5/5
30-09-2020 o godz 13:27 przez: Karinka
Brudno tu. Ale o to chodzi. Nie ma co ukrywać - po 89 wcale nie było kolorowo. Było szaro, brudno, korupcja i rozbuchany kapitalizm kwitł. Najlepiej radzili sobie przestępcy. I tu wraca postać Kastora, który w tej beznadziei potrafi odnaleźć motywację do działania w obliczu brutalnych przestępstw, porwań i uzależnień... Bardzo dobry polski kryminał - oby takich więcej!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
07-10-2020 o godz 21:20 przez: Piotr
Powiem szczerze, że jest ogień ;) Nie mogłem się oderwać nawet na chwilę - po "Kastorze" wiedziałem, że trzeba spodziewać się rasowego kryminału, z którego wylewać się będą hektolitry emocji jednak "Bez reszty" przerosło moje moje oczekiwania. Miłoszewski to mój ulubiony autor - oficjalnie haha
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
07-10-2020 o godz 11:51 przez: GoldenBoy
Kawał dobrej literatury, konkret kryminalna intryga osadzona w latach 90tych XX wieku. Dla niewtajemniczonych - to drugi tom przygód komisarza Kastora Grudzińskiego - pierwszy tom Kastor, był zdja esię bestsellerem i Wojtek Miłoszewski nie obniża lotów. Warto
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
07-10-2020 o godz 13:16 przez: Anonim
Świetny kryminał na jesienne wieczory! Książka idealnie oddaje klimat lat 90-tych i właśnie to sprawia, że jeszcze bardziej zbliża czytelnika do siebie - mnie okiełznała i pochłonęła bezgranicznie...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-10-2020 o godz 09:27 przez: czytanienaplatanie
"Zło siedzi w ludziach, a jego najlepszym katalizatorem jest chciwość." Cieszę się, że miałam okazję poznać kolejnego rodzimego autora kryminałów, tym bardziej, że jak się okazało Wojtek Miłoszewski pisze kryminały dokładnie takie, jak lubię. Jest i wyrazisty, nieidealny bohater, jest wartka akcja i ciekawy pomysł na fabułę, jest w końcu klimatyczny powrót do czasów transformacji początku lat 90. A jakby tego było mało, powiem Wam, że powieść wzbudziła we mnie całą gamę uczuć, począwszy od śmiechu, poprzez nostalgię, aż po łzę uronioną nad losem dziecka. Komisarz Kastor Grudziński, po tragicznej śmierci swojego szefa boryka się nie tylko z poczuciem winy, ale i absurdami ówczesnych czasów. Totalne niedofinansowanie, brak ludzi do pracy i kłody pod nogi rzucane przez przełożonych, to tylko wierzchołek góry lodowej. Stawia sobie jednak za priorytet ustalenie kto ich wystawił i stał za śmiercią szefa. Gdy jednak dostaje zgłoszenie o porwaniu chłopca, całe swoje siły w postaci jednego emerytowanego i drugiego permanentnie pijanego policjanta kieruje do poszukiwań. Zbrodnie z udziałem dzieci zawsze budzą we mnie olbrzymie emocje i tak było i tym razem. Dodatkowo mamy okazję porównać postępowanie policji w takiej sytuacji wtedy i teraz. I powiem Wam, że niejednokrotnie włos mi się jeżył na głowie. Kraków oczami autora nie wydaje się miejscem przyjaznym, a pełnym brudu, szerzącej się przestępczości, również wśród tych, którzy powinni świecić przykładem. Z pewnością nie jest miastem bezpiecznym. Kto za tym wszystkim stoi? Komu przeszkadza prawy, nieprzekupny policjant? Cykl z Kastorem zaczęłam od drugiej części, ale w niczym to nie przeszkadzało. Autor płynnie wprowadza zarówno w życie bohaterów, jak i w akcję powieści. Nabrałam jednak chęci i na pierwszą część, więc z pewnością to nie jest moje ostatnie spotkanie z twórczością autora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-09-2020 o godz 05:53 przez: zaczytanaori
Akcja dzieje się na początku lat dziewięćdziesiątych gdzie ludzie dzielą się albo na biednych albo na bardzo bogatych. Właśnie wtedy pojawiają się gangi, amfetamina i brutalnie zabójstwa. Policja sobie z nimi nie radzi a przestępcy to wykorzystują... Bardzo duży plus za to jak autor ukazał Polskę w tamtych latach. Wszystko idealnie opisał. Nawet mroźne zimy, które wtedy występowały były tak opisane, że momentami tęskniłam, za prawdziwą zimą! Czasem zdarzyły się także zabawne dialogi. Zarówno akcja jak i śledztwo trzyma w napięciu, ale momentami robiło się nużąco. Największy minus w książce? Opisy! Zdecydowanie za dużo niepotrzebnych opisów, nazwy ulic, problemy osobiste, randki, co bohater je... nie, nie i jeszcze raz nie. Właśnie w takich momentach książka niemiłosiernie mi się dłużyła. Pojawia się też wątek właśnie przestępczości zorganizowanej. Porwany zostaje chłopczyk- przez zamaskowanych mężczyzn, i gdy tylko rozdział zaczynał się pisany z jego perspektywy dosłownie „pożerałam” strony, chciałam się dowiedzieć jak najszybciej kto, czemu, jak i dlaczego! Nie wiedziałam czy odnajdą go czy nie... Niemniej jednak dla mnie tego było za mało, a autor za bardzo się skupił tak jak wspomniałam wyżej na opisach. Książka niestety nie zostanie na długo w mojej pamięci. Po książki z takimi historiami jednak zawszę będę sięgać bo je po prostu lubię. Lubię zagłębiać się razem z bohaterami w sprawy, i bawić się w mini detektywa. Jeśli komuś nie przeszkadzają takie opisy, i lubi takie klimaty bez problemu ją pochłonie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-11-2020 o godz 12:45 przez: Megan
Początek lat dziewięćdziesiątych. Ludzie Krakowa są podzieleni. Jedni biednieją w oszałamiającym tempie, a inni zastraszająco szybko się bogacą. W mieście pojawia się nowy gang, który toruje sobie ścieżki potworną brutalnością. Przestępczość zorganizowana oraz handel amfetaminą to nowość dla policji, która dopiero co porzuciła starą, milicyjną nazwę. Komisarz Kastor Grudziński musi sobie poradzić ze zmianami w komendzie wojewódzkiej, ale przede wszystkim przekonać swoich przełożonych, że potrzebne są nowe metody działania. Lata 90te to okres bardzo mi bliski, ze względu na to, że właśnie w tamtych latach się wychowywałam. Gdy zanurzyłam się w lekturze „Bez Reszty”, powieść od razu przypadła mi do gustu właśnie ze względu na klimat minionej epoki. A jeśli dorzucimy do tego naprawdę fajnego głównego bohatera, wychodzi bardzo przyjemna lektura. Jeszcze jednym plusem tej historii jest fakt, że została ona umieszczona w moim rodzinnym mieście czyli Krakowie. To dodatkowo przywołało wiele wspomnień podczas lektury. Mimo, iż jest to teoretycznie druga część cyklu, nie czułam się zagubiona. Wręcz przeciwnie. „Bez reszty” można czytać jako osobną powieść, która daje dużą dawkę rozrywki. Dobrze poprowadzona intryga kryminalna dodaje tylko pikanterii. Uwielbiam dobre kryminały. A Wojtek Miłoszewski zdaje się być naprawdę dobry w ich pisaniu. Czekam na kolejny tom przygód komisarza Grudzińskiego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-10-2020 o godz 17:07 przez: jakprzezokno
Zachwalana książka, autora, który ponoć pisze dobrze. To było moje pierwsze spotkanie, niestety dosyć nieudane. Książka była troszeczkę infantylna, dziecinna, jakby główny bohater był nastolatkiem, a nie poważnym prawie 40-latkiem. Wydawało mi się, że autor chce go wykreować na takiego rasowego gliniarza, ale odnosiłam wrażenie, że troszkę mu to nie wychodzi. Dużo było takich naciąganych sytuacji, w których miał praktycznie tylko szczęście, że odkrył jakiś trop, nie było to wynikiem jego geniuszu czy śledztwa. Miałam też poczucie takiego lęku, niepokoju, że jest sam przeciwko wszystkim (co akurat było efektem zamierzonym przez autora). Nie podobało mi się też, że próbował na siłę budować relacje między ludzkie, wprowadzał wręcz sielankę, którą potem z niewiadomych przyczyn burzył. Było to nielogiczne i dawało poczucie, że wszyscy bohaterowie mają jakiś problem ze sobą. Szkoda, bo liczyłam na dużo Krakowa, trochę przemian, a dostałam dziwną, nielogiczną książkę. Śledztwo jest chaotyczne, nowe tropy wyskakują nie wiadomo skąd, podrzucane przez tego i owego. Pewne wydarzenia powinny wywołać kolejne, akcja - reakcja, a tam cisza na mieście. Jakby nagle cała mafia się przestraszyła. Do tego miałam wrazenie, że wiele rzeczy jest wyolbrzymianych, na przykład ciągle podkreślanie jak to alkoholik jest chory, ma ciężko, trzeba zbierać miskę z jego wymiocinami. Nie jestem zadowolona z lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-09-2020 o godz 20:21 przez: aneta_i_ksiązki
„Bez reszty” to kolejny dobry polski kryminał, co ogromnie mnie cieszy. Dostałam to co lubię. Mocne wejście na samym początku i niezwykle zawiłe śledztwo, które trzyma w napięciu i niepewności. Do tego zaskakujące zakończenie, którego w ogóle nie przewidziałam. I jest jeszcze charyzmatyczny komisarz o niespotykanym imieniu- Kastor, który zna się na robocie gliniarza. Akcja jest dynamiczna, rozgrywa się w krótkim przedziale czasowym grudzień 1990/styczeń 1991 i doskonale oddaje klimat tych lat. Zachodzące wtedy w Polsce zmiany gospodarczo – ustrojowe odbiły się praktycznie na wszystkich płaszczyznach życia. Sypała się gospodarka, moralność, wzrastało bezrobocie. Za to przestępczy półświatek miał się znakomicie. Bezkarnie rósł w siłę i zbierał żniwo. Policja, była bezradna. Po transformacji brakowało jej środków i ludzi do walki z falą zorganizowanej przestępczości. Takie tło, jest moim zdaniem idealne dla kryminałów. Może dlatego, że do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku mam szczególny sentyment i chętnie do nich powracam ;) Nie jest to brutalny i mroczny kryminał ociekający krwią, jednak bardzo wciąga i nie pozwala się odłożyć. Utrzymany w klimacie retro jest osobliwy i niepowtarzalny. Warto po niego sięgnąć. Emocje gwarantowane :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-12-2020 o godz 15:05 przez: Joanna
Komisarz Kastor musi zmierzyć się z panującym w mieście nowym gangiem. Jego sposób działania może nie przekonywać każdego, w dodatku na swojej drodze spotyka się z masą przeszkód. Czy uda mu się rozwiązać sprawę? Autor w cudowny sposób przywołuje klimat lat dziewięćdziesiątych i zabiera nas do swojego świata pełnego wartkiej akcji i czarnego humoru. Książka broni się już samym stylem autora, który po prostu jest genialny i kupi każdego czytelnika. Nie sposób nie uśmiać się przy lekturze, ale nie to jest jej największym atutem. Mnie totalnie przekonała kreacja bohaterów, do których poczułam ogromną sympatię i mówiąc szczerzę nie spodziewałam się, że tak spodoba mi się ta książka, kiedy po nią sięgałam. Autor zdecydowanie mnie do siebie przekonał i mimo, że była to moja pierwsza przygoda z Jego twórczością to na pewno nie ostatnia. Jeśli szukacie w kryminałach nieszablonowego poczucia humoru oraz mocnego, ciętego języka to odnajdziecie się w tej pozycji jak nikt. Lektura zapewnia kilka godzin dobrej zabawy, ale i mocnych wrażeń, które przy zakończeniu niejeden raz was zaskoczą. Swoją drogą jestem ciekawa każdej opinii o zakończeniu tej książki. Czy tylko u mnie wywołało skrajne emocje?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-12-2020 o godz 14:32 przez: nutka2410
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzja książki "Bez reszty". Na początku chce powiedzieć, że było to moje pierwsze spotkanie z autorem i w przyszłości na pewno sięgnę jeszcze po jakąś powieść, która wyszła spod pira Pana Wojtka natomiast ta historia nie do końca mnie przekonała. . Siegajac po tą książkę liczyłam na mocną, trzymającą w napięciu akcję, a jakoś nie do końca potrafiłam się w tym odnaleźć. Pomyśl na fabule mi się spodobał. Autor pokazuję jak wielki jest instynkt samozachowawczy w człowieka, nawet tego małego w chwilach gdy chodzi o nasze życie. Całość niestety nie przekonała mnie zbytnio. Były chwilę gdy coś mnie zaintrygowało, ale także chwilę gdzie niestety czekałam aż w końcu ten rozdział się skończy. . Czy polecam? Tak, bo każdy z nas ma inny gust. Jedni wolą to a inni tamto i to jest w czytelniczym świecie piękne. Ja w przyszłości na pewno dam autorowi drugą szansę i może wtedy zaiskrzy 🙂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 21:13 przez: Nikola
Moim zdaniem jet to kryminał kompletny, trzymający w niepojętym napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Świetnie ukazuje mroczną stronę policji (w którą niepokojącą łatwo przychodzi uwierzyć), a. także przestępczego świata Polski lat 90. Kraków z tamtych lat, poszczególne postaci i wydarzenia sprawiają, że naprawdę łatwo dać wiarę tej historii i z biegiem stron dać się jej pochłonąć coraz bardziej. Zwroty akcji oraz zakończenie, którego nie idzie przewidzieć sprawiają, że ląduje na liście moich ulubionych kryminałów. Oby więcej takich!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-11-2020 o godz 17:14 przez: Dominika Stryszowska
Książka bardzo mi się podobała, przyjemnie mi się ją czytało. Momentami rzeczywiście odczuwałam to, że trochę tu przerysowania i jaskrawości. Wyraziści bohaterzy, szybka akcja, ciekawe wątki i zakończenie, którego nikt się nie spodziewał. Do tego dochodzi lekkość stylu autora. Jest to kontynuacja, druga część, ale spokojnie można ją czytać jako samodzielną powieść. Chociaż pewne jest, że trzeba sięgnąć po pierwszy tom. Ja tak zrobię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 15:55 przez: Marzena
"Bez Reszty" to wyjątkowa podróż w czasie do Krakowa wczesnych lat 90-tych. Doświadczenia z niej są jednak bardzo surowe, a nawet pesymistyczne. Jest jednak coś przyciągającego w tym brudnym świecie. Sprawia to, że wczuwamy się w trudną sytuację tamtejszej policji, oraz czujemy na sobie jej niemoc. To właśnie dlatego książka jest tak fascynująca i intryguje od początku do końca. Polecam zdecydowanie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2020 o godz 15:31 przez: Anna Mysza
Komisarz Kastor grudziński staje przed zorganizowaną grupą przestępczą końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Zorgnaziwaną lepiej niż polska policja ma się wrażenie, a na pewno z wiekszymi budżetami. Mrozi krew samymi opisami mrozu, a jak zaczynają strzelać jest tylko gorzej, to znaczy czyta się lepiej, ale bohaterom jest gorzej. ;) Porządny polski kryminał sensacyjny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 20:57 przez: Tomasz
Bezsprzecznie świetna kontynuacja kryminału z Kastorem - lata '90 (może się łatwo obudzić sentyment do tego czasu), czas narodzin przestępczości zorganizowanej. Jest autentycznie, szortsko, wciągająco. Bardzo polecam, jak zwykle w przypadku Miłoszewskich ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 14:47 przez: Anonim
Jeśli lubicie dobrze napisane kryminały, które fajnie się czyta, to ta książka jest dla Was :) W. Miłoszewski bardzo realnie wprowadza czytelnika w klimat lat 90, a fabuła trzyma w napięciu do samego końca. Świetny na jesienne wieczory :D Gandalf.com.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 21:22 przez: Paweł
Druga część "Kastora" to mroczna, brutalna i pełna emocji powieść o Polsce lat 90tych. Jeżeli lubicie kryminały policyjne z gangami, narkotykami i wartką akcją to bardzo polecam! Jeżeli lubicie pióro Wojtka Miłoszewskiego to będziecie zachwyceni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 21:07 przez: Ada
Jestem totalnie usatysfakcjonowana! Tak się pisze polskie kryminały ;) Bez lukru, szczerze - polecam razem z 1 częścią. Można się zaczytać i stracić głowę na kilka wieczorów, albo ze dwie zarwane nocki :D
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-10-2020 o godz 20:19 przez: Ewa
Po prostu świetny kryminał z wciągającą fabułą i wartką akcją. To książka dla każdego, kto lubi dobrze napisane kryminały. Nie sposób się nie wciągnąć ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji