Cóż, jeśli tak brzmi debiut, to co będzie za kilka lat!!! Całość jest bardzo dobrze dobrana, spójna. Jeśli podoba się jedno wykonanie, z pewnością cała płyta nie zawiedzie. Zdecydowanie warto!!!
Bardzo podoba mi się ta płyta i cudowny głos Birdy... Ale jeżeli miałabym wybierać pomiędzy nią, a Adele to zdecydowanie wygrałaby moja ulubioną Adele...
27-03-2016 o godz 00:00 przez:
Lidia Michalska
|Empik recenzuje
We współczesnej muzyce popowej, na palcach jednej ręki można zliczyć artystów, którzy nie potrzebują wykreowanego wizerunku, genialnych tekstów i wielkiego medialnego szumu, aby skraść serca słuchaczy. Wystarczy tylko jedno - talent, którego brakuje wielu "gwiazdom". Talent do wywoływania w słuchaczach emocji, o które nigdy w życiu by się się nie podejrzewali. Birdy ma to COŚ. Choć jest tak młodziutka, posiada w sobie tak wiele wrażliwości... Nie ważne, że ten album składa się praktycznie z samych coverów. Birdy to artystka, która mogłaby śpiewać mi książkę telefoniczną, a i tak skradłaby mi serce. Gorąco polecam. Nie tylko tym, co lubią melancholię.