5/5
05-04-2016 o godz 19:35 przez: Książkomaniacy
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com


Głowna bohaterka książki - Kestrel, jest Valorianką, z ludu zwycięzców. Jako córka generała może cieszyć się wieloma przywilejami, wiedzie życie usłane różami, pozbawione trosk, trudów dnia codziennego. Do szczęścia nie brakuje jej niczego.

Natomiast On, Herrańczyk nie ma niczego, domu, rodziny, dachu nad głową. Jego przeznaczeniem jest usługiwanie innym. Mimo tak niskiego statusu społecznego jest dość inteligentny, sprytny i uzbrojony w nieposkromionego ducha, ale przede wszystkim wyjątkową urodę ;)

Pozornie nic ich nie łączy, ale czy na pewno? Czy pochopna decyzja Kestrel zmieni życie obojga? Czy miłość Valorianki do niewolnika miałaby jakikolwiek sens? Jaka jest szansa na jej przetrwanie w świecie, gdzie Valorianie i Herrańczycy są dla siebie największymi wrogami?


Jeśli chcecie, by salonowe intrygi, pozornie beztroskie uczty i bale, ale także zajadłe pojedynki i brudne plotki zawładnęły waszym życiem koniecznie sięgnijcie po tę książkę. "Pojedynek" wciągnął mnieniesamowicie. Obiecano mi książkę pełną intryg, tajemnic, ale przede wszystkim obiecano mi książkę ekscytującą. I taką pozycję dostałam. W "Pojedynku" nietypowy romans zsuwa się na boczny tor. Niemniej jednak wątek miłosny jest niezwykły. Czy jest coś romantyczniejszego w literaturze miłosnej, niż zakazana miłość?

Główną rolę przejmują przede wszystkim intrygi, dlatego nie jest to typowa pozycja dla młodzieży. Ciekawym, ale jednocześnie bardzo fajnym zabiegiem jest połączenie literatury historycznej, fantastycznej i młodzieżowej w jednej pozycji. Marie Rutkoski dokonała tego w sposób mistrzowski. Napisała powieść wszechstronną gatunkowo, a jednocześnie tak łatwą i przystępna dla każdego czytelnika. Akcja po prostu mknie nieubłaganie! Z każdą przełożoną kartką dzieje się coś nowego. Czytając tę pozycję wiele razy zastanawiałam się: " Czym autorka jeszcze mnie zaskoczy?".

Chciałabym jeszcze wspomnieć o kreacji bohaterów i świata, w którym toczy się akcja. Barwne, szczegółowe i niezwykle klimatyczne opisy to ogromny plus tej powieści. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o szacie graficznej. Okładka cudownie komponuje się z fabułą. I jeszcze ta mapa... :)

Podsumowując, książka podobała mi się bardzo i polecam Wam ją gorąco :) "Pojedynek" wychodzi poza wszelkie ramy. Jeśli macie po dziurki w nosie typowych książek młodzieżowych, to jak najbardziej zachęcam :)

Izabela Nestioruk
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-12-2015 o godz 10:53 przez: Sol
Seria "Niezwyciężona" jest chyba znana większości. Na zagranicznych booktubach, ciągle się o niej słyszy, w dodatku same pochwały. Bardzo się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam, że i polskie wydawnictwo wzięło ją pod swe skrzydła i wydało ją tak ładnie. Powiem tak: "Pojedynek" mną zawładnął. Od pierwszej strony czytałam książkę jak w jakimś transie. Nie mogłam przerwać i takim oto sposobem, przeczytałam ją w jeden wieczór, zahaczając o kawałek nocy. Domyślałam się, że tak będzie; że książka tak bardzo mi się spodoba. Cieszę się, że historia, jaką zachwalało wielu, mnie nie zawiodła.

Zacznę może od tego, że opis nie wydaje się jakoś szczególnie nastawiający na tak zwane "wow". Jednak efekt "wow" był niejeden raz. Może postaci z początku nie będą się wydawać nietuzinkowe, bo przecież nastoletnich, silnych bohaterów w książkach jest cała masa. Jednak Kestrel i Arin skradli moje serce już w chwili, kiedy ich poznałam. Może świat przedstawiony nie należy do oryginalnych, bo wojny pomiędzy światami, tudzież ludami też już były. Jednak sposób, w jaki autorka ukazała nam to wszystko, sprawił, że poczułam, jakbym pierwszy raz czytała książkę, w której dwa zwaśnione narody prowadzą wojnę. Może zakazana miłość już była w innych powieściach. Jednak w tej, konkretnej powieści jest ona tak fajnie ukazana, że poczułam niesamowitą więź emocjonalną z bohaterami. Może więc czytelniku nie osądzaj książki po opisie i nie mów, że to już było i nie masz zamiaru tego czytać; że to raczej nie dla ciebie; że nie dasz jej szansy bo "coś tam". Daj jej szansę! Zachęcam cię, do tego, abyś przeczytał tę książkę, bo może się okazać, że będziesz żałował, że tego nie zrobiłeś.

Marie Rutkoski stworzyła piękną opowieść nie tylko o miłości, ale również o upadku, poniżeniu i tym, jaką siłę daje chęć podniesienia się z kolan, by walczyć z przeciwnikiem. Opowieść o tym, że zdrada boli najbardziej; o tym, jak można uwierzyć w drugiego człowieka, zaufać mu pomimo tego, że jest "wrogiem". Należy jednak robić to ostrożnie... Ponieważ wpuszczając ludzi do swojego serca, można zyskać naprawdę wiele, ale równie wiele można stracić. O czym przekonali się bohaterowie "Niezwyciężonej".

Książkę polecam gorąco. Sama spędziłam przy niej bardzo miłe i niezapomniane chwile.
Niecierpliwie wyczekuję tomu drugiego!

sol-shadowhunter.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-11-2015 o godz 01:01 przez: Jeanelle
Sięgając po Pojedynek miałam dość wysokie oczekiwania, chciałam chwytającej za serce opowieści o miłości i zdradzie, w której zupełnie się zatracę i nie sposób będzie się od niej oderwać. Ogromnie się cieszę, że otrzymałam nawet więcej niż się spodziewałam. Oczywiście jest tu wątek romantyczny (sam w sobie pojawiający się dość późno), ale naprawdę ważną rolę odgrywa polityka. Nie wiem dokładnie, kiedy przestałam stronić od książek skupiających się właśnie na walce o wpływy, a motyw ten zaczął mnie przyciągać. Teraz z jakiegoś powodu uwielbiam polityczne przepychanki i to ten wątek skupiał moją uwagę, ponieważ jest 'powodem' podejmowanych przez bohaterów decyzji. Przede wszystkim jednak jest świetnie dopracowany, autorka zadbała, żeby wszystko miało początek i koniec w świecie, który wykreowała.

Uwielbiam świat wykreowany przez Marie Rutkowski. Zbudowała go od podstaw, dbając o szczegóły, wprowadzając czytelnika w niesamowity świat Valorian i Herrańczyków, gdzie oba narody mają własne tradycje i zwyczaje. Moim zdaniem autorka naprawdę przyłożyła się do tego, co chciała napisać i dzięki temu stworzyła niepowtarzalny klimat w tej powieści.

Bohaterowie skradli moje serce i to - wyjątkowo - oboje. Z reguły lubię męską postać, a długo zajmuje mi przekonanie się do kobiecej, która zwykle jest po prostu irytująca. Tymczasem Kestrel została jedną z moich ulubionych postaci żeńskich. Dziewczyna jest strategiem, więc cały czas analizuje otoczenie w okół niej i nie ma problemów z podejmowaniem decyzji, uwielbiam to, że nie czeka na księcia na białym koniu tylko potrafi wziąć sprawy we własne ręce i sama ustala plan działania. Arin z kolei jest niewolnikiem, jednak ma podobne cechy do Kerstel, cały czas sonduje swoje otocznie i rzadko pozwala sobie na niesubordynacje. Dzięki tym cechom oboje są niepowtarzalni i bardzo realistyczni. Nie mam też do zarzucenia nic postaciom drugoplanowym, każdy z nich ma swój wyjątkowy charakter i nie sposób się z nimi nie zżyć. Polubiłam zwłaszcza Generała, ojca Kestrel, który jest bardzo surowym człowiekiem, jednak moim zdaniem naprawdę kocha córkę i troszczy się o jej dobro.

---------------

http://zatracona-w-innych-swiatach.blogspot.com/2015/11/29-recenzja-pojedynek.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-11-2015 o godz 22:52 przez: Rosemarie
"Pojedynek" to jedna z tych książek, których okładka jest na tyle magiczna i przykuwająca wzrok, że nieraz migała mi przed oczami. To zaobserwowana gdzieś na forach książkowych, to na instagramach zagranicznych czytelników. Co tu dużo pisać - wiedziałam, że prędzej czy później zapoznam się z nią, nieważne czy w wersji oryginalnej, czy w przekładzie na polski. Nie miało to dla mnie żadnego znaczenia, tak zainteresował mnie sam opis i udana grafika. Wydawnictwo Feeria Young jednak wyszło swoim czytelnikom naprzeciw i wydało "Pojedynek" w polskiej wersji. I całe szczęście, bo polscy czytelnicy wiele by stracili, nie mogąc zapoznać się z tą fantastyczną lekturą!

Kestrel jest córką szanowanego generała, dziewczyną z "dobrego domu", Valorianką z ludu zwycięzców. Jej życie dosłownie wydaje się być usłane różami.
Kowal, Herrańczyk z ludu przegranych, niewolnik, nie posiada nic na własność.
Oboje są dosłownie z innych światów, ale jakimś dziwnym cudem (przeznaczeniem?) ich ścieżki krzyżują się. Początkowa niechęć zaczyna przeradzać się w przyjaźń, a przyjaźń w coś więcej... Tylko czy osobom pochodzącym z dwóch obcych ludów pisane jest być razem?

(...)

o, co zdecydowanie lubię najbardziej to wątek miłosny. Nie lubię jednak, gdy jest on zbyt cukierkowy i przesłodzony, wtedy muszę walczyć z własnym rozczarowaniem. Nawet jeśli cała reszta książki jest dobra, to jeśli romans kuleje, w moim odczuciu kuleje cała reszta. W "Pojedynku" tego nie znajdziecie. Marie Rutkowski przede wszystkim nie rzuciła się od razu na głębokie wody. Bardzo mi się spodobało, że rozwój relacji pomiędzy Kestrel i Kowalem narastał wolno, w swoim miarowym tempie, a autorka tym samym budowała napięcie. Oboje stanowią jedną z najlepiej ukazanych par literackich w książkach młodzieżowych. Dodajcie do tego spore przeciwności losu (wrogie klany) i macie przepis na niezwykle emocjonującą powieść.

Reszta recenzji dostępna na blogu: mojeksiazkoweniebo.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-11-2015 o godz 20:39 przez: Moja Osobistosc
http://mojaosobistosc.blogspot.com/2015/11/niezwyciezona-pojedynek-marie-rutkoski.html

"Pojedynek" to bardzo ciekawa lektura, w której fabuła całkowicie mnie porwała. Książka jest pełna emocji i naprawdę dobrze się ją czyta. Autorka dba o czytelnika i przez cały czas dobrze dozuje napięcie, co sprawia, że książkę chce się czytać jeszcze więcej i dłużej. Wszystko to sprawia, że nawet na chwilę nie można się oderwać od lektury.

Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Mają moim zdaniem bardzo ciekawe i wyraźne charaktery. Dobrze wiedzą czego chcą i ze wszystkich sił starają się to osiągnąć. Choć między nimi rodzi się miłość to są na tyle odpowiedzialni i lojalni wobec swoich rodzin, że robią wszystko, aby ich nie zdradzić ani nie zranić. Obydwoje wiedzą jak wiele muszą poświęcić, aby być razem. Muszą znaleźć w sobie odwagę i znaleźć wyjście z tej sytuacji, która jest wielką próbą dla ich miłości...

Całość jest spójna, dobrze przemyślana i co ważne dobrze opisana prostym i łatwo przyswajalnym językiem. Wątkiem dominującym jest niewątpliwie rodzące się uczucie i więź pomiędzy Kestrel, a Arinem. Co ważne wątek ten nie jest nachalny. Rozwija się powoli od przyjaźni do czegoś znacznie większego.

I znowu pojawia się to nieszczęsne zakończenie, które nie daje żadnych konkretnych odpowiedzi. W sumie nic w tym dziwnego skoro czekają nas jeszcze kolejne części. Znowu pojawiła się u mnie ta pozytywna złość, kiedy przeczyta się całość, doczytując wspomniane zakończenie. Czytając je miałam to samo uczucie jak po przeczytaniu "Czy wspomniałam, że Cię kocham?". Naprawdę nie mogłam uwierzyć, że książka skończyła się właśnie w takim momencie.

Feeria po raz kolejny mnie zaskoczyła i to oczywiście pozytywnie. Kiedy tylko udało mi się przysiąść do "Pojedynku" to nie mogłam się oderwać, co oczywiście negatywnie wpływało na moją naukę. Książkę z czystym sumieniem polecam. Jak zaczniecie nie będziecie mogli się oderwać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-12-2015 o godz 20:09 przez: monweg
Siedemnastoletnia Kestrel jest Valorianką, prowadzi wygodne życie i niczego jej nie brakuje. Jej ojciec ma władzę, a ona postrzegana jest prawie jak księżniczka. Spędza czas na zabawach, ploteczkach i nauce. Co musiałoby się stać, żeby wstrząsnąć idealnym życiem nastolatki? Tym kimś staje się Arin, herrański niewolnik, którego dziewczyna kupuje na targu za horrendalnie wysoką cenę. Czy było warto?

"Ten nieznany powód, dla którego Kestrel zdecydowała się licytować, ta nieuchwytna tajemnica sprawiły, że kolejni Valorianie oferowali coraz wyższe sumy. Niewolnik patrzył wprost na nią, zapewne dlatego, że to ona rozpętała całe to szaleństwo. Miała wrażenie ,jakby ten moment był niezwykle ważny. Jakby stała na rozstaju dróg. Jakby miała wybrać między wolną wolą a przeznaczeniem."

I Kestrel i Arin reprezentują dwa całkiem odmienne światy. Jeden nie pasuje do drugiego. Jedno z nich jest „panem”, a drugie „sługą”. Ale miłość rządzi się całkiem innymi prawami. W miłości wszyscy jesteśmy sobie równi. Szkoda, że inni patrzą przez pryzmat przynależności społecznej. Czy zakochani są w stanie stawić czoło światu, czy też będą zmuszeni rozstać się, tak naprawdę nigdy razem nie będąc?

"Szczęście zależy od tego, czy jesteś wolna a wolność zależy od odwagi."

Pojedynek to pierwszy tom cyklu Niezwyciężona. Pomyślałam, że to będzie schemat, jak w większości powieści fantastycznych dla młodzieży. Niedozwolone uczucie, flirty, bale, plotki i dworskie intrygi. Pomyliłam się, ponieważ ta powieść ma głębię i nie dotyczy tylko zabronionego uczucia dwojga ludzi. Jest tutaj mnóstwo tematów o wiele ważniejszych: prawda, przyjaźń, zdrada, zemsta i krwawe zamieszki...

Całość - http://monweg.blog.onet.pl/2015/12/28/niezwyciezona-tom-1-pojedynek-marie-rutkoski/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-11-2015 o godz 19:42 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
14-12-2015 o godz 13:46 przez: Kamila Idziaszek
"Niezwyciężona. Pojedynek" to powieść, na której polską premierę czekało wielu czytelników. Wszystko to przez mnóstwo pozytywnych opinii z zagranicy, które zaczęły pojawiać się w internecie. Oczywiście obok takich rekomendacji nie można przejść obojętnie, dlatego ja również postanowiłam zapoznać się z twórczością Marie Rutkoski. Po tej książce oczekiwałam intrygującej fabuły oraz nieprzewidzianych zwrotów akcji. Czy autorka sprostała moim oczekiwaniom? Zapraszam Was na dalszą część recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.

Kestrel jest córką generała i dzięki temu wiedzie dosyć przyjemne życie. Posiada wszystko czego potrzebuje, a wokół niej są ludzie, którzy są gotowi jej usługiwać. Arin natomiast jest niewolnikiem. Musi spełniać każde zachcianki swojego Pana i nigdy nie ma prawa głosu. Mogłoby się wydawać, że te dwa światy nigdy nie powinny się ze sobą połączyć jednak jedna pochopna decyzja Kestrel całkowicie zmienia życie tych dwoje. Między nimi powoli zaczyna pojawiać się uczucie, a oni choć próbują uciszyć głos serca, nie mogą nic na to poradzić. Niestety pochodzą z wrogich sobie ludów, które zrobią wszystko, aby objąć i utrzymać władzę. Każde z nich stanie przed niezwykle trudnym wyborem - co jest ważniejsze: ojczyzna czy stale narastające uczucie. Jakie podejmą decyzje? Czy odważą się przeciwstawić swojemu ludowi, aby zaznać szczęścia w miłości?

Dalsza część recenzji na blogu: http://ksiazki-milki.blogspot.com/2015/12/niezwyciezona-pojedynek-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-11-2015 o godz 18:30 przez: Aneta Wiśniewska
Zakochałam się. W tej opowieści, w tym klimacie, w tych bohaterach. Bezgranicznie i w całości oddałam się tej książce i zachłysnęłam się tym światem. Fenomenalna, porywająca, świetna. Mogłabym do niej wracać bez końca.

Pojedynki na śmierć i życie, intrygi elitarnego półświatka, walka o władzę i polityczne potyczki wykorzystujące każdą najmniejszą słabość przeciwnika. Publiczne pranie brudów okruszone fałszywym poczuciem przyzwoitości, krzywdzące plotki ukryte pod udawaną troską i wyuzdanie za zamkniętymi drzwiami skromnych i przyzwoitych rodzin. Witajcie wśród ludu Valorianów.

Ten świat mną zawładnął. Zanurzyłam się w stronach tych książki chłonąć jak gąbka każde słowo, każde zdanie. Przeżywałam wszystko razem z bohaterami, włączyłam się w ich historię i za nic nie chciałam ich opuszczać.

Czekałam na taką książkę jak „Pojedynek”. Taką, która zaczaruje mnie od początku do końca i zostanie mi w głowie jeszcze długo po lekturze. Stawiam ją na półce i mogę spokojnie powiedzieć, że właśnie jest jedną z moich ulubionych i nie tylko nie raz do niej wrócę i będę wypatrywać kolejnych części (nieważne, że pierwsza część miała swoją premierę zaledwie dwa dni temu), to jeszcze będę gorąco polecać każdemu. Jestem zachwycona !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-11-2015 o godz 20:41 przez: Heather
Pokładałam duże nadzieje w tej książce, nie będę ukrywać. Uwielbiam bale, pojedynki, kodeksy rycerskie i walkę do ostatniej krwi za honor i miłość. Ale to co spotkało mnie podczas lektury nawet mi się nie śniło. Nie chodzi tutaj nawet o samą akcję, która swoim tempem miejscami zwala z nóg, ale przekonuje niezwykle intensywnym, barwnym i wyjątkowo ładnym językiem. Autorka fantastycznie pisze o emocjach towarzyszących bohaterom, przekazując wszystkie ich obawy i radości, a kiedy przychodziły momenty przedstawiania uczuć - mogłam je czytać bez końca. W świecie, gdzie nie ma miejsca na skrupuły pojawia się wszystko to co zakazane i piękne. Jesteście gotowi? Jestem pewna, że nie na zakończenie, które na Was czeka. Ale nie bójcie się - to nie koniec, to dopiero początek.

"Czasem, w półśnie, wydawało mu się, że słyszy muzykę."


"Pojedynek" to lektura, która ujmuje swoich czytelników w iście królewskim stylu. Wiele emocji, mnóstwo akcji i decyzje, od których nie ma odwrotu. Ta książka jest jak balansowanie na niezwykle cienkiej linie - istnieje ryzyko, że coś może pójść nie tak, ale adrenalina i poczucie wygranej przezwyciężają wszelkie niepewności. Czy polecam? Zdecydowanie! Bo jakże mogłabym postąpić inaczej?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-11-2015 o godz 16:36 przez: Dominika Szałomska
Kiedy ludzie byli niewolnikami, nie mieli prawa głosu, dopóki im nie pozwolono się odezwać. Lecz kiedy w grę wchodzą uczucia, tytuły społeczne przestają mieć znaczenie. Co zrobić kiedy nie możemy i nie chcemy poddać się uczuciu, a jednak ono jest silniejsze niż wszystko inne?
Premiera 18 listopada 2015r.
Kolejna książka od Feeria Young. Szczotka, duża, ciężka, książką, która ma porwać czytelników od 18 listopada. Mnie przypadł ten zaszczyt, że z powieścią miałam okazję zapoznać się dużo wcześniej. Czytanie zabrało mi więcej czasu niż sądziłam, gdyż biegające prawie dwu letnie dziecko nie pomaga w czytaniu i koncentracji, dlatego musiałam podzielić tę książkę na kilka dni. Lecz kiedy tylko przyszedł jeden dzień w ciszy i samotności, to od razu zabrałam się za czytanie i przebrnęłam przez Pojedynek w kilka godzin. Lecz po zakończeniu powieści musiałam odczekać kilka godzin, a nawet przeczekać noc, by napisać tę recenzję.
Jesteście ciekawi o czym jest „Niezwyciężona. Pojedynek”?
Jeśli tak, to zapraszam pod link http://dominika-szalomska.blogspot.com/2015/11/72-przedpremierowo-recenzja-ksiazki.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-11-2015 o godz 16:57 przez: Inna
Cała recenzja znajduję sie na blogu http://happy1forever.blogspot.com/2015/11/witajcie-kochani-dzisiaj-zapraszam-was.html

Valorianie kilka lat temu podbili ziemie Herrańczyków, a z zamieszkałych tam ludzi zrobili swoich niewolników.
Kestrel jest córką szanowanego generała. Dzięki swojej pozycji ma wiele przywilejów. Może sobie pozwolić na beztroskie życie pełne zabaw i spotkań towarzyskich. Podczas jednego z wyjść na miasto trafia ona na aukcję niewolników. Dziewczyna nie ukrywa niechęci dla tego wydarzenia,ale mimo to ten jeden raz sama bierze udział w licytacji. Tym razem do kupna został przeznaczony młody mężczyzna, kowal. Kestrel nie wie dlaczego, ale coś nie pozwala jej skończyć licytować przed tym jak mężczyzna trafi w jej ręce. Z pozoru niewinna znajomość przerodzi się w uczucie, które nigdy nie powinno się zrodzić. Dwa znienawidzone przez siebie ludy, silne uczucie i mnóstwo kłamstw. Co z tego wyniknie? Jak potoczy się los Valorianki i Herrańczyka?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-11-2015 o godz 18:22 przez: Ksiazkomania
Gdy odwrócą się role… zawsze jest wybór.

Książka jest pełna emocji, jednak to zakończenie pozostawia po sobie największe piętno. Tyle emocji zebranych na kilku stronach, tyle uczuć moje serce nie jest w stanie wytrzymać i do tej pory dochodzi do siebie po zawale, jaki spowodowała końcówka powieści. Można się spodziewać, że nie dowiemy się nic konkretnego w stosunku do głównej pary bohaterów – czekają nas przecież jeszcze dwie części – jednak autorka zadbała o wyjątkowe napięcie, które towarzyszy nam na każdej stronie, ale w zakończeniu wybucha niczym petarda w sylwestra i omiata nas przepięknym blaskiem na tle ciemnego nieba. Właśnie tak się czujemy czytając ostatnie strony książki, jak ta petarda, która po nagrzaniu, unosi się wysoko, by tam rozpaść się na milion kawałków i zniknąć w ciemność. Zostawiając bohaterów zapadamy w ciemność, która swój koniec znajdzie w następnej części „Niezwyciężonej”.

Całość na: http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-11-2015 o godz 15:19 przez: Krokusowe Przemyślenia
To nie jest książka o miłości nastolatków. Także i o tym, ale nie tylko. To nie są ochy i achy, wzniosłe momenty i szczęśliwe zakończenie. Nie. Jeśli tylko tego oczekiwaliście po Pojedynku, to muszę Was zaskoczyć. W tej książce znajdziecie zdecydowanie więcej (...)
Pierwsza część trylogii Niezwyciężona bardzo przypadła mi do gustu. Pewnie dlatego, że to nie jest typowa książki o uczuciu rodzącym się pomiędzy dwojgiem ludzi, choć ten temat też jest często poruszany. Chodzi jednak o to, że nie jest to wątek przytłaczający Można stwierdzić, że wydarzenia związane z wydarzeniami politycznymi i samym buntem są tutaj głównym elementem fabuły. I to mi się bardzo podobało. Całość książki wzbudziła moją niesamowitą ciekawość, a zakończenie sprawiło, że już teraz nie mogę doczekać się drugiego tomu. Jakoś trudno mi uwierzyć w to, że Kestrel miałaby potulnie wypełnić wolę imperatora (...)

Całość recenzji na http://krokusoweprzemyslenia.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-12-2015 o godz 09:37 przez: markietanka
"Pojedynek" to ciekawa książka dla młodzieży, lekko napisana i wciągająca. Może nie jest oryginalna, bo tego typu wątki pojawiają się ostatnio w literaturze często, jednak dobrze się ją czyta. Dla mnie stanowiła bardzo przyjemny przerywnik między falą kryminałów, ale trafiła teraz na półkę córki i myślę, że jej się spodoba.
Powieść jest napisana bardzo plastycznym i lekkim językiem, który przemawia do wyobraźni. Autorka ciekawie zarysowała portrety bohaterów, przed którymi postawiła wiele wyzwań i dylematów. Podczas lektury nie sposób się nudzić, czyta się ją bardzo szybko.
Myślę, że znajdzie swoje grono czytelników, którzy będą czekać na kolejne tomy perypetii Kestrel i Arina. Sama jestem ciekawa, w którą stronę potoczy się fabuła. Polecam :)

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/12/niezwyciezona-1-pojedynek-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2015 o godz 19:53 przez: Ines Lavender
Od razu mnie ta książka do siebie przyciągnęła. Ta suknia na okładce była niczym kocimiętka dla kota. Nie wiem, czy muszę Wam wspominać, ale uwielbiam takie historie: pełne sukni, pałaców, intryg politycznych. Nie trzeba było wiele, żebym po "Pojedynek" sięgnęła.

Historia jest bardzo, ale to bardzo ciekawa i zupełnie oryginalny. Nie było w nim ani grama banalności. Rutkoski wszystko sobie ładnie wymyśliła i dopracowała. Wszystkie szczegóły idealnie się ze sobą łączyły. Z pewnością autorka trochę sobie wzięła z historii powszechnej - ileż przecież musiało być kiedyś historii takich jak ta? Jednak nie jest to powieść historyczna. Marie Rutkoski wykreowała swój własny świat, pełen życia, intryg, polityki i - oczywiście - miłości.

http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2015/11/228-pojedynek-marie-rutkoski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-11-2015 o godz 20:11 przez: G.P. Vega
„Pojedynek” to nie tylko cudowny romans. Nie wiem nawet czy wysunęłabym go na pierwszy plan, bo wszystko, co wokół tego wątku się dzieje, jest tak samo zajmujące, wciągające i intrygujące. Nie mogłam się oderwać. Nie mogłam się też emocjonalnie nie zaangażować. Historia Kestrel i Arina jest po prostu... Smutna, ale piękna. Romantyczna, ale i tragiczna. Przewidywalna, a jednocześnie zupełnie nieoczekiwana. I co najważniejsze, pozbawiona tak częstego przesłodzenia.

„Pojedynek” ma to „coś” - wciąga, wyłącza myślenie, daje się sobą rozkoszować. Obietnice plotek, balów, intryg i rebelii są tu w pełni spełnione, przez co całą historię się zwyczajnie chłonie. Przyjmuję się ją taką, jaka jest i natychmiast chce się więcej.

Gorąco, gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
21-11-2015 o godz 14:44 przez: paulinka25042
Więcej znajdziesz tutaj: http://recenzjemystic.blogspot.com/2015/11/marie-rutkoski-pojedynek.html

Nie nastawiajcie się na książkę, która będzie przesycona pojedynkami na śmierć i życie, ani nawet choćby do pierwszej krwi. Nie ma walk, ciężkich treningów, ani pogoni do upragnionej armii. Mimo jej tytułu, tego jest najmniej w tej lekturze, a nie tego się spodziewałam. Myślałam, że mimo wplecionej historii miłosnej, będzie tutaj coś, co mnie porwie, co udowodni mi, że ta książka jest godna uwagi. Przeliczyłam się. Znudzona czytałam kolejne strony, w nadziei, że jednak się coś zmieni. Ot tak sobie, wypełniałam i tak nader nudne jesienne wieczory. Przynajmniej moja uwaga została odciągnięta, od ciemności i panującego zimna za oknem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-04-2016 o godz 21:40 przez: Sophie
Pojedynek jest dobrą książką, chociaż oczekiwałam od autorki o wiele, wiele więcej. Miałam nadzieję, że co chwilę będę mówić „och”, a tak naprawdę podczas czytania nie czułam nic szczególnego. A to sobie bardzo cenię w każdej powieści – kiedy książka wzbudza w czytelnikach prawdziwe emocje i sprawia, że będzie tęsknił za tą historią. Nie czuję czegoś takiego. W sumie gdybym chciała, to mogłabym odłożyć Pojedynek na bok i o nim zapomnieć. Ale nie zrobię tego, bo widzę w tej historii naprawdę duży potencjał. Mam nadzieję, że w kontynuacji autorka go wykorzysta, a ja całkowicie dam się porwać tej powieści. Na razie mam dość mieszane uczucia.


http://boook-reviews.blogspot.com/2016/04/marie-rutkoski-pojedynek.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-11-2015 o godz 17:43 przez: Natalia Patorska
Pojedynek nie jest arcydziełem, ale to świetnie napisana i dobrze przemyślana powieść. Widać, że każdy szczegół został roztropnie obmyślony i zaplanowany. Wykonanie również jest świetne: język jest prosty, łatwo przyswajalny, ale cała książka została tak napisana, że absorbuje do granic możliwości. Oderwanie się od niej jest w zasadzie niemożliwe. Gorąco polecam, bo widać jak na dłoni, że nie jest to powieść powtarzalna i schematyczna, mimo że okładka może przywoływać na myśl np. Rywalki.

http://ksiazkoholiczka-nadeine.blogspot.com/2015/11/pojedynek.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji