5/5
03-02-2022 o godz 19:41 przez: książki Haliny
Kiedyś, gdy prezentowałam inną książkę, która została zaliczona do klasyki literatury, wspominałam, że nie wypada moich osobistych przemyśleń i uwag nazywać recenzją. Nadal podtrzymuję, to co wtedy napisałam, a dzisiejsze rozważania to moje bardzo osobiste i subiektywne odczucia po lekturze dwóch opowiadań będących drugą częścią cyklu o Arsenie Lupinie. Cykl ten doczekał się wznowienia i czytelnicy ponownie będą mogli cieszyć się zabawnymi perypetiami słynnego włamywacza gentlemana. Opowieść o potyczkach pomiędzy Lupinem i Sholmsem, dwoma wybitnymi umysłami, wciąga i co najważniejsze doskonale bawi. Od samego początku trudno nie odnieść wrażenia, że ten zbiór opowiadań Leblanca, jest parodią przygód słynnego i niepokonanego detektywa, Sherlocka Holmesa, chociaż bohater jego opowiadań, występuje pod zmienionym nazwiskiem i imieniem. Autor stworzył nietuzinkową historię, którą czyta się z wielką przyjemnością i zainteresowaniem. Pomimo że opowiadania liczą sobie sporo lat, to o dziwo ich język nie wydał mi się archaiczny, a wręcz przeciwnie brzmi bardzo współcześnie. Na słowa mojego uznania zasługują także świetnie wykreowane postacie, zabawne dialogi i przewyborne riposty, którymi przerzucają się bohaterowie. To była niesamowita przygoda literacka i ogromna przyjemność, móc obserwować, jak dwa wybitne umysły i osobowości walczą ze sobą, niczym dwójka szermierzy. Z jednej strony inteligentny i sprytny mistrz kamuflażu, który potrafi przewidywać ruchy przeciwnika i nie ma takiej opresji, z której nie znalazłby wyjścia, a z drugiej opanowany, bystry obserwator, logicznie kojarzący fakty, któremu nie jest w stanie wymknąć się żaden złoczyńca. Trudno było przewidzieć, który z nich wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku, obaj tak samo inteligentni i zdeterminowani, by wygrać. Pomimo mojej wielkiej sympatii dla nich obu, paradoksalnie to Lupina lubiłam bardziej, pomimo że to złodziej, z założenia postać negatywna, która nie powinna zyskać mojej sympatii, a jednak. Nieuchwytny i czarujący złodziej, który ujął mnie swoją pomysłowością, przebiegłością i inteligencją. Trudno mi było, oprzeć jego wdziękowi i nie dać się zmanipulować, podobnie jak współczesnym mu damom. Pomimo że ta dwójka, stoi po przeciwnych stronach barykady i z założenia nie może żywić do siebie sympatii, to jednak ich relacja jest pełna podziwu i szacunku. W innej sytuacji mogliby być parą wspaniałych przyjaciół, ale to nie ta bajka i nie ta historia. Holmes wypowiada Lupinowi wojnę i nie chodzi tu o to kto ma rację, ale o zasady i honor. Obydwaj walczą ze sobą zaciekle i muszą wznieść się na wyżyny swego geniuszu, by nie dać się pokonać. Fabuła opowiadań jest prosta i nie ma tu zbyt wielu zaskakujących zwrotów, ale gdy się pojawiają, mają na celu ożywienie akcji i nadania kolorytu całej historii. Lektura ma być przede wszystkim dobrą zabawą, świetną rozrywką i w rezultacie taka jest. Uważam, że warto wracać do klasyki kryminałów i cieszyć się ich lekturą, bo są niezastąpione w swojej lekkiej formie i ponadczasowe. To wspaniale, że po latach zapomnienia Arsène Lupin wraca do łask i nadal nieodmiennie bawi czytelników swoimi przygodami. Spędziłam wspaniały czas podczas lektury opowiadań Leblanca i wyśmienicie się bawiłam. Już wiem, że sięgnę po kolejne książki autora, bo jestem oczarowana historiami, które stworzył. Na koniec muszę wspomnieć, że ogromnym atutem tej książki jest niezwykła szata graficzna, twarda oprawa, piękne pozłacane wybicia, jak na klasyk przystało. Klimatyczna, przyjemna, detektywistyczna opowieść, do przeczytania, której serdecznie zachęcam wielbicieli Lupina i nie tylko.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-06-2021 o godz 13:36 przez: Popkulturka Osobista
Postać Arsene Lupina zyskała drugą młodość niewątpliwie dzięki francuskiemu serialowi Netflixa. Fani na całym świecie oczekują na powrót swojego ulubionego, chociaż książkowym pierwowzorem jedynie inspirowanego, bohatera. Mnie jakimś cudem ta mania ominęła szerokim łukiem. Dałam Lupinowi szansę, jednak poza pierwszy odcinek nawet nie wyszłam i nieszczególnie pragnęłam, by się w ten twór dalej zagłębiać. Zupełnie inaczej było z książką. Chciałam sprawdzić, jaki bohater stał się inspiracją dla twórców tak popularnego i chętnie oglądanego serialu. Klasyczne kryminały lubię, dlatego podejrzewałam, że i opowiadania Leblanca przypadną mi do gustu. Czy tak faktycznie było? Cóż... poniekąd tak. Nawet jeśli czasem pojawiały się pewne zgrzyty. Arsene Lupin to złodziej jakich mało. Okrada wyłącznie zbirów i bogaczy, wymierzając w ten sposób sprawiedliwość. Dodatkowo jest elegancki, bezczelny, szarmancki i swoim urokiem osobistym potrafi skraść niejedno serce. O fabule jednak nie warto się rozdrabniać, bowiem wydana przez Wydawnictwo Zysk i S-ka książka jest po prostu zbiorem kilku opowiadań o tymże bohaterze. Historie nie są szczególnie długie i skomplikowane, lecz dzięki nim można bardzo dobrze poznać Lupina oraz tok jego myślenia. Czytelnik ma bowiem szansę, by przeczytać o sytuacji, która zmusiła nietypowego rabusia do właśnie takiego postępowania i poniekąd ukazującej motywy jego działań. Nawet jeśli to Lupin powinien być dla nas antagonistą, po pewnym czasie można zacząć szczerze darzyć go sympatią. Jest to naprawdę inteligentny i sprytny mężczyzna, dlatego nic dziwnego, że tak wiele pojawiających się w opowiadaniach kobiet zaczynało tracić dla niego głowę. Chociaż jego czyny nie są prawnie poprawne, z moralnego punktu widzenia zaczyna się mu kibicować. Jest przecież postrachem chciwych i wyjętych spod prawa bogaczy. Arsene Lupin to francuski XX-wieczny Robin Hood i tego ukryć nie można. Nie jest to aczkolwiek wada. Wrecz przeciwnie! Na pewno każdy z nas zna (i być może lubi) historie o walczącym z bogaczami bohaterze, co czyni opowiadania Leblanca ciekawym spojrzeniem na znany już motyw. Styl autora jest prosty, jednak na swój sposób urokliwy, a fabuły same w sobie nie są szczególnie zaskakujące. To książka idealna na przerywnik między innymi, być może cięższymi tytułami. Jest w niej humor, a i ukazane w ,,Dżentelmenie włamywaczu" przygody Arsene Lupina są przyjemne w odbiorze. Nie brakuje w nich także akcji. Opowiadania oczywiście można czytać z przerwami, lub też od razu na raz - wszystko zależy od własnych preferencji. To lekka lektura, przy której można bawić się naprawdę dobrze, więc i sposób jej odbioru nie jest najważniejszy. Jeśli przewidywalność niektórych zachowań nie stanowi dla Ciebie wady w tego typu książkach, w świecie Lupina odnajdziesz się dość łatwo. Chociaż książka faktycznie ma wiele pozytywów, a elegancki złodziej ma w sobie wiele uroku, ja chyba i tak pozostanę fanką perypetii Sherlocka Holmesa oraz bohaterów wykreowanych przez Agathę Christie. Angielskie klimaty o wiele bardziej do mnie przemawiają, nawet jeśli Paryż również okazuje się ciekawym miejscem akcji, a szarmancki antybohater niejednokrotnie potrafi rozbawić i zaskoczyć. Leblanc mimo wszystko stworzył historię ciekawą, wciągającą, lekką oraz pełną akcji i humoru. Gdy nie podchodzi się do niej ze zbyt wielkimi wymaganiami, nawet zabieg deus ex machiny nie wydaje się aż tak nachalny. Zresztą, piękne wydanie wiele rekompensuje. Dla fanów klasycznych kryminałów to lektura obowiązkowa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-05-2021 o godz 04:03 przez: Karola92
Dżentelmen włamywacz Letni dzień 1905 roku zapisał się w historii literatury jako moment stworzenia bohatera literackiego, który podbił serca czytelników na całym świecie. Mowa tu oczywiście o Arsénie Lupinie, dżentelmenie włamywaczu wykreowanym przez francuskiego pisarza, Maurice'a Leblanca, na prośbę przyjaciela. Lupin jest równie rozpoznawanym bohaterem co Sherlock Holmes Conan Doyle'a. Był on swoistą odpowiedzią Francuzów na angielskiego detektywa. Ostatnio o Lupinie przypomniano dzięki netflixowemu serialowi o tym samym tytule. Na fali popularności serialu wydawnictwo Zysk i S-ka postanowiło wydać pierwszy tom opowiadań o tym czarującym złodzieju w nowej odsłonie graficznej. Tom ten stanowi wstęp do licznych przygód francuskiego włamywacza. Mam nadzieję, że wydawnictwo wyda także pozostałe tomy, bo ten tom był moim pierwszym spotkaniem z Arsénem i jestem nim zauroczona. W tomie tym znajdziemy dziewięć opowiadań, a także posłowie pióra Piotra Gocieka, które przybliża nam kulisy powstania postaci Lupina i ciekawostki związane z jego twórcą i popularnością awanturniczego bohatera. Do lektury tego zbioru opowiadań podchodziłam z pewną dozą nieufności, bo pióro autora nie było mi wcześniej znane, ale także z wielką ciekawością, bo opowiadania kryminalne uwielbiam. I powiem Wam, że ostatecznie nie jestem rozczarowana, ponieważ bawiłam się doskonale przy lekturze opowiadań o jednym z najsłynniejszych włamywaczy. Najbardziej spodobało mi się opowiadanie o brawurowej ucieczce Lupina z więzienia, o kradzieży dokonanej w zamku w pilnie strzeżonej i zamkniętej dla ciekawskich oczu komnacie przez Arséna zamkniętego w więzieniu, to o pewnym naszyjniku, przez wzgląd na kryjącą się w nim wzruszającą historię, a także na zuchwałą kradzież dokonaną przez... bardzo młodego człowieka(!), w opowiadaniu tym autor odsłania także pewne karty z dzieciństwa naszego bohatera, a także najdłuższe pośród zebranych w tym tomie opowiadań, czyli "Siódemka kier" za zaiste fascynującą zagadkę z kartami w tle i zaskakujące jej rozwiązanie, jak również to opowiadanie w którym drogi Lupina krzyżują się z Herlockiem Sholmésem, które jest swoistym puszczeniem oka do twórcy najsłynniejszego detektywa. Styl autora jest bardzo przystępny, nie czuć tych lat, które dzielą nas od dnia premiery tego tomu opowiadań. Wartka akcja, sympatyczni bohaterowie, ciekawe zagadki, zaskakujące działania głównego bohatera, jak i rozmiar opowiadań sprawiają, że tomik ten wręcz się pochłania raz dwa. Mało tego, jestem pewna, że szybko zatęsknię za przygodami Lupina i będę niecierpliwie wyczekiwać kolejnych tomów historii z jego barwnego życia. Nie można nie wspomnieć o przepięknym wydaniu książki. Oprawa naprawdę zachwyca, jestem nią zauroczona, jak i zawartością, o czym już wspominałam. ;) Polecam Wam lekturę opowiadań o Arsénie Lupinie, jeśli jeszcze nie mieliście okazji się z nim spotkać, myślę, że ci którzy śledzili serial na Netflixie zainteresują się przygodami bohatera, którymi inspirował się bohater serialu, a ci którzy czytali już opowiadania o tym czarującym włamywaczu myślę, że chętnie sobie odświeżą ich lekturę, szczególnie, że te eleganckie i stylowe wydanie jak najbardziej do tej lektury zachęca. Ja polecam Wam ten zbiór opowiadań z całego serca. Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-05-2021 o godz 14:16 przez: Pi
Taki złodziej - to ja rozumiem! "Arsène Lupin" był mi już znany z serialu, ale nie tego nowego, tylko tego starego, rewelacyjnego i już wtedy wiedziałam, że chętnie bym sięgnęła po pierwowzór literacki. Nadarzyła się teraz okazja, ponieważ Wydawnictwo Zysk i S-ka pięknie nam podało tę historię. Okładka jest cudowna (projekt Urszula Gireń) - jak ona się błyszczy, jaka jest przyjemna w dotyku, jaka elegancka, ale nie mogło być inaczej, bo przecież chodzi o DŻENTELMENA... WŁAMYWACZA. Maurice Leblanc stworzył ikonę, postać zapadającą w pamięć, wyróżniającą się, charyzmatyczną i oryginalną. Przypomina Robin Hooda, tylko w nieco nowszym, francuskim wydaniu. Arsène jest człowiekiem o wielu twarzach i wielu talentach. Nieuchwytny, sprytny, dowcipny i onieśmielająco skuteczny - człowiek orkiestra. Kradnie... to prawda, ale okrada złych, mściwych i chciwych bogaczy... no jak go nie kochać? W tej książce poznajemy parę pierwszych przygód włamywacza. Jest to idealne nakreślenie bohatera i tego co sobą reprezentuje. Ma w sobie wielki urok, podobnie jak Sherlock, Poirot, Panna Marple i inni klasycy... z tym, że on drwi sobie z ich profesji, bo on jest po drugiej stronie barykady. Leblanc ośmiesza Sherlocka i innych wielkich tworząc bohatera sprytniejszego od nich, bo bohatera nieuchwytnego. Godny to przeciwnik i trudny, a do tego całkiem sympatyczny. Tę książkę warto przeczytać z wielu powodów. Pierwszy to ten, że została napisana rewelacyjnie, pięknym językiem, bez "nowoczesnych" udziwnień. Jest w tym piękno, lekkość i swoboda. Inne powody, to chociażby świetna rozrywka, błyskotliwy humor, ciekawe dialogi i nieprawdopodobne sytuacje, które tutaj przyjmuje się za pewnik. "Arsène Lupin. Dżentelmen włamywacz" ma w sobie pewien rodzaj odprężenia, coś w stylu : "A dobrze im tak!". Jest satysfakcja, jest przyjemnie i jest zabawnie. Głównym atutem tej książki nie jest akcja, przeprowadzane włamy, ale sam główny bohater. To dla niego sięgamy po kolejne opowieści, to z nim chcemy przebywać - w jego towarzystwie po prostu czujemy się dobrze. Tak jak wspomniałam, książka została przepięknie wydana. Okładka się fantastycznie prezentuje i warto mieć tę pozycję na swojej półce - bezwzględnie. Jeśli lubicie dobre, napisane "po dżentelmeńsku: opowieści, to nawet się nie zastanawiajcie, tylko łacie "Arsène Lupin. Dżentelmen włamywacz". urok, spryt, fantazja .... i dobre maniery 8/10 tom I cykl : Arsene Lupin Wydawnictwo Zysk i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-06-2021 o godz 18:27 przez: Ewelina
,,Arsene Lupin. Dżentelmen włamywacz" Maurice Leblanc ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10⭐ 65/2021 • Fascynujący tom przygód najsłynniejszego w historii włamywacza, który wymierza sprawiedliwość, okradając wyłącznie nikczemników i bogaczy. Książka stanowiąca kamień węgielny całej sagi, w której po raz pierwszy śledzimy spryt, szarmancki urok i pewność siebie oraz złodziejski geniusz tego mistrza przebieranek i forteli. Pierwsze dziewięć przypadków Arsène’a Lupina zapoznaje nas z całym arsenałem umiejętności włamywacza z klasą, a także dowiadujemy się co nieco o jego przeszłości i motywach, jakie pchnęły go w młodości na drogę złodziejskiej kariery – wszystko zaczęło się od naszyjnika królowej. Ale najpierw załoga transatlantyku płynącego do Apmeryki dostaje telegraficzną wiadomość, że na pokładzie znajduje się słynny włamywacz Arsène Lupin. O dziwo, zostaje on natychmiast9 rozpoznany i aresztowany, po czym trafia do więzienia, oczekując na proces. Ku zaskoczeniu władz, przestępca nie tylko informuje, że niestety nie będzie na nim obecny, ale dodatkowo powiadamia pewnego niezbyt uczciwie wzbogaconego na giełdzie barona, nazywanego Szatanem, że zamierza skraść kilka eksponatów z jego cennego zbioru antyków i dzieł sztuki… • Myślę, że każdy z nas przynajmniej słyszał o serialu Netflixa Lupin. Który podbija serca ludzi na całym świecie, ale nie wiem, czy wiecie, że ten klasyk literatury sensacyjnej pojawił się w 1907 roku, czyli ponad 100 lat temu! W książce znajdziemy aż 8 opowiadań o Francuskim włamywaczu, który swoją inteligencją i sprytem, jest trochę niczym Robin Hood, który okrada bogatych i złych ludzi, ale tym, czym się kieruje i dlaczego wybrał sobie akurat taki fach, dowiadujemy się z jego przeszłości. Więc jeśli chcecie się dowiedzieć więcej, to musicie przeczytać książkę. • Z mojej strony leci polecenie. Postać Lupina jest moim zdaniem bardzo interesująca, a przez swoją inteligencję i spryt również godna podziwu i z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejną część ,,Arsene Lupin kontra Sherlock Holmes" • • • Za egzemplarz dziękuję @zysk_wydawnictwo i gratuluję moim zdaniem NAJPIĘKNIEJSZEGO wydania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2021 o godz 20:20 przez: Zaneta Liniatura
Dżentelmen. Włamywacz. Trzeba go poznać. I pokochać. Zaczęłam w nieco innej kolejności. Najpierw był serial na Netflixie, który wciągnął mnie i mojego męża, choć nie byliśmy całkiem przekonani. Gdy usłyszałam o wydaniu klasycznej powieści Maurice’a Leblanca, wiedziałam, że muszę ją mieć! Wydawnictwo ZYSK, jak zwykle, urzeka wspaniałą oprawą. Tłoczone napisy, zdobienia, skrzące się dodatki – to naprawdę robi wrażenie. Trzymamy w dłoniach skarb i przenosimy się do świata przygód. Kim jest Lupin? Arsène Lupin to najsłynniejszy w historii włamywacz, a jednocześnie niesamowity dżentelmen, który łamie serca wzdychających do niego pięknych kobiet. Kradnie i wymierza sprawiedliwość, ale jedynie tym „złym”. Podobnie, jak pokazane jest to w serialu, mamy tu do czynienia z niezwykle szarmanckim mistrzem forteli i sztuczek. Na początku może się okazać, że zupełnie nie rozumiemy jego zamierzeń i całej intrygi, ale w końcu ze wszystkiego uda mu się wyplątać. Bardzo ciekawe jest tło całej historii – poznajemy naszego bohatera i jego mroczne sekrety. Powracamy do przeszłości i widzimy, jak to wszystko się zaczęło – od kradzieży pewnego naszyjnika. Ale wróćmy do obecnej intrygi, która rozpoczyna całą sagę. Nasz bohater, jak na dżentelmena przystało, uprzedza o swoich niecnych zamiarach pewnego bogatego barona. To właśnie jego cenne eksponaty ma zamiar ukraść… Dobrze napisana przygoda Mocną stroną tej powieści przygodowej jest to, że jest ona znakomicie napisana. Mamy tutaj do czynienia z ironia i ciętym językiem, dzięki czemu całość jest zabawna, lekka i bardzo przyjemna, ale zmusza też do refleksji, więc jak najbardziej wzbogaci ona doświadczenia czytelnicze. I chociaż mamy teraz modę na oglądanie seriali i są one świetnie zrobione, to warto wziąć w swoje ręce Arsène’a Lupina i zanurzyć się w historii, w której wszystko może się zdarzyć. To idealna propozycja na początek wakacji, a piękne wydanie jeszcze bardziej umili ten czas. Polecam z czystym sumieniem – randka z dżentelmenem i włamywaczem w jednym to niesamowite przeżycie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-06-2021 o godz 13:35 przez: m_jak_mala
Zainteresowałam się tym tytułem z powodu serialu, który pojawił się na platformie @netflixpl Nie, nie oglądałam nadrobię go dopiero teraz kiedy książka już za mną😉 ale Wasze opinie o nim były bardzo pozytywne, to mnie przekonało. „Arséne Lupin, człowiek o tysiącu wcieleń: szofera, tenora, bookmachera, bogatego paniczyka, młodzieniaszka, starca, komiwojażera z Marsylii, rosyjskiego lekarza, hiszpańskiego toreadora!” To, że książka ma cudowne wydanie nie ulega wątpliwości. Jeśli chodzi o historię w niej zawartą, dostałam coś więcej niż się spodziewałam. Przede wszystkim styl, takiego nie znajdziemy we współczesnej literaturze. Warto wspomnieć, że opowiadania te pisane były i wydane w 1907 roku, które teraz otrzymujemy w tym jakże pięknym wznowieniu wydania. Postacie, a przede wszystkim główny bohater, nasz Dżentelmen wykreowani w sposób bardzo szczegółowy, doprecyzowany. Mimo, że książka składa się z kilku opowiadań, doskonały obraz bohatera ujednolica się, gdyż wsiadamy w podróż i przeżywamy tą historię od samego początku. Z jednej strony autor zaspokaja naszą ciekawość odkrywając wydarzenia i różne informacje na temat złodzieja, z drugiej nie mam pojęcia jak to możliwe, że Árséne Lupin tak łatwo wychodził z opresji. Najlepsi śledczy, sędziowie, nie są w stanie go zatrzymać. Inteligencja, spryt, życiowa zaradność, umiejetność rozmowy i przewidywania zachowań ludzi, ironia, sarkazm. To głównie charakteryzuje naszego dżentelmena złodzieja. To dlatego zawsze jest przed organami ścigania. Bezczelność ? Być może, bo kto ośmieliłby się oznajmić władzy, że nie będzie obecny na swoim procesie a na dodatek zapowiada, że konkretnego dnia stawi się po konkretne rzeczy i ujdzie mu to na sucho…😂 Rewelacyjna lektura, z niecierpliwością oczekuje kolejnych tomów tej sagi 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-06-2021 o godz 10:15 przez: faaibaa
Arsène Lupin jest bardzo znanym włamywaczem, ponieważ uwielbia włamywać się w dość nietypowe miejsca i w bardzo charakterystyczny sposób... Otóż jego zamiłowanie związane jest głównie z pałacami oraz salonami... Uznawany za artystę, czy też kogoś kochającego swój fach i człowieka, który nie pozostawia po sobie żadnych śladów... Ludzie się go obawiają, ale i podziwiają jego kreatywność oraz klasę... Pewnego dnia załoga transatlantyku płynącego do Ameryki otrzymuje informację, że na pokładzie znajduje się Arsène Lupin. Trwają poszukiwania... Bohater trafia do aresztu, ale też jakimś niezwykłym sposobem oznajmia pewnemu bogaczowi, nazywanemu Szatańskim Baronem, iż zamierza go niebawem okraść. Baron zapewniany jest, że słynny złodziej tkwi w więzieniu i nie musi obawiać się jego słów... Jednak, czy napewno? Czy Arsène jest na tyle sprytny, aby okraść przezornego Barona? ______________________ Świetnie napisana i bardzo wciągająca pozycja🤗. Uśmiałam się czytając tę książkę, ponieważ treść jest bardzo zabawna. Teraz wiem, że muszę koniecznie pogodzić się z TV i obejrzeć serial! Jeśli kochacie tajemnice i zagadki, to ta pozycja jest dla Was wprost idealna. Niespodzianką jest to, iż w pewnym momencie do schwytania Lupina zatrudniony zostaje sam Sherlock Holmes! Najbardziej przypadły mi do gustu ciekawe historie, barwni bohaterowie oraz wyjątkowa, świetnie dopracowana fabuła. Język powieści okazał się bardzo przystępny i wciągający. Fajne było sama możliwość odgadywania, kto tak naprawdę jest złodziejem... Powieść zawiera piękną oprawę graficzną, okładka jest wprost boska... Koniecznie musicie zobaczyć ją w realu, ponieważ prezentuje się jeszcze obłędniej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-08-2021 o godz 13:19 przez: Benita
Do sięgnięcia po tę pozycję skłonił mnie serial. Który podbił moje serce! Zachęcona nawiązaniami z serialu postanowiłam, że muszę dowiedzieć się więcej o słynnym złodzieju z zasadami. Sam Arsène Lupin stworzony został w 1905 roku we Francji. Jest to postać bardzo doceniana i lubiana. Co ciekawe bardzo silne zakotwiczona w kulturze tego kraju. 💎Bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytania tak klimatycznego kryminału, który zabierze Was na salony największych bogaczy, wspaniałych łamigłówek, sekretów oraz sieci intryg. 💰Język bardzo przyjemny, nadający charakter całej powieści, idealnie skonstruowany. Fabuła wciąga czytelnika od pierwszych stron, zachwyca, intryguję czasami, wręcz szokuje. A co najważniejsze z humorem i groteską! 💍Nie mogłabym nie wspomnieć o wizualnych atutach tego wydania, które jest wprost prześliczne! Okładka dopracowana jest w każdym detalu i cieszy oko nawet bardzo wymagających krytyków. W książce znajdziemy aż 8 opowiadań o Francuskim włamywaczu, który swoją niezwykłą inteligencją i sprytem jest w stanie wyprzedzić każdego o krok. W tym tomie czytelnik poznaje bliżej historię początków sławnego włamywacza. Nie będę Wam zdradzać co dzieje się w poszczególnych opowiadaniach, ale gwarantuję, że będziecie się świetnie bawić! Zagłębiając się w lekturę, coraz silniej zachodziłam w głowę- Jak on to robi? Jeśli szukacie czegoś innego, wyjątkowego, gdzie fabuła zakotwiczona jest w początkach dwudziestego wieku. Chcecie przejść się na wielkie salony, poznać świat elegancji, dżentelmenów i wielkich dam. To koniecznie sięgnijcie po tę pozycję!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-05-2021 o godz 12:00 przez: k.tomzynska
Pomimo, że pierwsze wydanie książki o słynnym dżentelmenie-włamywaczu mogliśmy już zobaczyć ponad 100 lat temu to ta książka wciąż jest na czasie. Na nowo zrobiło się o niej głośno za sprawą serialu „Lupin” na @netflix, który powstał w oparciu właśnie o tę książkę. Jest to zbiór opowiadań o słynnym Arsene Lupin - mistrzu złodziejskiego fachu, niepoprawnym optymiście i ogromnym kobieciarzu. Jego sposób bycia i urok sprawiają, że kobietą ciężko się mu oprzeć. Fabuła książki i przygody głównego bohatera potrafią świetnie poprawić humor i umilić nie jeden wieczór. Tak naprawdę prawie całą książkę przeczytałam na głos i wraz z K ciągle się przy tym śmialiśmy. Lupin kreowany jest na lekkoducha z genialnym umysłem analitycznym. Jego każde włamanie, sprawa, czy zmiana wizerunku jest na najwyższym poziomie. Wszystko musi być dokładnie przemyślane i dopięte na ostatni guzik. Jednak żeby nie było tak kolorowo, oczywiście słynny Lupin nie jest nie omylny i często popełnia błędy. Sprzyja to prześmiesznym zwrotom akcji. Miło jest czasami wrócić do klasyki i to tak dobrze napisanej. Tak naprawdę nie da się odczuć, że książka została wydana tak dawno temu. Pióro Leblanca jest bardzo lekkie i jestem pewna, że trafia do wielu czytelników. Jeżeli chcecie oderwać się od rzeczywistości, przeżyć świetne przygody u boku dżentemena-włamywacza to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Gwarantuje, że miło spędzicie czas nie tylko z książką, ale i może tak jak ja z bliskimi na wspólnym czytaniu książki, która skradnie Wasze serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-07-2021 o godz 13:19 przez: Anonim
Arsene Lupin, dżentelmen włamywacz to publikacja autorstwa Maurice Leblanc. Ta piękna książka została wydana dzięki wydawnictwu Replika. Tę recenzję zacznę dość nietypowo, bo od oprawy graficznej. Okładka imituje skórzane pokrycie, a wytłoczone złocenia to podkreślają. Na półce prezentuje się wręcz znakomicie. Przyznam szczerze: nie sięgam zbyt często po kryminały, a jedyne, które przeczytałam z zapartym tchem, to te Agathy Christie. Dlatego nie uważam się za jakąś specjalistkę w tej kategorii. Niemniej jednak uważam tę pozycję za dobrą. Styl autora sprawia, że ironia nie jest przesadzona, a całość wydaje się wyważona. Okładka jest właśnie odzwierciedleniem sposobu opisania wydarzeń. Dżentelmen włamywacz to pierwszy tom serii opowiadającej o losach Lupina. Jest to zbiór opowiadań, w których zostało opisane życie mężczyzny. Dowiadujemy się o jego przeszłości i o tym, czemu wybrał taką ścieżkę życia, a nie inną. Podczas lektury poznajemy Lupina z każdej możliwej strony. Urok, szarmancja, maniery i spryt włamywacza… To tylko część jego charakteru. Arsene został ukazany w bardzo przyjemny sposób, interesująco, aż chce się dalej czytać. Postać głównego bohatera przejęła mnie od pierwszych stron. Lektura pochłonęła mnie bez reszty, a z minuty na minutę coraz bardziej lubiłam Lupina. Jego inteligencja i bystre rozwiązania przechodziły moje najśmielsze oczekiwania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-05-2021 o godz 08:14 przez: kasia.rzymowska
Jeśli miałabym określić tę książkę jedn słowem, opisałabym ją jako elegancką. Bo taki właśnie jest Arséne - elegancki, zważający na dobre maniery i etykietę. Włamywacz, któremu bliżej jest do Robin Hooda niż podrzędnego rzezimieszka. Jego niezwykły urok, błyskotliwość i inteligencja, nie raz wyprowadzają w pole ścigające go służby. Niewątpliwy urok, na który podatna jest płeć piękna, dorównuje też jego pewności siebie i optymizmowi. Osiem opowiadań, które znajdziecie w tej książce to zbiór historii z działalności włamywacza. Pokazuje go w różnych momentach i sytuacjach, ukazując różne oblicza bohatera. Postać ta mimo swej profesji wzbudza sympatię a momentami też podziw. Wierny swojemu kodeksowi moralnemu bohater usytuowany jest często bowiem na równi z Sherlockiem Holmesem - oczywiście po przeciwnej stronie barykady 😉 Dodatkowo warto zwrócić uwagę na język zastosowany w opowiadaniach, ponieważ świetnie oddaje klimat wydarzeń i uchwyca osobowość bohatera. W tej książce cudowna okładka kryje fascynujące wnętrze. Jeśli lubicie opowieści o słynnym, błyskotliwym detektywie to Arséna Lipina polubicie również 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-05-2021 o godz 22:36 przez: Hanna
"Dżentelmen włamywacz" to zbiór 9 opowiadań o słynnym złodzieju, należącym do panteonu postaci francuskiej literatury popularnej. Przygody Arsène'a Lupina cieszyły się ogromną popularnością czytelników XX wieku, a dziś stały się inspiracją do powstania znanego serialu na netflixie. Opowiadania Leblanca emanują niepowtarzalnym klimatem, którym charakteryzują się, np. książki Christie, a którego nie sposób doszukać się w dzisiejszych kryminałach. To przede wszystkim nieoczywista kreacja bohatera, wykazujących się niemożliwą wręcz inteligencją, zbrodnie doskonałe, do których klucz zna tylko autor, bo czytelnik nie jest w stanie sam go odnaleźć. Każdy kolejny rozdział, każdą następną historię śledziłam z ogromną przyjemnością i podziwem dla wyobraźni autora, która wydawała się nie mieć żadnych granic. Czasem zbrodnia była dla mnie tak niemożliwa, że po przeczytaniu opowiadania, przetwarzałam ją w głowie na nowo 🙈🤯. Warto również dodać, że samo wydanie książki jest piękne i mistrzowsko wykonane. Z pewnością zwróci uwagę niejednego książkoholika, a tym samym zapewni kolejne życie niezwykłym historią Leblanca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-05-2021 o godz 21:49 przez: paati924
Kto nie oglądał słynnego serialu na Netflix o Lupinie włamywaczu? Przyznam- ja zaczęłam właśnie od serialu. Genialny! Pochłonęłam go w jeden dzień... Tak to jest jak się trafi na dobry egzemplarz. Z książkami zresztą mam tak samo. Jestem bardzo ciekawa kolejnych tomów! IG: Czytomanka 👉Historia opowiada o "dobrym" włamywaczu. O ile można określić mianem dobrego włamywacza. Wymierza sprawiedliwość okradając tylko nikczemników i bogaczy. Sam tytułowy włamywacz Lupin jest człowiekiem szarmanckim, pełnym uroku, genialnym, zabawnym i można o nim mówić same pozytywy. 👉To książka, którą trzeba przeczytać! Będę oglądać serial i czytać każdą część, która zostanie wydana. Mam tak samo z Bridgertonami.... również oglądam serial i czytam na bieżąco. Świetna książka, pełna uroku, barwnych postaci, a Lupin... jak to Lupin uwodzi i czaruje! Były momenty, które zostały przedstawione dość płytko i tak nijako... Całość i tak jest świetna, dlatego polecam! Dziękuje @zysk_wydawnictwo za egzemplarz! ❗Ocena: 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
20-05-2021 o godz 13:51 przez: natala_reads
Jestem zawiedziona tą książką.. Słyszałam o serialu, lecz nie oglądałam go. Pomyślałam jednak, że ta książka musi być fenomenem skoro na jej podstawie powstał serial, dlatego też po nią sięgnęłam, ale nie zachwyciła mnie. Jedyne co mi się w niej podobało to tlyko okładka. Mogę rzec, że totalnie nie rozumiem fenomenu tej książki. Arsene Lupin łudząco przypomina mi Sherlock'a, jednak nie dorasta mu nawet do pięt. Akcja przewidywalna, przez co książka straciła dla mnie na wartości i mogłabym powiedzieć, że jest dość nudna. Mam wrażenie, że choć powieść ma swoje lata to jest zupełnie bez sensu i nie na topie. Może kiedyś była. Teraz jest więcej zdecydowanie lepszych kryminałów i thrillerów, które warte są uwagi. Raczej nie polecam i nie zachęcam do czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-06-2021 o godz 16:47 przez: niepoczytalna
Pierwsze opowiadania z cyklu Maurice’a Leblanca wcale nie zapowiadały, że polubię się z tytułowym bohaterem, ani z samym autorem. Lupin wydawał się irytująco bezczelny, a rozwiązania jego włamań miały w sobie zbyt mało szczegółów, co dawało wrażenie pójścia na łatwiznę przez autora, bo rozwiązania w klimacie deus ex machina nigdy nie należały do moich ulubionych. A jednak w pewnym momencie – niezauważenie – zaczęłam pochłaniać jedno opowiadanie za drugim.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji