„Basza Smaku” to książka bardzo wykwintna i smakowita. Mamy w niej wiele emocji, przez które przemawiają smaki i przyprawy. Czytając tę książkę, mamy wrażenie jakbyśmy byli na jakiejś wielkiej uczcie. Piękne opisy, wszechobecna mądrość, wątek miłosny, ogromna pasja i upór w dążeniu do własnych celów. Tak właśnie określiłabym tę książkę. Czy mi się ona podoba? Jeśli chodzi o stronę opisową - bardzo, jeśli chodzi o samą fabułę - to odczuwam znaczny niedosyt, gdyż chciałabym szczyptę więcej wątku miłosnego 😃! Mam nadzieję, że sami sięgniecie po tę literaturę, gdyż naprawdę warto.
Szalenie spodobał mi się pomysł na swoiste przekształcenie powiedzenia "przez żołądek do serca". Tytułowy "Basza smaku" to mistrz sztuki kulinarnej, który swoimi potrawami potrafi wpływać na każdą emocję i życie jedzącego. Brzmi fascynujaco, prawda? I tak jest! A dodajcie do tego jeszcze skomplikowaną intrygę... I mamy cudo :) Dałabym co prawda jakieś 7.5/10, ale wierzcie mi, że czyta się fantastycznie. Po prostu znam już lepsze historie, więc nie mogę ocenić tej wyżej.
Książka bardzo aromatyczna. O miłości, nienawiści, zemście i dążeniu do wyznaczonego celu. Zauroczyła mnie szybko, tak jak szybko wciągnęła mnie do swojego świata. Nie puściła mnie aż do końca. Polecam ja przeczytać
Książka bardzo aromatyczna. O miłości, nienawiści, zemście i dążeniu do wyznaczonego celu. Zauroczyła mnie szybko, tak jak szybko wciągnęła mnie do swojego świata. Nie puściła mnie aż do końca. Polecam ja przeczytać