4/5
09-04-2016 o godz 18:55 przez: Wiktoria Rówińska
Z książkami z tak wyraźnym wątkiem zombie dotychczas nie miałam styczności, jednak znam kilka historyjek, w których zawsze stwory te występowały w postaci gnijącego ludzkiego ciała pozbawionego rozumu. Za to w "Kronikach Białego Królika" Gena Showalter przedstawiła zombie jako stwory widoczne jedynie dla Zabójców, którzy posiadali umiejętność oddzielania duszy od ciała - walczyć z nimi potrafili właśnie w tej sferze duchowej. Przedstawienie w innej formie tych bezrozumnych istot zadziałało bardzo pozytywnie w odbiorze całej historii, ponieważ było to w końcu coś innego.

"Podwójne zło nie czyni jednego dobra."

W czwartej części autorka postanowiła skupić się bardziej na relacji pomiędzy Szronem a Millą i to właśnie oni stanowią w tym wypadku głównych bohaterów. Ali oraz Cole rządzili przez trzy części - ich historia była tego warta. Ciągła akcja, emocje, wątek romantyczny - to wszystko tam było, jednak w tomie, o którym dzisiaj mowa, także tego nie zabrakło, tyle tylko, że jest to w trochę innym wydaniu.

Po wydarzeniach z "Alicji Królowej Zombi" nie spodziewałam się kontynuacji, która utrzyma poziom poprzedniczki, ale na całe szczęście "Alicja i Uczta Zombi" także zaserwowała mi wiele emocjonalnych momentów i chwil pełnych niedowierzania. Na początku byłam sceptyczna co do rozwinięcia relacji nowych głównych bohaterów, jednakże później uświadomiłam sobie, iż nie miałam podstaw tak naprawdę wątpić w autorkę - tak skonstruowała akcję, że nie byłam zdolna nie polubić Milli.

"Jeśli igrasz z ogniem, to w końcu się poparzysz."

Pod tą całą warstewką odrażających, duchowych zombie kryje się nienawiść ludzka oraz krzywdy, które może wyrządzić zemsta, chęć posiadania wszystkiego i bycia ponad wszystkimi. Książkowym przykładem na to jest sama Rebecca i cała Anima, jednak należy pamiętać także, że każdego kiedyś dosięgnie kara - w taki, czy inny sposób, ale go dopadnie. Ponadto stosunki pomiędzy Millą i Szronem są dowodem na to, że nie wolno nigdy stawać w miejscu, choćby stało się coś dramatycznego. Pokazują także jak bardzo potrzebne jest wsparcie czy sama obecność w takich chwilach drugiej osoby. Myślę, iż Gena Showalter między innymi to miała na myśli podczas tworzenia tej historii.

Po zakończeniu wnioskuję, że jest to ostatni tom "Kronik Białego Królika" (oprócz dwóch dodatków niewydanych w Polsce), jednakże nie mam całkowitej pewności. Co do okładki - to nie najładniejsza w serii, jednak nie jest też taka zła.

Polecam całe "Kroniki Białego Królika"!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!

http://oxu-czytanie.blogspot.com/2016/04/alicja-i-uczta-zombi-gena-showalter.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-07-2016 o godz 23:43 przez: BookParadise
Recenzja również na http://bookparadisebynatalia.blogspot.com

Szron i Milla przeszli w życiu wiele, oboje pałają do siebie (nie)przyjaźnią, jednak wkrótce ma się to zmienić. Ich drogi się połączą, aby jedno mogło chronić drugie.
Anima, organizacja, która miała zostać zniszczona znów się odrodziła i pragnie zabić zabójców. Grupa Cola i Rivera znów będzie musiała połączyć siły, aby stanąć do walki na śmierć i życie.

Czwarty tom Kronik Białego Królika według mnie nie powinna powstać. Jest to naciągana historia i mam wrażenie, że się powtarza. Autorka powinna zamknąć serię w dwóch tomach, ponieważ z każdą książką pisała coraz słabiej.
Pomysł przedstawienia książki z perspektywy Szrona i Milli sam w sobie nie był zły, jednak zdecydowanie lepiej mi się czytało książki z perspektywy Ali i Cola.
Ta część była dość monotonna. Szron po śmierci ukochanej był zamknięty w sobie i z pomocą Milli otworzył się. Czytając tom czwarty możemy zobaczyć, jak Szron z chłopca zmienia się dorosłego i dojrzałego mężczyznę.
Co do Milli... Zdecydowanie wolałam złą i zdradliwą jej wersję. Tutaj dostałam dziewczyną pełną blizn, z okropną przeszłością, która pragnie odpokutować za swoje winy.
Kroniki mają trochę powtarzany scenariusz, a miały być takie wyjątkowe, z fabułą, której nigdzie nie ma... Czy aby na pewno? Powtarzają się w niej sceny z poprzednich części, tylko że w wykonaniu innych bohaterów. Klapa na całego!
Ogromnym błędem, który zrobiła autorka, to końcówka książki. Gena Showalter niepotrzebnie na końcu książki wstawiła "kilka słów od Ali i Cola, Szrona i Milli oraz Kat". Wszystko by było fajne, gdyby nie to, że dzieje się to kilkanaście lat później. Nie lubię takich dodatków! Zdecydowanie NIE LUBIĘ. Skoro autor tworzy książkę w czasie teraźniejszym... To po co wkłada na siłę takie zwierzenia bohaterów, w których opowiadają o swoich (UWAGA SPOJLER) dzieciach?
Czy to ma być zapowiedź kolejnej serii, czy jak? Nie bardzo rozumiem...
Ale oczywiście w książce są także plusy, bo nie samą krytyką człowiek żyje. Czytając tą część mam wrażenie, że Ali jest całkowicie inna. Z perspektywy Szrona i Milli momentami wydawała się strasznie "dziecinna", a jej zachowanie nie było na miejscu, jednak później zamieniała się w dojrzałą kobietę, która potrafi jasno przemyśleć każdą sytuację i jest gotowa poświęcić wszystko dla swoich przyjaciół.
Również świetnie czyta się o Bronxie i Rayven, Gavinie i Jacklyn oraz oczywiście Ali i Cole'u. Te pary są mega zabawne! Każdy z tych związków jest inny, ale również wspaniały. Zdecydowanie można się pośmiać, jak również poczuć zazdrość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
12-04-2016 o godz 19:30 przez: Triskel
"Alicja i uczta zombi" to kolejny już tom z serii "Kroniki Białego Królika". Autorka zabiera nas po raz kolejny do mrocznej i magicznej krainy opanowanej przez dziwaczne zombi. Poprzedni tom zakończony był niespodziewanie i szokująco, dlatego z niezmierną ciekawością sięgnąłem po tą kontynuację. Seria ta potrafi wzbudzić wiele skrajnych emocji i nie raz przyprawić o mocniejsze bicie serca. Czwarty tom również utrzymuje wysoki poziom wciągając czytelnika głębiej w przepastne mroki króliczej nory.

Camilla po raz kolejny wplątuje się w walkę z bezlitosnymi zombie. Szron nie może przeboleć straty swojej ukochanej Kat, jednak niespodziewanie dziewczyna powraca z zaświatów aby służyć mu swoją pomocą. W losy bohaterów wplątana jest również Anima, która snuje następne intrygi i podstępne spiski. Bitwy z siłami zła rozpoczynają się na nowo, z jeszcze większą mocną. Aby pochłonąć kolejnych bohaterów w coraz przepastniejsze zatracenie i zagubienie.

Kolejny tom autorstwa Geny Showalter wypełniony jest szybką akcją i niespodziewanymi zwrotami fabularnymi. Autorka sprawnie prowadzi kolejne wątki i zamyka stare. Losy Cole'a i Szrona zostały opisane ciekawie i z pomysłem, nie nudząc czytelnika ani przez moment. Język autorki jak zwykle jest barwny i lekki, co sprawia, że powieść czyta się szybko i przyjemnie. Książka kończy się w takim miejscu, że możliwe jest wydanie kontynuacji. Cykl rozrósł się już dość pokaźnie, jednak nie nudząc i co i rusz wprowadzając jakieś niespodzianki do wykreowanego przez autorkę świata.

"Alicja i uczta zombi" to porządna kontynuacja, po którą na prawdę warto sięgnąć. Showalter spisała się na medal i oddała w ręce czytelników książkę porządnie przemyślaną i napisaną. Losy Alicji wciągają, a perypetie nowej bohaterki, Millie również potrafią zaciekawić. Książka spełniła pokładane w niej oczekiwania i dostarczyła bardzo przyjemnej lektury. Nie jednokrotnie podczas czytania zdarzy się uronić łzę, aż trudno rozstawać się z niektórymi bohaterami. Może Gena Showalter napisze jeszcze kolejny tom i dane nam będzie powrócić do mrocznej i zaskakującej króliczej nory. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2016 o godz 07:11 przez: Heather
Autorka zauważalnie postawiła w czwartym tomie serii na większą akcję - Anima, z którą walczą bohaterowie nie daje za wygraną, a zombie wciąż pojawiają się z upartą rządzą zdobycia tego co się im należy. Wydaje się, że jedynym sposobem na wygraną jest połączenie siły i pozbycie się raz na zawsze panoszącego się bezczelnie zła. W tym sporze jednak nie zabraknie bólu i cierpienia: w końcu sami pamiętacie jak tragicznie zakończyły się wydarzenia trzeciego tomu. Mimo, że Alicja jest co raz silniejsza, nie jest powiedziane, że w końcu uda jej się wygrać walkę z Animą. Dlatego jak sami widzicie - akcja po części młodzieżowa, po części romantyczna, zbacza na bardziej wojenne tory i zmienia się: jest płynniejsza, szybsza i pojawia się rozwinięcie wątków, których i tak było już do tej pory dużo. Przez to nie brakuje atrakcji, których miłośnik serii nie może nie zauważyć. Całość dopełnia język - lekki i nieskomplikowany, dokładnie taki, jak cała historia.

"Każdy koniec jest nowym początkiem nowego końca."


"Alicja i uczta Zombi" to historia dedykowana dla fanów historii, przyjaciół Alicji i zwolenników zwalczania zombi. Bo prawda jest taka, że chociaż to dobra książka i sama czekałam na jej premierę z przejęciem - autorka powinna poprzestać na trylogii. Musicie jednak wiedzieć, że autorka w żadnym wypadku nie przestaje zaskakiwać swoją nietypową mieszanką. Czy miłość w świecie zombi? Gena Showalter udowadnia, że tak - a ja jej wierzę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-03-2016 o godz 10:43 przez: AgaRozz
Długo oczekiwana kontynuacja "Kronik białego królika" nareszcie ukazała się na polskim rynku. "Alicja i uczta zombi" Geny Showalter to już czwarta część przygód młodej pogromczyni zombi. Bohaterka po raz kolejny musi zmierzyć się z wrogimi siłami.

Alicja wkracza w dorosłość - ma już osiemnaście lat. Przez kilka poprzednich lat nabyła wiele niezwykłych umiejętności. Umie przy pomocy energii zamienić zombi w popiół. Potrafi poruszać się z nieludzką prędkością. Poza tym, przewiduje przyszłość i czyta z umysłów innych ludzi. Może też opuścić własne ciało.

Podczas gdy była pewna, że wygrała wojnę z Animą, okazuje się, że organizacja powróciła ze zdwojoną siłą. Wskutek poprzednich walk Alicja straciła wielu przyjaciół, a jej przyjaciel Frosty miłość swojego życia - Kat. Ta zginęła wskutek zdrady Camilli. Okazuje się, że by ostatecznie unicestwić zombi, Alicja i Frosty muszą połączyć siły ze zdrajczynią...

Gena Showalter stworzyła serię, obok której nie można przejść obojętnie. Czwarta część przygód Alicji to idealne ukoronowanie trzech poprzednich tomów. Kroniki białego królika to powieści pełne akcji i zaciętych walk z zombi, ale też z wątkami o miłości i przyjaźni. Idealne połączenie fantasy i obyczajówki dla młodzieży.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji