5/5
06-04-2019 o godz 14:33 przez: TylkoSkończęRozdział
Bedzie krótko, bo co ja się tutaj będę rozwodzić, skoro Borlik stworzył kryminał perfekcyjnie wyważony o zaiste idealnej proporcji. Czepiać się nie mam czego, więc nudnawo będzie, bo same achy i ochy. Ekstrawertyczna i mocno rozchwiana emocjonalnie komisarz Agata Stec stara się rozwikłać skomplikowaną zagadkę zabójstwa z gdańskiej palmiarni. Odnalezione zwłoki zostały makabrycznie spreparowane, przytwierdzone do palmy i... ozdobione. Nawet bez profilowania śledczy wiedzą, że zabójca to dokładny, skrupulatny i bardzo cierpliwy osobnik, który z pewnością nie poprzestanie na jednym "dziele sztuki"... Na miejscu zbrodni przypadkowo (?) pojawia się Robert Mazur – mężczyzna przebywający pod stałą opieką terapeuty. To właśnie on staje się głównym podejrzanym. Komisarz Agata konsekwentnie podażą tym tropem. A ślady prowadzą do jej bara – Artura Kamińskiego – wybitnego psychologa zajmującego się najbardziej zdeprawowanymi pacjentami. Porywcza komisarz, powściągliwy psycholog, inteligentny zabójca i motyw. Zabawę można zacząć. Boska proporcja to solidny, konkretny kryminał, z intrygującą zagadką kryminalną, świetną kreacją postaci i ich różnorodnością. Całość dopełniają zabawne, lekkie dialogi, logiczne zakończenie i szczypta intelektualnej zabawy z czytelnikiem. Zbrodnie opisywane w Boskiej proporcji, chociaż ohydne i bezsensowne, naprawdę noszą znamiona dzieł sztuki (no, z jednym wyjątkiem;)). Zauważam niepokojący trend wśród kryminałów, w których opis miejsca zbrodni, samego aktu przeraża i zniesmacza. Im więcej trupów, flaków, krwi, wymyślnych tortur, okrucieństwa i bestialstwa tym lepiej... Guzik prawda. Ten zabieg ma po prostu za zadanie odwrócić uwagę od miernego stylu i kiepskiego warsztatu językowego autora. Piotr Borlik nie musiał stosować takich myków, bo lekki styl i wartkość sensownej i logicznej akcji nie potrzebują sztucznych barwników, konserwantów i spulchniaczy ;) Dobre to było i tyle. Jak najbardziej czytać =) https://tylkoskonczerozdzial.blogspot.com/2019/04/boska-proporcja-piotr-borlik.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2019 o godz 12:04 przez: rudy lisek czyta
Czy“Boska Proporcja” @piotr.borlik jest naprawdę taka Boska? Otóż Jest !! W tej książce dostałam wszystko czego szukałam.Jest oryginalna zarodnia,jest kryminalna intryga,są wyraziści bohaterowie a całości dopełnia dodatkowo mroczny klimat. .🍀 W gdańskiej palmiarni parku Oliwskiego odnalezione zostają zwłoki młodej kobiety.Zwłoki te są zarazem makabryczne jak i pięknym dziełem sztuki.Sprawę bada komisarz policji Agata Stec.Jest to kobieta z jajami,ambitna ale także ekscentryczna i z tendencjami do autodestrukcji.Świadkami na miejscu tej zbrodni jest pewna kobieta i mężczyzna.Robert Mazur,który odnalazł ciało bardzo szybko staje się głównym podejrzanym.Sytuacja zaczyna się dodatkowo komplikować,gdy okazuje się ,że mężczyzna jest pod stałą opieka terapeuty.A tym terapeutą jest nie kto inny jak brat policjantki.Gdy zostaje odnalezione kolejne ciało Stec musi działać szybko,ponieważ morderca dopiero się rozkręca a atmosfera robi się naprawdę mroczna i gęsta. .☘️ ”Boska Proporcja” to świetnie napisany polski kryminał,który trzyma w napięciu już od pierwszej strony.Autor swoim debiutem udowodnił,że można jeszcze stworzyć historię nieszablonową,i która potrafi naprawdę zaskoczyć.Fabuła powieści jest pełna napięcia,ocieka brutalnością i krwawymi scenami.Tu zagadka goni zagadkę.Autor doskonale myli tropy,wprowadza nowe wątki oraz spełnianie zmienia bieg akcji,dzięki czemu nasze zainteresowanie jest podsycane przez cały czas.Historia wywołuje dreszcz emocji i do samego końca jest intrygująca.Sylwetki bohaterów również są tu bardzo dobrze przedstawione,wyraziste i dostarczają nam wielu emocji.Mamy możliwość wniknąć w mroczny umysł mordercy,jak również przestudiować studium psychologiczne innych postaci.”Boska”ukazuje diaboliczną grę,która bywa krwawa w swoich skutkach i nie jednego czytelnika przyprawi o gęsią skórę.Jestem zachwycona tą powieścią i niecierpliwie czekam na kolejną część. . Dziękuje Prószyński i S-ka 🖤 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-03-2019 o godz 17:48 przez: alexx
"Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią", czyli idealny kryminał wraz z nutką grozy. Boska proporcja rozpoczyna trylogię, której kolejne tomy Materiał ludzki i Białe kłamstwa ukażą się w 2019 roku. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Zaintrygował mnie opis książki i genialna okładka. Czy w środku jest się czym zachwycić? W palmiarni parku Oliwskiego zostają znalezione zwłoki dziewczyny. Uwagę przykuwa sposób w jaki morderca je pozostawił. Makabryczny, ale też na swój sposób piękny. Na miejscu przestępstwa pojawia się Robert Mazur, morderca (po wyroku) będący pod nadzorem terapeuty. Sprawę bada komisarz Agata Stec. Wciąga w śledztwo swojego brata Artura Kamińskiego, który jest psychologiem. Wkrótce pojawiają się kolejne ofiary. Boska proporcja to kryminał – bardzo mroczny i brutalny (takie lubię najbardziej). Borlik stworzył niebanalne śledztwo, które z każdą stroną książki staje coraz bardziej zagmatwane. Autor próbuje mydlić oczy czytelnikowi wprowadzając nowe tropy i powiązania. Dzięki temu nie nudzimy się odkrywając prawdę, a wręcz nie możemy się doczekać rozwiązania. Mamy tutaj różnorodnych bohaterów, którzy nie powielają stereotypów. Agata – komisarz gdańskiej policji, która nie stroni od alkoholu. Silny charakter w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Wie czego chce. Trochę nieprzystosowana społecznie. Artur – psycholog, którego metody leczenia mogą niektórych zdziwić. Stara się pomóc siostrze w śledztwie. To właśnie Artur zdobył moją sympatię. Boska proporcja to przerażająca, ale zarówno fascynująca historia. Finezja zbrodni, idealne połączenie wielu wątków i logiczne zagrania. Niezwykle wciągająca i dopracowana książka. Lekki styl autora i sporo dialogów sprawia, że czyta się płynnie i szybko. Mocny początek i mocny koniec. Jestem zachwycona Boską proporcją. Chcę więcej! Kolejna część trylogii w czerwcu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-09-2021 o godz 23:40 przez: thrillove
"Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią." - takimi słowami rozpoczyna się "Boska proporcja". I już po tych 10 słowach wiedziałam, że to będzie coś dobrego. Nie myliłam się. Narracja prowadzona oczami mordercy, odcinającego niematerialną pępowinę materialnym nożem. Nie może patrzeć na nadopiekuńcze mamusie, które wręcz krzywdzą swoje pociechy nadmiarem miłości. Toksycznej miłości. W końcu gdy te dzieci dorosną, nie poradzą sobie z prostymi czynnościami, tj. prasowanie koszulki czy składanie skarpetek. Pokraka życiowa. Robert Mazur nie może dopuścić do takiej sytuacji. Tak, znamy tożsamość mordercy. Wiemy, co siedzi w jego głowie. "Długie lata, które przepracował jako doradca klienta, i terapia nauczyły go, jak przekonywać do siebie nieznajomych. Często wystarczał uśmiech, by przełamać pierwsze lody." Pierwsze morderstwo - martwa dziewczyna zostaje przywiązana do słupa w palmiarni. Mało tego - jej ciało jest całe obszyte czterolistnymi koniczynami 🍀 Można się pokusić o stwierdzenie - arcydzieło. Agata Stec - pani komisarz, niestroniąca od butelki, zajmie się tą sprawą. Nie jest łatwo, morderca nie pozostawia żadnych śladów. Rozdziały z punktem widzenia Agaty są przeplecione z Roberta. Jest też trzecia perspektywa - psychologa, którego pacjentem jest Mazur. Czy to wszystko nie jest intrygujące? A, zapomniałam dodać - psycholog jest bratem pani komisarz 🤯 Tego wszystkiego dowiadujemy się już na pierwszych 50 stronach. Pomyślcie teraz, co może dziać się dalej. Powiem tak: jest fascynująco, mój mózg parę razy wylądował na ścianie, wkradło się trochę matematycznych ciekawostek, a finał... wow! Polecam! 🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-05-2019 o godz 14:16 przez: Anna Dziubak
"Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią" - już pierwsze zdanie w tej książce wskazuje na to, że powinno być dobrze 😲😉 Robert rozumiał to jak nikt inny. Na świecie roi się od matek, które w imię źle pojętej miłości robią z dzieci pozbawione własnego zdania marionetki. Nie mógł na to pozwolić. Nie mógł bezczynnie patrzeć na ludzką krzywdę. Lata obserwacji wyrobiły w nim zdolność szybkiego namierzania nadopiekuńczych mamusiek. Jedną z nich właśnie miał przed sobą. Postanowił jakoś zareagować. Jakiś czas potem dwie nastolatki znajdują zwłoki kobiety. Ciało jest przytwierdzone do pnia palmy i w całości pokryte koniczyną. Czy kryje się za tym jakieś przesłanie? Na miejsce zbrodni zostaje wezwana rozchwiana emocjonalnie ( nie stroni od alkoholu i przygodnych kontaktów seksualnych) - komisarz gdańskiej policji Agata Stec. Czas mija. Pojawiają się kolejne ofiary. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że typowany przez policję morderca to pacjent starszego brata Agaty - Artura ( wybitnego psychologa). Po przeczytaniu tej książki wyrażenie: " przeciąć pępowinę" nabiera dla mnie zupełnie innego znaczenia... I czy czterolistna koniczyna to naprawdę symbol szczęścia? Chciałam przeczytać tylko jeden rozdział, a tak mnie wciągnęła, że nawet Carter musiał poczekać. Ciekawa fabuła, dużo zwrotów akcji, które powodują, że kiedy jesteś prawie pewny, że wiesz już " kto i dlaczego" - masz rację. Wydaje Ci się...😉👌😲😂 Z niecierpliwością czekam na kolejne części 😍👌 Cóż...Boska ta książka po prostu ❤️❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-03-2019 o godz 13:50 przez: Kamila Biegańska
Co to była za przygoda.. Ubolewam tylko nad jednym. Za szybko się to skończyło.. Czytałabym i czytała. Wciąga od pierwszych stron a na ostatnich czujemy żal i smutek,że to już koniec. Oczywiście jest jeden plus w całej tej sytuacji a nawet dwa. Tak jeszcze 2 tomy przed nami. W czerwcu ukaże się 2 tom "Materiał ludzki". Ja już czekam! Makabryczne zbrodnie przepełnione pięknem artystycznym. Poszukiwania psychopatycznego mordercy, walka z czasem. Z tym musi się zmierzyć policjantka Agata Stec. Jedna zbrodnia staje się natchnieniem do dokonania kolejnych. Gdy znaleziono zwłoki młodej dziewczyny,której ciało pokryte było wszytą w skórę czterolistną koniczyną. Nikt nie spodziewał się,że przypadkowy świadek zafascynuje się tą zbrodnią i będzie próbował stworzyć takie samo a może i lepsze dzieło. Policjanta w końcu przypadkowo wpada na trop mordercy. W tym czasie dokonano już kilka innych zabójstw. Jedno z nich jest inne więc domyśla się, że nie jest to sprawą tego samego człowieka. Wszystkie sprawy konsultuje ze swoim bratem,który jest cenionym i sławnym psychologiem. Sytuacja się komplikuje gdy dziewczyna dowiaduje się, że potencjalny morderca jest pacjentem jej brata. Czy jej brat wiedział o tym,że jego pacjent jest psychopatycznym mordercą? Czy dojdzie do prawdy i złapie tego,który dokonał tych okropnych rzeczy? No ja ogromnie zachęcam do przeczytania tego świetnego kryminału. To co zrobił Borlik to jest prawdziwy sztos. Autor podniósł poprzeczkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-04-2019 o godz 14:19 przez: Magia-Kultury
Świetnie napisana, niezwykle wciągająca i ukazująca NORMALNEGO człowieka książka. Nie ma przerysowania, sztucznych bohaterów i nudy. Fabuła wciąga za sprawą wielu zagadek i pułapek, które Autor zastawia na czytelnika. Przy tym mamy bardzo dobrze oddany klimat miasta w którym wszystko się rozgrywa i wiele EMOCJI! Główną bohaterką Boskiej proporcji jest Agata Stec – komisarz gdańskiej policji, która nie stroni od alkoholu i seksu z dopiero co poznanymi mężczyznami. Kobieta jest LUDZKA i NATURALNA. Ma problemy takie jak każdy człowiek, co bardzo mnie cieszy gdyż nie lubię przerysowanych i wręcz sztucznych postaci. Komisarz prowadzi śledztwo dotyczące zamordowania młodej, pięknej dziewczyny, której ciało zostało znalezione w palmiarni parku Oliwskiego. Z biegiem czasu pojawiają się kolejne ofiary a sprawa staje się jeszcze bardziej zagmatwana… Komisarz Stec ma jedną osobę, której bezgranicznie ufa – jest nią jej brat, znany i ceniony psycholog Artur Kamiński. Lekarz zdaje się mieć coś za uszami. Ale czy na pewno? Piotr Borlik tak prowadzi nas przez historię, że czytelnik nie wie czego może się spodziewać. Istny rollercoaster emocjonalny; a w tle skomplikowane relacje rodzinne, samotność, brak zrozumienia i balansowanie na granicy życia i śmierci. Boska proporcja to pierwsza z trzech powieści, które ukażą się jeszcze w tym roku. Bardzo się cieszę z tego powodu i czekam do czerwca na kolejny tom. A Wy w tym czasie nadrabiajcie zaległości! Warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-09-2019 o godz 09:38 przez: weź_przeczytaj
W palmiarni parku Oliwskiego zostają znalezione zwłoki dziewczyny. Ciało zostało starannie zaaranżowane, aby wyglądało makabrycznie i równocześnie pięknie. Na miejscu zbrodni pojawia się świadek, Robert Mazur, który ma bardzo kryminalną przeszłość i jest pod stałą opieką psychologa. Sprawę morderstwa prowadzi komisarz Agata Stec; bezpośrednia, uparta, ale jednocześnie pogubiona, siostra owego psychologa, którego pacjentem jest Robert Mazur. Rodzeństwo wspólnie stara się rozgryźć tajemnicę morderstwa. Czy Agata odnajdzie sprawcę? Jaki związek ze sprawą ma Robert Mazur? Mam mieszane uczucia co do tej książki. Na początku fabuła wydaje się dość ciekawa. Zaintrygowała mnie aranżacja ciała dziewczyny jak i postać Roberta Mazura. Bardzo szybko wciągnęła mnie ta historia. Jednak im dalej w las, tym bardziej wszystko zaczęło się rozjeżdżać, a samo zakończenie było dla mnie przekombinowane. Z bohaterami kompletnie się nie polubiłam. Jedyną neutralną dla mnie postacią jest Robert Mazur. Chory psychicznie, bardzo łatwo daje sobą manipulować i jest wpatrzony jak w obrazek w swojego psychologa. Agata niemiłosiernie wkurzała mnie swoim zachowaniem. Jednak najgorszy z nich wszystkich był sławny psycholog, Artur. To on powinien wylądować w zakładzie zamkniętym. Mimo, że nie do końca przekonała mnie do siebie ta książka chciałabym sięgnąć po kolejną część i poznać dalsze losy bohaterów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2019 o godz 11:27 przez: Book_and_caffeine
Panie i Panowie poznajcie boski kryminał z iście idealnymi proporcjami, wzbudzającym podziw wnętrzem, idealnie wykreowanymi bohaterami oraz znakomitym pomysłem i niebanalnymi ciekawostkami. Boski kryminał, który zadowolił mnie idealnie pod każdym względem czytelniczym. Mamy tu makabryczne zbrodnie przy których obiad aż sam się prosi żeby wrócić z żołądka na wstecznym biegu. Z drugiej strony morderstwa te są spełnieniem chorych fantazji jakiegoś popaprańca, wirtuoza, artysty, który robi z ciał artystyczne dzieła wzbudzające wielkie "łał". Do tego przemyślane postacie - wylajtowana policjantka po przejściach Agata Stec, z wielkim burdelem w domu i w życiu, jej brat- Artur, elegancki psycholog o genialnym umyśle. Nie wiem czy komuś też ale mi od samego początku kojarzył się z postacią z serialu "Hannibal"(chyba przez ten styl i zapędy do wyrafinowanych potraw). Do tego psychopaci - każdy z mocno porypaną psychą i po przejściach. Kto tym wszystkim steruje i dąży do doskonałości? Szczęka opada. Moja z drugiego piętra wylądowała gdzieś w piwnicy a pytania kto i dlaczego mnożyły mi się w głowie niczym króliki w ciągu Fibonacciego. To kryminał rodem z iście idealnej półki dla maniaków makabrycznych historii. Głodna wrażeń czekam na drugą część!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2019 o godz 16:37 przez: Anonim
Moi mili państwo, przedstawiam Wam "Boską proporcję" a jeszcze lepiej...Boski kryminał. To była prawdziwa uczta czytając tak dobrą lekturę! Autor w swojej książce przedstawia nam makabryczne, a zarazem piękne zbrodnie kobiet ( czy tylko aby na pewno są one piękne?) Zastanawiałam się, jak można w taki sposób dokonać zabójstw. Myślałam, że nic mnie już nie zdziwi, a jednak myliłam się. 😈 Całą sprawą zajmuję się komisarz gdańskiej policji Agata Stec, baba z jajami, nie dająca sobie w kaszę nadmuchać, a zarazem w pewnych kwestiach irytująca. W śledztwie pomaga jej brat, znany psycholog, elegancki, ułożony i pewny siebie mężczyzna, przeciwieństwo swojej siostry. Swoją osobą przerażał mnie od poczatku lektury. Czy uda się rozwiązać śledztwo? Czy morderca zostanie złapany? Książkę czyta się szybko, z ciarkami na plecach. W niektórych momentach włos jeży się na głowie, a zakończenie daję dużo do myślenia, czuję niedosyt i chce więcej, jeszcze więcej! 😎 Piotr Borlik nie tylko napisał dobry kryminał, ale również umieścił dużo cennych informacji. Przeczytajcie bo warto! A ja czekam na kolejne części 💪
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-03-2019 o godz 09:05 przez: czytamwwolnejchwili
Piotr Borlik stworzył powieść idealną. Już pierwsze słowa jakie przeczytamy na wstępie- "Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią" zapowiadają, że czeka nas bardzo mroczna i intrygująca historia. Bezkompromisowa komisarz Agata Stec prowadząca śledztwo, piekielnie inteligentny psycholog oraz morderca, który dokonuje kolejnych zbrodni w sposób zarówno piękny jak i przerażający, to esencja tej książki. Autor zadbał o to, aby czytelnik od samego początku poczuł dreszczyk grozy i miał wgląd w mroczne zakamarki psychiki mordercy, ale to dopiero przedsmak, tego co czeka na Was dalej. Mnie autor kupił tą historią bez dwóch zdań. To jest jedna z tych książek, w których absolutnie nie ma się do czego przyczepić. No może z wyjątkiem tego, że trzeba czekać na kolejną część, a tej będę wypatrywać z niecierpliwością. Musicie przekonać się sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-03-2019 o godz 08:05 przez: Lena1978
Nareszcie!!! Polski autor i polski kryminał, który wnosi do gatunku powiew świeżości. Nareszcie bohaterowie, którzy nie są papierowi i opisani po łebkach, tudzież na poziomie tramwajowej psychologii. Nareszcie prawdziwe, krwiste dialogi, a nie dywagacje z pamiętnika pensjonarki, od których bolą zęby. Nareszcie intryga, od której nie sposób się oderwać i tak gęsta, że człowiek nawet przez minutę nie czuje zniechęcenia i znużenia. Wielki plus za świetne odwzorowanie polskich realiów, a zarazem nadanie opowieści uniwersalności, dzięki której możemy wyobrazić sobie akcję np. w Skandynawii. No i ogromny szacunek za pierwsze zdanie - po nim wiedziałam, że będzie dobrze. Ale nie sądziłam, że aż tak. Panie Piotrze, gratuluję kryminalnego debiutu i z niecierpliwością czekam na kolejne części!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-03-2019 o godz 12:42 przez: ruderude
Głównym elementem tej kryminalnej układanki jest morderstwo i specyficzne wyeksponowanie ciała. Z jednej strony przerażające, ale z drugiej eleganckie i ekscytujące. Zdumiewająco dobrze i płynnie poprowadzone są wątki, których uniwersalność w tej historii sprawia, że pasują do kilku różnych elementów, a źle połączone przez podświadomość czytelnika ostatecznie wprowadzają go błąd. Początkowo ciężko w jakikolwiek logiczny sposób wyjaśnić niektóre kwestie, jak chociażby samo działanie zabójcy, ale ostateczne rozwiązanie sprawy jest bardziej niż zadowalające. Ta powieść ma w sobie dużo wspomnianej wcześniej elegancji, chociaż nie brakuje jej też impulsywności i ordynarności. Wszystko za sprawą dwójki skrajnie różnych bohaterów – Agaty Stec i Artura Kamińskiego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-04-2019 o godz 15:56 przez: zielonooka
Warto było zarwać noc dla tej książki, oj jak warto. Na taki kryminał to ja długo czekałam, no i muszę przyznać, że wciągnął jak nie wiem. Przede wszystkim Boska proporcja to mistrzowska precyzja w konstruowaniu fabuły, widać, że tu nie ma przypadków, nic nie dzieje się niepotrzebnie, wszystko ma swoje miejsce. Bardzo dobrze napisani bohaterowie, sam język jest w ogóle świetny, po prostu się to czyta. Takiego debiutu to można tylko pozazdrościć, czekam niecierpliwie na kolejne części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2019 o godz 14:55 przez: Kamila Gryz
Złoty podział fascynował zachodnich intelektualistów o różnych profesjach od co najmniej 2400 lat. Natomiast badania psychologów od Fechnera były nakierowane na sprawdzenie hipotezy, że złoty podział gra rolę w ludzkim postrzeganiu piękna. W książce autorstwa Borlika, złota precyzja, złota proporcja pokazana jest idealna precyzja w zbrodni. Morderstwo stało się tu obiektem piękna, fascynacji... Autor buduje napięcie w sposób niemalże artystyczny. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-02-2021 o godz 23:49 przez: Irena Szymichowska
Aż mi głupio ,bo wszyscy się tak zachwycają...Lubię gdy autor dba o drobiazgi, a tu takie kwiatki...Od kiedy słońce zachodzi nad Zatoką Gdańską? Od zawsze zachodzi nad lądem, a wschodzi nad wodą. Albo w apartamentach nad Motławą widać morze itd... ktoś jedzie ulicą jednokierunkową pod prąd itp. Mieszkam w Gdańsku, wychowałam się w Oliwie, którą znam jak własną kieszeń. Trochę drażni mnie brak dbałości o takie rzeczy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2020 o godz 09:34 przez: Anonim
Świetny pomysł, dopracowana historia, akcja od początku do końca i chore umysły... To jest pozycja, która bardzo polecam: przeczytałam ją „duszkiem”. I choć na próżno szukać w tej pierwszej czesci trylogii mistycznych odniesień do atmosfery chociażby horroru z Teatru lalek, to zawiłości ludzkiego umysłu Chyba nawet bardziej potrafiły mnie wystraszyć niż w poprzednich pozycjach Borka. Dla mnie 5/5. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-05-2019 o godz 00:14 przez: Anonim
Dużo ciekawych wątków, intrygujący dobór postaci i zaskakujące zwroty akcji - czyli wszystko, co powinien mieć dobry kryminał. Duży plus za to, że w połowie książki człowiek nie domyśla się zakończenia. Zdecydowanie trzyma w napięciu do końca. Pochłonął mnie zresztą na całą majówkę. Warto jest rozważyć, jeśli komuś odpowiada inteligentnie przemyślana fabuła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-04-2019 o godz 14:09 przez: rozczytana26
Komisarz Agata Stec bardzo przypadła mi do gustu. Wreszcie kobieca postać na czele, w dodatku łamiąca wszelkie konwenanse. Śledzenie intrygi sprawia niezwykłą, intelektualną przyjemność. Jest to pozycja prawdziwie symetryczna i matematyczna, świeży powiew na rynku polskiego kryminału.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2019 o godz 12:29 przez: Emilia
Perfekcja w każdym calu. Rzadko ma się styczność z kryminałem, który tak doskonale waży wszystkie wątki - makabrę z artyzmem, chaos z dbałością o detal. Bardzo podobały mi się fragmenty o smakowaniu potraw - świetny pomysł. Czekam z niecierpliwością na kolejne części trylogii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji