5/5
19-01-2023 o godz 11:52 przez: Aleksandra | Zweryfikowany zakup
Piękne obrazki ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2022 o godz 08:10 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam zakup.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
17-01-2016 o godz 15:13 przez: Michał Piotrowski
Niby w kolorowance najważniejsze są obrazki... - tu się zgadzam.
Ale co mi z tym obrazków, skoro książka po pierwszym otwarciu zaczyna się rozklejać, a elementy będące na złączeniu obu stron (na środku) są praktycznie niedostępne, bo książki nie można rozłożyć całkowicie na płasko, i żeby się tam dostać, trzeba by było chyba igłą kolorować...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
19-01-2016 o godz 11:26 przez: ing
Niestety wydanie jest bardzo słabej jakości. Książka rozpada się na pojedyncze kartki po pierwszym kolorowaniu. Wydawnictwo niewiele sobie robi ze zgłaszanych przez klientów problemów. Księgarnie powinny hurtowo zwracać do wydawcy wadliwy nakład.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
20-01-2016 o godz 19:39 przez: Magnolia044
Pamiętacie kolorowankę Inwazja bazgrołów i jej autora Kerby'ego Rosanesa? Otóż utalentowany i słynny ilustrator ponownie utworzył dla swoich wielbicieli kolorowankę antystresową, tym razem jest to Animorphia. Wcześniej miałam możliwość sięgnąć po Doodle invasion i z przyjemnością mogę to napisać, że Animorphia utrzymuje poziom swojej poprzedniczki, mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że ją przebija, między innymi swoją dokładnością oraz tematyką.

Animorphia za granicą ukazała się jakiś czas temu, natomiast w Polsce swoją premierę miała trzynastego stycznia, została wydana przez Wydawnictwo K.E. Liber. Zeszyt do kolorowania zawiera 96 stron obustronnie zapisanych. Jedne ilustracje zajmują tylko pojedynczą stronę, a inne są rozciągnięte na dwie, tworząc pokaźnych rozmiarów obraz. Same szkice są zróżnicowanej wielkości, ale bardzo interesujące i przyjazne dla oka. Wymiary tej książki to 25x25 cm. Oprawa graficzna jest miękka, ale sam rysunek na niej przyciąga uwagę potencjalnego kupca.

Głównym tematem kolorowanki są zwierzęta, można spotkać w niej między innymi ptaki, ssaki, ryby, owady, gady, w dużej mierze są to zwierzęta egzotyczne. Jednak nie jest tak jak się Wam wydaje, że otrzymujecie do pokolorowania lwa, chwytacie za kredki i kolorujecie... nie, nie, nie. Jest podany między innymi zarys lwa, należy go wypełnić bazgrołami, bądź jest zapisany fragment strony, a resztę trzeba dorysować. Ale wewnątrz znajdują się również ukończone szkice, które należy tylko uzupełnić kolorem nic poza tym. Kolejnym zadaniem do wykonania jest wyszukanie przedmiotów, które są podane w kluczu na końcu książki, również na ostatnich stronach można uzyskać podpowiedzi do tego zadania.

Co mnie bardzo boli? Otóż książka jest klejona, kolorując obraz, który zajmował dwie strony, kolorowanka najzwyczajniej w świecie się rozkleiła, jedna strona pociągnęła za sobą kolejne, tak, że teraz mam wszystkie kartki powkładane luzem, a obrazy, które pokolorowałam skleiłam taśmą bezbarwną. Ale jest to jedyne moje zastrzeżenie do tej książki, być może jest tak, że trafił mi się wadliwy egzemplarz? Ujmę to tak, że w ogóle nie przeszkadzałoby mi to, bo często zdarza się, że strony w kolorowankach są przystosowane do tego, aby je wyrywać, ale tutaj niektóre strony powinny zostać ze sobą połączone, bo inaczej obraz zostaje podzielony, co nie daje już takiego efektu jaki powinien być.

Na wstępie autor wyjaśnia odbiorcy, że wszystkie rysunki powstały za pomocą cienkopisów. Z racji tego, że kartki kolorowanki są wykonane z wysokiej jakości gramatury, pokusiłam się, aby również użyć cienkopisów, ale także kredek, które dosyć mocno dociskałam do kartki i muszę napisać, że ogromnie się cieszę, że nic nie przebiło na drugą stronę. Myślę, że nawet mazaki mogłyby się tutaj doskonale sprawdzić.

Na pochwałę zasługuje pomysł wypełniania obrazów według własnego uznania. Mamy rzucone hasło upiększ słonia pięknym detalem i robimy to, tak jak nam się podoba, nie muszą to być stworki, które wypełniają większość szkiców, mogą to być dowolne bazgroły, to co nam w duszy gra. Dlatego mamy tutaj pełne pole do popisu, tworzymy, bawimy się, a przede wszystkim rozluźniamy i miło spędzamy czas. Wypełniamy, kolorujemy, ożywiamy barwą zwierzęta umieszczone w zeszycie. Obrazki są precyzyjnie wykonane, bowiem pośród plątaniny niezliczonej ilości kresek ukrywają się maleńkie ptaki, rośliny, gwiazdy czy inne stworzenia. Można rzec, że z wszystkiego i niczego powstaje coś, czego całością jest jakieś zwierzę (mam nadzieję, że zrozumiecie co miałam na myśli).

Reasumując, jestem bardzo zadowolona z tego co otrzymałam. Kolorowanki posiadają mnóstwo drobnych detali, można je kolorować czym chcemy i jak chcemy, nikt niczego nie narzuca, pełna swoboda. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób dosyć sceptycznie podchodzi do kolorowanek antystresowych, myślę, że jeśli dadzą szansę Animorphii, to wpadną w szał kolorowania i na tym zeszycie się nie skończy. Animorphię polecam wszystkim miłośnikom kolorowania i nie tylko. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2016 o godz 12:25 przez: Agnieszka Deja
Kerby Rosanes to autor wielu pięknych wzorów do kolorowania. Rysunki zebrano w wydanej w 2016 roku przez K.E. Liber Animorphii.
Książka zawiera kilkadziesiąt wzorów. Niektóre znajdują się na jednej stronie, inne zajmują dwie. Wszystkie związane są z kształtami zwierząt. Na przykład mamy głowę lista, pantery czy nosorożca, a reszta ciała wypełniona jest niewielkimi stworkami, które bawią się wśród grzyw czy na skórze danego zwierzaka. Są też wzory, które nie pokazują zwierząt w przybliżeniu. Ilustracje przedstawiają bawiące się, biegnące lub walczące istoty, a wśród nich odnajdziemy stworki.
W książce znajdziemy też ilustracje, które wymagają większej uwagi. Są to puste kształty, zaczęte strony, na których możemy wykazać się kreatywnością. Uzupełniamy wzory i dorysowujemy rzeczy tak, jak nam się podoba. To świetny pomysł, bo poza samym kolorowaniem możemy też uzupełniać książkę według naszego pomysłu.
Warto przyjrzeć się bliżej stworkom, które tworzą wzory. Są niewielkie, ale precyzyjne. To twarze, owady, kosmici czy rzeczy codziennego użytku, ale też kwiaty i nieokreślone istoty. W tych częściach, które wypełniają, naprawdę wiele się dzieje. Trzeba uważnie przyglądać się temu, co kolorujemy, bo może okazać się, że jest to jeszcze futro stworzenia, a nie już część postaci.
Obrazki są przepiękne. Podziwiam wielką staranność, z jaką je wykonano. Zarówno większe, jak i mniejsze rysunki wykonano przy pomocy cienkopisów. Wszystko wygląda na narysowane z dużą dokładnością. To arcydzieła, które aż proszą się o pokolorowanie.
Na końcu książki znajdziemy też „spis” obiektów, które powinniśmy odszukać na rysunkach. Pokazano tu rzeczy, które wpleciono we wzory. Do każdego z nich podano liczbę. Całość uzupełnia ściągawka – miniatury wzorów demonstrują, gdzie dane obiekty się znajdują.
Kartki są dość grube. Autor na wstępie zaznaczył, że ilustracje można pokolorować w dowolny sposób. Ja zawsze używam kredek, ale podejrzewam, że cienkopisy sprawdziłyby się równie dobrze.
Ponieważ uwielbiam, gdy kolorowanki mają wiele małych elementów, muszę przyznać, że ta jest dla mnie idealna. Bardzo podobają mi się wzory oraz możliwość dorysowania czegoś czy wypełnienia. To zabawa na wiele godzin. Przy okazji pozwala się wyciszyć i odprężyć. Relaks podczas kolorowania gwarantowany. Do tego kolorowanki sprawiają, że się skupiamy. Możemy też poćwiczyć swoją kreatywność i zręczność.
Polecam fanom kolorowania. Chociaż tych akurat nie będę musiała namawiać, by poszukali tej książeczki. Widziałam na grupach związanych z szałem kolorowania, że to dość popularna pozycja, która zachwyciła nie tylko mnie. Ale jeśli jeszcze nie mieliście okazji rozpocząć swojej zabawy z kolorowaniem, spróbujcie od tej książki. Wciągnie was, zobaczycie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-07-2016 o godz 00:00 przez: Karolina Jaros | Empik recenzuje
Rysunki są po prostu piękne, jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Kerby Rosanes tworzy niezwykłe rzeczy, kolorowanki zapewniają ciekawą rozrywkę i relaks. Spędziłam już przy tych rysunkach trochę czasu i bardzo mi się to podoba, a ponadto mam zapewnione super wrażenia estetyczne :-) Kolorowanie tego typu rysunków jest ostatnio coraz popularniejsze, sama też przekonałam się do tego zajęcia i ta duma kiedy udaje mi się stworzyć coś wyjątkowego. Książkę z ilustracjami w wykonaniu Kerby Rosanesa polecam też jako ciekawy, wyszukany prezent, zwłaszcza dla kogoś lubiącego różne zajęcia plastyczne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
18-02-2016 o godz 15:41 przez: Joanna Czapska
Samorozpadajaca sie ksiazka nie jest kwestia niewlasciwego dbania - wystarczylo ja kilka razy przejrzec i strony zaczynaja sie odklejac. I mowie tu o wymienionym przez wydawnictwo egzemplarzu (mozna sprawdzic u nich na stronie na fb ze wymieniaja). Pierwsze wydanie po prostu rozpadalo sie w rekach. K E Liber mimo swoich zapewnien nie umie jednak wydac ksiazki ktora jest przeznaczona do kolorowania. Egzemplarze sprawdzane w roznych ksiegarniach maja dokladnie ten sam problem - wystarczy otworzyc na srodku i strony sie luzuja. To po prostu kpina. Nigdy wiecej kolorowanek od nich
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
23-01-2019 o godz 13:57 przez: Angelika
Przepiękne ilustracje, dobra jakość papieru. Zabawa na wiele wieczorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji