5/5
22-11-2018 o godz 22:28 przez: m_arysi_a
www.potegaksiazek.blogspot.com Jeśli ktoś z jakiegoś powodu waha się nad czytaniem tej książki i jej poprzedniczki, nie musicie się obawiać. Chyba, że się boicie zbyt wielu emocji. Wielkiego przywiązania do bohaterów. Intensywnych przeżyć. Złamanego serca. Te dwie książki są tak piękne, że je trzeba po prostu czytać. Są inne, nie czytałam nigdy książki o uzależnieniu od narkotyków człowieka, który chce żyć, walczy o lepsze życie. Przynajmniej się stara. O człowieku, który marzy o miłości. Tę miłość spotyka. W (nie)odpowiedniej osobie. Bo czasami... etyka przeszkadza. Jednak... czy na... pewno? Twoim śladem W tej części mamy do czynienia z trochę innym problemem. Tutaj cała książka skupia się na zaufaniu, a raczej ściślej mówiąc - nieufności. Bo nie tylko Aubrey nie ufa Maxxowi. Ale też czytelnik. Przez całą książkę trzymałam za tego chłopaka kciuki, bo tak go uwielbiam, że nie mogłabym znieść jego porażki. Mówiłam mu tylko "Boże, tylko tego nie rób, proszę, już było tak dobrze". Bo Maxx ma teraz motywację, żeby nie ćpać. Aubrey go odrzuciła, jego brat no cóż... się do niego nie odzywa i tak naprawdę został sam, co tak naprawdę było smutne :(. Dlatego już myślałam, że sobie nie poradzi. To było mega ciężkie. Tyle razy wątpiłam. Tak wiele razy. On sam nie był pewny co zrobi. Ta droga z nim jest ciężka, ale czy życie też takie czasami nie jest? Aubrey jest bardzo silną dziewczyną w tej książce. Stara się uratować siebie i Maxxa. Dziewczyna próbuje znaleźć siebie, bo już nie wie czy bycie terapeutką będzie jej wymarzoną pracą w przyszłości, zaczyna mieć wątpliwości. Nie układają się jej też stosunki z Brooksem. Jest to jej przyjaciel, ale ich relacje są nadszarpnięte i to przez zazdrość i to myślenie, że dziewczyna postępuje niedojrzale. Ja ją podziwiam jednak, że miała odwagę podejmować tak ciężkie decyzje. Bo czasami jest trudno. Czasami nam ludzie utrudniają, bo wiedzą lepiej co dla nas będzie lepsze. Jednak to my tak naprawdę wiemy. To my wiemy czy to będzie dla nas dobre czy nie. To nasze życie i my podejmujemy decyzje. Ich cały związek, Maxxa i Aubrey, praktycznie do końca książki jest jedną wielką niewiadomą. Tak naprawdę czytałam z lekką adrenaliną, pod wielkimi emocjami i napięciem. Jestem dumna z bohaterów i z ich decyzji, chociaż czasami już myślałam, że to koniec. I znowu co do przyjaciółki Aubrey, bardzo dobrze, że autorka pokazała też osobowość Renee i jej problemy. Też wiele przeżyła z tym dupkiem, byłym chłopakiem i cieszę się, że też potrafiła z tego jakoś wyjść. Ogólnie chciałabym dać wielkie uznanie autorce, za to, że prócz głównych bohaterów, potrafiłam wyciągnąć lekcję właśnie z Renee, bohatera pobocznego. To, co się z nią działo w tych dwóch książkach było dobrą lekcją. Kocham obie książki, są świetne, pokazują wiele emocji. Pokazały wgląd do psychiki narkomana, co nie powiem, było ciekawe i mega mnie intrygowało. Naprawdę mogłam zobaczyć, co się dzieje w jego głowie. Jak walczy. No po prostu... przeczytajcie te książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
19-07-2017 o godz 15:34 przez: Anonim
Zakończenie "Twoim śladem" zostawia nas z jedną wielką niewiadomą i rozdziawionymi ustami. Dlatego "Wróć za mną" przeczytałam jednym tchem i pisząc to dalej buzują we mnie emocje. Jeśli czytaliście pierwszy tom jakiś czas temu, tak jak ja, nie musicie się przejmować, ponieważ każda postać i jej historia jest przypominana, za co jestem wdzięczą, bo nie sądziłam, że tyle już zapomniałam! Maxx nie będzie miał łatwo, brak zaufania ze strony Aubrey, do tego jego młodszy brat Landon (w pierwszej części Callum, ale w nowych wydaniach imię to zostanie poprawione na Landon 😉), którego zawiódł. Poznajemy nowego człowieka, który musi na nowo odnaleźć się w otaczającym świecie bez swoich niezawodnych "wspomagaczy". Kibicowałam mu przez cały czas i miałam nadzieję, że uda mu się wygrać z uzależnieniem. Pojawiło się wiele chwil zwątpienia, w których szeptałam "Odłóż to, bądź silny". Naprawdę! Ale jak mu poszło to już nie powiem... Jego słowa, myśli i czyny doprowadzały mnie do łez. Za każdym razem! Aż wstyd się przyznać ile razy wycierałam mokre policzki. Ale taka prawda, dzięki tej części Maxx stał się jednym z moich ulubionych bohaterów występujących w romansach! Jego rozdziały okazały się ogromnym plusem tej historii. Inna sprawa jeśli chodzi o Aubrey - niemiłosiernie mnie ..irytowała! Już bardziej czasami się nie dało, jej wybuchy złości i ciągła zmienia zdania... Z drugiej strony w serii A.M. Walters nie został poruszony tylko wątek uzależnień od narkotyków, ale i od drugiego człowieka. Aubrey straciła zaufanie do Maxxa, którego kochała, i bądźmy szczerzy, który był jej uzależnieniem, dlatego jej zachowanie może być usprawiedliwione - co nie zmienia faktu, że czasami miałam ochotę nią potrząsnąć! "Twoim śladem" skupiało się na osobach uzależnionych. "Wróć za mną" pokazuje jak ludzie walczą ze swoimi demonami i starają się wyjść na prostą (i to nie tylko głowni bohaterowie). Ten wątek jest wielkim atutem tej serii, świetnie poprowadzony, ciekawy i wciągający. Pojawiały się również chwilę szczęścia i śmiechu, sytuacje tak normalne, że czasami nawet Maxx robiący kawę wydawał się urwany nie z tego świata, a przy tym uroczy. Poznajemy dalsze losy bohaterów drugoplanowych, toksyczne związki, przemoc - te tematy nie są obce. A sposób w jaki w tej książce skończyła się historia Renee, przyjaciółki Aubrey, pozostawia niedosyt i przyznam, że smutek. Dlatego mam nadzieję, że kiedyś usłyszymy jeszcze o losach bohaterów. Zakończenie, w niektórych momentach wbija w fotel, żałuję, że nie mogę Wam o nim opowiedzieć i z bólem serca mówię, że będę tęsknić za bohaterami. "Twoim śladem" oraz "Wróć za mną" A. Meredith Walters wyróżniają się na tle innych romansów dzięki poruszanym tematom i historii zawartej wewnątrz tych cudownych okładek (i grzbietów!), dlatego uważam, że warto poświęci im swój czas. 🖤 "Aubrey, Maxx cię kocha. Nie wątpię w to. Ale nie jest kimś, na kim mogłabyś polegać. Przynajmniej nie teraz"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-07-2017 o godz 11:54 przez: Paulina11
Kiedy Maxx o mało nie umarł i stracił swoją ukochaną, postanawia się zmienić, udowodnić Aubrey, ale tez nie tylko jej, że potrafi zapanować nad uzależnieniem, że tak nie musi wyglądać cale jego życie. Chłopak zapisuje się na odwyk i stara się naprawić to, co zepsuł przez narkotyki. Aubrey natomiast musi zmagać się z konsekwencjami związania się z członkiem grupy wsparcia. Nie tylko w przypadku nauki, gdzie zostaje nałożona na nią kara, ale także, poprzez serce, którego nadal kocha Maxxa, mimo wszystko. Dziewczyna chce tym razem nie dać się tak łatwo zwieść i nie popełniać tych samych błędów. Maxx w końcu wychodzi z odwyku i za wszelką cenę stara się zdobyć zaufanie ukochanej na nowo. Czy uda mu się zerwać z nałogiem i zacząć wieść normalne życie? Czy Aubrey i Maxx pokonają wszelkie przeszkody i znowu będą razem, czy może jednak nie tedy droga? „Twoim śladem” było świetne i z wielkimi oczekiwaniami sięgałam po drugi tom. Niestety, chyba było one z byt duże... Co też nie znaczy, że „Wróć za mną” było totalną klapą. Pierwsze, o czym muszę wspomnieć, to to, że w drugim tomie akcja rozwija się stosunkowo powoli. Jak w pierwszym cały czas coś się dzieje, autorka rzuca nas w wir wydarzeń od pierwszych stron, tak tutaj... przez pierwszych kilkadziesiąt stron się nudziłam, później akcja się nieco rozkręca, ale i tak czasami zdarzały się momenty nudy. Bardzo mi się natomiast podobała postać Maxxa. Nie chodzi mi o wygląd, ale o jego charakter, zachowanie. Chłopak zdał sobie sprawę z tego, że dragi zniszczyły mu życie i prawie zabiły, że przez nie stracił ukochaną oraz zaufanie brata. Jednak pokonanie uzależnienia, to nie taka prosta sprawa i nie od razu mu się udaje naprawić wszystko. Większość książki, to walka Maxxa o lepsze życie, o zaufanie najbliższych, o to, żeby ponownie nie wpaść w szpony narkotyków i Compulsion. Jego silna wola, to,że się nie poddawał nawet, gdy było bardzo ciężko to coś, co naprawdę w nim podziwiam. Miał cel i dążył do niego. A czy mu się udało? No cóż, dowiecie się, gdy przeczytacie ;) Ogólnie rzecz biorąc, „Wróć za mną” to historia, która tak, jak jej poprzedniczka, nie należy do najłatwiejszych. Pokazuje, że jeśli na czymś nam zależy, to nie możemy się poddawać bez walki. Czasami na drodze do szczęścia stoi wiele przeszkód, które nie tak łatwo jest pokonać. Przez całą fabułę, kibicowałam Aubrey i Maxxowi, miałam nadzieję, że im się uda. Czy tak się stało? Nie zdradzę tego. Mimo wszystko uważam, że drugi tom nie dorównuje poziomowi pierwszemu. „Twoim śladem” było według mnie ciekawsze i bardziej mnie porwało. Ale i tak, cieszę się, że przeczytałam kontynuację, gdyż jest ona potrzebnym zwieńczeniem serii. To, że podobała mi się mniej, nie znaczy, że jest tragiczna. Bo nie jest. Warto ją przeczytać, choćby po to, żeby przekonać się, czy naszym bohaterom udało się pokonać swoje demony. zabookowanyswiatpauli.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-07-2017 o godz 23:29 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Wróć za mną, Kiedy tylko zapragniesz. Gdy twoje życie, Napełni cię smutkiem i żalem. Wróć za mną, Kiedy tylko poczujesz, Że twoja dusza, Napełnia się gniewem i bólem. Wróć za mną, Kiedy tylko zatęsknisz. Gdy twoje serce, Napełni się ciepłem nadziei. Wróć za mną i się nie odwracaj! Aby nigdy więcej, Nie wpaść w otchłań piekła. Fabuła: Pomysł na fabułę jest według mnie nieziemsko pomysłowy! Niepowtarzalny i baaaardzo kreatywny :) I wiecie co? W swoim życiu czytelniczym, czytałam już naprawdę wiele książek z gatunku New Adult, ale myślę, że to właśnie "Wróć za mną " pozostanie we mnie na bardzo długo i to zarówno w moich myślach, jak i w sercu. I co najważniejsze... Razem ze swoją młodszą siostrą - "Twoim śladem", ta książka tworzy naprawdę niesamowitą mieszankę odlotowych wrażeń. Styl: Styl Pani Walters jest niezwykle lekki, barwny i co najważniejsze, wypełniony szczyptą niezapomnianych emocji. Wciąga... Porusza... I sprawia, że nie możemy oderwać się od tej opowieści nawet na krótką chwilkę. Po prostu... Musimy ją pochłonąć sercem, aby móc poczuć jej gorzko-słodki smak miłości. Bohaterowie: Mówi się... Że serce, to nie sługa i własnymi ścieżkami chodzi. I choć pragniesz zapomnieć o miłości, to jednak nie potrafisz, bo ona ani ani chwilę nie pozwala Ci zejść z wyznaczonej przez nią drogi. Dlatego też... Audrey czuję w swoim sercu głęboką pustkę. Z jednej strony, pragnie posłuchać szeptów serca i dać miłości kolejną szansę. Z drugiej jednak strony, obawia się jej skutków ponownego zranienia. Maxx - chłopak, którego kiedyś znała, kochała i pragnęła. Znalazł się właśnie na dnie narkotycznego piekła. Czy istnieje jeszcze szansa na jego ocalenie? I czy jego serce jest w stanie wciąż kochać? Ona i on... Dwoje młodych ludzi, Których łączy miłość, A dzieli zło uzależnienia. Czy w tej otchłani okrutnego piekła, Będą oni w stanie odnaleźć drogę upragnionego wybawienia? Szata graficzna: Według mnie, okładka książki "Wróć za mną" jest nie tylko pełna nietuzinkowych emocji, ale i także nieodkrytych przez serce tajemnic. Jej szary odcień kolorów, przywodzi na myśl zarówno głęboki smutek, jak i szczyptę niepokoju. I kiedy tak, przyglądam się tej przytulnej na okładce parze, to nie wiem. Czy ich uścisk... Jest początkiem nowego. Czy może... Końcem wszystkiego. Podsumowanie: "Wróć za mną" to poruszająca i pełna niespodziewanych zwrotów akcji historia, która wyciśnie z ciebie nie tylko morze łez smutku i radości, ale i także udowodni ci, że prawdziwa miłość jest w stanie pokonać wszelkie przeciwności losu. Ta historia, to po prostu idealne antidotum dla wszystkich tych czytelników, którzy pragną poczuć w swoim życiu nutkę leczniczej nadziei i szczyptę nietuzinkowej miłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2017 o godz 14:16 przez: CzytanieNaszymZyciem
Sięgając po kontynuację "Twoim śladem" miałam mnóstwo obaw. Pierwsza część okazała się wspaniałą historią! A co z drugą? "Wróć za mną" zebrało sporo negatywnych opinii, dlatego bałam się po nią sięgnąć. Teraz, będąc już po lekturze "Wróć za mną", muszę powiedzieć Wam jedno... Cykl "Twisted Love" to niewyobrażalnie niedoceniona praca. To książki, które powinny być w kanonie lektur szkolnych. Dlaczego? Zapraszam na recenzję. Choć "Twoim śladem" wskazuje na to, że będziemy mieć do czynienia z romansem, wcale tak nie jest. Autorka prowadzi wiele wątków i nie wszystkie mają związek z Aubrey czy Maxxem. W książkach każdego gatunku bardzo często bywa tak, że postacie drugoplanowe są nieciekawe i już lepiej byłoby, gdyby autor pozbył się tych dodatkowych treści. Jednak Meredith Walters stworzyła takich bohaterów, którzy są dla czytelnika atrakcyjni. Każdy z nich ma swoje życie, swoje problemy, sukcesy i porażki. Dzięki temu książki Walters zyskują na fabule, która automatycznie staje się o wiele ciekawsza i barwna. Autorka odnalazła harmonię w całej tej historii, tzn. bohaterowie drugoplanowi nie przysłaniają czytelnikowi fabuły, ale współgrają z nią w taki sposób, aby przekazać wszystkie najważniejsze treści. Z analizy życia Marca, Renee czy Brooksa, czytelnik może wyciągnąć mnóstwo wartościowych wniosków. Gdybym miała powiedzieć jedno słowo kojarzące mi się z "Wróć za mną", byłaby to nadzieja. Ta książka z każdą kolejną stroną napełnia czytelnika nadzieją - na to, że każdy problem można rozwiązać, że warto dawać drugą szansę, że każdy człowiek potrafi odnaleźć drogę do własnego serca i spełniać swoje marzenia. Uzależnienie Maxxa od narkotyków wcale nie jest tutaj najważniejszym wątkiem. Wydaje mi się, że określenie istoty tej historii to bardzo indywidualna sprawa, bo tak naprawdę każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Niewątpliwie jest to opowieść wartościowa, wskazująca ludziom prawidłową drogę postępowania, mówiąca o rzeczach trudnych, ale też napełniająca nadzieją. To nie jest cukierkowa historia. "Wróć za mną" pokazuje świat ze wszystkimi jego najciemniejszymi stronami, wadami i problemami. Autorka nie czaruje, nie oszukuje i nie zamydla oczu. Mówi wprost o tym, że życie nie jest łatwe i o wszystko musimy walczyć. Ale jednocześnie podkreśla fakt, że warto tę walkę podjąć. Celowo czytałam "Wróć za mną" dość długo, bo nie chciałam rozstawać się z tą historią. Mam nadzieję, że wciągnie Was ona tak mocno jak mnie i że, tak jak ja, będziecie nią żyli. Odnoszę wrażenie, że jeszcze kiedyś wrócę do tego cyklu i będę go na nowo przeżywać. Choć nie jest to lekka lektura, naprawdę warto po nią sięgnąć. Serdecznie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-03-2018 o godz 23:15 przez: tomesofjoy
W momencie, w którym skończyłam czytać pierwszą część serii Twisted Love „Twoim śladem”, wiedziałam, że muszę przeczytać kontynuację. Nie mogłam przestać myśleć o tym, jak potoczą się dalsze losy Maxxa, który sięgnął dna i przez uzależnienie prawie stracił życie. Czy uda mu się wyjść z nałogu i odzyska dziewczynę, którą kocha? Ciekawiło mnie także, czy Aubrey uleczy złamane serce i w jaki sposób poradzi sobie z konsekwencjami związku z Maxxem, przez który straciła wszystko na co ciężko pracowała. „Wróć za mną” zaspokoiło moją czytelniczą ciekawość i zabrało wspólnie z bohaterami w podróż, ku odnalezieniu prawdy i odkupienia. „Wróć za mną” to książka wielowątkowa. Autorka postanowiła pokazać nam czytelnikom, jak nie zagojone rany z przeszłości mogą kształtować naszą przyszłość. Aubrey zmierzy się raz jeszcze z żałobą po śmierci siostry. Czy tym razem uda jej się zdjąć ze swoich barków ciężar odpowiedzialności za jej odejście i zacznie inaczej patrzeć na zdarzenia z przed kilku lat? „Wróć za mną” obfituje w przemyślenia Aubrey, które opisane są zwięźle i konkretnie, przez co nie wydawały mi się nudne. Wręcz przeciwnie, dzięki nim, mogłam lepiej zrozumieć sposób jej postępowania. Bardzo podobało mi się również ukazanie relacji Aubrey z przyjaciółmi, Brooksem i Renee. Ta przyjaźń wydaje się prawdziwa. Nie zawsze jest między nimi idealnie, lecz w sytuacjach kryzysowych Aubrey nigdy nie jest pozostawiona sama sobie. Przyjaciele trwają przy niej i to dzięki nim, zaczyna dochodzić do siebie po odejściu od Maxxa. „Wróć za mną”, pokazuje czytelnikowi jak długim i trudnym procesem jest wychodzenie z nałogu. Śledzenie drogi jaką przechodzi Maxx, było dla mnie bardzo emocjonujące. Trzymałam za niego kciuki i kibicowałam mu z całych sił, jakby był prawdziwym człowiekiem, a nie bohaterem żyjącym tylko na stronach książki. Wszystko to dzięki sposobie pisania autorki. Bohaterowie są charyzmatyczni, nieszablonowi, wzbudzający sympatie. A. Meredith Walters nie pozwoliła mi na nudę, o nie! Książka obfituje w emocjonujące zwroty akcji. Fabuła jest jak sinusoida. Niejednokrotnie razem z Aubrey i Maxxem sięgałam dna, by za chwilę być w niebie. Książka do końca trzyma w napięciu, a jej rozstrzygnięcie nie jest wcale oczywiste. Polecam wszystkim, którzy przeczytali poprzednią część, choć wydaje mi się, że tych osób nie trzeba dodatkowo zachęcać. Pozostali zainteresowani powinni zacząć właśnie od „Twoim śladem”. Seria „Twisted Love” na długo pozostanie w mojej pamięci, a ja z chęcią przeczytam kolejne książki A. Meredith Walters.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-09-2017 o godz 16:31 przez: dobrerecenzje.pl
Po tragicznym rozstaniu, które miało swoje oddziaływanie na Aubrey i Maxxa, oboje postanawiają zmienić swoje dotychczasowe życie. Zraniona do samego serca dziewczyna próbuje zastąpić pustkę po swoim ukochanym poprzez spotykanie się z przyjaciółmi i ciężką pracę, żeby odzyskać utracone wcześniej zaufanie promotorki. Powoli stara się zapomnieć i wyprzeć z pamięci widok leżącego Maxxa na brudnej podłodze ze strzykawką w ręku i opaską uciskową. To co prawie go zabiło, sprawiło, że przestał oddychać, tak samo zabiło związek pomiędzy nim i Aubrey. Teraz dziewczyna stara się powrócić do życia sprzed poznania ukochanego, lecz to nie działa tak szybko. Właśnie utraciła kawałek swojej duszy, którą zawierzyła swojemu chłopakowi w nadziei, że będzie o nią dbał i nie utraci danej mu szansy. Jak rozczarowanie jest gorzkie i niemiłe… Dziewczyna definitywnie chce zapomnieć o Maxxie i kiedy już jej się to powoli udaje odzywa się sam winny i prosi o odwiedziny. Ponieważ chłopak jest na odwyku dla uzależnionych, Aubrey stwierdza, że rozstanie coś w nim zmieniło, lecz nie jest jeszcze gotowa na spotkanie twarzą w twarz. Chcąc zakończyć to wszystko i uciąć ostatnią nić, która zdaje się łączyć ich oboje, zgadza się na spotkanie. Lecz tam Aubrey znowu ponosi klęskę, a zdeterminowany Maxx wychodząc z odwyku nie sprawia wrażenia przegranego, zdeterminowany postanawia walczyć o miłość swojego życia. Jednak w tym momencie wkracza klub Complusion i obietnica dawnej wyższości nad wszystkimi. Czy Maxx będzie na tyle silny, żeby przezwyciężyć silne uczucie do narkotyków i przekierować je ponownie na Aubrey? Drugi i zarazem ostatni tom historii Maxxa i Aubrey. Czy chęć uratowania przed samounicestwieniem i miłość będzie na tyle silna, że przezwycięży uzależnienie? Dziewczyna, która chce ocalić od piekła swoją miłość i chłopak, który waha się pomiędzy sięgnięciem po cudowne oderwanie się od rzeczywistości. Czy skończy się to dobrze? Po tak emocjonującym pierwszym tomie z ochotą zabrałam się za drugi, jednak nie spodziewałam się, że fabuła będzie tak zmienna i zapewni mi prawdziwą huśtawkę uczuć. Czasami byłam zła na głównych bohaterów, czasami ich kochałam, ale nie spodziewałam się skończenia tak dobrej historii tylko na dwóch tomach. Pomimo tego, czuję się szczęśliwa, że autorka dała mi okazję zapoznania się z tak urzekającą przygodą. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-09-2017 o godz 14:08 przez: Dzejniczyta
"Wróć za mną" to kolejna i ostatnia część historii Maxxa oraz Aubrey. Ta dwójka to zakochane w sobie osoby, które przeszły w życiu naprawdę wiele. Od razu powiem, że pierwsza część była o wiele lepsza od drugiej. Dlaczego? Zaraz się przekonacie! Dodatkowo chciałabym zaznaczyć, że ta recenzja może zawierać spojlery (w sumie nie jestem pewna co jest spojlerem, a co nie) także czytacie na własną odpowiedzialność. Uzależnienie totalnie zniszczyło Maxxa. Był już praktycznie na skraju przepaści, która miała go zepchnąć z tego świata. Jednak udało mu się przeżyć, a co najważniejsze zapisać na odwyk. Cała ta sytuacja była dla niego naprawdę trudna, jednak podołał, bo miał o co walczyć. Aubrey straciła wszystko na co tak długo pracowała. Straciła to właśnie przez niego. Jednak w pewnym momencie zdaje sobie sprawę, że to chyba nie jest to, co od zawsze chciała robić. Czy dramatyczne przeżycia związane ze śmiercią jej ukochanej siostry zachęciły ją do podjęcia takiego kierunku? W tej części mamy okazje poznać znacznie bliżej głównych bohaterów. Aubrey przypadła mi do gustu bardziej w pierwszej części, bo w tej mnie naprawdę irytowała. A Maxx.. Cóż. Maxx to mój najskrytszy ideał. Poznajemy go dogłębniej, jego czułość, wrażliwość oraz inne pozytywne, a czasami nawet negatywne cechy. Pomimo tego, że brat się od niego odwrócił i stracił Aubrey, on nie poddaje się, tylko dalej walczy z nałogiem. Czy wzajemna miłość może zwalczyć wszystkie problemy? Zdaje mi się, że autorka chciała w tej części odpowiedzieć na to i inne pytania. Uświadomić nas, jak miłość może być silna i że może przetrwać nawet najtrudniejsze sytuacje. Że nie widzimy świata poza tą jedyną osobą i jesteśmy w stanie dla niej zrobić naprawdę wszystko, jeżeli sytuacja od nas tego wymaga. Więc dlaczego ta część mi się nie podobała tak bardzo jak poprzednia? Odpowiedź jest jedna: brakowało mi jakiejś wielkiej akcji, która by mną tak wstrząsnęła, że pochłonęłabym całą książkę w kilka sekund. Aktualnie czuję niedosyt, bo spodziewałam się czegoś znacznie innego. Podsumowując "Wróć za mną" okazała się ciekawą książką, jednak jak dla mnie wielkiego szału nie było. Jeżeli czytaliście pierwszą część, to możecie sięgnąć po kolejną, chociażby po to, aby zobaczyć, jak potoczyły się dalsze losy Aubrey i Maxxa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-07-2017 o godz 12:04 przez: kogellmogell
11 miesięcy. Tyle czasu czekałam na kontynuację książki "Twoim śladem". Przez te wszystkie miesiące bardzo tęskniłam za Maxxem i Aubrey (ale nie ukrywajmy, że szczególnie za Maxxem <3). Pokochałam pierwszy tom głównie za to, że był niesamowicie szczery i prawdziwy i mimo, że poruszał trudny temat uzależnienia od narkotyków to autorka w świetny sposób do niego podeszła. Książka miała swój niepowtarzalny klimat i byłam bardzo ciekawa czy drugi tom mu dorówna i w podobnym stopniu mnie pochłonie. Na wstępie jednak muszę ostrzec tych, którzy nie czytali "Twoim śladem", że w mojej opinii mogą się pojawić małe spojlery, ale nie zdradzę nic więcej niż głosi sam opis książki z tyłu okładki. Akcja "Wróć za mną" ma miejsce 2 tygodnie po wydarzeniach z pierwszej części. Życie Maxxa i Aubrey legło w gruzach. Chłopak po tym jak prawie stracił życie w końcu postanowił zgłosić się na odwyk. Aubrey zostaje zawieszona i nie może już uczestniczyć w programie terapeutycznym. Nie tylko jej życie na stopie uczuciowej się rozpadło, ale także jej dalsza edukacja została postawiona pod znakiem zapytania. Oboje starają się na swój sposób zacząć żyć od nowa, ale co się stanie gdy Maxx wyjdzie z ośrodka odwykowego? Czy oboje będą w stanie zostawić przeszłość za sobą i uczucie, którym się darzyli? Wydaje mi się, że Meredith Walters w tej części poświęciła za mało uwagi samemu Maxxowi i jego wyjściu z nałogu. Rozdziałów z perspektywy chłopaka było zdecydowanie mniej, a na prowadzenie wyszła Aubrey, która stała się niestety bardzo irytująca. Autorka skupiła się głównie na dziewczynie, jej braku zaufania do Maxxa, zmiennym nastrojom i szukaniu innej alternatywy na przyszłość. W moim odczuciu obie postaci straciły trochę swojej charyzmy i uroku, przez co kontynuacja wypada słabiej na tle pierwszej części. "Twoim śladem" wywarło na mnie większe wrażenie i wzbudziło we mnie sporo emocji. "Wróć za mną" było utrzymane w innym i zdecydowanie lżejszym klimacie, ale widocznie właśnie tego potrzebowali nasi bohaterowie. Potrzebowali uzdrowienia, szansy na nowy początek i miłości, która uskrzydla i daje tak ważne poczucie bezpieczeństwa. Mimo wszystko będę tęsknić i miło wspominać historię Aubrey i Maxxa ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-08-2017 o godz 14:19 przez: Tysiąc Żyć Czytelnika
Przeczytaj całą recenzję, wzbogaconą zdjęciami na: https://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2017/08/149-wroc-za-mna-do-wspaniaego-uroczego.html Bardzo podobało mi się przedstawienie całej osoby Maxxa. Naprawdę podziwiam autorkę za to, jak bardzo poważnie podeszła do tematu kreowania postaci. Nie dość, że chłopak rzeczywiście stacza ze sobą, ze swoim uzależnieniem naprawdę ogromną walkę, to przy tym jest tak niesamowicie uparty w udowodnianiu, że jest godzien Aubrey... Nie umiałam się oderwać. Moje serce znowu mnie zawiodło i zakochało się w jego słowach, czynach i p a s j i . Chłopak naprawdę jest godzien naśladowania. Co prawda, jak każdy człowiek, ma chwile lepsze i gorsze, niemniej mnie jego zachowanie naprawdę do siebie przekonało. Głównie to dla niego warto sięgnąć po tę serię. Mówię wam, do haremu mężów pasuje jak ulał! Naprawdę zdziwiło mnie, że autorka postanowiła zamknąć tę historię w dwóch tomach. Nie zrozumcie mnie źle, wszystko co się działo w tym tomie generalnie dało się przewidzieć, aczkolwiek myślałam, że bardziej poświęcimy się wyjaśnianiu poszczególnych faktów. Przykładowo nadal nie rozumiem dlaczego ostatni rozdział całkowicie nie pasuje do epilogu, ba! Epilog dzieje się dwa lata później. Niemniej opisanie historii pomiędzy tymi dwoma rozdziałami byłoby dobrym posunięciem w moim rozumowaniu. Mało odkrywczym, ale ja naprawdę czekałam na dobre - powolne, zakończenie. A tu pocałowałam klamkę i dopiero czytając ostatnią stronę, przekonałam się, że naprawdę nie będzie trzeciej części. Miałam ochotę otworzyć buzię na oścież i krzyczeć, że nie zezwalam na takie czyny. Aczkolwiek nie mam chyba nic do powiedzenia w tej sprawie... Podsumowując, mniej mnie urzekł ten tom niż poprzedni. Parę razy zaskoczył mnie pozytywnie, jednak kilka razy ujrzałam rzeczy, które mnie absolutnie nie porwały i miałam ochotę protestować. Wydaje mi się, że warto sięgnąć po tę serię - bo jako całość jest naprawdę dobra i porusza ważne w XXI w. tematy. Jednak jeśli chodzi o wolno stojący drugi tom to wydaje mi się, że nie każdy czytelnik będzie zadowolony. Być może zdecydowana mniejszość będzie. Ja się cieszę, że przeczytałam. 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-08-2017 o godz 17:06 przez: dobra.ksiazka
Uzależnienie Maxxa niemal go pochłonęło. Gdy jego serce na chwilę przestało być Aubrey zdała sobie sprawę, że nie da rady przejść przez to samo drugi raz. Po przedawkowaniu chłopak decyduje się iść na odwyk, liczy na to, że pobyt tam pozwoli mu zwalczyć miłość do narkotyków i pokaże Aubrey jak bardzo ją kocha. Tymczasem gdy Maxx Demelo przebywa w ośrodku, Aubrey ponosi konsekwencje swoich czynów i zastanawia się, czy droga którą obrała jest właściwa. W jej życiu zachodzi sporo zmian zarówno w przyjaźni, karierze zawodowej oraz sferze duchowej. Czy gdy Maxx wróci na uczelnię nadal będzie dla niego miejsce w jej świecie? Pierwszy tom totalnie mnie porwał, a dynamiczny związek głównych bohaterów uzależnił od tej historii. Dlatego gdy sięgałam po kontynuację liczyłam na coś równie mocnego, jednak tym razem autorka postawiła na stabilizację i zagłębianie się w psychikę bohaterów. Najbardziej podobały mi się rozdziały napisane z perspektywy Maxxa. Gdy narkotyki przestały mieć na niego fizyczny i psychiczny wpływ miałam wrażenie, że czytam o zupełnie innej osobie. Owszem cały czas ma ochotę je wziąć, ale zdaje sobie też sprawę z innych otaczających go rzeczy. Przed chłopakiem naprawdę daleka droga, jednak podobało mi się, że walczył. Siły dodawała mu miłość do Aubrey, która w pewien sposób go uleczyła. Główna bohaterka niekiedy mnie skrajnie irytowała, szczególnie jej relacja z Brooksem czy wyrzuty względem przyjaciółki. Maxx i Aubrey mają bagaż doświadczeń, a ich problemy często są przytłaczające, jednak to, że mają siebie pozwala im mierzyć się z szarą rzeczywistością. Pani Walters stworzyła bardzo prawdziwą i piękną historię miłosną, którą śledziłam z czystą przyjemnością. "Wróć za mną" może i nie daje fali emocji i nie przyspiesza bicia serca, lecz pokazuje walkę o lepsze życie i jaśniejszą przyszłość. Jestem zdecydowaną fanką twórczości A. Meredith Walters i liczę na to, że w Polsce ukaże się więcej jej powieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2017 o godz 10:49 przez: myfairybookworld.blogspot.co.uk/
Ranisz moją duszę. Rzucam się od rozpaczy do nadziei. Z niecierpliwością oczekiwałam tej książki, zakończenie Twoim śladem pozostawiło mnie w zawieszeniu, którego nie mogłam wytrzymać. W pierwszym tomie autorka poświęciła dużo uwagi samemu problemowi uzależnienia, opisy tego, z czym zmaga się osoba uzależniona, jak bardzo dotyka to bliskich — wszystko było dopracowane z wielką starannością. Mam wrażenie, że ta sprawa w Wróć za mną zeszła na dalszy plan, oczywiście ten wątek nadal jest bardzo istotny, jednak nie poruszył mnie w takim samym stopniu co w pierwszej części. Bohaterowie przechodzą ogromną metamorfozę i nie mam tu na myśli tylko Maxxa, także Aubrey powoli stawia czoła swoim demonom. Za kreację bohaterów autorce należą się wyrazy uznania, bo rzadko można spotkać w książkach dwoje tak poplątanych emocjonalnie ludzi, którzy walczą, dzień po dniu, o siebie, przyszłość i o miłość. Rozdziały z perspektywy Maxxa były bardziej emocjonalne, czytając je, z jednej strony mocno mu kibicowałam, a z drugiej obawiałam się jakich wyborów dokona. Strona po stronie, rozdział po rozdziale miałam większą nadzieję, że Aubrey i Maxx znajdą sposób na pozbieranie się i dostaną swoje szczęśliwe zakończenie. Autorka przez książkę prowadzi nas prostym językiem, takim, jakiego sami używamy każdego dnia, a sposób, w jaki rozplanowała akcję, sprawia, że od książki nie można się oderwać. Wróć za mną to książka skomplikowana, naładowana różnymi emocjami, które wybuchają w najmniej oczekiwanym momencie. Historia Aubrey i Maxxa pokazuje, jak specyficzne są relacje u ludzi uzależnionych i ich bliskich. Autorka przekazuje czytelnikom rady, które mogą okazać się pomocne dla osób w sytuacji zbliżonej do tej, w której znaleźli się bohaterowie. Seria Twisted Love na pewno na długo zostanie w mojej pamięci. Gorąco polecam! http://myfairybookworld.blogspot.co.uk/2017/07/a-meredith-walters-wroc-za-mna-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-08-2017 o godz 20:51 przez: werka777
„Wróć za mną” to nie jest kolejna książka o rozpamiętywaniu demonów przeszłości. Prawdziwa walka z mrokiem toczy się w niej właśnie tu i teraz. Chwilami maksymalnie gorzka, wręcz bolesna, momentami iskrząca słabą nadzieją. Wstrząsająco prawdziwa, porywająca, skłaniająca do wielu refleksji. To, co autorka zrobiła z bohaterami, ich wiarygodność, słabość i czysto ludzka, odnosząca kolejne porażki, ale łaknąca szczęścia twarz – to wszystko zasługuje nie tylko na uwagę, ale i rozgłos. Już dawno żadna książka nie poturbowała mnie w taki sposób, w jaki uczyniła to ta. Nieczęsto kontynuacja wzbudza tak wielkie emocje. A. Meredith Walters sprostała oczekiwaniom, bo nie byłam w stanie oprzeć się pokusie zerknięcia na kolejną i kolejną stronę. Tutaj czeka się na lepsze dni, które długo nie nadchodzą. Tutaj nie natkniecie się na ociekający słodyczą finał, bo w prawdziwym życiu takie nie istnieją. Autorka, jak już wspomniałam, oparła swoją książkę nie tylko o wątek uczuciowy, ale przede wszystkim o kwestię nałogu i poprowadziła fabułę pamiętając o tym, jak wyniszczające i niosące surowe konsekwencje może być uzależnienie od narkotyków. Jest oczywiście szczypta namiętności, w nieustannym towarzystwie stąpającej w cieniu miłości. New Adult inne niż wszystkie. Inne, znaczy lepsze. Z kontynuacją napisaną na tak wysokim poziomie już dawno nie miałam do czynienia. „Twoim śladem” wbiła się w moją pamięć, „Wróć za mną” utwierdziła mnie w przekonaniu, że proza A. Meredith Walters pozostanie u mojego boku na zawsze. Bolesna, prawdziwa, OBOWIĄZKOWA historia dla tych, którzy od literatury młodzieżowej oczekują przyziemnej, przejmującej, ale na swój sposób niezwykłej fabuły. Emocje gwarantowane. O tej miłości i o tym nałogu długo nie zapomnicie. Szczerze polecam. Z tak dobrymi książkami chciałabym spotykać się częściej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-07-2017 o godz 09:56 przez: podróżdokrainyksiążek
„Wróć za mną” jest kontynuacją książki „Twoim śladem”. W kluczowym momencie Aubrey zostawia Maxxa, który przedawkował, sprawiając, że był bliski śmierci. Dziewczyna nie mogła znieść tego, że chłopak ciągle wybiera między narkotykami a nią sama. Rozstaje się z nim, stawiając na pierwszym stopniu swoje dobro i szczęście. Kiedyś mogłaby wszystko dla niego poświęcić, lecz to już się skończyło. Maxx mógł w każdym momencie odstawić narkotyki, a mimo to, wolał dalej zażywać dopalacze, wchodzić w świat, w którym nie było zmartwień. Dopiero rozstanie z dziewczyną uświadomiło mu, co zrobił. Wiedział, że musi iść się wyleczyć z uzależnienia, zrobić dla niej, jak i dla swojego brata, gdyż w jego oczach jest wzorem do naśladowania. Gdy Maxx kończy odwyk, postanawia działać, wiedząc, że musi zrobić wszystko, aby pokazać Aubrey, że oboje są dla siebie stworzeni, nie mogą bez siebie żyć. Jednak czy złamane serce dziewczyny na nowo otworzy się dla chłopaka, który je doszczętnie zniszczył? Następna część losów Aubrey i Maxxa trzyma swój poziom, a rozdziały z perspektywy chłopaka i dziewczyny są ciekawsze niż w pierwszej części. Możemy zrozumieć dogłębnie dwójkę naszych bohaterów i podjęte przez nich decyzje. Doszły przykre sceny, gdy Maxx się zmaga z leczeniem. To wszystko jest smutna i przepiękną historią o walce, o najważniejszą rzecz w życiu, miłość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
09-10-2017 o godz 12:22 przez: Amanda
Pełny tekst na blogu: https://amandaasays.blogspot.com/2017/10/wroc-za-mna-meredith-walters.html Wróć za mną, to historia o trudnej sztuce dawania drugiej szansy. O tym, czy warto ją dać, a także czy łatwo jest na nią sobie zasłużyć. I w końcu, czy warto mieć wiarę w przypadki beznadziejne? Może nie jest to najlepsza kontynuacja, jaką czytałam, bo niestety wolałabym, by Twoim śladem pozostało jednotomówką, ale autorka swoim zgrabnym stylem pisania i dobrą znajomością tematu uzależnień sprawiła, że książkę czytało się szybko i przyjemnie i ani trochę nie żałuję, że po nią sięgnęłam, chociażby dla domknięcia w głowie historii Aubrey i Maxxa oraz poznania lepiej kilku postaci, które wcześniej były bardziej w tle, a w drugim tomie dostały szansę na opowiedzenie lepiej swojej historii. Komu może się spodobać? Zdecydowanie miłośnikom romansów oraz wątków trudnych relacji i uzależnień.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-07-2017 o godz 10:54 przez: książko miłości moja
Wróć za mną jest nieco słabsza od pierwszego tomu, aczkolwiek dobrze dopełnia rozpoczęte wątki poprzedniej książki. To historia, która wybija się z tłum, pokazuje kwaśny smak życia i uzależnienia. Zmusza do refleksji, gwarantuje szybsze bicie serca i skrywa sporo emocje. Warto poznać tę powieść i zobaczyć, jak wygląda życie i upadek człowieka, który zmienił się w narkomana. http://www.ksiazkomiloscimoja.pl/2017/07/wroc-ze-mna-meredith-walters-czy.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji