wszystkie piosenki brzmią tak samo, a teksty są strasznie płytkie. Lubie jego stare piosenki, ale ten człowiek poświęcił cztery lata, aby zaprezetowac nam tak słabe piosenki o seksie i „miłości”, które co najgorzsze, nie pokazują ani trochę emocji. Nam nadzieje ze nastepny album nie bedzie tak okropny jak ten
Naprawdę cudowny album, ludzie hejtujący po prostu oczekiwali typowego mainstreamowego popu, a jest to r&b. Na całym albumie jedna piosenka jest skipem.
Zupełnie nie rozumiem tych wszystkich negatywnych opinii. Według mnie ten album jest lepszy od "purpose". Zamiast popu Justin poszedł bardziej w kierunku r&b. Album jest bardzo spójny dzięki czemu ma się wrażenie że słucha się konkretnego albumu a nie jakiś tam przpadkowych piosenek wrzuconych bez ładu i składu na jedną płytę. Bardzo ładne, płynne przejsca pomiędzy poszczególnymi piosenkami. Jedynie do jednej piosenki można się przyczepić do "yummy" zbyt generyczne brzmienie. Nie zgodzę się że stwierdzeniem że każda pisoenak brzmi tak samo a "e. t. a" a "changes"?? Naprawdę nei wiem skąd te negatywne opinie.
Dosłownie najgorszy album, jaki kiedykolwiek szłyszałem. Oczywiście nie spodziewałem się, że będzie to arcydzieło lub coś konceptualnego, jednak tego nie można nawet słuchać.
Ludzie dający tak niska ocenę po prostu musieli spodziewać się popowych piosenek takich jak do tej pory wydawał Justin, rozumiem że przyzwyczaił was do tego ale zarówno on się zmienił jak i jego muzyka, jest dojrzała bardziej. Od zawsze Justin chciał tworzyć r&b i cieszę się że w końcu mu się to udało. A takie klimaty nie trafiają w gusta każdego. Forever czy come around me są świetne a tekst np w changes piękny.
Nastroj piosenek w albumie Changes jest bardzo inna niż dotychczas albumów Justina Biebera. Dla mnie piosenki są super. Moje top 3 są Habitual, Second Emotion i Changes.
Nie każdemu to się podoba ale uważam że po 4 latach nieobecności pokazał że jest silny i czasami przerwa jest najlepszym rozwiązaniem żeby później być silniejszym
Długo oczekiwany krążek od Justina. . no cóż. Chciał zrobić coś innego i zrobił. Inne nie zawsze oznacza dobre. Płyta na pewno znajdzie swoich miłośników jak i osoby, które mniej się nią zachwycą. Jako fan oczekiwałem czegoś więcej, ale mimo wszystko dobrze Go znów usłyszeć. Daję 2 gwiazdki, ponieważ teksty i linie melodyczne są powtarzalne i osobiście liczyłem na jakiegoś "pazura". Niestety czegoś zabrakło. A szkoda.
Płyta jest naprawdę świetna, dużo dobrych i chwytliwych melodii. Znajdą się także utowry akustyczne. Nie nudziłem się przesluchując ją od góry do dołu i naprawdę nie mogę zrozumieć skąd tyle hejtu w stronę tego projketu. Niektórzy dodaja recenzję opierającą się na samym kawalku "Yummy" albo po prostu zżera ich zazdrość:)