5/5
04-02-2019 o godz 19:14 przez: dobra.ksiazka
Ryiah ciężką pracą i uporem oraz odrobiną szczęścia osiągnęła swój cel i została przyjęta do frakcji bojowej. Razem z bliźniakiem Alexem, najlepszą przyjaciółką i znajomymi będą musieli udowodnić, że mimo niskiego statusu społecznego są uzdolnieni. Dziewczynie wszystko utrudnia staroświecki nauczyciel, który uważa, że kobiety nie powinny należeć do jego frakcji. Ponadto mężczyzna specjalnymi względami obdarza jedynie księcia Darrena i jego świtę, o czym przypomina Ryiah na każdej swojej lekcji. Podczas szkolenia okazuje się, że wróg jest prawdziwy i młodzi magowie będą musieli o wiele wcześniej stanąć do walki, niż przypuszczali. Pierwszy tom pochłonęłam błyskawicznie i z ciekawością śledziłam rozgrywające się wydarzenia. O dziwo, kontynuacja była jeszcze lepsza. Mam wrażenie, że autorka jeszcze staranniej przedstawiła nam tę historię, przez co książka zyskała w moich oczach. O ile w pierwszej części mieliśmy do czynienia z piętnastolatkami, które mogły czasem zirytować, tak teraz dostaliśmy historię rozgrywającą się na przestrzeni czterech lat. Książka została bowiem podzielona na kilka części, a każda z nich opisuje rok w Akademii Magii. Finalnie bohaterowie przeszli przemianę, dorośli, mają więcej doświadczenia życiowego i magicznego. Ryaih nadal zdarzają się gorsze momenty, ale przez większość fabuły da się lubić ją i jej porywczy charakter. Książę Darren nadal jest tutaj najbardziej skomplikowaną postacią, wiele razy nie rozumiałam jego zachowania i miałam za okrutnika. Okazuje się, że wszystkie jego działania były umotywowane, a jego relacja z Ryiah wypadała fenomenalnie. Częste zmiany miejsca akcji również miały pozytywny wydźwięk, gdyż adepci stacjonowali w miejscach o różnych warunkach pogodowych i geograficznych, przez co ich pozorowane walki nie stawały się ani trochę nudne. W drugiej części dostajemy dużo magii, walki, intryg, polityki, miłosnych perypetii i słownych przepychanek. Moim zdaniem te elementy to przepis na świetną książkę młodzieżową, która zapadnie w pamięć. Holly Black stworzyła historię pełną humoru i wyrazistych postaci, którym kibicujemy od samego początku do końca. "Adeptka" to bardzo dobrze napisana kontynuacja, która według mnie przebiła swoją poprzedniczkę. Uwielbiam każdą scenę, która została napisana z udziałem Darrena i Ryiah i to jak ze sobą współpracowali w obliczu zagrożenia. Zakończenie zaskoczyło mnie na kilka sposobów i mam ogromną nadzieję, że autorka jeszcze nie skończyła z tą serią i uraczy nas kolejnymi tomami, oby jeszcze grubszymi niż ten.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-05-2020 o godz 14:23 przez: Aleksandra Stasieńko
W drugim tomie serii „Czarny mag” śledzimy losy Ryiah jako adeptki na kolejnych latach praktyk w Akademii. Cieszę się, że autorka dalej opisywała różne treningi czy zadania, z jakimi musieli mierzyć się bohaterowie. Bardzo ciekawym pomysłem było opisywanie próbnych walk między drużynami adeptów z różnych lat praktyk. W „Adeptce” obserwujemy również rozwijające się uczucia Ryiah, które coraz trudniej jej okiełznać, a ostatecznie będzie musiała wybrać między dwoma chłopcami, którzy czują do niej coś więcej i okazują to na zupełnie różne sposoby. Ryiah i Darren zostają również członkami pewnej misji, którą prowadzą doświadczeni magowie. Wydarzenia z tego czasu mocno wypłyną na główną bohaterkę, a ich skutki będą odczuwane przez długi czas. Objętość powieści jest zbyt mała by dobrze opisać wszystkie lata praktyk młodych magów, a szkoda, bo bardzo chętnie poczytałabym więcej o ich treningach i zadaniach. Po przeczytaniu książki czułam lekki niedosyt, że ledwo się te praktyki zaczęły, a już się kończą. Mimo to, jest to chyba moja ulubiona część tej serii. Dzieje się tu bardzo dużo – od wymagających praktyk i uciążliwych mentorów, przez rozwijające się relacje między bohaterami oraz nowe romantyczne uczucia, które budzą się w Ryiah, po wątek polityczny, który został dodany jako misja specjalna, w której wzięło udział dwoje adeptów. Fabuła drugiego tomu serii przez to wszystko jest niezwykle zróżnicowana, co sprawiło, że tę część czytałam z wielką przyjemnością. Ryiah jest dalej bohaterką, z którą łatwo utożsamić się zwykłemu czytelnikowi, inne postaci zyskują więcej miejsca, a autorka zgrabnie rozwija ich osobowości, które wciąż pozostają charakterystyczne dla danego bohatera. Akcja jest dynamiczna, system magiczny został ciekawie rozwinięty, wątek romantyczny nie przytłacza, a jednocześnie fabuła bardzo dużo zyskała na dodanym wątku politycznym, który bardzo ją ubogaca i nadaje całości znacznie poważniejszego wymiaru. Nie jest to już tylko szkolenie, pewne walki zaczynają „być na serio”, a wewnętrzne przeżycia Ryiah nadają im wiarygodności. „Adeptka” jako drugi tom świetnie rozwija to, co zostało rozpoczęte w „Pierwszym roku”, a także dodane zostały nowe elementy historie, a których seria tylko zyskuje. Całość czyta się niezwykle lekko i przyjemnie, co sprawia, że aż chciałoby się, by ta książka miała więcej stron.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-02-2019 o godz 14:31 przez: AgaZaczytana
Całkiem niedawno czytałam pierwszy tom serii i bardzo mi się podobał (opinia tutaj). Dawka dobrze zapowiadającej się historii ze światem fantastyki w tle. Czy kontynuacja okazała się równie dobra? 'Adeptko, nie bez przyczyny nie uczy się magii na pierwszym roku. Tracisz kontrolę nad siłą, nad którą nie będziesz miała kontroli przez wiele lat.' Ryiah jest już Adeptką Akademii Magii. Uczy się jako pełnoprawny uczeń, nie musi już walczyć o swoje miejsce w szeregu. W końcu pobiera lekcje we frakcji bojowej, jednak edukacja nie jest tak kolorowa, jak jej się wydawało. Nauczyciel nie potrafi jej pochwalić, co więcej, można powiedzieć, że się na niej uwziął. Ryiah nie potrafi także odłożyć na bok swoich uczuć do księcia Darrena. Robi jednak wszystko, aby wykorzystać czas nauki jak najlepiej. Czy jej się to uda? Czy ujarzmi swoją magiczną moc i będzie potrafiła w pełni z niej korzystać? Kontynuacja pierwszej części obejmuje cztery lata nauki Ryiah w Akademii Magii. Każdy rok jest pełen przygód i wydarzeń, które kształtują dziewczynę na przyszłego maga. Główna bohaterka stawia czoła przeciwnościom i udowadnia, że jej wytrwałość w dążeniu do celu nie była jednorazowa. Historia po raz kolejny opowiedziana jest z perspektywy Ryiah. Druga część mnie nie zawiodła, była równie dobra, co pierwsza. Świetnym zabiegiem było umieszczenie czterech lat nauki w jednym tomie, bo dzięki temu cała historia nie została rozciągnięta na kolejne tomy, w których opowieść mogłaby być miejscami naciągana. Otrzymałam wszystko, na co liczyłam. 'Pokręciłam głową i odeszłam. Byłam królową popełniania błędów i wyglądało na to, że zachowam swoją koronę jeszcze przez bardzo długi czas.' Jeśli jeszcze zastanawiacie się nad sięgnięciem po tę serię to szczerze polecam. Z pewnością przypadnie do gustu fanom gatunku. Dwa tomy to nie jest przepaść, której nie można przeskoczyć, zatem zachęcam do nadrobienia zaległości, bo warto! 'Chcesz spróbować dojść do szczęśliwego zakończenia czy wolisz ganiać za nieszczęściem? Pytanie to nieustannie rozbrzmiewało z tyłu mojej głowy.'
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-09-2019 o godz 16:32 przez: SeeTheShadows
"Pierwszy rok" uznałam za naprawdę dobrą książkę, która absolutnie mnie wciągnęła i oczarowała, idealnie wpasowując się w mój gust czytelniczy (jeśli jeszcze nie czytaliście, to koniecznie musicie to zrobić!) I naprawdę nie mogłam doczekać się przeczytania drugiej części tej serii. Byłam też bardzo ciekawa, czy w "Adeptce" poziom pierwszej części będzie utrzymany. I muszę przyznać, że poziom jest nawet wyższy. Książka wciąga tak bardzo, że połyka się ją na jeden raz. Naprawdę, nie byłam w stanie się od niej oderwać przez te kilka świetnych godzin, które z nią spędziłam. Dla mnie bardzo ważna jest akcja - im więcej się dzieje, tym lepiej. I o ile w pierwszej części zdarzały się powolniejsze momenty, tak w "Adeptce" nie ma miejsca, żeby się zatrzymać, cały czas dzieje się coś pochłaniającego. I co najważniejsze, żadne z tych wydarzeń nie jest absurdalne, nie sprawia wepchniętego na siłę. Kolejna kwestia to bohaterowie, których nie da się nie lubić. Już za nimi tęsknię, czekając, aż będę mogła przeczytać trzecią część. Jednak właśnie jeśli chodzi o postacie, to mam jedno małe "ale", które jednak nie wpływa na mój odbiór całości. Czytając pierwszą część, miałam wrażenie, że zachowują się oni na znacznie starszych, niż było to podane. Natomiast tutaj, mimo że akcja toczy się na przestrzeni czterech lat, nie zauważyłam większej zmiany w ich zachowaniach czy charakterach. Nie wiem, czy to właśnie dlatego, że od początku zachowywali się bardziej niż mniej dorośle, a może to po prostu przez to, że tak szybko przeczytałam tę książkę, i po prostu nie zauważyłam ich zmian. Uwielbiam też, jak pełna humoru jest ta książka, dzięki czemu chyba jest tak lekka w odbiorze, czemu znacząco pomaga także świetny, bardzo przyjemny styl. To jest naprawdę dobrze napisana pozycja. No i jeszcze ta końcówka! To jest takie cudo! Po prostu coś świetnego, bardzo satysfakcjinującego, co pozostawia czytelnika zadowolonego, jednak pragnącego czym prędzej czytać dalej. Chyba mogę powiedzieć, że naprawdę zaczynam uwielbiać tę serię!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2019 o godz 12:58 przez: Book mi swiadkiem
🔅 Czekałam na adeptkę odkąd przeczytałam pierwszą część. Ryiah jest cudowną główną bohaterką, przypomina mi trochę mnie w jej wieku, ok, ja nie chodziłam do Akademii Magicznej. Dziewczyna jest uparta, waleczna, ale co najfajniejsze, przeżywa pierwsze zachwyty i miłości. Tak napisałam to.! Wątek miłosny nie zabił mnie na tyle bym musiała go pomijać. 🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅 Ryiah została adeptką i rozpoczyna naukę w Akademii. Dopiero teraz jest czas na ciężką prace, mordercze treningi i sprawdziany. Jakby tego było mało, królestwu grozi wojna. Na dokładkę Ryiah, przeżywa swoje miłosne wzloty i upadki, musi wybrać pomiędzy dwoma zakochanymi w niej chłopcami... tylko czy aby napewno? 🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅🔅 Całość się pochłania nie czyta! Naprawdę, autorka weszła na wyższy poziom, względem części pierwszej. Bardzo podoba mi się, że Carter nie ciągnie z własnej franczyzy ile się da, i nie napisała kolejno jednej książki, na jeden rok nauki w akademii. „Adeptka” to wszystkie pięć lat w jednym tomie, co jest świetne! Przyczepić mogę się do wątku Priscilli (nemezis), który mógł być świetnie rozwinięty, i myślę, że może z czasem tak będzie. Końcówka jest świetna, bez dwóch zdań! Książkę będę polecała, bo naprawdę świetnie się bawiłam i myślę, że inni też będą. Biorę sobie za punkt honoru, polecać ją każdemu. Czekam na następne tomy, zastanawiam się czy po angielsku nie kupić, tak jestem ciekawa co przygotowała dla nas autorka. Ta historia totalnie do mnie przemawia a najbardziej to, że trafiłam na nienachalny wątek miłosny, który mnie nie załamuje. Możliwe, że to właśnie to jaką fajną bohaterką jest Ryiah sprawiło, że tak pokochałam ten świat i historie. Polecam wam tą serię, to kawał naprawdę fajnej młodzieżówki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-02-2019 o godz 19:51 przez: iza
Nie wiem czy pamiętacie, ale zachwycałam się pierwszym tomem cyklu Czarny Mag - Pierwszy rok. Pomimo że powieść bardziej adresowana jest do młodszych czytelników zauroczyłam się bohaterami, szczególnie Ryiah i Darrenem. Niestety po zapoznaniu się z treścią "Adeptka" czuje niedosyt... Główną przyczyną nienasycenia jest bardzo szybkie tempo wydarzeń...Zazwyczaj lubię gdy coś się dzieje, ale w tej części wydarzenia rozgrywają się za ekspresowo. Tym razem autorka w powieści umieściła nie jeden lecz cztery lata nauki w Akademii Magii, a że utwór nie jest obszerny wszystkie wydarzenia są opisane bardzo ogólnikowo. Zabrakło mi bardziej rozbudowanej, skomplikowanej i problematycznej fabuły. Największym atutem powieści jest dla mnie para głównych bohaterów - ich wzajemne przyciąganie i przekomarzanie jest wisienką na torcie. Dzięki nim często uśmiech gościł na mojej twarzy. Niestety i tym razem tych chwil było mniej, były natomiast takie co rozdzierają serce. Wątek romantyczny choć też jest pobieżnie potraktowany ma w sobie tę moc. Bohaterów biorących udział w wydarzeniach jest wielu, niestety pisarka nie pokusiła się na lepsze ich wykreowanie. A szkoda...szczególnie, że bliżej chciałabym poznać brata Darrena, który jest jego przeciwieństwem. "Adeptka" to powieść napisana lekkim, prostym stylem. Czytanie jest na najwyższych obrotach. Fabuła wciąga pomimo powierzchowności. Natomiast magiczny i waleczny klimat ułatwiają oddanie się lekturze. Nie da się ukryć, że fabuła ma wiele niedociągnięć, ale można na nie przymknąć oko. Jeśli lubicie magiczne, romantyczne i proste, rozluźniające książki ta się nadaje do umilenia czasu i tylko tego. Mniemy nadzieję, że kolejny tom będzie bardziej "wojenny".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-02-2019 o godz 13:28 przez: Emczytelnik
W pierwszej części "Czarnego Maga" byłam zakochana. Z niecierpliwością czekałam na to aż @wydawnictwo_uroboros wyda Adeptkę a ja będę mogła ją przeczytać. Co prawda troche sie ociągałam z czytaniem jej, ale jak już zasiadłam to... Połknęłam ją prawie w całości od razu. Teraz sie za to nasuwa pytanie, co sądzę o drugiej części, no i teraz Wam odpowiem. . Jestem totalnie zakochana w tej historii, druga część tak mocno mnie pochłonęła, że moment a ja już kończyłam książkę pragnąc więcej i więcej niczym osoba na narkotykowym głodzie. "Adeptka" wchodziła mi jak masło, Autorka świetnie wykreowała fabułę, jeszcze lepiej cały świat w którym sie znajduje akcja powieści. Tutaj magie czuć od samego początku, jednocześnie nie straszą tutaj przydługie opisy otoczenia jak w większości książek fantastycznych. Właśnie dlatego uwielbiam Autorkę. Za to, że umie wszystko świetnie wykreować nie używając masy słów. Ta książka jeśli chodzi o losy głównych bohaterów dała totalnie w palnik. Cały czas byłam zaciekawiona tym co dalej Autorka wymyśliła. Jednocześnie wszystko ci opisała było naturalne i niewymuszone, więc gurl ta historia moim zdaniem jest idealna. Jedyne czego chciałabym tutaj więcej to więcej opowieści z każdego roku przeżytego przez Ryiah. . Jeśli chodzi o bohaterów, to dostarczyli mi niezłego ciśnienia. Często miałam ochote walnąć Darrena za swoje zachowanie, ale koniec końców... Bardzo polubiłam tę postać, chociaż czasem doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Ryiah za to widać, że w drugiej części bardziej wydoroślała i przez to ja jeszcze bardziej ją polubiłam. . Bardzo serdecznie Wam polecam! Chcę jak najszybciej 3 część!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-12-2020 o godz 03:06 przez: verylittlebooknerd
„Pierwszy Rok” totalnie mnie zachwycił. Miałam wrażenie, że zapowiada genialną serię o magii, która w kolejnych tomach jeszcze bardziej się rozkręci. Niestety „Adeptka” dość mocno mnie zawiodła. Rozumiem, że autorka nie chciała inspirować się Rowling i opisywać w osobnym tomie każdego roku spędzonego przez Ry w Akademii. Ale z drugiej strony - streścić cztery lata na czterystu stronach? Chyba wolałabym już jeden wielki przeskok czasowy do ostatniego roku, bez takiego rozdrabniania. Tak czy siak najgorsze było to, że miałam wrażenie, że cała fabuła obraca się głównie wokół relacji między Ry i Darrenem. Wiecie, była sobie scena z ich udziałem (zakończona kłótnią), potem przeskok kilka miesięcy do przodu, kolejna scena z ich udziałem (zakończona kłótnią), przeskok do kolejnego roku nauczania, scena z ich udziałem (zakończona kłótnią), kolejny przeskok… Sama nie wiem, co sądzić o tej książce, bo spodziewałam się, że romans będzie sobie gdzieś tam subtelnie krążył w tle, a nie że zdominuje calutką książkę. Plus kompletnie nie czuję tego, że Ry ma już.. ile, dziewiętnaście lat? Bohaterowie nie zmienili się przez te cztery lata ani trochę, zachowywali się ciągle tak, jak dzieciaki, którymi byli na początku pierwszego tomu. Mimo wszystko wciąż czuję, że ta seria wciąż ma potencjał, dlatego nie skreślam jej i z nadzieją sięgnę niedługo po kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2020 o godz 11:20 przez: faaibaa
"Adeptka" ukazuje dalsze losy Ryiah na praktykach w akademii. Okazuje się, że Dziewczyna przekonuje się na własnej skórze jakie prawa rządzą na dworze. Nie zawsze wszystko jest tak kolorowe jakby się wydawało. Nie zawsze miłość jest najważniejsza... Adeptka brnie do jasno wyznaczonego celu nie oglądając się za siebie. Zdarza się jej nie słuchać i podążać własną drogą nie zwarzając na nic ani nikogo. Groźba wojny wisi w powietrzu. Bracia okazują się wrogami i dokonują zdrady. Ryiah przekonuje się, że ostatecznie wizja jej przyszłości okazuje się znacznie gorsza niż przypuszczała. Gorzej znosi wcześniej oczywiste dla niej sprawy, jak przykładowo śmierć jednego z jej towarzyszy, czy też sytuację, w której sama będzie zmuszona do zabijania. _____________________________ Drugi tom spodobał mi się o wiele bardziej od pierwszego. Historia przepełniona jest przyjaźnią, poświeceniem i odwagą. Zdecydowanie pojawiło się o wiele więcej akcji. Książka nie jest przewidywalna i naprawdę mocno wciąga. Napisana jest w podobnym stylu co poprzedni tom, dlatego czyta się ją bardzo lekko. Spodobało mi się również to, że w całą historię wplątany jest również wątek miłości, jednak nie odgrywa ani zbyt małej, ani zbyt dużej roli, autorka trafiła w punkt.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-02-2019 o godz 18:29 przez: podróżdokrainyksiążek
„Adeptka” jest znakomitą kontynuacją „Pierwszego roku”, gdzie mieliśmy przyjemność poznać Ryiah, dziewczynę, która dołączyła do szkoły magii, w której miała możliwość rozwoju swojego talentu. Jednak nie wszystkim się podobała główna bohaterka, z tego względu, że była z niższych warstw co wielu się nie podobało. Pomimo tego po ciężkich próbach zostaje adeptką magii, nie kończy to mimo wszystko jej problemów, piętnuje wręcz je. Prócz szkoleń i treningów musi się martwić o swoje przyjaźnie, rywalkę, którą za nic nie da jej spokoju, a na domiar tego jeden z uczniów zostaje zabity we wrogim ataku. Zwiastuje to tylko jedno, a nad ludźmi unosi się zwiastun wojny, nieubłaganie się zbliżającej, przyczyniając się, że sama główna bohaterka będzie musiała w niej uczestniczyć, co tylko wykaże jej umiejętności na próbę, o wiele szybciej niż sama się spodziewała. Gdy tylko przeczytałam drugą część serii, byłam z niej ogromnie zadowolona, nie raz się zdarza, że druga część już nie jest tak samo ekscytująca co pierwsze wydanie, a co za tym idzie, nawet drobne błędy, jakie zdarzały się pisarce, nie przyczyniły się, że pozycja była jakkolwiek gorsza. Niezmiernie z tego powodu czekam na kontynuacje naszej młodej czarodziejki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-03-2020 o godz 11:54 przez: livremacabre
Udało jej się. Nikt w to nie wierzył, nie po tym co zrobiła. Ale udało jej się. Jest szósta, tradycja ostatnich lat została przerwana. Ryiah po wszystkim co stanęło na jej drodze, przetrwała rok próbny i została pełnoprawną adeptką. Teraz może... Pracować jeszcze ciężej i znosić coraz większe upokorzenia. Temperament nigdy nie będzie czymś, co Ry schowa do kieszeni, żeby zachować wokół siebie względny spokój. Każdy miesiąc i rok, który dziewczyna przeżywa jako adeptka, kształtuje ją jeszcze bardziej. Uczucia, które ją spotykają, ból którego doświadcza codziennie, życie, które jest w stanie narazić. Oczy, w które chciałaby patrzeć każdego dnia, a jednocześnie powinna ich unikać jak ognia, który potrafi parzyć niemiłosiernie mocno. Tak mocno, że łamie serce. Jest wyjątkowa. Czy Ryiah dotrwa do końca nauki w Akademii? Kolejny tom za mną. Pałam coraz większą miłością do Darrena i Ry. Są różni, a jednak tak podobni. Łamią sobie serca nawzajem, kochają i nienawidzą. Krzywdzą i zbierają odłamki z podłogi, żeby je skleić. Ta historia jest ze mną w 100%, zakotwiczyła się już w mojej głowie i jestem pewna, że stamtąd nie wyjdzie. Nadal nie potrafię dać mniej niż 10!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2019 o godz 10:23 przez: atii_monster
Ta książka jest czymś więcej, niż mogłam mieć nadzieję, z całą wspaniałością z pierwszej książki, nie ma wątpliwości, że zasługuje ona na wszystkie gwiazdy na niebie za ocenę. . Druga odsłona serii Czarny mag, towarzyszymy Ry w jej nauce, aby zostać magiem bojowym. Fizycznymi i emocjonalnymi próbami, które musi przetrwać, oraz metamorfozą od nisko urodzonej dziewczyny, która została zastraszana w potężną, silną kobietę, która pomimo trudów udowodniła każdemu swoją wartość. Oczywiście był pewien książę, który sprawił, że jej życie było istnym rollercoasterem, i kędzierzawy, miły chłopiec, który będzie miał pod górkę, bo spójrzmy prawdzie w oczy, mroczni i zakazani książęta są zawsze bardziej ponętne 😉 To jest Darren, duh! . Dodatkowo wojna wisi w powietrzu, jej przedsmak możemy poczuć w tomie drugim. Musimy się pożegnać z kilkoma bohaterami i to dosłownie bohaterami. . Podsumowując, Adeptka jest jedną z tych książek, które chcesz przeczytać na jednym posiedzeniu, ale jednocześnie chcesz zrobić to jak najdłużej. Wybrałam pierwszą opcję i kochałam każdą sekundę książki. Jedynym problemem jest to, że muszę teraz poczekać na kontynuację.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-03-2019 o godz 22:41 przez: Anonim
„Zazdrość to kolor, w którym żadna kobieta nie wygląda dobrze.” Najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka. Czekałam na nią z wielką niecierpliwością. Już teraz wiem, że się nie zawiodłam. Oczywiście wydawnictwo znów stanęło na wysokości zadania i stworzyło hipnotyzującą okładkę, która wręcz krzyczy: „bierz mnie”. Oczywistym jest, że się nie zastanawiałam! Jest kilka ważnych i znaczących różnic między pierwszym a drugim tonem. Jak dobrze pamiętacie w pierwszym tomie opisany jest cały jeden rok, gdzie Ryiah, jej brat Alex i przyjaciele walczą o to by dostać się do piątki najlepszych z każdej frakcji. Mordercze treningi, mnóstwo nauki. Drugi tom jest zupełnie inny. Ważną różnicą jest, że książka zawiera kolejne cztery lata w pigułce. Otóż adepci na drugim, trzecim, czwartym i piątym roku szkolą się w terenie. Prócz walk wręcz, uczą się strategii od dowódców wojsk, czy magii na komendę. Więcej na: https://libraryofvelaris.blogspot.com/2019/03/adeptka-holly-black.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-06-2020 o godz 21:37 przez: Anonim
Kontynuuję moją przygodę z Rachel E. Carter. Właśnie skończyłam drugą książkę z serii Czarny Mag - Adeptka. Bardzo dużo się dzieje w tej książce. Akcja toczy się przez 4 lata i skupia się na opisywaniu trudności treningu, który trzeba przejść, żeby zostać magiem. Jedna z głównych osób uczących grupę adeptów jest seksistowską świnią i dokucza Ryiah przez cały jej czas spędzony w Akademii. Wdrążenie trójkątu miłosnego nie miało dla mnie większego sensu. Uwielbiałam Iana, ale od początku wiedziałam, że będzie miał złamane serce, bo Ryiah zawsze wybierze Darrena. Zawsze wraca do chłopaka, który bawi się jej uczuciami i raz po raz łamie jej serce (och skąd ja to znam?). Pomimo to niespodziewany zwrot akcji na końcu książki był rewelacyjny. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po następną część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2019 o godz 10:24 przez: onlypretender
• "Adeptka" to kontynuacja "Pierwszego roku", który zrobił na mnie ogromnie pozytywne wrażenie, dlatego nie mogłam doczekać się tej lektury. • Dynamiczna akcja porywa od pierwszych stron, zaskakując przygodami bohaterów. • Znamy już szkołę magii, teraz przyszedł czas na przyjrzenie się Jerrarowi, magicznej krainie. Jej geografia i sytuacja polityczna i społeczna zostały zręcznie wplecione w fabułę. • Bardzo polubiłam Ryiah, która dojrzewa, wciąż kieruje się emocjami w niektórych, szczególnie dotyczących relacji z chłopcami sytuacjach. • Zakończenie pozostawia uśmiech na twarzy, i tęsknotę za bohaterami. Czekam na kolejny tom, a Wam bardzo polecam tę serię jako jedną z lepszych z gatunku młodzieżowej fantastyki! Więcej: www.onlypretender.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2020 o godz 10:31 przez: natala_reads
Dopiero od niedawna przekonałam się tak w 80% do fantastyki. Wcześniej książki tego gatunku były dla mnie ogromną mantrą. Dzięki zachwytom znajomej sięgnęłam po serię Czarnego Maga, by zobaczyć o co tak naprawdę cały ten szum i .... zakochałam się w pierwszej części. Mogłabym rzec, że Ryiah momentami przypomina mnie. Może też dlatego tak bardzo spodobała mi się ta seria? Drugi tom przedstawia rok próbny w Akademii Magii.. I ta część tylko udowodniła mi, że pałam jeszcze większą miłością do tej serii jak i do samej Ryiah i Darrena. No umówmy się... jak można ich nie pokochać? Ponownie wpadłam w tę powieść na kilka ładnych godzin i już zacieram rączki na trzeci tom, który grzecznie czeka na mojej półce *-* Dla mnie jedna z lepszych serii!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-02-2019 o godz 12:37 przez: Polishreading
,,Adeptka” to ciąg dalszy zmagań Ryiah w Akademii Magii. Młodzieżówka ta jest przyjemna, nie wymaga zbyt wiele uwagi przy czytaniu. Zawiera dobrze znane schematy, raczej nie zaskakuje. Pomimo tego historia przepracowanych uczniów Akademii wiąże czytelnika z bohaterami i obfituje w spore emocje. Autorka zdecydowała się na poprowadzenie dalej zapoczątkowanego w poprzednim tomie wątku wojny z wrogim królestwem. Jest on na razie tylko muśnięty, mam nadzieję, że Rachel E. Carter planuje rozbudować go w kolejnym tomie. Dodałoby to całej historii większej oryginalności. Niezobowiązująca, lecz emocjonalna i przyjemna lektura. Polecam na oderwanie się od rzeczywistości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-02-2019 o godz 11:05 przez: rubikon
"Pierwszy rok" oraz "Adeptkę" Rachel E. Carter dostałam w prezencie imieninowym od siostry. Muszę przyznać, że początkowo byłam nieco sceptycznie nastawiona, ale postanowiłam dać serii szansę. I było warto, ponieważ "Adeptka", drugi tom "Czarnego Maga", okazał się jedną z najlepszych książek w kategorii młodzieżowe fantasy, jakie czytałam w ostatnim czasie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2019 o godz 15:06 przez: pippa
Cykl "Czarny Mag" Rachel E. Carter jest fantastycznym przykładem na to, że fantastyka przewidziana jako młodzieżowa spokojnie może przypaść do gustu weteranom fantasy ;) "Adeptka" jest rewelacyjna, czekam z niecierpliwością na kolejne tomy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-02-2019 o godz 20:11 przez: lipaeug
Drugi tom serii "Czarny mag" jeszcze lepszy niż "Pierwszy rok". "Adeptka" jest jeszcze bardziej nieprzewidywalna, ciekawsza i trudno się od niej oderwać. W tym roku jeszcze trzeci tom - polecam każdemu kto lubi lekką książkę :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji