Książka jest bardzo ciekawa gorąco polecam

"Zeznania..." kupiłam wczoraj, a dzisiaj przeczytałam całe raptem w 2 godziny. Wielu osobom Niekryty Krytyk kojarzy się jako "ten pajac z internetu", tymczasem w książce dostrzegamy niezwykle inteligentnego i ciekawego narratora. Przemyślenia na temat otaczającego świata zaserwowane są dla młodych (i nie tylko młodych!) czytelników. Autor zachęca do wielu istotnych refleksji i pokuszę się o stwierdzenie, że w pewnym stopniu może mu się udać "wychowanie" młodzieży i zachęcenie ich do zrobienia w życiu czegoś lepszego.
Lektura łatwa, lekka i przyjemna, ale zarazem wartościowa. Polecam! :)

Książka ogólnie mi osobiście się bardzo podobała. Niekryty opisuje w niej można powiedzieć swoje życie i studia. Czasami rzuci jakimś fajnym żartem. Nie trzeba być jego jakimś wielkim fanem czy coś w tym stylu, żeby ją zrozumieć ale warto obejrzeć parę jego odcinków. Lecz warte uwagi są genialnie wykonane rysunki do tej książki, które bardzo dobrze komponują się z całością tekstu.

Głowa puchnie od czytania, książka (a właściwie broszura) składa się z samych banałów a napisana jest tak grafomańsko, że nawet taką cieniznę trudno dokończyć.

Polecam książkę , Książka bardziej napisana do młodzieży . Niekryty krytyk wspaniały . Polecam
Pozdrawiam .

"Jeśli ktoś nie podziela twoich poglądów, a ty wciąż pozostajesz przy swoim, to znaczy, że rozpoczął się u ciebie jeden z najważniejszych procesów, jakie mogą spotkać człowieka. Samodzielne myślenie. "



Moja opinia


Zaczniemy od tego, że przeglądając lubimycztać.pl widziałam bardzo dużą ilość negatywnych opinii (mała ilość gwiazdek) i co mnie zdziwiło. Bo mi się książka spodobała ;) Zacznę od tego, że "Zeznania Niekrytego Krytyka" porzyczyłam od koleżanki ze względu na to, że pana Macieja Frączyka znam z YT jako Niekryty Krytyk.



"Przypadkiem to cię może ciężarówka potrącić."



Powiem wam szczerze , że nie przepadam za książkami, których autorami są znane gwiazdy (celebryci). Bo według mnie książkę może wydać każdy, a czy nadaje się ona do przeczytania to już inna historia.



"... im więcej świeczek na torcie, tym trudniej coś zmienić."




Jeszcze nigdy nie przeczytałam ksiażki znanego youtubera, wiec pozstanowiła to zmienić.
Z drugiej strony pomyślałam sobie: spodoba się ok nie spodoba to trudno.
Ledwo wzięłam ksiażkę do ręki, a tu koniec.



"Akceptacja to największy komplement, jaki
można otrzymać."



Prawda jest taka, że arcydzieło to nie jest, ale totalne dno tez nie. Chodzi głównie o ironie i prawdę, bo własnie takie są filmiki Niekrytego Krytyka. Jest dużo rzeczy, przemysleń z którymi się zgadzam. Oszukiwać się nie będziemy. Jeśli któś nie lubimy Niekrytego Krytyka to książki raczej też nie polubi.



"Naturalnie, mamy prawo do własnej opinii. Jest jednak różnica między „Nie zgadzam się z tobą" a wbiciem komuś tasaka w twarz i nasikaniem na jego grób,
tak mi się przynajmniej wydaje. "

Z początku nie chciałem czytać tej książki. Myślałem "O czym może on napisać? O montowaniu filmików? O przebieraniu się przed kamerą na oczach tylu ludzi?" Aż pewnego razu zobaczyłem ją w sklepie (Empiku, ściślej mówiąc) i podświadomie ją kupiłem. Czytałem tę książkę rano (przed szkołą), w południe (w szkole), popołudniu (zamiast siedzieć przed kompem) i wieczorem (do spania). Następnego dnia przyszedłem do domu (wreszcie piątek!) i zastałem babcię z tą książką ręce. Serce mi stanęło w miejscu "A Niekryty pisał dosłownie o WSZYSTKIM". Ale zamiast gniewnego "Wojtek! Do mnie!" usłyszałem "Co to za świetna książka?" Serce zaczęło dalej bić i poszedłem do pokoju.

Tak - książka ekstra, ale... (huehuehue) jeśli ktoś nie czytał/słuchał tego, czego Niekryty to ciężko było zrozumieć. Przed przeczytaniem polecam zobaczyć "Pulp Fiction", poczytać o Jino Ono, posłuchać Green Day'u i ogarnąć Isaaca Hayesa. A jeśli tego nie zrobisz - ciekawość cię zmusi i zrozumiesz książkę 2 dni później

Powinno powstawać więcej właśnie takich książek. Jest to genialna pozycja dla każdego nastolatka. Frączyk bardzo lekko i przyjemnie, językiem dostosowanym do młodzieży opisuje różne aspekty życia zmuszając młodego człowieka do zastanowienia się nad swoim sposobem bycia. Zwraca uwagę na sprawy, których przeciętny nastolatek w ogóle nie zauważa, a które są bardzo ważne i mogą mu pomóc w dorosłym życiu. Lektury tego typu powinny być bardziej popularne, gdyż kogo bardziej słucha młodzież - nauczycieli i rodziców czy swoich idoli i osób popularnych w Internecie? YouTube staje się coraz bardziej popularnym portalem i przykuwa uwagę wielu młodych. Blogerzy są często osobami, którymi się oni inspirują i biorą z nich przykład. Pisanie książek przez Youtuberów jest bardzo dobrym sposobem, by zachęcić nastolatków do czytania i poszerzania swoich horyzontów. Uważam, że lektura ta jest swoistym podręcznikiem życia, który każdy rodzic powinien zakupić dla swojego dziecka.

To jest naprawdę świetna książka, i do tego dobrze napisana. Oczywiście, ktoś się tu może ze mną kłócić, bo napisana w prosty i lekki sposób, do tego ze słowami niecenzuralnymi w charakterze przecinków. Ale nie ma to dla mnie znaczenia z kilku powodów. Po pierwsze – najzwyczajniej w świecie świetnie się czytało i zapewniło mi to czystą rozrywkę. Po drugie – wbrew pozorom jest to bardzo mądra książka. I po trzecie, i najważniejsze – te teksty są skierowane do młodzieży i właśnie tak są napisane, żeby tą młodzież zainteresować. A wiadomo, że nic nie przyciągnie nastolatka tak skutecznie, jak kilka zakazanych słów, których ten nastolatek i tak używa w codziennej mowie. Ale nie zapominajmy, że to treść, a nie forma, ma tu największe znaczenie. Bo Maciej Frączyk zaserwował tu młodym ludziom kilka naprawdę ważnych porad, a że zrobił to w młodzieżowy sposób, to tylko plus dla niego, bo więcej młodzieży przyciągnie.

Kogo biore na cel? Człowieka który już bez problemu pokrywa swoje rachunki za japońskie pornole.Niekryty, te słowa lecą do Ciebie.

Powiedz mi mój drogi, dlaczego napisałeś tą książkę?
Ciii (kładę palec na jego ustach), nie odpowiadaj. Mam inne pytanie.
Dla kogo napisałeś te strony? W info czytam „Książka dla wielbicieli Macieja Frączyka” : O ? Czy to oznacza że musze chodzić do przedszkola ?

Masz szczęście że jestem dzieckiem w troszkę większym ciele (tylko troszke) . Czasem działały na mnie twoje psychologie. Naprawdę mnie motywowała. Myślę że gdybym przeczytał ją jeszcze raz nauczyłbym się ortografii albo wypuścił przynajmniej czworo dzieci z mojej piwnicy.

Czytając te słowa wydrukowane w czcionce o rozmiarze 65 miałem nadzieje dowiedzieć się czegoś ciekawego o samym tobie. Ktoś kto coś osiągnął, człowiek który doszedł sam nie tylko przed monitorem ale i do sławy. Wiecej na nie-moralny.pl

Z Niekrytym Krytykiem to jest tak, że albo się zgadzacie z tym co ma do powiedzenia, albo nie.
Generalnie fajnie, że w sieci jest ktoś kto mówi i mówi mądrze, choć z dużą ilością pytań, na które nie ma odpowiedzi i ironią, która czasami jest dobijająca.

"Zeznania Niekrytego Krytyka" to książka, którą pochłania się chyba lepiej niż filmiki, które do tej pory oglądałam. Czyta się ją zaskakująco szybko i co najważniejsze, podczas czytania zdajemy sobie sprawę z tego, że ten facet rzeczywiście czasami ma rację...

Książka sama w sobie widać, że jest napisana trochę bez pomysłu. Nie jest całością, ale krótkimi felietonami, w których autor porusza różne tematy. Nie ma w nich nic odkrywczego, ale zdarzają się dobre wskazówki, szczególnie ważne dla młodzieży, są przesłania no i oczywiście dużo humoru, który z pewnością trafi do młodych ludzi.

Maćka Frączka kojarzę głównie z filmów na YT. Wszyscy pewnie też go znacie, jako Niekrytego krytyka. Autor opisuje i krytykuje rozmaite rzeczy od filmów po gry komputerowe i społeczne wydarzenia. Książka „Zeznania niekrytego krytyka” jest jako poszerzeniem i dopełnieniem tego o czym Fraczyk mówi i wyśmiewa w swoich filmikach. Książkę czyta się świetnie ze względu na jej humor i ironie, z jaką autor opisuje świat, ludzi i niektóre absurdy naszego państwa i mediów. Pomimo tego nie da się nie przyznać Frączykowi racji w jego obserwacjach i przemyśleniach. Serdecznie polecam osobom, które lubią się pośmiać i nie podchodzą na wszystkiego na serio.

Do tej pory z przymrużeniem oka traktowałam internetową działalność Niekrytego Krytyka. Dziś jestem jego wielką fanką. Zrozumiałam, że gwiazda YouTube'a może mieć do zakomunikowania coś naprawdę ważnego i ciekawego. Niekryty Krytyk, jak na wyluzowanego lekkoducha szargającego świętości, ma nadspodziewanie dobrze poukładane w głowie. Prezentuje dojrzałe spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość i ma ogromny dystans do siebie. A że posługuje się językiem trafiającym głównie do młodych ludzi? To wyłącznie zaleta, bo warto, aby rozsądne słowa w "bezbolesny" sposób znalazły odbiorców wśród młodzieży.
Agnieszka Golianek, empik Olsztyn

Mi osoboście ta książka bardzo się spodobała. Jak ktoś wcześniej napisał, albo się zgadzamy z Niekrytym albo nie, proste. Uważam, że Maciek jest bardzo inteligentnym człowiekiem i jego poczucie humoru jest dosyć specyficzne. Uwielbiam jego filmiki, chociaż nie ukrywam, że póki nie miałam z nimi styczności, odnosiłam się do nich negatywnie. Szczerze mówiąc, ta książka dała mi pozytywnego "kopa", bo w bardzo motywujący sposób Maciek opisuje, np jak udało mu się spełnić jego marzenia. I to jest właśnie fajne...Polecam, ale nie każdemu ;)

Książka jest napisana językiem młodzieżowym, dlatego kupują ją zapewne głównie osoby młode. Porusza tematy nawet poważne ale w sposób humorystyczny przez co fajnie się ją czyta. Jeśli ktoś zna kanał Niekrytego Krytyka na youtube i lubi jego twórczość to na pewno ne będzie żałował jej zakupu. Moim zdaniem za tak dobrą książkę Niekrytego Krytyka należy się jej uczciwy zakup! Ponadto jakby nie patrzeć jest to tekst kultury, czyli można ją użyć na maturze.

Dostałem niedawno tą książkę na prezent. Z początku byłem co do niej sceptyczny, bo mało mnie obchodzą czyjeś wypociny na kanale youtube. Każdy dziś chce być gwiazdą. No litości! Tak czy inaczej książka okazała się całkiem zabawna i parę razy zgodziłem się z autorem. Myślę, że jeśli ktoś szuka czegoś na poprawę humoru to właśnie znalazł.

Bardzo dobra. A co najbardziej mi się w niej podobało? To i więcej znajdziecie tutaj → http://bycie-molem-nie-jest-zle.blogspot.com/2015/10/maciej-fraczyk-zeznania-niekrytego.html