5/5
30-03-2023 o godz 17:32 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Na razie czeka jeszcze na swoja kolej
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-01-2022 o godz 12:53 przez: natst | Zweryfikowany zakup
wstrząsająca.nie można się oderwać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-03-2022 o godz 20:54 przez: Artur | Zweryfikowany zakup
Zmienia podejście do wydarzenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-11-2022 o godz 20:31 przez: M. | Zweryfikowany zakup
Polecam książkę. Bardzo wciaga.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2022 o godz 18:17 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Wstrząsający reportaż - polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2022 o godz 20:39 przez: Ewelina | Zweryfikowany zakup
Rewelacja pozycja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
24-03-2022 o godz 21:14 przez: marta | Zweryfikowany zakup
Uszkodzona okładka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2021 o godz 22:36 przez: miltusia13 | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2022 o godz 22:30 przez: Małgorzata | Zweryfikowany zakup
Bardzo dobra.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-09-2022 o godz 16:27 przez: leila | Zweryfikowany zakup
Wstrząsające
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2021 o godz 09:18 przez: Jowita | Zweryfikowany zakup
Poruszająca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-12-2021 o godz 20:34 przez: Joanna Fijołek | Zweryfikowany zakup
Rewelacyjna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-09-2022 o godz 20:33 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2023 o godz 18:15 przez: Dariusz | Zweryfikowany zakup
Warto
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-08-2021 o godz 20:41 przez: Książka.w.pigułce
Pamiętam ten dzień, jakby to było dziś. Pamiętam co wtedy robiłam, gdy dotarły do mnie te informacje. Pamiętam moment, gdy usiadłam przed telewizorem i jako dziecko patrzyłam w ekran na rozgrywające się niczym z namaszczeniem przygotowane sceny z filmu o efektach specjalnych, dantejskie sceny. Co rusz powtarzane w dziennikach informacyjnych ujęcie samolotu uderzającego w jeden z najwyższych budynków świata, a w tle płonąca bliźniacza wieża. Można było odnieść wrażenie, że to film katastroficzny, sytuacja nierealna, niemożliwa do ziszczenia w XXI wieku, że to nie dzieje się naprawdę. Pozycji literackich, które przybliżają wydarzenia z dnia 11 września 2001 roku, jest multum. Jak zatem wyłuskać te wartościowe? Cóż, odpowiedzi na pytanie nie znam, gdyż to pierwsza książka o tej właśnie tematyce, jaką miałam okazję czytać. W mojej opinii "11 września..." to obszerny, bardzo obszerny (sama treść, bez załączników zajmuje ponad 600 stron) reportaż opierający się na bogatej bibliografii, relacjach świadków, uczestników, ich bliskich, transkrypcji rozmów telefonicznych oraz ludzi, którzy właśnie tego dnia porzucili swoje codzienne zajęcia, by sprostać zadaniu niesienia pomocy. Wśród ratujących byli nie tylko strażacy, policjanci i ratownicy, to także zwykli ludzie, którzy stali się mimowolnymi uczestnikami tragedii. Z książki wyłania się wiele heroicznych postaw, ale i takie, które wołają o potępienie z jednocześnie zadanym pytaniem: "jak Ty czy ja postąpilibyśmy w obliczu tej sytuacji rodem z filmu akcji?". Dzięki autorowi zrozumiałam, że 11 września 2001 roku w NYC to nie tylko zniszczone wieże World Trace Center, a także nieco zepchnięte na bok wydarzenia z Pentagonu czy z okolic niewielkiego miasteczka w stanie Pensylwania. Dokładniejsze zobrazowanie sytuacji uzupełnia rekonstrukcja wydarzeń na każdym z pokładów porwanych samolotów oraz przybliżenie sylwetek poszczególnych postaci, które miały swój udział w wydarzeniach w porwanych maszynach, czy zaatakowanych budynkach. "11 września..." książka z gatunku tych, których zakończenie dobrze znasz, a jednak liczysz, że wszystko będzie miało jednak finał pozytywny. Objętość nieco przeraża, a jednak autor porywa czytelnika od pierwszych stron skrzętnie dbając o interesujące szczegóły oraz perfekcyjnie rozkładając w chronologicznej kolejności kluczowe wydarzenia. W mojej opinii to bardzo dobry i profesjonalnie przygotowany przykład literatury faktu na poziomie.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
03-09-2021 o godz 12:36 przez: Katarzyna
Pamiętam ten dzień doskonale, wróciłam ze szkoły podstawowej, zrobiłam kanapki i usiadłam przed telewizorem. Najpierw chciałam to przełączyć, potem okazało się, że emitują płonące wieże na każdym programie. Pamiętam dokładnie, zbyt dobrze i wyraźnie, pomyślałam, że to początek wojny. Oglądałam ujęcia, na których ludzie wyskakiwali z okien i szybowali w dół przez całe dziesięć sekund z pełną świadomością, że zadecydowali o własnej śmierci. Te osoby wolały umrzeć od uderzenia o beton, niż zginąć od płomieni, topiących stalową konstrukcję WTC. Dwadzieścia lat później, znając historię i następstwa ataków na Stany Zjednoczone, siadam do lektury o ludziach. Pasażerach samolotów, pracownikach korporacji, strażakach, sanitariuszach, pilotach, stewardesach i wielu innych, którzy zginęli 11 września 2001 roku prawie na moich oczach. Chyba z tego powodu przeżywam czytanie książki podwójnie, niewyobrażalny żal zalewa moje serce, nie potrafię hamować złości, łzy napływają do oczu. Biję ukłony dla autora, kawał pracy, tak aby czytelnik mogł bliżej poznać wszystkie ofiary. Wspomnienia bliskich, współpracowników, rodzin, jak widział ich świat, dopóki oni na tym świecie istnieli. "Dzwonili na numery alarmowe, do swoich rodzin i bliskich, inni wysyłali maile. Ich wiadomości - głosowe i pisemne - rozciągały się na całym spektrum emocji, od spanikowanego błagania do spokojnych próśb. Niektórzy mówili, że najbardziej boją się nie o siebie, ale o bliskich, których być może niedługo opuszczą." To literatura faktu, więc nie polecam jej dla każdego czytelnika, uważam temat za bardzo ważny, mający wpływ na współczesny świat. Mogę zachęcać, obiecywać, namawiać, nakłaniać, wabić, czarować, ale czytelnik bierze ją na własną odpowiedzialność.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-08-2021 o godz 18:30 przez: czerwonakaja
Miesiąc przed dwudziestą rocznicą dnia, w którym zatrzymał się świat, dnia największego ataku terrorystycznego, jaki miał miejsce w naszym świecie Wydawnictwo Poznańskie oddaje do rąk czytelnika reportaż, w którym Mitchell Zuckoff z ogromną skrupulatnością i niezwykłą empatią oraz wrażliwością pogłębia Nasze zrozumienie tego, co wydarzyło się 11 września, zapisując na kartach tej książki "głosy ofiar i tych, którzy przeżyli." Już sama okładka w większości z Was wywoła ucisk w gardle, w wielu po raz kolejny przywoła wspomnienia z tego dnia i tych kolejnych, gdy docierały do Nas informacje, coraz to nowe, na temat porwania i ataku, na temat powiększającej się liczby ofiar, na temat ogromu zniszczeń. Bez względu na to, czy byliśmy "świadkami" tego wydarzenia, czy z racji wieku, znamy go jedynie z relacji, te 612 stron historii, o której TRZEBA PAMIĘTAĆ wysuszy Nasze oczy, bo mało kto będzie w stanie utrzymać łzy na wodzy. O 11 września pisano już nie raz i zapewne wielu z Was zapyta, czym ta pozycja różni się od innych? O czym jeszcze możemy się dowiedzieć? Czy odpowie na wszystkie kłębiące się pytania? Ta książka to przede wszystkim LUDZIE! CI, którzy zginęli w trakcie ataków, CI, którzy zginęli ratując życie ofiarom, CI, którzy walczyli o ich ostatni oddech, CI, którzy stracili rodziny, bliskich, przyjaciół, MY sami i kolejne pokolenia, które przyjdą po Nas, bo TRZEBA PAMIĘTAĆ, BY KTÓREGOŚ DNIA RUSZYŁ ŚWIAT... Autor już następnego dnia po zamachach zaczął dokumentować losy ludzi, których one dotknęły. Zuckoff przez kilkanaście lat zbierał materiały, rozmawiał ze świadkami, ofiarami, tymi, co nieśli pomoc i ich bliskimi, by z ogromną precyzją odtworzyć ten dzień minuta po minucie przenosząc Nas między porwanymi samolotami, w których rozgrywa się tragedia, ale i pasażerowie jednego z nich zdobywają się na ogromny heroizm, między płonącymi wieżami i pędzącymi w ich stronę wozami strażackimi. Historie rodzin, dzieci, dorosłych uderzają w Nas z ogromną siłą, a obnażenie przez Autora niedoskonałości systemów przez które ucierpiały dodatkowe setki osób zatrważa... Autor nie zasypie Nas odpowiedziami na pytania zaczynające się od, dlaczego? Natomiast odnosząc się do historii, a nie sięga daleko wstecz, choć mógłby nawet o pięćset lat, przybliża Nam pewną datę, 23 lutego 1908 roku, kiedy to "pewien zagadkowy czterdziestoletni bojownik islamski o imieniu Osama Bin Laden podpisał fatwę." Ten pełen zaciekłości dekret religijny zawierał między innymi "deklarację wojny ze Stanami Zjednoczonymi i wszystkimi ich obywatelami, niezależnie od tego, gdzie się znajdują." JEDNAK TO "WYPOWIEDZENIE WOJNY" DOTYCZY CAŁEGO ŚWIATA, a za Osamą poszli inni, a po nim przyszli inni...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-08-2021 o godz 19:27 przez: wogrodzieliter
"11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat" to wnikliwy i poruszający reportaż, w którym autor krok po kroku rekonstruuje i odtwarza przebieg wydarzeń. Co prawda o zamachach z 11 września 2001 roku napisano już wiele, ale książka Mitchella Zuckoffa wyróżnia się na tle innych. Zamiast kolejnych suchych faktów lub rozważań na temat politycznych, gospodarczych i społecznych przyczyn oraz skutków publikacja autora oddaje głos uczestnikom wydarzeń oraz członkom ich rodzin, nabierając w ten sposób intymnego i osobistego charakteru. Reportaż Zuckoffa łączy indywidualne historie w jedną przejmującą narrację - niczym mozaika zbudowana ze wspomnień, pożegnań, cierpienia, lęku, życzliwości, odwagi, heroizmu, miłości oraz walki o przetrwanie w ekstremalnie trudnej sytuacji. To opowieść o pasażerach porwanych samolotów, którzy stali się żywą bronią terrorystów. O pracownikach i osobach, które 11 września znalazły się w bliźniaczych wieżach i w budynku Pentagonu - ich dramatycznej walce o życie własne i innych. O sanitariuszach i strażakach, którzy niosąc pomoc rannym i uwięzionym ryzykowali własnym zdrowiem i życiem. Wielu z nich zginęło pod gruzami zawalonych wież. O tysiącach ludzi nowojorskiego Manhattanu, którzy zostali pochłonięci przez chmurę pyłu i gruzu w momencie upadku wież. W książce Mitchella Zuckoffa nie ma anonimowego tłum - są konkretne osoby, imiona i nazwiska, oraz ich indywidualne historie. Publikacja wzbudza silne emocje i doskonale uświadamia, jak wielkim ludzkim dramatem stały się wydarzenia z 11 września, zarówno dla ofiar i ocalałych, jak i ich bliskich, przyjaciół i współpracowników. Reportaż Zuckoffa to lektura nieodkładalna, przejmująca i łamiąca serce, ale jednocześnie merytoryczna, skrupulatna i tak bardzo ważna i potrzebna - ukazując osobisty wymiar tragedii 11 września, pozwala zyskać pogłębione, panoramiczne spojrzenie. Dla mnie to doskonały przykład literatury faktu w najlepszym wydaniu i jedna z ważniejszych publikacji serii reporterskiej Wydawnictwa Poznańskiego. Polecam. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie 💔
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2021 o godz 09:03 przez: Lucyna Tomoń
W 20-tą rocznicę zamachów na World Trade Center, nakładem Wydawnictwa Poznańskiego, ukazał się bardzo obszerny reportaż autorstwa Mitchella Zuckoffa, który minuta po minucie opisuje, co wydarzyło się jedenastego września. Autor rozpoczyna swoją opowieść od powstania Al-Kaidy, od tego, jak doszło do konfliktu pomiędzy Stanami a Bliskim Wschodem. Poddaje również wnikliwej analizie to, w jaki sposób wykształcono terrorystów, którzy porwali samoloty. Dla mnie rozdział bardzo cenny, bo niby coś na ten temat wiedziałam, wiedza ta nie była jednak w jakiś sposób ugruntowana. Same zamachy autor opisuje za pomocą historii życia ich ofiar. Rozpoczyna razem z nimi, a także z terrorystami, dzień i krok po kroku przechodzi do tych tragicznych wydarzeń. Ten zabieg spowodował u mnie, mimo, iż czytałam reportaż, lawinę emocji. Autor wchodzi w każde, osobne istnienie, które w 11 września się skończyło, albo zostało traumatycznie pokrzywdzone, tak głęboko, że czytelnikowi trudno przewracać kolejne strony bez dogłębnej zmiany własnych emocji. Wiecie, 11 września 2001 roku miałam 8 lat. Pamiętam, że tamtego dnia byłam z rodzicami na obiedzie u babci i dziadka. Doskonale pamiętam włączony telewizor i obrazki, powtarzające się w pętli, uderzających samolotów i uciekających ludzi. W mojej pamięci trwa również obraz dziadka Ludwika, żołnierza AK, którzy przeżył swój własny wojenny koszmar, a który w oczach ośmioletniej mnie, jest niezniszczalny, niczego się nie boi, a teraz z przerażeniem ogląda doniesienia ze Stanów. Dziadek Ludwik nie żyje od wielu lat, pamiętam jednak, że był ogromnym książkoholikiem. Sięgając po tę książkę, zastanawiałam się, czy dziadek mógłby ją przeczytać. I dziś, po lekturze już wiem, że z czystym sumieniem, poleciłabym "Dzień, w którym zatrzymał się świat" dziadkowi. Lucyna Tomoń/ https://today-ornever.blogspot.com/2021/10/11-wrzesnia-dzien-w-ktorym-zatrzyma-sie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-03-2024 o godz 12:25 przez: Patrycja
Najlepszy reportaż jaki czytałam. Najbardziej kompleksowe przedstawienie wydarzeń z 11 września. Plus dużo historii ludzi, którzy zginęli, jak również tych którzy przeżyli. Mocna, ale napisana jak historia sensacja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji