5/5
27-09-2020 o godz 18:28 przez: Katarzyna Płaza
"Berło ziemi" to porywająca, piękna, ale równocześnie bolesna powieść, opowiadająca o poświęceniu, zemście i sile miłości. Shalia, dla dobra swojej rodziny, wychodzi za mąż i zostaje królową Krainy Kości. Jej wybranek z pozoru wydaje się być typem męża, którego pragnęła: przystojny, męski, władczy. Mężczyzna posiada jednak głęboką skazę, nienawidzi ludzi władających mocą żywiołów i za wszelką cenę chce się ich pozbyć. Shalia natomiast marzy o pokoju i zrobi wszystko, aby go osiągnąć. Co się jednak stanie, gdy kobieta odkryje, że umie panować nad Ziemią? Czy zaufa Calixowi i powierzy mu swój sekret? Gdy rozpoczynałam przygodę z tą książką byłam przekonana, że uda mi się przewidzieć ciąg wydarzeń. A.C. Gaughen, już po kilku stronach, udowodniła jednak, że tak naprawdę nie wiem nic i moje teorie były błędne. Już dawno nikt mnie tak pozytywnie nie zaskoczył! Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów i wczuwałam się w sytuacje. Towarzyszących mi przy tym emocji nie da się opisać słowami. Było ich tak wiele, że momentami zapominałam, że znajduje się w pokoju, a nie razem z Shalią w pałacu. Gdy autor, za pomocą samych słów, potrafi przenieść czytelnika do całkiem innego świata, to jest to coś wspaniałego. Przy takich lekturach zapomina się o rzeczywistości i właśnie dla takich chwil żyją czytelnicy (a przynajmniej ja🙈). Autorka wykreowała bardzo realnych bohaterów, którzy posiadają wiele warstw. Pokazała, że niektórzy ludzie bardzo głęboko skrywają swoją mroczną stronę, której nie widać, na pierwszy rzut oka. Stworzyła także jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie charakterów. Chyba dawno nie odczuwałam do kogoś, aż tak wielkiej niechęci i nienawiści. "Berło ziemi" wielokrotnie wywoływało u mnie łzy, śmiech, a także szok. W niektóre wydarzenia w dalszym ciągu nie potrafię uwierzyć. Jestem zafascynowana tą serią, bohaterami i stworzonym światem. To dopiero 1 tom, a ja już wiem, że dalej będzie jeszcze lepiej. Chociaż nie wiem, jak moje biedne serce, wytrzyma taki natłok wrażeń. Jeżeli jeszcze zastanawiacie się, czy warto sięgnąć po tę książkę, to warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-11-2020 o godz 00:57 przez: Kasia
Lubicie fantastykę? Jeśli tak, to mam dla Was prawdziwą gratkę! "Berło Ziemi", czyli pierwszy tom z serii "Żywioły" autorstwa A.C. Gaughen, to kawał naprawdę dobrej literatury. Książka mnie totalnie zaskoczyła, ponieważ zaczynając ją, nie spodziewałam się, że okaże się aż tak dobra. Opowieść traktuje o Shalii, młodej dziewczynie, która wojnę zna od podszewki, ponieważ podczas niej się wychowała. Członkowie jej plemienia chcą wreszcie żyć w pokoju i jest na to rada. Shalia musi poślubić o 10 lat starszego od siebie Calixa - Króla Krainy Kości. W rejonach, z których pochodzi Calix, magia jest jednak zakazana, a wszyscy, którzy posiadają dar żywiołów, czyli wody, powietrza, ognia czy ziemi, ponoszą śmierć. Okazuje się, że Calix również jest osobą nienawidzącą tych, którzy posiadają moce oraz że jest tyranem i apodyktycznym władcą. Pewnego dnia Shalia odkrywa w sobie dar ziemi, a ten fakt musi od tej pory ukrywać przed swoim mężem. Czy dziewczyna odważy się przyznać Calixowi do posiadanych mocy? Czy jej okrutny mąż zmieni zdanie i przekona się do ludzi posiadających dar? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce. Lektura zaskoczyła mnie pozytywnie. Historia w niej przestawiona jest wciągająca, pełna napięcia, tajemnic i magii. Nie można się od niej oderwać. Najbardziej podobała mi się postać Shalii, która przechodzi ogromną przemianę. Z naiwnej 17-latki stała się dojrzałą kobietą, która wie, czego chce i która dąży do wyznaczonego sobie celu. Ma odwagę sprzeciwić się bezwzględnemu i zaborczemu mężowi. Oczywiście nie ujmuję również niczego postaci, jaką jest Calix. On również został świetnie przedstawiony - najpierw jako szarmancki władca, a z biegiem czasu wyszło z niego wszystko, co najgorsze i w końcu pokazał swoje prawdziwe, mroczne oblicze. Książkę czyta się błyskawicznie, ponieważ fabuła jest ciekawa, a język, którym posługuje się autorka jest przystępny. Mamy tu sporo akcji, wiele magicznych wątków i mnóstwo wciągających i intrygujących sytuacji. Zapewniam Was, że od czytania nie sposób się oderwać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-11-2020 o godz 08:46 przez: Margi1234
Dalej myślę, że im więcej czytam debiutów, tym bardziej mam ochotę poznawać początkujących autorów! "Berło ziemi" to książka, która nie od razu wciąga akcją, czy trudnymi wyborami, które czekają na naszą bohaterkę. A.C. Gaughen powoli wprowadza nas w świat Shalii, i jej nowego życia. Przez 1/3 książki, najpierw poznajemy naszych bohaterów, ich stosunek do przeróżnych kwestii, oraz wewnętrznych walk, które toczą się w ich sercach. To zamierzenie pozwala nam bliżej ich poznać, przed główną akcją i okrucieństwami, które nas tam czekają. Autorka postanowiła nam pokazać swoją książkę również od ciemniej strony, pod postacią gwałtów, czy tortur. Te wszystkie zamierzenia, miały przede wszystkim zmienić naszą bohaterkę. Pokazać jej, że świat w którym przyszło jej żyć, nie jest usłany różami, tylko najprawdziwszą walką o przetrwanie, i która dotyczy każdego z nich, nawet króla. Nie spodobała mi się na początku Shalia - jej zachowanie, ani sposób myślenia. Była zagubiona i mało realnie podchodziła do tego co się wokół niej działo. Jej początkowe decyzje należały do osóbki bardzo niepewnie stąpającej po ziemi, jakby wszystko mogło zaraz się zawalić, i lepiej jednak się jest wycofać. Na szczęście z czasem zauważamy jej radykalną zmianę, gdyż zaczyna już stąpać pewnie, a także nie obawia się już działać, mimo mrożącego strachu. Shalia dojrzewa, i ta zmiana jest niesamowita! Bohaterowie są dosyć specyficzni, ale żadnemu nie można zarzucić, że jest tu niepotrzebny, bo każdy ma swoją rolę, do którego nadaję się idealnie. Akcja rozwija się powoli, ale później zaskakuję, a fabuła przeraża tym jak wciąga, choć początkowo na to nie wskazuję. Mój zachwyt tą książką okazał się wielki, choć wstęp mógł okazać się krótszy, i wątek romantyczny mógł być bardziej ciekawszy, to jeśli chodzi o resztę książki, to jestem zachwycona! To wspaniały debiut, i czekam na kontynuację!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-10-2020 o godz 11:11 przez: zaczytana_owieczka
Zrodzona z pustyni Shalia, pragnie pokoju między wciąż walczącymi, ludem pustyni a Krainą Kości. Po latach wojny, w której ginie coraz więcej osób nadarza się okazja by ten upragniony koniec konfliktu nastał. Shalia stawia bezpieczeństwo swoje i swojej rodziny nad swoją wolę i wolność, w związku z czym postanawia wyjść za mąż, za Króla Calixa. Kraina kości jest krajem, w którym magia żywiołów jest zakazana, a ludzie nią obdarowani uważani są za zdrajców. Calix za wszelką cenę pragnie zgładzić żywioły, o czym Shalia niedługo po ślubie się dowiaduje. Czując nienawiść do okrutnego męża odkrywa w sobie moc ziemi, o czym pod żadnym pozorem nie może dowiedzieć się Calix. Odkrycie to wywołuje u niej ogromny strach. Królowa Krain Kości uwięziona między rządzą mordowania żywiołów przez jej męża, a bratem stojącym na czele ruchu oporu musi wykorzystać swoją moc i dokonać wyboru. Ma ocalić magię żywiołów , swoją rodzinę , czy samą siebie? Przyznam Wam, że to moje pierwsze spotkanie z gatunkiem, jakim jest high fantasy. Nim sięgnęłam po tę książkę obawiałam się, że to nie moje klimaty i nie dam rady jej przeczytać. Gdzieś z tyłu głowy miałam nadzieję, że książka wciągnie mnie od pierwszych stron i tak właśnie się stało. Historia jest opowiedziana narracją pierwszoosobową , oczywiście oczami głównej bohaterki Shalii. Pióro autorki było lekkie, przez całą książkę zostało świetnie utrzymywane napięcie. Nie umiałam się oderwać od powieści, a gdy to już nastąpiło z ogromną chęcią wracałam do czytania. Pokochałam świat wykreowany przez autorkę. Mamy tu mnóstwo żywiołów, walk oraz świetnie przedstawiony sposób rządzenia króla. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, która jest niezwykle silna. Wątek romantyczny w książce bardzo mi się podobał. Wszystkie przykre i szczęśliwego sytuację jakie spotykały główną bohaterkę dość silnie są odczuwane przez czytelnika. Książka ma dziś swoją premierę, a ja już z niecierpliwością czekam na kolejną część! Moja ocena to mocne 10/10 ⭐
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-04-2021 o godz 15:19 przez: Paulina
Ostatnio skończyłam "Berło ziemi" A. C. Gaughen. To był już najwyższy czas na nią, gdyż w maju mamy premierę drugiego tomu. Cały cykl nazywa się Żywioły i naprawdę mocno zaintrygowała mnie ta książka. Shalia jest mieszkanką pustyni. Po latach wojny z sąsiednim ludem postanawia się poświęcić i w imię pokoju poślubić króla nieprzyjaciół zza granicy. Jest pełna nadziei na to, że w końcu zapanuje spokój i wszystko się ułoży. W krainie w której przyszło jej żyć magia jest zakazana. Ludzie, którzy potrafią panować nad żywiołami - ziemią, powietrzem, ogniem i wodą - są skazywani na śmierć lub tortury. Jakie jest zdziwienie Shali gdy odkrywa w sobie panowanie nad jednym z żywiołów. Czy jej okrutny mąż poświęci ją w imię swoich przekonań? Czy tak naprawdę połączenie dwóch różnych kultur sprowadzi odwieczny pokój? To nie jest fantastyka, którą zazwyczaj czytam. Ale to nie oznacza, że jest w jakiś sposób gorsza. Trzeba po prostu na początku dużo uwagi i skupienia poświęcić temu, żeby zrozumieć wykreowany przez autora świat. I duże ma znaczenie czy nadążamy za nowymi nazwami, miejscami i opisem świata stworzonego w książce. Tym razem nie miałam z tym większego problemu, choć książka chwilami się ciągnęła. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Jej niezłomność i odwaga była imponująca mimo jej młodego wieku. Jej stosunek i miłość do rodziny rozgrzewały serce. Wiem, bo mam podobnie. W momencie kiedy Calix zniszczył to wszystko wprost oniemiałam. I podobało mi się to, że fabuła potrafiła wywołać u mnie takie emocje. Mimo dużej ilości zdarzeń akcja nie pędzi tu jakoś specjalnie. Chwilami było to trochę przegadane. I moje napięcie opadało. Ale to taki mały minusik, który nie ma dużego znaczenia w całej ocenie książki. Bo to naprawdę dobra fantastyka i jestem ogromnie ciekawa drugiej części, która premierę ma już 19 maja. Czekam na nią z niecierpliwością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2021 o godz 15:30 przez: Marta
Ta książka długo czekała na swoją kolej w moim otulaczu. Nie byłam do niej przekonana ale jak już zaczęłam czytać nie mogłam skończyć. Jeśli ktoś tak jak ja czytał wcześniej serię Setna królowa, pewnie odnajdzie między tymi książkami podobieństwa, bo jest ich sporo ale wg mnie ta książka jest zdecydowanie lepsza. W tamtej czegoś mi brakowało . Mamy tu wątek osób obdarzonych mocami poszczególnych żywiołów. Poznajemy dwa królestwa, jedno szanujące te żywioły, kolejne które nimi gardzi i stara się je zwalczyć. Oba zawierają sojusz poprzez małżeństwo Shalii i Calixa. Shalia krótko po ślubie odkrywa , że posiada moc żywiołu ziemi, stara się to ukryć za wszelką cenę, bowiem jej mąż nienawidzi wszystkiego co z żywiołami związane. Stara się ona pokochać męża mimo tego, że z biegiem czasu odkrywa w nim coraz więcej potworności. Jednocześnie coraz bliższe relacje łączą ją z bratem jej męża - Galenem . W Krainie Kości , u boku Shelii trwa i opiekuje się nią jej brat. Niewiele później , za namową Galena dołącza do niego straż specjalnie przez niego wybrana. W okolicy Królestwa jest także kolejny brat Shelii, który zawzięcie , jak wielu innych walczy przeciwko jej mężowi. Shelia nie wie kogo poprzeć, czuje się zobowiązana wspierać męża ale nie chce się też odwrócić od brata, walczącego o wolność osób obdarzonych mocą żywiołów, osób takich jak ona. Jednocześnie stara się nauczyć panowania nad swoją mocą jednak, wszystko wskazuje, że ta kontrola nie jest zbyt łatwa gdy Galen jest obok... Jak się potoczą losy Shelii i pozostałych bohaterów? Warto się przekonać. Książka jest naprawdę wciągająca i nie można się przy niej nudzić. Ciekawi mnie kiedy pojawi się kolejny tom , po który sięgnę z przyjemnością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-04-2021 o godz 17:16 przez: czerwonakaja
Jeśli jesteś fanem fantasy, to jest to książka dla Ciebie, a jeśli dodatkowo jesteś wśród tych, którzy jeszcze nie czytali pierwszej części z cyklu "Żywioły", to pora nadrobić, gdyż 19 maja będzie miała premierę druga część cyklu pt. "Więzy Nieba". Choć początkowo opowieść będzie się zdawać naiwna, tak samo jak jej główna bohaterka Shallia, to w trakcie czytania zobaczycie, że naiwność ta wypływa z jej wychowania, jednak zmienia się to pod wpływem wydarzeń. Przez wiele lat sąsiadujące ze sobą krainy toczą wyniszczająca wojnę. Lud Pustyni pragnie zawrzeć pokój z Krainą Kości, który przypieczętować ma małżeństwo córki wodza Shalli z władcą Calixem. W dniu zaślubin Shalla odkrywa, że posiada moc żywiołu ziemi, a to staje się dla niej bardzo niebezpieczne, gdyż jej nowopoślubiony mąż pragnie zniszczyć wszelką magię. Dziewczyna musi więc ukrywać swój dar nie tylko przed jego gwałtownością, ale i przed całym dworem, gdyż jako nowa Królowa od dnia zaślubin jej domem staje się nowa kraina. Jednak nie tylko ona ma sekrety, a w miarę ich odkrywania robi się coraz niebezpieczniej nie tylko dla niej samej. Shallia liczy na gorące uczucie, tymczasem zderza się z dotąd nieznanym dla niej światem, który ocieka przemocą i brutalnością, nie tylko tą fizyczną, strach staje się towarzyszem jej codzienności I z dotąd naiwnej dziewczyny kierującej się dobrocią i cierpliwością musi szybko stać się bardziej uważną, ostrożną i rozumną, gdyż na szali stoi nie tylko jej życie, ale i brata, który jest zaangażowany w rebelię przeciwko jej mężowi. Na szczęście może liczyć na obronę, którą znajduje w bliskim gronie swojego męża. Przyjemna i lekka lektura, która pozwala na odpoczynek i relaks 😊🌞
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2020 o godz 14:21 przez: Bogumiła
Całkowicie wciągającą powieść! Berło Ziemi zaczyna się kilka godzin przed ślubem głównej bohaterki. Shalia ma wyjść za mąż za króla wrogiego królestwa, by zakończyć trwającą wiele lat wojnę. Celem małżeństwa jest właśnie pokój i choć dziewczyna nigdy nawet nie widziała tego mężczyzny, to wierzy, iż on również pragnie końca konfliktu. Chce z nim stworzyć kochającą się rodzinę, pragnie poznać obce królestwo, by dobrze pełnić rolę żony, matki i królowej. Od początku jednak wszystko idzie nie po jej myśli, nawet ceremonia małżeńska nie przebiega prawidłowo... Początkowo powieść wydaje się dosyć schematyczna, można domyślić się w jakim kierunku to wszystko zmierza, jednak całość czyta się błyskawicznie, a na kolejnych stronach możemy zostać kilka razy zaskoczeni. Powiem szczerze - ta książka totalnie mnie wciągnęła i na pewno polecam ją każdemu! Nawet drobne minusy nie zmienią mojego zdania na jej temat. Bo nie jest to książka idealna - niektórych momentach opisy są niezbyt jasne, zbyt krótkie, tak jakby autorka spieszyła się do kulminacyjnego punktu danej sceny i zapomniała dopisać kilku słów lub zdania. Jednak mi to aż tak bardzo nie przeszkadzało i Wam na pewno też nie przeszkodzi w odbiorze tej niesamowitej powieści. Jest też inny, bardzo ważny element w tej książce, choć nie wiem czy zwrócicie na niego uwagę... Nie chcę spojlerować, więc napiszę tylko tak: przyjrzyjcie się w jaki sposób o swojej relacji z mężem myśli Shalia, gdy jadą odwiedzić jej rodzinę... Polecam gorąco! I już nie mogę się doczekać na drugiego tomu! https://www.instagram.com/p/CFeRaWvBovr/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2021 o godz 10:36 przez: Benita
Zakochałam się w tej książce. Od samego początku miałam przeczucie, że to dobra pozycja, lecz ona przeszła moje wszelkie oczekiwania. 👸 Dosłownie nie potrafiłam się od niej oderwać. Mimo że książka liczy ponad 400 stron, było mi mało. Doświadczyłam smutku po skończeniu tej książki, a jak dowiedziałam się, że druga część jest zupełnie o innej bohaterce, to wręcz się załamałam. 👸 Dawno tak nie przeżywałam losów bohaterów. 👸 Może się wydawać, to tylko fantastyka, magia, jakieś romanse. Nic bardziej mylnego. Oczywiście czytelnik dostaje szczyptę magii, ale w tej książce nie ma miejsca na miłość romantyczną. Nie nastawiajcie się, że niezwykle przystojny, choć zapatrzony w siebie król zmieni się pod wpływem swojej małżonki. Wręcz przeciwnie. 🤴 Autorka pokazuje nam również, jak ważne jest wsparcie bliskich, rodziny, w każdym aspekcie naszego życia. Nie ważna jest ludzka powierzchowność, tylko to, jaki jest w środku. Piękno na zewnątrz nie oznacza tego samego w środku. 🏜 Shalia dumna córka pustyni. Po latach niszczycielskiej ma szanse zapewnić spokój i bezpieczeństwo swoim bliskim. Jedyny sposób to małżeństwo. Rezygnuje więc z wolności i marzeń, siedemnastolatka zostaje królową Krain Kości. Calix to człowiek, który nienawidzi żywiołów i zrobi wszystko, aby ich zniszczyć. Co jeśli okaże się, że ktoś mu bliski ma taką moc? Do czego będzie zdolny. Ta książka posiada wszystko, czego fani fantastyki mogą oczekiwać od dobrej lektury. Znajdziemy tu wspaniale wykreowany świat, niejednoznaczną fabułę, małą dawkę romansu oraz sieć intryg. Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2020 o godz 19:01 przez: Karolina
Oficjalnie można stwierdzić że @wydawnictwo_uroboros ma nosa do fantasy!!! I to im się chwali, po fenomenalnym Czarnym magu daje nam kolejną perełkę!! I to jaką!!! Berło ziemi otwiera cykl Żywioły i to otwarcie na wysokim poziomie. Ale od początku, okładka cudo, właśnie ona sprawiła że zapragnęłam poznać te historię, do tego opis. Autorka zabiera nas w podróż po stworzonym przez siebie, wyniszczonym przez wojny świecie w którym żyje Shalia, która ponad wszystko nawet kosztem własnego szczęścia pragnie pokoju dla swojego ludu. Co ważne mimo że zostajemy niemal wrzuceni do tego świata, jednocześnie dzięki narracji głównej bohaterki poznajemy nieznany jej kraj i jego prawa. Uczymy się go razem z nią. Podoba mi się to, że ta historia i jej bohaterka dojrzewają z każdą kolejną stroną. Jest niezwykle emocjonalna, czuć emocje, energię jakie biją z tej opowieści, nieraz zdarzyło mi się przecierać oczy ze zdumienia nad okrucieństwem i brutalnością w tej książce, mamy tutaj stracie dobra ze złem, wielkim złem które czasem przybiera piękna twarz. O tym jak łatwo pogrążyć się we własnym szaleństwie, jak poświęcać wszystko w imię własnych chorych przekonań. To opowieść o tym że otwarcie oczu na zło bywa dla nas bardzo trudne, jest niemal nie do uwierzenia. Mimo że to fantastyka książka ma ważne elementy życiowe takie prawdziwe, i to się ceni, plusem jest to że otoczone jest to inną rzeczywistością i okraszone nutą magii. Ja mogę polecić! I czekam na kontynuację!!! @carolina_czyta_i_oglada
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-07-2021 o godz 21:54 przez: verylittlebooknerd
Czytając „Berło Ziemi” miałam nieodparte wrażenie, że autorka wzięła trochę „Pierwszego Maga” Rachel E. Carter, dodała odrobinę „Królestwa Mostu” Danielle L. Jensen, a także dorzuciła co nieco z twórczości Leigh Bardugo. Potem to wszystko wymieszała, posypała wiórkami kokosowymi dla niepoznaki i voila! „Berło ziemi” gotowe! Jasne, podchodzę do tego z lekkim przymrużeniem oka, bo książkę czytało mi się naprawdę przyjemnie. Ale prawda jest taka, że „Berło ziemi” nie jest ani trochę oryginalne i powiela całe mnóstwo schematów, które znam już z innych książek. Nagle odkryta moc, którą główna bohaterka musi skrywać przed światem, aranżowane małżeństwo, niespodziewany sojusznik, ruch oporu… Nie brzmi na coś, czego jeszcze nie było, prawda? Polubiłam tę historię i chętnie sięgnę po kolejne części z nadzieją na jakiś (chociaż niewielki) powiew świeżości. Nie chcę oceniać jej niżej niż siedem gwiazdek, bo jest naprawdę dobra i gdybym wcześniej nie czytała książek, które wymieniłam na początku, pewnie byłabym zachwycona „Berłem ziemi”. Fabuła, bohaterowie, kreacja świata, magia i jej sposób działania - to wszystko jest w tej książce na plus. Po prostu zabrakło mi efektu "wow" i czegoś, co wyróżni tę historię na tle mnóstwa innych. Pozostając przy kulinarnych nawiązaniach - czytanie "Berła ziemi" jest trochę jak jedzenie przez bity miesiąc w kółko tego samego dania. Niby pyszne, ale w końcu przestaje smakować, no bo jak długo można jeść to samo...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2020 o godz 19:35 przez: Anonim
Co zrobisz, kiedy odkryjesz w sobie magiczną moc, która albo wszystko zniszczy, albo wszystko zmieni? Muszę przyznać, że nie byłam pozytywnie nastawiona do tej powieści, gdy pierwszy raz o niej usłyszałam. Uznałam, że opis nie trafia w moje gusta, dlatego tym razem sobie ją odpuszczę. Po tym wydarzeniu spotkałam się z nią jeszcze dwa razy. Kolejnym razem dowiedziałam się, że fani Sarah J. Maas będą nią zachwyceni, a następnym, że wydaje je moje ulubione wydawnictwo. Trudno. Stało się. Podjęłam wyzwanie mimo wcześniejszego zniechęcenia, po czym… Zakochałam się i oddałam jej całe moje serce. Na samym początku historii znajdujemy się na pustyni. Poznajemy osoby bliskie Shalii i ich zwyczaje. Dziewczyna jest bardzo związana ze swoją rodziną. Ma wiele sióstr i braci, którzy oddaliby za nią życie. Kairos nie pozwala nawet dziewczynie samej podążać do nowego miejsca i postanawia jej towarzyszyć. Lud pustyni ma wiele zwyczajów, których sumiennie przestrzega. Jednym z najbardziej intrygujących jest zakrycie twarzy woalem kandydatce na przyszłą żonę. Odsłonić go i ujrzeć jej twarz może jedynie przyszły małżonek. Tak było i w tej sytuacji. Nastąpiły jednak komplikacje i wiedziałam, że będą miały one znaczenie na...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2020 o godz 13:40 przez: Julka
Co to były za emocję?! ___ Shalia pochodzi z królestwa pustyni, córka króla.Po wielu latach wojny z sąsiadami postanawia być "mięsem armatnim" dla pokoju. Dziewczyna zostaje królową Krainy Kości, gdzie magia jest zakazana, a osoby mające moce Żywiołu (panują nad ziemią, powietrzem, ogniem i wodą) są zdrajcami, najgorsi z najgorszych. Mordowani bez żadnych skrupułów. Jej mąż najbardziej na świecie pragnie właśnie tego. Nie ma pojęcia, że świeżo poślubiona małżonka jest jedną z nich... Dodatkowym problem może być brat i jego bunt względem rządzącego. Za kim powinna stać Shalia, a może chronić nie innych, a siebie? ___ Książkę czytałam w tym samym czasie co @bookofmaniac . Ile tam było emocji! 🤣 Jedna pokochała męża bohaterki od pierwszej strony, druga poszła totalnie w inną stronę. Byście musieli widzieć nasze rozmowy. 🤪 Książka z wysokiej półki. Doprawcowna i nie zwalniająca tempa. Mam wrażenie, że autorką nieźle bawi się uczuciami czytelnika. Od dawien, dawna nie miałam tyle rozkmin w sobie jednoczenie. Na szczęście jest to pierwszy tom. Miłośnicy fantastyki, dobrej fantastyki, pokocha tą powieść na pewno. Tylko czekać co zaraz zaskoczy nas, za winkla! 🥰 Naprawdę kawał dobrej książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2021 o godz 17:27 przez: Bartłomiej
Nasza główna bohaterka Shalia zostaje Królową Ziem Bonelandii z powodu zaaranżowanego małżeństwa, aby ochronić ludzi pustyni, gdzie dotychczas mieszkała. Jej nowy mąż Calix to człowiek, który nienawidzi Elemantae, czyli kogoś kto ma specjalne zdolności (mocy żywiołów), a za główny cel w swoim życiu stawia sobie wymordowanie ich. Niestety główna bohaterka Shalia włada nad jednym z żywiołów 😊 To w sumie w skrócie bez spoilerów, bo wszystkiego dowiemy się na pierwszych stronach powieści. Podejrzewam, że zachwyci ona nastolatków. Jednak starsi śmiało mogą również wejść w świat pustyni i będą zadowoleni. Szczególnie polecam fanom takich serii jak „Buntowniczka z pustyni”, czy mojej ulubionej powieści z wątkiem pustynnym – „Zakazane życzenie”. Dawno nie spotkałem się w tego typu książce z takim stylem, językiem jaki posługuje się autorka. Pomimo, że historia jest typowo młodzieżowa to język jest bardzo bogaty, a zarazem prosty w odbiorze. Naprawdę fajnie się to czytało. Jedynym minusem dla mnie były chwile przegadane, które równie dobrze mogłyby zostać wycięte. Z niecierpliwością czekam na drugi tom, bo zakończenie pierwszej części mi się mega spodobało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-06-2022 o godz 18:53 przez: ijacielubie
„Berło ziemi” @acgaughen to opowieść o zaaranżowanym małżeństwie, dzięki któremu ma zapanować pokój. Brzmi trochę sztampowo, ale nie do końca tak było. Shalia bierze ślub z pięknym księciem, w którego królestwie magia żywiołów jest zakazana, a władające nią osoby skazywane są na tortury lub śmierć. Dziewczyna z przerażeniem odkrywa, że sama włada żywiołem ziemi i fakt ten musi ukrywać przed swoim mężem. Jednocześnie stara się wpływać na jego decyzje dotyczące zarządzania królestwem — panuje tu bowiem głód i niewolnictwo, a kobietom zakazuje się pracy. Niestety, książę nie jest tak krystaliczny, jak mogłaby sugerować jego piękna twarz. Rzadko kiedy sięgam po fantastykę w formie audiobooka, bo gubię się wtedy w fabule. Tutaj jednak nie miałam tego problemu, co może oznaczać tylko jedno: książka nie była skomplikowana. Mimo tego ją polecam — zwłaszcza w tej formie, bo lektorka ma przemiły głos — na oderwanie się od rzeczywistości. Pozwoli ona przenieść się na pustynię, być świadkiem walk żywiołów i śledzić bardzo delikatne, mimochodem rozwijające się uczucie między bohaterami (niekoniecznie tymi głównymi 😉).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-09-2020 o godz 21:53 przez: Ewelina Chomicz
"Berło Ziemi" autorstwa A.C. Gaughen, to opowieść o dziewczynie, która w ramach zawarcia pokoju z sąsiadującym królestwem, postanawia zostać żoną króla Krain Kości, w której to magia jest zakazana, a Żywioły, czyli ludzie władający magią, uznawani są za zdrajców. Niestety, dziewczyna dowiaduje się, że jej mąż nie pragnie pokroju, lecz zniszczenia Żywiołów. Książka jest dla mnie nieco przewidywalna i momentami nudnawa. Mimo to dostarczyła mi sporo rozrywki, choć porusza dość ciężkie tematy, takie jak przemoc psychiczna czy gwałty. Także, jeśli jestecie wrażliwi na takie tematy, to ostrzegam, że tu się pojawiają. Co do fabuły i świata wykreowanego, to było w porządku, choć pojawiały się pewne luki fabularne. Bardzo fajne jest to, że w książce jest mapka wykreowanego świata, który swoją drogą jest dość oryginalny. Jeżeli chodzi o bohaterów, to ich portrety psychiczne są interesujące a losy życiowe logiczne. Największym minusem, był niestety romans. Jak dla mnie był on mało realny i przede wszystkim niepotrzebny w całej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-09-2020 o godz 13:21 przez: Ilkanis
Książka niewątpliwie kupiła mnie okładką. Jak jednak jest z wnętrzem? Bałam się, że się zawiodę, ale wręcz przeciwnie. "Berło Ziemi" to bardzo dobra rozbudowana książka. Może nie mamy tu gnającej akcji i niesamowitych twistów, ale ma w sobie to coś co mnie osobiście zachęcało do czytania. Problemy głównej bohaterki i jej próby dostosowania się do nowej rzeczywistości po tym jak wyszła za mąż, były naprawdę ciekawe. Shalia jest bardzo sympatyczną postacią i kibicuje się jej. Oczywiście nie jest jakąś wielką heroiną, która walczy wszystkim co ma, ale trzeba jej to oddać - nie poddaje się. Jej czyny są szlachetne, a serce dobre. Autorka parę razy mnie zaskoczyła i to w momencie, gdy pogodziłam się z wydarzeniami. "Berło..." czyta się bardzo lekko i szybko. Cała fabuła mi się podobała i chociaż widzę niektóre schematy, chcę wiedzieć więcej i na pewno sięgnę po kontynuację. Być może nie znalazła się na liście ulubionych lektur, ale będę ją dobrze wspominać. ~Ilkanis z Fantastyki na Luzie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-10-2020 o godz 20:19 przez: vidar
Nie spodziewałem się zupełnie po tej książce tego co otrzymałem. Myślałem, że "Berło Ziemi" będzie kolejną książką w stylu fantasy dla młodzieży, a otrzymałem bardzo dojrzałą, momentami dosyć brutalną i makabryczną, często bardzo smutną fantasy ze sporym zapleczem politycznym. I tak oczywiście przez całą książkę rozwijany jest wątek romantyczny, ale on też nie pozostawia zbyt wiele nadziei. Główna bohaterka Shalia jest dosyć specyficzną postacią - mocno poddańczą, ale równocześnie mającą spory wpływ na swojego męża (głównego złego całej powieści) - mam nadzieje, że ten wątek mocno rozwinie się w kolejnych częściach. Równocześnie spodziewam się więcej intryg i zwrotów akcji niczym w powieściach J. Maas. "Berło Ziemi" to trochę inne spojrzenie na młodzieżówkę ale równocześnie powielające pewne schematy - kolejne tomy na pewno pokażą, w którą stronę chce iść autorka - oryginalności czy sztampy. Na ten moment jest na dobrej drodze ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-12-2020 o godz 21:48 przez: Catherine H.
Jak dobrze wiecie, mnie akurat ciężko zadowolić i zawsze znajdę coś, do czego mogłabym się przyczepić, ale BERŁO ZIEMI okazało się tak przemyślaną, cholernie wciągającą książką, że nie potrafiłabym nawet zwracać uwagi na żadne minusy. 🙉 To też książka, która satysfakcjonuje mnie w ten fabularno-romantyczny sposób. To znaczy, obok właściwej fabuły, autorka umiejętnie przemyca rodzący się wątek romantyczny, które pod koniec książki przybiera na sile. Jestem taka oczarowana! Uwierzycie, że wybranek ma złamany nos i bohaterka w pierwszym momencie pomyślała, że wcale nie jest przystojny? 😁 Nie wiem jak Wam, ale mi już się znudzili w książkach ci zbyt idealni mężczyźni. Naprawdę żałuję, że ta historia skończyła się tak szybko! Poczułam ją całą sobą i właściwie zarwałam dla niej nockę, co przecież nigdy wcześniej mi się nie zdarzało, jeśli miałam dużo obowiązków 😅 @filizankazmieta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-06-2022 o godz 20:16 przez: nutka2410
Coś innego, coś fajnego, coś fantastycznego! A.C.Gaughen wprowadza nas do stworzonego przez siebie świata, całkowicie nas pochłaniając. Losy bohaterów zdecydowanie nie pozwalają się odłożyć na później, za chwilę, za minutkę tylko aż krzyczą, aby brać i czytać do momentu, aż zobaczymy ostatnią kropkę w powieści... "Berło ziemi" to kawał dobrej lektury z kategorii fantasy, sciencie fiction. Świat stworzynoy przez autorkę jest wciągający, ale też przejrzysty. Nie raz zdarza się, że są książki, które niby fabułę mają w porządku i wciąga ona, ale mnóstwo różnych nazw i sytuacji po porostu nie pozwala nam się cieszyć z lektury, bo wprowadza mętlik. Tutaj na szczęście nie ma czegoś takiego. Jest jasno, czysto i klarowanie, a przede wszystkim wciągająco!! Jeśli lubicie książki z tego gatuynku to ja Wam polecam całym serduchem! Świetna lektura!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji