5/5
31-10-2015 o godz 16:42 przez: Kruszynka
Jak może pamiętacie, pierwsza część, czyli ,,Ten jeden dzień" nie wywarła na mnie większego wrażenia. Wiedziałam jednak, że będę chciała zapoznać się z kontynuacją. Przeczucie mnie nie zawiodło. Zobaczyłam właśnie, że chyba będzie 3 tom (sugeruję się angielską stroną). Szkoda, że w Polsce nie ma informacji o tym, że będzie dalsza część, bo czuję pewien niedosyt.


Gayle Forman szturmem wbiła się na polski rynek wydawniczy. Jej ,,Zostań, jeśli kochasz" i ,,Wróć, jeśli pamiętasz" pokochały setki nastolatek. Trochę mniej entuzjastycznie przyjęto ,,Ten jeden dzień", natomiast ,,Ten jeden rok" zbiera już lepsze recenzje. Niedawno została także wydana osobna pozycja ,,Byłam tu" z Bukowego Lasu, oczywiście nie mogłam nie kupić. Mam nadzieję, że szybko uda mi się z nią zapoznać. Muszę przyznać, że niezwykle polubiłam twórczość tej pisarki i mam nadzieję, że jej książki będą się często ukazywać.

,,Ten jeden rok" to świetna kontynuacja ,,Tego jednego dnia", historii Allyson i Willema, którzy niespodziewanie odbywają wspólną podróż do Francji. Dziewczyna nie zdradza swojego imienia, chłopak zna ją jako Lulu. Niestety, pech chce, że ich drogi się rozchodzą. Czy uda im się odnaleźć? Przecież świat jest tak wielki. A to uczucie, które ich połączyło... To nie może się tak skończyć.

Oczywiście zajrzałam na koniec książki, bo nie umiałam się powstrzymać, jednak i tak zakończenie spowodowało u mnie potok łez. Niesamowicie wzruszające. Najnowsza pozycja wydawnictwa Nasza Księgarnia jak zwykle zachwyca. Niezwykle się cieszę, że jednak nie zniechęciłam się po pierwszym tomie i skusiłam się na kontynuację. Głęboko liczę na to, że pojawi się także 3 tom. Domyślam się, że będzie miał tytuł coś w rodzaju ,,Ta jedna noc". Nie mogę się doczekać. Dlaczego ja nie znam angielskiego? Mogłabym już poznać dalsze losy Willema.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-10-2015 o godz 20:44 przez: Waniliowa
Po pierwszej części kolejnej kultowej mini-serii Gayle Forman, przyszedł czas na kontynuację - Ten Jeden Rok. Tym razem naszym przewodnikiem jest Willem. Bohater zaprasza nas do pokonania wraz z nim krętej i trudnej życiowej drogi, na której się znalazł. Poszukiwanie Allyson to nie jedyna trapiąca go bolączka. Utrata ojca, niełatwe relacje z matką, próba ułożenia swojego świata na nowo - to wszystko skutkuje tułaczką, podróżą, która pomaga chłopakowi odnaleźć własne podwójne szczęście.

I znów Forman nie zawiodła moich oczekiwań. Wydarzenia opowiadane z perspektywy Willema są zupełnie inne w odbiorze niż te opisywane przez Allyson. Za sprawą zmiany pierwszoplanowej postaci, zmienia się również klimat i wydźwięk powieści. Bałam się pewnej schematyczności ze strony autorki, której dwie inne książki czytałam wcześniej, jednak każda kolejna jej powieść skonstruowana jest zupełnie inaczej.
Rozczarują się ci, którzy liczą na dokładne poznanie dalszych losów zagubionej, zakochanej pary. To nie one są osią historii. Klu Tego Jednego Roku są przeżycia Willema i jego świat, którego częścią są poszukiwania tajemniczej Lulu straconej w Paryżu.

Całość mini-serii jest według mnie utrzymana w dużo poważniejszym i dojrzalszym tonie niż Zostań, jeśli kochasz. Jest ciągłym odkrywaniem, podróżą z niespodziewanymi zakrętami, wędrówką wgłąb siebie, przewartościowywaniem dotychczasowej egzystencji. Smaku dodają klimatyczne zakątki Europy, Indii, Meksyku... Dzieje się tu naprawdę wiele, a Gayle Forman prowadzi fabułę w solidny i niezachwiany sposób, dbając, by czytelnik w czasie tej życiowej wycieczki Willema nie pogubił się, a odnalazł wraz z nim.

Niech za moją opinię wystarczy wyznanie, że po kolejną książkę autorki, jaka pojawi się na polskim rynku, na pewno sięgnę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
12-11-2015 o godz 14:27 przez: Anna Sikorska
Miłość potrafi ogłupić, sparaliżować, zmienić. Jeden bajeczny dzień dziwnie zakończony może wpłynąć na nawet największego don Juana. Tak jest w przypadku Willema, który poznał Lulu (nie zdążył nawet poznać jej imienia), bez której wydaje mu się, że nie potrafi żyć. Cała historia zaczyna się od wizji katastrofy lotniczej po raz kolejny zakończonej przebudzeniem. Tym razem jest to ucieczka z objęć Morfeusza w szpitalu. Willem odkrywa, że nie pamięta wszystkiego, co przytrafiło mu się, nie do końca wie, co się z nim dzieje, ale nie zapomniał uczucia do cudownej Lulu. Tak w akcję „Tego jednego roku” wrzuca nas Gayle Forman. Dalej wcale nie jest łatwiej, ponieważ bohater jest zakochany w dziewczynie, z którą spędził dzień w Paryżu i nie zdążył się o niej niczego dowiedzieć, zdobyć jej adresu. Prześladujące go uczucie zmienia jego osobowość. Z wiecznego wędrowca uwodzącego kobiety zmienia się na wędrowca poszukującego tej jedynej, bez której życie nie ma sensu. Powrót do źródeł znajomości, odwiedziny ważnych dla niej miejsc, tropienie, szukanie, i ciągłe myślenie o niej przeplatają się z licznymi opowieściami o dawnych podbojach. Los, przyjaciele i jego pragnienia rzucają Willema w różne miejsca.
„Ten jeden rok” jest kontynuacją „Tego jednego dnia”, ale w drugiej części mamy do czynienia ze zmianą narracji, pokazaniem świata, podbojów i prawdziwej miłości z męskiego punktu widzenia. Obie części składają się w spójną całość, w której autorka wykorzystała proste chwyty plątania akcji.
Książkę polecam miłośnikom romansów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
22-09-2015 o godz 23:29 przez: Aneta Wiśniewska
„Ten jeden rok” wydaje się być kontynuacją poprzedniej części i tak właśnie jest przedstawiana jest w każdym opisie jaki spotkamy na temat tej książki. A ja powiem, że może niekoniecznie.

„Ten jeden rok” to po prostu inne spojrzenie na tą samą historię, którą znamy już z „Ten jeden dzień”. Tym razem widzimy wszystko oczami Willlema, co daje, co prawda, inne spojrzenie, jednak to wciąż to samo. Znamy początek i koniec tej opowieści, jedynie mamy pewne uzupełnienie i możliwość zrozumienia dlaczego chłopak zachowuje się tak, a nie inaczej.

Opuszczony, zagubiony, po śmierci ojca stracił kontakt z matką i szuka swojego miejsca w świecie. Beztrosko jeździ po Europie nie przejmując się dosłownie niczym, próbuje dosłownie wszystkiego co staje na jego drodze. Czasem to aż nierealne jak można tak spokojnie żyć nie przejmując się zupełnie niczym i to w tak młodym wieku.

Muszę przyznać, że tą część naprawdę ciężko mi się czytało. Jestem sceptycznie nastawiona do takich zabiegów jak powtarzanie tej samej historii, tylko z innej strony. To żadna satysfakcja, kiedy wiem jak to wszystko się skończy… i dlatego polecam fanom pierwszej części. Jeśli komuś jest mało i chętnie pozna tą historię z innej strony bądź chce dowiedzieć się więcej o Willemie, to proszę. Jednak jeśli spodziewacie się, że znajdziecie w niej coś nowego bądź czymś was zaskoczy, to się rozczarujecie… Dla fanów Gayle Forman
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2015 o godz 16:15 przez: Ines Lavender
Czy kiedykolwiek drżało Wam serce, kiedy czytaliście książkę? Mnie zdarzyło się to jedynie kilka razy. Zawsze jest to dla mnie jasny znak, że to jest książka idealna, najwspanialsza, warta najwyższej noty. Nie ważne, ile ma minusów, jak jest banalna, jak bardzo schematyczna. Dla mnie te minusy nie istnieją. Jest cudowna. Tak też było w przypadku książki "Ten jeden rok". Z bólem serca czytałam ostatnie strony. Czułam jednocześnie rozgoryczenie, smutek i euforię, radość. Chciałam i nie chciałam jej kończyć. Z całą pewnością taka sytuacja już Wam się zdarzyła. Niby chcemy jak najszybciej poznać zakończenie, ale wiemy, że to oznacza koniec naszej przygody z bohaterami. Kolejny czas oczekiwania na (być może) kolejną część. To chyba najgorsza część czytania.

Zaczynając dobrą książkę zawsze czuję odrobinę smutku, bo wiem, że choćby nie wiem, jak dobra była i tak się skończy. Będzie ostatni rozdział, ostatnia strona, ostatnie zdanie. I pozostanie nam taki niedosyt. To właśnie zrobiła mi Gayle Forman. Najpierw oczarowała mnie całą swoją powieścią. Niesamowicie przyjemnie mi się czytało. Zaryzykuję nawet, że lepiej niż "Ten jeden dzień", która dla mnie była cudowna. Zakochałam się w tej serii.

http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2015/09/223-ten-jeden-rok-gayle-forman.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-10-2015 o godz 00:00 przez: Maja Szulc | Empik recenzuje
Ostatnio mam szczęście do dobrych autorów i ciekawych tytułów. Tak właśnie było z książkami Gayle Forman, Ten jeden rok jest kolejną pozycją tej autorki, i to taką która zajmuje wciąż miejsce w mojej pamięci. Tak sobie myślę, że wcale nie jest taką prostą sprawą napisać książkę, wykreować postaci, ich emocje, to wszystko, co na długo zostanie z czytelnikiem. Dlatego mam tym większy podziw dla Gayle Forman za to co zawarła w historii opisanej w Tym jednym roku. Ta opowieść urzeka bowiem i porusza jednocześnie, trafia do głębi umysłu czytającego.. Może to kwestia sugestywnego przekazu, a może emocji, może też pewnego rodzaju ciekawość, ale Ten jeden rok przeczytałam prawie z wypiekami. Czasami człowiek nawet nie podejrzewa siebie o tak silne przeżycia podczas lektury, a jednak tak się dzieje, to wspaniałe, co książki potrafią robić z czytelnikiem.. Sam pomysł na książkę udał się autorce znakomicie, realizacja także, to potwierdza tylko, że Gayle Forman jest bardzo utalentowana, ale też wyraźnie prezentuje dobrą formę jako pisarka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2015 o godz 02:16 przez: Marta mama Nikusia
Powiem Wam, że pierwsza część podobała mi się bardziej. Można tam było przeczytać o tym jak nasza dwójka się poznała, jak spędzili ze sobą czas. Coś się działo... Tutaj jest nieco inaczej. Książka zaczyna się już w momencie kiedy się rozdzielili i do samego końca nie przeczytamy już nic o Lulu poza przemyśleniami i wspomnieniami Willema. Cała książka jest wyłącznie o nim, o tym co robił, co myślał, co czuł. Wszystko jest takie filozoficzne... Nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale mi po prostu brakowało tutaj jakieś akcji... Nie mogę powiedzieć, że książka ta jest nudna, co to to nie, czytało mi się ją dobrze, nie nudziłam się przy niej, ale po prostu nie działo się tutaj nic konkretnego. Przeczytamy tutaj o roku poszukiwań, nie tylko dziewczyny, ale także samego siebie. Mimo wszystko polubiłam tą autorkę i sposób jej pisania. Z przyjemnością chwycę po inne jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-05-2016 o godz 09:42 przez: jk-radom
Mimo, że jest to książka o młodzieży i w sumie dla młodzieży to ja nie mogłam się od niej oderwać, byłam bardzo ciekawa czy Lulu i Willem się spotkają. I tak jak w przypadku książek pani Forman "Zostań jeśli kochasz" i "Wróć jeśli pamiętasz" ta druga była ciekawsza, mam wrażenie, że i teraz jest tak samo, choć jak przeczytałam pierwszą część to zaraz sięgnęłam po drugą, podobnie taj w tamtych książkach jest przeniesienie narracji, ale przyjemnie i lekko się czyta, polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-10-2015 o godz 00:00 przez: apolayla
Niezwykła opowieść o miłości, rozstaniu, powrocie, o pamięci... brzmi banalnie, ale książka jest tak skonstruowana i pięknie napisana, że nie ma w niej ani krztyny banalności. Uczucia, bohaterowie i ich relacje są genialnie opisane. Rewelacyjna. Czytałam ją z ogromną przyjemnością, śmiałam się i płakałam. Bardzo mnie poruszyła. Szczerze polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-10-2015 o godz 00:00 przez: Maja Marek
Jedna z tych książek o miłości które poruszają i głęboko zapadają w pamięć. Jak już miałam możliwość przekonać się w poprzednich tomach, Gayle Forman potrafi w niezwykle emocjonalny i przekonujący sposób pisać o miłości, o całej gamie uczuć, o tym wszystkim co dzieje się między dwojgiem ludzi. Książka Ten jeden rok bardzo mnie ujęła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-05-2016 o godz 15:40 przez: Dorotaaa
Pierwsza część dużo bardziej przypadła mi do gustu. W tej nie było w zasadzie nic ciekawego,a zakończenie jest przewidywalne. Ogólnie dobrze się czyta,ale sięgnięcie po tę część nie jest do końca dobrym wyborem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-09-2015 o godz 11:42 przez: Monika Kaczmarek
Wszystko okey, dobrze działa.Jednak kolor zegarka na żywo jest bardziej w odcieniu kremowym, a nie białym
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji