5/5
18-01-2022 o godz 12:14 przez: Margaret
Pragnę Wam przybliżyć książkę jedną z tych, które zmieniają coś w nas, uświadamiają sytuację, zdarzenia i wzbudzają ogrom emocji. Jest to nowa seria "Anioł łez" 1 tom "Podcięte skrzydła" autorstwa Layla Wheldon 💜 Premiera wkrótce 18 stycznia 2022r. Fabuła wydawałaby się jak wiele innych w gatunku obyczajowo-romansowym, ale tak nie jest. Spotykamy tutaj Dianę Beckett, młodą dziewczynę jeszcze uczennicę, której rodzice giną w zamachu terrorystycznym w Nowym Jorku 2001 roku. Ona razem ze starszym bratem trafia do rodziny zastępczej. Tutaj zaczyna się jej kolejny koszmar, ludzie którzy powinni pomóc, otoczyć bezpieczeństwem i opieką zawodzą. Są fanatykami religijnymi dla których dyscyplina, nakazy, zakazy, przemoc fizyczna i psychiczna względem wychowanków nie jest obca. Pod przykrywką pomocy słabszym realizują swój plan zbawienia świata. Diana z dnia na dzień zamyka się w sobie coraz bardziej, staje się nieufna i małomówna. Pojawia się problem z wymową, co dodatkowo zaczyna ją wyróżniać z otoczenia i staje się przyczyną do drwin i obelg. Jej jedyną odskocznią i ukojeniem staje się muzyka, którą kocha nad życie, i skrycie marzy by w przyszłości związać z nią swój los. W między czasie z ubocza szkolnego korytarza obserwuje ją Daniel. Rówiesnik z zupełnie innego środowiska, ze znanej i szanowanej w okolicy rodziny. Chłopak jest takim wzorowym uczniem, kumplem i członkiem rodziny. Jednak czy tak jest do końca? Czy na pewno nie ma mu nic do zarzucenia? Na ile ten ideał jest prawdziwy? Oboje po jakimś czasie nawiązują nić wzajemnego porozumienia. Nie jest to proste czy łatwe jakby się mogło wydawać u większości nastolatków. Danielowi pomagają najbliżsi siostry, rodzice i grupka przyjaciół, którzy po bliższym poznaniu, coraz bardziej akceptują dziewczynę i wspierają w różnych sytuacjach. Szczególnie Alison, Chloe, Lily i Reven, ta ostatnia jest byłą dziewczyną Daniela i łączy ich cały czas jakaś dziwna więź i zażyłość. Prócz tego młoda kobieta ma jakiś mrok w sobie, wiele nie mówi i nie tłumaczy. Jest z tych dla których słowa mają mniejsze znaczenie niż czyny, zawsze wybiera te drugie. Właśnie tą postać od samego początku dążę dużą sympatią. Jej podejście do wielu spraw jest trzeźwe, wręcz surowe za to oddanie i lojalność, względem bliskich ogromna i na zawsze. W dalszej części fabuły się to tylko potwierdziło💪🔥 Co mi się bardzo podobało w tej historii, to ukazanie jej w sposób taki słodko-gorzki. Przewija się tu masa przeróżnych emocji i uczuć. Spotykamy się z dwoma skrajnymi światami dobra i zła, i wcale to nie jest biało-czarne a wręcz odwrotnie. Mamy tu masę odcieni szarości, pokazanie ludzi z ich wadami i zaletami, popełniającymi błędy czasami z totalnej głupoty. Tymi które potrafią zniszczyć nie tylko nasze obecne więzi, pozycje ale zaważają na naszym całym przyszłym życiu. Naszym i najdroższych sercu nam osób. Layla ukazała nam wyjątkowy spektakl i przekrój ludzkich losów. Jaki będzie tego ciąg dalszy? Czy pomimo tak trudnych decyzji, które muszą podjąć bohaterowie, będą mieli odwagę i siłę dalej walczyć o siebie? Czy będzie ich stać na wybaczenie, odsłonięcie swoich ran, które nadal są niezabliźnione? Zdecydowanie pragnę pozostać w ich świecie, kibicuję im mocno i tak samo trzymam kciuki. Nie tylko za głównych bohaterów, ale mamy też cudownie wykreowanych tych drugoplanowych, których równie mocno pokochałam❤ To wszystko zamyka śliczna okładka w różowo-fioletowych barwach z pięknym tytułem Anioła w sobie. Jakżeż ta historia zdobyła mnie szturmem! Gratuluję Layly z całego serducha tego powrotu w nowej serii. Szczególnie gorąco polecamy całą jej twórczość i poprzednią 3 tomową serię Dance&Sing&Love💚 Proszę sięgnijcie po te tytuły, są warte tego jak sama autorka, która do nas wróciła po dość długiej przerwie spowodowanej chorobą. Pomóżmy jej odnaleźć się na nowo w naszym czytelniczym światku🍀 Ps. Z utęsknieniem czekam na kolejną 2 część 😊 Gosia🤗
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
25-01-2022 o godz 12:11 przez: Złotowłosa i Książki
W 2001 roku świat zatrzymał się. W wyniku zamachu terrorystycznego 11 września na World Trade Center śmierć poniosła ogromną ilość ludzi. W tym rodzice ośmioletniej wówczas Diany Beckett i jej dziesięcioletniego brata Samuela. Rodzeństwo trafiło pod opiekę babci, jedynej krewnej ale dość szybko zostali umieszczeni w rodzinie zastępczej w uwagi na stan zdrowia kobiety. Niestety rodzina Crownsów okazała się być fanatykami religijnymi, stosującymi surowe metody wychowawcze. Krucha psychika Diany nie wytrzymała tego wszystkiego skutkując problemami z wymową. W efekcie czego trochę się jaka ale również odgrodziła się murem od rówieśników. Samotna z wyboru. Na szczęście dla dziewczyny pojawiła się iskra nadziei. A wszystko za sprawą chłopaka, na którego uwagę zwróciła już jakiś czas temu. Teraz i on ją zauważył. Niestety dzieli ich wszystko - dosłownie. Jego życie jest całkiem różne od życia Diany. A mimo wszystko ryzykują. Czy mroczny świat chłopaka, o którym wie garstka ludzi, nie stanie się śmiertelnym zagrożeniem dla Diany? Czy dziewczyna stanie na nogi? Czy uwierzy w siebie? Czy miłość ją uleczy? Doda skrzydeł i nadziei? Pierwszy tom serii "Anioł łez" jest czwartą powieścią autorki piszącej pod pseudonimem Layla Wheldon. Do tej pory ukazała się trylogia "Dance, song, love", która czeka na czytanie. A po najnowszej powieści wiem, że muszę to koniecznie nadrobić. Autorka już pierwszymi słowami pokazała, w jakim klimacie będzie ta historia. Nie spodziewałam się tutaj humoru, bowiem od samego początku wyzierał bezmiar cierpienia głównej bohaterki. Ten obraz został bardzo dokładnie i skrupulatnie przedstawiony. Niezwykle emocjonalnie, jak cała fabuła. Moje serce krwawiło czytając opisy zachowania opiekunów i współwychowanków. To, co robili jest niedopuszczalne. Karygodne. Bestialstwo przed duże B. Historia Diany okazała się być niezwykle bolesna i smutna. Przejmująca i odbierająca zdolność swobodnego oddychania. To zwykła stłamszona młoda dziewczyna u progu dorosłości, która nigdy nie doświadczyła troski i ciepła od czasu śmierci rodziców. Skromna, spokojna i nie oczekująca zbyt wiele od życia. Daniel wprowadził do historii odrobinę luzu. Takiej beztroski młodych ludzi skorych do imprez, towarzyskich spotkań czy swobodnych wyjść z domu. Powoli wprowadzana tajemnica chłopaka budziła mój niepokój. Do ostatniego zdania trzymała mnie z niepewności. Do finału, po którym kontynuacja proszona na już. Genialna historia. Przejmująca i pokazująca jak różni się życie za zamkniętymi drzwiami. Jak krzywda psychiczna i fizyczna wpływa na młodego człowieka. Autorka pokazała również jak ogromnym i skutecznym lekiem staje się miłość. Ale nie tylko, bo i przyjaźń również odgrywa tu ogromną rolę. Jestem zachwycona tą powieścią. Uroniłam niejedną łzę a żal ściskał moje serce. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, to koniecznie i jak najszybciej nadrabiajcie. Warto. Tylko przygotujcie sobie zapas chusteczek i zorganizujcie sobie czas, bo nie sposób jest się odezwać. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo EditioRed
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
29-01-2022 o godz 18:32 przez: Marta
”Anioł łez“ Czytam sporo, może nie jakoś szczególnie dużo ale też nie mało. Na szczęście nie wiele książek trafiam takich, które by mnie rozczarowały, zwykle są to lektury dobre albo nawet bardzo dobre. Ale nie często trafiają mi się takie, które mogę uznać za rewelacyjne, takie przy których tak niesamowicie wiele emocji mi towarzyszy, które zapadają w serce i po ich zakończeniu czuję się wręcz poturbowana. Gdyby każda książka zostawiała mnie w takim stanie jak “Anioł łez”, recenzje pisałabym z oddziału psychiatrycznego , będąc wiecznie pod kroplówką z lekami na uspokojenie. Niepozorna, z piękną okładką , ciekawym opisem jednak myślałam, że niczym szczególnym mnie nie zaskoczy, a tu szok. Diana Beckett jako dziecko straciła rodziców w zamachu na WTC. Została z bratem oddana do rodziny zastępczej. Dziecko, które doznało traumy, w wyniku której ma problemy z wymową, potrzebujące wsparcia , opieki, miłości i poczucia bezpieczeństwa. Trafia do piekła… Ja wciągnęłam się w tę książkę od pierwszych zdań ale równie mocno jak mnie ciekawiła , chciałam wielokrotnie rzucić nią o ścianę. Czemu ? Przez wściekłość i poczucie bezradności jakie towarzyszyły mi gdy czytałam jak wyglądała codzienność Diany w jej “rodzinie” zastępczej. Nie wiem z czym Wam się kojarzy to określenie , mi w sumie z niczym dobrym ale ! Pojęcie rodziny zastępczej powinno być synonimem drugiego domu, bezpieczeństwa , ciepła domowego ogniska. Powinny ją tworzyć osoby o wielkim sercu, z pokładami miłości, którymi gotowi są podzielić się z dziećmi nie mającymi nikogo bliskiego. Powinni się ZAOPIEKOWAĆ swoimi podopiecznymi, a nie ich hodować i terroryzować, fundować traumy i urazy psychiczne , a wszystko pod przykrywką fanatyzmu religijnego . W takich przypadkach jestem ewidentnie zwolenniczką przemocy w najmroczniejszym tego słowa znaczeniu . Oj ja bym już takim traumę zafundowała bardzo chętnie … Gdy nasza bohaterka żyje już tylko z myślą by dotrwać do 18tki i wyjść z tego domu nie oglądając się za siebie, w mrocznym tunelu jej codzienności pojawiają się światełka . Pierwsze ma na imię Alison i postanawia zostać przyjaciółką tej nieśmiałej dziewczyny. Drugie - Daniel - to chłopak , do którego Diana wzdycha od kilku lat lecz jest przekonana, że ktoś taki jak on nie zwróci na nią uwagi i jest bardzo zdziwiona , gdy okazuje się , że nie miała racji. W krótkim czasie Diana z samotniczki, osoby , która za wszelką cenę chce być niezauważona, staje się częścią paczki wyjątkowych przyjaciół, przy których odkrywa radość życia i piękno pierwszej miłości. Książkę w sumie można by podzielić na dwie części. W pierwszej dzieje się wiele na wycieczce, na którą niespodziewanie wraz z przyjaciółmi i grupą uczniów , wyjeżdża Diana i jej przyjaciele. Tu , gdy już opuszcza mury domu Crownsów,nasza bohaterka może w końcu poczuć się jak normalna nastolatka. Odkrywa przyjemności z tego płynące, cieszy się akceptacją nowych przyjaciół i coraz bardziej zbliża się z Danielem. Jednak sielanka nie trwa wiecznie i gdy wraca do “domu” musi na nowo stawić czoła rzeczywistości. Ale już nie sama. Daniel na pozór wydaje się chłopakiem idealnym, o złotym sercu, anielskiej cierpliwości do pokiereszowanej psychicznie Diany. Jednak ma tajemnice, drugie oblicze , które tak naprawdę zna tylko jego przyjaciółka Raven. Oboje kochają adrenalinę i nałogowo ryzykują . Jednak to co początkowo było tylko zabawą , wymyka się spod kontroli, staje coraz bardziej ryzykowne, nie tylko dla nich… Czy Diana zaakceptuje tę stronę osobowości Daniela ? Czy konsekwencje jego decyzji będą stanowić zagrożenie dla osób mu najbliższych? Ta książka to z moim przekonaniu połączenie literatury młodzieżowej z dramatem i romansem mafijnym . Dzieje się niesamowicie wiele , autorka wyciska z czytelnika wszelkie możliwe emocje. Przeżywałam wszystko razem z Dianą i jej przyjaciółmi, przywiązałam się do każdego i razem z nimi byłam smutna, szczęśliwa , przerażona, podekscytowana. Mimo , że nie pochwalałam decyzji Daniela , jako bohater bardzo przypadł mi do gustu . To jak zatroszczył się o Dianę było piękne. Wspaniale było obserwować jak rozkwita subtelnie uczucie między nimi. Raven , taka oschła , opryskliwa , ale bezgranicznie lojalna wobec przyjaciół i gotowa dla nich na wszystko. Też wzięła Dianę pod swoje skrzydła . Czuć było, że dziewczyna jest szczęśliwa mając wokół siebie tyle wspaniałych osób. Gdy już wydawało się , że wszystko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu, że Diana ma szansę na wspaniałą przyszłość, bańka pęka. Autorka na sam koniec powala, rozbije serce nie jednego czytelnika tak jak moje. To po prostu szok, przerażenie i rozpacz. Absolutnie nie spodziewałam się tego co dostałam i niesamowicie boję się co będzie dalej. Normalnie w takich momentach od razu chciałabym mieć pod ręką drugi tom. Tu się boję , ze takiej dawki emocji bym nie zniosła. Jestem psychicznie wykończona, emocjonalnie zmaltretowana i muszę odpocząć. Chyba kac książkowy mnie czeka . Ale jak bardzo bym nie cierpiała po t
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-02-2022 o godz 16:08 przez: bookaholic.in.me
Młodość rządzi się swoimi prawami. Powinna być beztroska, służyć próbowaniu życia, popełnianiu błędów, nawiązywaniu znajomości, pierwszym miłościom. I tak byłoby w idealnym świecie, niestety rzeczywistość potrafi być zupełnie inna i nie wszyscy nastolatkowie mają okazję cieszyć się tym pięknym wiekiem, pozwolić sobie na lekkomyślność i niefrasobliwość. I właśnie taką trudną, niesprawiedliwą, porażającą historię otrzymamy w książce "Anioł łez". Diana straciła rodziców w młodym wieku i wraz z bratem trafiła do rodziny zastępczej. Poznajemy ją 10 lat po tych traumatycznych wydarzeniach, gdy ona sama nie do końca poradziła sobie ze wszystkim, co ją spotkało. Zamknięta w sobie, dręczona zarówno w szkole jak i w domu, starająca się wtopić w tłum, milcząca, z ogromnymi problemami, z którymi nie powinna mierzyć się żadna nastolatka. Nie ma przyjaciół, nie ma rodziny oprócz brata, który stara się stanąć na własne nogi po przekroczeniu dorosłości. Nie zna ciepła domowego ogniska, bezwarunkowej miłości i wielu rzeczy, które jej rówieśnicy przyjmują za pewnik. Splot wydarzeń sprawia, że ma szansę nie tylko zwrócić uwagę chłopaka swoim marzeń ale i zyskać przyjaciół. Czy uda jej się to zrobić? Daniel to dziecko szczęścia. Choć rodzeństwo jest źródłem jego frustracji to tak naprawdę jego dom jest pełen ciepła i miłości. Posiada idealny wizerunek, zarówno w szkole jak i w domu nikt nie może mu niczego zarzucić. Przy Dianie także udowadnia, że nie są to puste przechwałki, jest dobry, opiekuńczy, troskliwy. Ale dla nastolatka takie spokojne i przewidywalne życie może stać się zwyczajnie nudne i niestety, Daniel zaczął szukać adrenaliny nie tam gdzie powinien. Czy szemrane interesy oraz podejrzane towarzystwo sprowadzą na niego zgubę? A może dostrzeże w porę co tak naprawdę jest w życiu ważne? Autorka w tej książce podjęła się przedstawienia naprawdę ważnego, choć niezwykle bolesnego tematu, wychowywania dzieci poza domem rodzinnym. Luki w systemie opiekuńczym, zbyt duża ilość młodych osób potrzebujących i obojętność dorosłych sprawiają, że za zamkniętymi drzwiami często dzieją się tragedie. Tragedie, które mają ogromny wpływ na późniejsze dorosłe życie. W tej książce świetnie zostało to przedstawione- choć wstrząsa czytelnikiem do głębi, nie można nie oddać temu wątkowi realizmu. Również pierwsza miłość została tu scharakteryzowana pięknie i potwierdziła tezę, że ta może uskrzydlać, dodawać sił w najbardziej beznadziejnych sytuacjach i wydobywać z ludzi to, co najlepsze. Wątek drugiego życia prowadzonego przez Daniela odbieram jako ostrzeżenie przed pochopnymi decyzjami, a także umyślnym szukaniem emocji w bardzo nieodpowiednich miejscach. Za błędy się płaci, niezależnie od wieku i statusu społecznego, co zostało tu udowodnione. Dużym plusem są też fragmenty pisane z różnych perspektyw, nie tylko głównych bohaterów ale całej paczki przyjaciół. Dają one wejrzenie na wydarzenia z ich perspektywy i pozwalają jeszcze lepiej poznać ich prywatny świat. To moje pierwsze spotkanie z Autorką i zaliczam je do udanych, pisze ciekawie i lekko, przy lekturze miło spędziłam czas. Pomimo faktu, iż historia opowiada o bardzo młodych ludziach nie odczuwałam ich infantylności i naiwności na tyle, by wzbudzało to moją irytację, być może dlatego, że zarówno Daniel jak i Diana są nad wyraz dojrzali jak na swój wiek. To interesująca pozycja, z zaskakującym zakończeniem, które wręcz nakazuje wypatrywać kolejnego tomu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-02-2022 o godz 17:19 przez: Anonim
"Anioł łez.Podcietę skrzydła" Layla Wheldon Diana Beckett w wieku siedmiu lat straciła rodziców  podczas zamachu terrorystycznego  na World Trade Center. Wraz  ze swoim dzisiecioletnin bratem, Samuelem, trafiajś do wielodzietnej rodzinyn zastępczej  w Spokane. Teraz dziewczyna ma siedemnaście lat i zmaga się z wadą wymowy, która sprawia, że rzadko odzywa się do ludzi. Daniel to przystojny młody mężczyzna. Pochodzi z kochającej, bogatej  rodziny. Chłopak jest miły, dobrze się uczy  lecz lubi adrenalinę. Zaczyna zadawać się z szemranymi ludźmi i robić nielegalne rzeczy. Diana skrycie podkochuje się w Danielu. Jednak pewnego dnia to właśnie on  podchodzi  do niej na szkolnym korytarzu aby ją poznać. I tak zaczyna się ich znajomość. Czy los dziewczyny się odmieni? Czy Diana zaakceptuje swoją inność?  Co kieruje Danielem?  Czy ich znajomość sprowadzi na dziewczynę kłopoty?  Jakie tajemnice ukrywa Daniel?  "Anioł łez. Podciete skrzydła" to piękna, emocjonująca historia. Opisuje ona  losy młodej dziewczyny, która w młodym wieku wraz z bratem traci  rodziców. Wydawałoby się, że taka tragedia wystarczająco już  skrzywdziła  te dzieci, jednak los miał dla nich  więcej cierpienia. Po pogrzebie rodziców, trafili do Thomasa i Veronicy Crownson, którzy stali się ich  rodzicami zastępczymi.  Ludzie Ci, uchodzili za bardzo pobożnych  jednak nie byłi oni dobrzy dla swoich podopiecznych. Zamiast miłość i i opieki  serwowali im strach i  lęk. W  rodzinie zastępczej było jak w więzieniu, przed szkołą  podopieczni musieli sprzątać, wydzielano im jedzenie. Nie mogli korzystać z ciepłej wody, często za nieposłuszeństwo wymierzenia im kary. Życie w tym domu dla Diany było koszmarem.  Odliczała dni gdy skończy osiemnaście lat i będzie mogła się wyprowadzić. Dziewczynka zaraz po pogrzebie przeszła załamanie i zaczęła się jąkać. Z powodu swojej ułomności  była wielokrotnie krytykowana i wyśmiewany nie tylko przez rówieśników ale również przez swoich rodziców zastępczych. Jej życie zaczyna się zmieniać gdy poznaje  Alison, Daniela oraz ich znajomych.   Zaczyna  otwierać się na innych  i w końcu czuje się akceptowana. Największym wsparciem okazuje się dla niej młody mężczyzna. Diana w końcu zaczyna żyć, jednak Daniel ma swoje tajemnice, które  nie pozwalają w pełni cieszyć się im szczęściem. "Anioł łez. Podciete skrzydla" to piękna książka o miłość, która potrafi uskrzydlać i pomaga mieć nadzieję na lepsze jutro. Mimo iż uważam, że  ta książka  najbardziej  do gustu przypadnie młodzieży, przede wszystkim przez wiek głównych bohaterów, to muszę przyzna, że historia Diany bardzo mnie wciągnęła. Od samego początku aż do ostatnich  stron czytałam ja z zainteresowaniem. Autorka bardzo dobrze wykreowała bohaterów. Stworzyła pierwszorzedną fabułę, którą napisała  przyjemnym językiem. A to  zakończenie, które mną wstrząsnąło. Zdecydowanie mnie zaskoczyło i zaintrygowało. Ja nie mogłam oderwać  się od  tej książki. Zdecydowanie na długo zostanie w mojej pamięci. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów. Serdecznie polecam jednocześnie bardzo dziękuję wydawnictwu EditRed za egzemplarz do recenzji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2022 o godz 09:15 przez: Sylwia
"Anioł łez" to tom pierwszy rozpoczynający trylogię. Mam nadzieje, że już nie długo wyjdą następne. Książka jest bardzo emocjonalna, to nie będzie słodka opowieść o miłości. Diana, to młoda siedemnastoletnia dziewczyna. Jej życie nie należy do łatwych. Ona i jej starszy o 3 lata brat stracili rodziców w ataku na WTC. Oboje trafili do rodziny zastępczej, gdzie panowały surowe warunki, rygor, karania za każde przewinienie oraz przemoc, nie tylko ze strony rodziców zastępczych ale trojki innych wychowanków. Diana marzy, by wytrzymać tylko do dnia urodzin, kiedy będzie mogła opuścić dom, w którym przesz wiele. Pewnego dnia odzywa się do niej Alison, która chce się z nią zaprzyjaźnić, oraz Daniel, który jej się od lat podoba. Dzięki Alison wyjeżdża na wycieczkę klasową, która jest początkiem wspaniałej przyjaźni, miłości oraz odmienia losy dziewczyny. Czy zazna spokoju i radości? Daniel to młody chłopak, który pochodzi z tzw. dobrego domu. Nie jest rozpieszczony, ma grono przyjaciół, dobrze się uczy, jest wzorowym synem, ale wplątał się wraz z przyjaciółką w kłopoty. Początkowo dzięki matce, która pracuje w laboratorium zaczyna od podkradania tabletek. Przypadek sprawia, że trafia do gangu. Zamiast kary za dilowanie na ich terenie zostaje ich członkiem, a nawet tworzy swoją grupę Gdy poznaje Dianę, wszystko się zmienia. Pragnie odejść, ale to nie takie proste. Pewne wydarzenia sprawiają, że staje się zagrożeniem nie tylko dla siebei ale i dla przyjaciół, a w szczególności dla Diany. Książka jest wielowarstwowa. Porusza szereg tematów, od straty rodziców, po przemoc w rodzinie, fanatyzm religijny, problemy szkolne, przyjaźń, miłość oraz to, że nasze czyny mają swoje konsekwencje, nie tylko dla nas ale i dla osób nam bliskich. Postacie są wyraziste, dobrze wykreowane, barwne i ciekawe. Jednocześnie każda z nich ma swoje problemy, tajemnice. Pozornie są zupełnie inne ale włączy ich przyjaźń, każdy może liczyć na drugą osobę. Kiedy Diana dołącza do tej paczki przyjaciół wychodzi ze swojej skorupy, zmienia się, otwiera. Oprócz przyjaźni znajduje także miłość. Początkowo wszystko jest fajne, przyjemne i jak już myślimy, że zakończenie będzie z happy endem autorka bije nas po głowie zwrotem akcji. I pytanie do autorki czemu? Historia należy do słodko-gorzkiej. Miłe i przyjemnie chwile mieszają się z dramatycznymi. W książce mamy dużo dramatycznych scen, zabawnych jest i erotyka oraz w końcówce szokujące wydarzenia. Kiedy czytałam co przeżywała Diana w rodzinie zastępczej to aż się w nas cos gotowało. Potem było parę przyjemnych , zabawnych chwili, które dały nam nadziej, że Diana zazna szczęścia. Oprócz przyjaźni i miłości dla Diany otwiera się szansa na stworzenie własnej muzycznej kariery. Wszystko to byłoby piekne gdyby nie pewno zdarzenie, które odmieniło losy całej paczki. Daniel musi zniknąć, by ikt więcej nie ucierpiał. Ostatnie rozdziały czyta się z szokiem, niedowierzaniem oraz z dużą ilością chusteczek. Tego się nie da przetraci bez łez. Książka także wciąga i nie sposób się od niej oderwać, mimo że ma ponad 400 str. czyta się ja rewelacyjnie. Dodatkowym plusem są rozdziały podzielone na bohaterów. Głównie Dianę, i Daniela, ale są i te z Alison, Raven i ten najbardziej dramatyczny z Chloe. Polecam i już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-02-2022 o godz 14:39 przez: Anonim
IG: zaczytana_archiwistka Dzień dobry, Dzisiaj recenzja kolejnej książki ze śliczną okładką. Mowa tutaj o nowości od Layla Wheldon pt. „Anioł łez. Podcięte skrzydła”. Nie wiem czy to wstyd się przyznać, ale do tej pory nie znałam pióra tej autorki i była to moja pierwsza styczność z jej twórczością, ale czy było ono udane? O tym za chwilkę :) Najpierw tradycyjnie fabuła: Główną bohaterką jest Diana, której rodzice zginęli podczas zamachu terrorystycznego 11 września 2001 roku, na World Trade Center. Dziewczyna razem ze swoim starszym bratem, trafia do rodziny zastępczej, która niestety należy do specyficznych rodzin.... Zamiast bezpieczeństwo, nowe miejsce zapewnia jej przemoc, czy zakaz mycia w ciepłej wodzie. Sprawy nie ułatwia również fakt, że jej nowi rodzice są fanatykami religijnymi i zmuszą swoje dzieci do częstych modlitw. Dziewczyna marzy o swoich osiemnastych urodzinach, kiedy to będzie mogła uciec z tego domu, by znaleźć swoje miejsce na ziemi i stać się lepszą wersją siebie. Jednak los uśmiecha się do niej szybciej. Poznaje Daniela, chłopaka swoich marzeń, który pomaga jej zdobyć pewność siebie i cieszyć się z małych rzeczy. Niestety by nie było zbyt kolorowo, Daniel ma swój pewien sekret... Co ukrywa chłopak i czy ich miłość sobie z tym poradzi? Zapraszam do lektury :) Niestety mam mieszane uczucia do tej książki... Na początku byłam nią zachwycona, jednak pod koniec coś się zmieniło. Niestety zakończenie nie do końca mnie kupiło, przez co mój zachwyt pękł jak mydlana bańka. Kolejnym elementem, który nie do końca przypadł mi do gustu jest relacja między Danielem i Dianą. Rozwinęła się ona tak szybko, przez co miałam wrażenie, że była odrobinę wyimaginowana, jednak mogę się mylić, jeśli ktoś uważa inaczej - przepraszam, każdy ma prawo do swojej opinii. Jednak „Anioł łez” nie zawiera samych wad, ma też kilka plusów, przez co nie przekreśliłam tej historii na samym jej końcu. Na początku wspomnę o Danielu i wątku tajemnicy. To głównie on zachęcił mnie do zapoznania się z tą historią i to przez niego nie potrafiłam oderwać się od czytania. Mogę Wam obiecać, że jego osoba zapewni Wam wiele emocji. Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki autorka udowodniła, że miłość dodaje nam skrzydeł. Na początku poznaliśmy Dianę jako nieśmiałą nastolatkę, która ma problem z nawiązywaniem nowych znajomości. Jednak kiedy poznaje chłopaka zaczyna się zmieniać i staje się bardziej pewna siebie. Co tu dużo mówić, Daniel stworzył od podstaw nową, lepszą Dianę. Bardzo ciekawym zabiegiem było poprowadzenie historii z kilku perspektyw, dzięki czemu mogłam obiektywniej spojrzeć na niektóre wydarzenia. Brawa również za styl autorki, dzięki czemu książkę pochłonęłam szybko i nie miałam problemu z czytaniem. Szczerze, po tytule oraz opisie liczyłam na lekką powieść, ale to zaserwowała mi pisarka jest czymś zupełnie innym. Liczyłam na słodką historię, jednak dostałam słodko-gorzką prozę życia i momentami było mi strasznie szkoda Diany. Czy książkę polecam? Polecam ją głównie nastolatkom oraz młodym dorosłym, oczywiście jest to książka dla wszystkich, jednak jak dla mnie, bardziej trafi w te pierwsze grupy wiekowe. „Anioł łez. Podcięte skrzydła” to historia o przyjaźni, miłości, pierwszych, poważnych decyzjach, które da Wam dużo do myślenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2022 o godz 16:21 przez: Anonim
★RECENZJA★ Cześć kochani!❤️ Znacie książki @laylawheldon ? Niedawno, bo 18 stycznia premierę miał „Anioł łez. Podcięte skrzydła”, czyli najnowsza książka spod pióra tej Autorki. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki. Po przeczytaniu opisu i masy recenzji, które zachwalały tę książkę, chciałam zobaczyć, czy jest tak fantastyczna jak mówią. I wiecie co? Zdecydowanie tak jest. Ta książka jest zachwycająca. Diana Beckett straciła rodziców podczas zamachu terrorystycznego w Nowym Jorku. Trafiła razem z bratem do rodziny zastępczej, a jej opiekunowie okazali się ogromnymi fanatykami religijnymi i surowo wychowywali dzieci, które zostały oddane pod ich opiekę. Diana na wskutek urazu psychicznego miała poważne problemy z mową, przez które była wyśmiewana przez rówieśników. Dziewczyna zamknęła się w sobie. Utworzyła wokół siebie skorupę, która zaczęła pękać przez Daniela - chłopaka z szanowanej rodziny, idealnego syna i brata. Dzięki niemu Diana się otworzyła i zaczęła marzyć. Mało kto wiedział, że i on skrywa mroczną tajemnicę, a decyzje które podejmuje mogą odbić się na jego bliskich. Na okładce książki znajdziecie napis „Piękna opowieść o miłości, która uskrzydla.” te słowa idealnie opisują tę książkę, chociaż ja uznałabym, że miłość pozwala rozwinąć skrzydła. Tyle ile wycierpiała Diana przez wszystkie lata, które spędziła w domu zastępczych rodziców, to niepojęte. Inni by się załamali, uciekali, a ona odliczała dni do swoich osiemnastych urodzin. Do dnia, w którym będzie mogła opuścić ten dom. Moim zdaniem już wtedy miała skrzydła, jednak gdy przy jej boku znalazł się Daniel, znalazła odwagę na to, by je rozłożyć. Jej przemiana chwyciła mnie za serce. Dziewczyna w bardzo szybkim czasie zmieniła się, pozwoliła sobie na więcej, na marzenia; poznała wspaniałe osoby. „Anioł łez" to historia, która uderza bardzo mocno. Opisy tego, jak te dzieci są traktowane przez swoich opiekunów, czy przez inne dzieciaki, sprawiały, że ciężko czytało mi się tę książkę. Wykreowanie postaci jest fantastyczne. Chociaż może się wydawać, że niektórzy są niemal identyczni, tak naprawdę są całkowicie inni. Każdy ma charakterystyczną tylko dla siebie cechę. Każdy ma inny problem, inną tajemnicę. Styl pisania Autorki jest bardzo przyjemny, pozwala na pochłonięcie książki w bardzo szybkim tempie. Layla Wheldon ma bardzo bogaty warsztat słów, więc nie ma zbędnych powtórzeń. Powiem Wam szczerze, że ta pozycja zachwyciła mnie od pierwszej strony. Od momentu przeczytania dedykacji wiedziałam, że to będzie książka do której kiedyś z pewnością wrócę. Zakończenie natomiast zaskoczyło mnie do tego stopnia, że nie potrafiłam zebrać myśli. Kompletnie nie wiedziałam, co się stało, dlaczego to się stało i czy na pewno dobrze wszystko przeczytałam. Podsumowując - „Anioł łez” to zdecydowanie historia, o której powinno się mówić więcej i głośniej. Pomimo wszystko ta historia kryje w sobie piękno. W szczególności piękno miłości i oddania drugiej osobie. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej pozycji musicie to nadrobić! Uwierzcie mi na słowo, że nie będziecie żałować. Dziękuję za egzemplarz do recenzji @editio.red ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 10:38 przez: GirlsBooksLovers
„Przenikliwy chłód w duszy był znacznie gorszy niż ten zewnętrzny, jesienny, atakujący moje ciało. Jednak teraz przy Danielu... Już wiedziałam, z czym jeszcze mi się kojarzy jego zapach. W końcu zidentyfikowałam brakujący element. Ogień. Był jak ogień, rozjaśniał mrok wokół mnie, a w jego bliskości czułam spływające po mnie przyjemne ciepło.” Jakie tajemnice skrywa Daniel? Czy dowie się, co spotyka dziewczynę w jej domu zastępczym? Jak rozwinie się relacja pomiędzy tą dwójką? Przyznaję się bez bicia, jeszcze nie przeczytałam trylogii „Dance, sing, love” autorki, dlatego „Anioł łez. Podcięte skrzydła” są moją pierwszą stycznością z piórem Layli. Po samym opisie i okładce wiedziałam, że na pewno będzie to poruszająca historia i dokładnie tak było. Boże, jaka to była piękna, opowieść to nawet sobie nie wyobrażacie! Moje serce kilkukrotnie zostało złamane, by za chwilę, chociaż troszeczkę było sklejone do kupy. W mojej głowie kłębi się tak wiele emocji, że naprawdę jest mi bardzo ciężko zebrać do kupy myśli, które mogłabym połączyć w jakąś sensowną recenzję, niestety, ale obawiam się, że i tak będą nici z mojego wysiłku. Wielokrotnie podczas czytania płakałam, nad losem Diany, było mi jej tak potwornie żal, przez te wszystkie okropności, które spotykała na swojej drodze, że zastanawiałam się w pewnym momencie, czy ona długo jeszcze da radę dźwigać na swoich barkach takie ciężary. Pomimo tych wszystkich złych rzeczy co ją spotkały, ona nadal pozostaje cudowną i kochaną osobą, pomimo tego, że nad jej życiem cały czas wiszą ciemne chmury. Ta opowieść wywarła na mnie tak ogromne wrażenie, że teraz, ledwo po jej skończeniu, mam ochotę ponownie ją przeczytać. Ponownie przeżywać całą sobą losy tych bohaterów, ponieważ autorka w taki sposób oddała emocje, że ja odczuwałam je całą sobą. Gdy płakali, ja płakałam razem z nimi, gdy się śmiali, ja również czułam w mojej duszy radość. Ta przygoda była wprost niesamowita. Jednak kochana autorko, za zakończenie mam ochotę cię ukatrupić! Mam nadzieję, że niebawem będę mogła trzymać w rękach drugi tom i wszystko tam naprawisz, bo przysięgam, nie ręczę za siebie! Wspomnę jeszcze tylko słowem, że bardzo podobał mi się styl pisania autorki, który pomimo tego, że ta opowieść jest naprawdę bardzo wzruszająca, pochłania czytelnika już od pierwszej strony i czyta się ją z ogromną przyjemnością, ja po przeczytaniu tych 400 stron, mogę jedynie powiedzieć, że czuję niedosyt i chcę więcej... Mam nadzieję, że zrozumiecie cokolwiek z mojej recenzji i przepraszam za chaos, ale naprawdę ciężko mi było zebrać myśli. Jeżeli szukacie cudownej opowieści o wspaniałej miłości, która pojawia się w najmniej oczekiwanym przez nas momencie, a poznana przez nas osoba jest niczym nasz anioł stróż, o stracie, bólu i smutku, to ta opowieść jest zdecydowanie skierowana właśnie do was. Ja dostałam od niej dużo, dużo więcej niż oczekiwałam i z niecierpliwością czekam na drugi tom. Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po nią i poznania treści, gwarantuję, że pokochacie ja tak jak i ja. Paula https://girlsbookslovers.blogspot.com/2022/02/laylawheldon-anio-ez.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-02-2022 o godz 00:33 przez: Book Coffee Cake
Główna bohaterka Diana Beckett to dziewczyna, która od młodych lat nie miała łatwo. Jej rodzice zginęli podczas ataku w Nowym Jorku w 2001 roku. Wraz z bratem trafiła do rodziny zastępczej. Niestety nie było to miejsce pełne miłości. Dziewczyna była skazana na ciągłe docinki, racjonowanie żywności, brak ciepłej wody. Każdego dnia musiała mierzyć się z fanatykami religijnymi bo nimi właśnie byli Crowns’owie. Przemoc psychiczna przekształciła się również z przemoc fizyczną. Niestety przez traumatyczne zdarzenia z dzieciństwa dziewczyna miała problem z wymową. Co skutkowała tym, że nie chciała zawierać nowych znajomości, przez co wszytsko przeżywałą sama. Życie dziewczyny zaczęło się zmieniać, gdy w jej życiu pojawiła się Alison. Zyskała nowych przyjaciół. Zmiana dziewczyny była wyraźna gołym okiem, a to wszystko zasługa Daniela, w którym dziewczyna podkochiwała się od początku liceum. Chłopak chciał pomóc dziewczynie, która zawróciła mu w głowie zeszłego lata. Jednak nie na wszystko w życiu mamy wpływ. Daniel nie będzie taki niewinny jak na pierwszy rzut oka. Mówią, że prawdziwa miłość zniesie wiele, czy na pewno? “Jednak sama już nie wiedziałam, co jest gorsze: ból w sercu na myśl, że mogłabym się z nim rozstać, czy wiedza, że obojgu nam stale grozi niebezpieczeństwo?” Autorka w książce postanowiła na bardzo trudny, a zarazem ważny temat. Problemy dzieci w rodzinach zastępczych. To jak są traktowane i z czym muszą się mierzyć. Nie będę ukrywać, miałam łzy w oczach podczas czytania, niektórych momentów. Diana była bohaterką, która w życiu przeszła piekło, a mimo to nigdy się nie poddała i ciągle dążyła do tego, aby w wieku osiemnastu lat opuścić dom Crownsów. Była silna i mimo swoich problemów, nie chciała aby ktoś jej współczuł. Nie chciała dzielić się swoimi problemami. Jednak Daniel i Raven potrafili do niej dotrzeć. Raven rozumiała jej problem, natomiast Daniel chciał zrobić wszystko, aby nie musiała bać się każdego dnia. Historia przedstawiona w książce mimo, iż miała bardzo poważny charakter, to również w dużej mierze miała prześmiewczy charakter. Jest to książka o młodzieży i w dużej mierze dla młodzieży. Jednak mimo wszystko myślę, że starszym również ta książka przypadnie do gustu. Bardzo podobał mi się styl autorki. Muszę przyznać, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jednak ja miałam z nią pewien problem. Myślę, że w dużej mierze przez to, że książka była dość przewidywalna. I tak, autorka zaskoczyła mnie kilkukrotnie, jednak całościowo fabuła mnie do końca nie porwała. Nie oznacza, to, że książka mi się nie podobała. Co to, to nie. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą pozycją, jednak nie zaliczę jej do książek, które wywarły na mnie ogromne wrażenie. Myślę, że to w dużej mierze, za zakończenie, które nie powala. Trochę przewidywalne, a do tego nie jest ono szczęśliwa. Przy takiej historii jednak spodziewałam się happy end’u. Niestety go nie zobaczymy. Moim zdaniem to wielki minus tej historii, ale nie będę się spierała z autorką i jej wizją. Sami musicie się przekonać czy taki finał Wam się podoba. PS. NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ KONTYNUACJI!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-02-2022 o godz 16:44 przez: Anonim
"Poczułam napływające otępienie, tak dobrze mi znane. Przyjęłam je z ulgą i odcięłam się od wszystkiego. Byłam nikim, czułam się nikim i jednocześnie nikt nie mógł mnie z tego powodu zranić. Nie dało się zranić pustki.". „Anioł łez. Pocięte skrzydła” to moje pierwsze spotkanie z Laylą Sheldon i niezwykle udane. Od razu zaznaczę, że nie czytało mi się jej lekko, szybko i przyjemnie. Powiedzieć, że ta książka jest lekką powieścią, to znaczy ją obrazić. To książka o trudnej tematyce. Znajdziecie w niej przemoc psychiczną, jak i fizyczną, a także nękanie. Przepełniona tak wielkim bólem i cierpieniem, a zarazem miłością, która pozwala na ukojenie. „Anioł łez” to niezła bomba emocjonalna. Dawno, przy czytaniu książki, nie czułam tak wielu skrajnych emocji. Uroniłam kilka łez, przeklinałam na czym świat stoi, cieszyłam się, czułam ogarniającą mnie rozpacz, tęsknotę, ale także i miłość. Czytałam ją z przerwami, ponieważ tak bardzo wpłynęła na moje uczucia i emocje. Diana Beckett, to niezwykle silna dziewczyna. Piekło, przez które przeszła nie złamało jej. Och… jak ja chciałam rozszarpać państwo Crowns…  Cierpiałam razem z główną bohaterką. Layla Sheldon napisała książkę nie tylko o ogromnym bólu i przemocy, ale także o miłości, która uskrzydla. To także historia przyjaźni. Główni bohaterowie to Diana i Daniel. To właśnie chłopak sprawia, że Diana wychodzi ze swojej skorupy, zaczyna marzyć i odnajduje siłę, by walczyć o siebie. Zdobywa również przyjaciół, a to wszystko za sprawą Alison. Poznajemy rodzeństwo Williams, Jackson, Martinez i Hillary. To także opowieść o ich problemach. Tych mniejszych oraz takich, które będą miały olbrzymie konsekwencje dla wszystkich bohaterów. Niektórzy skrywają mroczną tajemnicę, a niewłaściwe decyzje mogą ściągnąć niebezpieczeństwo. Rozdziały, zostały napisane w większości z perspektywy Diany. Jednak nie zabrakło punktu widzenia Daniela, Alison, Raven czy Chloe. Autorka sprawnie i stopniowo rozwija relację Daniela i Diany. Niespiesznie rozbudowuje fabułę, dzięki czemu możemy delektować się historią. Wszystko ze sobą współgra, czuć więź między bohaterami. Autorka stworzyła tak namacalny świat, a emocje tak realistyczne, że mamy wrażenie bycia uczestnikiem, bohaterem książki. Jest to przepiękna powieść, która mnie oczarowała. Jestem pod ogromnym wrażeniem pióra autorki. Nie spodziewałam się, że książka, może tak nami poruszyć. Zakończenie złamało mi serce. Książka ta daje nam nadzieję, rani do żywego, potrafi nieźle zdeptać, by później ukoić i otrzeć łzy. Nie liczcie na miły i słodki romans. To jedna z tych pozycji, po którą każdy powinien sięgnąć. Myślę, że każdy z Was znajdzie jakaś część siebie w przyjaciołach, ze Spokane. Ja widziałam siebie niejednokrotnie w Dianie. Dostałam od autorki więcej, niż oczekiwałam. Polecam Wam „Anioł łez. Podcięte skrzydła” z całego serca. Śmiało stwierdzam, że jest to najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym roku. Z niecierpliwością czekam na kolejnym tom! @nora_2298
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-02-2023 o godz 18:11 przez: Lettoaletto
🥺𝙬𝙯𝙧𝙪𝙨𝙯𝙖𝙟𝙖̨𝙘𝙖 🤯𝙯𝙖𝙨𝙠𝙖𝙠𝙪𝙟𝙖̨𝙘𝙖 ☹️𝙨𝙢𝙪𝙩𝙣𝙖 ⭐️𝟴/𝟭𝟬 "Anioł łez. Podcięte skrzydła" to pierwszy tom serii autorstwa @laylawheldon,  opowiadającaly o losach Darii- niemal osiemnastoleniej dziewczyny, która doświadczyła w swoim krótkim życiu tylu krzywd, że powoli przestaje wierzyć w lepsze jutro.😔 Jej rodzice zginęli w zamachu na World Trade Center, więc razem z bratem trafili do rodziny zastępczej. Crownsowie to fanatycy religijni, bardzo surowi dla wszystkich swoich podopiecznych, coraz bardziej przekraczający jakiekolwiek granice i prawa tych dzieci. Daria czeka do swoich urodzin, aby w końcu opuścić to miejsce i zacząć nowe życie, pewnie równie ciężkie, ale przynajmniej samodzielne. Nie spodziewa się jednak, że jej los odmieni się trochę wcześniej. 😉 Platonicznie podkochuje się w Danielu od dawna, a kiedy on w końcu ją zaczepia, postanawia być odważna i zrobić coś dla siebie. Tak zacznie się ich wspolna droga. Będzie ona pełna cudownej, słodkiej przyjaźni, ale też przekraczania granic, próbowania nowych rzeczy i otwierania się na innych. Niestety, poza tą piękną stroną Daniela, będzie również druga, nieco bardziej mroczna, a nie do końca przemyślane czyny nastolatka przyniosą wkrótce poważne konsekwencje. Jak bohaterowie sobie z nimi poradzą? 🥺 Twórczość Layli Wheldon znam z serii "Dance, sing, love", która ogromnie mi się podobała i którą gorąco polecam! Tutaj mamy nieco inną tematykę (chociaż znajdą się wspólne elementy), ale jedno pozostaje takie samo- autorka jest mistrzynią w budowaniu postaci. Mamy tutaj perspektywę kilku osób i uważam to za świetne rozwiązanie, bo każdą z nich możemy lepiej poznać, a nie tylko oczami głównych bohaterów. Jednak to właśnie postać Darii zrobiła na mnie największe wrażenie. Smutna, straumatyzowana, niepewna siebie i cicha, a jednak tak odważna, tak spragniona życia i tak bardzo doceniająca małe rzeczy. Uwielbiam ją i uwielbiam obserwować zmianę, jaka w niej zachodzi, chociaż to dopiero początek tej drogi. Daniel okazał się być jej ideałem, osobą, która wyciągnęła ją z tego jej kokonu, który przez lata plotła. Podobała mi się jego wyrozumiałość, inteligencja emocjonalna, empatia i czysta dobroć, mimo że mógłby być przecież tylko bananowym, płytkim dzieciakiem. Kiedy jednak pojawił się wątek mafii, coś mi zgrzytało. Od razu pomyślałam, że właśnie znudzone dzieciaki bawią się w gangsterów i nie wiedziałam, po co ten wątek został wprowadzony. Później jednak przekonałam się, że to będzie ważny element tej historii i spodobało mi się to wprowadzenie elementu niebezpieczeństwa. Cała książka totalnie mnie kupiła, wywołała u mnie mnóstwo emocji i czytałam ją z zapartym tchem, ciągle bojąc się o bohaterów i licząc na ich happy end. Nadal na niego liczę, więc kupujcie ten i drugi tom, żeby wyszły też kolejne! 😉 Naprawdę warto i sama już czytam kontynuację i zdradzę Wam, że sporo się dzieje!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2022 o godz 07:19 przez: Snieznooka
„Anioł łez. Podcięte skrzydła” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Layli Wheldon, nie miałam wcześniej okazji zapoznać się z jej książkami, dlatego byłam bardzo ciekawa, co mnie czeka podczas lektury. Czy poczuję jakieś emocje? Czy styl będzie dla mnie przyjazny? Nie rozmyślałam nad tym może zbyt długo, ponieważ tematyka powieści była dla mnie ciekawa. Layla Wheldon postanowiła wpleść w fabułę powieści wydarzenia z 11 września 2001 roku, zamachu terrorystycznego na World Trade Center. Zginęło wtedy tak wielu ludzi, mieli swoje rodziny, a one po dziś dzień zastanawiają się nad wieloma aspektami tego wydarzenia. Po chwili zadumy otworzyłam książkę i pozwoliłam sobie na odpłynięcie i poznanie tej historii. Główną bohaterką książki „Anioł łez. Podcięte skrzydła” jest Diana Beckett, kobieta wspólnie z bratem trafiła do rodziny zastępczej w Spokane, kiedy jej rodzice zginęli w zamachu terrorystycznym w Nowym Yorku. Ich nowi opiekuni byli fanatykami religijnymi, dlatego też rodzeństwo było traktowane bardzo surowo. Diana mocno przeżyła te wszystkie wydarzenia, co spowodowało u niej uraz w wyniku, którego się jąkała. Problemy z mową stały się dla niej zmorą, z która musiała się mierzyć, także z powodu drwin rówieśników, które na nią spadały. Trudno się więc dziwić, że dziewczyna stała się nieufna, wyobcowana i nie potrafiła pozwolić sobie na to, aby ktokolwiek się do niej zbliżył. Nie zaznała ze strony opiekunów miłości, troski, czy wsparcia, marzy, więc o tym, aby osiągnąć pełnoletność i uciec. Wiele się zmienia, kiedy poznaje pewnego chłopaka, Daniel nie jest byle kim, wywodzi się z dobrej, szanowanej rodziny. Wydaje się ideałem, dobry uczeń, jednak czy prawda nie wygląda nieco inaczej? Nie ma ludzi idealnych, tylko tacy, którzy dobrze się maskują i kłamią, jak będzie w przypadku Daniela? Czy zamiłowanie do wyskoków i adrenaliny wpakuje go w tarapaty? Czy miłość potrafi posklejać to, co jest rozbite? „Anioł łez. Podcięte skrzydła” to piękna historia ukazująca, jak wrażliwi potrafią być ludzie, jak łatwo zamknąć się na drugiego człowieka i znacznie trudniej pozwolić się komuś zbliżyć. Byłam zachwycona kreacją bohaterów, tym jak Daniel starał się pomóc Dianie, jak bardzo starał się ją chronić. Ona bardzo wiele wycierpiała, opiekunowie wysługiwali się nią, nie miała nawet telefonu, jedynie same obowiązki. Diana to ofiara przemocy nie tylko psychicznej, ale także i fizycznej, było mi jej bardzo żal, a jednocześnie bardzo jej kibicowałam, chciałam, aby udało jej się uciec z klatki, zarówno tej domowej, jak i emocjonalnej. Layla Wheldon ma bardzo przyjemny w odbiorze styl, który sprawił, że czułam się bardo komfortowo poznając tą historię. „Anioł łez. Podcięte skrzydła” to opowieść, która daje nadzieję, ukazuje, że kiedy spotka się wartościowych ludzi, którzy potrafią zawalczyć o siebie nawzajem to wszystko jest możliwe.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-02-2023 o godz 19:15 przez: Lettoaletto
"Anioł łez. Podcięte skrzydła" to pierwszy tom serii autorstwa @laylawheldon, opowiadającaly o losach Diany- niemal osiemnastoleniej dziewczyny, która doświadczyła w swoim krótkim życiu tylu krzywd, że powoli przestaje wierzyć w lepsze jutro.😔 Jej rodzice zginęli w zamachu na World Trade Center, więc razem z bratem trafili do rodziny zastępczej. Crownsowie to fanatycy religijni, bardzo surowi dla wszystkich swoich podopiecznych, coraz bardziej przekraczający jakiekolwiek granice i prawa tych dzieci. Diana czeka do swoich urodzin, aby w końcu opuścić to miejsce i zacząć nowe życie, pewnie równie ciężkie, ale przynajmniej samodzielne. Nie spodziewa się jednak, że jej los odmieni się trochę wcześniej. 😉 Platonicznie podkochuje się w Danielu od dawna, a kiedy on w końcu ją zaczepia, postanawia być odważna i zrobić coś dla siebie. Tak zacznie się ich wspolna droga. Będzie ona pełna cudownej, słodkiej przyjaźni, ale też przekraczania granic, próbowania nowych rzeczy i otwierania się na innych. Niestety, poza tą piękną stroną Daniela, będzie również druga, nieco bardziej mroczna, a nie do końca przemyślane czyny nastolatka przyniosą wkrótce poważne konsekwencje. Jak bohaterowie sobie z nimi poradzą? 🥺 Twórczość Layli Wheldon znam z serii "Dance, sing, love", która ogromnie mi się podobała i którą gorąco polecam! Tutaj mamy nieco inną tematykę (chociaż znajdą się wspólne elementy), ale jedno pozostaje takie samo- autorka jest mistrzynią w budowaniu postaci. Mamy tutaj perspektywę kilku osób i uważam to za świetne rozwiązanie, bo każdą z nich możemy lepiej poznać, a nie tylko oczami głównych bohaterów. Jednak to właśnie postać Diany zrobiła na mnie największe wrażenie. Smutna, straumatyzowana, niepewna siebie i cicha, a jednak tak odważna, tak spragniona życia i tak bardzo doceniająca małe rzeczy. Uwielbiam ją i uwielbiam obserwować zmianę, jaka w niej zachodzi, chociaż to dopiero początek tej drogi. Daniel okazał się być jej ideałem, osobą, która wyciągnęła ją z tego jej kokonu, który przez lata plotła. Podobała mi się jego wyrozumiałość, inteligencja emocjonalna, empatia i czysta dobroć, mimo że mógłby być przecież tylko bananowym, płytkim dzieciakiem. Kiedy jednak pojawił się wątek mafii, coś mi zgrzytało. Od razu pomyślałam, że właśnie znudzone dzieciaki bawią się w gangsterów i nie wiedziałam, po co ten wątek został wprowadzony. Później jednak przekonałam się, że to będzie ważny element tej historii i spodobało mi się to wprowadzenie elementu niebezpieczeństwa. Cała książka totalnie mnie kupiła, wywołała u mnie mnóstwo emocji i czytałam ją z zapartym tchem, ciągle bojąc się o bohaterów i licząc na ich happy end. Nadal na niego liczę, więc kupujcie ten i drugi tom, żeby wyszły też kolejne! 😉 Naprawdę warto i sama już czytam kontynuację i zdradzę Wam, że sporo się dzieje!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2022 o godz 12:50 przez: Patrycja
Diana była krucha jak porcelana, delikatna i skrzywdzona przez życie. Jej rodzice zginęli, więc razem z bratem trafiła do rodziny zastępczej. Trafili gorzej, niż mogliby się spodziewać. Rygor był tam niesamowity, dlatego każdego dnia marzyli o tym, by jak najszybciej się wyprowadzić, chociażby mieli spać pod mostem. Śmierć rodziców przysparzała bohaterce coraz więcej problemów. Poza załamaniem doszła do tego wada wymowy. Dziewczynie ciężko było się odezwać, a gdy już to robiła, zaczynała się jąkać. Nawet wizyty u psychologa i pedagoga nie zdołały jej w tym pomóc. Pewnego dnia los się w końcu do niej uśmiechnął. Chłopak, w którym była zauroczona, zagadał do niej, a chwilę po tym zyskała nową przyjaciółkę. Dzięki ich pomocy odżyła i zaznała smaku szczęścia. Jednak los dalej rzucał jej kłody pod nogi i Diana musiała sobie jakoś poradzić. Wytrzymać do 18-tych urodzin... Ale czy jej się uda? Czy nie załamie się psychicznie? A może z pomocą przyjaciół jej życie nabierze kolorów? Ta historia była niczym muzyka dla mojej duszy. Istny rollercoaster emocji, które czuć było na każdym jej zakręcie. Z wielkim zainteresowaniem chłonęłam każdą linijkę, wprawiając się w błogi nastrój. Nie potrafiłam się od niej oderwać, jak już zaczęłam czytać, tak nic nie było w stanie mnie od niej odciągnąć. Łzy co chwila napływały mi do oczu, by po chwili zastąpić je szczerym uśmiechem. Nie raz jednak rozmywały mi literki, które zaczynały zlewać się ze sobą. Ta historia zawładnęła moim ciałem i sercem. Ogniki w moich oczach tańczyły podczas przekładania kolejnych kartek. Cieszyłam się, mogąc towarzyszyć bohaterom w tych trudnych jak i w szczęśliwych chwilach. Trzymałam kciuki za główną bohaterkę z myślą "dziewczyno, musisz być silna, dasz radę pokonać przeciwności losu i w końcu zaznasz upragnionego szczęścia"! Tak bardzo chciałam znaleźć się obok niej, niosąc wsparcie i ogrom miłości. Jestem szczęśliwa, że znalazła tak cudownych przyjaciół, którzy mogli to robić za mnie. Historia Diany sprawiła, że moje serce kruszyło się podczas czytania. Pokochałam ją i jej bohaterów bezgraniczną miłością. Każdy z nich sprawił, że ciepło zalewało całe moje ciało. Nawet nie potrafię do końca ubrać w słowa tego, co chcę przekazać... Droga Autorko, sprawiłaś, że z każdą sekundą moje serce gubiło rytm, a w głowie zaczynało szaleć tornado. Powieść, którą napisałaś była dla mnie niesamowitym przeżyciem. Z pewnością sięgnę po następny tom i po resztę książek Twojego pióra. Dziękuję wydawnictwu Editiored i Autorce za możliwość przeczytania tej cudownej książki. Polecam ją całym sercem i czekam na kolejny tom! Przed zaczęciem czytania polecam przygotować duże pudełko chusteczek, bez których nie polecam nawet się do niej zabierać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2022 o godz 08:33 przez: kaktus_love_book
"Niektórzy mieli wszystko, a inni musieli walczyć o każdą odrobinę dobra i światła w ciemności." @laylawheldon Diana była prawie pełnoletnią młodą kobietą. Niestety los jej nie sprzyjał. Jako małej dziewczynce odebrał rodziców w zamachu terrorystycznym, później zmarła jej ukochana babcia, do tego wychowywała się z bratem w paskudnej rodzinie zastępczej, gdzie przemoc fizyczną i psychiczną stosowano codziennie, wymagając absurdalnych posłuszeństw. Jej brat już mógł wyrwać się z piekła i zacząć nowe życie, ona musiała jeszcze trochę wytrzymać. Zamknięta, złamana i nieufna dziewczyna nie dopuszczała do siebie blisko ludzi, aż poznała Daniela. Pochodzący z dobrego domu i otoczony wielkim gronem przyjaciół, chciał się zbliżyć do Diany. Na lekcjach zaprzyjaźnia się z Alison, która jest jednocześnie przyjaciółką Daniela i pragnie poznać Dianę bliżej. Wchodząc w nowy świat znajomoch dziewczyna zaczyna wychodzić ze skorupy, łapię oddech i zaczyna dostrzegać nadzieję na coś pieknego. Delikatna duszyczka, stłamszona, nie wie jednak, że Daniel ma mnóstwo tajemnic i choć na nim będzie mogła polegać, mężczyzna skrywa drugie, mroczne i zagrażające wielu bliskim zajęcie. Piękna i bardzo poruszająca historia, dziewczyny wychowującej się w tragicznych warunkach u rodziny z piekła rodem. Jednak nie narzeka ciężko stawia czoła codziennym trudnościom, nie poddaje się. Los mimo paskudnych doświadczeń przygotował dla niej niespodziankę w postaci mrocznego rycerza. Życie nauczyło Dianę ostrożności, ale każdy dzień znajomości z Danielem otwiera ją, pozwala słowom wypływać i tym samym wypluwa z siebie cały ukryty ból. Takiej pomocnej dłoni potrzebowała, to było jak orzeźwienie i powiew wiatru. Chłopak otacza dziewczynę opieką i pozwala ukrytemu głęboko w niej pięknu wypłynąć na powierzchnię. Diana jest nie tylko delikatną anielską duszyczną, ale także ukrywa wielki talent, o którym sama nie wiedziała. Przypadek sprawia iż wiele spraw tych dobrych i złych wychodzi na jaw. Daniel nie jest ideałem, choć na takiego wygląda, skrywa bowiem dużo mroku i zajmuje się paskudnym zajęciem, z którego nie może zrezygnować. Niebezpieczeństwo czai się blisko. Polecam. Ta książka porusza, wzrusza i wstrząsa. Świat szarych ludzi, mafia i kłopoty. Miks, który zaskakuje. Jest doskonałą lekturą, której chce się tylko więcej i więcej z niecierpliwością będę wyczekiwała kontynuacji, by przekonać się czy anioł nadal posiada swoje skrzydła, które wielokrotnie podcinano, a mroczny rycerz znalazł wyjście z bardzo patowej i ogromnie niebezpiecznej sytuacji, gdzie nie może już myśleć wyłącznie o sobie, jego mrok może pochłonąć najbliższych i niczemu niewinnych ludzi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 10:49 przez: Anonim
Czy jeśli ktoś całe życie ma pod górkę może wreszcie z niej zejść? A może już zawsze będzie musiał się piąć w górę której szczytu nie widać? 🤔 DIANA dziewczyna której życie nie rozpieszczało i nie rozpieszcza straciła rodziców a później trafiła do rodziny która teoretycznie miała ja chronić ale jak jest w praktyce na pewno nie pięknie i kolorowo. Pewnego dnia oddzywa sie do niej Daniel chłopak który się jej podoba i tym o to sposobem Diana zaczyna należeć do paczki osób ale czy już teraz będzie wszystko dobrze? Czy nie jest tak ze to co dobre szybko się kończy? Czy Diana znajdzie miłość na zawsze a może to tylko gra że strony chłopaka? Jak się potoczą losy bohaterów? Na starcie powiem ze polecam z całego Serca tą książkę ja jestem nią zachwycona. Autorka obrała bardzo ciekawą fabułę która szczerze mówiąc wciaga od samego początku i wywoluje juz na starcie takie emocje że aż serce pęka a w oczach pojawiają się łzy 💔 😪 i jeśli myślicie ze później jest mniej emocji to się grubo mylicie później jest tylko więcej i więcej, wszystko począwszy od złości, smutku aż po radość. Totalny rolercoster emocjonalny ja uwielbiam to w książka 🖤❤🖤 Bohaterowie są świetnie wykreowani nie są nudni I nie się plascy, przez co bardzo ich polubilam i ogromnie kibicowałam... Styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu i bez wąchania sięgnę po kolejna książkę autorki. Jest to noje pierwsze spodkanie z twórczością autorki i z pewnością nie ostatnie. Jeśli macie za niskie ciśnienie to polecam jak najbardziej 🙈 ta książka wam je podniesie i to bardzo bardzo szybko. Mało ktora książka tak mnie zdenerwowała jak ta 🤭 kurcze no ale rodzina zastępcza powinna się troszczyc o dzieci opiekować się nimi obdarzyć rodzicielska miłością a nie tresować jak pieski i karać za złe zachowanie. Aż się we mnie gotowało jak to czytałam, miała ochotę wejść tam i skopać im tyłki 🤨 Więcej nie zdradzę ale jest tam tego mnóstwo musicie sami sięgnąć po książkę i się przekonać bo naprawdę warto. Spodobało mi się też jedna istotna rzecz w tej książce a mianowicie to ze mamy tu nie tylko historie Diany i Daniela ale możemy poznać w paru rozdziałach punkt widzenia i historie innych osób jedne lepsze drugie gorsze a nawet bym powiedziała że dramatyczne Ta książkę zaliczam do tych ktore na bardzo długo zapadają w pamięć i tych do których napewno jeszcze kiedyś wrócę. Jeśli spodziewać się słodkiej a wręcz przesłodzonej historie to muszę Was zmartwić bo ta książka wcale taka nie jest. Co mi osobiście bardzo się spodobało🖤 Brawa dla autorki stworzyła piekna emocjonalna i niezapomnianą historię która bardzo długo ma sie w głowie i sercu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-02-2022 o godz 16:37 przez: Beata
👼🏻 Jest to niezwykle smutna opowieść o stracie, jaka czeka każdego człowieka wcześniej czy później. Nasza główna bohaterka — Diana — straciła kogoś takiego już w dzieciństwie. Rodziców. Oto pocztątek nieszczęśliwych zdarzeń; razem ze starszym bratem Samem trafia do rodziny zastępczej w Spokane. Wydaje się więc, że jeszcze gorzej być nie może. 👼🏻 A jednak. Ta konkretna rodzina zastępcza okazuje się fanatykami religijnymi, którzy mimo to mają swoje za uszami 🤭, a (mnóstwo!) dzieci, które wychowywali i wychowują nadal, traktują tak, jakby z tego tytułu robili im wielką łaskę. A przecież nikt im nie kazał brać kolejnych dzieciaków, prawda? 💁🏼‍♀️. Przecież tam się zrobiło drugie przedszkole 🙉. No dobra, troszeczkę przesadziłam, bo adoptowani są w różnym wieku. 👼🏻 Rozwiniętą historię Diany poznajemy, gdy ta jest w szkole średniej, Sam już dawno ją skończył, i w zasadzie z rodzeństwa tylko ona została u '' świętych '' Crowns'ów. Nagle nudne życie Diany nabiera rumieńców. 👼🏻 Poznaje Daniela, Alison, Raven, i resztę paczki. Jedzie na pierwszą w życiu wycieczkę szkolną, na której w końcu może odetchnąć pełną piersią z dala od fanatyków, kontrolujących każdy aspekt jej życia. Oj, dzieje się dużo. Oczywiście nawiązuje się uczucie między Dianą a Danielem. 👼🏻 Ale później też nie może być tak kolorowo, prawda? 👼🏻 W opowieść został wplątany motyw mafii, co było tak samo ekscytujące, co nierelane. Znaczy wiadomka, mafia istnienie, i tak dalej, ale że jednym z oddziałów dowodzi siedemnastolatek? Noooo... Nie do końca został oddany realizm sytuacji. Co innego, gdyby była to pozycja dziedziczona, a tak... 🤷🏼‍♀️. A to tylko jeden z przykładów. 👼🏻 Ogólnie uznaję tę powieść za lekkie czytadło (mimo otoczki smutnej powieści z tragicznymi sytuacjami, w której nikt nie chciałby się znaleźć). Takie, po które sięga się w wolnej chwili, chcąc poznać losy nastolatków ze szkoły średniej. Takie, które lekko rozczula, bądź takie, po które się sięga, chcąc wywołać pewnego rodzaju emocje. 👼🏻 W książce znajdziemy też kilka smaczków fabularnych, które mogliśmy już spotkać, czytając trylogię ,, Dance Sing Love ''. 👼🏻 Cieszę się, że mogłam poznać historię Diany i Daniela ❤️.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-02-2022 o godz 17:48 przez: zakochanawksiazkach1991
Diana od momentu śmierci rodziców nie miała łatwego życia, trafiła razem z bratem do rodziny zastępczej, która surowo wychowuje swoich podopiecznych. Dziewczyna na skutek załamania zaczęła mieć problemy z mową i stała się obiektem drwin wśród rówieśników. Wszystko zmienia się kiedy Diana poznaje Daniela, z pozoru chłopaka z dobrej rodziny. Dopiero on był w stanie skłonić dziewczynę by otworzyła się na świat i ludzi. Jakie tajemnice skrywa Daniel? Jak one wpłyną na życie Diany i jej nowych przyjaciół? Czytałam wcześniej kilka krótszych opowiadań w wykonaniu autorki i przyznaje, że bardzo zaciekawiła mnie jej twórczość, dlatego też sięgnęłam po książkę "Anioł łez". Jak było tym razem? Książkę czyta się naprawdę bardzo szybko, autorka stworzyła ciekawych, aczkolwiek w większości dosyć dziecinnych jeszcze bohaterów. Jeśli chodzi o samą fabułę bardzo podobało mi się to, że Layla postanowiła stworzyć taką bohaterkę jak Diana i na kartach swojej powieści pokazać Nam jej tragedię. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić czego musiała w swoim krótkim życiu doświadczyć ta młoda dziewczyna - najpierw śmierć rodziców, później konserwatywni i "pokręceni" rodzice zastępczy i na końcu rówieśnicy, którzy na każdym kroku jej dokuczali i próbowali ją upokorzyć.. Na szczęście spotkała na swojej drodze ludzi, którzy okazali się świetnymi przyjaciółmi, na dobre i na złe. Jeśli chodzi o postać Daniela, to nawet polubiłam tego bohatera, jednak wątek bycia w gangu, tym bardziej w wykonaniu tak młodego człowiek jakoś do mnie nie przemawia. Fajnie, że autorka postanowiła wpleść kilka rozdziałów z perspektywy przyjaciół Daniela oraz Diany, dzięki temu zabiegowi mogliśmy się dowiedzieć więcej również o ich odczuciach i życiu. Ta historia miała kilka nieprzewidzianych zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam, jest również niezwykle emocjonalna oraz momentami bardzo przejmującą. Tego jak autorka zakończy tą powieść w życiu bym nie przewidziała, mam jednocześnie nadzieję, że to nie koniec losów Danieli oraz jej przyjaciół, bo jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczy się ich życie. Moja finalna ocena to 7/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-05-2022 o godz 15:30 przez: GlowingChapter
Zamach terrorystyczny w Nowym Jorku odebrał Dianie rodziców. Razem z bratem trafiła do rodziny zastępczej, która okazała się stosować okrutne zasady. Trudne dzieciństwo poskutkowało u Diany zamknięciem się na cały świat. Iskierka nadziei pojawiła się, gdy poznała Daniela, chłopaka z dobrej rodziny. Dzięki temu zaczyna powolutku się otwierać, jednak wkrótce okazuje się, że Daniel skrywa mroczny sekret, który nie może przynieść niczego dobrego. Początkowo trochę ciężko było mi przyzwyczaić się do pióra autorki, styl do końca niestety do mnie nie trafił, ale myślę, że wielu czytelnikom się spodoba, bo jest bardzo lekki. Mimo wszystko to nie przeszkadza w pozytywnym odbiorze, ponieważ po kilku rozdziałach wciągnęłam się niesamowicie i skończyłam ją dosłownie jednym tchem. Historia Diany jest niezwykle trudna i często ściskała mnie za serce. Autorka opisuje wiele przykrych scen, które wywołują szok lub łzy. Nie mogłam uwierzyć, że ta biedna dziewczyna jest w stanie znieść tyle złego na swojej drodze. Pomimo kilku sytuacji, w których troszkę mnie irytowała, bo była niesamowitą gapą i ciągle się przewracała, to polubiłam jej charakter i wytrwałość. Daniel, który nazywał Dianę aniołem, sam zasługuje na takie miano. Emanuje prawdziwą troską i stara się o dziewczynę, którą darzy wielkim uczuciem. Emocje są pokazane w bardzo dojrzały sposób. Ich historia daje szansę na lepsze jutro i pokazuje, ile jest się w stanie zrobić dla prawdziwej miłości. Paczka znajomych, a szczególnie Alison i Raven zasługują na specjalną uwagę, ponieważ bije od nich niezwykłe ciepło i akceptacja. Cały proces ich poznawania wywołuje uśmiech na twarzy. Wątek mafijny dodaje niepokoju i trzyma w napięciu aż do finału, który niestety łamie serce na drobne kawałeczki. Książka pokazuje, jak bardzo brak empatii jest w stanie zniszczyć człowieka, a ile światła do czyjegoś życia może wnieść nawet jeden mały gest. To nie jest lekka historia. To historia, która ściska za serce i nie chce puścić, nawet kiedy odkładamy książkę na bok. Pełna emocji i cierpienia pokazuje, że miłość naprawdę potrafi uskrzydlać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji