4/5
09-07-2017 o godz 17:53 przez: Kamila Idziaszek
"Blisko ciebie" to już druga książka Kasie West, którą miałam okazję i przyjemność przeczytać. "Chłopak z innej bajki" bardzo mi się spodobał, dlatego kiedy tylko otrzymałam propozycję zrecenzowania kolejnej powieści tej autorki, natychmiast się zgodziłam. Miałam nadzieję, że po raz kolejny odkryję lekką i cudowną lekturę, która sprawi, że na mojej twarzy pojawi się uśmiech. Są momenty kiedy taka niezobowiązująca i mało ambitna pozycja jest wręcz wskazana i potrzebna. Przyznam szczerze, że osobiście bardzo często sięgam po takie niewymagające większego myślenia książki i uwielbiam w nich to, że podczas ich czytania mogę się całkowicie zrelaksować i odprężyć. Czy najnowsza historia od Kasie West zrobiła na mnie pozytywne wrażenie? Przeczytajcie dalszą część recenzji, z której na pewno się tego dowiecie. Autumn planowała fantastyczny wyjazd z przyjaciółmi. Przypadek sprawia, że jadą bez niej, ponieważ dziewczyna zostaje zamknięta w budynku miejscowej biblioteki. Autumn jest przekonana, że niedługo któryś z jej znajomych zorientuje się, że brakuje jednej osoby, ale mijają kolejne godziny, a nikt po nią nie wraca. Teraz pozostało jej poczekać aż biblioteka zostanie ponownie otwarta. Wkrótce okazuje się, że Autumn ma towarzysza, którym jest Dax - chłopak nie cieszący się zbyt pozytywną opinią. Wygląda więc na to, że główna bohaterka spędzi następne dni z obcym, groźnym chłopakiem, który ewidentnie nie ma ochoty na jej towarzystwo. Na początku rozmowa przebiega tragicznie, ale z każdą kolejną wspólnie spędzoną w bibliotece godziną, ich relacja się poprawia. Wkrótce zaczynają sobie ufać, a dziewczyna dostrzega, że coś między nimi zaiskrzyło. Co się stanie kiedy zostaną uwolnieni z zamkniętego budynku? Czy ich znajomość ma szansę przetrwać? Fabuła książki wydaje mi się bardzo ciekawa i w pełni zadowalająca. Podobał mi się pomysł zamknięcia głównych bohaterów w bibliotece i nie przypominam sobie, abym w jakiejkolwiek książce przeczytała o czymś choć trochę podobnym. Zdaję sobie sprawę, że większość wydarzeń z "Blisko ciebie" jest raczej mało prawdopodobna w prawdziwym życiu, ale mimo wszystko historia Autumn i Dax'a ma w sobie coś magicznego co sprawia, że nie jesteśmy w stanie oderwać się od lektury. Większość sytuacji nie była dla mnie jakimś szczególnym zaskoczeniem, ale i tak poznawałam je z ogromną radością i niecierpliwością. Bohaterowie książki są dosyć dobrze wykreowani i zdecydowanie wzbudzają w nas sympatię. Bardzo polubiłam zarówno Autumn jak i Dax'a, i zaciekle im kibicowałam. Muszę przyznać, że mocno utożsamiłam się z Autumn - okazało się, że jest ona do mnie bardzo podobna, co sprawiło, że "Blisko ciebie" szczególnie trafiło w moje serce. Główna bohaterka tej książki doświadczała ataków paniki, co na pewno skutecznie wyróżniło ją na tle postaci z innych powieści. Mam jednak co do tego pewne zastrzeżenie - autorka trochę błędnie opisała jak taki atak paniki wygląda. Wiem co nieco o tym i zdecydowanie nie przebiega to w taki sposób jak ukazała to Kasie West. Mimo wszystko jestem w stanie to jej wybaczyć i puścić w zapomnienie. Język, którym posługuje się autorka jest prosty, doskonale zrozumiały i idealnie pasuje do całej historii. Uwielbiam twórczość Kasie West za to z jaką łatwością potrafi ona opisywać toczące się wydarzenia. "Blisko ciebie" to kolejna powieść skierowana do młodzieży, ale trzeba przyznać, że jest naprawdę cudowna i absolutnie urocza. Podsumowując - jestem bardzo szczęśliwa, że miałam okazję zapoznać się z kolejną historią stworzoną przez Kasie West i jednocześnie jestem pewna, że wkrótce sięgnę również po te, których do tej pory nie przeczytałam. Mam nadzieję, że moja recenzja zachęciła was do spotkania z tą pisarką.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2017 o godz 12:37 przez: Sol
Jak zapewne się orientujecie, jestem fanką twórczości Kasie West. Nie ma jej książki, której bym nie polubiła. Wszystkie poprzednie (cztery) jej książki recenzowałam i były to pozytywne recenzje. Wracając do najnowszej powieści West, Blisko Ciebie, nie musiałam nawet czytać opisu. Wystarczyło mi samo nazwisko autorki, żeby mieć pewność, iż chcę ją przeczytać. Pewność tego, że historia mi się spodoba - również była. A teraz nieco więcej o moich odczuciach na temat tejże powieści... Akcja dzieje się przez długi czas w bibliotece, dla mola książkowego biblioteka i księgarnia, to cuda nad cudami. Dlatego też, byłam zadowolona, że autorka wpadła na taki pomysł. Zakręcona bohaterka imieniem Autumn poprzez chęć załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych, zostaje zamknięta w bibliotece na cały weekend. Nie może się z nikim skontaktować, nikt nie może jej uratować z opresji, ponieważ nikt nie wie gdzie ona jest. I tutaj trochę będę narzekać na to, ale ciutkę później. Dziewczyna myśli, że jest sama, ale życie szybko weryfikuje jej ową pewność. Autumn bowiem, ma towarzysza... Tajemniczego, mrocznego łobuza ze swojej szkoły. Chłopaka o którym nikt nic nie wie, chyba, że wierzy się plotkom na jego temat, wtedy ma się cały (zakłamany) obraz jego osoby i życia. Dax (bo tak na imię temu łobuzowi), nie czuje potrzeby nawiązywania bliższej relacji z dziewczyną. Niemniej jej ten układ nie pasuje. Są tam we dwoje, więc trzeba jakoś ten czas zabić... I wtedy wszystko się zaczyna... Nie będę zdradzała, co, jak i dlaczego, ponieważ to cały smaczek tej historii. Niemniej rodzi się pewne uczucie, ale jest jeden problem. W zasadzie więcej niż jeden, ale nie o tym teraz. Teraz o moim marudzeniu na temat tej "niemożności kontaktu z resztą świata". Jest prąd? Jest. Nie wierzę, że w jakimś dostępnym miejscu (nie tylko dla pracowników) nie było żadnego telefonu. Byłam w wielu bibliotekach i szczerze powiedziawszy, w każdej widziałam telefon, który był na wyciągnięcie ręki. Dlatego tutaj uważam, że autorka trochę rzuciła dramatyczną akcją. Niemniej, może za granica biblioteki wyglądają inaczej? Nie wiem, nie byłam (niestety!) w żadnej. To jest tyle, jeśli chodzi o moje marudzenie. Ta niemożność kontaktu z innymi trochę na wyrost. Bardzo polubiłam postaci, jakie stworzyła autorka. W zasadzie, było to do przewidzenia, bo Kasie West ma taką właśnie przewidywalność, że tworzy bohaterów, których nie sposób nie polubić. Dax to taki tajemniczy i jednocześnie serdeczny (ale tak nienachalnie) chłopak, który, kiedy już da się do siebie przekonać, jest bardzo oddany. Właściwie polubiłam go już na samym starcie, bo jakże inaczej?! Autumn, to taka urocza i nieprzesadnie słodka dziewczyna, która jest poukładana, mądra, zabawna i pozytywnie zakręcona. Oboje jednak mają pewne tajemnice. Tajemnice, z których sobie nawzajem się zwierzają, ale innym niekoniecznie. Tajemnice i sprawy, które ich do siebie zbliżają. Co z tego wyniknie? W końcu Autumn ma już "prawie" chłopaka i paczkę przyjaciół, którzy niekoniecznie zaakceptowaliby Daxa. Kolejna trafiona książka Kasie West. Czy może być coś lepszego? Autorka trzyma poziom i jestem ogromnie ciekawa co pokaże w kolejnej książce, którą mam zamiar przeczytać... bo jakże by inaczej? Nie odpuszczę sobie, nie ma mowy! A Wam polecam Blisko Ciebie, jak i poprzednie tytuły, które wyszły spod jej pióra. sol-shadowhunter.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2017 o godz 20:16 przez: books_holic
Autumn miała spędzić miły weekend w towarzystwie przyjaciół oraz jej prawie-chłopaka. Jej plany zostają jednak pokrzyżowane, bo zostaje zamknięta w bibliotece… na trzy dni. Ma nadzieję, że przyjaciele po nią wrócą, gdy tylko zorientują się, że nie było jej w żadnym z czterech samochodów. Jednak nikt nie wraca. Dlaczego? Wydawać by się mogło, że gorzej być już nie może. A jednak. Dziewczyna szybko odrywa, że ma towarzysza. Dax to chłopak z jej liceum, o którym niewiele wiadomo oprócz tego, że nie szczyci się dobrą opinią. Wraz z nim na myśl przychodzą dwie myśli: bójka i poprawczak. Zapowiada się więc na to, że Autumn spędzi najbliższe dni w towarzystwie groźnego chłopaka, który najwyraźniej nie jest zadowolony z jej towarzystwa. Nie czują się komfortowo w swoim towarzystwie, a rozmowa nie potrafi nabrać tempa, jednak pomiędzy bibliotecznymi murami, gdzie są tylko we dwoje, coś zaczyna iskrzyć. I zaskakiwać. Ale czy to co narodziło się w domu książki będzie miało szanse poza jej murami? Przyznaję, „Blisko Ciebie” to moje pierwsze spotkanie z Kasie West. Owszem, miałam w planach sięgnięcie po coś spod jej pióra, ale nigdy zbytnio mnie do tego nie ciągnęło i pewnie odwlekałabym to w nieskończoność, gdyby nie pewna duszyczka, która podarowała mi tę książkę, jako prezent-niespodziankę. Czy żałuję, że nigdy wcześniej nie zetknęłam się z książką West? A może wręcz przeciwnie – cieszę się, że nic nie czytałam i „Blisko Ciebie” jest jedyną, a zarazem ostatnią lekturą tej autorki? No cóż, nieczęsto sięgam po młodzieżówki, bo gustuję w kryminałach. To jest moja pierwsza miłość. Jednak książki z tego gatunku czasem wpadają w moje ręce i chętnie je czytam. „Blisko Ciebie” dość długo leżała u mnie na półce i czekała na swoją kolej, aż się doczekała. Choć oczywiście zabranie się za nią zajęło mi kilka dni również dlatego, że nie mogłam się pochwalić dużą ilością czasu. Historia Autumn i Daxa nie była dla mnie emocjonalnym rollercoasterem, ale jednak przyjemną lekturą, którą czytało się lekko. Nie zauważyłam, by w treść zostały wplecione zapychacze, od których oczy same by się zamykały, więc to jest na wielki plus. Dodatkowo nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po autorce, dzięki czemu do końca książki towarzyszyła mi ta niepewność, jak to wszystko zostanie zakończone. Czy skończę „Blisko Ciebie” z uśmiechem na twarzy czy może ze złamanym sercem? Oczywiście przez całą historię trzymałam kciuki za swoje wymarzone zakończenie. Jako kolejny plus – dla mnie ogromny – zaliczam to, że bohaterowie nie zostali przerysowani i przedstawieni w sztuczny sposób. Dodatkowo nie znalazłam tam przesłodzonych scen, co pozbawiłoby historii tej przyjemności, z jaką się ją czytało. „Blisko Ciebie” było dla mnie lekką i przyjemną przygodą, a liczba przeczytanych stron wzrastała niezauważalnie w szybkim tempie. I wiem, że gdybym miała mnóstwo czasu, byłaby to dla mnie pozycja na jeden dzień. Ostatnie sto stron mignęło mi w chwile i już zobaczyłam napis „Podziękowania”. Więc czy polecam tę książkę? Jak najbardziej. Szczególnie jeśli chcemy odpocząć od emocjonalnych huśtawek, które zapewnia nam niejedna czytana przez nas książka. Dodatkowo żałuję, że z książkami pani West nie miałam styczności wcześniej, ale jestem pewna, że na mojej półce kiedyś będą stały dumnie wszystkie tytuły, jakie zostały wydane w Polsce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-08-2017 o godz 23:01 przez: monweg
Siedziałam zamknięta w bibliotece, starając się nie panikować. Zamknięta na klucz. Żadnego wyjścia. Ani przez drzwi, ani przez okna, ani przez szyby wentylacyjne. No dobra, szybów jeszcze nie badałam, ale poważnie brałam to pod uwagę. Nie byłam po prostu na tyle zdesperowana… Jak dotąd. Przekonywałam siebie, że znajomi przecież zrozumieją, co mi się przytrafiło, i wrócą mnie uwolnić. Wystarczy, że zaczekam. Siedemnastoletnia Autumn niespodziewanie zostaje zamknięta w bibliotece na chwilę… na noc… na cały weekend. Jej znajomi pojechali do domku w górach i na pewno świetnie się bawią, a ona sama, a w bibliotece ciemno, zimno i nieprzyjemnie. A dodatkowo dziewczyna ma ataki paniki więc sytuacja nie jest do pozazdroszczenia. I gdy wydawało się, że gorzej już być nie może, to okazuje się, że nie jest w budynku sama. Osobą, która jest uwięziona razem z nią jest chłopak z jej szkoły, Dax. Tylko, że Dax nie znalazł się tutaj przez przypadek. Gdyby Autumn miała wybierać sobie towarzystwo sama, to Dax znalazłby się gdzieś na końcu stawki. A wszystko przez nie najlepszą reputację. Jednak jak to często bywa początkowa niechęć zostaje zastąpiona przez fascynację i w efekcie między dwojgiem bohaterów zaczyna iskrzyć. Problem w tym, że Dax nie chce się przywiązywać, bo zbyt wiele razy bywał w swoim krótkim życiu odrzucany. Poza tym inaczej będzie w normalnym świecie, niż w hermetycznym otoczeniu biblioteki. Czy rodzące się uczucie między Autumn a Daxem ma szansę przetrwać? Blisko ciebie to moje kolejne, piąte już spotkanie z twórczością Kasie West. Muszę wam się do czegoś przyznać. Odpoczywam przy jej opowieściach, odprężam się, uspokajam, relaksuję. Amerykańska pisarka ma niebywały dar do tworzenia interesujących historii. Jej książki chce się czytać, bez względu na wiek. Sądzę, że nieważne czy masz piętnaście, trzydzieści czy pięćdziesiąt lat, spędzisz z tą powieścią przyjemnie czas. Blisko ciebie to mądra i dowcipna opowieść o przyjaźni, miłości, dorastaniu, zmaganiu z trudnościami, w końcu o inności i jej akceptacji. Kasie West ma niesamowite wyczucie i niebywałą lekkość w kreowaniu swoich bohaterów. Postaci przez nią nakreślone są realistyczne, sympatyczne, dzięki czemu niejeden czytelnik będzie rozważał zaprzyjaźnienie się z nimi. Krótko mówiąc bohaterów tej książki się po prostu lubi i kibicuje im w życiowych decyzjach i planach. Blisko ciebie to powieść lekka, ale posiadająca spory ciężar emocjonalny. To kolejna ważna książka, która przedstawia świat młodych ludzi, uświadamiając nam dorosłym, że nie tylko my miewamy problemy. Nastolatek też może się borykać z wieloma przeszkodami i zmartwieniami. Myślę, że zbyt często zapominamy jak to jest być dzieckiem i że nasze latorośle są wyjątkowymi osobami. Podsumowując szczerze polecam najnowszą powieść Kasie West każdej nastolatce, ale także jej mamie, a nawet babci. Zdaję sobie sprawę, że książki Blisko ciebie nie muszę rekomendować jej wiernym czytelnikom, ale mimo wszystko powiem wam jedno, naprawdę warto. Nie wiem ile czasu czytałam te książkę, niemniej trwało to za krótko, żebym zdążyła się nią nacieszyć w pełni. Całe szczęście, że mam wszystkie pięć powieści na półce i w każdej chwili mogę do nich wrócić. Czekając na kolejną historię Kasie West Blisko ciebie z czystym sumieniem polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-07-2017 o godz 11:34 przez: Maadziuulekx3
Czy komukolwiek z was zdarzyła się sytuacja, że zostaliście gdzieś zamknięci na wiele godzin bez możliwości szybkiego ratunku? Bez telefonu, gdzie można zadzwonić, jedzenia, ogrzewania, ciepłych ubrań, które dawałyby namiastkę wytchnienia w zimne noce i dnie? Ja raz zostałam zamknięta w klasie przez nierozważność wszystkich osób. Zostawili mnie samą w czterech ścianach sali komputerowej i nikt nie zwracał uwagi na wołanie pomocy, gdy na korytarzu była ogromna wrzawa spowodowana długą przerwą. Jednak w porównaniu do Autumn, ja miałam szczęście, bo nauczycielka, ucząca w tej klasie, miała ostatnie zajęcia i wypuściła mnie po niedługim czasie od mojego zamknięcia. A nie powiem miałam stracha i już obmyślałam różne scenariusze, co zrobię gdybym miała tam zostać na dłużej. Biblioteka- miejsce przepełnione różnymi książkami, niesamowitym klimatem, ciepłem, ciszą. Miejsce w którym można się zatracić, zapomnieć o obowiązkach, o codzienności. Biblioteka wydaje się przyjemną przystanią w której można się zaszyć. Jednak, gdy zostaje się w niej zamknięty wszystko pryska. Autumn miała to niewielkie szczęście, że nie została sama w ogromnym budynku. Daxa jak i dziewczynę pokochałam całym sercem od samego początku. Mimo, że Autumn to lubiana przez wszystkich osoba, sympatyczna, zawsze chętna do pomocy, a Dax to zamknięty, skryty i wycofany chłopak stworzyli niezłą mieszankę wybuchową. Ich historia zawładnęła moją duszą, z wypiekami na twarzy chłonęłam ich opowieść, z uśmiechem na ustach obserwowałam ich poczynania, emocje. Momentami czułam jakbym tam była tuż obok nich, brała z nimi czynny udział w przekomarzaniach, poszukiwaniach ratunku, zwykłych spotkaniach. Zatraciłam się w ich świecie, zapomniałam o otaczającej rzeczywistości. Nie potrafiłam odłożyć książki ani na moment. Musiałam poznać jej zakończenie. Dlatego, gdy pojawia się najnowsza powieść Kasie West nigdy nie zastanawiam się czy brać czy nie. Jej książki zawsze biorę w ciemno, bo wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie. Umili mi czas, odpręży, naładuje pozytywną energią, nie raz wywoła uśmiech na twarzy, wzruszy, pobudzi moją wyobraźnię do działania. Przedstawi dobrze wykreowane postacie, barwne, charakterystyczne, a przede wszystkim prawdziwe z którymi każdy może się utożsamić. Przedstawi sytuacje z jakimi borykają się nastolatkowie, skłoni do refleksji i nie raz czegoś ważnego nauczy. Autorka w tej książce również poruszyła bardzo ciekawe tematy napadów paniki z którymi bohaterka nie potrafiła sobie poradzić, złe wychowanie, opieka nad nastolatkiem, bunt, wycofanie, narkotyki, bójki, obawa przed wyjawieniem prawdy, strach przed brakiem akceptacji przez innych, chęć uszczęśliwiania innych kosztem własnego zdrowia i wiele innych. Te historie otwarły mi oczy na wiele tematów i sytuacji. Nie raz doprowadziły mnie do łez, do zastanowienia się nad tym, co jest w życiu najważniejsze. Lektura jest lekka, przyjemna, bardzo dobra na wakacje. Odpręży, rozbawi, wzruszy, opatuli swoją magią niczym ciepłą kołderką, naładuje pozytywną energią. Nie raz oczaruje, zawładnie sercem, umili czas. Gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-07-2017 o godz 14:11 przez: Jeanelle
Czy w którymś momencie życia każdego książkoholika nie pojawiło się u niego takie marzenie, żeby dać się zamknąć w księgarni lub bibliotece i uzyskać nieograniczony dostęp do książek? Przyznam szczerze, że mignęło mi to przez myśl raz czy dwa. Mogłoby się więc wydawać, że Autumn znalazła się w idealnej sytuacji, nic tylko skakać z radości, prawda? No nie do końca... Jeśli dołożymy do tego fakt, że na zewnątrz szaleje śnieżyca, dziewczyna nie ma możliwości kontaktu z nikim, zapowiada się że posiedzi tam dłużej niż jeden dzień, a dodatkowo ma towarzysza, do którego żywi nie zbyt ciepłe uczucia to jej sytuacja nabiera całkiem nowego wyrazu. No i jest jeszcze ten mały szczegół, że bohaterkę dotykają stany lękowe w stresujących stacjach które potrafią naprawdę skomplikować życie dziewczyny, zwłaszcza że trzyma je w tajemnicy przed swoimi przyjaciółmi.. Krótko mówiąc Autumn czeka kilka naprawdę trudnych dni. Po Chłopaku z innej bajki miałam wiele dobrego do powiedzenia na temat książki Kasie West i po lekturze Blisko ciebie to się nie zmieniło. Powieście autorki są po prostu przesycone pozytywną energią, że należą do tej szczególnej grupy historii, które pozostawiają we mnie to miłe uczucie wewnętrznego ciepła. Nawet jeśli teoretycznie fabularnie nie mamy do czynienia z niczym nowym, jednak to nie znaczy że powieść jest przewidywalna. Osobiście samego końca nie byłam pewna, Jak Kasie West zdecyduje się po kierować tą historią, mimo że w mojej głowie rozgrywały się najróżniejsze scenariusze. Zakochałam się w Daxie. Chyba już kilka razy wspominałam, że uwielbiam outsiderowych bohaterów, zwłaszcza takich, którzy nie odkrywają swoich kart od razu. Pod tym względem – przy kreacji tej postaci – Kasie West spisała się na medal. Również Autumn nie irytuje swoim zachowaniem. Dziewczyna zmaga się ze swoimi problemami - jak każdy z nas - co przybliża ją do czytelnika i czyni osobę, którą moglibyśmy spotkać na swojej drodze. Warto wspomnieć, że mimo mnogości postaci, tak naprawdę czytelnikowi dalej jest poznać dobrze troje z nich: Atumn, Daxa oraz Jeffa. Względnie nakreśleni są również najlepsi przyjaciele głównych bohaterów, czyli Lisa i Dallin czy rodzina dziewczyny. Pozostali tworzą bardziej tło tej historii, gdyż stanowią niezbędnego elementu, niemniej jednak urozmaicają temu połowy i dodają jej dodatkowego charakteru. Można by się kłócić, czy to dobrze, że Kasie West wprowadziła tak wielu bohaterów, nie mając najwyraźniej zamiaru rozbudowywać ich porterów. Na plus na pewno świadczy fakt, że po zakończonej lekturze nie odczułam żadnego niedosytu, ale też z drugiej strony nie jestem fanem występowania zbędnych postaci, gdy fabuła tak naprawdę tego nie potrzebuje. Autorka ma wyjątkowo lekki i przyjazny dla czytelnika styl pisania, więc i sprawnie między nimi lawiruje. Jednak nie mogę odpędzić się od pytania, czy naprawdę oni wszyscy byli tam niezbędni. [...] ------------------------------------------------------------------------------------------------- https://zatracona-w-innych-swiatach.blogspot.com/2017/07/recenzja-blisko-ciebie-kasie-west.htm
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2017 o godz 09:30 przez: zosia
Autumn wraz z przyjaciółmi planowała ten wyjazd od dawna. Postanowili całą paczką spędzić zimowy weekend poza miastem. Nawet gdyby ich zasypało, zabawa byłaby świetna. Może jej prawie-chłopak, Jeff, wreszcie stałby się kimś więcej? Niestety przewrotny los nie pozwolił Autumn tego sprawdzić. Przygotował dla niej inną niespodziankę. Godzina zamknięcia biblioteki nadeszła, przyjaciele zostali z niej wyproszeni. Zaczęli ładować się do samochodów, gotowi wyruszyć w drogę. Autumn jeszcze na chwilę wróciła do budynku. Po kilku minutach zgasły wszystkie światła i zapadła głucha cisza. Dziewczyna po omacku dotarła do drzwi, ale były zamknięte. Utknęła w bibliotece! W takim dniu! Wyjrzała przez okno, parking był pusty! Przyjaciele pojechali bez niej! Wszystkie swoje rzeczy, wraz z telefonem zostawiła w jednym z samochodów. Gorzej być nie może? Oj, może! To jeszcze nie koniec nieszczęść! Po kilku godzinach Autumn odkrywa, że w bibliotece nie jest sama. Utknął tu również Dax. Tajemniczy chłopak, o którym nie wiele wiadomo. Nie cieszy się dobrą opinią, a jego przeszłość nie jest jasna. Krążą o nim różne plotki, których nie próbuje podważyć. Jest samotnikiem, a ludzi unika jak ognia. Czy przyjaciele Autumn zorientują się, że nie ma z nimi dziewczyny i po nią wrócą? Jak długo będzie musiała siedzieć w ciemnej i zimnej bibliotece? Co skrywa Dax pod groźną maską? Jesteście ciekawi? Sięgając po „Blisko ciebie” nie byłam pewna czego się spodziewać. Dotychczas wszystkie książki autorki podbiły moje serce, ale czy można napisać aż tyle dobrych książek?! Można! Kasie West po raz kolejny nie zawodzi. Wykreowała piękna historię o poznaniu, przetrwaniu, zrozumieniu, przyjaźni i miłości. Czy można przetrwać kilka dni zamkniętym w bibliotece bez jedzenia, ogrzewania i kontaktu ze światem? Jak przeniknąć mury? Czy kilka chwil szczerości może odmienić wszystko? Autumn, popularna dziewczyna z bogatego domu. Dax, niebezpieczny chłopak z mroczną przeszłością. Z pozoru dzieli ich wszystko, żyją w dwóch różnych światach, ale czy na pewno? Od pierwszych stron jesteśmy wciągani w świat Autumn. Poznajemy ją, jej przyjaciół, marzenia i lęki. Życie bogatej dziewczyny nie jest tak idealne jak mogłoby się wydawać. Dziewczyna kryje wiele tajemnic, a my je powoli odkrywamy. A Dax? Idealny przykład, że pozory mylą. Zamknął się dla świata i ludzi, nie chce nikogo do siebie dopuścić, chce po prostu być wolny. Pokochałam go w momencie, kiedy pierwszy raz pojawił się w książce. Pod twardą skorupą, kryje się delikatny, wrażliwy chłopak o pięknym sercu. "Blisko ciebie" to kolejna fantastyczna książka Kasie West. Autumn i Dax powoli odkrywają siebie nawzajem, a mroczna biblioteka wydaje się idealnym miejscem do zwierzeń. Rozumieją się bez słów, a łącząca ich więź staje się coraz bardziej trwała. Ich historia w kilka minut rozgrzała moje serce i wywołała uśmiech na twarzy. Wrócę do niej jeszcze nie raz, a już z pewnością sięgnę po kolejne powieści Kasie West!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2017 o godz 14:16 przez: Natalia Dzięgiel
Dzisiaj znów przychodzę z nową powieścią Kasie West, czyli „Blisko ciebie”. West jest autorką, która pisze, według mnie, najlepsze książki dla młodzieży z gatunku young adult. Każda z jej historii ma w sobie coś takiego, że autorka nie nudzi cię swoją opowieścią, jednak nie jest to nic ciężkiego, a ty spędzasz przy niej naprawdę miłe chwile. Mam nadzieję, że wydawnictwo postanowi wydać każdą książkę tej autorki. Teraz jednak chcę coś napisać o „Blisko ciebie”. Autumn miała spędzić wspaniały czas razem ze swoimi przyjaciółmi jadąc na zimowy wypad poza miasto. Los jednak sprawia, że koledzy i koleżanki odjeżdżają bez niej, bo zostaje zamknięta w miejscowej bibliotece i to na cały weekend. Dziewczyna ma nadzieję, że przyjaciele zorientują się, że jej nie ma zaraz zawrócą, zwłaszcza jej prawie-chłopak Jeff. Niestety nikt po nią nie wraca. Jeśli dziewczyna myśli, że gorzej być nie może to los gotuje jej jeszcze jedną niespodziankę w postaci towarzystwa skrytego Daxa. Mało osób wie cokolwiek o nim, krążą plotki, o bójkach z jego udziałem oraz o poprawczaku. Chłopak nie ma najmniejszej ochoty na jej towarzystwo, a wychodzi na to, że to razem spędzą najbliższe dni. Na początku trudno jest im się do siebie przekonać, jednak kiedy zaczynają się przed sobą otwierać zdając sobie sprawę, że naprawdę wiele ich łączy. Myślę, że mogę spokojnie przyznać, że to moja ulubiona książka Kasie West. Na początku byłam pewna, że nie będzie mi się podobać, a to wszystko ze względu na Daxa, który w ogóle mnie nie zauroczył. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam się do niego przekonywać, aż się zakochałam w tym skrytym i tajemniczym bohaterze. Styl autorki jest lekki i przyjemny, rozdziały są krótkie przez co szybciej nam się tą książkę czyta. Główna bohaterka nie należy do moich ulubionych, jednak nie denerwowała mnie jakoś bardzo, więc to jest na plus. Fabuła jest wciągająca, a kolejne wydarzenia opisane są w naprawdę ciekawy sposób. Autorka w tej książce chciała pokazać problem, z którym wiele osób na świecie musi się mierzyć i wzywa do tego, aby nie bać się o tym mówić swoim przyjaciołom i bliskim. Z opisu książki można by pomyśleć, że cała akcja toczy się w bibliotece, jednak jest to tylko połowo książki. Jej reszta to wydarzenia mające miejsce po wyjściu z niej. Główna bohaterka próbuje zrozumieć co ją teraz łączy z Daxem i czy ich uczucie ma prawo przetrwać poza tymi kilkoma dniami. Książki Kasie West zdecydowanie trafią do większości odbiorców, a każdy z nich spędzi z nimi przyjemne chwile. „Blisko ciebie” to powieść na jeden wieczór, która zawładnie twoim sercem i zmusi cię do sięgnięcia po inne historie tej autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-07-2017 o godz 14:13 przez: dobra.ksiazka
Tymczasem gdy znajomi wybierają się na imprezę, Autumn przez przypadek zostaje zamknięta na noc w miejskiej bibliotece. Początkowo wydaje się jej, że te kilka nocnych godzin w samotności to nic wielkiego, jednak szybko okazuje się, że budynek będzie zamknięty przez cały weekend. Brak telefonu, kontaktu ze światem, stany lękowe i niewielkie zapasy jedzenia to tylko początek problemów. Nastolatka uświadamia sobie, że nie jest jedyną osobą uwięzioną w tym miejscu. Zamiast spędzać czas z przyjaciółmi i chłopakiem, który jej się podoba musi najbliższe dni spędzić z Daxem. Chłopak chodzi do tej samej szkoły i nie ma pochlebnej opinii, wręcz jest ostatnią osobą na ziemi nadającą się na towarzysza. Wygląda na to, że Autumn nie pozostaje nic innego, jak spróbować nawiązać kontakt z chłopakiem i jakoś przetrwać zimne dni i jeszcze zimniejsze noce. W miarę upływu czasu poznają się i przymusowy pobyt w bibliotece wcale nie wydaje się takim strasznym wydarzeniem. Kasie West to jedna z moich ulubionych autorek powieści dla młodzieży. Jeszcze żadna jej książka mnie nie zawiodła i podobnie było z "Blisko ciebie". Jej styl pisania ma w sobie tyle lekkości i uroku, że nie sposób oderwać się od lektury. Tym razem dostajemy historię Autumn i Daxa, którzy nieoczekiwanie muszą spędzić w swoim towarzystwie kilka dni. Nastolatka ma nadzieję, że znajomi szybko zauważą jej zniknięcie i po nią wrócą, niepokoi ją fakt, że nie zadzwoniła do rodziców, którzy pewnie się denerwują. Dax z kolei mierzy się z problemami, jakie spotkały go w rodzinie zastępczej, a pusta biblioteka jest idealnym miejscem na schronienie zimową porą. Między dwójką bohaterów po jakimś czasie rodzi się porozumienie, przyjaźń i więź. Czy jednak ta znajomość przetrwa po powrocie do szkoły i codzienności? Czy może Autumn nadal będzie się starała o związek z Jeffe'm i całkiem zapomni o chłopaku, z którym grała w pokera? Kasie West stworzyła bohaterów z krwi i kości, którzy zmagają się z licznymi problemami, a ich nastoletnie życie wcale nie jest sielanką. Bardzo szybko przywiązałam się do postaci i z zaciekawieniem śledziłam ich dalsze losy. Oczywiście nie brakowało między nimi chemii, przez co kibicowałam im przez całą książkę. Może i fabuła nie jest oryginalna i łatwo ją przewidzieć, jednak nieoczekiwanie przypadła mi do gustu. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko serdecznie polecić Wam najnowszą powieść West. "Blisko ciebie" to przyjemna historia, która wzrusza, bawi i wciąga. Jest idealnym rozwiązaniem na letnie popołudnie i myślę, że warto po nią sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-07-2017 o godz 23:03 przez: ryszawa.blogspot.com
Znacie to uczucie, kiedy chcecie przeczytać książkę jak najszybciej, by poznać jej zakończenie, a jednocześnie nie chcecie dojść do ostatniej strony, by nie musieć się z nią jeszcze rozstawać? Na pewno znacie. Ja właśnie tak miałam z „Blisko ciebie”. Kocham Kasie West, dzięki niej znów czuję się jak nastolatka. Czytając jej dzieła, kompletnie odrywam się od tego świata, potrafię zarwać noc lub zapomnieć o tym, że wstawiłam wodę na kawę. Autumn – bohaterka najnowszej powieści Kasie West przez przypadek zostaje zamknięta w bibliotece na cały weekend. Okazuje się, że nie jest jedyną osobą w budynku, a jej towarzyszem na najbliższe kilkadziesiąt godzin będzie Dax – chłopak z poprawczaka, o nienajlepszej reputacji. Bez ogrzewania, bez jedzenia, są zmuszeni do współpracy. Czy przełamią lody i dojdą do porozumienia? Co czeka ich po wydostaniu się z biblioteki? Głównych bohaterów nie da się nie lubić. Autumn jest sympatyczna, lubiana, przedkłada swoje szczęście nad dobrem innych, Dax natomiast jest jej kompletnym przeciwieństwem: zamknięty w sobie, stroniący od towarzystwa innych ludzi. Razem tworzą mieszankę wybuchową. Oboje uczą się nawzajem nowych rzeczy, zachowań, reguł. Choć ciężko im to przyznać, bawią się ze sobą świetnie. Zazdroszczę im, brakuje mi w życiu beztroski, która zarezerwowana jest wyłącznie dla nastolatków. Nie zabrakło również trudnych tematów, jakimi są napady paniki, nad którymi Autumn nie może zapanować, nieodpowiedzialne rodziny zastępcze, które nie potrafią się zająć dorastającym chłopcem, bunt, narkotyki, nieprawdziwe plotki krzywdzące innych, strach przed akceptacją i inne bardzo ważne tematy. Niestety świat nastolatków to nie tylko beztroska, o której wspominałam wyżej. Ta książka jednocześnie wycisnęła ze mnie łzy i przywołała uśmiech na twarz. Ma w sobie coś magicznego coś, co nie pozwalało mi się od niej oderwać, a po jej skończeniu pozostawiło „kaca” i nie pozwoliło sięgnąć po inną pozycję. Nie jest to ciężka, zobowiązująca lektura, to raczej lekka, luźna, nieco nierealna, raczej kobieca powieść, która spodoba się tym, którzy lubią literaturę młodzieżową oraz nie uważają, że są na nią za starzy. Myślę, że tym którzy czytali inne książki autorki, nie muszę tłumaczyć, na czym polega jej fenomen, ani jak zbudowana jest fabuła. „Blisko ciebie” nie odbiega zbytnio charakterem od innych jej książek. Tym, którzy jeszcze nie mieli szansy przeżyć przygody z jej bohaterami, polecam jak najszybciej to zmienić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-07-2017 o godz 16:13 przez: Tysiąc Żyć Czytelnika
Przeczytaj całą recenzję już teraz na: http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2017/07/140-najwieksze-marzenie-kazdego.html Jeśli opis nie brzmi niesamowicie zachęcająco, to nie wiem, z której choinki się urwaliście. Zapowiadało się fantastycznie - i takie właśnie było! *Wiktoria, oczywiste, nie przeczytała nawet opisu przed wyborem, zobaczyła jedynie nazwisko autorki i już było po sprawie...* Co prawda wydaje mi się, że gdybym to ja utknęła w bibliotece to ciekawiej spędziłabym czas, ale nie będę narzekać, bo pani West wzięła temat w obroty i zgłębiła go z każdej strony. Ja będąc na miejscu autorki, w ogóle nie przejęłabym się tym, że komuś może być zimno, czy tam odczuwać głód. Takie przyziemne sprawy by mnie raczej mało obeszły. A jednak teraz wiem, jak najprawdopodobniej wyglądałby mój 'cudownie koszmarny' weekend w bibliotece... Tak, nadal jestem chętna! Wątek romantyczny w sumie nie był pierwszym miejscu przez cały czas. Niby cały czas stary schemat "poznają się i nagle zaczyna się coś z tego tworzyć" jest nadal w grze, jednak wydaje mi się, że Blisko ciebie bardziej się skupiało na przyjaźniach. Wydaje mi się, że dzięki temu ta książka bardzo się wyróżnia spośród kanonu książek pani West, więc ma za to u mnie plusa. Dość mało jest książek o początkach przyjaźni. Zazwyczaj jest - BUM, MIŁOŚĆ. Jednak tym razem główni bohaterowie starali się po prostu cieszyć swoją obecnością. Moim zdaniem wcale nie szukali miłości, a jedynie zrozumienia i prawdziwego przyjaciela... Co prawda, wyszło jak wyszło, jednak moim zdaniem można było napisać lepsze zakończenie. Podsumowując, dam książce 7 (z małym minusikiem) /10. Podobało mi się, miło spędziłam czas, spełniło się trochę moje największe marzenie książkoholikowe *zapamiętać: wziąć prowiant, bo zdechniesz z głodu*, poznałam nowego przyjaciela, który wyszedł z friendzone nim odkryłam, że to friendzone... Ciekawe rzeczy się działy na stronach powieści. Może dziwne i słyszeliście już o nich tysiąc razy, jednak nadal miały w sobie dla mnie 'to coś'. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-08-2017 o godz 13:02 przez: dobrerecenzje.pl
Autumn od zawsze była lubianą rówieśniczką w szkole, prowadząc życie bardzo popularnej i nie mającej wrogów osoby, dziewczyna nie doświadczyła w swoim istnieniu żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Jak zwykle wspaniale ucząca się córka, matki prawniczki i ojca posiadającego własną firmę. Tym razem Autumn nie będzie tak łatwo zaprzyjaźnić się z nieznajomym. Jest zimna, śnieg co najmniej po kostki, dziewczyna wraz ze swoją grupką przyjaciół wybierają się w góry do domku, aby pozbyć się dawnych problemów szkolnych i nie tylko. Autumn jedzie tylko ze względu na chłopaka – przyjaciela z dzieciństwa, w którym od ponad roku się kocha, lecz boi się to mu wyznać. Kończąc historyczne referaty w pobliskiej bibliotece, dziewczyna nagle zawraca do łazienki pozostawiając w bagażniku samochodu wszystkie swoje rzeczy. Nagle gaśnie światło, a zamki się zamykają, aby otworzyć się ponownie za cztery dni. Tylko, że jest mały problem, mianowicie Autumn została w środku całkiem sama, zamknięta. Obecność innych w budynku byłaby sporna, ponieważ dziewczyna nie jest jeszcze świadoma tego, że nie jest tak do końca sama. Wszystko spada nagle na nastolatkę z góry, kiedy stojąc przy drzwiach napotyka nieznajomego mężczyznę, który na początku schodów trzyma nóż w ręce. W histerii Autumn szybko ucieka do innego pomieszczenia, jednak nawet to jej się nie udaje i mężczyzna dogania ją. Jak wielkim zdziwieniem okazuje się, że tym niebezpiecznym nieznajomym okazuje się chłopak z jej szkoły. Tylko, że po co nastolatek mający problemy z przeszłości specjalnie zamyka się sam w bibliotece? Książka, na którą bardzo niecierpliwie czekałam i która szybko pojawiła się w księgarniach. Wcześniejsze książki tej autorki bardzo mi się spodobały i również oczekiwałam od tej części wielkiej sensacji. Nie zawiodłam się, fabuła była bardzo dobra, opływała w humor, czasami nawet w łzawe momenty. Jednym słowem, książka doskonała. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-07-2017 o godz 18:16 przez: Natalia Zdziebłowska
Kolejna fenomenalna powieść od znanej i lubianej Kasie West! Idealna lektura nie tylko na lato, ale i przyjemność na inne pory roku. Czasem śmieszy, dogłębnie porywa i przede wszystkim wciąga nas w świat nastoletnich miłości, uroków i zauroczeń. Lubię takie lekkie i przyjemne nowości, ponieważ nie sposób jest się przy nich nie rozerwać. Docinki między realistycznymi bohaterami, są bardzo rzeczywiste i rozluźniające. Kasie West to mistrzyni fechtunku, jakim jest przyjemne z pożytecznym. Książka zarówno relaksuje, jak i naucza. Pokazuje jak przekorny bywa los oraz ludzie. Szczerze podobają mi się przeskoki pomiędzy rzeczywistością, a niedaleką przeszłością bohaterki – Autumn. Dziewczyna raz po raz rozmyśla nad przeszłością, analizując przy tym teraźniejszość. Dzięki temu czytelnik od początku ma odkryte karty i wie, o czym myśli bohaterka. Autumn bardzo przypadła mi do gustu, za swą szczerość, otwartość i dobroć. Podobnie jest z Daxem. Chłopak jest tak urokliwy, że nie w sposób jest go nie polubić. Tych dwojga to bohaterzy doskonali! "-Chciałbyś może zagrać o coś? - zapytałam, patrząc w jego ciemne oczy. -Ustaliliśmy już, że nic nie masz - odparł. -Moglibyśmy zagrać o tajemnice. O pytania." Książkę czyta się płynnie, szybko i z ciągłym uśmiechem na twarzy. Fabuła nie ciągnie się i nie dłuży. Przyjemnie jest poznawać coś tak lekkiego. Idealna na rozluźnienie i relaks. Wszystko dzieje się w swoim tempie, które jest nostalgiczne – ale w dobrym tego słowa stylu. Zanim się spostrzegłam, a już kończyłam tę opowieść! Fenomenalna! Podsumowując, ja jej daje szerokie „TAK!” i proszę autorkę o więcej. Polecam gorąco i szczerze. Nie zawiedziecie się. Nie w sposób jest nie polubić stylu i warsztatu językowego Kasie West. Polecam zapoznać się z większością jej książek, ponieważ każda ma w sobie „to coś!”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-07-2017 o godz 19:38 przez: Angelika
Początek miesiąca, jeśli chodzi o kąski wydawnicze ,zaczął się dość pozytywnie.Bez Ciebie to kolejna powieść autorki Kasie West,która obdarzyłam sympatią,po przeczytaniu Chłopak z innej bajki.Czym teraz autorka zachwyci swoich wiernych czytelników? Zapraszam do poniżej recenzji. Dziwnym przypadkiem główna bohaterka o imieniu Autumn jest zamknięta w niewyjaśnionych okolicznościach w bibliotece szkolnej.Czy to żart?A może jest to jakiś podstęp rówieśników ze szkoły? Gdyby było mało ,problemów okazuję się,że nastolatka będzie musiała samotnie spędzić w szkole cały weekend.Bez jedzenia, telefonu i jedzenia zostaje sama z sobą i swoimi myślami w bibliotece.Czy bohaterka wytrzyma tak długi okres sama?Czy ktoś zacznie szukać uczennicy? Pióro Kasie West jest dość specyficzne.Jest lekkie,a czytelnik ma wrażenie,że przez całą akcję książki płynie.Książkę stosunkowo bardzo szybko się czyta,co jest bardzo dużym plusem.Książka nie męczy,wręcz przeciwnie zachęca do poznania dalszych losów bohaterów.Kolejnym plusem powieści są świetnie skonstruowani bohaterzy,a najbardziej główna bohaterka. Bez Ciebie nie należy jednak do powieści dla wysublimowanych i wymagających czytelników.Książkę potraktowałabym jako powieść lekką i spokojna dla nastoletnich czytelników.Polecam serdecznie dla osób mających chęć się zrelaksować się przy tej książce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-07-2017 o godz 11:45 przez: Ines Lavender
Zamknięta w bibliotece na 3 dni... To brzmi jak spełnienie snów każdego mola książkowego. Przez trzy dni możecie czytać wszystko, co chcecie, nikt wam nie przeszkadza, po prostu niebo na ziemi. I być może Kasie West właśnie tak mogła to przedstawić. Jednak ona zdecydowała się zejść na ziemię. Jest zima, właśnie zaczął sypać śnieg. Biblioteka jest zamknięta na weekend, nie trzeba więc utrzymywać ogrzewania na przyjemnych 20 stopniach Celsjusza. Nikt nie przewidział sytuacji zamknięcia, więc w całym miejscu nie ma więc zbyt wiele do jedzenia. Na dodatek Autumn zostawiła swoje rzeczy w samochodzie Jeffa. No i najważniejsza rzecz - ona nie jest molem książkowym. Wszystkie marzenia książkoholików Kasie West obróciła w bardzo poważną i nieciekawą sytuację. Jedno jest pewne - Kasie West ma talent do wymyślania niezwykłych sytuacji, może nie do końca romantycznych, w których bohaterowie spotykają się, poznają i zakochują się w sobie. Nie są również w stylu autorki zakochania od pierwszego wejrzenia i niepotrzebne wzdychania, dylematy. Krótko mówiąc, West podchodzi do tematu miłości bardzo realistycznie. Brak tutaj snucia planów o białym domku i gromadce dzieci. Jest to, czym żyją nastolatki - tu i teraz. A jednak to nie są takie rozwydrzone nastolatki, którym tylko jedno w głowie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-01-2018 o godz 21:11 przez: nati2525
Kasie West tworzy książki, dla nastolatków i ich akcja w większości toczy się zahaczając o szkolne zakamarki. Jednak żadna z jej opowieści nie jest podobna do poprzedniej. Każda wnosi coś zupełnie nowego. Nie są,to jakieś tam błahe, wyssane z palca historie, wręcz przeciwnie. Poruszają bardzo ważne problemy i dają inne spojrzenie na nastoletni świat. Tym razem naszymi bohaterami są: Autumn (co oznacza jesień) i Dax. Ona ma wielu przyjaciół, kochającą rodzinę. Jej pasją jest fotografowanie. Jednak mierzy się z problemem o, których nikt z jej przyjaciół nie ma pojęcia. Miewa stany lękowe, które przychodzą niespodziewanie.Jest też Dax, którego poznaje w zaciszu biblioteki, gdy oboje zostają tam zamknięci na długi weekend.On jest tajemniczym, siedemnastolatkiem, który przeszedł bardzo wiele złych rzeczy w swoim życiu. Kocha wolność, bo ciężko mu odnaleźć własne miejsce. Nie chce się wiązać, ale dociekliwej i upartej Autumn powoli udaje się przebić przez jego mur. Ta historia niesie za sobą wiele niespodzianek. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-06-2017 o godz 12:37 przez: Dominika Szałomska
Cała recenzja pod linkiem: http://www.dominika-szalomska.pl/2017/06/167-przedpremierowo-recenzja-ksiazki.html I love this boook! Totalnie, jestem zakochana i to tak na maksa. Ta książka okazała się idealna na ten dzień, ten okres wakacyjny, a nawet i tematy w niej poruszane. Kiedy zaczynałam czytać, byłam ufna, wiedziałam, że to Kasie i po prostu musi mi się spodobać, w końcu to moja ukochana autorka i nie mogła napisać czegoś złego. Czytanie było ogromną przyjemnością, czuję się tak zrelaksowana i wypoczęta, jakbym była po dobrym urlopie, a pozytywna energia dosłownie mnie rozpiera. Dawno nie czułam się tak rozpieszczona dzięki książce. Ostatnio większość tego, co czytałam, było takie ot okay, spoko, ale bez szału. Nie sprawiało, że moje serce przyspieszało, a ja czułam się taka szczęśliwa. A tu niespodzianka! To nie wina przemęczenia, czy złego humoru, to była wina książek, które nie miały tego ważnego elementu, jaki mają książki Kasie West. Lekkość to jest to, co sprawia, że tak chętnie sięga się po jej książki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-11-2017 o godz 16:04 przez: Moja Osobistosc
Bardzo chciałam przeczytać tę książkę ponieważ polubiłam jej autorkę. W swojej biblioteczce mam już 3 książki napisane właśnie przez tą autorkę i jestem z nich bardzo zadowolona więc nie miałam żadnych obaw, że i ta pozycja na pewno będzie świetna. Sam pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Zamknięcie na cały weekend w bibliotece na pewno spodoba się wielu książkoholikom. Musicie przyznać, że jest dość realny i prawdopodobny. I to właśnie ten realizm m.in charakteryzuje tą książkę co ja osobiście bardzo lubię. Znacznie lepiej czyta mi się książkę, która nie jest oderwana od rzeczywistości. Dzięki temu lepiej można się z nią identyfikować i znacznie lepiej działa na wyobraźnie. W "Blisko Ciebie" bardzo łatwo jest "utonąć" dzięki czemu czyta się niemal błyskawicznie, dlatego też nie wahajcie się ani chwili i koniecznie po nią sięgnijcie. http://mojaosobistosc.blogspot.com/2017/07/blisko-ciebie-kasie-west.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-07-2017 o godz 21:35 przez: Jabłuszkooo
Kolejna książka wspaniałej autorki :). Lektury Kasie West zdają się być stworzone na wakacyjne popołudnie. Tym razem mamy do czynienia z czymś, co czytelnikom przypadnie do gustu, czyli nocą w bibliotece, a właściwie całym weekendem. Bardzo spodobał mi się ten pomysł, bo jeszcze z niczym podobnym się nie spotkałam. Było ciekawie, śmiesznie i zarazem ciekawie. Jedynym minusem moim zdaniem są poboczni bohaterowie, którzy mnie irytowali. Poza tym myślę, że książka umili czas w te leniwe dni. Polecam, zwłaszcza na teraz ;). Fragment tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj: https://jabluszkooo.blogspot.com/2017/07/92-kasie-west-blisko-ciebie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-04-2018 o godz 19:05 przez: rudablondynkarecenzuje
Autumn i Dax zostają zamknięci w bibliotece. Czy wytrzymają ze sobą cały weekend? Czy to zamknięcie ich zmieni? "Blisko ciebie" to książka, która pokazuje, że w życiu powinniśmy stawiać na siebie a nie na innych. W losach bohaterów można dostrzec jak wiele tajemnic kryją przed swoimi przyjaciółmi. Widać jak bardzo boją się ich reakcji.  Historia ta jest pełna pasji i emocji. Wciąga od pierwszej strony i utrzymuje w napięciu aż do samego końca. Przez całą opowieść widać, że tą dwójkę ciągnie do siebie, choć nie chcą się do tego przyznać.  Moja ocena: 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji