Tołstoj budził we mnie mieszane uczucia, co rzutowało na moją niechęć sięgnięcia po jego powieści. Jestem licealistką, a nazwisko rosyjskiego klasyka pod kilkuset stronicowym tomiskiem budzi lęki w niemal każdym uczniu i przynosi na myśl lekturowe zmory typu "Nad Niemnem" czy "Chłopi". Na szczęście przekonałam się i sięgnęłam po "Annę Kareninę". Książkę pochłonęłam dosłownie w parę wieczorów, co zawdzięczam stylowi Tołstoja, który jest prawdziwym geniuszem literackiego fachu. Te dzieło jest najwspanialszym romansem, jaki miałam okazję czytać - brak w nim baśniowej fabuły, surrealistycznych zachowań i bohaterów. Postaci Tołstoja są prawdziwe, krwiste, targają nimi emocje i słabostki znane realnym ludziom. Akcja powieści pozbawiona jest cudów, dziwnych okoliczności, które mnie drażnią w powieściach np. Nory Roberts. Jestem przekonana, że każdy jest w stanie odnaleźć się w kreacji jednego z bohaterów Tołstoja, a rozterki postaci skłonią do refleksji nad swoim postępowaniem i życiem.
15-03-2016 o godz 00:00 przez:
narisa
|Empik recenzuje
Annę kupiłam, bo postanowiłam ją mieć na własność. Są takie książki, które powinno się mieć. Oferują też na tyle świeże spojrzenie, że pozostają aktualne niezależnie od zmieniających się czasów i niezależnie od kraju, w którym ma miejsce fabuła. Książka ładnie wydana - może więc stać się ozdobą każdej biblioteki. Co do samej książki - wspaniałe jest to, że oprócz wątku dotyczącego miłości głównej bohaterki jest też kilka interesujących pobocznych. Mamy też przedstawioną panoramę stosunków społecznych - co mnie niezwykle interesuje. Wątek główny jest tak powszechnie znany, tak bardzo wszedł do kultury globalnej, że niezbędne jest wyrobienie sobie własnego zdania
25-05-2014 o godz 00:00 przez:
lucyna.rosiak
|Empik recenzuje
A właśnie ostatnio rozmawiałam że znajomymi, ze po przeczytaniu książki chętnie obejrzę także film, choćby dla porównania. Co do samej książki zaś, to prawda, jest uniwersalna i ponadczasowa. Mimowolnie w każdej literackiej bohaterce próbuję się doszukać samej siebie, a postać Anny budzi naprawdę wiele emocji. Jednak nie zmienia to faktu, że to poruszająca do głębi, niezwykle piękna historia o miłości, wiele mówi o pragnieniach, marzeniach oraz rozterkach. Polecam oczywiście.
Książkę czytałam już jakiś czas temu - jeszcze za czasów liceum - lecz postanowiłam sobie ją "odświeżyć" w związku z premierą najnowszej adaptacji tego klasyka gatunku. Powieść istotnie pretenduje do miana arcydzieła - świetna narracja, pełnokrwiści bohaterowie, intrygująca fabuła i przede wszystkim zapierające dech w piersiach opisy - jedna z najpiękniejszych książek "o miłości". Genialna, wzruszająca i ponadczasowa - nie wypada nie znać!