5/5
06-10-2020 o godz 22:31 przez: Anonim
Książka tak bardzo mnie wciągnęła że wystarczył mi jedne dzień, by ją przeczytać. Uwielbiam tę autorkę ! Polecam także trylogie „Save me”
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
01-02-2019 o godz 08:59 przez: Nemezis
Bardzo długo zabierałam się za lekturę "Begin Again" Mony Kasten. Wiedziałam, że wiele osób się nią zachwyca. Specjalnie nie wczytywałam się zbytnio w te opinie, żeby się niczym nie sugerować i móc się skupić na własnych wrażeniach. Jak wypadło moje pierwsze spotkanie z tą autorką? Allie Harper ma już dość swoich rodziców i życia, jakie dotąd prowadziła. Pragnie pójść wreszcie własną drogą i sama o sobie decydować. Kiedy jej plany dotyczące studiów i przyszłej kariery spotykają się z ostrą krytyką matki i ojca, dziewczyna pakuje się i wyjeżdża do oddalonego o ponad tysiąc kilometrów Woodshill. Niestety miejsca w akademikach są już zajęte, więc pozostaje jej tylko znalezienie jakiegoś pokoju do wynajęcia. Wbrew pozorom to wcale nie jest łatwe. Allie zaczyna tracić nadzieję. Ma do obejrzenia jeszcze jedno mieszkanie. Jeśli się nie uda, będzie musiała się poddać i wrócić do domu albo zacząć sypiać w samochodzie. Gdy zjawia się na miejscu, przystojny, ale wyjątkowo nieuprzejmy właściciel od razu wyrzuca ją za drzwi, twierdząc, że nie ma zamiaru mieszkać z dziewczyną. Jednak po tym, jak kolejny kandydat na współlokatora rezygnuje, zmienia zdanie. Uprzedza przy tym, że będą ją obowiązywały pewne zasady... Sięgając po tę książkę, spodziewałam się lekkiego, przyjemnego i niezbyt skomplikowanego romansu. Przez większość rozdziałów tak właśnie było. Z czasem jednak, gdy coraz wyraźniej widziałam, że wydarzenia z przeszłości, które tak dręczą głównych bohaterów, to nie żadne błahostki, wiele się zmieniło. Autorka obarczyła oboje, Allie i Kadena, olbrzymim bagażem emocjonalnym. Dziewczyna goniąca za wolnością i korzystająca z każdej okazji, by robić to, czego wcześniej zabraniali jej rodzice oraz wredny, zarozumiały przystojniak nagle stali się w moich oczach postaciami o wiele bardziej skomplikowanymi. Traumy, jakich doświadczyli, pozostawiły trwały ślad na ich psychice, prześladując ich przez lata i kładąc się cieniem na wszystkim, co robili. Ujawnienie tych głęboko skrywanych, bolesnych tajemnic, kazało mi spojrzeć na ich wybory i rozterki z zupełnie innej perspektywy. Początkowo trochę mnie bawili, a trochę irytowali zachowaniami, które odbierałam jako dziecinne i przesadzone. Ale gdy na światło dzienne wyszły sprawy dotąd przez nich skrupulatnie ukrywane, ich postaci zyskały głębię i stały się niezwykle intrygujące. Ogromnie polubiłam także bohaterów drugoplanowych. Największą sympatię wzbudziła we mnie Dawn - zabawna, lojalna i bardzo waleczna. Uosobienie przyjaciółki idealnej. Zwłaszcza po tym, jak przyłożyła Kadenowi. Spencer i Scott natomiast świetnie spisywali się, gdy atmosfera stawała się zbyt napięta. Obaj nieodmiennie wywoływali uśmiech na mojej twarzy. Prosty, jasny język i liczne dialogi sprawiły, że powieść przeczytałam bardzo szybko. Zanim się zorientowałam, już byłam w połowie, a lektura sprawiała mi tyle radości, że wcale nie miałam ochoty się od niej odrywać. Poczucie humoru autorki od razu przypadło mi do gustu, szczególnie zabawne były dla mnie utarczki słowne bohaterów. To jedna z rzeczy, które w książkach uwielbiam - zabawne, a jednocześnie dość realistyczne konfrontacje, które mogę śledzić z zapartym tchem, zastanawiając się, co ciekawego z nich wyniknie. Choć z czasem robiło się coraz poważniej, styl Mony Kasten nie tracił na lekkości, a ja z zawrotną prędkością zmierzałam ku zakończeniu, nie mogąc się doczekać aż je poznam. Chociaż fabuła i kreacja bohaterów zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie, mam też pewne zastrzeżenia. Przeszkadzały mi przede wszystkim literówki, a tych dopatrzyłam się całkiem sporo. Niestety tak już mam, że książki niedopracowane pod tym względem czyta mi się gorzej. Zdarzały się również pewne nieścisłości w tekście. Na przykład taka sytuacja: bohaterka zgubiła się w lesie. Nie ma zasięgu w komórce, żeby sprawdzić mapę, ale dzwonić może bez problemu (tyle tylko, że akurat nikt nie odbiera). Albo całując się z chłopakiem, stoi oparta o komodę, a w następnej chwili on ją z niej zdejmuje i stawia na podłodze. Niby wszystko ok, ale kiedy ona tam wlazła? Może się czepiam, ale gdy autorka bawi się w tak szczegółowe opisywanie każdego ruchu i każdego spojrzenia, to powinna się tego konsekwentnie trzymać i pamiętać, co napisała chwilę wcześniej. Na szczęście takich przypadków nie zauważyłam zbyt wiele i ostatecznie nie wpłynęły jakoś znacząco na mój odbiór powieści. Powieść "Begin Again" okazała się dla mnie sporym zaskoczeniem. Zamiast lekkiej historyjki miłosnej dostałam wciągającą opowieść o młodych ludziach walczących ze wszystkich sił z demonami przeszłości, pragnących uwolnić się od bolesnych wspomnień i zacząć wszystko od początku. O skomplikowanych relacjach rodzinnych, w których pozory grają główną rolę, a pieniądze i reputacja znaczą więcej niż dobro własnych dzieci. To także opowieść o zaufaniu, nadziei i o wewnętrznej sile, którą dysponuje każdy z nas. To poruszająca, pełna emocji historia i ogromnie się cieszę, że wreszcie zdecydowałam się ją przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-05-2018 o godz 16:48 przez: Layla A.
„Begin again” opowiada historię Alison, która przeprowadza się z dużego miasta Denver do małego Woodshill i rozpoczyna tam studia. Jednak zanim to nastąpi dziewczyna musi znaleźć mieszkanie, które będzie przytulne, w miarę w dobrej cenie i będzie mogła się w spokoju uczyć. Jak się okazuję nie jest takie łatwe znalezienie pokoju, który będzie dobrej jakości i jedyne czego będą oczekiwali właściciele to koszt wynajmu i nic poza tym. Alison w końcu trafia do mieszkania Kadena, który już w progu widać, że jest ona dziewczyną kategorycznie odmawia jej wynajmu i posyła ja z kwitkiem, jednak dziewczyna tak łatwo się nie poddaje i koniec końców otrzymuje klucze do swojego nowego pokoju. I tak się zaczyna przygoda Allie w nowym miejscu, jako całkiem nowa osoba, która robi to na co ma ochotę, a przynajmniej się stara, do tego obrazka jedynie nie pasuje zarozumiały współlokator, który miewa humorki. Z czasem jednak pomiędzy tą dwójką pojawia się nić porozumienia, a nawet przyjaźń. Allie zaczyna zauważać prawdziwe oblicze Kadena, które on nie chcę pokazać światu. Jak się okazuję nie tylko Allison ma ze sobą bagaż doświadczeń. Mimo że od jakiegoś czasu zaczęłam więcej czytać to nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałam książkę w jeden dzień, oczywiście kiedyś zdarzało się to bardzo często, ale teraz chyba bardziej doceniam sen i po prostu nie zależy mi tak bardo na skończeniu jakiejś książki a tym bardziej wtedy kiedy mogę przez to zarwać noc. Ale czytając „Begin again” wiedziałam, że póki jej nie skończę to nie odłożę tej książki na półkę bo świadomość tego, że nie wiem jak ona się skończy będzie tak męcząca, że i tak nie zasnę. Czytając tą książkę miałam napady śmiechu, dreszcze a nawet łzawienie oczu, mój śmiech potrafił być tak głośny, że siostra przychodziła do mnie i pytała czy z moją głową wszystko w porządku. Tak więc możecie sobie wyobrazić co ta książka i autorka ze mną wyprawiali. Historia, którą stworzyła Mona Kasten może po opisie wydawać się schematyczna i nudna, ale jest to najlepsze Young Adult jakie dotychczas czytałam. To było tak genialne, że mam ochotę zarwać noc, aby tylko przeczytać tą książkę jeszcze raz i zatopić się w tej historii na nowo. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie było moje rozczarowanie kiedy to zobaczyłam datę premiery kolejnego tomu i ile muszę jeszcze na nią czekać, bo najchętniej to przeczytałabym ją już teraz. " Ale niewypowiedziane słowa spływały bezgłośnie z kącików moich oczu, kapały na jego koszulkę, jedna za drugą, aż zrobiła się na niej wielka plama. " Może kilak słów o bohaterach. A więc Allie, dziewczyna, która ucieka z rodzinnego miasta, aby studiować to co kocha bez ciągłych narzekań rodziców, że rujnuje sobie życie. Autorka w bardzo dobry sposób przedstawia nam przeszłość Allie, gdyż nie są to wszystkie informacje naraz, ale po trochu Mona Kasten podaję nam kolejne detale, przez co nie mamy natłoku wszystkich informacji i możemy je sobie poukładać w głowie zanim dojdą kolejne. Allie to dziewczyna, która wie czego chcę, ale boi się po to sięgać, czemu wcale się nie dziwię po tym jak traktowali ją właśni rodzice, zawsze to oni decydowali co ma robić, co jeść i jak wyglądać, ale Alison w końcu powiedziała dość i zaczęła walczyć o swoje marzenia i wolność. Kolejną postacią o której warto wspomnieć to Kaden, nowy współlokator Allie i niesamowity gbur. Już kiedy przeczytałam o jego zasadach wiedziałam, że autorka nie pozwoli mi się nudzić a Allie będzie miała najlepszego współlokatora pod słońcem, zwłaszcza z dobrym gustem muzycznym, bo muzyka w tej książce to ewidentny plus. Fabuła tej książki nie jest wyszukana i pewnie znalazłabym kilka książek, które mają podobne, ale ta wyróżnia się z nich wszystkich. Autorka potrafi niesamowicie pisać i pokazała to właśnie w tym, że pomimo że nie stworzyła genialnej historii, która wyróżniałaby się z tłumu oryginalnością to i tak jest się wyróżnia tym w jaki sposób jest napisana. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, ale momentami wbija nas w siedzenie i nawet sami nie zdajemy sobie sprawy, że w pewnych momentach tak mocno ściskamy książkę z wrażenia, że zaczyna się wyginać. Zakochałam się w tej historii i w tych bohaterach i jest to ewidentnie jedna z najlepszych książek jaką w tym miesiącu przeczytałam a nawet roku i na pewno stała się jedną z moich ulubionych powieści. Coś tak niepozornego mogło sprawić, że moje serce zabiło mocniej a głowa szalała od emocji, i potrafiła to sprawić jedna mała książka, napisana przez autorkę, która dopiero rozkręca się w swoim fachu, a co to będzie kiedy będzie pisała swoje kolejne powieści, już nie mogę się doczekać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-02-2018 o godz 07:23 przez: Książki według Wiktorii
https://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com Uwielbiam czytać powieści dla nastolatków, właśnie takie jak ta. Proste, a jednak mające w sobie coś. Jakiś urok, który nie pozwala się od nich oderwać. Jeżeli do tego wszystkiego bohaterowie mają dobry gust muzyczny i przypadkiem słuchają mojego ukochanego zespołu to książka staje się idealna. Ciekawa, delikatna, wciągająca i napisana w przepiękny sposób. Kocham ją i już nie mogę się doczekać drugiego tomu tej historii. „Nie jesteś zepsuty Kaden, jesteś może trochę poturbowany. Ale nie na tyle, żeby nie dało się tego naprawić.” Allie to świeżo upieczona studentka. Przybywa do nowego miasta, by zacząć nowe życie z dala od rodziny i odciąć się od przeszłości. Nie mając wyboru rozpoczyna poszukiwanie mieszkania. W końcu odnajduje, wydawać by się mogło, to idealne. Z małym dodatkiem. Z Kadenem. Chłopak od progu przedstawia dziewczynie trzy zasady, które dotyczyły, dotyczą i będą ich dotyczyć: Po pierwsze: nie zwracasz mi głowy swoimi sprawami. Po drugie: trzymasz buzię na kłódkę. Po trzecie: między nami nigdy do niczego nie dojdzie. Allie zgadza się na nie z uśmiechem na ustach. Przyjechała na studia, a nie po chłopaka z problemami. Sama ma ich w swoim życiu wystarczająca dużo. Jednak z czasem obojgu coraz trudniej jest opierać się sobie na wzajem. Serce nie sługa, zasad nie posłucha. Czy między tą dwójką dojdzie do czegoś więcej? Zakochałam się w Kadenie. Bohater cudo. Na samym starce poznajemy go z tej "ciemnej strony", jednak, czym dalej jesteśmy tym bardziej na jego postać "pada światło" i zaczynamy dostrzegać jego prawdziwe oblicze. Allie to równie dobra bohaterka, jednak zdecydowanie w moim sercu nie zajęła głównego miejsce, nie jest to spowodowane niczym konkretnym. Dobrze wykreowana, czasami dziwna, jednak naturalna i bardzo głęboka postać. Tajemnice to etykiety , które powinny wisieć na każdym z bohaterów. Zarówno Kaden jak i Allie, kryją w sobie nie jeden sekret czy straszny ból, co gdy wychodzi na jaw tylko dodaje kolorów tej powieści. Osobiście , całokształt odebrałam jako bardzo namacalną oraz emocjonalną książkę, która porusza problemy rodzinne i potrafi w pewnych momentach zranić. Jednak autorka nie tylko zadawała nam ból, również nas rozśmieszała i chwytała za serce, dlatego czytając odczuwamy chyba wszystkie możliwe emocje. Uczucia były podczas czytania namacalne. Książka od nich aż iskrzy. Z ogromną przyjemnością obserwowałam rozwijające się uczucia między bohaterami. Kibicowałam im i miałam ochotę gołymi rękami zamordować, kiedy coś się psuło. Jednak autorka zdecydowanie nie skupiła się tylko i wyłącznie na bohaterach pierwszoplanowych, jak to czasami bywa w takich powieściach. Drugoplanowe postacie również są godne uwagi i osobiście je również bardzo polubiłam. Każda była inna, jednak razem tworzą niesamowicie zgrany team, który wykupił sobie miejsce w moim sercu. Fabuła jest zadbana, wciągająca i posiadająca wątki poboczne, które leciutko rozwijają całą powieść. Podczas czytania strony lecą jak szalone, szczerze mówiąc nawet nie spostrzegłam, kiedy minęłam połowę i zbliżałam się do końca. Czytałam i patrzyłam jak Kaden i Allie się zmieniają. Zaczynają podejmować poważne decyzje, ujawniają niejeden sekret i przede wszystkim walczą o uczucia do siebie nawzajem. Otwierają się przed sobą, tym samym ujawniając wnętrza swoich serc. Dla czytelnika jest to przepiękny i godny uwagi widok. "Begin again" to książka zdecydowanie dla młodzieży, jednak, jeżeli mam być szczera, to w ani jednym stopniu nie przypomina książek tego typu, które przeczytałam. Jest zdecydowanie lepsza, bardziej dopracowana i zadbana. Jak wspomniałam wcześniej, autorka zdobyła ode mnie ogromny plus za wplecenie do lektury zespołów, które wielbię pod niebiosa. A mowa tutaj o: Fall out boy i Thirty Seconds To Mars. Bardzo często w powieściach bohaterowie o nich wspominają, co napełniało moje serce dumą. Dobra książka mówi o dobrych zespołach! Do tego cytaty z piosenek od nich idealnie trafiają do fabuły. Myślę, że bez nich czegoś by mi w tej książce brakowało. Mogę powiedzieć, że dopełniają one słowa bohaterów. Gorąco zachęcam was za chwycenie za tę powieść oraz do poznania piosenek tych wykonawców! Może powiększy się grono ich fanów?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-04-2018 o godz 11:16 przez: Kinga Łuczyńska
Jest to książka przewidywalna, a jej fabułę można by opowiedzieć dosłownie w kilku zdaniach. Na pierwszy rzut oka nie wydaję się być ona jakoś bardzo niesamowita... Jednak wcale tak nie jest. To przyjemna historia, która może nas bawić, rozśmieszyć, pobudzić do życia, postawić na nasze emocje. Po prostu, czytając ją bawimy się i o to chodziło. Najważniejsi w tej książce są jednak bohaterowie. To oni zbierają tą całą historię w spójną całość i nadają jej sens. A Allie i Kaden to wręcz idealna para do tego, aby zachęcić nas do poznania ich niesamowitego życia. Dodatkowo, nie da się ich nie lubić, ta para jest idealna, bawi nas, zachwyca, momentami trochę drażni. Naprawdę od tej książki ciężko się oderwać. Tak naprawdę jest to kolejne new adult, a więc od takiego rodzaju lektury nie można wyczekiwać niczego niesamowitego. Raczej luźna fabuła, wątki miłosne... Tak jest i tutaj, z tym, że fabuła oraz bohaterowie są przedstawieni w taki sposób, że naprawdę ciężko oderwać się od tej książki. Nie przypuszczałam, że będzie ona aż tak dobra. Przed główną bohaterką Allie - otwiera się nowe życie, a mianowicie zaczyna się samodzielność. Nowe miasto, nowe studia, można powiedzieć, że praktycznie nowe życie. Nie jest to łatwe, zacząć tak od nowa, nie znając ludzi, nie mając o niczym pojęcia. Allie jednak jest niezwykle silna, próbuje nie poddawać się na starcie, dlatego wierzy, że da sobie doskonale radę sama. Musi szybko znaleźć mieszkanie, ponieważ zaraz rozpoczyna się rok akademicki, a ona jest na lodzie. Jest to jednak trudniejsze niż myślała, ponieważ jeden pokój jest gorszy od drugiego. Aż ciężko uwierzyć, że ludzie oferują takie mieszkania pod wynajem... Pewnego razu natrafia jednak na ogłoszenie, znajduje pokój w apartamencie Kadena. Dziewczyna nie patrzy na nic więcej jak tylko na pokój, który jest w miarę czysty, schludny, a przede wszystkim stwierdza, że da się w nim mieszkać. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ Kaden przedstawia jej pewne sztywne reguły i zasady dotyczące wynajmu mieszkania. Z początku Allie ma to gdzieś, wierzy, że to tylko zasady, które zawsze można łamać. Dziewczyna jednak sztywno wierzy w swoje przeznaczenie, w swoje zasady i w marzenia. Ma już sprecyzowany cel, którego chce się trzymać do końca, bo wie jakie to dla niej ważne. Liczy się też z tym, że nic nie jest w stanie popsuć jej dotychczasowych planów, a przeszłość momentami powraca i nieco krzyżuje jej plany... Losy Kadena i Allie łączą się, można wręcz powiedzieć, że splatają się. Dla nich jest to niezwykle trudne, a szczególnie dla Allie, która nigdy nie otwierała się przed ludźmi, trzymała swoje najskrytsze tajemnice i sekrety głęboko w swoim umyśle. Czy są oni w stanie sobie zaufać na tyle, aby połączyć ich życia w jedno? Aby móc wspólnie się odnaleźć? Jest to kolejna książka, która wywołuje w czytelniku tak silne emocje. Ja osobiście uwielbiam bawić się z książką, to znaczy przeżywać historię razem z bohaterami, czuć to co czują oni. To naprawdę fantastyczne przeżycie. Tak jak wcześniej wspomniałam fabuła jak na new adult nie jest zbyt wyszukana, historia jest raczej przeciętna, taka jak w takiego rodzaju gatunkach. Jak się jednak okazuje nie zawsze fabuła musi być na pierwszym miejscu. Autorka połączyła ze sobą te wszystkie elementy tak zgrabnie i ciekawie, że uważam, że akurat ta książka ma szansę na pozytywną opinię. W tej książce jest wszystko, miłość, budowanie zaufania, lecz z drugiej pojawiają się wątpliwości, lęki wywołane przeszłością. To wszystko łączy się ze sobą i idealnie się nakłada, zaciera. Niby bohaterowie są młodzi, mają dopiero życie przed sobą, ale w gruncie rzeczy wcale tak nie jest. Okazuje się, że każdy z nich ma już ze sobą całkiem spory bagaż, który nie ułatwia im wcale życia. To bardzo dobrze, że bohaterowie zostali w ten sposób skonstruowani, pokazuje to jak może wyglądać trudne życie w oczach takiego nastolatka. Książka jest w połowie bawi, a w połowie pokazuje nam smutne oblicze. I jest to bardzo dobre, ponieważ autorka nie przesłodziła ani nie podkoloryzowała powieści. Pokazała ją taką jak powinna, taką jak wygląda współczesne życie młodego człowieka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2018 o godz 14:33 przez: światromansów
TEKST Z BLOGA: http://weronikarecenzuje.blogspot.com/2018/03/mona-kasten-begin-again.html "Bardzo chcę być tym, który trzyma cię w objęciach, kiedy rozpadasz się na kawałki." Mona Kasten to nowa autorka na polskim rynku. Zawitała z książką "Begin Again", która jest pierwszą częścią trylogii. Przyciągnęła mnie do siebie licznymi dobrymi recenzjami, więc kiedy dostałam książkę wreszcie w swoje ręce, od razu zabrałam się za czytanie. Allie Harper ma dość swojego życia, dlatego pakuje swoje rzeczy i wyjeżdża do Woodshill w Oregonie. Zdesperowana zapomnieć o demonach przeszłości, pragnie tylko jednego - nowego rozdziału. Poszukując mieszkania trafia do pięknego apartamentu. Jest tylko jeden problem - właścicielem jest bezczelny, zimny i arogancki Kaden White, który na starcie ustanawia trzy zasady: nie zawracasz mi głowy swoimi sprawami; nie odzywasz się, gdy sprowadzam sobie dziewczyny; nigdy nic pomiędzy nami się nie wydarzy. Allie nie ma wyjścia, jak zaakceptować jego głupie zasady, bo inaczej zostanie bez dachu nad głową. Jednak im bliżej się poznają, tym trudniej idzie im te zasady przestrzegać. Jestem absolutnie oczarowana tą książką i myślę, że dużą rolę odgrywa tu fakt, że tak strasznie przypomina mi pierwsze romanse, które przeczytałam. Już od pierwszych stron pokochałam historię za swój niesamowity humor, niezaprzeczalną chemię między głównymi bohaterami i wspaniały nastrój. Wykreowany na zimnego dupka Kaden od razu przyciągnął moją uwagę. Jego tajemnicza przeszłość przewijała się przez całą książkę, wytłumaczona właściwie w ostatnich stronach. Cały czas zastanawiałam się co stoi za jego bezczelnym zachowaniem, wiedząc w środku serca, że skrywa za tą fasadą wiele bólu i cierpienia. Równie mocno polubiłam Allie, dziewczynę z ciętym językiem, przykrym bagażem doświadczeń i motywacją do walki. Ta dwójka stworzyła dynamiczny duet, przy którym nie dało się nudzić. Temperamenty głównych bohaterów prowadziły do wielu przezabawnych sytuacji. Ich relacja rozpoczęła się od czystej niechęci, powoli prowadząc do poważniejszego uczucia. Uwielbiam autorkę za to, że nawet jeśli ich uczucia się zmieniały, nadal solidnie trwała przy ich charakterach - nie stworzyła z nich zakochanych gołąbków, którzy tylko patrzą sobie w oczy i świata poza sobą nie widzą. Oni nadal byli Kadenem i Allie, ciągle się droczyli, dokuczali sobie, odnajdując w swojej miłości wiele szczęścia. Warto wspomnieć tu także o drugoplanowych bohaterach, których polubiłam równie mocno, jak głównych. To kolejny powód dla którego tak pokochałam tę książkę. Cały czas panował w książce rodzinny, przyjazny nastrój. Przyjaciele Kadena, jak i Allie stworzyli razem grupę znajomych, o których zawsze miło było mi czytać, bo przynosili na moją twarz szeroki uśmiech. Każdy w nosił do książki trochę ciepła - bardzo cenię to sobie w książkach. Najbardziej chyba podoba mi się to, że Begin Again jest idealnym balansem humoru i cierpienia. Główni bohaterowie musieli się zmierzyć z wieloma przykrymi sytuacjami w przeszłości, co nadal oddziałuje na nich teraz. To wszystko skutkuje w wielu problemach z zaufaniem, otwarciem się i pozwoleniem sobie na miłość. A mimo wszystko w całym tym bólu uczą się kochać, znajdują wolność w zawodzie miłosnym, rozumieją, że miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie i ma niesamowitą moc. Begin Again przeczytałam niesamowicie szybko, nawet jak na fakt, że ma dużo stron. Skończyłam ją w jeden dzień, bo kiedy już zaczęłam, nie dałam rady od niej odejść, aż jej nie ukończyłam. Kompletnie mnie oczarowała swoim prostym językiem, intrygującymi bohaterami, humorem. Jest to książka do której będę często sięgać i już nie mogę się doczekać, aż przeczytam drugi tom, który opowiada o Dawn i Spencerze, przyjaciołach Kadena i Allie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2018 o godz 12:46 przez: Ver.reads
Jedni nazywają to przeznaczeniem, inni czystym przypadkiem, jednak pewne jest to, że czasami jedna, z pozoru niewiele znacząca decyzja może wywrócić nasz świat do góry nogami. Allie postanawia w końcu wziąć życie w swoje ręce i zacząć wszystko z czystą kartą. Po dostaniu się na wymarzone studia wyprowadza się do Woodshill, miejsca położonego z dala od jej rodzinnego miasta. Niestety poszukiwania odpowiedniego lokum, które spełniałoby jej i tak niewielkie wymagania, okazują się w rzeczywistości o wiele trudniejsze, niż początkowo przypuszczała. Ostatecznie trafia do mieszkania Kadena, chłopaka, który zgadza się wynająć jej pokój jedynie, gdy ta przystanie na kilka ustalonych przez niego zasad. I chociaż część z nich będzie się wydawać Allie absurdalna, przyparta do muru dziewczyna nie będzie miała wyjścia i zgodzi się na jego ofertę. Czy jednak uda jej się nie złamać żadnej z reguł? Czy to może sam Kaden ostatecznie zapragnie nagiąć jedną z nich? "Nie jesteś zepsuty, Kaden, jesteś może trochę poturbowany. Ale nie na tyle, żeby nie dało się tego naprawić." "Begin again" jest to pierwszy tom serii, której kolejne części wkrótce ukażą się na naszym rynku czytelniczym. Za granicą cały cykl zbiera całkiem dobre opinie, dlatego też bardzo chciałam przekonać się, o co cały ten szum. W książce tej poprowadzona została uwielbiana przeze mnie narracja w pierwszej osobie, która doskonale się w tym przypadku sprawdziła. Całą historię poznajemy z perspektywy Allie, dzięki czemu zgłębiamy wszelkie uczucia oraz emocje towarzyszące jej na co dzień, a także stopniowo odkrywamy jej przeszłość. Przyznam, że Mona wykreowała charakterystyczne, pełne życia postaci, których najzwyczajniej nie da się nie lubić. Allie to młoda dziewczyna, która dopiero wkracza na własną ścieżkę dorosłego życia. Po raz pierwszy stanie przed całą masą wyborów i decyzji, na które wcześniej nie miała żadnego wpływu. Podobało mi się, że mimo początkowego zagubienia i kotłujących się głęboko w niej niepewności, nie dawała tego po sobie odczuć i szła dalej z podniesioną głową. Kaden z kolei na pierwszy rzut oka wydaje się dosyć oschły, zamknięty w swoim świecie ściśle określonych reguł, do którego nie ma zamiaru wpuszczać nikogo nowego. I może brzmi to jak dobrze utarty schemat, gdy zamknięta w sobie dziewczyna poznaje gburowatego badboy'a, a następnie połączy ich wielka, szalona miłość, ale uwierzcie mi - tak nie jest. Postaci są o bardziej wielowymiarowe, niż z pozoru może się wydawać, a wraz z kolejnymi rozdziałami ich zachowanie, momentami irracjonalne, zacznie nabierać sensu. Również bohaterowie drugoplanowi, którzy zostali świetnie nakreśleni, zyskali moją sympatię. Swoimi barwnymi charakterami niejednokrotnie wnosili powiew świeżego powietrza i zapewniali pełne dobrego humoru sceny, które kilkakrotnie doprowadziły mnie do łez. Styl autorki to kolejna spora zaleta tej pozycji. Lekki, nieprzekombinowany, niesamowicie przyjemny w odbiorze. Momentami przypominał mi pióro Colleen Hoover, którą uwielbiam, a więc jak dla mnie to spory komplement. Poza tym niesamowicie wciągająca fabuła i sam sposób jej przedstawienia wyróżnia "Begin again" na tle innych pozycji tego gatunku, zapewniając czytelnikowi całą gamę skrajnych emocji, łez wzruszenia, jak i rozbawienia. To przede wszystkim pięknie przedstawiona historia rodzącej się miłości, jednak Kasten ukazuje również, jak ważną rolę w naszym życiu pełnią przyjaciele, osoby, na które możemy liczyć w każdej sytuacji. I jak kluczowa jest wiara w samego siebie. Podsumowując, "Begin again" to naprawdę godna uwagi pozycja New Adult. Zaskakująca autentycznymi, złożonymi bohaterami i sporą dawką rozbrajającego humoru. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2018 o godz 13:57 przez: books_holic
Czy można zacząć wszystko od początku? Allie Harper zamierza to sprawdzić, dlatego przyjeżdża na studia do Woodshill. Wynajmuje pokój u nieznośnego i aroganckiego Kadena, który już na wstępie ustanawia zasady, które między innymi sugerują, że między nimi nigdy do niczego nie dojdzie. Kaden White jest przystojnym buntownikiem i Allie nie jest zachwycona, że musi z nim mieszkać, ale nie ma zbytnio innych możliwości. Dziewczyna szybko dostrzega, że ta surowość Kadena to tylko fasada, za którą kryje się o wiele więcej. I im lepiej go poznaje, tym coraz trudniej jej powstrzymać się przed łamaniem reguł. W momencie, kiedy przeczytałam opis „Begin Again” spodziewałam się dostać zwyczajną młodzieżówkę, która będzie dobra na leniwe wieczory, dla odprężenia. Z czasem jednak, kiedy spotykałam się z coraz większymi zachwytami nad tą książką pomyślałam, że może jednak nie do końca to będzie coś takiego. Po przeczytaniu, moje zdanie jest takie, że ta książka i historia wychodzą poza utarte schematy literatury młodzieżowej. Mamy tutaj do czynienia z dwójką młodych ludzi – Allie i Kadenem, którzy studiują i los sprawił, że razem zamieszkali. Nic niezwykłego, prawda? Zasady, które przed Allie postawił Kaden już sprawiają, że mamy coś, co nie jest często spotykane i według mnie to już troszeczkę wystaje poza ramy schematu. Oczywiście zasady są po to by je łamać, więc możemy się spodziewać, że do tego dojdzie i w tym przypadku. Szybko jednak się przekonałam, że to nie do końca taka młodzieżówka, jakie miałam w zwyczaju czytać – a ostatnio coraz częściej po taką literaturę sięgam. Jest to literatura z gatunku raczej New Adult niż Young Adult, choć mogą to być jedynie moje odczucia. Dostajemy dwójkę młodych ludzi, którzy są wykreowani w sposób… rzeczywisty. A to, że mają swoje zmory i problemy tworzą z nich jeszcze bardziej realne postaci, co ja w książkach bardzo lubię i na co często zwracam uwagę. Allie i Kaden bardzo się od siebie różnią, a jednocześnie są do siebie podobni. On ustala zasady – ona je łamie. Oboje są młodzi, ale dźwigają na barkach ciężar przeszłości, który rzuca cień na ich życia i muszą się z tymi demonami uporać. „Begin Again” to historia, która czyta się sama. Każda strona sprawia przyjemność i nie czujemy znużenia, bo to, co się tam dzieje jest potrzebne, a jednocześnie nie jest przerysowane ani nie są to zapychacze, od których powieki same opadają. Lekki styl, umilający przeskakiwanie ze strony na stronę. Dodatkowo z każdą kolejną przeczytaną linijką byłam coraz ciekawsza tego, co się wydarzy za kilka czy kilkanaście stron. I bez wątpienia miałam burzę uczuć, zapoznając się z historią Allie i Kadena. Uśmiech, smutek, rozpacz i śmiech. Jest to lektura, po której rozpoczęciu wiedziałam, że to coś dla mnie, a moje serce powędrowało prosto w ramiona Kadena. A kiedy ją skończyłam cieszyłam się, że miałam tę przyjemność ją przeczytać. Była to dla mnie niesamowita przygoda i wiem, że wrócę do tej historii ani nie raz i nie dwa. Porywa czytelnika, wciąga go w świat Allie i Kadena. Po przeczytaniu „Begin Again” czuje smutek, że to już koniec, ale pocieszam się tym, że w każdej chwili będę mogła na nowo zagłębić się do ich świata, kiedy przyjdzie mi na to ochota. Więc czy polecam tę książkę? Oczywiście, że tak! Całym sercem. Każdemu z osobna. Jest to historia warta przeczytania i myślę, że wielu z was, tak jak ja dodałoby ją do listy ulubionych książek. Już się nie mogę doczekać, aż w moje ręce wpadną kolejne części z tej serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-04-2018 o godz 17:47 przez: Anonim
Po przeczytaniu kilkudziesięciu recenzji które opisywały tę powieść w samych superlatywach postanowiłam sprawdzić czy jest to faktycznie taki bestseller za jaki go podają . Jak można wyczytać jest to pierwszy tom trylogii ze szczytów europejskich list bestsellerów dla młodzieży ale i nie tylko . Kategoria powieści to tzw.Young Adults. Pewnie wielu z nas zastanawia się co to jest takiego to Young Adults .Więc może kilka słów aby przybliżyć temat. Otóż jest do literatura przeznaczona dla młodych w wieku od 16 do 18 lat .Skupia się ona na następujących kwestiach: *pierwsza miłość , *pierwsze doświadczenia erotyczne, *zdrada,wybaczanie , *wyciąganie wniosków, *trudne tematy, *dylematy związane z wolnością w związku. To nurt ukazujący potęgę pierwszej miłości ,pierwszych zauroczeń,pełen wachlarz różnorodnych emocji. Po przeczytaniu stwierdzam iż Begin again to powieść od której nie można się oderwać ,to książka która totalnie chwyta za serce,można się zaczytać z totalna przyjemnością.Ukazuje wiele miłości a miłość to miłość zawsze jest piękna ,zawsze rozczula i to nieważne że pierwsza młodzieńcza. Romantyczne sytuacje pobudzają zmysły czytelnika przez co lektura staje się jeszcze bardziej wciągająca. To powieść o trudnej miłości ,skomplikowanych relacjach oraz pokonywaniu przeszkód .To powieść o radzeniu sobie z samym sobą, o pokonywaniu strachu ,jak również o sztuce bycia kochanym i potrzebie szczęścia.Ukazuje wielkie dylematy ,wielkie nadzieje oraz pierwsze wzajemne fascynacje.Akcja toczy się powoli bez zbędnych fajerwerków .Autor nie przesadza z dramatyzmem oraz nadmierną słodkością. Begin again to przede wszystkich powieść o pierwszej miłości,sile przyjaźni,wielkiej pasji . To książka o tym jak odnaleźć samego siebie i drogę do własnego szczęścia. Zaletą jest fakt ,że czyta ją się błyskawicznie. Bohaterowie są bardzo zróżnicowani i barwni . On ustanawia zasady a ona łamie każdą po kolei. Zacząć wszystko od nowa to wielkie marzenie Allie Harper, dlatego aby je spełnić przyjeżdża na studia do Woodshill ,gdzie musi wynająć mieszkanie z zarozumiałym a zarazem pewnym siebie a przede wszystkim bardzo atrakcyjnym Kadenem,który złamał już niejedno niewieście serce.To wszystko sprawia że nie chce mieszkać z nim w jednym domu ale nie ma wyboru,i jeszcze te zasady obowiązujące w domu też jej tego nie ułatwiają . Najważniejsza z nich brzmi ,że nigdy przenigdy nic między mini nie zajdzie. Allie szybko jednak dostrzega ze za surową,gburną ,marudną fasadą Kadena kryje się o wiele więcej niż widać na pierwszy rzut oka. Dostrzega w nim człowieka posiadającego swoje pasje ,którymi zaraża innych człowieka dobrego,szlachetnego. Im bardziej go poznaje tym trudniej jej znieść napięcie które między mini narasta.Wynika z tego dużo złego jak i dobrego . Allie i Kaden to postacie ,których nie sposób nie polubić ,czytając kibicujemy im aby odnaleźli drogę do własnych serc, aby zrozumieli co jest najważniejsze w życiu. Podsumowując pomysł na powieść świetny i w pełni wykorzystany przez autora .Znajdujemy tu miłość ,pożądanie ,namiętność ,tajemnice ale też dużą dawkę humoru. Książkę pomimo niemałej ilości stron czyta się bardzo szybko i przyjemnie ,czytelnik nie męczy się podczas czytania pochłania z radością kolejne karty powieści. Książkę mogę z całą pewnością polecić miłośnikom klimatów Young Adult ale i nie tylko. Czytając odrywamy się od otaczającej nas codzienności . Aneta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-02-2018 o godz 13:17 przez: Anonim
Allie ma już dość ciągłej kontroli matki i wystawnych przyjęć, na których musi odgrywać rolę jej przydzieloną. W końcu podejmuje dojrzała decyzję i postanawia odejść z domu. Przeprowadza się do Woodshill, gdzie zapisuje się na uniwersytet. Zdeterminowana rusza na poszukiwania mieszkania, w którym planuje zacząć nowe życie. Szybko okazuje się, że trafienie na przyzwoitego lokatora graniczy z cudem. Dziewczyna jednak nie poddaje się i po kilkudniowym maratonie stoi przed drzwiami kolejnego lokum. Zdaje sobie sprawę,że sytuacja wygląda kiepsko, bo wyczerpały jej się możliwości, dlatego planuje wypaść jak najlepiej. Osobą oferującą pokój jest arogancki chłopak, który ewidentnie gardzi jej szczerymi chęciami. Jego sytuacja jednak nie wygląda lepiej i również desperacko potrzebuje współlokatora, z którym będzie mógł współdzielić czynsz. Decyzja zostaje podjęta, a szczęśliwa Allie po kilku dniach wprowadza się do nowego mieszkania. Jeszcze nie wie, że zmiana, na którą się zdecydowała wstrząśnie jej światem. „– Bardzo mi przykro, jeśli urażę twoje ego – odparłam sucho – ale jeśli chodzi o niegrzecznych chłopców, już wiele lat temu odrobiłam swoją lekcję. –” „Dawn sprawiała, że naprawdę w to wierzyłam – w przyjaźń dla samej przyjaźni, a nie dla korzyści, bez przymusu, żeby za każdym razem udowadniać swoją wyższość.” “Begin Again” Mony Kasten to kolejna pozycja w kategorii New Adult. Książka opiera się na tym samym schemacie co inne pozycje z tej półki. Młodzi ludzie z bagażem doświadczeń, którzy chcą zacząć od nowa spotykają na swej drodze kogoś, kto pomaga im uporać się z przeszłością. Wkrótce zaczyna ich łączyć uczucie, nad którym tracą kontrole. W tym przypadku również tak było. Jednak to zbyt duże uogólnienie,bo choć schemat ten sam, to historia jest zawsze inna. Cała magia polega na tym, jak dane wydarzenia ukaże nam autor. W tym przypadku Mona Kasten godnie stawiła czoła wyzwaniu i znacznie rozpędziła moje tętno. Znajomość Allie i Kadena to mieszanina błyskotliwych uwag, naginanych reguł i elektryzujących spojrzeń. Książka napisana jest prostym językiem, duża ilość dialogów sprawia, ze czyta się ja błyskawicznie. Dodatkowo muszę zauważyć, że autorka poświęciła dużo fragmentów na opis wnętrz, co bardzo mi odpowiadało. Czułam się jak ryba w wodzie, gdy Allie urządzała i dekorowała swój pokój. Dzięki opisom takich prozaicznych czynności historia stawała się bardziej rzeczywista. Narracja w książce była prowadzona z perspektywy dziewczyny, a relacja chłopaka tym razem została pominięta. Postać Kadena przez to jeszcze bardziej intrygowała, obserwując jego zachowania próbowałam wywnioskować co myśli w danej sytuacji. Bardzo podobało mi się w jaki sposób zostali wykreowani przyjaciele głównych bohaterów. Ich różnorodne osobowości wprowadzały przyjazny klimat. Zdarza się, że w fabule pojawia się postać, która irytuje swoim zachowaniem. Przyznam się, że miałam takie odczucie co do Allie, która w niektórych momentach sprawiała wrażenie rozchwianej emocjonalnie. W końcu zrzuciłam winę na przeszłość, która odcisnęła się na jej psychice. Podobało mi się, że wątek erotyczny był tylko dodatkiem, a nie motywem przewodnim. „Begin Again” to książka, która wywołuje rozmaite emocje. Akcja przepełniona była namiętnymi chwilami, zabawnymi sytuacjami, a napięcie, które krążyło między bohaterami skutkowało wypiekami na mojej twarzy. Już nie mogę się doczekać kolejnej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-02-2018 o godz 13:12 przez: Sweetbloody
Książka z gatunku New Adult, która jest europejskim bestsellerem. Niemiecka autorka, która sprzedała już bardzo wiele egzemplarzy. Spodziewałam się czegoś bardziej wyjątkowego, a dostałam kawał dobrej klasyki, czyli relację od nienawiści do miłości. Jeżeli szukacie tutaj wielkich zaskoczeń i totalnie nowych pomysłów to być może nie będzie to lektura dla Was. Ja nie żałuję, że się zdecydowałam. Książka okazała się być naprawdę dobra i stanowiła przyjemną odskocznię od romansów i erotyków, jakie zdominowały moją półkę w ostatnim czasie. Byłam bardzo zaskoczona stylem pisarskim, który okazał się być prosty, ale również bardzo wiernie oddawał klimat książki. Czytałam w kilku miejscach, że jest to propozycja młodzieżowa, ale bohaterowie są powiedziałabym w wieku pośrednim. Mianowicie studenci to takie właśnie trochę new adult i adekwatnie do tego nie znajdziecie tutaj dialogów na poziomie nastolatków w wieku około 15 lat. Wszystko jest dobrze odwzorowane i naprawdę, bez wyolbrzymiania: kartki "przewracają się same". Znajdziecie tutaj ciekawe, ale naturalne słownictwo, natomiast zdecydowanie nie znajdziecie tutaj czegoś takiego jak naciągane, sztuczne dialogi. Podobało mi się to, że uczucia między bohaterami naprawdę ewoluują w trakcie książki, a nie całe to zakochanie zajmuje raptem 2 strony, a później wielka miłość. Autorka dobrze ukazuje uczucia i nie sprawia wrażenia cukierkowej miłości, gdzie bohaterowie całują się ze sobą na każdym kroku. Główny wątek jest dobrze rozwinięty, a ponadto "ładnie opakowany" pobocznymi wydarzeniami oraz ciekawymi bohaterami drugoplanowymi. Allie to świeżo upieczona maturzystka, która na studia zdecydowała się wyjechać do miasta dość mocno oddalonego od rodzinnego domu. Jest dziewczyną z "bogatej sfery", która wiecznie musiała dobrze wyglądać i sztucznie, z przymusu wspierać ojca biznesmana. Jej dom był jednocześnie jej osobistym więzieniem, gdzie dziewczyna straciła poczucie własnej tożsamości, wolności i możliwości posiadania własnego zdania. Jest od samego początku podekscytowana i nie przewiduje, że trafi do mieszkania razem z niesamowicie irytującym chłopakiem. ON, czyli Kaden to oczywiście wielki przystojniak z dużym ego. Ma zmienne nastroje i wrogie nastawienie. Od początku ustala trzy zasady: dziewczyna ma się do niego nie wyżalać, mają ze sobą nie rozmawiać oraz, co najważniejsze, nic nie może się między nimi wydarzyć. Ale jak się zapewne domyślicie, zasady są po to, żeby je łamać, prawda? Cała książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Poza wykorzystaniem schematów, które no gdzieś tam już spotkałam, to nie znalazłam żadnych minusów. Wszystko czyta się lekko i przyjemnie. Bardzo łatwo zakochałam się w bohaterach, którzy tak jak ja są studentami. Doskonale rozumiem problem znalezienia dobrego współlokatora i wielokrotnie śmiałam się z różnych nieporozumień i żartów. Znajdziecie tutaj również kwestię problemów rodzinnych oraz zranionych dusz, które skrywają pewne tajemnice. Bohaterowie z czasem jak się poznają stają się dla siebie pewnego rodzaju wsparciem. Książka wywoływała u mnie skrajne emocje od smutku, po radość. To cenię właśnie w książkach, bo książki to właśnie emocje, jakie otrzymujemy. Ponadto znajdziecie tutaj ciekawe cytaty muzyczne, które przypominały mi ciekawy styl z książek Katy Evans. Zdecydowanie sięgnę po kontynuację, czyli "Feel Again"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2018 o godz 17:46 przez: lolly
W "Begin Again" nie znajdziecie nic nowego, odkrywczego czy pouczającego. Dostaniecie za to bohaterów z przeszłością, chemię między nimi, gdzieś pod koniec dramat i happy end (nie ma co ukrywać, w tego typu książkach musi być happy end). Może się więc wydawać, że gdzieś to już było, po co czytać znów "tą samą książkę". Ja wiele razy powtarzałam, że schematyczność schodzi na dalszy plan, pod warunkiem, że autor mnie zaciekawi, pisze dobrze i kreuje "ludzkich" bohaterów. Allie po niepowodzeniach w poszukiwaniu pokoju do wynajęcia, do ostatniego domu idzie bez większych nadziei. Nie spodziewa się, że jej przyszły współlokator, będzie jej rówieśnikiem - przystojnym warto dodać. Dziewczyna odcinając się od przeszłości, despotycznej matki i "idealnego na obrazku" życia, postanowiła wyjechać na studia i spróbować życia, o którym marzyła. Kaden potrzebując pieniędzy, postanawia wynająć pokój w swoim mieszkaniu. Umawiając się na spotkanie z potencjalnym współlokatorem, myślał że będzie to facet. Ku jego zdziwieniu w jego mieszkaniu zjawia się nieśmiała dziewczyna. Początkowo nie chcę się zgodzić, ale ostatecznie ulega. Ale są pewne zasady, które w końcu sam złamie. "- Chrzanić zasady Allie - wyszeptał. - Były skazane na niepowodzenie od chwili, kiedy cię zobaczyłem." Nie mogę napisać, że polubiłam Allie, bo były momenty, w których działała mi na nerwy. Starałam się ją zrozumieć i nawet kilka razy mi się udało. Jednak jej płacz dosłownie w każdej sytuacji, był wręcz niepoważny. Ta dziewczyna rozpłakała się bo Kaden kupił pizze, której ona nigdy wcześniej nie jadła. Dla mnie ta sytuacja była dość absurdalna. Szczególnie, że jedna z zasad Kadena mówiła, by dziewczyna nigdy nie wypłakiwała mu się na ramieniu. Paradoksalnie takie sytuacje były dość częste. Jeśli chodzi o Kadena, to też nie wyróżniał się jakoś specjalnie, ale też nie uważam by był tak wielkim gburem, o jakim wiele osób pisało. Nastawiłam się na wielkiego chama, który zasłużyłby by dostać w twarz, tymczasem nie był taki zły. Jasne jego zachowanie pozostawiało wiele do życzenia, ale ostatecznie okazał się dobrym przyjacielem (jeśli on jest takim chamem dla wielu czytelników, to aż nie chcę myśleć co by powiedzieli o większości męskich bohaterach :D to dopiero chamy!). Dowiadując się dlaczego jest jaki jest i starał się trzymać Allie na dystans, naprawdę mu współczułam. Początkowo myślałam, że chodzi o błahostkę, a jednak chodziło o coś poważniejszego i bolesnego. "Nie jesteś zepsuty, Kaden, jesteś może trochę poturbowany. Ale nie na tyle, żeby nie dało się tego naprawić." Myślę, że nie ma więcej do dodania. Jeśli tak jak ja, lubicie takie książki, to myślę że "Begin Again" powinno wam się spodobać. Nie oczekujcie wiele, bo tak jak napisałam na początku, nic nowego tu nie znajdziecie. Za to możecie zdenerwować się na bohaterów, znienawidzicie matkę Allie, ale pokochacie matkę Kadena. Wybierzecie się w góry wraz z bohaterami i pośmiejecie w towarzystwie ich przyjaciół. Ja osobiście polecam, ale nie namawiam, bo nie każdy ma ochotę na coś, co "już było".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-03-2018 o godz 17:20 przez: charlotte
Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com Wydawałoby się, że Allie ma wszystko - rodzinę, pieniądze, brała udział w różnego rodzaju bankietów, których gośćmi byli również jej rodzice. Coś jednak sprawia, że dziewczyna bez żadnego wahania postanawia to wszystko zostawić i wynieść się do obcego miasta, by tam również rozpocząć studia. Chce zostać nauczycielką, co oczywiście było głupim pomysłem według jej rodziców. Ale tym razem Allie postanawia zrobić tak jak ona chce, a nie jej matka. Poszukuje pokoju do wynajęcia i tak spotyka Kaden'a - chłopaka, który niekoniecznie chce jej wynająć ten wolny pokój i na każdym kroku daje jej to do zrozumienia. Sam jednak nie ma wyboru, kiedy pozostali kandydaci się wycofują. Pozwala wziąć jej ten pokój, ale panują trzy zasadnicze zasady. A jedna z nich mówi, że nic między nimi nie może być. Czy obydwoje będą tego przestrzegać? Tego już Wam nie zdradzę, musicie sami sięgnąć po tę książkę. Allie jest jak takie zwierzę trzymane w klatce - po jej wyjściu cieszy się z drobniejszych rzeczy. Potrafi się popłakać nawet na widok pizzy. Prawda jest taka, że jej bogaci rodzice wymuszali na niej niektóre zachowania. Chociaż bardziej jej matka, która zapatrzona była jedynie w to, jak inni ich odbierają. Jako matka zawiodła na całej linii, można się domyśleć, że Allie ma za sobą trudną przeszłość i do tej pory nosi ją na swoich barkach. Zamiast znaleźć pomoc u swojej rodzonej matki, to ta tylko jej wmówiła, że przesadza. Ale nie będę się rozpisywać na ten temat, bo nie chcę spojlerować. Poza tym miałam pisać najpierw o głównej bohaterce, a zaczęłam od jej matki, no ale cóż, nie znoszę tej kobiety. Jest prawdziwą manipulantką. Wracając do Allie - to pozytywna dziewczyna. Cieszy się teraz z tego, co ma. Choć stara się nie wchodzić w drogę swojemu współlokatorowi, to ten czasami zbija ją z tropu, np. proponuje jej wypad w góry. Jest pomocna i przyjacielska. Poznaje na nowo niektóre aspekty. Naprawdę ją polubiłam. A Kaden z początku wydaje się być dupkiem. Stara się, by Allie go nie znosiła. Robi to na siłę, ale koniec końców burzy ten mur, który tak uparcie próbuje podtrzymywać. W rzeczywistości nie jest taki zły. Od początku czytelnik się domyśla, że chłopak również ma za sobą ciężkie przeżycia. Co do Allie to domyślałam się, o co chodziło. W jego przypadku nie i kiedy dowiadujemy się prawdy, jest ona okropna. Kaden jest jednak pomocny. Mimo że mówi jedno, robi drugie, ale zawsze można na niego liczyć. Ma dobre serce i nie jest taki zły, na jakiego się wydaje. Uwielbia drażnić się z Allie. Styl jest prosty, szybko się czyta, a sama historia wciąga. Jedyną rzeczą, do jakiej się przyczepię, to akcja już pod koniec historii. Według mnie była na siłę i trochę jej nie kupuję. Przez co zakończenie wydaje się również być takie mało realne - ale to moja opinia. Begin Again pokazuje, że czasami strach potrafi nam przesłonić to co najlepsze i co może sprawić, że znów będziemy szczęśliwi. Obawa to coś normalnego. Nie należy jednak pozwolić, by odebrała nam możliwość szczęścia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2018 o godz 18:04 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Moje wrażenia: „Nie jesteś zepsuty Kaden, jesteś może trochę poturbowany. Ale nie na tyle, żeby nie dało się tego naprawić.” Droga do wolności nie zawsze jest prosta i usłane płatkami róż. Często niesie ze sobą dużą dawkę cierpienia i bólu. O czym przekonała się na własnej skórze Allie – dziewczyna, która marzy wyłącznie o tym, by zacząć wszystko od nowa. I dlatego postanowiła wyjechać na wymarzone studia do Woodshill, by tam wynająć mieszkanie, w którym to rozpocznie swoje nowe życie. Jej tajemniczym współlokatorem okazuje się przystojny, lecz nieznośny Kaden, który przedstawia jej listę obowiązujących w jego mieszkaniu zasad: ➡ Po pierwsze, nie zwracasz mi głowy swoimi sprawami. ➡ Po drugie, trzymasz buzię na kłódkę. ➡ Po trzecie, między nami nigdy do niczego nie dojdzie. Jednak, im bliżej Allie i Kaden się poznają, tym trudniej jest im przestrzegać obowiązujących w ich mieszkaniu zasad. Czy granica przyjaźni zostanie przez nich przekroczona? A jeśli tak, to jakie będą tego konsekwencje? Fabuła i styl: Według mnie, pomysł na fabułę książki jest bardzo wciągający, emocjonalny i pełen kreatywnej nuty. Historia Allie i Kadena nie tylko porusza, zauracza i intryguje, ale i także nieziemsko zaskakuje, wywołując w naszych sercach niezapomnianą nutkę literackiej adrenaliny. Natomiast, jeśli chodzi o styl Pani Kasten, to jest on niesamowicie wciągający, barwny i wypełniony magią niebanalnych wrażeń i emocji. „Begin again” przeczytałam w iście ekspresowym tempie, bo w niecałe dwa dni. Tak się zatraciłam w miłosnych przygodach Allie i Kadena, że nie mogłam oderwać się od nich, nawet na krótką, małą chwilkę. Bohaterowie: Wielkim plusem tej książki są niewątpliwie jej główni bohaterowie – Allie i Kaden, którzy nie tylko poruszają nas swoją nietuzinkową charyzmą, ale i także osobowością, która wypełniona jest szczyptą wewnętrznej magii. Kaden – to przystojny mężczyzna, który ustanawia w swoim skomplikowanym życiu twarde zasady. Allie – to urocza dziewczyna, która łamie każdą jego zasadę po kolei. Dziwaczne zasady Kadena miały im pomoc pozostać wyłącznie przyjaciółmi. Nie doprowadzić do tego, aby znaleźli się na ścieżce prowadzącej do nieszczęśliwej miłości. Jednak zasady istnieją nie tylko po to, aby je przestrzegać, ale i także łamać. A Allie złamała je wszystkie z chwilą, kiedy tylko zapukała do jego drzwi. Szata graficzna: Bardzo podoba mi się okładka książki „Begin again„. Jest urocza, słodka i otulona tajemniczą aurą nietuzinkowej miłości. Przyciąga wzrok czytelnika niczym najsłodsze cukierki czekoladowe w sklepie pełnym niesamowitych łakoci. Ja sama, widząc jej piękno. Mam ochotę schrupać ją z ogromnym, literackim apetytem! Podsumowanie: „Begin again” to rewelacyjana i trzymająca w napięciu historia, w której to miłość rodzi się nie tylko od pierwszego spojrzenia, ale i także od pierwszego zapukania do drzwi. Ta opowieść, to prawdziwa karuzela wrażeń, która rozgrzeje twoje serce do granic wszelkich możliwości. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
19-07-2018 o godz 13:37 przez: JuliaK
Mona Kasten stworzyła historię, od której naprawdę nie można się oderwać, mimo mnóstwa przechylnych opinii, podchodziłam do tej książki raczej z rezerwą. Powieść cierpliwie czekała na mojej półce na swoją kolej i kiedy w końcu, postanowiłam się za nią wziąć, przepadłam, słowo daję. O serii Again słyszałam już dość dawno, teraz kiedy jestem po lekturze pierwszej części, nie mogę sobie darować, że tak długo zwlekałam z czytaniem. Niedawno swoją premierę miała druga część, "Trust again", którą mam nadzieję niedługo przytulić, a za kilka tygodni ukażę się "Feel again" ostatnia powieść z tej serii. Każda z wymienionych przeze mnie książek, opowiada o losach innych bohaterów, co dodatkowo mnie zachęciło. Choć za sobą mam dopiero "Begin again" coś mi mówi, że to będzie moja nowa ulubiona seria. "- Nie ma mowy, żebyśmy wylądowali w jednym łóżku, więc nie łudź się, że do czegoś dojdzie, jasne? Czułam, jak opływa mnie jego niski głos, jego oddech łaskotał mnie w ucho. Natychmiast poczułam łaskotanie w żołądku i nie miało ono nic wspólnego z głodem, który powoli dawał mi się we znaki. Pachniał bardzo przyjemnie - korzennym żelem pod prysznic i miętą. Wobec jego nagłej bliskości, chwilę trwało, zanim zrozumiałam, co przed chwilą powiedział. - Bardzo mi przykro, jeśli urażę twoje ego - odparłam sucho - ale jeśli chodzi o niegrzecznych chłopców, już wiele lat temu odrobiłam swoją lekcję." Allie Harper przyjeżdża na studia do Woodshill, w poszukiwaniu wolności, której nie zaznała nigdy wcześniej w swoim rodzinnym mieście. Stale kontrolowana przez rodziców i upominana przez matkę postanawia wyjechać jak najdalej, by rozpocząć nowe życie. Zmienia fryzurę, garderobę i przedstawia się swoim drugim imieniem, by nic nie przypominało jej o tym, co zostawiła za sobą, do pełni szczęścia brakuje jej już tylko mieszkania. Kiedy dziewczyna przychodzi, obejrzeć ostatni wolny pokój, który znalazła, liczy na cud bowiem wszystkie wcześniejsze, okazały się pomyłką. Kaden White zdecydowanie nie zamierza, wynająć pokoju kobiecie, w grę wchodzą wyłącznie mężczyźni, Allie w końcu udaje się go przekonać, jednak zanim się wprowadzi, musi zaakceptować pewne warunki... Kaden to niesamowicie przystojny i pociągający mężczyzna. Oschły, nieco egoistyczny, chamski i nieprzewidywalny, nie mam pojęcia dlaczego, ale prawdą jest, że kobiety naprawdę kochają takich mężczyzn. Mimo że często miałam ochotę nim wstrząsnąć, naprawdę go polubiłam. Początkowo wydaje się, że nie ma on tak pokręconego życia, jak nasza bohaterka, wkrótce jednak okazuje się, iż każdy z jego tatuaży ma specjalne znaczenie. Allie to bohaterka idealna, empatyczna, wrażliwa, sympatyczna i dobra, chyba nie da się, jej nie lubić. Często główne bohaterki doprowadzają nas - czytelników, do granic wytrzymałości, tutaj w większości popierałam decyzje dziewczyny, dobrze było czytać o logicznie myślącej kobiecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-04-2018 o godz 12:33 przez: Lucecita
19-letnia Allie Harper od dawna marzyła o tym, by uwolnić się od kontrolujących ją rodziców, którzy nie liczyli się z jej zdaniem i traumatycznej przeszłości, która dręczy ją do dziś. W końcu zdobyła się na odwagę i opuściła swój rodzinny dom, by spełniać swoje własne plany i zacząć nowe, niezależne życie w zupełnie innym miejscu jako studentka pierwszego roku na uniwersytecie w Woodshill. Po kilku nieudanych próbach znalezienia mieszkania, trafia na ogłoszenie aroganckiego i bezczelnego Kadena White’a, który nie wywiera na niej dobrego pierwszego wrażenia i z miejsca ją skreśla. Po ostatniej współlokatorce, mężczyzna nie chce już dzielić mieszkania z dziewczyną, jednak nie mając wyboru, zgadza się ją przyjąć, ale pod warunkiem, że będzie przestrzegać jego zasad. Allie zgadza się bez namysłu na jego warunki i postanawia trzymać się z daleka od przystojnego chłopaka, który jest znanym łamaczem serc i nie angażuje się w poważne związki, jednak z czasem zaczyna przekraczać granice i ulegać jego urokowi… „Begin Again” to pierwszy tom bestsellerowej trylogii autorstwa Mony Kasten, która stała się hitem w Niemczech i zdobyła serca wielu czytelników. Po wielu pozytywnych recenzjach na temat tej pozycji, nie mogłam po nią nie sięgnąć, dlatego przy najbliższej okazji wzięłam się za lekturę. Opis fabuły brzmiał podobnie do wielu innych książek New Adult, dlatego starałam się nie mieć zbyt wygórowanych oczekiwań, jednak dzieło niemieckiej pisarki okazało się o wiele lepsze, niż przypuszczałam i mogę śmiało powiedzieć, że jest to jedna z lepszych pozycji z tego gatunku, z jakimi miałam okazję się zapoznać. Autorce nie udało się do końca uniknąć schematyczności i banalnych rozwiązań, jednak poprowadziła swoją historię wyjątkowo umiejętnie, sprawiając, że byłam zaangażowana w losy Kadena i Allie, dlatego przymykałam oko na nieliczne mankamenty. Relacja między bohaterami jest jednym z większych plusów tej książki, dlatego że rozwija się stopniowo i jest oparta na mocniejszych fundamentach, a nie tylko na fizycznym przyciąganiu, jak to zwykle bywa w innych historiach tego typu. Kreacja postaci też wypadła nieźle i mimo iż nie zawsze budzili moją sympatię i często nie zgadzałam się z ich wyborami, to jednak byłam w stanie zrozumieć ich motywacje. Mona Kasten ma przyjemny i łatwy w odbiorze styl, dlatego treść pochłaniałam w błyskawicznym tempie, chociaż nie ma tu zbyt wiele akcji i zaskakujących zwrotów. „Begin Again” to poruszająca, pełna emocji i błyskotliwa opowieść o bolesnych sekretach, przyjaźni, miłości i dwójce młodych ludzi, którzy zmagają się z demonami przeszłości i próbują z powrotem poskładać swoje życie. To moje pierwsze spotkanie z twórczością niemieckiej autorki i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona, dlatego z pewnością sięgnę po kolejne części. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-02-2018 o godz 21:30 przez: Magdalena Mrózek
W tym roku miałam marzenie by przeczytać jakąś dobrą książkę z gatunku New Adult. Szukałam, czytałam naprawdę dziwne rzeczy, lecz dopiero po lekturze Begin Again autorstwa Mony Kasten mogę w końcu stwierdzić, że udało mi się spełnić ten cel. Dla mnie książka z tego gatunku musi zawierać kilka istotnych elementów, jednak Monie udało się je wszystkie umieścić w swoim dziele oraz dołączyć do mojej listy miłości i zająć miejsce przy Elle Kennedy i jej serii Off-Campus. Przyznam szczerze, że nie powiem wam o tej książce nic odkrywczego. Jest dziewczyna, która próbuję uciec od przeszłości. Jest chłopak, który wydaje się strasznym gburem. Są na studiach z dala od rodziny i zdecydowanie coś się miedzy nimi dzieje. Tymi kilkoma zdaniami opisałam pewnie ¾ książek z gatunku New Adult, jednak większość z nich nie dorównuje Begin Again. Całym sukcesem książek, które z założenia zawierają jakiś znany odbiorcom schemat, jest stworzenie realnych bohaterów, którzy nie zachowują się jak roboty zaprogramowane do odczuwaniu dwóch emocji (albo jednej - pożądania), tylko takich których od pierwszych stron polubimy i stwierdzimy, że zdecydowanie mogliby zostać naszymi przyjaciółmi. Kiedy Allie na samym początku książki wymieniła swoje ulubione seriale i większość pokrywała się z moimi już wiedziałam, że nie zawiodę się na tej lekturze. Takie drobne szczegóły potrafią dużo zmienić w odbiorze książki i Mona Kasten zdecydowanie o tym wie. Cały znajomość Allie i Kadena była urocza. Z niecierpliwością przewracałam strony, żeby przekonać się jak to wszystko się rozwinie. Było wiele zabawnych chwil, były momenty wzruszenia i rozpaczy. Z pewnością uronicie przy tej książce kilka łez, lecz zdecydowanie częściej uśmiechniecie się przy paplaninie Allie. Jej trudna przeszłość choć jest ważnym elementem historii nie sprawiła, że bohaterka zmieniła się w płaczącą kupkę nieszczęścia. Dawno nie spotkałam tak pozytywnej bohaterki literatury New Adult, która nie posiadałaby miliona cech, które denerwują czytelnika na każdym kroku. Relacja Kadena i Allie jest skomplikowana, jednak rozwija się w naturalny i dość spokojny sposób. Jest trochę nagłych decyzji, jednak wszystko w ich przypadku zaczęło się od przyjaźni, więc tak naprawdę przez większość książki jesteśmy świadkiem jak prawdziwe uczucie kiełkuję, by później opanować serca bohaterów. Jeśli lubicie typ literatury, który głównie skupia się na romansie, lecz jednocześnie porusza trudny temat związany z przeszłością bohaterów to Begin Again na pewno wam się spodoba! Styl autorki jest przyjemny, bohaterowie od razu zyskują naszą sympatie, a akcja szybko prze do przodu. Ja spełniłam swoje marzenie z początku roku, aby przeczytać naprawdę dobrą książkę z gatunku New Adult. Teraz zostaje mi mieć nadzieję, że wydawnictwo wyda kolejną książkę Mony.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-07-2018 o godz 20:10 przez: Sylwia Feliszek
Opinia: https://www.instagram.com/p/BlBSxfegv-k/?hl=pl&taken-by=lifebyfelicja Tytuł tej opinii powinien brzmieć „Okładka ma znaczenie”, ponieważ gdyby nie ona nie zainteresowałabym się książką „Begin Again” tak szybko… i zdecydowanie bym żałowała. Głowna bohaterka, Allie, przeprowadza się do małego miasteczka, by zacząć studia i uciec od przeszłości. Los chce, że jedyną osobą, która przyjmuje ją pod swój dach (chociaż nie bez bólu), jako współlokatorkę jest nijaki Kaden – chłopak z tajemnicą i niezwykle trudnym charakterem. Mona Kasten przedstawia nam Allie, jako czystą kartkę. Wiemy o niej tylko tyle, ile zdradzają nam jej podejście do ludzi, których spotyka oraz do zachowań i sytuacji, w których znajduje się w danej chwili. Z czasem ta kartka zapełnia się, ukazując nam przeszłość bohaterki i motywując niektóre z jej zachowań i światopogląd. Takie podejście jest bardzo ciekawe, ponieważ postać, o której teoretycznie powinniśmy wiedzieć bardzo wiele (między innymi z racji narracji pierwszoosobowej) jest dla nas niemal do końca równą tajemnicą, co wspomniany wcześniej Kaden. „Begin Again” opowiada historię trudną. Ukazuje, jak ciężko jest się pozbyć przeszłości, która uporczywie nie chce być zapomniana oraz jak bardzo rzutuje ona na teraźniejszość i przyszłość bohaterów. Owszem, miejscami nieco się dłuży, ale dłużyzny te często wynikają z faktu, by przedstawić nam bohaterów i ich zachowania w różnych sytuacjach. A ci bohaterowie są przeróżni – tacy, których na wstępie nienawidzimy i tacy, którzy od razu kradną nasze serce, jak na przykład cała paczka przyjaciół Allie i Kadena. Są to osoby, których zachowanie powoduje, że w środku robi się ciepło, a ich relacje, mimo iż są widocznie wyidealizowane, po prostu są cudowne i bardzo miło się o nich czyta. Nieco uporczywą kestią dla niektórych czytalników mógłby być fakt, że główna bohaterka płacze z byle powodu – serio, nawet inne postacie jej to wypominają. Na szczęście wydaje się zdawać z sobie z tego sprawę, a mi osobiście to nie przeszkadzało, bo sama jestem emocjonalna i potrafiłam wejść w jej skórę. Całą historię, mimo iż ukazuje konsekwencje trudnej przeszłości w teraźniejszym życiu bohaterów, czyta się bardzo szybko i podobnie, jak w przypadku „Bad Boy’s Girl” niejednokrotnie uśmiechałam się do stron książki. „Begin Again” jest mniej niewinna niż „Bad Boy’s Girl” – przypomina mi (nie tylko przedstawioną historią, ale także formą całej serii) „Wszystkimi zmysłami”, ponieważ każda część cyklu opowiada historię miłości innej pary z paczki przyjaciół bohaterów. Jest to idealna pozycja na wakacje, świetna historia rodzącej się przyjaźni oraz rozdzierający serce i nieoczywisty romans, który bardzo, ale to bardzo polecam. Nie mogę się doczekać sięgnięcia po kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2018 o godz 20:47 przez: KobieceRecenzje365
„On ustanawia zasady – a ona łamie każdą po kolei.” Allie Harper ucieka przed przeszłością i zaczyna wszystko od nowa. Opuszcza Denver i przenosi się do małego miasteczka Woodshill. Zaczyna studia i poszukuje pokoju do wynajęcia. Na swoje nieszczęście albo i szczęście trafia do mieszkania Kadena White'a. Kaden nie jest zachwycony, że Allie to dziewczyna, ale postanawia wynająć jej pokój. Od razu także informuje dziewczynę, o kilku zasadach, które mają między nimi obowiązywać: - po pierwsze: nie zwracasz mi głowy swoimi sprawami. - po drugie: trzymasz buzię na kłódkę. - Po trzecie: między nami nigdy do niczego nie dojdzie. Czy uda się utrzymać dystans? Zapewniam Was, że nie, bo już pierwszej nocy Alli zaprzyjaźni się z przyjaciółki Kandena. Oczywiście tego, co będzie dalej, już Wam nie zdradzę. Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię książki dla młodzieży i o młodzieży. Uwielbiam czytać o pierwszych prawdziwych miłościach, nastoletnich problemach, które czasami przytłoczyłyby niejednego dorosłego oraz o ich wzlotach, oraz upadkach. To wszystko dostałam od Mony Kasten, która napisała piękną historię o miłości, o walce z przeszłością i potrzebie wolności. Zakochałam się w tej książce i w jej bohaterach, bo Kaden i Allie to takie postacie, których nie sposób nie polubić. Cały czas kibicowałam im, by odnaleźli drogę do swoich serc i by zrozumieli, co jest najważniejsze w życiu, bo przecież serca nie obowiązują żadne reguły. Dużym plusem tej historii są bohaterowie, autorka naprawdę przyłożyła się do ich kreacji. Kaden i Allie na pierwszy rzut oka różnią się od siebie diametralnie. On to złośliwy i gburowaty dupek, ale to tylko fasada, za którą skrywa się wspaniały młody mężczyzna. Kaden wbrew sobie zbliża się do Allie, choć uważa, że nie jest dla niej odpowiednim facetem. Ona za to, to zagubiona dziewczyna, która uciekła, zostawiając przeszłość za sobą. Mimo tego, że żyła w luksusie nigdy nie była szczęśliwa. Dopiero Kaden pokazał jej, czym tak naprawdę jest prawdziwe życie, miłość i wolność. Tak w ogóle, Kanden to bardzo skomplikowany bohater i myślę, że nie raz będziecie chciały go udusić ;) Fabuła intryguje i wciąga już od samego początku. Autorka miała naprawdę świetny pomysł na tę powieść i w pełni go wykorzystała. Znajdziemy w niej przyjaźń, miłość, tajemnice, namiętność i ogromne pożądanie. Poza tym powieść okraszona jest sporą dawką humoru, więc dobra zabawa gwarantowana. Mnie ta powieść ogromnie się spodobała i z bólem serca obserwowałam, jak zbliżam się ku końcowi. Mam nadzieję, że i na Was ta piękna historie wywrze dobre wrażenie i tak jak z bijącym sercem będziecie obserwować trudną drogę do szczęścia bohaterów. Gorąco polecam! Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Jaguar. Premiera: 28.02.2018
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-03-2018 o godz 09:29 przez: Salivia
Czasami czytam poważną fantastykę, gdzie autorzy spędzili tygodnie, miesiące, a nawet lata na tworzenie świata przedstawionego. Innym razem sięgam po lekkie New Adult, które wiele razy wbiło mi nóż w plecy, a i tak dalej wracam do tych powieści. Oznacza to mniej więcej tyle: gdy przeczytałam opis Begin again wiedziałam, że muszę mieć tę książkę. Dla mnie, osoby, która przeczytała naprawdę dużo NA ta historia jest dość typowa. Pewne elementy, które się tam pojawiły widziałam już wiele razy w innych powieściach i przez to mogłam je sobie „odhaczać‟ jako stosunkowo schematyczne. Nie zrozumcie mnie źle – mam wrażenie, że ten gatunek książek oceniam najsurowiej ze wszystkich. Czy jednak każdemu będą się one wydawać tak podobne do innych jak reszcie? Nie. Osoby, które nie czytały wielu książek z tego gatunku zdecydowanie zostaną zaskoczone niektórymi rozwiązaniami. Poza tym fakt, że pewne elementy uznaję za schematyczne, nie sprawia, że czytało mi się tę książkę źle. Wręcz przeciwnie, była bardzo przyjemna w lekturze. Na pewno pozytywnie zadziałał tutaj styl autorki, który jest prosty w odbiorze. Nie zastaniemy tutaj karkołomnych zdań, które są niedostosowane do gatunku tej książki – i chwała Kasten za to. To, co ratuje książki, gdy historia wydaje się schematyczna, to postacie. W tym przypadku dwójka osób, która nie została złamana, a tylko trochę poturbowana. Zarówno Allie, jak i Kaden są ciekawi. Obydwoje mają za sobą niełatwą przeszłość, z którą niejedna osoba nie potrafiłaby sobie poradzić. Jednak ta dwójka reprezentuje sobą siłę, która jest potrzebna do pokonania przeciwności losu. Podoba mi się również to, że autorka nie przesadza. Niektórzy twórcy New Adult mają tendencję do wprowadzania swoich bohaterów w stan na pograniczu histerii i traktowaniu tego jako całkowicie normalne. W przypadku Begin again reakcje postaci są wyjaśnione, naturalne i logiczne. Dzięki temu bohaterów da się lubić, a czytając ich wywody czytelnik wykazuje się zrozumieniem. Co bardzo mnie cieszy w tej serii książek, to fakt, że historia Allie i Kadena została zamknięta w jednym tomie. Kolejne części będą skupiały się już na innych postaciach. Dzięki temu autorka unika niepotrzebnego rozwlekania tematu. Poza tym: jestem ciekawa kontynuacji! Interesuje mnie, jakie są historie innych bohaterów. Już teraz mam przeczucie, że drugi tom może spodobać mi się nawet bardziej niż pierwszy, ponieważ dotyczyć on będzie Dawn i Spencera. Jednak zanim poznamy kontynuacje, to pozostaje mi zamknąć temat pierwszego tomu Begin again. Historia mimo że bywa schematyczna, to uważam ją za naprawdę sympatyczną i wywołującą uśmiech na twarzy. Książkę Kasten czytało mi się dobrze i mogę ją polecić osobom, których kręcą klimaty New Adult.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji