5/5
17-06-2020 o godz 18:04 przez: Książkowe Zacisze
Anonimowi Heretycy to książka o tym, by żyć i dać żyć innym. To opowieść o tym, że świat nie został stworzony dla określonej grupy ludzi, bo nie ma lepszych i gorszych. To historia o szkole, która w teorii ma rozwijać młodego człowieka, pomagać mu poznać siebie i dawać dobre wzorce, a okazuje się, że w praktyce często potrafi zgnoić, podciąć skrzydła i odebrać wiarę w sprawiedliwość. W Anonimowych Heretykach autorka przedstawia wiele realnych sytuacji i wiele punktów widzenia, pokazuje jak często ulegamy stereotypom, jak łatwo wrzucamy wszystkich do jednego wora i jak oceniamy innych przez pryzmat wiary czy różnych upodobań. To nie jest tylko książka dla młodzieży, tę powieść może, a nawet powinien poznać każdy. Anonimowi Heretycy to poprawiacz humoru jakich mało! Nie wiem, czy ktoś się na tej historii wzruszy, ale gwarantuję, że uśmiechom nie będzie końca. Tyle jest w tej książce ciepła i uroku, tyle pozytywnej energii, tyle pasji i zaangażowania, że naprawdę gęba się sama cieszy. Uprzedzam jednak - ta powieść nieprzyzwoicie wciąga! Nie sądziłam, że wpadnę w taki zachwyt, ale obawiam się, że ten tytuł trafia właśnie do czołówki moich ulubionych młodzieżówek. Za oryginalność, emocje, które targały mną podczas czytania i przede wszystkim za przekaz. Myślę, że ta książka to trochę taki kij wbity w mrowisko, którego w tym kraju, w tym momencie, naprawdę potrzeba...
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
15-06-2020 o godz 11:45 przez: dominika1231
"Anonimowi heretycy" Katie Henry to historia Michaela, który jest ateistą i trafia do katolickiej szkoły. Tam poznaje grupkę przyjaciół i dołącza do stowarzyszenia Anonimowych Heretyków. Książka porusza ważne tematy, takie jak wiara, relacje rodzinne czy odmienność. Jest to przykład młodzieżówki idealnej, która wciąga od pierwszych stron, jest lekka i przyjemna, ale przemyca ważne wartości. "Anonimowi Heretycy" uczą tolerancji i szacunku, nie narzucając przy tym nikomu wiary. Bardzo polubiłam bohaterów za ich autentyczność. Nie są wyidealizowani, podejmują złe decyzje, popełniają błędy, ale wyciągają z nich wnioski. Akcja w głównej mierze toczy się w szkole, więc jeśli lubicie ten wątek to tutaj odgrywa on ważną rolę 😉 Jest to rewelacyjna młodzieżówka (aż ciężko uwierzyć, że to debiut!), która przypomniała mi czasy, kiedy zaczytywałam się w książkach Johna Greena czy Jandy Nelson. Przez długi czas nie mogłam znaleźć książki, która porwie mnie równie mocno jak te wszystkie młodzieżówki kilka lat temu. I w końcu trafiłam na "Anonimowych Heretyków", którzy okazali się strzałem w dziesiątkę! Bardzo polecam wam sięgnąć po tę książkę, jeśli macie ochotę na niebanalną młodzieżówkę. Zdecydowanie warto się nią zainteresować! 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
15-06-2020 o godz 15:22 przez: Ewa Samul
„Anonimowi heretycy” to wyjątkowa młodzieżówka, którą moim zdaniem każdy powinien przeczytać. Poruszająca, dająca do myślenia i niezwykle wartościowa powieść, o odkrywaniu siebie, dorastaniu oraz buncie. Świetnie napisana, angażuje czytelnika i skłania go do refleksji. Bardzo dobrze wykreowane postacie sprawiają, że książka zaciekawia nas już od pierwszych stron. I choć główny bohater - Michael nie od razu zyskuje naszą sympatię, to razem z nim uczymy się i uświadamiamy sobie niektóre rzeczy. Jeśli chodzi o bohaterów drugoplanowych, podobało mi się to, że nie byli oni wrzuceni do książki na siłę. Każde z nich odgrywa w historii znaczącą rolę, a sam czytelnik w wielu momentach może się z nimi utożsamić. Jednak oprócz trudnych tematów, znajdziemy w tej książkę także miłość i genialny humor. Obok głównego wątku, autorka postawiła także na pokazanie relacji rodzinnych, co ja bardzo doceniam. Jest to rewelacyjny debiut, a przy tym jedna z najlepszych młodzieżówek jakie miałam okazje czytać. Szczerze wam ją polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
31-08-2020 o godz 13:34 przez: nieperfekcyjnie.pl
Jestem zaskoczona wrażeniem, jakie wywarła na mnie ta opowieść. "Anonimowi Heretycy" to piękna i wartościowa historia, po którą powinni sięgać zarówno młodzi ludzie dopiero wkraczający w życie, jak i ich rodzice, aby uświadomić sobie pewne kwestie dotyczące dojrzewania i rozterek z nim związanych, jak również własnego postępowania, bo mimo naszych największych starań czasami popełniamy karygodne błędy. Na szczęście zawsze można je jeszcze naprawić... wystarczy tylko chcieć. W końcu każdy ma prawo do własnych przekonań - byle przy tym być dobrym człowiekiem. Cała opinia: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2020/08/jedna-z-najlepszych-modziezowek.html
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
27-08-2020 o godz 21:50 przez: Kinga
O tym, że o książce ‘’Anonimowi Heretycy’’ było głośno już przed jej premierą zauważył z pewnością każdy czytelnik. Przez to, że tytuł ten był tak zachwalany i wysoko oceniany w książkowym świecie byłam niemalże pewna, że ja również się z nim polubię . Miałam rację – ‘’Anonimowi Heretycy’’ to wspaniała książka, która nie jest kolejną schematyczną młodzieżówką, lecz lekturą pełną wartościowych przesłań, z której możemy wyciągnąć wiele cennych lekcji. Tym co w dużej mierze wyróżnia ‘’Anonimowych Heretyków’’ na tle innych książek z tego gatunku jest fakt, że głównym wątkiem są tu kwestie religijne. Zaskakujące jest to, że Michael trafia do prestiżowej szkoły katolickiej pomimo tego, że jest ateistą przez co wpasowanie się w szkolną społeczność może wydawać się z pozoru niezwykle trudne. Szybko się okazuje, że nic bardziej mylnego, ponieważ do szkoły uczęszczają również uczniowie , którzy nie są tak jak większość katolikami. Część z tych osób tworzy tajny klub Anonimowych Heretyków, do którego dołącza nasz główny bohater. Te wydarzenia sprowadzają się do tego, że mamy tutaj kapitalnie przedstawiony wątek przyjaźni. Kolejnym istotnym elementem powieści jest opis relacji Michaela z rodziną, a w szczególności z ojcem, z którym od pewnego czasu chłopak się nie dogaduje. No i jest jeszcze Lucy, z którą pomimo totalnie odmiennych poglądów Michael od razu nawiązuje nić porozumienia. Podsumowując – jestem absolutnie zachwycona tym tytułem, zaś Pani Henry bez dwóch zdań wpisuje się na listę moich ulubionych autorów. Zarówno bohater jak i czytelnik wyciągnie tutaj mnóstwo wniosków, które zmieniają jego poglądy na wiele istotnych spraw. Już na pierwszy rzut oka widać, że autorka nie ucieka od trudnych tematów, co więcej porusza ich w książce naprawdę wiele. Kolejnym atutem są wyśmienite dialogi oraz fakt, że nie brakuje tutaj także dobrego humoru. Bohaterowie są autentyczni i łatwo przychodzi nam ich polubienie. Ten tytuł to świetna odskocznia od codzienności, ale również lektura ucząca tolerancji oraz przyznawania się do błędów. Gorąco polecam !
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
02-07-2020 o godz 22:00 przez: Anonim
Religijność nie jest jakoś bardzo popularnym tematem w młodzieżówkach. Czasami się pojawia, ale chyba jeszcze nie spotkacham się z tym, żeby była ona głównym wątkiem. W ogóle mam wrażenie, że dawno nie czytałam tak dobrej, lekkiej i przyjemnej młodzieżówki, która przy okazji mówiłaby o czymś więcej, a nie tylko byłaby zapychaczem czasu. Bo Anonimowi heretycy to nie tylko książka o wieże, ale i o tolerancji, zrozumieniu i tym że każdy popełnia błędy. Refleksje bohatera są tak mądre i mające sens, że o jejciu i chociaż sam Michael popełnił pare błędów to nie były one nie były głupie. Znaczy te błędy były głupie i byłoby lepiej jeśliby nie zrobiłby tego co zrobił, ale miały one sens i były umotywowane przez autorkę. (Wgl przez tą książkę mam ochotę przeczytać Biblię. Czy to dziwne?€ No i jestem pod wrażeniem, bo okazało się że da się napisać książkę tak, żeby nie ukazywać rodziców jako mitycznych istot, które niby są, a tak naprawdę to raczej ich nie ma (nie zdążą się to często). I relacja Lucy z matką oraz Michaela z ojcem jest tak fajnie zarysowana i chociaż zajmuje stosunkowo mało miejsca w książce to jest cholernie ważna i to wybrzmiewa No i wielkie brawa dla tłumacza za to, że nie skopał roboty przy jezyku, którym posługują się głowni bohaterowie, bo to się niestety często zgdarza przy tym gatunku. Tu jestem naprawdę w stanie uwierzyć, że są to licealiści, a nie dzieci z podstawówki (No może po za tym, że normalnie ludzie w moim wieku „troszkę” więcej przeklinają, ale to szczegół😅) więc good job Panie Marcinie Podsumowując: jedna z lepszych książek z tego gatunku jakie wgl czytałam Polecam❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
26-06-2020 o godz 10:54 przez: Monika Finfando
Anonimowi Heretycy to historia Michael’a, który po kolejnej przeprowadzce trafia do szkoły katolickiej. Wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, że chłopak jest ateistą i pasuję do świętej Klary jak pięść do nosa. Już pierwszego dnia zupełnie przypadkiem trafia do tajnego klubu ‚Anonimowych Heretyków’, gdzie razem z dopiero co poznanymi znajomymi planują rewolucję. Zaciekawiona opisem, bo w końcu nie miałam jeszcze okazji przeczytać książki, której podstawowym wątkiem jest wiara, sięgnęłam po nią niemal od razu, gdy do mnie przyszła i nie mogłam się oderwać. Już od pierwszych stron polubiłam głównego bohatera, który miał niesamowite poczucie humoru idealnie zgrywające się z moim. A im dalej w las tym lepiej, ponieważ ‚Anonimowy Heretycy’ okazali się nie tylko zabawną historią na jeden wieczór, ale również bardzo wartościową powieścią poruszająca wiele współczesnych problemów. Mamy tu wątek tolerancji, ponieważ każdy z przyjaciół Michael’a wyznaje inną religię, a mimo to nikomu to nie przeszkadza i nastolatkowie świetnie się dogadują. Wpleciony został również problem dyskryminacji ze względu na orientacje, o którym nie chcę wam więcej pisać, aby nie zdradzić zbyt dużo fabuły. Podczas czytania Heretyków, wiedziałam już, że będzie to książka, która na dłużej zostanie w mojej głowie. Na pewno nie raz ponownie po nią sięgnę, bo nie dość, że styl autorki jest wyjątkowo przyjemny to sama książka ma szalenie mądry przekaz. Gdybym miała jedno życzenie, otrzymane od książkowej wróżki to poprosiłabym, aby wszystkie młodzieżówki, które przeczytam były tak dobre jak ta.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
24-09-2020 o godz 18:50 przez: Sylwia
Podczas kolejnej przeprowadzki (spowodowanej pracą taty), Michael trafia do katolickiego Liceum im. św. Klary. Problem w tym, że jest ateistą i nie wyobraża sobie normalnego funkcjonowania w tej szkole. Czuje się samotny w swoich odczuciach do momentu, aż na jednej z lekcji pewna dziewczyna wdaje się w nerwową dyskusję z zakonnicą. Od tego dnia Michael poznaje w szkole coraz więcej osób, które ukrywają inną wiarę, orientację itp. Anonimowi Heretycy spotykają się w podziemiach szkoły i rozmawiają bez skrępowania o swoim światopoglądzie. Wszystko jest tajemnicą do momentu, aż Michaelowi udaje się przekonać cały klub do nagięcia zasad panujących w szkole. “Kto ucierpi jeśli heretyk nie podporządkuje się hipokryzji?” . Zapamiętam tę książkę na długo. Dzięki niej lepiej poznałam różne religie, a ponadto dowiedziałam się nowych informacji o własnej wierze. Uważam, że jest to pozycja z którą powinien zapoznać się każdy. Odnośnie pióra autorki: jest tak lekkie, że dosłownie mkniemy przez kolejne strony. Wielkim plusem jest to, że książka “Anonimowi Heretycy” nauczyła mnie masę nowych słów, których znaczenia do tej pory nie znałam 😊 Wszyscy bohaterowie mają ciekawe, odmienne poglądy co sprawia, że w różnych kwestiach możesz po części utożsamić się z każdym z nich. Za mój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Editio. ~ sylwiaczyta
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
24-06-2020 o godz 10:40 przez: Anonim
„Ateista w katolickiej szkole średniej może mieć sporo problemów, zwłaszcza jeśli spróbuje naruszyć ustalone reguły. Michael coś o tym wie. Chłopak nie miał nic do powiedzenia, gdy rodzice postanowili umieścić go w szkole im. Świętej Klary.” • Czytając tę książkę bardzo często miałam wrażenie jakby autorka dosłownie wyjęła z mojej głowy przemyślenia na temat religii, wiary, kościoła i ubrała je w słowa. Zostały tutaj poruszone kwestie bardzo aktualne i myślę, że to jest główny powód dlaczego powinniście po nią sięgnąć. Bo każdy znajdzie w niej coś dla siebie. • Jak dużo jest młodzieżówek gdzie głównym tematem jest religia i wiara, a główny bohater dla odmiany jest ateistą i nie wierzy w jej ideały? Ja nigdy wcześniej się nie spotkałam z tym motywem w książce. To zupełnie coś nowego. Dzięki temu, że temat jest dość kontrowersyjny, właśnie to prowokuje nas do przemyśleń.Ta książka jest dla wszystkich, dla młodszego jak i starszego pokolenia. Katy Henry stworzyła świetne, skomplikowane postacie. Uwielbiam Michaela i jego humor! Już po przeczytaniu pierwszej strony wiedziałam, że się z nim polubię. Dawno nie miałam w rękach młodzieżówki, która byłaby tak przyjemna w odbiorze i jednocześnie niosła ze sobą niezwykle silny i ważny przekaz.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
16-06-2020 o godz 10:20 przez: Anonim
Wyjątkowa książka o tolerancji, odmienności, poszukiwaniu i odnajdywaniu samego siebie. Porusza też temat przyjaźni, pierwszych miłości i kwestie rodzinne. Posiada wszystko, co powinna mieć wartościowa książka dla młodzieży. Myślę, że niejeden dorosły również powinien ją przeczytać, zwłaszcza w obecnych czasach.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-07-2020 o godz 08:27 przez: Anonim
.... Dziękuję @wydawnictwo.editio za tą książkę #anonimowiheretycy #hereticsanonymous #katehenry . "Wolałbym szkołę publiczną. Jest większa. A im większa szkoła tym łatwiej się stopić" Takie myśli krążyły po głowie Mitchell'a pierwszego dnia w nowej szkole. Święta Klara to typowa, prywatna, katolicka szkoła. Za to nasz bohater nie należy do typowego targetu tej placówki. Mitchell jest zdeklarowanym ateistą, a co za tym idzie ciężko mu się odnaleźć w katolickich realiach. Ogrom zasad (często bezsensownych), modlitw i obrządków, a wszystko to w zgodzie z Biblią... Ale czy na pewno? Z czasem chłopak nawiązuje więź z Lucy (dziewczyna do serca przyłóż, katoliczka) i Avim (gej o żydowskim podchodzeniu). Wraz z nimi poznaje czym tak na prawdę jest Kościół, wiara i miłość. . Wow wow i jeszcze raz wow 😱😭❤️. To była niesamowita książka. Normalnie staram się unikać motywu religii katolickiej w literaturze (dlatego nieco sceptycznie podchodziłam do tego tytułu), gdyż często mam wrażenie że autor jest nazbyt uduchowiony i próbuję nawrócić czytelnika za wszelką cenę. Tu nie było czegoś takiego. . Zacznijmy od początku, czyli od tytułu. 🌿Heretyk-"ktoś, kto wierzy, ale nie w to, co trzeba, według Kościoła katolickiego". 🌿Anonimowi Heretycy- tajny klub zrzeszający osoby wyjątkowe, które mają odmienne poglądy i jawnie nie zgadzają się z niektórymi zachowaniami KK Ciąg dalszy w komentażach 👇 . Plusy tej książki: +dobrze wykreowane postaci, z którymi można się utożsamić, mogłyby istnieć w realnym świecie +przyjaźń ponad podziałami (damsko-męska, bez względu na wiarę czy orientację drugiej strony) +motyw współczesnego katolika, który ma otwartą głowę no otaczający świat +walka z niesprawiedliwym traktowaniem drugiej osoby +wątek #lgbt +różne religie +konstrukcja tekstu w taki sposób, że można czerpać z niego cytaty, które można by wykorzystać jako motta życiowe +mimo trudnego tematu mamy lekką formę +wiele morałów na końcu, które dają do myślenia +pokazanie próby zrozumienia poglądów drugiej osoby wychowanej w nieco innych realiach +zwrócenie uwagi na to, że bez komunikacji druga strona nie zrozumie naszego bólu cierpienia lub rozczarowania +wątek miłosny który rozpoczyna się od przyjaźni #zdrowarelacja +motyw człowieka cierpiącego +rewolucja, jako iskierka do rozpoczęcia ewolucji +prawdy życiowe płynące z tekstu, które każdego z nas chociaż raz dotknęły +unikatowość tematu na rynku polskim +prawdziwy obraz Kościoła katolickiego . Minusy tej książki: -irracjonalne zachowania głównego bohatera -przesyt buntu i emocji -wątek nienawiści, jako skutek braku rozmów -krucjaty i ścigania osób o odmiennych poglądach, osób które chcą coś zmienić -zamiatanie spraw pod dywan -rodzic źródłem wszelkiego zła na tym świecie -posiadanie władzy= mieć w dupie zdanie osoby nam podlegającej . Stwierdziłam, że w ten sposób będzie mi najłatwiej uporządkować moje myśli względem tej książki. W moim odczuciu jest to książka ważna, piękna i bolesna. W pewnym sensie przypomina mi #TwójSimon przez styl i postaci, ale jest lepsza. "Anonimowy heretycy" otworzyli mój umysł, serce oraz stare rany, które bolą, ale dają mi siłę by nie dać znów się skrzywdzić. W pewnym sensie odnalazłam siebie w tej książce, co było magiczne. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tej książki i już w tym momencie wiem, że chcę ją kiedyś przeczytać ponownie, tym razem zaznaczając każdy cytat, który wzbudził we mnie chęć namysłu. . "Wiara w coś nie czyni ze mnie owcy ani nie czyni mnie bezmyślną". Według mnie jest to idealny cytat, który podsumowuje czym jest ta książka. Ogromnie polecam tą książkę z całego serca. Już jutro trafi w kolejne ręce by szerzyć prawdę i miłość na tym świecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-07-2020 o godz 21:32 przez: PATRYK
Czytanie młodzieżówek wydaję się proste, banalne wręcz, przecież taka książka ma być prosta, niewymagająca i mamy o niej szybko zapomnieć. Właśnie takie, a może nawet gorsze odczucie miałem właśnie o "Anonimowych Heretykach" po przeczytaniu pierwszych stu stron. "Za dużo zbiegów okoliczności!" - tak właśnie można by w skrócie podsumować wspomniany początek książki. Główny bohater Michael przenosi się do nowej (kolejnej) szkoły, tym razem do szkoły katolickiej prowadzonej przez księdza (Ojca Petera). Jako ateista, a przynajmniej sam siebie tak zwykł nazywać, uważa się za wyrzutka wśród społeczności uczniowskiej. Praktycznie od razu poznaje resztę wyrzutków, jak się później okazuje tytułowych "Anonimowych Heretyków". I tak zaczyna się całe przeciwstawienie się władzy kościoła nad szkołą, propagowanie wolności wszelakiej (a przynajmniej ważnej dla przedstawionych nam bohaterów). TO WSZYSTKO, czyli fakt, że uczniowie Św. Klary przed przybyciem Micheal’a ograniczali się jedynie do czegoś w rodzaju grupy wsparcia czy nieefektywnego dyskutowania z księżmi oraz zakonnicami, które nauczały w szkole, stworzyło dla mnie typowy młodzieżówkowy obraz. Przez co muszę przyznać nie zapałałem super miłością do całej książki. Ale! Bo oczywiście jest "ale" i to nie byle jakie! Katie Henry w swojej książce porusza naprawdę ważne i aktualne problemy, które są ważne dla młodego pokolenia dorosłych. Nasi buntownicy, aktywiści, uczniowie Św. Klary, Heretycy, no jakby ich nie określić walczą między innymi o możliwość edukacji, prawdziwymi, niewymyślonymi informacjami, które próbują im wpoić duchowni szkoły. Co jest bardzo aktualnym tematem, a szczególnie dla nas Polaków i dla naszego społeczeństwa. Max, Lucy, Michael, Avi i Eden walczą też o wolność ubioru czy równość seksualna (chociaż bardziej chodziło o sprawiedliwość dla pewnej nauczycielki, ale nie będę zdradzać wszystkiego). Odchodząc od wątków szkolnych, poruszane są tu też tematy rodzin naszych bohaterów. Relacje ojcowskie, matka której nie ma, rodzina która ma obsesję na punkcie swojego dziecka itp. Mogę sobie zażartować, że każdy nastolatek znajdzie coś dla siebie. Książka na mówi więc też o tym jak ważni dla młodych dorosłych są właśnie rodzice i jak wpływa to na ich światopogląd oraz relację z rówieśnikami. Na przykładzie Michaela możemy dostrzec przemianę jaka zachodzi przed i po naprawieniu relacji z ojcem. "Anonimowi Heretycy" w dość lekki sposób ukazują nam również jak wiele wyznać, kultur, czy po prostu społeczności może żyć ze sobą w zgodzie. Lucy - katoliczka, Avi - gej, żyd, Eden - poli-wyznawczyni wszystkiego co uważa za słuszne, Max - po prostu freak i nasz ateista Michael - chociaż moim zdaniem bliżej mu do kogoś w stylu agnostyka, ale pewnie nie miało by to w tedy tak dużego wydźwięku. Wszyscy właśnie są dowodem na możliwość życia w jednym społeczeństwie i wzajemnej akceptacji. Podsumowując i dodając jeszcze co nieco. Mimo, że nie wszystko w książce mi do siebie pasowało, że czasami była zbyt banalna i mdła, ale jednocześnie podobała mi się bo potrafiła rozbawić oraz przejąć. Tak jak mówiłem porusza ona bardzo aktualne i ważne tematy oraz uważam, że każdy powoli wkraczający w dorosłość człowiek powinien, nawet dla zwykłego zabicia czasu sięgnąć po tę pozycję. Na pewno "Anonimowi Heretycy" dadzą do myślenia i może odpowiedzą na jakieś pytania, które trapią każdego nastolatka. Dla mnie osobiście 3/5 lub 6/10. Nie będę nic pisać o języku czy formie, bo nie ma się naprawdę do czego przyczepić. Świetne tłumaczenie. Instagram: @bookoholiki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
23-06-2022 o godz 14:42 przez: Possi
"Dopijając colę, doświadczyłem pierwszego objawienia: to, że ktoś twierdzi, że coś jest prawdą, nie oznacza, że tak jest, a każdy, kto przekonuje cię, byś czegoś nie robił, prawdopodobnie chce ci uniemożliwić zrobienie czegoś fajnego". Kupiłam e-book tej książki zaraz po premierze, ale jakoś nie zdarzyło mi się jej wcześniej przeczytać mimo dużych zakusów. Na wakacyjny wyjazd wzięłam ze sobą czytnik i postanowiłam sobie poczytać w czasie podróży. I jakoś ta książka wpadła mi w oko. Zaczęłam więc przygodę z lekturą. I muszę przyznać, że nie pomyślałam o tym, jak bardzo wciągnie mnie fabuła tej książki. Szczerze mówiąc tak brzmiący tytuł jednoznacznie nie naprowadza na treść, coś się domyślamy i tyle. Opis: Na początku akcji poznajemy Michaela, chłopaka, który po kolejnej przeprowadce idzie do nowej szkoły. Musi znów odnaleźć się w innym miejscu, do tego o zgrozo (dla niego) w katolickiej szkole św. Klary. Prywatna szkoła, mundurki, nauka teologii, ojcowie i siostry zakonne jako nauczyciele. Hmmm... dla nastolatka, dużo zmian. Zupełnie inny, chociaż z pozoru podobny świat szkolnej społeczności. Na pierwszej lekcji spotyka jednak osobę, która sprawi, że Michael zmieni zdanie. Przed nim i innymi trochę zwrotów akcji. Opinia: Bardzo podoba mi się sposób w jaki autorka prowadzi akcje. Ma fragmenty, które konkretniej coś opisują, ale też potrafii bardzo dobrze dynamizować akcję, jest to odpowiednio wyważone i nie sposób jest się nudzić. Tak samo z bohaterami, są bardzo realni. Mają różne charaktery, swoje przywary. Nie są idealni i papierowi, bardzo mi się to podoba. To, co również doceniam to odważny i śmiały pomysł autorki. Ukazanie w szkole katolickiej różnych osobowości, ludzi wierzących i niewierzących, agnostyków, ateistów i innych wyznawców. W ten sposób pokazuje coś ważnego, co możemy dojrzeć dopiero po przeczytaniu. Pokazuje, że choć bywamy skrajnie różni, odrębni np. pod względem wiary, to mimo wszystko nadal możemy znajdować nić porozumienia. A w Biblii znajdować wiele prawd życiowych nawet, gdy ktoś z nas nie patrzy na nią jak na Słowo Boże. Wiem, że mogą się znaleźć przeciwnicy tej historii. Jest to zrozumiałe, gdyż książka bywa kontrowersyja, ale przez to zwraca uwagę na wiele istotnych spraw. Dlatego bardzo polecam. Więcej nie zdradzę. "Wierzę w Boga, bo wierzę w to, co czuję. A gdy jestem w kościele lub gdy się modlę, czuję się kochana. Czuję się bezpieczna. Czuję się, jakby ktoś mnie znał" .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-07-2020 o godz 14:55 przez: Oliwia
[Anonimowi heretycy] Katie Henry Ateista w szkole katolickiej? To zakończyć się mogło tylko w jeden sposób... Totalną katastrofą! W momencie gdy Michael po raz pierwszy przekracza próg Świętej Klary wie, że jego nauka w szkole z "tradycją" i rygorystycznymi zasadami ubioru będzie jedną wielką porażką. Odnalezienie się w nowym szkolnym środowisku wcale nie jest takie proste. Chłopak traci resztki optymizmu już w pierwszych kilkunastu minutach przebywania w katolickiej szkole. Jednak gdy na lekcji historii jedna z uczennic, Lucy wdaje się w dyskusję z siostrą zakonną, w Michaelu kiełkuje porzucona przy wejściu do Świętej Klary nadzieja. Jest niewielka szansa na to, że chłopak odnajdzie osoby o podobnych poglądach do niego. Gdy Michael postanawia zapoznać się z Lucy, nie podejrzewa, że ich znajomość potoczy się w takim kierunku. Zostaje wplątany w potajemnie działającą grupę o nazwie Anonimowi Heretycy. Tajne stowarzyszenie ma zamiar wprowadzić w szkole kampanię przeciwko rygorystycznym i często bezmyślnym zasadom ustanowionym w Świętej Klarze. Czy Anonimowi Heretycy spełnią swe zadanie nie dając się podporządkować hipokryzji? Tego dowiecie się już sami po przeczytaniu wspaniałej powieści autorstwa Katie Henry!! 💢 Za recenzję tej książki zabierałam się dość długo. Przyczyną tego był fakt, iż wywarła ona na mnie tak wiele emocji, że nie byłam w stanie opisać jej zaraz po zakończeniu lektury. „Anonimowi heretycy” to książka która na długo będzie gościć w mojej pamięci. Podziwiam autorkę za to, że podjęła się ona dość ciężkiego tematu jakim jest wiara we współczesnym świecie, a dokładniej brak wiary. Katie Henry w genialny sposób ukazuje postrzeganie świata i poglądy ateistycznej osoby. Anonimowi heretycy to zdecydowanie zabawna, pouczająca i wzruszająca powieść dla miłośników gatunku young-adult. Gwarantuję wam, że podczas lektury nieraz na waszych twarzach zagości uśmiech. "Anonimowi heretycy" to powieść przepełniona nie akcją lecz emocjami. Gorąco polecam i zachęcam do lektury! Jak dla mnie strzał w dziesiątkę! Ocena 10/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-06-2020 o godz 14:11 przez: the.bookking
Już dawno nie zdarzyło się, bym tak bardzo utożsamił się i z całych sił kibicował bohaterom książki, jak podczas czytania „Anonimowych Heretyków”. Jeśli będą Wam mówili, że to tylko kolejne young adult, to zaprzyjcie się mocno nogami, rękoma, i nie wierzcie w ani jedno słowo. Literacki debiut Katie Henry jest bardzo przemyślaną historią Michaela, szesnastoletniego ateisty, który, ku swojej bezbrzeżnej rozpaczy, trafia do katolickiej szkoły. Będzie więc musiał nie tylko znaleźć sobie miejsce w nowej społeczności i zaskarbić przychylność koleżanek i kolegów, ale też – a może przede wszystkim – zmierzyć się z barierą światopoglądów, która jak żadna inna lubi dzielić ludzi. Ku swojemu zdziwieniu, po przekroczeniu progów Michael nie natrafia na chrześcijański monolit, ale raczej na bryłę kamieni, posklejaną zaprawą propagandy i podtrzymywaną indywidualnymi potrzebami duchowości. A to dopiero początek zaskoczeń, zwrotów akcji, łez smutki i radości. To nie jest książka o religii, a przynajmniej nie ona jest tutaj najważniejsza. (na całe szczęście dla mnie mnie). To historia o szacunku, otwartości, umiejętności przyznania się do niewiedzy, własnych ułomności i błędów. Trochę ckliwa, trochę ugładzona, ale w każdym calu dobra. Autorka stworzyła wspaniale rozpisane, różnorodne postacie. Poruszyła wątek dorastania i odnajdywania samego siebie, ale na nieszablonowym tle szkoły, w której o wiele bardziej niż hormony buzują idee i przekonania. Śmiałem się z przezabawnych, błyskotliwych dialogów i autentycznie wzruszałem, bo są tutaj wątki, które poruszą i ojca. Obojętnie, czyście wierzący czy nie, starsi czy młodsi, bierzcie i czytajcie z tego wszyscy. Bardzo polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2020 o godz 23:21 przez: Karolina
Jest zachwyt!!! Wielki!!! "To, że mają reguły, nie oznacza, że mają rację." To było rewelacyjne! 352 strony czystej książkowej przyjemności, niezwykła i wartościowa historia!! Zwyczajnie Ważna książka!!! Tak się cieszę że mogłam ją poznać, Anionimowi Heretycy po prostu wymiatają na maksa!!! W tej książce wszystko jest idealnie do siebie dopasowane, można nawet powiedzieć że jest dopracowana w każdym punkcie, od samej opowieści przez bohaterów. Cudo!!! To niezwykła opowieść o rodzinie - jej sile, ale także rozczarowaniu braku zrozumienia między bliskimi, błędnych założeniach, czy przyznawaniu się właśnie do błędów i przebaczaniu, o wierze a co z tym idzie o tolerancji bez względu na wyznanie, o przyjaźni w tym o stawianiu w obronie tych którzy stają się twoją rodziną taką z którą nie łączą cię więzy krwii ale podobny sposób myślenia , wreszcie o pierwszej miłości jej sile o tym jak zmienia człowieka i otwiera nowe drzwi w życiu. Narracja prowadzona z punktu widzenia ateisty Michaela który zostaje rzucony na głęboką wodę zostaje bowiem uczniem szkoły katolickiej, jest świetnie prowadzona, to był strzał w dziesiątkę! Tutaj mamy całą gamę interesujących i różnorodnych bohaterów, którzy nie wypierają się swoich przekonań, ale i nie wciskają ich innym za wszelką cenę. Piękna, wzruszająca i miejscami zabawna opowieść o tolerancji, o podejmowaniu decyzji, tak poprostu o zyciu. Więc kochani dajcie się porwać tej historii i czytajcie Heretyków, a pokochacie Michaela i jego poczucie humoru!!! Polecam. @carolina_czyta_i_oglada
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2020 o godz 13:01 przez: Ewelina Chomicz
"Anonimowi heretycy" autorstwa Katie Henry, to historia ateisty Michaela, który zapisuje się do szkoły katolickiej. Książka skupia się głównie na tym, jak chłopak dostosowuje się do szkoły, oraz odkrywa siebie samego. . Pierwszy raz spotkałam się z powieścią YA, która ośmiela się poruszać tematy wiary. Wydaje mi się, że jest to naprawdę odważny krok, więc ukłony w kierunku autorki. Zdaje sobie z tego sprawę, że książka nie jest dla wszystkich, gdyż religia jest bardzo kontrowersyjnym i jednocześnie delikatnym tematem, mimo to uważam, że warto chociażby spróbować ją przeczytać, ponieważ jest to naprawdę zabawna, wciągająca, świeża ale przede wszystkim pouczająca historia. Mi osobiście najbardziej spodobali się bohaterowie i ich relacje. Autorka świetnie ich wykreowała. Tak drobiazgowo i konsekwentnie, że ich po prostu nie da się nie polubić. Co do stylu Pani Henry, to jest on lekki, płynny i przyjemny w odbiorze. W książce jest tyle genialnych dialogów, które w mojej opini, świetnie uzupełniają cała historię. Dodają jej zdecydowanie ostrości, co mi się bardzo podobało. Jeżeli chodzi o romans jaki tam był, to również mi się on spodobał. Był taki lekki i niewinny a jednocześnie bardzo poważny i pouczający, gdyż była to swego rodzaju pewna próba przejścia przez nowy związek, kiedy to racje, czy przekonania życiowe zasadniczo się różnią. Piękne to było! . Podsumowując, jest to książka o koncentrowaniu się na szanowaniu przekonań innych ludzi, nawet jeśli nie wierzymy w to samo. Ja ją gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2020 o godz 13:00 przez: Ewelina Chomicz
"Anonimowi heretycy" autorstwa Katie Henry, to historia ateisty Michaela, który zapisuje się do szkoły katolickiej. Książka skupia się głównie na tym, jak chłopak dostosowuje się do szkoły, oraz odkrywa siebie samego. . Pierwszy raz spotkałam się z powieścią YA, która ośmiela się poruszać tematy wiary. Wydaje mi się, że jest to naprawdę odważny krok, więc ukłony w kierunku autorki. Zdaje sobie z tego sprawę, że książka nie jest dla wszystkich, gdyż religia jest bardzo kontrowersyjnym i jednocześnie delikatnym tematem, mimo to uważam, że warto chociażby spróbować ją przeczytać, ponieważ jest to naprawdę zabawna, wciągająca, świeża ale przede wszystkim pouczająca historia. Mi osobiście najbardziej spodobali się bohaterowie i ich relacje. Autorka świetnie ich wykreowała. Tak drobiazgowo i konsekwentnie, że ich po prostu nie da się nie polubić. Co do stylu Pani Henry, to jest on lekki, płynny i przyjemny w odbiorze. W książce jest tyle genialnych dialogów, które w mojej opini, świetnie uzupełniają cała historię. Dodają jej zdecydowanie ostrości, co mi się bardzo podobało. Jeżeli chodzi o romans jaki tam był, to również mi się on spodobał. Był taki lekki i niewinny a jednocześnie bardzo poważny i pouczający, gdyż była to swego rodzaju pewna próba przejścia przez nowy związek, kiedy to racje, czy przekonania życiowe zasadniczo się różnią. Piękne to było! . Podsumowując, jest to książka o koncentrowaniu się na szanowaniu przekonań innych ludzi, nawet jeśli nie wierzymy w to samo. Ja ją gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-07-2020 o godz 20:11 przez: Anonim
Czekacie na tę nowość? Macie na półkach? Czytaliście?💚 Czytając tą książkę na pewno przez niemal cały czas będzie się szeroko uśmiechać. A wiadomo śmiech to zdrowie i to na pewno wpływa na bardzo dobry odbiór tej młodzieżówki. To historia pełna humoru, który oplata trudne, codzienne tematy. Bardzo przypominała mi Buszującego w zbożu, którego całym literackim serduchem kocham!❤️ Ale na początek ciekawostka. Wiecie czym jest dla głównego, niewierzącego bohatera KOŚCIÓŁ? To miejsce, w którym czuje się bezpieczny, chroniony i zrozumiany. To miejsce, które rozumie. Te słowa są tak cudne i tak głębokie, że aż je sobie zapisałam w moim notesie genialnych cytatów. 💜 Michael czuje się niekochany przez ojca, który bez przerwy każe mu zmieniać otoczenie i przeprowadzać się. Nowe miejsce wiąże się zawsze ze stresem i nawiązywaniem nowych znajomosci. Chłopak ma serdecznie dość układania sobie życia na nowo, ale tym razem dobrze trafił. Nowa szkoła stała się dla niego miejscem, w którym poznał prawdziwych przyjaciół. Wspólnie walcząc z niesprawiedliwością i surowymi regułami szkoły zakładają stowarzyszenie Anonimowych Heretyków. W tej książce znajdziecie inteligentne rozmowy, piękne przemyślenia, ale przede wszystkim także próbę dojrzewania i poszukiwanie własnego ja. 💚
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2021 o godz 14:52 przez: Paulina Nowacka
Piękna i bardzo wartościowa historia, która w poruszający sposób uczy tolerancji, szacunku, przyjaźni i empatii, poruszając tematy wiary, odmienności i relacji z rodziną. Jest to przyjemna, pełna humoru i świetnie napisana książka, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Pięknie wykreowane postacie, z którymi można się utożsamiać. Nie ma w tej książce niczego na siłę, wszystko jest tu ,,po coś". ,,Anonimowi Heretycy" to powieść o odkrywaniu samego siebie. Skłania do refleksji i uczy, że ludzie pomimo przeróżnych dziwactw i wiary nie są gorsi od innych, a są z nimi na równi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji