5/5
13-12-2021 o godz 12:50 przez: Dorota
#BożonarodzeniowaKsięgaSzczęścia @kosowska_jolanta @wydawnictwo_zaczytani #recenzja Bardzo czekałam na tą książkę, nie mogłam się wręcz doczekać kolejnej podróży z powieścią Joli.Tym razem Chorwacja z całą swą wyjątkowością i urokiem.Poznajemy Lenę,Aśkę,Marię,Tomka i Rafała, których już w liceum połączyła przyjaźń. Gdy każdy z nich wyrusza w swoją życiową drogę i rozdzielają ich setki kilometrów tworzą swoją wyjątkową tradycję.Co roku przed świętami wysyłają do siebie listy bożonarodzeniowe....takie sprawozdanie z całego roku,co u kogo się wydarzyło,zmieniło.Pewnego dnia nikt nie otrzymuje listu od Leny ....zaniepokojeni przyjaciele postanawiają działać.Rafał ,którego z Leną przed laty łączyło "coś więcej " wyrusza w drogę by upewnić się czy u Lenki i jej córki wszystko w porządku.Czy dowie się dlaczego przyjaciółka nie wysłała listu? Oczywiście,ale to już sami musicie przeczytać 😉😉 Powieść jest napisana pięknym językiem, autorka jak zawsze w wyjątkowy sposób opisuje miejsca gdzie toczy się fabuła powieści.W Księdze odkrywamy niezwykłą historię przyjaźni..Przyjaźni która mimo upływu lat,dzielących kilometrów i różniących się charakterów cały czas "działa".Jest aktualna,ważna i nie "przeterminowana".Sprawdza się na wakacjach gdy przyjaciele mogą być razem,śmiać się i zwiedzać ale także wtedy gdy jeden z nich traci ukochaną osobę....Przekonują się jak bardzo są dla siebie ważni,ile wzajemnie sobie dają...Każdy z nich dokonuje swoich wyborów z konsekwencjami ktorych każdy będzie musiał się zmierzyć...Bo przecież "Życie to mniej lub bardziej świadome wybory i ich konsekwencje"...💙💙💙 To pokrzepiająca i wzruszająca powieść, która nie tylko w świeta ociepli serce i doda wiary na lepsze jutro...Polecam,każdemu. 💙💙 #świeta #Chorwacja #lovestory #zaczytajsięzimą #listybożonarodzeniowe #przyjaźńnazawsze #przyjaźńnaodległość #christmastime 💙💙💙💙
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-12-2021 o godz 20:16 przez: dama_czyta_sama
Niedawno skończyłam czytać najnowszą powieść Jolanty Kosowskiej. "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to pięknie wymyślona i opisana historia skomplikowanego uczucia między Rafałem i Leną. Oboje znają się od lat i przyjaźnią od czasów liceum. Do ich paczki należą też Tomek, Aśka i Maria. Piątkę przyjaciół dzielą tysiące kilometrów, ale wszyscy starają się utrzymywać ze sobą kontakt. Co roku, w okolicach Bożego Narodzenia przesyłają sobie listy, w których opisują najważniejsze chwile ich życia. Tego roku brakuje listu od Leny. Przyjaciele martwią się o kobietę, a Rafał postanawia pojechać do niej i sprawdzić co się stało. Kiedyś łączyło ich gorące uczucie. Czy w ich sercach nadal tli się miłość? Jak wiele można sobie wybaczyć? Przeczytajcie i przekonajcie się. "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to historia o pierwszej miłości, która czasem zostaje w sercu na zawsze. Dla Rafała okazała się jedyna, niepowtarzalna, najważniejsza. Mężczyzna nie potrafi zapomnieć o tym uczuciu i Lenie - kobiecie swojego życia. To bardzo mądra i życiowa opowieść, o dokonywaniu trudnych wyborów i priorytetach. Rafałowi wydaje się, że może pogodzić pracę i uczucia. Nie zauważa, że krzywdzi swoją ukochaną. Zatraca się w pracy. Gdy traci miłość, długo nie może się z tym pogodzić. Historia miłosna Leny i Rafała jest tu na pierwszym planie. Pozostali przyjaciele występują w rolach pobocznych. Wspierają i są blisko. Akcja powieści rozgrywa się m.in. w Chorwacji. Autorka pięknie opisała ten kraj, zabytki, cuda natury, uroki przyrody. Jej opisy są barwne, plastyczne i działają na wyobraźnię. To nastrojowa powieść pełna uczuć. Przyjaźń, miłość, strata bliskiej osoby, to wszystko może spotkać każdego z nas. Czytając "Bożonarodzeniową księgę szczęścia" przeniosłam się do pięknej Chorwacji. Spędziłam czas z ciekawymi bohaterami i wzruszyłam się, gdy poznałam jej zakończenie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2022 o godz 14:22 przez: MojKsiążkowyRaj
"Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to najnowsza powieść od Jolanty Kosowskiej. Aśka, Lena, Maria, Rafał i Tomek przyjaźnią się ze sobą od szkoły średniej. Jak to bywa w dorosłym życiu każdych z nich poszło w swoją stronę, jednak nigdy nie zerwali ze sobą kontaktu. Przyjaciele zawarli ze sobą umowę, że raz w roku, na Boże Narodzenie, każde z nich pisze list do pozostałych, opowiadając o tym, co przez ostatni rok się u nich w życiu wydarzyło. Nadchodzi kolejny grudzień, jednak okazuje się, że w skrzynkach pocztowych brakuje jednego listu. Od kogo? Od Leny, która obecnie mieszka z córką w Chorwacji. Szybko okazuje, że brak z nią jakiegokolwiek kontaktu. Przyjaciele nie czekają z założonymi rękami, a wręcz przeciwnie biorą sprawy w swoje ręce... "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to powieść o miłości, ale przede wszystkim o przyjaźni, która przezwycięży wszystko. Od razu uprzedzam, że nie jest to typowa książka świąteczna, więc za dużo wątków świątecznych to tutaj nie znajdziemy, oprócz kilku akcentów i grudniowych listów. Ale wiecie co? To mało istotne, bo sama historia wynagradza nam wszystko. Na pewno trzeba pogratulować autorce samego pomysłu na tą historie - te listy i losy bohaterów w nie wplecione to super sprawa... i chyba to najbardziej mnie w tym wszystkim urzekło. Osobiście jestem oczarowana książką, ma w sobie to "coś" i wiem, że o tej historii tak szybko nie zapomnę. Warto zaznaczyć, że same opisy Chorwacji robią wrażenie na czytelniku - nie męczą, a wręcz chce się je chłonąć, podobna sytuacja miała już miejsce we francuskiej Prowansji (Prosto w serce). Sam fakt, że przeczytałam książkę w jedno popołudnie chyba coś znaczy - dosłownie nie mogłam oderwać się od tej powieści. "Wraz z świętami Bożego Narodzenia wszystko zaczyna się od nowa. Dziś i ja w to uwierzyłem" tym pięknym cytatem będę kończyć. Polecam❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-01-2023 o godz 14:04 przez: farmer_with_the_book
“Czasem milczenie najpiękniej opowiada historię miłości” Grupka przyjaciół, która wspiera się od liceum. Każde wylądowało po szkole gdzieś indziej, jednak wciąż są dobie bliscy i utrzymują kontakt. Mają piękną tradycję. Mianowicie co roku, na Boże Narodzenie każde z nich wysyła list do pozostałych. W tym właśnie liście opisuje co wydarzyło się u niego przez ostatni rok. Niestety któregoś roku nie ma listu od Leny. Ta sytuacja bardzo niepokoi przyjaciół. Najbardziej jednak Rafała. Postanawia on wyruszyć do Chorwacji, by dowiedzieć się, co się wydarzyło. Tak, wiem... Jest już końcówka stycznia, a u mnie jeszcze świąteczna opinia. Niektórych zasmucę, ale na dniach pojawi się jeszcze jedna. Kochani, ta historia ma w sobie niezwykłą magię. Sam pomysł na tego typu tradycję, jak coroczne pisanie listu? Poruszyło mnie to dogłębnie. Nawet teraz mam łzy w oczach, gdy o tym pomyślę. Trudno mi sobie wyobrazić przyjaźń tak silną, by przetrwała próbę czasu i rozłąkę. Pewnie dlatego, że sama nie miałam nigdy takiego przyjaciela. Przynajmniej nie z czasów licealnych. Mamy Lenę, która nagle milczy. Nie wiadomo co się u niej dzieje. Jako samotna matka mieszkająca w Chorwacji, wzbudziła niemały strach. Rafafa niegdyś łączyło coś bliższego z przyjaciółką. Dlatego też nie waha się ani chwili i rusza by sprawdzić co u Leny. To nie jest historia o niczym. Byle jaka. To opowieść o tym, że czasami nie widzimy tego, że zatracamy się w pracy, w codzienności. Zapominamy o sobie i o byciu szczęśliwym. Gdzieś po drodze czasami gubimy samych siebie. Dodatkowo też pokazano w bardzo fajny sposób relacje na linii matka - córka. Obie przeszły swoje, straciły kogoś bliskiego i nie było im łatwo. Ja wierzę w przeznaczenie i w to, że jeśli coś ma się wydarzyć to i tak się wydarzy. Często powtarzam to w moich opiniach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-11-2021 o godz 13:57 przez: czytanienaplatanie
Pisanie listów, tych tradycyjnych, papierowych wymaga zaangażowania, podobnie jak pielęgnowanie przyjaźni i miłości, tym samym dajemy odbiorcy odczuć, że jest dla nas ważny. Pomyślcie o tym przed świętami. „Bożonarodzeniowa księga szczęścia” Jolanty Kosowskiej to ubrana w okołoświąteczną atmosferę opowieść o przyjaźni, która przetrwała studia, miłosne zawirowania i meandry dorosłego życia. W tym okresie każde z pięciorga przyjaciół wysyła do pozostałych list, by podzielić się radościami i smutkami minionego roku. W świąteczny klimat wkrada się niepokój, gdy list od mieszkającej w Chorwacji Leny nie przychodzi i nie ma z nią kontaktu. Rafał, którego z Leną łączyła kiedyś miłość i wspólne życiowe plany, decyduje się do niej pojechać. Nie może jednak otrząsnąć się z poczucia, że coś się stało, że nie będzie miał szansy naprawić tego, co przed wielu laty zniszczył. Dręczą go koszmary, które przywołują wspomnienia początków ich znajomości, momentu gdy przyjaźń przerodziła się w prawdziwą miłość i czasu, gdy zapomniał co w życiu najważniejsze. Zanim oprzytomniał okazało się, że na ratowanie związku i nawet przeprosiny jest już za późno. Czy będzie miał szansę jeszcze raz spojrzeć w oczy ukochanej kobiecie? Autorka do pięknej, wypełnionej emocjami opowieści, która jest podróżą zarówno w przeszłość jak i do urokliwej Chorwacji, dodaje pierwiastek niepokoju, który towarzyszy czytelnikowi do samego końca. Klimatyczne opisy, czy bolesne wspomnienia podane kwiecistym, wręcz poetyckim językiem, nie przysłaniają jednak przekazu, który wyziera z kart powieści. By nie dać się zwieść w życiu fałszywym priorytetom, patrzeć szerzej, poza czubek własnego nosa i pamiętać, że nic nie jest dane na zawsze. Kolejne cudowne spotkanie z twórczością autorki. Zachęcam Was gorąco do jej poznania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-12-2021 o godz 13:14 przez: Magdalena Mierzynska
Czasem milczenie najpiękniej opowiada historię miłości. Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki to "Pocztówki z Portugalii". Skradły one moje serce cudowną fabułą, pięknym językiem i wachlarzem emocji. Autorka skradła moje serce po raz drugi zabierając ze sobą w podróż do Chorwacji. Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria przyjaźnią się ze sobą od czasów liceum. Chociaż mieszkają w różnych zakątkach świata, wciąż utrzymują ze sobą kontakt. Pomaga im w tym pewien rytuał. Raz w roku, na Boże Narodzenie, każde z przyjaciół pisze list do pozostałych, opowiadając o tym, co przez ten rok wydarzyło się w jego życiu. Listy stały się ich wigilijną tradycją . Jednak w tym roku w skrzynkach pocztowych brakuje wiadomości od Leny – samotnej matki, mieszkającej z córką w Chorwacji. Niepokoją się wszyscy, ale najbardziej Rafał, którego kiedyś coś łączyło z Leną . Postanawia wyruszyć w podróż i odszukać swoją dawną ukochaną. Czy nie jest późno by naprawić błędy młodości? Co stało się z Leną? "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to piękna historia o przyjaźni, miłości, która mimo przeciwności losu nie przemija, a jeszcze bardziej się nasila. Znacie to uczucie, kiedy książka zalicza się do tych "nieodkladalnych"? W miarę poznawania historii chęć poznania co się stało, ale jak i dlaczego było tak wielkie, że książkę pochłonęłam. Autorka jest mistrzynią budowania napięcia, a potem wodzi nas za nos. Historia jest niezwykle emocjonalna. W jednej chwili jesteśmy wzruszeni, poruszeni, źli, szczęśliwi, wstrzymujemy oddech i trzymamy kciuki. Takie książki czyta się z pasją, bo emocje są czymś ważnym. Kiedy czytelnik wsiąka w historię, stoi obok bohatera możemy mówić o wielkim sukcesie autora. Jeśli w tym okresie zimowo - świątecznym macie ochotę na taką emocjonującą podróż to szczerze polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-01-2022 o godz 15:16 przez: Katarzyna
Z twórczością Jolanty Kosowskiej miałam już przyjemność podczas czytania książki „Pocztówki z Portugalii” (recenzje możecie znaleźć również na moim profilu). Bardzo polubiłam styl autorki, który jest barwny i melodyjny niczym powiewające włosy na wietrze. Rafał, Maria, Tomek, Lenka i Aśka to grupa przyjaciół utworzona jeszcze za czasów szkolnych. Dorosłe życie niestety nadały każdemu zupełnie inny bieg, dlatego każde wylądowało w zupełnie innym zakątku świata. Ich coroczną tradycją jest pisanie lisów bożonarodzeniowych do każdego z przyjaciół o tym, co się u niego wydarzyło przez cały rok. Tym razem list od Lenki, samotnej matki mieszkającej z córką w Chorwacji, nie dociera do przyjaciół co bardzo martwi wszystkich. W szczególności najbardziej przeraził się Rafał, którego kiedyś łączyły bliskie relacje z dziewczyną. Chłopak postanawia wziąć swoje życie we własne ręce zarówno zawodowe jak i życiowe. Czy uda mu się naprawić błędy młodości ? Czy jego czas przeminął, a krzywdy wyrządzone przed lat nie uda się zaszyć? Co się wydarzy, kiedy dwa samotne serca spotkają się po raz pierwszy od dawna. Historia przepiękna. Pełna barwnych opisów, które nie nudzą, a wręcz przeciwnie, pobudzają naszą wyobraźnię. Można przenieść się po raz kolejny do przepięknej Chorwacij, tym razem w zimowej aurze. Książka opowiadająca o tym, że nie zawsze praca i wspinanie się po szczeblach kariery jest najważniejsze. Czasami warto przystanąć i zastanowić się, jakie priorytety mamy w naszym życiu. Piękna historia o przyjaźni, miłości i stracie. Często musiałam odkładać książkę, ponieważ niektóre opisy były przepełnione ogromem emocji, w które najzwyczajniej w świecie się wczuwała, a łzy płynęły po policzkach niczym groch. Szczerze polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-12-2021 o godz 22:00 przez: zaczytana_mama_dwojki
Czy w pogoni za sukcesem zastanawiamy się co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze? Co będzie kiedy już spełnieni zawodowo nie będziemy mieli komu się tym pochwalić, zabraknie obok nas bliskiej osoby, która przytuli i wesprze dobrym słowem lub najzwyczajniej z nami pomilczy? Dokładnie tego doświadczył Rafał. Wraz z Tomkiem, Leną, Aśką i Marią od lat tworzą zgraną paczkę przyjaciół. Mimo dorosłego życia i dzielących ich kilometrów nadal utrzymują ze sobą kontakt. Jednak to do Lenki jest mu najbliżej. Przed laty zbliżyli się do siebie dużo bardziej. Połączyła ich miłość, niestety nadmiar obowiązków zaślepił Rafała i zaburzył mu priorytety. Ich związek rozpadł się w bardzo przykrych okolicznościach. Kiedy przyjaciele nie otrzymują świątecznych listów od Leny, Rafał budzi się i postanawia działać. Z tegorocznych pozycji zimowo-świątecznych, które do tej pory przeczytałam ta jest dla mnie najmniej świąteczna. Motyw świąt jest tylko wtrąceniem. Nie uznaję tego jednak jako minus. W zamian otrzymałam bardzo ciekawą emocjonalną opowieść. Dzięki bogatym opisom zawartym między innymi w listach od Lenki mogłam również odbyć letnią podróż po terytorium Chorwacji. W związku z tym historia stała się dużo bardziej uniwersalna i według mnie można ją czytać o każdej porze roku. Musicie się nastawić, że fabuła jest prowadzona dość spokojnie. Szybka akcja ustąpiła miejsca opisom i przemyśleniom. Autorka również pięknie ukazała jak wartościowe mogą być zwykłe listy. Mimo dzielącej odległości potrafią w prosty sposób skracać dystans. Można dzięki nim przekazać informacje, ale także uczucia. Są również przepiękną pamiątką na lata. Jeśli ktoś lubi takie stonowane, osnute osobistymi przeżyciami powieści to jak najbardziej polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-12-2021 o godz 13:08 przez: etiudyliterackie
Czy wierzycie w przyjaźń na całe życie? ⭐ Lena, Maria, Joanna, Rafał i Tomek to zgrana paczka kumpli, którzy od czasów licealnych wzajemnie o siebie dbają i pamiętają. Momentami można by pokusić się o stwierdzenie, że wytworzyła się między nimi więź niemalże telepatyczna. Mają również swój coroczny zwyczaj. Kiedy zbliża się Boże Narodzenie wysyłają do pozostałych list opisujący wydarzenia z całego roku. Niestety nie mogą często się spotykać. Życie rozwiało ich po świecie i każdy ma teraz swoje sprawy, ale mimo wszystko tę tradycję starają się pielęgnować. Tym razem przed świętami nie dociera do nich list od Leny… Czy coś się stało? Przecież to list od niej zawsze przychodził jako pierwszy... To piękna i wzruszająca historia o sile przyjaźni i miłości. O tym, że nie zawsze życiu wszystko idzie zgodnie z planem, że każdy z nas może popełnić ogromny błąd, który zaważy na całym życiu, ale warto walczyć i nie można się poddać. Biorąc do ręki tę książkę miałam nadzieję, że natrafię na świat skąpany w śniegu, pełen świątecznego klimatu i wybrzmiewających kolęd. Tego jest tutaj ledwie garstka. ale finalnie to właśnie święta Bożego Narodzenia i kryjąca się w nich magia sprawiają, że bohaterowie odnajdują w sobie nadzieję i szczęście. W zasadzie cała opowieść koncentruje się na listach Leny z wcześniejszych lat. To właśnie dzięki nim możemy dowiedzieć się jak wyglądało jej życie i z czym się zmagała, a nie miała lekko... Niewątpliwie pojawiający się tutaj wątek muzyczny i to rozbudowany spowodował, że ta historia stała się mi jeszcze bliższa. Skoro idą święta to życzę sobie i moim najbliższym znajomkom, aby nasza przyjaźń również przetrwała wszelkie zawirowania. (póki co jesteśmy na dobrej drodze 😉)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-12-2021 o godz 12:45 przez: Czytająca kawoszka
Autorka zabiera nas w niezapomnianą podróż do Chorwacji, serwując historie z pogranicza romansu i obyczajówki. Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria przyjaźnią się ze sobą od czasów liceum. Choć los rozrzucił ich po różnych zakątkach świata, wciąż utrzymują ze sobą kontakt. Pomaga im w tym pewien rytuał, który sobie stworzyli: raz w roku, na Boże Narodzenie, każde z przyjaciół pisze list do pozostałych, opowiadając o tym, co przez ten rok wydarzyło się w jego życiu. Czytanie tych grudniowych listów stało się częścią ich wigilijnej tradycji. Któregoś roku okazuje się, że w skrzynkach pocztowych brakuje wiadomości od Leny – samotnej matki, mieszkającej z córką w Chorwacji. Niepokoją się wszyscy, ale najbardziej przerażony jest Rafał, którego kiedyś łączyło z Leną coś znacznie więcej niż przyjaźń. Z dnia na dzień postanawia wyruszyć w podróż, odszukać swoją dawną ukochaną i naprawić błędy młodości… Lekka, przyjemna i ciepła opowieść o wielkiej przyjaźni i miłości, która jest w stanie przezwyciężyć wiele problemów i przeciwności losu aby trwać. Poznajemy nie tylko teraźniejszą historię ale również przeszłość skupiając się na losach Leny i Rafała, czytamy też poprzednie bożonarodzeniowe listy dziewczyny. Autorka stworzyła nieszablonową historie, opartą głównie na sile przyjaźni, która niesie ze sobą dobro, nadzieję i życzliwość. Zmuszając tym samym do refleksji i powodując, że chce się być lepszym człowiekiem. Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tą książkę to czeka Was cudowna, wzruszająca i mądra przygoda z paczką prawdziwych przyjaciół. Po przeczytaniu, której spojrzycie inaczej na swoje życie i zastanowicie się, co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-12-2021 o godz 16:05 przez: Anna
Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria to piątka dorosłych ludzi, którzy mimo odległości i dość rzadkich spotkań, przyjaźnią się od lat. Każdy z nich poszedł swoją drogą, mieszkają w różnych częściach Polski, a nawet świata, jednak każdego roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia wysyłają do siebie list. Opisują w nim, to co się stało w danym roku, dzielą się radościami i smutkami. Pewnego roku nikt nie dostaje listu od Leny, co ogromnie martwi najpierw Marię, a później innych przyjaciół. Brak listu, a także kontaktu telefonicznego z kobietą sprawia, że Rafał postanawia jechać i sprawdzić co się stało. Przed podróżą czyta listy i wraca we wspomnieniach do czasu, kiedy nie byli tylko przyjaciółmi. Co stało się z Leną? Czy Rafał ją odnajdzie? Historia ze świętami w tle, dość ciekawa i wciągająca. Poznajemy piątkę przyjaciół, jednak jest to głównie historia Rafała i Leny, która mnie się spodobała. To historia o błędach młodości, miłości, która nie była na tyle silna, aby przetrwać przeciwności, zatraceniu się w pracy i karierze, nowym początku. Czytało się ją dość szybko. Bohaterowie dość ciekawi, mający wady i zalety. Tak naprawdę dość dobrze poznajemy głównie Rafała (to on czyta listy od Leny, w których poznajemy jej historię). Jest mężczyzną, który nad miłość postawił karierę, czego zaczyna żałować. To bohater, który nie jest idealny, jednak to sprawia, że jest realistyczny. Osobiście go polubiłam (takiego jak był po latach nie tego z lat młodości). „Bożonarodzeniowa księga szczęścia” to dość ciekawa pozycja na leniwe popołudnie. Polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/12/wydawnictwo-zaczytani-ksiazka-pt.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-11-2021 o godz 21:22 przez: siedzewksiazkach
❄️Czasem milczenie najpiękniej opowiada historię miłości❄️ Gdy za oknem zaczyna robić się coraz bardziej zimowo, a pogoda nastraja do wieczorów przy kominku, piątka przyjaciół jeszcze z czasów liceum wysyła do siebie listy. Piszą je co roku w okolicach Bożego Narodzenia, aby opowiedzieć reszcie o tym, co wydarzyło się w ich życiu. Ale teraz Rafał, Tomek, Asia i Maria są zaniepokojeni, bowiem nie dotarł jeszcze list od Leny, która zawsze pisała pierwsza. Najbardziej martwi się Rafał, którego dawniej łączyło z nią wielkie uczucie. Mężczyzna wyrusza więc w drogę do Chorwacji, gdzie Lena została, aby wychować córkę. Czy ta podróż pokaże mu błędy młodości i stanie się szansą na odzyskanie dawnej miłości? "Bożonarodzeniowa Księga Szczęścia" to przepiękna opowieść o sile przyjacielskich uczuć, którym nie straszne są nawet zamiecie śnieżne. To historia, która bardzo mocno podkreśla wagę rodzinnych tradycji, zwłaszcza tych świątecznych i ukazuje je w wyjątkowy sposób. Jolanta Kosowska stworzyła pełną ciepła książkę, którą czyta się niezwykle przyjemnie. Cała treść to zbiór listów sprzed lat, wspomnień, urywków rozmów i obecnych przemyśleń bohaterów. Nie mamy tutaj dzikiej historii miłosnej, ale studium uwarunkowań ludzkich. Krok po kroku zagłębiamy się w przeżycia Rafała i Leny, choć tą drugą mamy okazję poznać znacznie później. Bardzo podobało mi się zakończenie "Bożonarodzeniowej Księgi Szczęścia". Pozwala ono na emocjonalne wzruszenie i chwilę zamysłu nad własnymi decyzjami. Jeśli lubicie świąteczne powieści, ale niekoniecznie takie w nieustającym klimacie Last Christmas, to myślę, że ta powieść będzie dla Was idealna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2021 o godz 21:33 przez: Anonim
Książka, która swoją okładką i tytułem, aż krzyczy, że będzie świątecznie. A jak w praktyce było?  Historia przyjaciół położona w różnych etapach ich życia i bardziej to wakacyjna historia niż świąteczna. Choć wszystko rozchodzi się, o listy bożonarodzeniowe. Ta historia pełna jest pięknych opisów Chorwackiego Zadaru i nie tylko. Piękne miejsca, mili ludzie, wspaniała moc przyjaźni. Podnosząca na duchu. Wszystko w przyjaźni jest piękne do czasu aż nie wkrada się do miłość. W tej opowieści to coś kończy i coś zaczyna. Rafał zmienia swoje życie, Lena wyjeżdża do Chorwacji, tam poznaje swoją miłość życiową. Przyjaźń wraca na dobre tory. Co roku przychodzą listy, tradycja zostaje zachowana. I właśnie tego jednego roku coś się zmienia. Rafał za wszelką cenę chce się dowiedzieć, co się stało u Leny.  Piękna i pełna nadziei opowieść idealnie wpisuje się w mroczne zimowe wieczory. Klimaty, choć cieplejsze to najważniejszy cud staje się w Boże Narodzenie. A Tytuł odnajduje swoje wytłumaczenie.  Piękna, momentami wzruszająca. Pokazująca, że czasem musimy w życiu coś stracić, abyśmy później mogli docenić. Pięknie mieć w życiu takich przyjaciół oddanych, którzy, choć już mają własne życie to o sobie pamiętają  Pomagają sobie, jak mogą i jak umieją. Każdy z bohaterów pokazany jest z innej strony, każdy inny. I choć historia w większej części tyczy się Rafała i Leny, to bez reszty osób ta historia nie byłaby tak wspaniała.  Serdecznie wam polecam "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" zapewniam, że rozgrzeje wasze zmysły i serca. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-12-2021 o godz 20:08 przez: Urszula Azarewicz
Czy da się uciec przed miłością? Czy warto wejść dwa razy do tej samej rzeki? Czy pierwsza miłość naprawdę nigdy nie rdzewieje? Związek Rafała i Leny rozpadł się wiele lat temu. Oboje byli młodzi i wchodzili w dorosłe życie. Rafał pragnął być lekarzem i kiedy mógł spełnić swoje marzenie, poświęcał mu każdą wolną chwilę, zaniedbując przy tym Lenę. Kobieta wiedziała, że życie u boku Rafała, będzie trudne, dlatego postanowiła się wycofać, obiecując, że zerwanie nie wpłynie na ich przyjaźń, która trwa od czasów liceum. I tak wraz z pozostałą trójką przyjaciół - Marią, Aśką i Tomkiem, utrzymują kontakt do dziś. Chociaż cała piątka, mieszka w odległych od siebie zakątkach świata, to co roku piszą do siebie listy, które otwierają w wigilijny wieczór. Informują w nich o tym, co wydarzyło się u nich w ciągu minionego roku. Niestety okazuje się, że w tym roku w skrzynkach pocztowych każdego z przyjaciół brakuje listu od Leny. Przerażony Rafał, postanawia wyjechać do Chorwacji, by dowiedzieć się, co stało się z jego dawną ukochaną. Czy uda mu się odnaleźć Lenę i naprawić błędy przeszłości? A może los ma wobec nich inne plany? "Bożonarodzeniowa Księga szczęścia" to ciepła historia, w której nie zabraknie jednak łez wzruszenia, ale też nadziei na lepsze jutro. Autorka ukazała piękno przyjaźni. Przyjaźni silnej, trwałej, wiecznej, dla której kilometry nie mają znaczenia. Historia piątki przyjaciół jest napisana pięknym językiem, który sprawia, że nie można oderwać się od lektury. Serdecznie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-12-2021 o godz 10:45 przez: Paulina K.
Niektóre przyjaźnie na całe życie potrafią przetrwa różne zawirowania. Rozwody, śluby, rozstania, rodzenie dzieci, zmiana pracy, przeprowadzka. Paczka przyjaciół od czasów studiów trzymała się jednak zawsze razem. Co roku spędzali wakacje u kogoś innego i mieli też inny bardzo ładny zwyczaj - co roku wysyłali do siebie świąteczne kartki w których opisywali co się u nich wydarzyło przez minionych 365 dni. W tym roku jednak zdarzył się wyjątek i list od jednej przyjaciółki nie dotarł. Co było tego przyczyną? Często sięgam po literaturę obyczajową, więc nie sposób mnie raczej czymkolwiek zaskoczyć. Podoba mi się przesłanie tej książki i jej zakończenie, by być przy bliskich osobach w bliskich chwilach, dawać innym drugą szansę, nawet wtedy, jeśli bardzo nas zawiodą. Ciekawy jest także powrót do przeszłości bohaterów, który wyjaśnia napięte stosunki między jedną parą, w związku której zadziało się wiele złego. Najważniejsze jest jednak nie otrzymanie listu od jednej z przyjaciółek i cała otoczka z tym związana. ,,Bożonarodzeniowa księga szczęścia" Jolanty Kosowskiej to pozycja dobra, którą czyta się sprawnie, przekazuje ważne wartości. Pokazuje, że czasami należy dopomóc losowi, by dał nam drugą szansę, tylko czy wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki okaże się dla bohaterów pozytywne? Tego być może dowiemy się z tej książki, jednak historia i całe zakończenie są bardzo otwarte. Czytelnik sam może dopowiedzieć sobie dalszy ciąg tej fabuły.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-01-2022 o godz 22:12 przez: MIKA
"Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to opowieść o wielkiej przyjaźni, o przyjaźni takiej że aż trudno w to uwierzyć. Przyjaźni która wiele wybacza,wiele znosi i wiele daje. Pięcioro przyjaciół z czasów liceum, Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria. Po skończeniu liceum życie pokierowało ich w różne strony świata lecz wciąż ich przyjaźń trwa a spotkania są zawsze wielkim wydarzeniem i ogromną przyjemnością dla wszystkich. Dodatkowym elementem łączącym tych ludzi jest tradycja którą sami wymyślili a mianowicie każdego roku każdy wysyła do pozostałych list bożonarodzeniowy. W wigilię zatem jazdy z nich może przeczytać cztery listy z których dowiaduje się co w minionym roku wydarzyło się u znajomych . Pewnego razu jednak nikt nie dostał listu od Leny która na stałe mieszka w Chorwacji. Wszyscy bardzo się niepokoją a Rafał postanawia wyruszyć do Chorwacji by dowiedzieć się dlaczego Lena zrezygnowała z corocznego rytuału. Mężczyznę gna tam również serce które wciąż bije szybciej na myśli o Lence z którą niegdyś łączyło go wielkie uczucie, które to on przekreślił swym postępowaniem. Rafał chce zatem przede wszystkim przekonać się, że Lence nic nie jest a podświadomie liczy na to, że uda mu się naprawić błędy młodości. Książka "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to opowieść która wiele uczy. Czasem bowiem w pogoni za nieuchwytnym zapominamy i ty co naprawdę mamy i co dla nas najlepsze. Fajna ta książka. Warto po nią sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2021 o godz 11:12 przez: Sylwia
Hej. Piszecie w tych czasach jeszcze listy? Czy już nikt tego nie robi? "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to opowieść o grupie znajomych którzy, pomimo że, mają już swoje rodziny, to utrzymują ze sobą kontakt. Rafał, Tomek, Maria, Aśka i Lena od lat się przyjaźnią i ani odległość, ani czas tego nie zmieniły. Pomaga im w tym pewien rytuał. Co rok w okresie przedświątecznym wysyłają do siebie listy, by wiedzieć, co się zmieniło u nich w ciągu roku. Listy to ich tradycja i gdy pewnego razu żadne z nich nie dostaje wiadomości od Leny, zaczynają się martwić. Kobieta jest wdową, która samotnie wychowuje córkę w Chorwacji. Wszystkich bardzo zmartwiła ta sytuacja jednak najbardziej Rafała, który kiedyś był w związku z kobietą i od zawsze ją kocha. Postanawia pojechać do niej i zobaczyć co takiego się wydarzyło, że jej list nie dotarł. Czy z kobietą i jej córka będzie wszystko dobrze? Co takiego się wydarzyło, że listy nie dotarły? To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z bohaterami książki. Historia pokazuje, że nie zawsze wiemy, co jest dla nas najważniejsze, przez co tracimy coś lub kogoś dla nas ważnego. Życie jednak piszę swojej scenariusze i zawsze warto walczyć o uczucie. Zakończenie bardzo mi się podobało. Pokazuje, że zawsze jest nadzieja na odzyskanie tego co straciliśmy. love.s.books
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2021 o godz 10:23 przez: Eliza Żywicka
/#789 - Bożonarodzeniowa księga szczęścia - Jolanta Kosowska - Wydawnictwo Zaczytani #349/52/2021 Książka ma 344 strony. Swoją premierę miała dnia 10.11.2021 roku. "- Zawsze można napisać scenariusz własnego życia, a wtedy los nie ma za dużo do powiedzenia." Może zacznę tym razem od końca - jestem rozczulona tą książką i ogromnie żałuję, że historia już się zakończyła. Jej koniec jest wzruszający i chwytający za serce. Jest to jedna z lepszych świątecznych książek, jakie czytałam, a do tego przepiękne opisy przyrody Chorwacji, aż zapragnęłam, by pojechać tam kolejny raz i tego doświadczyć. Piątka przyjaciół z liceum rozjeżdża się po świecie, ale co roku na święta wysyłają do siebie listy. Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria opisują w nich swoje życie z minionego roku. Jednak w tym roku od jednego z nich list nie przyszdł, co powoduje u reszty paczki duży niepokój. W międzyczasie z listów poznajemy historię ich życia z minionych lat. Nie wszystko poszło po ich myśli, a życie zaskakiwało ich wiele razy. Jest to literatura obowiązkowa na te święta, gorąco ją Wam polecam i dziękuję za ksiażkę Wydawnictwo Zaczytani. <3 <3 <3 "Wierzę, że gdzieś są wyspy szczęśliwe, że kiedyś wszyscy spotkamy się po drugiej stronie tęczy." https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2762547417378474/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-01-2022 o godz 10:39 przez: Coolturka
Listy bożonarodzeniowe. Historia piątki przyjaciół nierozłącznych od czasu liceum. Gdy los rozrzucił ich po świecie, stworzyli swój własny zwyczaj, mianowicie raz do roku w okolicach świat Bożego Narodzenia piszą do siebie listy, w których opowiadają, co się u nich wydarzyło. Jednak w tym roku nie dociera list od Leny, mieszkającej z córką w Chorwacji. Kobieta nie daje też znaku życia, a jej telefon nie odpowiada. Na jej poszukiwania wyrusza Rafał, którego łączyło z nią coś więcej, niż tylko przyjaźń. To już moje kolejne spotkanie z panią Jolantą, którą cenię za dojrzałość oraz piękny, bogaty w opisy, niemalże poetycki język. Mam ogromną przyjemność obcowania z jej tekstem, nie stroni od rzeczy ważnych i bolesnych, o których opowiada z ogromnym wyczuciem i empatią. Dużo tu pełnych nostalgii, słodko - gorzkich wspomnień o utraconej miłości. Jak zwykle spotkamy tu całą plejadę kolorowych postaci. A to, co najpiękniejsze i zachwyca mnie za każdym razem, to barwne opisy miejsc, gdzie rozgrywają się wydarzenia, tutaj króluje Chorwacja. "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" wbrew tytułowi nie wprowadzi nas w magię świąt, które są tylko pretekstem do opowiedzenia nam historii, historii o miłości, którą docenił ten, kto ją stracił. Czy uda mu się ją jeszcze uratować?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-11-2021 o godz 20:05 przez: Lady Margot
Przyznaję, że poprzez lekturę „Bożonarodzeniowej księgi szczęścia” po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Jolanty Kosowskiej. I owszem – urzekła mnie. Jak wielka wrażliwość musi cechować człowieka, który z takim zrozumieniem, empatią podchodzi do swoich bohaterów, do drugiego człowieka w ogóle. Byłam urzeczona i wzruszona płynąc przez historię tej pięknej, choć bardzo trudnej miłości, miłości dojrzałej, niemającej nic wspólnego z nastoletnimi porywami serca. Miłości wyważonej, zbudowanej na przyjaźni, wsparciu. Miłości odczekanej. Jednak nie tylko ogrom emocji, jakim przepełniona jest ta książka, skradł moje serce. Zachwyciłam się stylem, w jakim prowadzona jest historia, pięknem języka, którym posługuje się autorka. Lektura tej powieści była niezwykłym doświadczeniem, unikalnym. I choć w jakiejś części jest to powieść epistolarna, za którą nie przepadam, tutaj listy pisane przez główną bohaterkę do przyjaciół, stały się nieodłącznym elementem całej historii i nie wyobrażam sobie, by czytelnik poznał Lenę w inny sposób, niż właśnie za pośrednictwem listów przez nią pisanych. Piękno w czystej postaci. Z całego serca polecam tę niezwykłą pozycję, szczególnie w nadchodzącym, grudniowo-świątecznym okresie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji