4/5
12-02-2017 o godz 09:29 przez: erka
Ove Løgmansbø, to pisarz szczycący się tym, że jego korzenie są polskie, biegle zna nasz język, a jego pierwsza książka została wydana, właśnie w naszym języku. Wyspy Owcze, to najbezpieczniejsze miejsce na Ziemi. Przez lata zdarzyło się tam jedno morderstwo, a mieszkańcy praktycznie nie znają pojęcia przestępstwa. Co innego w historiach, jakie tworzą w swojej wyobraźni różnego rodzaju twórcy literaccy. Podczas corocznego święta połowu grindwala, podczas którego mieszkańcy dokonują bezsensownej masakry tych delfinów, zostaje dokonane makabryczne odkrycie. W czasie patroszenia, szczątki najwyraźniej ofiary jakiejś zbrodni odkryte zostają w żołądku zwierzęcia. Do śledztwa zostaje oddelegowana z Danii pewna policjantka. Na miejscu trafia na mur milczenia, a ktoś na każdym kroku utrudnia jej jak może dojście do prawdy. Jednocześnie dowiadujemy się o podobnej zbrodni sprzed roku. Skazany za to zabójstwo odwołuje się od wyroku. Być może za obiema sprawami stoi ta sama osoba, a skazany jest niewinny? Przekonajcie się sami. Ciekawa i wciągająca publikacja, to muszę przyznać. Wyspy Owcze nie kojarzą się nam z jakimiś wymyślnymi zbrodniami, ale wierzymy każdemu słowu autora. Można tu także zauważyć typową dla skandynawskich kryminałów pewną senność i ospałość w prezentowaniu zdarzeń, jednak nie jest to zbyt męczące. Wielbiciele lektur z tamtych rejonów powinni być zadowoleni, a i ja spędziłem kilka miłych chwil na lekturze, także polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2017 o godz 08:22 przez: deluke
Karnie i Hallbjorn znowu razem. Druga, najciekawsza i najlepsza cześć cyklu o zagadkach kryminalnych z Wysp Owczych (3 razy tak). Czytając tę książkę ma się wrażenie, że uczestniczymy w opowiadanej tam historii. Podczas corocznych połowów grindwali (delfinów) i wybrzeży Wysp Owczych w ciele jednego z nich została odkryta czaszka człowieka sprzed trzydziestu lat. Gdzie reszta szkieletu i co się przydarzyło nieszczęśnikowi ? Na te pytania próbują znaleźć odpowiedzi dułet policjantki z Danii i byłego żołnierza z Wysp Owczych. Misternie utkana zagadka zabójstwa sprawia, że kluczymy z głównymi bohaterami aż do jej rozawiązania. Można tu dostrzec jak zatarła się granica między lojalnoscią społeczności lokalnej mieszkańców wyspy a prawdą i prawem. Świetnie opisane są również wszystkie miejsca przedstawione w książce. Po lekturze tej książki wiele osób zapragnie wybrać się w te miejsca i poczuć ten klimat na własnej skórze. Przestrzegam jednak nie wybierajcie się tam pod żadnym pozorem promem:). Żartuje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-06-2017 o godz 21:41 przez: Barbara Czarniawska
Znowu rany kota, tym razem w sprawie recenzji. "Grindvalar" to nie delfiny ale rodzaj wielorybów. Kryminał jako taki nie jest zły, ale ani autor, ani czytelnicy nie wydają się zainteresowani autentycznością szczegółów. Nic dziwnego, że polska diaspora na Faröarna miała mieszane uczucia... Info dla empiku: osoba z nazwiskiem Czaniawska to rzadko mężczyzna...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
08-02-2017 o godz 14:16 przez: Piotr Kapusta
świetna kontynuacja I. części. Wychodzą nowe wątki i tajemnice jednego z bohaterów, którego jak się okazuje ciężko jednoznacznie ocenić jako tego dobrego czy złego. Patologiczna historia, ale przez to świetnie się czyta. I tradycyjnie końcówka, gdy niby wszystko się wyjaśniło, powala na łopatki nasze myślenie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-06-2017 o godz 21:21 przez: Barbara Czarniawska
Pisarz który wprowadza temat raka piersi mógłby sobie zadać trud i czegoś się o tym dowiedzieć. Ręka na temblaku? Klucz leży w psychice? Rany kota, żeby to ująć delikatnie. Czyn pan Mróz nie ma dostępu do Wikipedii?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
15-03-2017 o godz 08:46 przez: Julia
Typ książki, od której nie można się oderwać, dopóki nie pozna się zakończenia. Rewelacja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji