3/5
22-03-2016 o godz 19:43 przez: czubekweronika
Powiem otwarcie: sięgnęłam po tę książkę z czystej ciekawości. Historia chłopaka, który nie tylko przeżył przeszczep całego ciała od szyi w dół, ale także obudził się po pięciu latach w rzeczywistości, w której jego dziewczyna, znajomi i rodzina znacząco się postarzali, zainteresowała mnie na tyle, że zdecydowałam się na jej lekturę. Czy jednak otrzymałam to, czego oczekiwałam? Nie do końca, ale o tym za chwilę.

A więc jak już wspominałam, to właśnie fabuła sprawiła, że chciałam przeczytać Chłopaka, który stracił głowę. Nie spotkałam się wcześniej z tak dziwnym i jednocześnie oryginalnym pomysłem. Gdy po raz pierwszy przeczytałam opis, uznałam, że to wyjątkowo irracjonalna idea, jednak po głębszym zastanowieniu pomyślałam, że może w tym szaleństwie jest metoda.

Trudno mi określić, jakie uczucia żywię do Travisa, czyli głównego bohatera tej powieści. Z początku bardzo go polubiłam, ponieważ jak na wybudzenie się po pięciu latach śpiączki i do tego w nieswoim ciele, zachowywał się zaskakująco normalnie. Nie popadł w depresję, nie ześwirował - myślę, że nie każdy z nas by to potrafił. Jednak z czasem jego postać zaczęła mi działać na nerwy. A zwłaszcza decyzje, jakie podejmował - kompletnie nie potrafiłam ich zrozumieć! Niezupełnie wiem, czy go polubiłam czy nie - może na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi?. Pozwolę sobie jednak zacytować samego Travisa:

Jak można zrozumieć coś, czego nie doświadczyło się na własnej skórze?

Jak na tak, moim zdaniem, poważny temat, książka napisana jest lekkim piórem, idealnie wpasowującym się w język młodzieżowy. Wszystkie medyczne zagadnienia są tak opisane, aby zrozumiał je każdy, co zdecydowanie idzie na plus - zwłaszcza dla osób takich jak ja. I chociaż nie ma tu nieskończonych pokładów akcji, to czyta się ją błyskawicznie. Bez problemu przeczytalibyście ją w jeden wieczór (chociaż ja nie miałam tyle czasu).

Podsumowując - liczyłam na coś trochę lepszego. Coś, co sprawi, że nie będę mogła przestać o niej myśleć. A dostałam całkiem ciekawą powieść dla młodzieży, o której zapomniałam następnego dnia. Nie był to fenomen, raczej ciekawe i nowe doświadczenie. Jeśli po mojej recenzji nadal chcecie po nią sięgnąć, to myślę, że wam się spodoba. A jeśli was zniechęciłam, to nie martwcie się - niewiele was ominie.

★★★★★★☆☆☆☆
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-03-2016 o godz 11:21 przez: Poddasze Literata
Travis Coates ma 16 lat i wyrok: ostra białaczka limfoblastyczna. Wyczerpujące chemioterapie nie przyniosły efektów, a zmęczony organizm chłopca powoli zaczyna się poddawać. Ostatnią nadzieją w całej sytuacji okazuje się doktor Lloyd Saranson z Centrum Podtrzymywania Życia, który ma dla Travisa nietypową propozycję: chce dać chłopcu szansę na skorzystanie z przełomowego zabiegu kriogenicznego. Podczas operacji głowa Coatesa zostałaby oddzielona od ciała i poddana działaniu ekstremalnie niskich temperatur, a w przyszłości – o ile pojawiłaby się taka możliwość – zostałaby przytwierdzona do ciała dawcy lub do konstrukcji mechanicznej. Pomimo niedorzeczności konceptu, Travis Coates czuje, że to dla niego jedyna szansa na powrót do normalnego życia.

„Myślałem, że jeśli się w ogóle obudzę, to będzie to za sto lat, w zupełnie nowym świecie, wśród nowych ludzi. Tymczasem utknąłem w tej zmutowanej wersji swojego starego życia, w której wszyscy zdążyli już dorosnąć do tego, żeby o mnie zapomnieć. A przynajmniej rozpocząć jakiś nowy etap, do którego ja już nie pasowałem”.

Travis Coates otwiera oczy i spogląda na swoich rodziców. Od ostatniego razu, kiedy ich widział, minęło pięć lat. Okazuje się, że jest drugą osobą na świecie, której głowę udało się przytwierdzić do ciała dawcy. Szczęście nie trwa jednak długo. Chłopiec odkrywa, że wszystko, co znał, uległo zmianie. Jego ubrania i pamiątki zniknęły, ukochana dziewczyna ma narzeczonego, a najlepszy przyjaciel stał się zupełnie innym człowiekiem.

„Żyje się tylko dwa razy”.

,,Chłopak, który stracił głowę" początkowo może wydawać się powieścią absurdalną, jednak nie jest to ani karykaturalne science fiction, ani ckliwy dramat. Dzieło Johna Whaleya odznacza się znakomitym humorem i bardzo dobrze przedstawioną historią, w której wraz z głównym bohaterem powoli wkraczamy w życie po kilkuletniej przerwie. Nie ma tu wzniosłych przemów nad cudem istnienia i niezwykłej metamorfozy głównego bohatera. Jest za to tęsknota za przeszłością, ból po stracie i usilne starania nastolatka, który pragnie sprawić, by jego życie wróciło na właściwy tor. Po zamknięciu tej książki pół dekady może Wam się wydać nieskończonością, podczas której cały Wasz świat mógłby się wywrócić do góry nogami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2016 o godz 13:38 przez: Sol
Zacznę od okładki, która jest tak pozytywnie zakręcona, jak treść. Bardzo mi się podoba, niby taka prosta, ale cholernie przykuwająca wzrok. Śmiało można powiedzieć, że ma to "coś". Następnie opis, na który zareagowałam "ale jak to?! Głowa do odcięcia, pozostawiona na "zaś", na lepsze czasy. Muszę to przeczytać". Przeczytałam i jestem zdziwiona, że aż tak bardzo się zatraciłam w tej powieści. Podobała mi się. Mogę nawet stwierdzić, że podczas czytania byłam dziewczyną, która straciła głowę. A co!


Podobał mi się pomysł, podobało mi się wykonanie, podobały mi się postaci... Praktycznie wszystko mi się podobało. Nie znalazłam minusów w tej powieści. Pewnie jakieś by się znalazły, ale na siłę nie będę szukała. Cieszę się, że mogłam "obserwować" wszystko z męskiego punktu widzenia, już dawno nie miałam ku temu okazji. Travis jako nastolatek, jest bardzo dojrzały. Można powiedzieć, że choroba sprawiła, że musiał wydorośleć i spojrzeć na wszystko dojrzałym wzrokiem - o ile można właśnie takich słów użyć. Cieszę się, że Whaley nie stworzył T. jako głupiutkiego nastolatka, który ma fiu bździu w głowie i, który nie myśli trzeźwo. Chociaż czasami zdarzały mu się takie maluteńkie odchyły, ale co tam!

Co do wykonania, ciekawił mnie ten proces przeszczepu i to, jak to wszystko będzie wyglądało... Szkoda, że autor nie zagłębił się bardziej w temat, który bardzo mnie interesował. Niemniej historia była tak ciekawa i wciągająca, że mogę przymknąć na to oko i ewentualnie mu to wybaczyć.

Książka "Chłopak, który stracił głowę" porusza interesujący temat, drugiej szansy, ale nie tylko. Opowiada nam również o odnalezieniu się w "starym/nowym" świecie, pogodzeniu się ze zmianami, na jakie nie ma się wpływu. Bohater, którego stworzył John Corey Whaley jest nastolatkiem, który tę drugą szansę dostał. Pytanie czy dobrze ją wykorzystał? Czy odnalazł się w nowym, otaczającym go świecie? I czy pogodził się z tym, co nastąpiło po jego odejściu? Tego dowiecie się czytając tę świetnie stworzoną historię.

Polecam Wam "Chłopaka, który stracił głowę". Jest to oryginalna, zabawna i poruszająca książka, którą warto przeczytać!

sol-shadowhunter.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-04-2017 o godz 19:49 przez: Magdalena Mrózek
Byłam bardzo ciekawa tej książki. Gdy w internecie trafisz na tyle pozytywnych opinii liczysz, że dostaniesz coś co cię nie zawiedzie. Jednak jak dla mnie jest to pozycja nijaka. Wręcz denerwująca przez swoją zwyczajność. Na wstępie dostajemy budzącego się z pięcioletniego snu bohatera, który przybliża nam swoją historię. Już wtedy wiedziałam, że nie polubię Travisa, który otwierając pierwszy raz oczy po zabiegu, którego sukces był cudem, myślał tylko o swojej dziewczynie. Tak jakby jego rodzice byli tylko elementem wyposażenia szpitala. Przez całą książkę nie mają oni dla niego większego znaczenia. Ich relacja praktycznie nie istnieje, a ukazany problem jest wręcz śmieszny. Sprawia, że moje i tak słabe zdanie o Travisie jest jeszcze gorsze. Tak więc mamy okazję zobaczyć jak wygląda punkt widzenia napalonego chłopaka, którego życie jest cudem. Jednak to nieważne, przecież w takiej sytuacji liczy się tylko to, że po pięciu latach jego była dziewczyna ułożyła sobie życie i jest z kimś innym! Całą książkę Travis próbuje ją odzyskać, co jest tak głupie na jakie brzmi. Bohater przez te kilkaset stron nie odkrył jak działa żałoba i nie potrafił uświadomić sobie jak całe wydarzenie wpłynęło na jego bliskich. Jedynym pozytywem tej książki są postacie Kyle’a i Hattona, którzy udowadniają, że mają coś w głowie. Nie są płytkie, mają ciekawy charakter i wyróżniają się w morzu przeciętności. Cała książka trochę porusza poważne tematy, lecz bardzo słabo. Osobiście uważam, że wątek, w którym ludzie uważają go za Mesjasza był intrygujący i autor mógł napisać więcej o tym jak odbiera cała tę sytuację społeczeństwo. Mnie ta książka ani nie bawiła, ani nie zachwyciła. Była nudna, a momentami irytująca przez głównego bohatera. Muszę wręcz przyznać, że współczułam Cat i to były jedyne emocje oprócz irytacji, jakie ta książka na mnie wywarła. Liczyłam też na bardziej poruszające zakończenie, a dostałam kolejną nijaką scenę. No ale przynajmniej książka ma ładną okładkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-04-2016 o godz 23:39 przez: Wiktor Bury
Niewątpliwie największym plusem tej powieści jest jej koncept. Tak jak wspominałem, pomysł z przeszczepem głowy bardzo mnie zaintrygował i zainteresował. Jest to coś wcześniej niespotykanego i zupełnie nowego. Autor wprowadził do literatury młodzieżowej coś, z czym nigdy wcześniej osobiście się nie spotkałem. Ta koncepcja, mimo że jest fundamentem całej powieści, to nie jest jej głównym wątkiem. John Corey Whaley wyłącznie posłużył się przeszczepem głowy, żeby na nim oprzeć całą fabułę. Wydaje mi się to dobrym posunięciem, jednak osobiście brakowało mi trochę informacji o przeszczepie ze stricte medycznego punktu widzenia.

Travis, nasz główny bohater, to taki chłopak, którego zna każdy z nas. Miły, skromny, trochę zdystansowany. Sprawia to, że chcąc nie chcąc, wzbudza naszą sympatię. Mimo że chwilami bywa lekko nadpobudliwy lub nie do końca podzielamy jego zdanie oraz podejmowane przez niego decyzje, to koniec końców i tak mu kibicujemy. Ogólnie rzecz biorąc, bohaterowie Chłopaka, który stracił głowę są jego niezwykle istotną częścią. To właśnie oni tworzą tę powieść. Mimo że niektórzy pojawiają się na jej kartach sporadycznie, to każdy z osobna odgrywa w niej dużą rolę i ma ogromny wpływ na całą historię.

Chłopak, który stracił głowę jest jak dobry serial, do którego z przyjemnością wracamy. Akcja nie pędzi tu w zawrotnym tępię, jest raczej poprowadzona spokojnie, bez niepotrzebnego pośpiechu. Losy Travisa śledzimy jednocześnie z zaparciem i pewnego rodzaju spokojem. Nie oznacza to jednak, że powieść nie jest wciągająca! Kolejne rozdziały wprost pochłaniamy w zawrotnym tempie i nim się obejrzymy przewrócimy ostatnią stronę.

Pełna recenzja do poczytania na:
http://mybooktown.blogspot.com/2016/04/chopak-ktory-straci-gowe-john-corey.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-12-2017 o godz 14:50 przez: k.wiktoria
"Bezapelacyjnie najlepsza historia miłosna z przeszczepem głowy w tle, jaką czytałem" myślę że słowa Matthew Quick'a są wystarczającą zachętą by po nią sięgnąć. Jest to "młodzieżówka" ale bardzo nie standardowa i bardzo podziwiam autora za pomysł i jego wykonanie. Bo jest to niezwykle przemyślana i bardzo dobrze napisana książka o jednak trudnym temacie. Wyobraźcie sobie że w wieku 15 lat dowiadujecie się że jesteście chorzy na białaczkę i to postępującą w ekspresowym tempie. Nie, nie, nie będzie to wielka opowieść o walce z chorobą i takie tam. Bo Travis- główny bohater nie potrafił z nią walczyć, w sumie się poddaje Postanowił oddać swoje ciało eksperymentalnemu "leczeniu". Tak eksperymentalnemu że trzeba go zamrozić na parę lat, w oczekiwaniu że medycyna rozwinie się na tyle szybko by mógł dostać nowe ciało. Tak, nowe ciało bo jak wiemy to "stare" było wyniszczone przez chorobę, tylko jego mózg, cała głowa została przeniesiona w stan hibernacji. Chłopak wraca szybciej niż ktokolwiek by się spodziewał, już po pięciu latach udaje się przeprowadzić operacje przeszczepu głowy. Travis zupełnie tego nie odczuwa, znów jest 16 latkiem dla którego te pięć lat były jak parę godzin snu. Wszystko znów jest piękne gdyby tylko nie fakt że jego najlepszy przyjaciel ma już 21 lat, jego dziewczyna idzie na studia i ma narzeczonego a rodzice chyba coś przed nim ukrywają. Bardzo zabawna książka poruszająca jednak tak trudne tematy ale zupełnie z innej strony. Travis tak i jego rodzice, znajomi nie potrafi sobie poradzić w nowym życiu, buntuje się przeciwko upływem czasu, walczy by świat znów był jak dawniej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-07-2016 o godz 12:43 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
24-07-2017 o godz 09:43 przez: Dominika Skawińska
"Chyba każdemu znajomemu poleciłam już tę kiążkę :) Polecam ją także Wam! Bo to naprawdę książka z bardzo wartościowym przesłaniem - mimo wszelkich problemów trzeba żyć dalej!Książka wciąga. Akcja powoli toczy się do przodu, odsłaniając przed nami historię poprzedniego życia Travisa - jego problemy, relację z Kate i Kylem. Później dowiadujemy się, co czuł po powrocie do żywych - zagubienie, samotność, strach przed szkołą bez dawnych przyjaciół. Poznajemy jego emocje po powrocie do szkoły - nie chciał tam wracać, chciał razem z przyjaciółmi studiować, imprezować i cieszyć się życiem. Do tego doszły jeszcze problemy w domu - dziwne zachowanie rodziców, szczególnie ojca Travisa. Szczerze współczułam chłopakowi sytuacji, w której się znalazł. Bardzo polubiłam głównego bohatera. Razem z nim odczuwałam wszystkie emocje, próbowałam sobie wyobrazić, co ja bym zrobiła na jego miejscu. I szczerze - nie mam bladego pojęcia." Po dalszą część recenzji zapraszam na mojego bloga :) http://bcholic13.blogspot.com/2017/07/chopak-ktory-straci-gowe-16.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2016 o godz 17:57 przez: Heather
"Chłopak, który stracił głowę" to historia chłopaka, który otrzymał drugą szansę od życia i chociaż byłam ogromnie ciekawa przebiegu całej operacji - nie umknęło mojej uwadze, że autor sprytnie ograniczył ją do minimum. Nie jest to wcale takie złe, zamiast tego otrzymałam dobrze rozbudowaną i przede wszystkim intrygująca fabułę z niebanalną akcją i - mimo nie do końca rzeczywistych wydarzeń - wiarygodnych bohaterów.

Drogi czytelniku małej wiary, nie wzdychaj z niesmakiem, że masz przed oczami lekturę o nudnej treści, bo srogo się rozczarujesz a dobra powieść przejdzie Ci koło nosa. "Chłopak, który stracił głowę" to zaskakująco poważna i jednocześnie rozbrajająco zabawna historia, o której nie da się tak łatwo zapomnieć. Jak odnaleźć się w świecie, który chociaż dla innych pozostał bez zmian - dla nas jest zupełną nowością? Jak żyć życiem po życiu? Pozwólcie opowiedzieć Travisowi swoją historię, a otrzymacie wszystkie odpowiedzi na nurtujące Was pytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-03-2016 o godz 10:27 przez: Adriana Bączkiewicz
Chłopak, który stracił głowę to lektura na czasie. Ciężko poukładać sobie w głowie taką sytuację, ale przeczytać o niej jest stosunkowo prosto. John Corey Whaley postanowił więc ukazać tę informację, z całkowicie innego punktu widzenia. W tej książce, poniekąd przeznaczonej dla młodzieży, konfrontujemy uczucia i zachowania takiej osoby, która przecież zamknęła oczy tylko na chwilę, ale cały świat na niego nie czekał. Jak wiele może się wydarzyć w życiu, w ciągu pięciu lat? Oj wiele.

Świat zawsze nie jest taki jakbyśmy tego chcieli. Stąd też wydźwięk tej historii jest taki uniwersalny, a zarazem niepowtarzalny. Ta historia zdecydowanie spodoba się osobom, które lubią styl Johna Greena, nie twierdzę też że to ten sam typ, ale dość tożsamy, jeżeli przyrównamy ją do nietypowych historii nastolatków i ich problemów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-03-2016 o godz 08:54 przez: książko miłości moja
Chłopak, który stracił głowę to oryginalna i zaskakująca opowieść o życiu i śmierci. O prawdziwej sile przyjaźni. Zmusza nas czytelników do pewnej refleksji, nakazuje odpowiedzieć sobie na pytanie ,,dlaczego nie doceniamy życia?". Jeżeli jesteśmy biedni, chcemy być bogaci, jeżeli już osiągniemy swoje cele, wciąż nie jesteśmy szczęśliwi, bo chcielibyśmy więcej. Zawsze chcemy więcej, niż los może nam dać, a warto się zatrzymać na chwilę obejrzeć dookoła i przekonać się, że świat nie jest taki zły, wystarczy tylko, że spojrzymy na niego z innej perspektywy.
Polecam!
http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/03/przedpremierowy-przeszczep-gowy.html#disqus_thread
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2016 o godz 08:13 przez: Maria Krasowska
Szesnastoletniemu Travisowi lekarze odcinają głowę... i zamrażają ją... a następnie przywracają do życia. Czy po czymś takim chłopakowi uda się wrócić do normalności?

Genialna książka, niesamowicie wciągająca i zaskakująca. Spodziewałam się przeciętnej powieści o chorym nastolatku, a okazało się, że jest to pełna humoru opowieść o odnajdywaniu swojego miejsca w życiu. Podczas czytania miałam wrażenie, że przeżywam wszystko razem z głównym bohaterem, od śmiechu po łzy, od rozpaczy po szczęście. Coś wspaniałego!

Całą wideorecenzję znajdziecie tutaj: https://youtu.be/hYLvc06ynXw
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2016 o godz 13:20 przez: blancior
Jest to książka nie tylko o powrocie do zdrowia (swoją drogą dosyć nietypowym), ale także - i przede wszystkim - o radzeniu sobie z trudem życia codziennego. Nie wszystko jest takie, jakbyśmy chcieli, a marzenia potrafią w kilka sekund zmienić się w nasz najgorszy koszmar. Najważniejsze jest jednak to, aby nigdy się nie poddawać i - uwaga, żarcik! - nie stracić głowy ;)
Biblioteczka Blanki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2016 o godz 19:10 przez: hasacz93
Książka zakwalifikowała się na półce ulubione na swoim regale, a to znaczy, że będę do niej wracała i to regularnie – kiedy tylko dopadnę papierowy egzemplarz.

https://bigdwarf.wordpress.com/2016/03/30/przedpremierowo-john-corey-whaley-chlopak-ktory-stracil-glowe-you-onli-live-twice/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-12-2020 o godz 11:45 przez: Anonim
Świetna książka, bardzo płakałam. Polecam dla młodzieży
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2017 o godz 09:42 przez: Natiplati
Wystarczy jedno słowo: Świetna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji