To jest bardzo ważna książka, którą po prostu trzeba przeczytać. Nie jest łatwa, bo jak łatwe miałoby być przyglądanie się z bliska okrutnej przemocy? A po jej przeczytaniu myślę, że wszyscy mamy obowiązek zacząć coś robić, dostrzegać, pytać, wspierać, żeby bezradne, stłamszone kobiety nie były same. I żeby nie dochodziło do tragedii. Mocno ją przeżyłam, ale nie żałuję.