5/5
18-04-2018 o godz 13:06 przez: Łukasz Krajewski | Zweryfikowany zakup
Znakomity kryminał trzymający w napięciu. Seria ciekawych opisów trwającego śledztwa oraz zwrotów akcji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-05-2016 o godz 18:53 przez: ewa05021993 | Zweryfikowany zakup
Bardzo ciekawa. Polecam każdemu, kto lubi takie klimaty, tym co nie lubią w sumie też. :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2017 o godz 09:25 przez: Danuta Popławska | Zweryfikowany zakup
Oczywiście, w swoim gatunku Beckett jest perfekcyjny i niezawodny ... szczerze polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-08-2018 o godz 19:44 przez: Julia Szromek | Zweryfikowany zakup
Jedna z wielu książek która do ostatniej strony była dla mnie ogromnym zaskoczeniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2017 o godz 18:19 przez: Monika84 | Zweryfikowany zakup
Uwielbiam tą książkę! Tym razem kupiłam ba prezent, który też okazał się udany.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-01-2016 o godz 21:09 przez: Sylwia Proczko | Zweryfikowany zakup
ciekawa historia, nie dla osób o delikatnych nerwach także polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-11-2016 o godz 11:37 przez: zuzia | Zweryfikowany zakup
Dla mnie najlepszy jak dotąd kryminał.Ciekawy i wciągający.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-10-2017 o godz 14:48 przez: Kredzioszka | Zweryfikowany zakup
Cała seria z Doktorem Hunterem jest świetna. Polecam. :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-11-2014 o godz 18:41 przez: mp-17 | Zweryfikowany zakup
Książka ciekawa,trzymająca w napięciu do samego końca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-02-2016 o godz 11:08 przez: Blazej Budniak | Zweryfikowany zakup
Naprawdę pierwszy raz mnie tak książka wciągnęła....
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-02-2018 o godz 20:25 przez: antenka | Zweryfikowany zakup
Swietna trzyma w napieciu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-08-2021 o godz 08:23 przez: mrartra | Zweryfikowany zakup
Ciężko się cxyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-08-2023 o godz 15:18 przez: toyo08 | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-02-2015 o godz 11:31 przez: Amras
Śmierć. Ciągle obecna w naszym życiu. Czy to dlatego z takim uwielbieniem zaczytujemy się w różnych kryminałach, thrillerach czy horrorach? Chcemy czytać o mordercach, śmierci i psychopatach, którzy czerpią z tego niewysłowioną przyjemność. Simon Beckett w swojej książce Chemia śmierci czyni śmierć główną bohaterką, która spadnie na małe miasteczko niczym grom z jasnego nieba, niwecząc ich wszędobylski spokój. Autor na początku swojej literackiej działalności był uważany za niezwykle utalentowanego, jednak dopiero po spektakularnym sukcesie historii z Davidem Hunterem w roli głównej można było uznać go za pisarza dojrzałego i świadomego. Niejedno z nas marzy o takiej karierze, jednak trzeba przyznać, że Beckett to nie tylko bardzo dobry pisarz, ale znakomity psycholog, który swoim postaciom nadaje szczegółowo określone formy. Zainteresowani? Zapraszam do lektury recenzji Chemii śmierci!



Spokojne miasteczko Manham, które żyje tylko dla siebie, nie potrzebuje nikogo z zewnątrz, nie chce obcych. Każdy tutaj zna każdego i wszyscy razem tworzą specyficzną społeczność. W tym wszystkim musi się odnaleźć David Hunter, lekarz z Londynu, który przybywa do miasta w poszukiwaniu spokoju i spowolnienia tempa swojego życia. Dawne demony odzywają się, gdy zaczynają ginąć młode kobiety. Wszystkie mają wspólną cechę - plany na życie, młodość i werwa. Wszystko zostaje brutalnie przerwany, bo jakiś psychopata czerpie niewypowiedzianą przyjemność z zabijania. Hunter wraz z policją muszą rozwiązać zagadkę tożsamości mordercy nim będzie całkowicie za późno.

Otwieram książkę i lekkie zaskoczenie. Narracja pierwszoosobowa. Myślę sobie nieee, będę się męczył jak z Igrzyskami Śmierci. Przyznaję się, nie lubię tego typu prowadzenia narracji i często ona do mnie po prostu nie przemawia. Jednak byłem niezwykle ciekawy tego międzynarodowego bestsellera Becketa i chciałem go przeczytać jak najszybciej. Dlaczego? Gdy już jakiś kryminał/thriller/horror pochłonie mnie na tyle, że nie będę się mógł oderwać, to atmosfera płynąca z książki zmusza mnie do dalszego czytania, mimo że oczy bolą i pieką. Tak, jestem fanem tego typu literatury!

Wszystko w Chemii śmierci zdaje się być kilkukrotnie przemyślane i opracowane w najwłaściwszy z możliwych sposobów. Tak naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić i pisać źle o tej książce. Cała jej fabuła, sposób prowadzenia akcji i sylwetki poszczególnych bohaterów są nakreślone niezwykle dobrze. Może mogę ponarzekać na ich przewidywalność, bo każdy mieszkaniec Manham ma określoną rolę do odegrania i odgrywa ją z niezwykłą pieczołowitością. W ten sposób co poniektórzy są zwyczajnie nudni i nie należy specjalnie się do nich przywiązywać. Sama fabuła jest dobrze rozpisana, tak by wzbudzać w nas kolejne fale konkretnych emocji: zdziwienia, zaniepokojenia, gniewu, a na końcu strachu, który poczujemy w każdej naszej kości.

Od początku miałem wrażenie, że gram z autorem w jakąś skomplikowaną grę jego autorstwa i to on wie, jak to się wszystko skończy. Rzeczywiście, Beckett serwuje nam kolejne informacje na złotej tacy, tylko sami nie wiemy czy mają dla nas jakaś konkretną wartość czy mają nas po prostu dezinformować. Czujemy się mamieni, oszukiwani i wystawiani na próby. Nie wiemy co wydarzy się na następnej stronie, żaden z bohaterów Chemii śmierci nie może o sobie powiedzieć, że ma krystalicznie czyste sumienie. Beckett się z nami bawi i wychodzi mu to pierwszorzędnie! Uwielbiam autorów, którzy są świadomi swojego przekazu i sensu historii, którzy bawią się z czytelnikiem i wiedzą jak wyprowadzić go na manowce.

Podsumowując, nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do przeczytania Chemii śmierci! Na pewno część z Was ma ją już za sobą, jednak z całą odpowiedzialność polecam wszystkim tym, którzy lubią mroczne i tajemnicze historie przyprawione kilkoma trupami oraz specyficznym bohaterem głównym, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Na koniec mogę powiedzieć jedno: do końca nie będziecie wiedzieć co tak naprawdę się wydarzyło!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-05-2015 o godz 22:19 przez: Dorota Józefiak
Tyle zachwytów, tyle pozytywnych opinii. Musiałam sprawdzić na własnej skórze, czy naprawdę warto sięgnąć po "Chemię śmierci". Opis z okładki ("Już po trzydziestu sekundach przechodzi cię dreszcz. Po minucie masz serce w gardle. A kiedy kończysz czytać, dziękujesz Bogu, że to tylko powieść.") sprawił, że kilka razy odłożyłam z powrotem na półkę, bo bałam się, że może być zbyt brutalne albo zbyt głęboko poruszające. Wychowana na serialach kryminalnych, w jakimś kawałku bazujących na pracy antropologów i patologów wiem, jak ogląda się tego typu sprawy. Teraz dodatkowo wiem też, jak się czyta - zwłaszcza, kiedy autor ma niezwykły dar do przedstawiania drastycznych obrazów i najbardziej obrzydliwych szczegółów. Nie polecam spożywania posiłków przy czytaniu tej powieści, ani nastawiania się na subtelne opisy miejsc zbrodni. Jest uderzająco dobitnie, okrutnie i bardzo wymownie. I to właśnie sprawia, że "Chemia śmierci" ma wyjątkowy klimat. Wyjątkowy do tego stopnia, że czytelnik ma nieodparte wrażenie, że był na miejscu zbrodni, że czuł odór śmierci, że słyszał brzęczenie owadów i widział, co się dzieje z martwym ciałem. Wstrząsające.

A o czym jest ta książka?
Doktor David Hunter przybywa do małego miasteczka Manham, żeby uciec od bolesnej przeszłości. Zaczyna pracować jako lekarz, a kiedy postanawia, że zostanie na dłużej, kupuje dom i wtapia się w spokojne życie mieszkańców. Niespodziewanie okazuje się, że w okolicy popełniono zbrodnię - brutalną, bezwzględną. Wprowadza ona niepokój i podejrzliwość, ludzie przestają ufać sąsiadom. Przypadkiem wychodzi też na jaw, że doktor Hunter, to nie tyle lekarz rodzinny, co wybitny antropolog sądowy. Początkowo nie chce on powrócić do profesji, bo boi się rozdrapywania starych ran, ale wkrótce ulega namowom policji i dołącza do zespołu. Kiedy mieszkańcy Manham oswajają się ze zbrodnią, znika kolejna osoba...

Największe brawa należą się autorowi za zbudowanie napięcia, za konstrukcję akcji i przewrotne zakończenie. Podejrzewałam, kto może za tym stać, za dużo kryminałów przeczytałam, żeby nie brać tej osoby pod uwagę, ale i tak poczułam się zaskoczona i zarazem usatysfakcjonowana rozwiązaniem. Ostatnie strony pochłonęłam niemalże na bezdechu. Bardzo też podobało mi się, jak Beckett wykreował głównego bohatera. Raz, że odkrywał jego przeszłość po kawałku, więc stopniowo mogłam poznać kim tak naprawdę jest doktor Hunter, a dwa, że pozwolił nam przypatrzeć się też jego prywatnej, subtelnej, tęskniącej za rodziną stronie. Polubiłam też Jenny - piękną, waleczną panią nauczycielkę, która stała się wyjątkową ozdobą powieści i nadała jej zarówno delikatności, jak też pikanterii i grozy.

Wady powieści? Nie widzę. Tempo akcji odpowiednie, budowanie napięcia wyśmienite, dawkowanie obrzydliwych scen też, sprawa dobrze prowadzona, przedstawienie ofiar bardzo realistyczne, rozwiązanie takie, jakie powinien mieć dobry kryminał, a na dodatek ciekawie wykreowane postaci i świetny styl pisania autora. Nie ma braków i wad. Nie pozostaje nic innego, jak czytać i rozkoszować się lekturą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-05-2016 o godz 15:52 przez: Marionetka Literacka
Będąc introwertykiem wciąż patrzącym ponuro na otaczającą mnie rzeczywistość, postanowiłam w końcu sięgnąć po coś, co pozwoli mi zapomnieć o całym bożym świecie. Nie ukrywam, iż odkąd pamiętam, nie potrafiłam zmusić się do przeczytania chociażby kilku stron jakiejkolwiek książki. Można by rzec, iż momentem przełomowym była szkolna wigilia 2012r., kiedy to do moich rąk trafił egzemplarz „Chemii Śmierci”.

Już sam początek zwrócił szczególnie moją uwagę, gdyż od dawna interesuję się medycyną sądową: „Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś co kiedyś było siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę.” Książka zawiera bardzo dużo brutalnych opisów. Na niektóre z nich człowiek może reagować dosyć gwałtownie, dlatego iż w większości mówimy tu o epitetach określających stan rozkładu ludzkiego ciała. Główny bohater, doktor David Hunter osiadł w Manham – małym, spokojnym miasteczku, gdzie zastał: „Krajobraz pozbawiony zarówno życia, jak i konkretnych kształtów. Płaskie wrzosowiska i upstrzone kępami drzew mokradła.” Z początku akcja nieco się dłużyła, a przeżycia antropologa sądowego nie bardzo mnie zaciekawiły, jednak z każdą kolejną stroną lektury akcja nabierała tempa. Niby całość jest dosyć oczywista: zbrodnia, człowiek, który musi uporać się z przeszłością i przebrnąć przez śledztwo, rozwiązując zagadkę kryminalną. Taka jest kolej rzeczy w większości powieści tego gatunku. Czytając strona za stroną, coraz bardziej zastanawiałam się nad tym kto może być seryjnym mordercą. Miałam oczywiście wiele typów osób, które według mnie idealnie pasowały do roli domniemanego mordercy. Prawdą jest, iż bardzo ciężko odgadnąć, kto tak naprawdę dopuścił się danego czynu. Gwarantuję wam, że dopiero te końcowe kilka stron pozwolą wam pojąć o co tak naprawdę chodziło i jaki był tego wszystkiego motyw.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-04-2019 o godz 13:55 przez: Anonim
„Chemia śmierci” to pierwsza książka z cyklu losów Davida Huntera. Antropologa sądowego, który po stracie dwójki najbliższych mu osób (żony i córeczki), które zginęły w wypadku samochodowym wyjeżdża do małej miejscowości i zaczyna pracować jako lekarz. Ukrywa swój prawdziwy zawód, niewyobrażalnie cierpi – pewnie jak każdy w takiej sytuacji. Miasteczko w którym zamieszkał okazuje się nie być takie spokojne na jakie wyglądało. Dochodzi do morderstw, giną niewinne osoby. Hunter z biegiem czasu wchodzi w tą morderczą „grę” i zaczyna szukać sprawcy – tym bardziej, że zaczyna to mieć osobisty wymiar. Książka wciągająca, szokująca, niesamowita. Brakuje mi słowa, które mogłoby ją w pełni zdefiniować. Po przeczytaniu tej książki znacząco zmieniło się moje postrzeganie śmierci. I to na gorsze. Więcej na: https://magiakultury.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2014 o godz 12:32 przez: Ekspert Empiku | Empik recenzuje
Beckett tworzy kryminały z najwyższej półki. To książki, przy których każdy koneser gatunku będzie się świetnie bawił. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji czytać utworów tego pisarza, proponuję zacząć od pierwszej części cyklu, czyli od "Chemii śmierci". Już pierwsze zdania sprawią, że czytelnik albo poczuje mdłości, albo pokocha tego autora. W swojej serii Beckett robi to, co uwielbiam, a na co decyduje się tak mało pisarzy, czyli wprowadza narrację pierwszoosobową, dzięki której kryminały nabierają zupełnie innego wymiaru. "Chemię śmierci" czyta się pazernie, a zakończenie zaskakuje...
Karolina Szczerba, empik Świdnica
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
02-05-2016 o godz 00:00 przez: merrie | Empik recenzuje
Jak mogłam się przekonać już jakiś czas temu Simon Beckett jest doskonałym pisarzem, w Chemii śmierci genialnie zawarł napięcie. Książkę czytałam po raz pierwszy kilka lat temu ale wciąż należy ona do moich ulubionych, nawet jeśli czyta się po raz kolejny, czytelnikowi towarzyszy szczególne uczucie niepokoju. Atmosfera małego prowincjonalnego miasteczka, ponurego krajobrazu wrzosowisk jest idealnym tłem do akcji Chemii śmierci. Kiedy już "wchodzimy" w ten cały mroczny klimat, nie można się oderwać. Thriller Simona Becketta zbiera masę pozytywnych opinii, ale wierzcie mi, nie są one ani trochę przesadzone.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-09-2018 o godz 00:00 przez: Faustyna Niewiadomska | Empik recenzuje
To moje pierwsze spotkanie z Davidem Hunterem, antropologiem sądowym, lecz na pewno nie ostatnie. Książka całkowicie mnie wciągnęła i nawet nie wiem, kiedy ją przeczytałam. Przedstawiona w niej opowieść za każdym razem przyprawiała mnie o dreszcz emocji i w ogólnie nie miałam ochoty jej odkładać, ponieważ chciałam się dowiedzieć, co wydarzy się za chwilę. Ten element zaskoczenie jest niewątpliwe mocnym atutem tej książki. Fajnie, że do samego końca nie wiedziałam, kto jest winny serii zaginięcia kobiet. Jak dla mnie rewelacja. Oby więcej takich książek. Jest to książka godna polecenia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji