5/5
29-04-2020 o godz 09:41 przez: Monika Seliga | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna książka. Polecam bardzo..............
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-12-2023 o godz 05:36 przez: Barbara Czarnecka | Zweryfikowany zakup
Dla chcących dowiedzieć się więcej o kosmosie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-03-2022 o godz 18:41 przez: Agata Kasprzak | Zweryfikowany zakup
Niesamowite przeżycie podczas czytania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-05-2023 o godz 08:57 przez: Monika Przybylska | Zweryfikowany zakup
Polecam, wszystko zgodne z opisem
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2024 o godz 10:14 przez: Kasiulek | Zweryfikowany zakup
Polecam dla mamiaka astronomii
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-09-2017 o godz 14:40 przez: Krzysztof | Zweryfikowany zakup
Bardzo dobra książka...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2023 o godz 20:56 przez: artmin | Zweryfikowany zakup
Interesująca książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-09-2022 o godz 10:20 przez: matylda_ab | Zweryfikowany zakup
Świetna lektura.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2021 o godz 07:22 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Rewelacyja !!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-07-2023 o godz 04:47 przez: dziuba | Zweryfikowany zakup
Świetna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2021 o godz 12:09 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-10-2017 o godz 00:29 przez: Cygan97 | Zweryfikowany zakup
polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2021 o godz 17:54 przez: Iwan Tomasz | Zweryfikowany zakup
👍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-12-2017 o godz 07:21 przez: alewika | Zweryfikowany zakup
:)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-09-2017 o godz 21:02 przez: Linda
Na wstępie wyjaśnijmy sobie jedno – jestem typową przedstawicielką tej części ludzkości, która określa siebie chlubnym mianem „osoby o umyśle humanistycznym”, co oznacza po prostu, że niełatwo ogarniam wszelkiego rodzaju terminologie dotyczące matematyki czy fizyki. W moim przypadku jest to wręcz kompletna ignorancja. Kiedy więc padła propozycja żebym zapoznała się z książką „Wszechświat w twojej dłoni” Christophe’a Galfarda, któremu przyznano tytuł doktora fizyki na Uniwersytecie Cambridge, to poczułam znajomą pustkę w głowie i ogromne zwątpienie – czy to jest właściwie książka dla mnie? Cieszę się, że już od pierwszych stron przekonałam się, że jednak tak. Dużo ostatnio jest wydawanych książek dotyczących natury, otaczającego nas świata, które, tak się szczęśliwie składa, są pisane tak, że w ciekawy i niewymuszony sposób przekazują mnóstwo fascynujących informacji. „Wszechświat w twojej dłoni” znakomicie wpisuje się w ten nurt. Dodatkowym atutem jest sama otoczka wizualna, która mnie urzekła, piękna, twarda oprawa idealnie nawiązuje do treści, nie daje czytelnikowi lub potencjalnemu odbiorcy żadnych złudzeń. Christophe Galfard zabiera nas w podróż, a nawet w kilka podróży, na wielu płaszczyznach, jest to wędrówka w czasie, przestrzeni, po zakamarkach naszego umysłu i własnej, nieograniczonej niczym kosmos, wyobraźni. Zjawiska i teorie autor stara się wytłumaczyć w takiej formie, by były one przystępne i w miarę zrozumiałe dla przeciętnego czytelnika, by nie przyprawiły nikogo o ból głowy. Nie twierdzę, że zaraz po lekturze będziemy mieli taki poziom wiedzy, jak sam Galfard, ale na pewno wiele rzeczy, które do tej pory były nam obce, staną się prostsze i bardziej przyswajalne. Ale jakie informacje są zawarte w książce? Począwszy od tych dotyczących kosmosu, jego wielkości, zmian, jakie w nim zachodzą, wydarzeń, które mają miejsce w tej niewyobrażalnej przestrzeni, aż po najmniejsze cząsteczki wszechświata – atomy. Poznamy teorie dotyczące prędkości światła czy względności czasu, bądź praw grawitacji. Mnóstwo ważnych, interesujących informacji, które mogą zaintrygować nie tylko umysły ścisłe. Całość napisana jest językiem potocznym, bez dużej ilości zwrotów niczym z podręczników i leksykonów, natomiast zgrabnie wykorzystany przez autora zabieg bezpośredniego zwracania się do czytelnika sprawia, że łatwiej nam skupić uwagę na treści, śledzić tekst i pogrążać się w przedstawianych wizjach. Dla mnie ta książka okazała się prawdziwym, miłym zaskoczeniem. Nigdy nie sądziłam, że takie tematy okażą się dla mnie fascynujące i w pewnym stopniu zrozumiałe. Polecam każdemu, kto jest ciekawy świata, a nawet całego, przytłaczającego swą niezmierzonością wszechświata, kto patrzy w nocne niebo, usiane rozsypanymi gwiazdami i zastanawia się, co kryje w sobie ten niezwykły widok?
Czy ta recenzja była przydatna? 10 1
5/5
17-03-2021 o godz 00:27 przez: Thumb
Jest już ciemno, ale wszystko jedno Pytam siebie, czym jest piękno? Piękne usta, jasne dłonie, czyste myśli O Boże i mówi tak, jak ja Myślę sobie, jesteś słaby, to patrz, to patrz A w myślach chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie, przy mnie bądź A przy mnie bądź A teraz chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie, przy mnie bądź A przy mnie bądź, oh yeah Jest już ciemno, ale wszystko jedno Mam nadzieję, ale głupi jestem, że ją mam Pod spojrzała, a Ty jesteś słaby, to patrz, to patrz A w myślach chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie, przy mnie bądź A przy mnie bądź A teraz chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie, przy mnie bądź A przy mnie bądź, oh yeah Wiesz, zaufaj mi, jak chcesz Zaczaruj mnie, jak chcesz Pokochaj, kiedy ja, sam ze sobą kłócę się Oddychaj dla mnie Spójrz czasem w oczy me Zastanów się No zastanów się i... Chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie, przy mnie bądź A przy mnie bądź A teraz chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie, przy mnie bądź A przy mnie bądź, yeah, yeah
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
10-08-2017 o godz 21:15 przez: Łukasz Wasilewski
"(...) wiesz teraz o Wszechświecie tyle, ile wie zdolny absolwent najlepszych ziemskich uczelni. Oczywiście nie z merytorycznego punktu widzenia, ale pod względem znajomości różnych koncepcji. Powinno to wystarczyć, żebyś mógł brylować na każdym przyjęciu. Nadszedł czas, abyś poszedł jeszcze dalej i zrozumiał, co w tym wszystkim szwankuje. A potem będziesz nie tylko brylować, ale także wprawiał swoich przyjaciół w pełen niedowierzania podziw." Prawdziwy mężczyzna powinien wyróżniać się na przyjęciu nie tylko strojem, więc „Wszechświat w Twojej dłoni” to idealna książka, żeby zawsze mieć ciekawy temat w zanadrzu. Czasem powiemy coś o teorii pól kwantowych, czasem o parowaniu czarnych dziur i już – będą nam na głowę zakładać koronę i podstawiać mikrofon pod usta. A tak serio to w powyższym cytacie najważniejsze są słowa „zrozumiał, co w tym wszystkim szwankuje”, bo to obrazuje szczerość, z jaką Galfard opowiada o naszym wszechświecie. Ale wróćmy do początku. Nie, nie do Wielkiego Wybuchu (taki żarcik). „Wszechświat w twojej dłoni” to dzieło Christophe’a Galfarda, ucznia Stephena Hawkinga, co już wróży całkiem dobrze. Tytuł jest całkiem trafny, bo książka zabiera nas w podróż obejmująca zarówno świat i zjawiska makro (grawitacja, galaktyki, powstawanie i ekspansja wszechświata), jak i mikro – przede wszystkim teorie kwantowe. Spokojnie, to nie jest książka tylko dla fizyków teoretycznych. Trzeba przyznać, że z Christophe’a Galfarda bardzo równy gość – na samym początku książki zapowiada, że pojawi się w niej tylko jeden wzór, a mianowicie E = mc2. Nie żebym unikał wzorów (w końcu jestem inżynierem – wierzącym, acz nie praktykującym), ale zbyt skomplikowałyby one sprawę. Tym bardziej, że tematyka poruszana przez Galfarda często ma naturę wręcz filozoficzną – pochylamy się nad teoriami, które próbują tłumaczyć... w zasadzie wszystko. Jak zachowują się pojedyncze cząsteczki, jakie są relacje pomiędzy energią i materią itp. Brzmi to poważnie, ale cała opowieść wcale taka nie jest. Już w cytacie, który umieściłem we wstępie wyczuwalne jest duże poczucie humoru autora. Jego książka nigdy nie miała być wykładem – chciał wciągnąć laików w historię wszechświata i udało mu się. Nie jest sztuką używać skomplikowanych pojęć i pławić się w swojej wiedzy. Sztuka jest bardzo skomplikowane, zazwyczaj mocno abstrakcyjne zjawiska opisać w taki sposób, by zrozumiał je laik – to cecha najlepszych nauczycieli, na których niestety rzadko trafiamy w szkole. Całe szczęście, że osoby z pedagogicznym zacięciem często publikują. Wtedy dostajemy takie książki jak recenzowany tytuł. Galfard o kolejnych odkryciach ludzkości czy teoriach wybitnych noblistów opowiada z zadziwiającą lekkością i elegancją – jakby zabawiał anegdotką gości na przyjęciu. Taki sposób narracji na chwilę pomaga zapomnieć, że często mierzymy się ze przewidywanymi tylko teoretycznie. Wspomina wcześniej szczerość Galfarda również jest bardzo ważna – często wprost pisze, że dana teoria jest zupełnie nieintuicyjna i zwyczajne zdroworozsądkowe myślenie automatycznie ją odrzuca. To ważne, że stawia się w roli zwyczajnego śmiertelnika i nie udaje, że wszystko jest przecież oczywiste, a jeśli ktoś ma problemy ze zrozumieniem, może to sugerować ubytki w intelekcie. Jest również świadomy, że głoszenie tych teorii może skutkować podejrzliwymi spojrzeniami ze strony bliskich. „Wszechświat w twojej dłoni” uświadamia jak mało zwyczajny człowiek wie o otaczającym go świecie. I jak mało tej wiedzy zdobędzie w ciągu swojego życia. To dość smutne spostrzeżenie. W skali wszechświata problemy poszczególnych ludzi nic nie znaczą. Dobra, koniec tego smęcenia. Niewątpliwie książka zmusza do refleksji (co może być przytłaczające i rozsadzić mózg od środka), ale jednocześnie otwiera umysł i zachęca, by choć trochę zainteresować się fizyką teoretyczną. Zachęca też do tego, by wejść na wyższy poziom, przestać przejmować się błahostkami. Szkoda na nie życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
18-08-2017 o godz 09:58 przez: Daria Kr
Jeśli spodziewacie się po tej powieści powrotu do gimnazjum, czy liceum oraz podręcznika do fizyki to jesteście w błędzie. To książka, która opowiada o kosmosie, jednak jest napisana w tak prosty i przystępny sposób, że nawet osoba nie mająca pojęcia o tej tematyce, odnajdzie się świetnie. Nie znajdziemy w niej żadnych regułek, definicji, które są ciężkie do zrozumienia. Autor już na samym początku podkreślił, że w książce pojawi się tylko jeden wzór, żadnych skomplikowanych zagadnień, a to bardzo zachęca laików w tym temacie. Jednocześnie ten prosty sposób w jaki została ona napisana, nie jest zwyczajny, bowiem książka tak przyciąga czytelnika treścią i autor tak sprawnie opowiada nam o zagadnieniach które wcześniej mogły być dla nas abstrakcyjne, że wręcz wyruszamy w podróż po wszechświecie. Uważam, że autor zrobił "kawał dobrej roboty" ponieważ niektóre skomplikowane zjawiska w kosmosie przedstawił w sposób tak barwny, oraz taki, że jesteśmy bez problemu w stanie je zrozumieć. Gdy czytałam książkę, odnosiłam wrażenie że dość trudne zagadnienia stają się dla mnie banalnie proste, że ktoś zabrał mnie na kawę i rozmawia ze mną o czymś tak fascynującym. Bo to nie jest książka należąca do tych poważnych, sztywnych książek naukowych, które mają nam tylko wbić do głowy to co ważne. Ona w przystępny sposób opowiada o czymś, co wcześniej mogło nas zniechęcać w innych postaciach. Możemy odnosić wrażenie, że autor zwraca się do nas, ponieważ nie wypowiada się tam formalnie, każe nam wyobrazić sobie, że leżymy nocą na plaży i wpatrujemy się w niebo. Następnie opowiada nam o tym, co jest nam ciężko dostrzec stąpając po Ziemi. Nie będę wam streszczać tego, co znajdziecie w środku. Może dla niektórych z was, będą to kwestie, z którymi już się spotkaliście. Ja o niektórych z nich słyszałam, ale sporo nowego również się dowiedziałam z tej książki. Myślę, że to powieść obowiązkowa dla osób zafascynowanych kosmosem, ale także dla tych, którzy wiele na ten temat nie wiedzą, to książka która was oczaruje i przeniesie w zupełnie inny wymiar, bo wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach podczas odkrywania kolejnych zagadnień związanych z wszechświatem.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
12-09-2017 o godz 10:24 przez: madziao
Lubię letnie wieczory spędzane na wpatrywaniu się w niebo. I marzeniu. Chyba nie ma osoby, która nie oddałaby się tej czynności w dokładnie takich okolicznościach. Ale to nie wszystko. Kiedy patrzymy w górę zastanawiamy się nad istotą wszechświata. Czym on jest? Czy ma kres? Z odpowiedziami na te oraz inne pytania przychodzi uczeń Stephana Hawkinga - Christophe Galfard w książce zatytułowanej "Wszechświat w Twojej dłoni". Sięgając po tę książkę miałam pewne obawy, przed którymi stanie zapewne każdy, kto czuje się raczej humanistą. Po pierwsze zastanawiałam się czy będę rozumiała to, co autor napisał. W końcu to nie jest książka należąca do gatunku z którym obcuję na co dzień. I początkowo podczas lektury moje obawy zostały rozwiane. Niestety, im dalej tym co raz trudniej było zrozumieć niektóre kwestie. Myślę jednak, że trudno jest mówić o wszechświecie nie używając języka fachowego. Ogromny plus dla autora, że chociaż częściowo udało się go ominąć. Po drugie, bałam się, że nie będę potrafiła wciągnąć się w ten świat. Całe szczęście autor świetnie oddziaływuje na czytelnika, jego słowa kierowane wprost do odbiorcy sprawiają, że można się poczuć jakby sam Galfard siedział na przeciwko nas i opowiadał niesamowitą historię. O bardzo wielu kwestiach, które są poruszone w tej książce po prostu nie wiedziałam, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Ba! Nawet się nad tym nie zastanawiałam. Tym bardziej cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo niesie ze sobą świetny walor edukacyjny. Teraz, kiedy będę spoglądać w górę, będę bardziej świadoma, tego, co tam się dzieje i dlaczego wszystko działa właśnie tak, a nie inaczej. Nie powiem, że jest to książka dla każdego. Mimo wszystko wymaga ona skupienia. Jednak warto ją przeczytać, poszerzyć swoje horyzonty, zdobyć cenną wiedzę. W końcu przecież jesteśmy cząstką tego wszechświata, a dobrze jest znać miejsce, gdzie się żyje, prawda?
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
20-01-2018 o godz 00:00 przez: Janek Gac | Empik recenzuje
Ja, jako osoba, która nie interesowała się nigdy za bardzo fizyką i nie przepadała za tym przedmiotem w szkole jestem pod wrażeniem tej książki. Na pewno nauczyła mnie więcej o działaniu światła, o kosmosie i wszystkich zachodzących zjawiskach, niż tyle lat siedzenia w szkole. Szkoda, że nie może być podręcznikiem.. Świetny przekaz. Trzeba ją czytać powoli i starać się wszystko przyswajać, zrozumieć i przede wszystkim o niej myśleć, nawet po przeczytaniu. Bardzo interesujący język, który zachęcił mnie do dalszego zdobywania informacji w tym temacie. Ja jestem pod absolutnym wrażeniem. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
Więcej recenzji