Jeszcze w czasach starożytnych lewa ręka utożsamiana była z nadprzyrodzona mocą i nadludzkimi umiejętnościami. Antyczne płaskorzeźby czy malowidła często przedstawiają leworęcznych bogów, mędrców, lekarzy i wróżbitów, trzymających w lewej dłoni totemy, księgi czy insygnia władzy. Chrześcijaństwo natomiast traktowało lewą stronę jako siedlisko wszelkiego zła i zepsucia, utożsamiając ją z siłami szatana. To dlatego mańkutów traktowano jako tych dziwnych, gorszych i podejrzanych, a ich obecność wśród “normalnych” miała przynosić pecha. Leworęczność poczytywana była nie tylko jako ułomność ducha, ale i ciała - posługiwanie się lewą ręką było synonimem niezdarności i niepełnosprawności.

 

“Prawy” i “lewy” nie znaczy “dobry” i “zły”

Do dzisiaj ślady tych zabobonów pokutują w języku: “prawy” to szlachetny, uczciwy i godny pochwały, zaś “lewy” jest określeniem zdecydowanie pejoratywnym. Lewizna, lewe papiery, wstać lewą nogą czy mieć dwie lewe ręce to tylko niektóre z frazeologizmów stygmatyzujących osoby leworęczne. Nic więc dziwnego, że przez całe stulecia rodzice, nauczyciele czy opiekunowie uparcie i bezwzględnie przeuczali leworęczne dzieci na tę “prawidłową” stronę. Inność zawsze budziła niepokój i podejrzenia o kryjące się za nią zaburzenia rozwojowe, trudności w nauce i problemy psychiczne. Tymczasem leworęczność jest po prostu jednym z objawów określonej lateralizacja, czyli stronności, będącej naturalnym procesem rozwojowym, podczas którego u dziecka kształtuje się przewaga danej strony ciała: ręki, oka, ucha i nogi.

Kup teraz

Tajemnice lateralizacji

Za określoną stronność ciała odpowiada przeciwległa półkula mózgowa, dlatego lateralizację nazywa się często „asymetrią funkcjonalną”. Prawa półkula, odpowiedzialna za lewą stronę ciała, zarządza percepcją przestrzenną, umiejętnościami muzycznymi i plastycznymi, a także kreatywnością i emocjami. Lewa zaś, zawiadująca prawą stroną, odpowiedzialna jest za mowę, czytanie i pisanie, a także umiejętność logicznego myślenia.

Podstawą prawidłowej koordynacji wzrokowo-słuchowej jest wytworzenie w procesie rozwoju tzw. układu ręka-oko, czyli takiego przyporządkowania ręki wiodącej, by znajdowała się po tej samej stronie ciała, co dominujące oko. Taka jednorodna lateralizacja, niezależnie czy lewo- czy prawostronna, zdecydowanie ułatwia dziecku wykonywanie czynności graficznych i manipulacyjnych, a później także czytania i pisania. Dlatego jeśli zauważymy, że nasze dziecko konsekwentnie posługuje się lewą stroną ciała - w lewej dłoni trzyma łyżkę czy kredkę, kopie piłkę lewą nogą, macha na pożegnanie lewą ręką czy zagląda przez dziurkę od klucza lewym okiem - nie starajmy się tego na siłę zmieniać, łudząc się, że to “dla jego dobra, po przecież lepiej, żeby funkcjonowało tak jak większośc społeczeństwa”. Nic bardziej mylnego!

 

Leworęczni geniusze

Dzieci leworęczne, o ustalonej jednorodnej lateralizacji, nie dość, że w niczym nie ustępują swoim praworęcznym rówieśnikom, to częstokroć obdarzone są wyjątkowymi zdolnościami. Alan Searleman, profesor psychologii z nowojorskiego St. Lawrence University, w 2003 roku przeprowadził zakrojony na szeroką skalę eksperyment, podczas którego przebadał ponad 1.200 osób z IQ powyżej 140 i stwierdził, że wśród nich o wiele więcej było osób leworęcznych niż praworęcznych. Wystarczy wspomnieć, że mańkutami byli m.in. Albert Einstein, Isaac Newton, Karol Darwin czy Leonardo Da Vinci. Czy ktokolwiek wpadłby na pomysł, by na siłę przekładać im pióro z lewej do prawej ręki?

Kup teraz

Błąd przestawiania z lewo- na praworęczność

Usilne zmuszanie leworęcznego dziecka do posługiwania się prawą ręką nie tylko będzie skutkowało u niego stresem, ale także może się negatywnie odbić na nauce czytania, pisania oraz przyswajania informacji. Według najnowszych badań, przeprowadzonych przez angielskich naukowców z Uniwersyteckiego Collegu Londyńskiego, jednoznacznie wynika, że przeuczenie z lewo- na praworęczność nie oznacza, że aktywność mózgu naturalnie przeniesie się z jednej półkuli do drugiej. Wręcz przeciwnie! Mózg w efekcie takiego sztucznego przestawienia kontroluje procesy w sposób wybiórczy, angażując do tego celu obie półkule, co sprawia, że pracuje ciężej i ma problemy z prawidłowym zawiadowaniem ciałem. Taka sytuacja może skutkować nie tylko problemami koordynacji wzrokowo-ruchowej, ale także kłopotami z nauką. Dlatego tym bardziej ostrożnie powinniśmy podchodzić do “treningu praworęczności”.

 

Lustrzana wersja świata dla leworęcznych

Jeśli nasze dziecko faktycznie jest leworęczne, lepiej skupić się na zapewnieniu mu prawidłowego rozwoju poprzez zadbanie o komfort podczas posługiwania się lewą ręką. Na rynku są obecnie dostępne specjalnie wyprofilowane sztućce, a także linijki, nożyczki, kredki i ołówki oraz wieczne pióra dla leworęcznych. Pamiętajmy, że dziecko posługujące się lewą ręką funkcjonuje w świecie jak gdyby w “lustrzanym odbiciu”. Dlatego lampka oświetlająca biurko do odrabiania lekcji powinna być umieszczona z prawej strony, z lewej zaś szuflady lub dostawka biurka, pojemniki na przybory piśmienne czy półka na podręczniki. Jeśli chcemy ułatwić dziecku naukę pisania w gronie praworęcznych dzieci, ćwiczmy z nim dodatkowo w oparciu o popularną serię książek Marty Bogdanowicz “Lewa ręka rysuje i pisze”, dzięki którym usprawnimy motorykę lewej ręki oraz koordynację wzrokowo-ruchową. Na późniejszych etapach edukacji dziecka warto zainwestować w ergonomiczną klawiaturę i myszkę dla osób leworęcznych. Przecież Bill Gates i Steve Jobs zbudowali swoje technologiczne imperia właśnie lewą ręką!

Kup teraz