie w 100%, nie chcę Was do niego zniechęcać. Podobał mi się na przykład wątek romantyczny, licealny klimat czy pewne prawdy, które z czasem odkrywa główna bohaterka. Znajdziecie tu świetny opis studniówki, który z pewnością na długo zapamiętacie. Przy okazji przypomniałam sobie swoją studniówkę, którą miałam przecież nie tak dawno temu. :) "Króla kier" polecam przede wszystkim osobom niewymagającym jeżeli chodzi o literaturę fantastyczną. Jest to naprawdę ciekawa historia, ma duży potencjał. Mam nadzieję, że drugi tom okaże się strzałem w dziesiątkę i będzie na tyle dobry, że wszyscy zapomnimy o tych niedociągnięciach z "Króla kier". ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-02-2018 o godz 15:27 przez: Zakładka
Tym co przekonało mnie do wzięcia tek książki do swoich rąk, było porównanie jej do Nocnych Łowców. Ten kto mnie zna, wie, że jestem ogromną fanką tej serii, zatem, nic w tym dziwnego, że interesuje mnie wszystko co jest związane z nią w choć małym stopniu. Ciekawym motywem, użytym tutaj, jest owy Cyrk. Nie występuje to w wielu książkach, co jest jedynie wielkim plusem. Kojarzę jedynie "Cyrk nocy" związany z takową tematyką. I choć początek może troszkę zrażać do całości, to warto kontynuować czytanie. Co jest złe w rozpoczęciu książki? Jest ono lekko mdłe i za bardzo rozciągnięte. Za dużo czasu autorka poświęciła temu, by przedstawić nam bohaterów i okoliczności, a także lekko wprowadzić w akcję, zamiast bezpośrednio do niej przejść. W dodatku panował tu lekki chaos, przez który momentami gubiłam się i nie wiedziałam o czym w zasadzie czytam. I z tego w gruncie rzeczy można byłoby wywnioskować, że czytanie jej niesprawia przyjemności. A jest zupełnie inaczej. Historia ma w sobie tak wyjątkową magię, że momentami nie sposób oderwać od niej oczu. A czytanie przebiega bardzo szybko. Jak połączenie tych pozytywów i negatywów jest w ogóle możliwe? Też się zastanawiam. A jednak tak się stało. Może to magia cyrku. Ogromnym plusem jest tu wykonanie książki. Po pierwsze okładka. Jest przecudowna. Nie dość, że jest tu przepiękna grafika, to w dodatku się błyszczy! I jak dobrze pasuje do treści.Poza tym, to, co charakteryzuje owe wydawnictwo- czyli porządne wykonanie techniczne. Gruba okładka i dobrej jakości strony, sprawiają, że mniej się niszczy i wygodniej leży w dłoniach. W gruncie rzeczy, książka początkowo wydawała mi się niewarta uwagi. Mimo to, po przeczytaniu jej, ma zupełnie inne zdanie. Oczywiście, czytanie jej nie jest najłatwiejsze, ale dzięki niej poznajemy przemagiczną historię, którą z pewnością zapamiętamy. No,i jest to dopiero pierwszy tom!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-03-2018 o godz 07:22 przez: Honorata Jamroży
Król kier jest to debiutancka książka polskiej autorki Aleksandry Polak. O pisarce nie wiem za dużo ponieważ nie udało mi się znaleźć jakiś konkretnych informacji. Sama historia opowiada o Alicji, uczennicy ostatniej klasy maturalnej, która przygotowuje się do matury. Jej najlepszą i chyba jedyną przyjaciółką jest Julia. Pewnego dnia odwiedza wystawę cyrku Circus Lumos, który jak później się okazuje nie jest zwyczajnym cyrkiem, a osoby tam występujące nie są „normalnymi” ludźmi. Właśnie na tej wystawie poznaje Hadriana. To właśnie w tym momencie rozpoczyna się cała historia. Na tyle okładki książka przyrównywana jest do Nocnych Łowców, Supernatural i Caraval. Znam każdy z tych tytułów i muszę przyznać, że co do tych dwóch ostatnich to mam wątpliwości to do Nocnych Łowców mogę tę książkę przyrównać. Chociaż styl pisania Clare dużo bardziej mi odpowiada. O książce dosyć trudno mi dużo napisać. Jest to dobry debiut. Jednak podczas czytania przelatywała mi jedna myśl, że jest to książka bardzo poprawna, ale nic ponad to. Przez ponad pół książki nie dzieje się praktycznie nic ciekawego. Mamy opis spotkań Alicji z Hadrianem, jej przemyśleń i dni w szkole. Dopiero pod sam koniec zaczyna się robić interesująco, jest dużo więcej akcji. Mamy zdrady, walki i potwory. Liczę na to, że w kolejnym tomie właśnie to od akcji zacznie się książka. Co do samych bohaterów to można ich polubić, chociaż Hadrian to taki typowy idealny chłopak bez żadnych wad, a Alicja to typowa nastolatka, trochę niedojrzała i płytka. Co do samej oprawy książki nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardzo podoba mi się okładka (uwielbiam fioletowy kolor), wstawki przy każdym rozdziale, to, że tak ładnie się błyszczy. Czarta strona przy wydaniu się postarała. Podsumowując to wszystko. Książkę polecam tym co chcą przeczytać coś lekkiego z elementami fantastycznymi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
15-01-2018 o godz 20:38 przez: Agnesja
„Król kier” to opowieść o sile miłości, magii, przyjaźni i walce ze złem. Anna Polak opiera historię na sztandarowych motywach, tych prostych i nieskomplikowanych, pojawiających się w literaturze dziecięcej i młodzieżowej. Tym samym nie unika schematów fabularnych, a przy lekturze nie raz będziemy mieć wrażenie, że „gdzieś już to było”. Mamy tutaj nieśmiałą, nudną główną bohaterkę, która cieszy się zainteresowaniem niezwykle tajemniczego i przystojnego osobnika. Poznamy „łowców demonów”, rodzinkę z nadprzyrodzonymi mocami, głupiutką przyjaciółeczkę i niczym niezaskakujący wątek romantyczny. Ta mieszanina, sama sobie, może nie byłaby zła, gdyby nie fakt, że łączy elementy najbardziej poczytnych książek ostatnich lat. „Twilight”, „Caraval”, „City of Bones”... To zdecydowanie lepsze pozycje, które mogą być substytutem dla poznania twórczości Aleksandry Polak. Jak to jest z polską literaturą? Polak potrafi czy nie? W tym konkretnym przypadku mam wątpliwości. Dotąd, patrząc na ostatnio promowaną twórczość naszych rodaków, musiałam przyznać, że jest godna podziwu. W „Królu Kier” problem nie tkwi w braku smykałki do pisania czy w nieumiejętności snucia historii. Chodzi o wspomnianą już przeze mnie wtórność i schematyczność. Polacy zdecydowanie korzystają na oryginalności – największy sukces jest wtedy, gdy wyróżniają się z tony zagranicznych powieści w danym gatunku. Nie ma nic lepszego niż przeczytać polską książkę i czuć autentyczną dumę. „Król Kier” trochę niszczy mi tą piękną wizję, ale wiem, że to pojedyncza wpadka. Prawdopodobnie nie sięgnę po kolejne tomy, a mimo to mocno kibicuję Aleksandrze, ponieważ najlepsze jeszcze przed nią. Ma szanse i potencjał, aby z czasem zmienić oblicze książek dla młodzieży i zachwycić nas magiczną historią. Trzeba tylko ćwiczyć i szukać nowych fabularnych rozwiązań.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-07-2018 o godz 18:42 przez: Izabela
Alicja, szara myszka, która w liceum stara się nie zwracać na siebie uwagi, wieczory spędza na kanapie przed telewizorem głaszcząc kotkę, Pannę Ninę. Dziewczyna jest w ostatniej klasie liceum, przygotowuje się do matury, po drodze jednak jest studniówka, czyli wyjątkowy czas dla wszystkich młodych ludzi. Dziewczyny chodzą po salonach kosmetycznych, kupują piękne suknie i szpilki, które i tak po chwili lądują pod krzesłem. Alicja ma chłopaka- Maksa. W jej myślach jej związek z tym cudownym sportowcem jest magiczny, cudowny, perfekcyjny. Ale tak dzieje się tylko w jej głowie. Niestety, związek Alicji nie trwa długo po studniówce. Ogólnie po tym wydarzeniu wszystko się zmienia, gdy Alicja wkracza w magiczny, cyrkowy świat, w którym poznaje przystojnego młodzieńca... Pięknie brzmi, hm? Magia, cyrki i miłość. Szkoda tylko, że główna bohaterka jest tak beznadziejną osobą, a błędy logiczne rażą po oczach. Pomysł dobry, wykonanie kiepskie.. Zacznę od plusów: 1. Piękna okładka. Już wiem, co kusi ludzi do czytania książki. 2. Generalnie dobrze napisana książka, podoba mi się język autorki, ale pomysł, już mniej. 3. Cenię autorkę za jej odwagę i chęci, za to, że potrafiła spełnić swoje marzenie i w tak młodym wieku wydała swoją książkę. Pokazała ludziom, co siedzi w jej głowie i to doceniam i gdyby nie...(ale to w minusach) to na prawdę wszystko byłoby super! Szanuję dziewczynę, a to, że historia jest dla mnie nie do pojęcia to już inna sprawa. MINUSY. 1. Główna bohaterka jest... głupiutką gęsią (nazwałam to najdelikatniej jak potrafiłam) 2. Maks- czyli bohater, którego nienawidzę. Typ człowieka, który powinien smażyć się w piekle. 3. Oklepany temat miłosny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-11-2017 o godz 13:44 przez: Anonim
Alicja jest uczennicą ostatniej klasy liceum, prowadzi normalne i spokojne życie. W szkole jest akceptowana i chodzi z jednym z najpopularniejszych chłopaków w szkole. Wszystko układa się świetnie, aż do czasu, gdy sprawy w jej związku zaczynają się komplikować. Jej chłopak zdradza ją i okłamuje. Złe wpływa to na Alicję, co zauważa jej przyjaciółka Alicja i postanawia zabrać ją do cyrku, żeby poprawić jej humor. Dziewczyny odczuwają tam wyraźną obecność magii, a Alicja natrafia na Hadriana, który całkowicie ją zaintrygował. To spotkanie będzie miało swoje dalsze konsekwencje, które totalnie wywrócą świat nastolatki. Pomysł wydawał się naprawdę świetny i nowatorski, coś czego jeszcze nie było. Niestety potencjał nie został wykorzystany. Przez większość książki akcja jest dość stała, dopiero pod koniec następuje nagły zryw i coś zaczyna się dziać. Spodziewałam się, że fabuła mnie zaintryguje, ale niestety okazała się dość schematyczna i nijaka. Styl autorki, był dość pokrętny i niedopracowany. Dialogi i opisy sprawiały wrażenie mocno niespójnych. Główni bohaterowie są dość mdli i mało temperamentni. Hadrian jest typowym wyidealizowanym męskim charakterem, a Alicja wykreowana została na irytująco niedojrzałą i płytką nastolatkę. Wątek miłosny przyprawiał troszkę o mdłości, był zbyt przesłodzony. Był dość mocno rozbudowany, zdominował całą historię i nie pozostawił za wiele miejsca dla cyrkowych przygód. Przez ten zabieg magiczny klimat całkowicie się rozwiał. Dopiero przy końcówce widać większe przyłożenie się do powieści ze strony autorki. To daje nadzieję na lepszy ciąg dalszy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-09-2019 o godz 13:06 przez: Myra
Jeśli są wśród Was okładkowe sroki, to nie dziwię się, że możecie chcieć sięgnąć po "Króla Kier", bo pod względem graficznym jest to jedna z piękniejszych okładek jakie można znaleźć na sklepowych półkach i nie dziwię się, że niesamowicie mocno zachęca, aby sięgnąć po nią i zanurzyć się w jej lekturze. Pani Aleksandra Polak tworzy historię, w której typowa licealistka może spotkać w swoim życiu przystojnego mężczyznę o bardzo nietypowych, wręcz magicznych zdolnościach, który nie dość, że pokaże jej świat, o którym nigdy w życiu by nie wiedziała, ale także wciągnie ją w ogromne niebezpieczeństwo. Z jednej strony zapowiada się fantastyczna opowieść, z drugiej powielenie schematów, które znamy z takich zagranicznych historii jak chociażby "Zmierzch", np: - Typowa, momentami wręcz niezdarna główna bohaterka, która poznaje przystojniaka niedostępnego dla nikogo innego. - Jego rodzina z jednej strony Cię uwielbia, a część jej członków ma za zadanie Cię do niego zniechęcić. - Każdy ma swoje uniwersalne zdolności. - Bohaterka, która nie posiadając żadnych nadprzyrodzonych zdolności, zawsze postanawia wpaść w sam środek zabójczej (dla niej) akcji i zawsze zostaje w ostatniej chwili uratowana, itd. Rozumiem schematy, które mogą się podobać czytelnikom tej serii, jednak dla mnie jest ona mocno przeciętna. Albo jestem już na to za stara, albo przepracowałam te wszystkie schematy w kilkunastu innych książkach i niewiele nowości mnie tutaj zaskakuje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-01-2018 o godz 18:00 przez: Jente
Zacznę od pozytywów: czyta się ją bardzo szybko, pochłonęłam ją praktycznie w 1 dzień. Bardzo polubiłam bohaterów - praktycznie wszystkich. Bardzo chcę się dowiedzieć, co będzie dalej. I chyba o to chodzi autorom, gdy zaczynają książkową serię? :) Gdybym jednak miała opowiedzieć o tej książce koleżance, opisałabym ją tak: "Zmierzch" przeniesiony na polski grunt, z magikami zamiast wampirów. Serio, zarys fabuły i wiele kluczowych kwestii jest, jak dla mnie, mocno "inspirowanych". Poza tym trzeba czekać ponad połowę książki, żeby się dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi, a ta pierwsza połowa jest dość... hmm mało atrakcyjna jak dla mnie. Czytam naprawdę dużo powieści młodzieżowych, ale tu na początku miałam wrażenie, jakby napisała to 13-latka... Do tego wychodziły nieścisłości typu "termin próbnej matury wyznaczono na środę", a 20 stron później jednak odbywa się w piątek... Może się czepiam, ale naprawdę przeszkadzają mi takie rzeczy w książkach. Na szczęście gdy wreszcie wypłynęła kwestia Circus Lumos, zrobiło się ZNACZNIE ciekawiej! Od tego momentu praktycznie nie mogłam się oderwać od książki. Zdecydowanie wolałabym, żeby to właśnie ta część była bardziej rozwinięta (jestem pewna że można było poświęcić więcej uwagi przyjaciołom Hadriana, z których każdy był ciekawą osobowością!), a nie perypetie na linii Alicja-Maks. Liczę jednak na to, że po TAKIM zakończeniu, drugi tom pójdzie w tym dobrym kierunku :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
17-09-2019 o godz 10:48 przez: podróżdokrainyksiążek
„Król kier” to debiut samej autorki, a poprzez wiele różnych opinii na jej temat podeszłam sama do książki z pewną rezerwą. Wiadomo, że trafia się wiele nowych autorów, którzy od razu rozkochuja w swoich historiach czytelników . Jednak czy Aleksandrze Polak to się udało? Jak wiadomo, nie jest łatwo zacząć pisać, szczególnie gdy uświadamia sobie człowiek, że książka trafia do większego grona odbiorców. Strasznie byłam zmieszana tą pozycją, mimo że miała swojego rodzaju przebłyski, wpadała w rodzaju schematy, których jest przesyt na rynku wydawniczym. Jednak nie umiem oceniać ostro takich książek, gdzieś w głowie mam ten fakt, że ta osoba dopiero raczkuje i zdobywa doświadczenie potrzebne, aby doszlifować swoje pióro. „Król kier”, to na pewno udana próba, by stworzyć coś własnego, świat, magię która łączy się z ludzkim pozbawionym mocy miejscem. Każdy element ma swój jakiś powód, by tutaj zaistnieć. Jednak mimo to miałam wrażenie, że czasami aż za bardzo jest to wszystko wydłużone w czasie i zajmuje zbyt wiele miejsca w książce, za dużo poświęca uwagi, zamiast rozwinąć dalsze losy powieści. Jednak czy ma to oznaczać, że zrezygnuje, by sięgnąć po kolejne tomy powieści? Oczywiście, że nie! Chce w ten sposób dać szansę samej autorce i zobaczyć jak poprowadziła historię dalej. Dlatego odezwę się po lekturze kolejnych tomów 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
08-11-2017 o godz 17:45 przez: Amanda
Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2017/11/krol-kier-aleksandra-polak-circus-lumos.html Król kier to opowieść o miłości i magii, która miała w sobie potencjał, jednak w moich oczach został on niemal doszczętnie zrujnowany. Nijakie postacie, dominacja warstwy obyczajowej nad fantastyczną, chociaż to ta druga była o wiele bardziej interesująca i niestety, ale pojawiające się zgrzyty podczas lektury. To wszystko składa się na fakt, iż książka pozostawiła mnie ze sporym rozczarowaniem. Na plus przemawia jedynie umieszczenie kilku ciekawych zwrotów akcji i ogólny pomysł na historię. To niestety nie wystarczy, by móc z czystym sercem polecić tę książkę. Wiem jednak, że wśród młodych ludzi, zafascynowanych lekkimi, niewymagającymi seriami ze szkołą i małym wątkiem fantastycznym w tle, na pewno znajdą się też osoby, którym ta historia przypadnie do gustu. Ja niestety lektury nie zaliczam do udanych i raczej nie sięgnę po drugi tom, nawet jeśli zakończenie to jeden z lepszych elementów tej książki i daje nadzieję na tendencję wzrostową. Decyzję, czy odważycie się sięgnąć po wprowadzenie do serii Circus Lumos pozostawiam więc Wam samym. Kto wie, może Wasze odczucia po przeczytaniu będą lepsze niż moje? Tego Wam życzę! ;-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-05-2018 o godz 10:04 przez: dasia147
Książka idealnie wpisuje się w kanon literatury młodzieżowej. Mamy trójkąt miłosny, szkolne i nastoletnie problemy. Pięknych , młodych i tajemniczych bohaterów. Perypetie związane ze szkołą, magicznym cyrkiem. Książkę czyta się szybko, a to za sprawą lekkiego, potocznego języka. Fabuła wciągnęła mnie gdzieś tak w połowie książki, kiedy to następuje rozkminianie kto? co? Dlaczego? Poznając Hadriana, a dokładniej rzecz ujmując, trupę cyrkową aż przyklasnęłam autorce i krzyknęłam : Mamy to !! Momentami miałam ciarki na skórze, a mroczny klimat otulił mnie niczym koc :) Dlatego właśnie dla takich drobnych momentów warto przebrnąć przez pierwszą połowie książki , bo potem jest świetnie. Minusem dla mnie jest jeszcze główna bohaterka, która mnie irytowała. W sumie ta pozycja wychodzi na takiego średniaczka z + . Byłoby o wiele wyżej gdyby nie bohaterka i pierwsza połowa książki. Mam nadzieję, że drugi tom okaże się w tej kwestii lepszy. Wszak pamiętajmy, że to debiut autorki. Także z nadzieją patrzę w przyszłość, bo sam pomysł jest fenomenalny :) KOMU POLECAM? Przede wszystkim młodzieży, fanom fantastyki młodzieżowej i tym co uwielbiają magię :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
30-06-2018 o godz 15:49 przez: patrycjaxshadow
"Król Kier" kryje ciekawy magiczny świat cyrkowców. Niestety... Choć pomysł był świeży to samo wykonanie... Już nie. W fabule można spotkać elementy, które znamy już z innych książek np. "Darów Anioła", które wcale nie są na plus. W książce występuje wiele błędów, które wynikają prawdopodobnie z niedopatrzenia, aczkolwiek za którymś razem to może już być denerwujące, tak samo jak zachowanie głównej bohaterki, której zachowanie czasem jest po prostu dziecinne. Na tle wszystkich bohaterów wg. mnie wyróżnia się Julia - przyjaciółka głównej bohaterki. Dziewczyna jest, że tak to ujmę najbardziej "ogarnięta" i... No, to przyjaciółka o której marzy większość nastolatek. :) Niestety, "Król Kier" mnie nie zachwycił, ale to może przez to, że sporo już przeczytałam książek w swoim życiu (w tym z gatunku fantasy), więc trudno mnie zaskoczyć czymś nowym. Lub może jestem "za stara", chociaż jestem w wieku głównej bohaterki. Ale jeśli ktoś chce sięgnąć po tę książkę - proszę bardzo. Każdy powinien sam sobie wyrobić o "Królu Kier" własną opinię, bo... A może akurat Tobie spodoba się ta książka w przeciwieństwie do niektórych osób? :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-11-2017 o godz 20:02 przez: Jabłuszkooo
,,Król Kier'' to dobra książka jak na debiut. Opowiada o pewnej dziewczynie, Alicji i niezwykłym cyrku, który pozornie jest dość zwyczajny, a w rzeczywistości kryje niejedną tajemnicę i ciężar. Co do bohaterów to niezwykle polubiłam Hadriana i Tristana, choć ten drugi występuje dopiero pod koniec książki, to już zyskał moją sympatię... Co do głównej bohaterki to nie mam zdania, bo ani szczególnie mnie nie denerwowała, ani jej jakoś za mocno też nie polubiłam. Książka niesie ze sobą pewne niedociągnięcia w fabule (np. czasami zbyt płytkie rozwinięcie wątku), ale w gruncie rzeczy jest naprawdę dobra. Zakończenie nadrabia nieco dłużący się wstęp i sprawia, że na pewno sięgnie się po drugi tom, choćby z czystej ciekawości. Fragment tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj: https://jabluszkooo.blogspot.com/2017/11/118-aleksandra-polak-krol-kier.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2018 o godz 10:59 przez: Weronika
Alicja jest zwyczajną maturzystką, ma kochających rodziców i oddaną przyjaciółkę, a jej największym problemem jest zbliżająca się matura. Pewnego dnia odwiedza ona wystawę zorganizowaną przez grupę cyrkową Circus Lumos, na której poznaje tajemniczego Hadriana. Chłopak od samego początku fascynuje Alicję, jednak nie wie ona, że Hadrian skrywa pewną tajemnicę, która zmieni jej życie na zawsze. Muszę przyznać, że książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ma dobrze skonstruowane postacie, które da się lubić, cała przedstawiona historia jest niezwykle wciągająca i angażująca. Co prawda widać tu drobne niedociągnięcia spowodowane zapewne tym, iż jest to debiut literacki Aleksandry Polak, poza tym jak na Circus Lumos to jest tu niezwykle mało motywu cyrku, który powinien być atutem tej książki.Nie zmienia to faktu, że chętnie wrócę do tego świata.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji