3/5
20-10-2020 o godz 12:40 przez: amenarhi
"Chodź ze mną" to powieść grozy mocno osadzona w realiach współczesnego Wrocławia, inspirowana makabryczną historią z czasów dwudziestolecia międzywojennyego. Autor zaprasza nas do swojego świata na ucztę, na której daniem głównym jest doskonała atmosfera niepokoju, stopniowana z wyczuciem i przyprawiona intrygującymi zbiegami okoliczności. Możdżeń serwuje fabułę wraz z mnóstwem tajemniczych niedopowiedzeń, które powinniśmy przetrawić i sami spróbować sobie wyjaśnić. ALE. Zawsze musi być jakieś „ale”... Moim głównym i podstawowym zarzutem do „Chodź ze mną” jest jej długość. Ponad pięćset stron powieści według mnie nie zostało wypełnione równo. Z powodu dłużyzn i wielu nieciekawych scen klimat przerażenia chwilami całkowicie się rozmywał. To, co miało być najsilniejszą stroną książki, momentami zupełnie umykało. Kilkustronicowe opisy przemyśleń wewnętrznych, przejazdu tramwajem czy opis drobnych nieporozumień małżeńskich spokojnie mogłyby zniknąć – bez szkody dla narracji, wręcz przeciwnie. Drugie „ale” to konstrukcja postaci. Bohaterowie budowani według jednego schematu niekiedy rażą sztucznością; choćby początkowe dialogi są bardzo słabe, charaktery zaś nie zaznaczają się wyraźnie. W myśl zasady „co za dużo, to niezdrowo”, namnożenie problemów osobistych – bowiem większość protagonistów skrywa przedawnione, straszliwe wspomnienia z dzieciństwa lub młodości oraz dźwiga bagaż uzależnień – wywołuje znużenie. Trudno także wyróżnić bohaterów głównych i pobocznych, gdyż autor poświęca im różne dawki uwagi. Z początku wywoływało to moją konsternację, jednak po zakończeniu lektury widzę w tych „przeskokach” pewien intrygujący zamiar i przewrotną analogię do samej treści. Pomysł przedni, trochę niedopracowany, jednak świeży. Trzecie „ale”, skrajnie subiektywne, to finał. Spodziewałam się czegoś ostrego, szokującego, tymczasem niedosłownie, choć nad wyraz sugestywnie, autor poinformował nas, jak dalej potoczy się ta historia, już bez naszego czytelniczego udziału. Sięgnięcie po dość typowe dla horrorów rozwiązanie może i jest dobrym pomysłem, jednak mnie osobiście trochę rozczarowało. Czy zatem warto sięgnąć po ten debiut? Tak, ale… Jestem zachwycona sposobem, w jaki Możdżeń buduje atmosferę, jak skupia ciekawość czytelnika, pociągając za kolejne sznurki wątków, jak plecie z nich jedną, przyprawiającą o dreszcz intrygę. Jestem niepocieszona, że nie zdołał utrzymać równego poziomu napięcia, bo mógłby to być jeden z lepszych horrorów, jakie ostatnio czytałam. Jako szczecinianka, mając własną miejską „legendę Karla Denke”, dodatkowo bardzo doceniam użycie tego motywu jako tematu przewodniego dla powieści grozy. Serdeczne dzięki wydawnictwu Vesper za egzemplarz recenzencki. Opinia powstała dla grupy i bookstagrama Fantastyka na luzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2020 o godz 21:16 przez: murder.in.the.librar
Konrad Możdżeń wplótł w swoją powieść motywy prawdziwej historii pewnego seryjnego mordercy, który chodził po podwrocławskiej ziemi około sto lat temu. Umysły miłośników true crime pewnie już w tym momencie zalała fala skojarzeń i podejrzeń co do tożsamości przywołanej postaci. Nie powiem wprost o kogo chodzi - po co psuć Wam zabawę?⠀ ⠀ Wrocław, rok 2015. Dariusz Drzewiecki jest pewien, że finalizując zakup piwnicy przedwojennego gmachu Nowej Giełdy złapał Pana Boga za nogi. Mężczyzna planuje zainwestować w lokal i urządzić w nim restaurację z miejscem do koncertów. Bynajmniej nie jest nowicjuszem w branży - posiada już jeden świetnie prosperujący obiekt tego typu. Po kilkumiesięcznym remoncie Golden Calf staje otworem dla gości. Nazwa knajpy nawiązuje do przedwojennego przeznaczenia lokalu - mieściła się tutaj ekskluzywna restauracja Goldenes Kalb, w której stołowała się śmietanka towarzyska Breslau.⠀ Już od pierwszego dnia funkcjonowania okazuje się, że to miejsce z duszą, niestety - duszą chorą i pokiereszowaną, co intuicyjnie wyczuwają wszyscy pracownicy, a także sam Drzewiecki. Negatywna energia zdaje się koncentrować w jednym z pomieszczeń na zapleczu. Wkrótce wszystkich, którzy mieli jakąkolwiek styczność z tajemniczym pokojem, zaczyna ogarniać napięcie podszyte nieokreślonym lękiem. Między załogą dochodzi do tarć. Mrok stopniowo spowija czarnym woalem Golden Calf i wszystkich bliżej z nim związanych. Tajemnicza moc zaszczepia ziarno obłędu w umysłach bohaterów, by wkrótce zebrać krwawe żniwo.⠀ ⠀ Co oferuje czytelnikowi "Chodź ze mną"? Po pierwsze, leniwie toczącą się akcję z wciąż stopniowanym napięciem - od trudnego do zniesienia, aż po całkowite rozprężenie. Dzięki temu zabiegowi błyskawicznie brniemy przez następne strony wyczekując kolejnego mocnego uderzenia, lub choćby uchylenia maleńkiego rąbka tajemnicy.⠀ Po drugie, nieoczywistych bohaterów. Ci najważniejsi mają swoje historie i tak naprawdę trudno oceniać ich w kategoriach dobra i zła. Tym bardziej, że mrok toczący dusze i umysły postaci indukuje ciągłą ewolucję.⠀ Dzięki pojawiającym się od czasu do czasu zapiskom ze starego dziennika, mamy szansę poznać myśli człowieka ogarniętego straszliwą obsesją (który swoją drogą kojarzył mi się w pewnych aspektach z Jeanem Baptistem Grenouille z "Pachnidła").⠀ Jest tu miejsce na niesamowity klimat, ale nie brakuje także momentów z flakami czy odciętymi głowami. Także bądźcie gotowi ;) Jednak nie myślcie, że to po prostu kolejna historia o psychopacie z nożem w ręce. Mocną stroną powieści jest jej warstwa nadnaturalna - szczerze mówiąc to właśnie ona kręci mnie najbardziej :) Na pewno będę pilnie śledzić dalsze poczynania autora. Gorąco polecam "Chodź ze mną", to w mojej ocenie jedna z lepszych premier tego roku :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2020 o godz 14:59 przez: TylkoSkończęRozdział
Bardzo dobry debiut. Wręcz fenomenalny. Czapki, berety i kapelusze z głów. Dariusz Drzewiecki w starej, przedwojennej kamienicy otwiera knajpę. Zdawałoby się, że restauracja w piwnicy jednego ze starszych budynków we Wrocławiu to strzał w dyszkę. Teoretycznie lokal "Golden Calf" funkcjonuje bez zarzutów. Browar się leje, goście chętnie wpadają na organizowane koncerty, interes się kręci... Ale. No właśnie. W lokalu dochodzi do pewnych tajemniczych, pozornie niewinnych sytuacji, które, jak się okaże, sięgną w głąb ludzkiej natury wydobywając z niej kwintesencję zła. Możdżeń z wielkim impetem wdarł się na polską scenę horroru. "Chodź ze mną" zachwyca przede wszystkim stylem i sposobem zaserwowania czytelnikowi pokaźnej porcji grozy. Pomimo fetoru buchającego z kart powieści, pomimo gnijących wnętrzności i obficie tryskającej posoki ten horror jest taki... "elegancki", dopracowany, wycyzelowany w najdrobniejszym szczególe. Począwszy od opisu wrocławskich uliczek, pogody, przechodniów, na aspekcie emocjonalnym głównych bohaterów kończąc. Wszystko jest spójne, spięte w solidną klamrę. I może właśnie te zbyt drobiazgowe opisy sprawiały, że z takim pietyzmem budowane napięcie i groza wydzierająca się w umysł czytelnika potrafiły pierzchnąć pod wpływem czytania o kolejnym posiłku, kolejnej podróży tramwajem, czy kolejnym wypitym napoju (kawie czy whisky). Szkoda, bo groza w wykonaniu Możdżenia miała szansę straszyć, a w kontekście takiego "przegadania" jedynie niepokoiła 🤷‍♀️. Jest to jedyny mankament powieści - czasem mniej słów znaczy więcej emocji. Nie zmienia to faktu, że "Chodź ze mną" zachwyca. Konrad Możdżeń ma niebywały talent do opisywania obrzydliwych scen 😁 ma tak swobodny styl, że nie trzeba zbyt wysilić wyobraźni aby widzieć /czuć to, o czym pisze. Tę lekkość widać także w kreacji postaci oraz w całkiem dobrych dialogach. Na szczególną uwagę zasługuje wstrząsający temat i przewijające się na kartach powieści widmo autentycznej postaci - Karla Denke, wrocławskiego kanibala, żyjącego i "działającego" w okresie międzywojennym w Breslau. "Chodź ze mną" to jeden z najlepszych debiutów, jakie było mi dane przeczytać. Cieszę się, że Konrad Możdżeń zasilił szeregi vesperowskich autorów. Dzięki czemu "Chodź ze mną" i, mam nadzieję, kolejne powieści będą cieszyć oko i łechtać nasze poczucie estetyki. Bo ta okładka w komplecie z klimatycznymi ilustracjami to mistrzostwo świata. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Państwu smacznego delektowania się lekturą... Bon appetit 🤭
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-11-2020 o godz 07:59 przez: natalia włodyka
Oj, wkręciłam się w tę historię. Przyznać muszę, że wciąga. I to bardzo. Jest klimatycznie, duszno i zagadkowo. Z kart bije ciężka aura adekwatna dla gatunku grozy a im bliżej końca tym sceny rodem z "teksańskiej piły mechanicznej" przybierają na sile. Muszę przyznać, że Możdżeń miał pomysł, nie ma wątpliwości. Taki skrupulatnie ułożony w głowie i uporządkowany na kartach. Fajnie, że współczesny Wrocław. Fajnie, że dawne Breslau. W tym wszystkim pamiętniki z początku XIXw. o dość wstrząsającej treści. Bohaterów kilku, ale każdy ma mocny udział w fabule. Każdego poznajemy w kontekście grupy i jako osobną postać. Nie zapałałam do żadnej z nich szczególną sympatią ale doceniam, że autor z dużą konsekwencją te postaci buduje. Każde z nich myślało, że wspomnienia wystarczy wyprzeć, ale wystarczył impuls a stare demony wracają. Mroczne rzeczy zaczynają się dziać z ich psychiką. Nad ich zachowaniem przejmują kontrolę ciemne zakamarki umysłu, takie, których sami się po sobie nie spodziewali. Książka strachu we mnie nie wywołała ale dreszczyk ekscytacji już tak. Od zawsze tak mam, że słowo pisane strachu we mnie nie wzbudza. Duchy, siły nieczyste są dla mnie czymś tak nierealnym, że nie potrafię się ich bać czytając. Jednak, nie mam wątpliwości, że na ekranizację namówić bym się nie dała. Obraz to co innego. Dla mnie było bardziej niesmacznie niż straszno. A autor potrafi w opis... Oczywiście ma to swoje dobre i złe strony. Z jednej strony jest bardzo obrazowo, jesteśmy w stanie sobie wyobrazić duszne, ciemne pomieszczenia wrocławskiej knajpy, uliczki miasta, opisywane zdarzenia. Z drugiej, wiele opisów uważam za przesadzone. Potrafi być miejscami przydługaśnie. Ale jedno jest pewne, podczas czytania emocji nie zabraknie. U mnie zawsze dodatkowy plus za opowieść wielowątkową, w inteligentny sposób naprzemiennie snutą, coś je łączy, coś jest historią osobną. I jeszcze dodać muszę, że tyle alkoholu to u Sienkiewicza się nie lało. Byłam wstawiona od samego czytania, więc uwaga abstynenci 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2020 o godz 07:33 przez: MojKsiążkowyRaj
"Chodź ze mną" to debiut autorski Konrada Możdżenia utrzymany w klimatach grozy i horroru. Wrocławski biznesmen Dariusz Drzewiecki szuka nowego miejsca pod lokal. Trafia na ciekawą ofertę podziemnej piwnicy o dużej powierzchni, która ma ogromne predyspozycje na spełnienie jego pomysłu restauracji z dobrym jedzeniem przy muzyce na żywo. Dzięki nowemu właścicielowi opuszczone gmach w podziemiach Nowej Giełdy dostaje nowe życie po 46 latach. Interes zaczyna się kręcić, a wszystko jest na dobrej drodze do sukcesu. Czyżby? Nikt nie zdaje sobie sprawy, że jest to złowieszcze miejsce, gdzie przed laty mury były niejednego świadkiem, a teraz TO znów się przebudziło, a zła aura bije przez ściany i nie zamierza na tym poprzestać... "Chodź ze mną" powieść grozy z fabułą osadzona we współczesnych czasach, ale przeplatana z wpisami z pamiętnika, które pochodzą z przełomu XIX i XX wieku, bo właśnie w tamtym okresie historia ma swój początek. Niby sam pomysł na książkę bardzo powszechny i znany czytelnikom, czyli "nawiedzony dom", ale autor interpretuje to na swój sposób i wychodzi z tego solidnie dopracowana i intrygująca historia z pomysłem. Spora ilość różnorodnych postaci, które poznajmy etapami, a wiele z nich niesie na swoich barkach ciężar dramatu z dzieciństwa, co tak naprawdę ma wpływ na dalszy przebieg fabuły, bo ich ukryte demony z przeszłości dają o osobie znów znać, gdy przesiąkają murami złowieszczej piwnicy, a to z kolei nadaje tej całej historii jeszcze większego wydźwięku. Co do samej grozy to raz i była raz nie, ale można było odczuć jakiś niepokój, który zresztą nawet mi się trochę udzielił. Samo zakończenie zaskakujące, mocne i co najważniejsze nie zabrakło trupów i flaków... Nie ukrywam, że książka przypadła mi gustu, czego przykładem jest fakt, że nie mogłam się doczekać jakie zakończenie zaserwuje nam autor. Z pewnością to jeden z najbardziej udanych debiut tego roku - takie jest moje skromne zdanie. Gratuluję autorowi, a czytelnikom polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-01-2024 o godz 19:37 przez: Książkowa Wieża
Wrocław to jedno z największych i najszybciej rozwijających się miast współczesnej Polski. Pełne zabytków które sto lat temu były świadkami makabrycznych zbrodni i aktów profanacji. Dariusz Drzewiecki, znany wrocławski restaurator, decyduje się na zakup starego budynku Nowej Giełdy, w którym przed II wojną światową mieściła się prestiżowa restauracja „Goldenes Kalb”, w której salach bawiła się śmietanka towarzyska Breslau. Wkrótce właściciel lokalu, jego pracownicy oraz ekipa remontowa stają się świadkami niezwykłych, przerażających wydarzeń, które coraz bardziej wpływają na ich zachowania i popychają ich ku obłędowi. Sytuacja staje się jeszcze gorsza, gdy Drzewiecki odkrywa ukryte za ścianą pomieszczenie, do którego wejście z jakiegoś powodu zostało zamurowane. „Chodź ze mną” to książka, która za sprawą mrocznej okładki i tytułu wypisanego szwabachą, potrafi przyciągnąć uwagę fanów literatury grozy. W środku można znaleźć mroczny, momentami klaustrofobiczny horror, którego akcja toczy się wokół nawiedzonego lokalu, w centrum Wrocławia. Konrad Możdżeń snuje swoją opowieść bardzo powoli. Pozwalając czytelnikowi odkrywać prawdę o przeszłości „Goldenes Kalb” na podstawie umiejętnie ukrytych w tekście wskazówek i fragmentów dziennika pewnego rzeźnika. Ważnym elementem opowieści są jej bohaterowie. Każdy z nich, inaczej odczuwa to, co dzieje się w restauracji, jedni powoli popadają w szaleństwie, inni rozpamiętują dawno przeżyte traumy, pogrążają się w użalaniu się nad sobą. Ten właśnie element w całej książce podobał mi się najbardziej. Najsłabszym elementem książki jest jej zakończenie. Moim zdaniem zbyt długie i zawierające lakoniczne wytłumaczenie przyczyn, dlaczego niektóre osoby pracujące w restauracji były bardziej a inne mniej podatne na opętanie przez Zło. Dla mnie wskazany przez autora klucz do zrozumienia tej zależności jest mało przekonujący.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-11-2022 o godz 23:38 przez: Kasia
Lubicie się bać? ☻️ Jeśli tak, to polecam Wam gorąco powieść "Chodź ze mną" autorstwa Konrada Możdżenia. Mnie ta książka powaliła na łopatki! 🖤 Pisząc tę powieść autor wyraźnie inspirował się historią, która wydarzyła się naprawdę i która dotyczyła Karla Denke. Zasłynął on tym, że na początku XX wieku we Wrocławiu..., a może nie będę Wam jednak tego zdradzać... 🙊 Fabuła książki toczy się w czasach współczesnych. Głównym bohaterem jest Dariusz Drzewiecki, który prowadzi własną restaurację. Mężczyzna chce jeszcze bardziej rozwinąć swój biznes, a pojawia się niezła ku temu okazja.❗️Darek otwiera więc nową restaurację. Nie ma jednak pojęcia, co skrywa lokal, w którym usytuował swój biznes. Przeszłość budynku, mówiąc łagodnie, jest nie za ciekawa. 😳 Wkrótce przekonują się o tym zarówno Dariusz, jak i pracownicy jego restauracji. "Chodź ze mną" to debiut literacki Konrada Możdżenia. Muszę przyznać, że niezwykle udany! 🥇 Książka ma znakomitą atmosferę grozy, która zagęszcza się z każdym kolejnym rozdziałem. Autor bardzo powoli dostarcza czytelnikowi informacji na temat lokalu oraz jego przerażającej historii i stopniowo dawkuje napięcie. Robi się coraz dziwniej, 🤯 coraz mroczniej, ☠️ coraz obrzydliwiej 🤮 i coraz straszniej. 😲 Ta historia grozy jest naprawdę świetnie skonstruowana. Opisy są bardzo dokładne i realistyczne, a cała powieść jest spójna i doprecyzowana w każdym calu. 💪 Na szczególną uwagę zasługuje tu świetnie opisany Wrocław, a dokładniej jego mroczne oblicze. 🦇 Nic dodać, nic ująć - historia mega przeraża, wywołuje dreszcz emocji i gęsią skórkę na ciele oraz niesamowicie wciąga. 🖤 Nie sposób nie wspomnieć też o super klimatycznej okładce i wnętrzu książki. Całość jest dopracowana pod każdym względem. 🖤 Ale przecież to @wydawnictwo_vesper, więc spodziewać się można wyłącznie profesjonalnej roboty! 🏆Polecam! 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2020 o godz 10:31 przez: czytanienaplatanie
Jesienna aura sprzyja czytaniu horrorów, a kolejna pozycja z gatunku literatury grozy, która wyszła spod pióra Konrada Możdżenia w znakomitej oprawie graficznej Wydawnictwa Vesper tylko to potwierdza. W moim odczuciu strzałem w dziesiątkę jest pomysł na fabułę osadzoną we współczesnym Wrocławiu, ale powiązaną z Breslau początku lat dwudziestych ubiegłego wieku i grasującym wówczas kanibalem, Karlem Denke. Czy w swoim debiucie udało się autorowi również zawrzeć tak nieodzowny w horrorze mrok i niepokój, podsycić ciekawość i jednocześnie wzbudzić przerażenie? Zdecydowanie tak. Aż trudno uwierzyć, że to debiut, bo nie dość, że historia jest niesamowicie spójna i wiarygodna w swym szaleństwie, to autor umiejętnie wciąga nas w mrok, kradnąc spokój i poczucie bezpieczeństwa. Mimo, że zarówno czytelnik, jak i bohaterowie przyjmują początkowo postawę obronną wypierając to, co się dzieje, próbując racjonalnie wytłumaczyć dziwne zjawiska, to niemal namacalnie czuć, że "pod powierzchnią dostrzegalnej rzeczywistości czai się coś jeszcze." Ziarno niepewności zostaje zasiane i w końcu zbierze krwawy plon. A nam przyjdzie się nim raczyć, delektować. Klimat podsyca umiejscowienie akcji w piwnicach przedwojennego budynku i ubarwienie akcji drastycznymi fragmentami pamiętników Karla Denke. Rozrzedzają go niekiedy dość długie wstawki dotyczące spraw prozaicznych. Ten drobny szczegół nie byłby jednak w stanie zepsuć mi odbioru tej fenomenalnej opowieści napisanej z rozmachem i w świetnym stylu. Po takim debiucie mam zdecydowanie apetyt na więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2020 o godz 11:14 przez: asia gębicz
Zło. Jest wieczne i nieśmiertelne. Czasem trwa w uśpieniu przez lata,by pewnego dnia objawić się w swej najohydniejszej postaci. Ma smak krwi,otumania zmysły,uzależnia i otwiera naszą duszę na działania piekielnych mocy. A wrota do jego sanktuarium znajdują się w podziemiach pewnego opuszczonego budynku we Wrocławiu,które ktoś nieświadomie otwiera... Teraz ten,kto je przekroczy,już nigdy nie będzie sobą,a jego życie zamieni się w koszmar. To jak? Jesteś gotowy,by poznać jego kolejne wcielenie??? Ja byłam gotowa i weszłam razem z autorem do jego świata.Ale to,co tam zobaczyłam,nie pozwoliło mi spokojnie zasnąć. Książka jest znakomita!!! Przepięknie wydana, z mocnymi ilustracjami,które od początku wprowadzają nas w klimat niepokoju,a jtóry nie opuści nas aż do ostatniej strony. Wszystko tutaj opisane jest niezwykle plastycznie.Tak,abyś powoli i nieświadomie razem z bohaterami mógł zanurzyć się w otchłań piwnicznego obłędu.Byś miał ciarki na rękach i pozwolił,by mrok skrobał delikatnie pazurami twoją duszę,by na koniec rozorać ją na krwawą miazgę. Tak jak akcja wolno się rozkręca,tak z kartki na kartkę postępuje twoje szaleństwo i już nic nie jest oczywiste. Nie wiesz co jest jawą,a co snem. Poddajesz się temu i giniesz.. To było zaskakującevdoznanie,a umieszczone w tekście pamiętniki mordercy cudownie uzupełniały obraz wszechobecnego zła. Jak dla mnie książka-rewelacja i ogromnie Was zachęcam do czytania!!! To jak? Macie w planach?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-10-2020 o godz 10:33 przez: HORROR_BOOK_DEVOURER
ig: @Horror_Book_Devourer 𝐊𝐨𝐦𝐦 𝐦𝐢𝐭 𝐦𝐢𝐫 "Chodź ze mną" poszczycić może się historią, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Stworzona przez autora fabuła przemyślana została od A do Z i na próżno szukać w niej zapychaczy (a liczy sobie ponad 500 stron). Mroczna i surowa przeszłość nieustannie wpływa na nowoczesny świat, oplatając go jak trujący bluszcz. Autor doskonale wie, jak budować napięcie i dawkować grozę. Mrok i dziwne uczucie niepokoju, nie opuszczają więc czytelnika przez całą lekturę. Nie wiadomo, kiedy ciemność zaatakuje. Strach potęgują dopracowane, żywe opisy, które sprawiają, że z biernego obserwatora czytelnik staje się uczestnikiem wydarzeń. Wrocław już nigdy nie będzie taki sam. Pan Konrad balansuje na granicy jawy i koszmaru sennego, w którym nawet bohaterowie nie wiedzą, w jakiej znajdują się rzeczywistości. Owładnięci śmiercionośnym fetorem stopniowo oddają swą duszę. Ich profile psychologiczne są tak dobrze stworzone, że ma się wrażenie iż naprawdę istnieją. Ot kolejne dni z życia pracowników jednej z wrocławskich knajp. Jednak nie są to nudni i przewidywani ludzie. Autor świetnie o to zadbał. W mistrzowski sposób oddał także ich postępujące szaleństwo oraz przemiany. Gniew i trwoga bohaterów były tak wyraziste, że wręcz wylewały się z każdej kolejnej strony, uzależniając czytelnika. Ćpamy mrok, stając się jego sługami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-11-2020 o godz 13:01 przez: Anonim
"Chodź ze mną" to debiut. Wielki debiut, bo to, jak dobra jest ta książka, nie da się wyrazić w kilku słowach. Całość, czyli bohaterowie, fabuła i sam pomysł na taką historię, sposób w jaki została napisana, jest tak dobrze zgrany, że z początku nie wierzyłam, że to pierwsza książka autora. Sama akcja rozwija się tu bardzo powoli, z powodu wielu długich opisów, ale w czytaniu to nie przeszkadza. W moim przypadku był to czas, na wyciszenie emocji po dość brutalnych momentach :) Nie radzę jeść przy tej książce, bo żołądek może spłatać figla :p Pierwsza część książki jest mniej brutalna, autor skupia się bardziej na przedstawieniu naszych bohaterów i samego miejsca, w jakim cała akcja się toczy. Książka przesiąknięta jest mroczną aurą tajemniczości, dzięki czemu trzyma mocno w napięciu. Podsumowując, to świetna powieść grozy, dla czytelników o mocnych nerwach. :) Dariusz Drzewiecki, wrocławski restaurator postanawia otworzyć knajpę w jednym z przedwojennych budynków. Okazuje się, że w nowym miejscu czycha na nich coś mrocznego i niebezpiecznego. Mimo, iż właściciel nie wierzy w nadprzyrodzone siły, to zaczyna zauważać, że jego pracownicy zaczynają doświadczać dziwnych wizji, a ich zachowanie zdecydowanie odbiega od normy.. Stają się nerwowi, agresywni, aż w końcu cała sytuacja staje się nie do opanowania... Co takiego nawiedza nową restaurację ?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-09-2020 o godz 08:32 przez: natala_reads
Ta książka jest po prostu genialna. Jeden z lepszych horrorów jakie ostatnio miałam przyjemność przeczytać. Czy jesteś gotów aby poznać kolejne, bardzo mroczne oblicze zła? Zła, które jest potęgą tego świata, w którym nic nie jest pewne, a każda kolejna rzecz jest jeszcze gorsza od poprzedniej? To co zrobił autor to po prostu... miazga. Inaczej tego nie ujmę i jest to oczywiście w pozytywnym znaczeniu słowa. Wszystko zaczyna się od koszmarów, niespokojnych nocy, w których to zło zaczyna się uaktywniać i pokazywać jak ogromną moc posiada. Już w tym momencie autor spisał się idealnie, ponieważ wszystko opisane jest w taki sposób, że czytelnik jest w stanie odczuć każdą emocję. Przez prawie całą powieść towarzyszył mi ogromny niepokój, a i wielokrotnie czułam ogromne ciarki na całym ciele. Bardzo pozytywne jest też tutaj to, że autor choć zaczął z ogromnym impetem, to groza wzrasta stopniowo, powoli, a kiedy dochodzi do punktu kulminacyjnego zbierałam szczękę z podłogi.. Dosłownie. "Chodź ze mną" to idealna powieść dla miłośników horrorów i powieści grozy, którzy lubią poczuć dreszczyk emocji. Ta historia sprawiła, że zarwałam dla niej część nocy, a i zasnąć było mi ciężko. Zdecydowanie polecam!! Jest tylko jedno "ale".. Pamiętajcie, że zło istnieje...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-01-2021 o godz 01:03 przez: kirpluk
Przeczytałem. Daję pięć gwiazdek. Dobra i dopracowana. Aż dziwi, że to debiut. Nurt główny i nurty poboczne, ale nic nie nudzi. Polecam i nie przejmujcie się tymi 550 stronami. Połyka się tą książkę. A facio co go znudził zbyt prosty, jego zdaniem, język to niech encyklopedię czyta. 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-01-2021 o godz 00:59 przez: kirpluk
Przeczytałem. Daję pięć gwiazdek. Dobra i dopracowana. Aż dziwi, że to debiut. Nurt główny i nurty poboczne, ale nic nie nudzi. Polecam i nie przejmujcie się tymi 550 stronami. Połyka się tą książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji