Bukareszt- odrażający, przerażający, zaściankowy, a jednocześnie przykuwający uwagę architektonicznym szaleństwem, ciekawą historią, którą skrywa pod skorupą codzienności. Autorka przybliża sobie i nam to mało znane miasto. Ale nie pisze tylko o stolicy. Zastanawia się nad poplątaną rumuńską tożsamością naznaczoną przez XX-wieczne eksperymenty pewnego szaleńca...
Nigdy nie byłam w Bukareszcie, choc przecież to w sumie nie daleko. po przeczytaniu tej książka zamarzyłam o podróży do Rumuni. Niestety do tej pory ten kraj kojarzył mi się z biedą, żebractwem, smutkiem i przygnębieniem... po przeczytaniu tej ksiażki pomyślałam, że to piękny kraj z historią i tradycją!
Pani Rejmer przedstawia nam zapis swojej podróży do Bukaresztu jednego z miast gdzie czas w niektórych dzielnicach się całkowicie zatrzymał. To co najbardziej urzekło mnie w tej książce to niesamowity i bardzo dokładny opis atmosfery jaka panuje w Bukareszcie. Czytając książkę możemy naprawdę przenieść się w miejsce o którym pisze autorka. Mamy tu także opis mieszkańców tego niesamowitego miasta. Oczami autorki widzimy jak żyją, jakie mają zajęcia i co robią w wolnym czasie. Po lekturze mam wielką ochotę pojechać do tego miasta. Teraz znam ję trochę lepiej i może czułbym się tam mniej zagubiony dzięki „Bukareszt. Kurz i krew”. Polecam.
29-09-2013 o godz 00:00 przez:
Agustin
|Empik recenzuje
Reportaż z podróży Rejmer do Bukaresztu jest niesamowitą lekturą. Autorka pokazuje nam stolicę Rumunii od strony którą mało kto zna i mało kto turystycznie będzie miał odwagę zobaczyć. A naprawdę warto wybrać się razem z autorka w tą podróż ponieważ we wspniały sposób opisuje ona miasto. Można praktycznie poczuć się jakby było się tam na miejscu. Rejmer tak dobierała chyba słowa aby jak najlepiej oddać klimat Bukaresztu i jego barwnych i dziwnych uliczek i jeszcze dziwniejszych ludzi. Gorąco polecam, bo mnie ta ksiązka zdecydowanie zachęciła do odwiedzenia Bukaresztu i zobaczenia wszystkiego o czym przeczytałem.
Autorka serwuje nam świetny reportaż złożony z różnych „scen” z życia mieszkańca Rumunii. Książka oddaje klimat tego miejsca, koloryt lokalny, metnalnośc i przyzwyczajenia tamtejszych ludzi. Mi Pani Rejmen trochę „odczarowała” Rumunię, która jak się okazuje mimo stereotypów o niej panujących nie jest zacofanym krajem. Wręcz przeciwnie – jest magiczny, pociągajacy, wielobarwny. A przynajmniej taki jego obraz mam po przeczytaniu ksiązki.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich zainteresowanych Rumunią: jej historia i współczesnością. Autorka piszę o Karolu II i Ceausescu, jak również przybliża rumuńską mentalności i poczucie humoru. Przytacza również oryginalne rumuńskie przekleństwa :). Rumunia jawi nam się już nie jako kraj zacofania i biedy ale jako ciekawy zakątek na ziemi
W Bukareszcie byłem kilka ładnych lat temu - niewiele pamiętam ze zwiedzania tego miasta. Może to i dobrze, bo mam wrażenie, że najprawdziwszą prawdę poznałem dopiero teraz, kiedy przeczytałem książkę Małgorzaty Rejmer. Świetnie napisana, prawdziwa, wnikliwa opowieść, którą warto przeczytać. Polecam wszystkim.
Bukareszt to miasto o wielu twarzach. Wszystkie są fascynujące, choć niektóre w nieoczywisty sposób. To książka Małgorzaty Rejmer sprawiła, że czułam się jakbym zwiedzała Bukareszt osobiście, kontemplując jego urok i wdychając zapachy. I nawet po skończonej lekturze, wciąż mam obraz tego miasta w pamięci.
Wspaniała książka która zabiera nas w podróż do tajemniczego Bukaresztu. Zawsze chciałam tam pojechać i poznać trochę kulturę rumuńską. Bardzo barwną i ciekawą. Niestety na razie muszę zadowolić się tak cudownymi książkami jak ta.Ale gdy już tam pojadę będę bogatsza o doświadczenia autorki.
Autorka niewątpliwie wykazała się kunsztem pisarskim i reporterskim. Książka we wspaniały sposób przybliża nam to wspaniałe miasto jakim jest Bukareszt. Dosłownie czujemy się jakbyśmy tam byli i razem z nią przemierzali pokryte kurzem ulice i mijali dziwnych ludzi na każdym kroku.