12-01-2018 o godz 18:26 przez: Anonim
Witam! Przedstawię wam recenzję nietypowej dla mnie książki. Dlaczego nietypowa? Dlatego, że nie jest to gatunek po który często sięgam, a mianowicie literatura kobieca, romans. Stwierdziłam, że raz kozie śmierć i tak oto zabrałam się za lekturę „Ogród Zuzanny” Justyny Bednarek & Jagny Kaczanowskiej. Jak można się domyślić główną bohaterką jest Zuzanna. Mieszka ona w Starej Leśnej wraz z swoją mamą Krystyną, babcią Cecylią i dwunastoletnim synem Wojtkiem. Jej pasją jest projektowanie ogrodów i tym właśnie się zajmuje zawodowo. Pewnego dnia dostaje zlecenie na zaprojektowanie ogrodu bogatemu klientowi, którym okazuje się Adam – dawna miłość Zuzanny. Dawne uczucia zaczynają powracać, ale nasza bohaterka nie ma zamiaru wyznać Adamowi co czuje. Postanawia przekazać mu wiadomość poprzez kwiaty, które umieści w jego ogrodzie. Czy Adam zorientuje się co chce mu przekazać Zuzanna? Czy miłość odrodzi się na nowo? A może wręcz przeciwnie? Książka nie jest głównie o Zuzannie. Poznajemy losy wielu mieszkańców Starej Leśnej m.in. przyjaciółek bohaterki – Wioli i Kazi, księdza Fąfara, zapalonego ekologa Wtorka, młodzieńca Jurko, spokojnego aptekarza Wiesława, zakochanej w nim Irenie i innych. Dostajemy wielką mieszaninę osobowości i charakterów, które wprowadzają wiele ciekawych i intrygujących sytuacji. Nie można narzekać na nudę czytając tę pozycję ;) Muszę przyznać, że sięgając po „Ogród Zuzanny” nie wiedziałam kompletnie czego się spodziewać. Nie jestem fanką literatury kobiecej, więc naprawdę w tym gatunku ciężko znaleźć mi coś, co przypadłoby mi do gustu i z wielką chęcią bym to przeczytała. Zawsze gdy próbuje, podchodzę do tego z wielkim dystansem, lecz tym razem wciągnęłam się w historię na całego. Nie dostałam kolejnego, typowego romansidła, które tak bardzo mnie irytują, ale życiową książkę, która opowiada o normalnych, codziennych sytuacjach. Nie znalazłam żadnych absurdalnych momentów, których prawdopodobieństwo zdarzenia się w prawdziwym życiu równa się zero. Przyjemna lektura, idealnie dopracowany świat, rozmaici bohaterowie, które nie są bezbarwnymi postaciami, ale każdy z nich ma swój indywidualny charakter. Muszę oddać wielki pokłoń w stronę autorek, za stworzenie postaci, których nie da się nie lubić. Często znajduję w książkach postacie, które są robione na szybko, byle jak, byleby były, a tutaj widzę, że każdy bohater jest przemyślany i dopracowany oraz odgrywa jakąś znaczącą rolę w całej książce. Język jest łatwy i przyjemny, dialogi potrafią często doprowadzić do niekontrolowanego śmiechu, tak jak wiele sytuacji między Wiesławem i Ireną. Akcja toczy się umiarkowanym tempem, ani za szybko ani za wolno, jak dla mnie w sam raz. Może tylko wątek miłosny mógłby rozwijać się wolniej, bo w pewnym momencie zaczęło to tak szybko nabierać tempa, że lekko się pogubiłam. Co dla mnie nie jest jakimś wielkim minusem, bo w sumie w prawdziwym świecie takie sytuacje też mają miejsce. Miłość nie potrzebuje wiele czasu, wystarczy jej czasami jeden tydzień, by na dobre wypełnić przestrzeń między dwojgiem ludzi. Przechodząc już do końca muszę przyznać, że zakochałam się w „Ogrodzie Zuzanny” i z wielką niecierpliwością czekam na kolejny tom, aby poznać dalsze losy bohaterów. Zdradzę Wam, że zakończenie jest zaskakujące i nie spodziewałam się, że to się może wydarzyć. Proszę, dajcie mi już kolejną część, nie trzymajcie mnie w niepewności! „Ogród Zuzanny” polecam z całego serca. Jeśli lubisz książki opowiadające o codziennym, zwykłym życiu, a sytuacje są prawdopodobne, a nie wyssane z palca to jest to pozycja właśnie dla Ciebie! Mogę śmiało zagwarantować, że miło i przyjemnie spędzisz czas z tą historią. Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu W.A.B. Pozdrawiam, Judyta https://czytammwpociagu.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-03-2018 o godz 14:55 przez: 1991monika
Zuzanna i Adam poznali się na studiach. Nie było im dane być razem, ponieważ z pewnych powodów kobieta musiała przerwać naukę. Kiedy była gotowa odnowić kontakt, dowiedziała się, że Adam planuje ślub i wyjechał za granicę. Ona również próbowała ułożyć sobie życie, wyszła za mąż i urodziła syna. Jednak przewrotny los sprawia, że drogi tych dwojga znów się spotykają. Po kilkunastu latach Adam kupił zaniedbaną posiadłość, pragnie ją odnowić, a także zamawia projekt ogrodu, który trafia pod opiekę Zuzanny. Kobieta boi się wyznać swoją tajemnicę wprost i robi to za pomocą roślin. Czy tym razem los połączy tych dwoje? Powyższy opis dotyczy tylko głównych bohaterów i wątku wokół, którego wszystko się toczy. Gdybym chciała opisać wszystko, co jest zawarte w tej książce to zajęłoby to bardzo dużo czasu, a także zdradziłoby zbyt wiele. Sięgając po tę pozycję musicie wiedzieć, że to nie jest typowy, czy płytki romans. Ta książka jest świetną wielowątkową powieścią obyczajową, a wątek romantyczny nie jest mocno wyeksponowany i moim zdaniem wyszło to na dobre dla pozycji. Między bohaterami wszystko dzieje się powoli i subtelnie. Moim zdaniem był to bardzo dobry zabieg, ponieważ dzięki temu autorki miały pole do popisu, jeśli chodzi o inne wątki. Większość opisywanych wydarzeń dotyczy mieszkańców niewielkiej wsi Starej Leśnej, która znajduje się pod Warszawą. Pierwsze skrzypce gra Zuzanna, ale obok niej równie ważnymi postaciami są jej mama oraz babcia. Ród i dzieje pań Czaplicz to ponownie coś, co mnie urzekło. U tych trzech kobiet znajdujących się pod jednym dachem świetnie było widać różnicę pokoleń, ale przede wszystkim to co mnie oczarowało to to z jakim bagażem doświadczeń zmagała się każda z nich. Autorki niczym nie ograniczały swojej wyobraźni i scena, kiedy matka po wielu latach otwiera się przed córką naprawdę mnie wzruszyła. Zresztą to nie jedyna scena, które wywołała we mnie takie emocje. Jeśli chodzi o pozostałych mieszkańców Starej Leśnej, którzy pojawiają się w tej lekturze, nie chcąc zdradzać zbyt wiele, zostali wykreowani naprawdę świetnie. Postaci są barwne, każdy ma w sobie coś charakterystycznego, co go wyróżnia. Są przedstawieni zarówno z dobrych jak i złych stron, dzięki czemu ma się wrażenie, że to bardzo realne postaci, których możemy szukać na ulicy swojego miasteczka. Nie brakuje im również zwyczajnych problemów, które spotykają każdego. Autorki w tej książce przedstawiły codzienność pewnej grupy ludzi, z ich wadami i zaletami, z ich konfliktami i wspólnym spędzaniem czasu. Odniosłam wrażenie, że każdej z tych postaci autorki poświęciły mnóstwo czasu, bo są przedstawione bardzo realnie, a przez to myślę, że swobodnie można się, z którąś z nich utożsamić. Wyżej napisałam już, że ta książka mnie poruszyła, ale z drugiej strony wiele razy mnie również rozbawiła. Zarówno dialogi są okraszone mnóstwem smacznego żartu jak i pojawiło się tu mnóstwo zabawnych sytuacji. Chodzi mi też o te sytuacje, kiedy bohaterom pozornie nie było do śmiechu, bo np. uczestniczyli w pewnych wydarzeniach, ale obserwując je z boku, dostrzega się ich komizm. Teraz kilka słów o tytułowym ogrodzie. Bardzo podobał mi się w tej książce opis projektu ogrodu Adama. Wszystko było tak szczegółowe, że miałam przed oczami naprawdę piękny i malowniczy ogród. Nie brakuje tu również wielu wzmianek o roślinach, czy symboliki konkretnego gatunku, co stanowiło pewnego rodzaju ciekawostki. „Ogród Zuzanny” to fascynująca opowieść o codzienności, miłości, przyjaźni, rodzinie, tajemnicach, a także o poszukiwaniu szczęścia. Książka zarówno rozśmiesza jak i ujmuje. Podoba mi się jej wielowątkowość i realizm. Cieszę się, że to nie koniec historii o paniach Czaplicz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-01-2018 o godz 21:40 przez: Joanna W.
Duet Bednarek&Kaczanowska stworzyły udany „autorski tandem”, który zabiera nas do świata roślin. Czy dasz się porwać tej historii i zechcesz zrozumieć ich język …? Przyznam się, że sięgając po tę propozycję Wydawnictwa W.A.B. zupełnie nie wiedziałam czego się mogę spodziewać. To ciekawe zestawienie: autorki książek dla dzieci oraz psychologa sprawił, że ich wspólne „dziecko wydawnicze” było dla mnie czymś intrygującym. Ciekawy opis spowodował, że dałam się skusić aurze jaką roztaczał „Ogród Zuzanny”. Czy to była dobra decyzja? Mogę wam powiedzieć, że na pewno tak. Główną bohaterką książki jest Zuzanna Czaplicz. Mieszka ona z babcią, mamą i synem Wojtkiem w Starej Leśnej. Jej niespełnionym marzeniem są studia projektowania ogrodów, które musiała przerwać w związku z chorobą matki. Dlatego też, nie posiadając wymaganych uprawnień, jest zmuszona pracować w firmie Kozaka, który poza uprawnieniami, nie wykazuje talentu do trudnej sztuki aranżowania zieleni. Pewnego dnia do jego firmy zgłasza się Adam Przygodzki, który marzy o odtworzeniu ogrodu przy willi Jolancin, którą właśnie kupił. I w sumie nie byłoby w tym nic ciekawego – ot, kolejny klient-gdyby nie fakt, że Przygodzki jest dawnym znajomym Zuzanny z czasów studiów, a mówiąc konkretniej – łączyło ich niegdyś uczucie. Czy stara miłość faktycznie nie rdzewieje? Czy język kwiatów może stać się językiem miłości? Jeśli jesteście ciekawi, to sięgnijcie po I tom cyklu Ogrodu Zuzanny: „Miłość zostaje na zawsze”. Powiem wam, że od pierwszych stron tej książki wiedziałam, że to będzie mile spędzony czas. Autorki operują bardzo plastycznym językiem, a historii nie brakuje znacznej dawki humoru. Poza wątkiem głównym, dotyczącym Zuzanny, możemy spotkać się również z barwnymi bohaterami drugoplanowymi, których stanowią mieszkańcy Starej Leśnej tj. : ekscentryczny ksiądz Fąfara, miłośnik zwierząt Wtorek, przyjaciółki Zuzy - Kazia i Wiola oraz wielu innych, dzięki którym możemy wczuć się w atmosferę miejscowości stworzonej przez Bednarek i Kaczanowską. Ich dialogi są tak zabawne, że lektura tej książki to czysta przyjemność. Ciekawy wątek stanowią także relacje trzech pokoleń pań Czaplicz. Już na pierwszy rzut oka widać, że Zuzanna wspólny język znalazła z babcią Cecylią, co nie do końca można powiedzieć o jej kontaktach z mamą. Ta jest bowiem nieco zgorzkniała, ma do córki niewypowiedziany żal, wytyka jej przy każdej nadarzającej się okazji fakt, że jej życie potoczyło się nie tak jakby ona – Krystyna - tego oczekiwała. Do tego ciekawego tercetu dołącza postać dorastającego Wojtka, syna Zuzy, który stanowi jedyny męski pierwiastek tej rodziny. I powiem wam, że jego osoba znacznie ubarwia życie wszystkich pań. Podsumowując: Moje pierwsze spotkanie z książką Justyny Bednarek i Jagny Kaczanowskiej zaliczam do udanych. Udało im się stworzyć klimatyczną opowieść, w której główną rolę odgrywają nie tylko ludzie, ale również rośliny i … zwierzęta. To pełna ciepła i humoru historia, która uświadamia nam – czytelnikom, że wszystko jest możliwe, o ile tylko tego mocno pragniemy. Polecam miłośnikom książek o prawdziwym życiu, bohaterach „z krwi i kości”, z ciekawym tłem społeczno-obyczajowym. https://nieprzeszkadzajterazczytam.blogspot.com/2018/01/ogrod-zuzanny-justyna-bednarek-jagna.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-05-2018 o godz 11:22 przez: Maadziuulekx3
Od czasu do czasu potrzebuje lekkiej i przyjemnej opowieści, która pozwoli mi zapomnieć o zbliżających się terminach egzaminacyjnych. Przy której się odprężę, wyciszę i na dobre zatracę w opowiadanej historii. Sięgając po ,,Ogród Zuzanny" byłam nastawiona na ciekawe, a zarazem wciągające wydarzenia, cudowny klimat, który otuli mnie niczym ciepła kołdra, a także na wyciszenie i błogi spokój. Nie sądziłam jednak, że przez nią przeżyje tak wiele skrajnych emocji. Od nienawiści po uwielbienie. Od zniechęcenia po zachwyt. Zuzanna i Adam poznali i pokochali się na studiach. Niestety ich ścieżki nigdy się nie przecięły. Nie było im dane być razem. Kobieta musiała zająć się schorowaną matką przez co rzuciła studia, a mężczyzna ożenił się z kimś innym. W zakamarkach pamięci nigdy o sobie tak naprawdę nie zapomnieli. Dopiero później po trzynastu latach ich drogi w końcu się krzyżują. Zuzanna ma przygotować dla Adama piękny ogród. Nie omieszka tego wykorzystać, by pozostawić mu list ukryty w roślinach. Czy Adam pozna jego treść? Dlaczego na początku jej nienawidziłam? Ze względu na mnogość bohaterów, historii, zdarzeń, które momentami zlewały mi się w jedno, nie potrafiłam się w tej powieści odnaleźć. Lubię gdy jest dużo postaci, wiele narracji przedstawionych z różnych perspektyw, ale tutaj było tego za wiele. Nie potrafiłam się skupić na konkretnym wydarzeniu, przeskakiwałam z jednej opowieści do drugiej i denerwowało mnie to. Momentami miałam wrażenie, że książka została strasznie chaotycznie napisana. Przez to chciałam odłożyć książkę na półkę i już do niej nie wracać. Jednak w ostateczności dałam jej szansę gdyż wiele osób pozytywnie ją oceniało, więc lektura coś musiała w sobie mieć, że tak została odebrana. Z ciekawości sprawdziłam i po przekroczeniu setnej strony spojrzałam na opowieść przychylniejszym okiem. Zaczęłam dostrzegać zalety, historia zaczęła nabierać większego sensu, bohaterowie stali mi się bliżsi, ich przeżycia, doznania, opowieści zamiast rozbiegać, łączyły się w wspólną całość. Różnorodność przestała mieć dla mnie znaczenie i zaczęłam czerpać przyjemność z czytanej lektury. Z zainteresowaniem obserwowałam rozwój wydarzeń. Przechodząc z jednego rozdziału do drugiego miałam wrażenie jakby każdy z bohaterów otwierał przede mną drzwi i z uśmiechem na ustach zapraszał do siebie na ciepłą herbatę, bym poznała jego historie, emocje. Mimo, że na początku nie potrafiłam odnaleźć się w książce nie żałuję, że zapoznałam się z lekturą. I cieszę się, że dałam jej szansę. Pozytywne opinie coś o tym mówią. Każdy odnajdzie w niej coś dla siebie. Trzy pokolenia kobiet, każda z nich boryka się z przeszłością, która odcisnęła swe piętno w późniejszym życiu, o różnych charakterach. Do tego otrzymujemy przyjaciół, znajomych, którzy wnoszą do świata bohaterek nieco koloru, ciepłych barw, miłość. Nie zabraknie jednak różnych przeszkód, kłód pod nogami, które zafunduje im los. Będzie też dużo humoru, pięknych kwiatów, które zachwycą oko. Opowieść jest przyjemna, lekka, warto się nad nią zatrzymać i dać jej szansę. Książka jest niczym kwiat, z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej rozkwita, zachwyca swą barwą i zapachem. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-03-2018 o godz 12:39 przez: Erato Czyta
Lubicie kwiaty? Ja bardzo, mimo że nie mam do nich ręki i nie jest mi dane nigdy długo się nimi nacieszyć to jednak uwielbiam na nie patrzeć i je wąchać. Z tego powodu też zdecydowałam się na lekturę książki o zachęcającym tytule: „Ogród Zuzanny”. Zuzanna Czaplin mieszka wraz z babcią, mamą i dorastającym synem w skromnym domku w Starej Leśnej. Bohaterka pracuje w sklepie z roślinami oraz projektuje i urządza klientom ogrody. Pewnego dnia otrzymuje zlecenie od bogatego mężczyzny, który właśnie kupił stary dworek w jej miejscowości. Okazuje się, że klientem tym jest osoba dobrze jej znana. Mężczyzna z jej przeszłości, przed którym Zuzanna od dawna ukrywa pewne sekrety. Jak potoczy się spotkanie dawnych znajomych? Czy Adam odkryje co ukrywa przed nim Zuzanna? Jaką rolę w tym wszystkim odegra rodzina bohaterki? Zacznę od tego, że rodzinka Czaplin bardzo przypomina mi mój własny rodzinny dom i jego domowników – trzy kobiety, trzy pokolenia, trzy różne charaktery – wychowywałam się właśnie w takiej rodzinie. Z czasem mój mąż stał się jej częścią i rodzynkiem wśród „Pań”, takim samym jak syn Zuzanny. Przyznam, że dzięki temu tak bardzo polubiłam się z tą historią i rodziną, ten element sprawił, że lektura przypadła mi do gustu jeszcze bardziej. Muszę przyznać, że zżyłam się z bohaterami tej książki, wzbudzili oni moją sympatię z wszystkimi zaletami i wadami – tak jak w prawdziwym życiu, tak też w tej historii nikt nie jest idealny – bohaterowie są autentyczni i realni, mimo że każdy z nich jest na swój sposób specyficzny. Nie tylko Panie Czaplin, bo poznamy tu również księdza, który jeździ na motorze i z przyjemnością ubiera skórę. Starszą panią, która próbuje uwieść w niekonwencjonalny sposób aptekarza. Poznamy też mężczyznę biegającego w leginsach, który ponad wszystko chce dbać o naturę i zwierzęta. Zapewniam Was, że bohaterowie nie pozwolą Wam się nudzić. Do tego wszystkiego autorki wypełniły całą historię humorem – jest w niej dużo śmiesznych sytuacji i wydarzeń. Na mojej twarzy co chwilę pojawiał się uśmiech, szczególnie gdy wizualizowałam sobie dane sytuacje. Oprócz tego, że książka jest zabawna to również opowiada o życiowych problemach, rozterkach i niepowodzeniach, jednak cały czas jest to opowieść, w której panuje ciepły, rodzinny i serdeczny klimat. Rzecz jasna jak sam tytuł sugeruje nie zabrakło w „Ogrodzie Zuzanny” nawiązań do ogrodnictwa, roślin, a nawet pojawił się bardzo ciekawy motyw, w którym autorki wykorzystały język kwiatów. Natomiast babcia Cecylia, jak na prawdziwą babcię przystało, snuje bardzo ciekawe opowieści, zarówno o swojej przeszłości jak i o starych zwyczajach. Historia ta przypomina trochę fabułę polskiego (jeszcze nieistniejącego) dobrego serialu, przynajmniej ja miałam takie skojarzenia podczas lektury i przyznam, że z przyjemnością obejrzałabym kilkuodcinkową serialową ekranizację tej książki. Miło byłoby zobaczyć tą całą gromadę ludzi i ich perypetie na ekranie. Autorki stworzyły świetny duet i zdecydowanie muszę napisać kolejną część, bo to nie ludzkie zostawić czytelnika na sam koniec w takim osłupieniu i niepewności. Czekam na dalsze losy pań Czaplin i ich przyjaciół.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2018 o godz 19:06 przez: Kamila Idziaszek
Przyznam szczerze, że do "Ogrodu Zuzanny" podchodziłam ze sporym dystansem i rezerwą. Kompletnie nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po autorkach i wolałam nie ryzykować, że po przeczytaniu lektury będę czuła duże rozczarowanie. Tak więc nie nastawiałam się na szczególnie wybitną powieść, ale miałam nadzieję, że obie autorki mile mnie zaskoczą. Czy tak się rzeczywiście stało? Do przeczytania tej książki niewątpliwe zachęcił mnie jej opis, który wydał mi się na tyle interesujący, że postanowiłam dać szansę nieznanym mi wcześniej nazwiskom. Choć "Ogród Zuzanny" przeczytałam jeszcze przed premierą, recenzja pojawia się dopiero teraz. Mimo wszystko zapraszam do zapoznania się z dalszą jej częścią, z której dowiecie się czy warto poświęcić swój czas tej lekturze. Zuzanna i Adam poznali się jeszcze na studiach jednak ich drogi szybko się rozeszły. Adam wyjechał za granicę, a po jakimś czasie włożył na palec obrączkę. Zuzanna natomiast rzuciła studia, krótko była mężatką i od lat samotnie wychowuje dziecko. Po kilkunastu latach bohaterowie spotykają się ponownie. Adam zamawia projekt ogrodu, którym zajmować ma się jego dawna koleżanka ze studiów. Kobieta postanawia przekazać mu wiadomość ukrytą w roślinach. Doskonale zna wiktoriański język kwiatów i często w ten właśnie sposób "pisze" do swoich bliskich. Czy Adamowi uda się zrozumieć ukryte przesłanie? Czy będzie potrafił dostrzec uczucia Zuzanny? Fabuła "Ogrodu Zuzanny" jest ciekawa i niewątpliwie wyróżnia się na tle innych powieści obyczajowych. Pierwszy raz spotkałam się z wiktoriańskim językiem kwiatów, ale bardzo mnie to zaintrygowało. W końcu kto z nas nie chciałby dostać wiadomości napisanej za pomocą roślin? Autorki stworzyły niesamowicie ciepłą historię, która daje nadzieję i poprawia humor w nawet najbardziej paskudny dzień. Losy Zuzanny i Adama wywołują uśmiech na twarzy czytelnika i gwarantują wiele cudownych chwil w świecie pełnym kwiatów i miłości. Justyna Bednarek wraz z Jagną Kaczanowską stworzyły bardzo barwne i sympatyczne postacie. Każdy z bohaterów wyróżnia się niepowtarzalną osobowością i cechami charakteru. Autorki pokazały, że mają ogromne poczucie humoru, które wręcz wylewa się spomiędzy kart tej powieści. Każda kolejna strona to potężna dawka silnych emocji i niezapomniane chwile spędzone wspólnie z tymi cudownymi bohaterami. Język, którym posługują się autorki jest prosty i łatwy w odbiorze. Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska piszą z ogromną lekkością, dzięki czemu powieść czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Muszę przyznać, że nawet nie wiem kiedy z początkowych stron dotarłam aż do samego zakończenia. Przygody głównych bohaterów tak bardzo mnie wciągnęły, że nie byłam w stanie oderwać się od lektury. Podsumowując - "Ogród Zuzanny" to pozycja, której zdecydowanie warto poświęcić czas i uwagę. Cieszę się, że postanowiłam zaryzykować i zapoznać się z twórczością Justyny Bednarek i Jagny Kaczanowskiej, bo dzięki temu odkryłam prawdziwą perełkę. Wiem, że często czytelnicy boją się sięgać po powieści tworzone przez polskich autorów, ale jak widać w tym przypadku nie było powodów do obaw.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-03-2018 o godz 18:57 przez: zaczytanapatka
W willi Kurza Stopka mieszka czteropokoleniowa rodzina - Cecylia Czaplicz, jej córka Krystyna, wnuczka Zuzanna i prawnuk Wojtek. Zuzanna jest samotną matką. Los nie obszedł się z nią łaskawie, spadł na nią trud utrzymania rodziny. Pracuje w firmie projektującej ogrody a kwiaty od zawsze były jej pasją. Kiedy willę Jolancin remontuje pewny milioner, firma Kozak Garden otrzymuje duże zlecenie. Okazuje się, że Zuzanna dobrze zna nowego właściciela Adama Przygodzkiego, z którym łączą ją raczej niezbyt pozytywne wspomnienia. Zuzanna planuje urządzić mu ogród na własnych zasadach. Wciela w życie wiktoriański język roślin. Za pomocą kwietnego przekazu postanawia przekazać mu wiadomość. Jak potoczą się losy tych dwojga? Czy Zuzanna odnajdzie miłość? "Ogród Zuzanny" to pełna ciepła i humorystyczna powieść o miłości. Opowiada o codziennym życiu bohaterów, których po prostu nie da się nie polubić. Oprócz rodziny Czapliczów mamy do czynienia z przedsiębiorczym szefem Kozakiem, wielbicielem motocyklów proboszczem Augustem Fąfarą, fryzjerką Wiolą, ekologiem z zamiłowania Wtorkiem czy Panią Irenką pałającą jednostronnym uczuciem do aptekarza Koczocika. Ci drugoplanowi bohaterzy są fantastyczni a ich perypetie nie raz sprawiły, że śmiałam się do łez. Na pierwszy plan wysuwają się jednak same panie Czaplicz. Cecylia to mądra i ciepła kobieta, babcia idealna, pełna energii. Krystyna na pierwszy rzut oka jest szorstka i nieprzyjemna ale i ona skrywa w sobie ogromne pokłady miłości. Zuzanna to dzielna kobieta łącząca pracę z opieką nad synem. Choć dużo ich dzieli i mają odmienne charaktery to i tak wiele je łączy. wszystkie mają za sobą nieszczęśliwe związki i wiele w życiu przeszły. "Ogród Zuzanny" jest powieścią iście bajkową. Ciepłą, optymistyczną ale i wzruszającą. Choć bohaterowie grają tutaj pierwsze skrzypce to kwiaty, rośliny powiedzą nam więcej niż oni sami. Każdy kwiat, niepozorna roślinka ma swoje znaczenie, które znają tylko nieliczni. Zuzanna stworzyła plan płynący prosto z jej serca, niosący ze sobą pewną tajemnicę. Co dwie głowy to nie jedna - zgadzam się z tym całkowicie. Autorki pokazały na co ich stać i stworzyły naprawdę FANTASTYCZNĄ powieść. Historia łapie za serce. Jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Historia w przepiękny i subtelny sposób opowiada o uczuciach, czasem lekko skomplikowanych, prawdziwych. Książka ujęła mnie swoją oryginalnością i pięknem. Przyjaźń, miłość, nadzieja, przebaczenie, życiowe błędy, szukanie szczęścia - to wszystko zostało tutaj doskonale opisane. Powieść ma w sobie delikatność i urok, na pewno przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom kwiatów. Bardzo się cieszę, że nie jest to zakończenie losów przesympatycznych pań Czaplicz i mieszkańców Starej Leśnej. Zapraszam Was do ogrodu Zuzanny pachnącego miłością i otulającego zapachem kwiatów i ziół. Ta powieść na pewno Was zauroczy. Gorąco polecam! "Naczelna zasada brzmi: kochaj i rób co chcesz. Ale najpierw kochaj. I zacznij od siebie." https://zaczytanapatka.blogspot.com/2018/03/ogrod-zuzanny-jbednarek-jkaczanowska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-02-2018 o godz 17:51 przez: Rosa Czyta
Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska (jakież piękne imię, Jagna, uwielbiam od dzieciństwa!) stworzyły wspólnie bardzo ciepłą i urokliwą opowieść o czteropokoleniowej rodzinie, w mniejszej podwarszawskiej miejscowości. Jednak Autorki nie skupiły się wyłącznie na samych perypetiach rodzinnych, a zapełniły karty powieści również historią innych mieszkańców Starej Leśnej. Od pierwszych stron obdarzyłam bohaterów sporą sympatią i z przyjemnością zagłębiłam się w ich losy. Główną bohaterką jest tytułowa Zuzanna Czaplicz, której życie nie szczędziło przykrych doświadczeń. Po nieudanym małżeństwie powróciła wraz z synem do rodzinnego domu, do matki i babki. Podejmuje pracę u miejscowego przedsiębiorcy, Roberta Kozaka, który mocno wyzyskuje swoją jedyną i najlepszą pracownicę. Projektowanie ogrodów, uprawa roślin to coś, co Zuzanna kocha w swojej pracy, jednak wysiłek, jaki musi wkładać w utrzymanie na swoich barkach całej firmy Kozak Gardens, wydaje się być nadludzki. Niestety zarobki nie oddają jej zaangażowania. Przypadek sprawił, że firmie Kozak Gardens zostało zlecone zaprojektowanie i wykonanie ogrodu przy starej, zaniedbanej wilii Jolancin. Zleceniodawcą okazał się Adam Przygodzki, dawna miłość Zuzanny z czasów studiów. Krótki romans pozostawił jakąś gorycz w kobiecie, niechęć do Adama. Nie potrafiąca mówić o uczuciach Zuzannach, postanawia, że pozostawi mu wiadomość w ogrodzie, w mowie kwiatów. Książka ta to nie tylko opowieść mieszkańcach Kurzej Stopki zamieszkanej przez Panie Czaplicz, ale również o ich przyjaciołach, znajomych, sąsiadach. Robert Kozak dowie się, jak traktować ludzi, oraz że nie warto zawsze na wszystkim oszczędzać. Pan Wtorek, ekolog z zamiłowania, zrozumie, że nie wystarczy kochać natury, by bezpiecznie spożywać wszelkie jej płody. Ksiądz Fąfara pokaże się z ludzkiej strony i przekona się, że trudna pokuta może sprawiać radość. Aptekarz Koczocik przestanie się wstydzić i ukrywać ze swoimi pasjami. A mąż Kazi, Ludwik zostanie oświecony informacją, że garnki myje się także od zewnątrz. Wielobarwne perypetie wyrazistych postaci dopinają powieść, pogłębiając satysfakcję czytającego. Bywa zabawnie, czasami smutno, innym razem niebezpiecznie. Zdarzają się nieporozumienia, radości, euforie i kłótnie. Jak w życiu, bo to w końcu urokliwa powieść obyczajowa. Zawsze fascynowało mnie to, jak niektórzy pisarze potrafią napisać książkę wspólnie. Czy dochodzi między nimi do konfliktów w tym twórczym procesie? Czy dzielą się pracą po równo? Jak pogodzić styl? Nie wiem jak to wszystko się odbywa, osobiście nie wyobrażam sobie czegoś takiego, bo nawet referaty w szkole wolałam pisać zupełnie sama, niż w parach. Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska poradziły sobie z tym zadaniem świetnie. Napisały lekką i niezwykle ciepłą książkę, która przenosi nas w świat niby zwykłych ludzi, a jednak w jakiś niewyjaśniony sposób nasycony pewną magią. Piękna i równa, elegancko skomponowana, obdarzona szczyptą humoru daje oddech i napełnia energią. Polecam, szczególnie jeśli tęsknicie za wiosną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-01-2018 o godz 13:20 przez: Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Zima jest piękną porą roku i ją lubię, ale ma jedną wadę. W czasie jej trwania nie kwitną kwiaty, a ogrody, łąki i lasy zamierają pod całunem śniegu. Brakuje pięknych, naturalnych zapachów za którymi tęsknię. I chyba właśnie dlatego sięgnęłam po książkę "Ogród Zuzanny". Lektura okazała się nader interesująca i bardzo przypadła mi do gustu. Wizyta w kwitnącym ogrodzie i poznanie sympatycznych bohaterów to idealne zajęcie na ciemny, chłodny i długi zimowy wieczór. W miejscowości Stara Leśna gdzieś na Mazowszu w starym, drewnianym domu zwanym Kurzą Stopką mieszkają panie Czaplicz. Cecylia nestorka rodu ma 90 lat i świetną kondycję oraz pamięć. Jej córka Krystyna jest zdecydowanie mniej pogodna i otwarta na świat. Wnuczka Zuzanna pracuje jako projektantka ogrodów i samotnie wychowuje syna Wojtka. Cecylia pochodzi z Kresów. Za swoją krainą dzieciństwa bardzo tęskni. Tam był jej dom, tam przeżyła swoją pierwszą miłość do Daniły, tam w ogrodzie zasadziła wspólnie z ukochanym pewien kwiat. Zuzanna otrzymuje od szefa zlecenie urządzenia ogrodu otaczającego willę Jolancin, którą nabył nie kto inny jak Adam - jej studencka miłość.Czy spotkanie po latach na nowo ożywi młodzieńcze uczucie? Jeśli chcesz zagościć w uroczym świecie w którym mówią nie tylko ludzie, ale i kwiaty to gorąco polecam lekturę książki, która jest oryginalna i bardzo ciepła. Otula swoim klimatem i uroczo pachnie - bukietem kwiatów i pękami ziół, a w te aromaty wkrada się zapach pieczonych ciast i innych słodkości. "Ogród Zuzanny" to tytuł bardzo relaksujący, uczulający na piękno natury i napawający pozytywną energią. Udowadniający, że miłość jest krucha i trzeba o nią dbać a czasem walczyć. Jej wrogiem są niedomówienia i zbyt gwałtowne gesty, które mogą zamknąć drogę ku szczęściu. To, co urzekło mnie w książce to sentyment do przeszłości i traktowanie wspomnień jak coś niezwykle cennego, wyjątkowego, jako coś, co stanowi nasz skarb. Wielką przyjemnością było towarzyszenie Cecylii i jej wnuczce w podróży do rodzinnych korzeni na Kresy. Właśnie te kresowe pierwiastki dodają powieści nadzwyczajnego uroku. Ciekawie wprowadzona jest postać Jurka. Czytając czuje się częścią dobrej i pełnej empatii rzeczywistości w której zdecydowanie króluje dobro i pozytywne relacje. Treść lektury jest mocno okraszona humorem i utrzymana w lekkim stylu. Opisane scenki rodzą często uśmiech na twarzy, a samo czytanie relaksuje i wprawia w dobry nastrój. Mocną stroną prozy Autorek są opisy, stworzenie pozytywnych miejsc, a także wesołe dialogi i zabawne sytuacje. "Ogród Zuzanny" to książka o miłości, przyjaźni i odkrywaniu sekretów z przeszłości. To tytuł o wybaczaniu i porywach serca. To powieść o prawdziwym życiu, które niesie dobre i złe zdarzenia ujęta w solidne ramy i napisana z pomysłem. Jej lekturę gorąco polecam i życzę miłego czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-01-2018 o godz 08:20 przez: Joanna Niedzielska
Na pewno lubicie kwiaty. Każda z nas ma swoje ulubione. Ja uwielbiam bez. Uwielbiam jego zapach, zawsze z niecierpliwością czekam, aż zakwitnie. Zapewne wiecie, że za pomocą kwiatów można wiele rzeczy powiedzieć. Każdy kwiat ma swoją symbolikę, próbuje nam coś powiedzieć. Zuzanna Głowna bohaterka to ogrodniczka, która świetnie rozumie symbolikę kwiatową, dostaje od swojego szefa zadanie. Ma zaprojektować ogród pewnemu biznesmenowi. Okazuje się, że owym biznesmenem jest dawny znajomy Zuzanny. Początkowo nie jest ona zadowolona, że jej poukładany świat, może znowu stracić swoje stabilne fundamenty. Z Adamem w przeszłości łączyła ja krótka znajomość, ale dla niej było to coś więcej. Kobieta postanawia, właśnie za pomocą kwiatów przekazać mężczyźnie kilka informacji o sobie. Stara się również zrzucić z siebie pewien sekret. Jednak, czy on okaże się na tyle inteligentny, że to zrozumie? No wiecie faceci i kwiaty? Dowiedziałam się, dzięki tej książce, że jeśli kogoś nie lubimy, powinniśmy, podarować mu bazylię (hihi, ja kiedyś dostałam bazylie w doniczce, wyhodowaną własnoręcznie przez moją przyjaciółkę, dostałam ją, od niej, bo wiedziała, że uwielbiam pesto ze świeżej bazylii). Ok, wracamy do książki. Ogród Zuzanny to świetnie napisana książka o międzypokoleniowej miłości. Nie jest to bowiem tylko historia Zuzanny i Adama. Mam tu również historię miłości babki Zuzanny, przewrotną i trochę humorystycznie opisaną historię małżeństwa Kozaków. Jest to czasami naprawdę bardzo zabawna historia, którą trzeba czytać z przymrużeniem oka. Niektóre wydarzenia są tak absurdalne, że aż możliwe. Bohaterowie to mieszkańcy małej mieściny Stara Leśna. Autorka świetnie przemyślała i wykreowała ich charaktery i osobowości. Moje serce skradł ksiądz, który jeździ na motocyklu, spotyka się z innymi motocyklistami i … pomagają oni wszyscy dzieciakom z domu dziecka. Fajne jest to, że poznajemy kawałek historii wszystkich mieszkańców, autorka nie skupia, całej naszej uwag tylko na Zuzannie. Poznajemy zatem różne problemy, jest to bardzo realne, możemy dzięki temu zabiegowi, poczuć się tak, jakbyśmy tam mieszkali. Myślę, że są to bardzo fajni ludzie, sama dobrze się czułam w tym wyimaginowanym miasteczku. Myślę, że wy też poczujecie się tu bardzo dobrze. Od samego początku będzie Wam towarzyszył zapach kwiatów i ziół. Będzie dużo śmiechu, zabawnych zdarzeń w roli głównej z ekologiem, księdzem i miejscowym biznesmenem. Książa jest napisana jednak bardzo specyficznym językiem, do którego się trzeba trochę przyzwyczaić (przyznam się, że było mi dość trudno przebrnąć te pierwszych kilkanaście stron, nawet miałam już zamiar zrezygnować, ale nie róbcie tego pod żadnym pozorem, wytrwajcie!) Gwarantuję Wam, że po przeczytaniu kilkunastu stron przyzwyczaicie się i książka wciągnie was bez reszty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2018 o godz 10:47 przez: Kasia i Książki
kasiaiksiazki.blogspot.com W Starej Leśnej, w drewnianym domu zwanym Kurzą Stopką mieszka tytułowa Zuzanna, samotnie wychowująca syna, jej nieco zgorzkniała matka oraz nestorka rodu Czaplicz - Cecylia. Wszystkie kobiety wiodą w miarę spokojne życie. Jako, że jedynym żywicielem rodziny jest Zuzanna, ledwo wiążą koniec z końcem. Finanse pomału topnieją. Jako projektantka ogrodów w firmie Kozak Garden nie zarabia wiele. Jej pensja okazuje się niewystarczająca, by opłacić wszystkie rachunki na czas. A i o podwyżkę u Roberta Kozaka ciężko... Kiedy do wsi sprowadza się zamożny mężczyzna i wykupuje zrujnowaną wille, Kozak Garden dostaje od niego intratne zlecenie. Firma (notabene zatrudniającego jednego pracownika - Zuzannę) ma za zadanie doprowadzić ogród do porządku. Szybko okazuje się, że ów mężczyzna był niegdyś nieszczęśliwą miłością Zuzanny z czasów studenckich. Jako, że kobieta od lat interesuje się wiktoriańskim językiem roślin, postanawia zostawić mu sekretną wiadomość, zapisaną w zaprojektowanym przez siebie ogrodzie. Sytuacja jednak komplikuje się, kiedy między Adamem, a Zuzanną na nowo zaczyna rodzić się głębokie uczucie... Losy głównych bohaterów wciągają od pierwszych stron. Przeplatane są one wesołymi przygodami innych mieszkańców Starej Leśnej. Nie da się ukryć, że autorki wykreowały mocne, charakterystyczne postacie - zarówno te pierwszo, jak i drugoplanowe. Każda z nich jest specyficzna, ma oryginalne cechy. Na uwagę zasługuje Cecylia - mimo wieku, bardzo dba o swój wygląd - zwłaszcza paznokcie, które zawsze pomalowane są pod kolor stroju. Szczególnie do gustu przypadło mi również kółko wzajemnej adoracji, w postaci proboszcza, cukiernika i aptekarza - najlepszych przyjaciół babki. To ekipa, z którą zdecydowanie nie można się nudzić. Podczas lektury książki, co i rusz dostarczają oni czytelnikowi wiele radości (podobnie z resztą jak Robert Kozak). Język, którym operują autorki jest lekki, dzięki czemu przez kolejne strony powieści dosłownie płyniemy. Książkę czyta się z dużą przyjemnością. Kiedy ją skończyłam, poczułam żal, że doszłam już do jej finiszu. Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że autorki w treści przemyciły znaczenie wielu kwiatów, także po lekturze powieści będziemy bogatsi o symbolikę niektórych z nich ;) Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska stworzyły piękną powieść o miłości, również tej utraconej, o szacunku i przyjaźni. To książka, która napawa optymizmem. Momentami wzrusza, momentami bawi. Nie spodziewałabym się nigdy, że książka o tej tematyce tak bardzo mi się spodoba. "Ogród Zuzanny" uważam za zdecydowanie udany debiut i z czystym sumieniem będę polecać każdemu znajomemu i nieznajomemu. Polecam serdecznie - dla mnie 10/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-01-2018 o godz 09:52 przez: markietanka
Ogród Zuzanny to przepiękna, wzruszająca i ciepła opowieść o rodzinie, miłości, przyjaźni. Słowem o wszystkich odcieniach życia, jakie nas otaczają. Zarówno tych pięknych i ciepłych, ale również o tych smutnych. Nikt nie jest idealny w rodzinie, ale jak pokazują autorki, kocha się nie "za", ale "mimo że". Miłość rodzinna czasem bywa szorstka, ale zawsze jest i jest prawdziwa. Nie zawsze tylko umiemy ją okazać... Cecylia, Krystyna i Zuzanna to trzy pokolenia pań Czaplicz, a damski nurt przerywa syn Zuzanny. Mieszkają one w starym, drewnianym domu zwanym Kurzą Stopką w Starej Leśnej. To silne kobiety, które los doświadczył, ale ich nie załamał. Są jak solidne drzewa, które trwają obok siebie i stanowią podporę tej rodziny. Każda z nich jest inna, ale łączy je miłość i wzajemne wsparcie. Cecylia jest już wiekową prawie dziewięćdziesięcioletnią, ciepła kobietą, którą wszyscy uwielbiają. Kobietą, która żyje pierwszą miłością do Daniły, ale kocha również swego zmarłego męża Brunona. Jej pasją są piątkowe wieczorki brydżowe, w których uczestniczą miejscowy ksiądz, aptekarz i cukiernik :) Krystyna jest kobietą, która wygrała z nowotworem przy wsparciu swojej rodziny. Kobietą, która rozeszła się z niekochanym mężem, który ją zdradzał. Trzęsie domem i kopci papierosy jak lokomotywa. Jej relacje z córką są bardzo szorstkie, ale wnuka uwielbia. Zuzanna utrzymuje rodzinę dzięki pracy jako projektantka i wykonawczyni ogrodów w lokalnej firmie Kozak Gardens. Nie zarabia wiele i nie przepada za swoim szefem, ale uwielbia swoją pracę. Kocha ogrody, kocha rośliny, a jej pasją jest wiktoriańska mowa roślin. Samotnie wychowuje syna po odejściu od męża i po jego śmierci. Wszystkie panie Czaplicz mają za sobą problematyczne związki i wszystkie trzymają się swego nazwiska, którego nie zmieniły dla niekochanych mężczyzn. W Starej Leśnej wiele się dzieje, więc ich życie do nudnych nie należy. Są właścicielkami specyficznego kuraka, który przyszedł i już nie chciał odejść, choć daje się we znaki :) Zlecenie wykonania ogrodu w wilii Jolancin wiele namiesza w ich życiu, szczególnie w życiu Zuzanny, ale dlaczego? Musicie przeczytać sami :) Ogród Zuzanny to opowieść, która zapada w pamięć i niesie ogromne pokłady optymizmu. Pokazuje piękną przyjaźń, różne odcienie miłości, te dobre, ale i te złe chwile w życiu. Nie jest słodka - jest prawdziwa! Wzrusza, bawi do łez, otula jak najmiękciejszy koc i sprawia, że czujemy się członkami tej zwariowanej rodziny.A na finale sprawia, że łzy lecą nam z oczu - taki jest Ogród Zuzanny! I ja do niego na pewno jeszcze wrócę :) http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2018/01/ogrod-zuzanny-justyna-bednarek-jagna.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2018 o godz 21:52 przez: ejotek
Powieść nowego duetu pisarskiego jest niezwykle oryginalna pod wieloma względami – postacie ludzi i zwierząt są wyraziste, obdarzone rozmaitymi wadami i zaletami oraz zdolnościami do ironizowania czy też zarażania humorem. Jeśli szukalibyście lektury, w której domowymi pupilami są nie tylko kot czy pies będzie to pozycja idealna. Krystyna jest oziębła i markotna, wciąż doszukująca się w życiu problemów. Nie potrafi odnaleźć się w aktualnej rzeczywistości a drażni ją zrozumienie i komitywa własnej matki z jej córką. Moje serce skradła nestorka rodu Czaplicz – Cecylia – pochodząca zza granicy w Dorohusku – zresztą do Dziatkiewiczów uda się w sentymentalną podróż… Jaki będzie miała ona wpływ na staruszkę? Czy rozpozna rodzinne strony? Prawie dziewięćdziesięcioletnia kobieta ma w sobie pokłady energii i nietypowe podejście do życia – w każdy piątek organizuje brydża, ubiera się dość oryginalnie a paznokcie maluje na wściekłe kolory. Zajmuje się robieniem naparów oraz motanek a cieszą ją błahostki. Plejada postaci, które zapamiętam na długo obejmuje również ekologa Jacka Wtorka, cukiernika Stanisława Grzybka, proboszcza Fąfarę i jego drużynę motocyklową, Kazię i Wiolę, czyli przyjaciółki Zuzy i jeszcze kilkoro innych ‘barwnych ptaków’. Nudzić się z nimi nie da, choć początek lektury nie był dla mnie porywający. Na szczęście później autorki nadrobiły to po wielokroć. Po raz pierwszy spotkałam się w powieści z mową roślin i z niezwykłym zainteresowaniem obserwowałam jak Zuzanna tworzy ogród Adamowi. Dlaczego zmieniała koncepcję na kompozycje nasadzeń? Czy mężczyźnie uda się odczytać to, co kobieta próbuje mu przekazać? Jak wielkie znaczenie w wyborze partnera dla samotnej matki odgrywa relacja kandydata z dzieckiem? Jaką bolesną tajemnicę skrywa proboszcz? Czy Krystyna otworzy się przed córką? Kim są Anioły proboszcza czy moralne bezkręgowce? Jaką rolę w relacjach pewnego małżeństwa odegra mikroświnka? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już sami – w powieści. Podsumowując - „Ogród Zuzanny” to powieść o wybaczeniu, powrocie do korzeni, miłości i trudnej przeszłości. Poprzez kolejne stronice przewijają się również utracona przyjaźń, niedopowiedzenia, poczucie winy, liczne sekrety oraz przesłanie, iż o wielkie szczęście trzeba walczyć. Polecam Wam tę piękną, oryginalną i wzruszającą historię z zaskakującym finałem w sylwestrową noc. całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2018/01/justyna-bednarek-jagna-kaczanowska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
31-01-2018 o godz 15:56 przez: KAtarzyna Sapierzynska
"Ogród Zuzanny" to dzieło duetu; Justyny Bednarek i Jagny Kaczanowskiej. Stanowi pierwszą część cyklu. Stara Leśna to miejscowość niedaleko Warszawy. W tej miejscowości jest domek zwany Kurzą Stopką. W domku tym mieszkają trzy panie Czaplicz; dziewięćdziesiątletnia Cecylia, jej córka, Krystyna oraz wnuczka Zuzanna z synem Wojtkiem. Każda z mieszkanek jest indywidualnością, zdecydowanie najbarwniejszą jest seniorka rodu. Ale jak tytuł wskazuje, opowieść jest o Zuzannie, więc na niej się teraz skupmy. Otóż to prawie czterdziestoletnia kobieta zajmuje się projektowaniem ogrodów. Daje się wyzyskiwać swojemu szefowi, Robertowi Kozakowi, gdyż ma kompleks, że nie ukończyła studiów. Pracuje więc ponad siły, żeby utrzymać syna i pomóc rodzinie. Gdy dostaje kolejne zlecenie, dotyczące zaplanowania wielkiego ogrodu dla pewnego milionera, jej życie się zmienia. Okazuje się, że milionerem owym jest jej kolega z dawnych lat, Adam Przygodzki, z którym łączył ją epizod na tle romansowym.Bynajmniej nie zachwycona tym faktem projektuje mu ogród zgodnie z mową kwiatów, którą się pasjonuje. Za pomocą roślin chce przekazać Adamowi jak mocno ją zranił, jak bardzo go nienawidzi. W miarę prac w ogrodzie mężczyzny sytuacja się zaczyna zmieniać. Przy bliższym poznaniu Adam znacznie zyskuje, Zuzanna widzi w nim nie tamtego, nieodpowiedzialnego młodzieńca, którego niegdyś znała, a mężczyznę dojrzałego, zdecydowanego i bardzo atrakcyjnego. Gdy już ich łączy coś poważniejszego, na scenę powieści wkracza prawie była żona Adama, Karolina. Namiesza ta kobieta w ich uczuciach, oj namiesza. Wystawi je na prawdziwą próbę. Okaże się czy to uczucie to miłość czy tylko wzajemna fascynacja. I czy na pewno Adam jest tym mężczyzną, który może dać Zuzannie szczęście. Można powiedzieć sądząc po powyższej części tej recenzji, że "Ogród Zuzanny" to powieść jakich wiele, podobna do większości obyczajówek na rynku wydawniczym. Nic bardziej mylnego. Od zwyczajnych, przeciętnych powieści tego gatunku odróżnia ją niesamowite poczucie humoru, zarówno sytuacyjne jak i związane z samymi postaciami, które są wykreowane niezwykle przejrzyście i w sposób przemyślany. Praktycznie każdy mieszkaniec Starej Leśnej, począwszy od proboszcza Fąfary, skończywszy na szalonym ekologu Jacku Wtorku zyskuje naszą sympatię. Polecam tę książkę każdej czytelniczce bez względu na wiek. Każda z Was będzie tak samo oczarowana. Gwarantuję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-01-2018 o godz 22:21 przez: malyneczka
Jeśli płakaliście ze śmiechu przy Nigdy w życiu, wzruszaliście przy Domu nad rozlewiskiem, a także uważnie śledziliście życie na wsi przedstawione w serialu Ranczo, to książka Justyny Bednarek oraz Jagny Kaczanowskiej jest dla Was idealną lekturą. Ogród Zuzanny dostałam jako egzemplarz recenzencki przed korektą, więc nie wiem, jak będzie się zaczynał właściwy tekst książki. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ po przeczytaniu pierwszego zdania miałam niemiłosierną ochotę zobaczyć jak ta książka fruwa. Całe szczęście szybko się nie zrażam i zawsze zaczętą książkę czytam do końca. A po przeczytaniu mówię: gdzie jest drugi tom??? Ogród Zuzanny to historia tytułowej Zuzy, która mieszka w domu razem ze swoją mamą Krystyną, babcią Cecylią oraz synkiem Wojtkiem. Zgadza się: Wojtek est jedynym przedstawicielem męskiego gatunku w domu w Starej Leśnej. Niestety ukochany mąż babci Brunon zmarł lata temu, a pozostałe panie Czaplicz szczęścia w miłości nie zaznały. Ponadto choroba matki zmusza Zuzę do porzucenia studiów, a w małej wiosce poświęca się pracy u lokalnego architekta ogrodów. łatwej pracy nie ma, ponieważ jej przełożony do planowania ogrodów ma dwie lewe ręce, więc Kozak Gardens tak naprawdę funkcjonuje dzięki ciężkiej pracy Zuzy. Życie tej czterdziestolatki jest monotonne, aż do wioski postanawia wprowadzić się pewien bogacz, który kupuje dawny pałac - Jolancin, który oprócz wspaniałej, ale zdewastowanej architektury posiada ogromny ogród. Adam Przygodzki, bo tak nazywa się nowy mieszkaniec starej willi, postanawia odremontować ogród i zwraca się z tym zadaniem do firmy Kozaka. Nagle okazuje się, że bardzo dobrze zna jego pracownicę Zuzę... Historia naprawdę urzeka i chociaż na moment zapomniałam o trzaskającym za oknem styczniowym mrozie. Powieść to w zasadzie gotowy scenariusz na serial, który na pewno cieszyłby się sporą oglądalnością. Nie jest to kolejna powieść dla kobiet. To książka, która pokazuje, że miłość nie jedno ma imię, że trwa wiecznie, że niemożna się zakochać i odkochać, że pieniądze szczęścia nie dają, a przede wszystkim uczy szczerości, bo kłamstwo ma bardzo krótkie nogi. Jeśli planujecie powoli majówkę nie zapomnijcie o tej książce. Jeśli nie, po prostu zaparzcie sobie kubek gorącej herbaty, wejdźcie pod koc i przenieście się do magicznego, kwitnącego Ogrodu Zuzanny. Nie będziecie żałować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-03-2018 o godz 11:56 przez: kida22
Zima, zima, zima i końca nie widać.Ciągle mroźno, szaro, buro i ponuro. Czekam z utęsknieniem na ciepłe promienie słońca, budzące się do życia łąki i śpiew ptaków. Ale zanim do nas dotrą pierwsze oznaki wiosny, postanowiłam nie zwlekać i sięgnąć po książkę "Ogród Zuzanny" Justyny Bednarek i Jagny Kaczanowskiej. Sięgając po tę kompozycje miałam mieszane uczucia ( Znowu!!! kolejne tanie romansidło). Jednakże okładka tak mi zawróciła w głowie, że postanowiłam ją mieć. Po prostu jest piękna i minimalistyczna. Ale do rzeczy. Zuzanna i Adam poznali się na studiach. To była miłość od pierwszego wejrzenia, jednak nie dane było im być razem. Adam wyjechał do Londynu, ożenił się i przejął interesy teścia. Zuzanna zaś rzuciła studia, aby zaopiekować się chorą matką. Los jej nie rozpieszczał: nieudane małżeństwo i samotne wychowywanie dziecka. Po trzynastu latach przeszłość wraca. Adam zamawia projekt ogrodu, którym ma zajmować się nie kto inny jak Zuzanna. Kobieta postanawia przekazać wiadomość poprzez "wiktoriańską mowę" roślin. Przecież nie od dziś fascynuje się sekretnym językiem kwiatów. "Pisze" ukrytą wiadomość do bliskich jej sercu. Czy Adamowi uda się się odczytać wiadomość ukrytą w kwiatach? Czy sekrety rodziny Czapliczów wyjdą na światło dzienne? Czy prawdziwa miłość zostaje na zawsze? Odpowiedz na te i na inne pytania znajdziemy w tym utworze literackim. W Starej Leśnej poznajemy barwnych bohaterów m.in.: August Fąfara (proboszcz), Wiesław Koczocik (aptekarz), Stanisław Grzybek (cukiernik), Wioletta Migas (fryzyjerka), Kazia Leszczyńska (właścicielka księgarnii) oraz Cecylia, Krystyna, Zuzanna Czaplicz. Te wielopokoleniowe kobiety, które nie mogą bez siebie żyć, mają w sobie moc przyciągania ludzi do Kurzej Stopki. Ich perypetie są tak zabawne, że uśmiech nie schodził mi z twarzy. Postacie doprowadzały mnie do śmiechu przez łzy jak i do współczucia nad ich losem. Bohaterów w powieści jest tak wielu i są tak barwni i pomysłowi, że was zadziwią, rozczulą i rozbawią. Nie będę za wiele zdradzać, bo naprawdę powieść jest godna uwagi i spędzonego przy niej czasu. Zapraszam na całą recenzje www.zaczytanajola.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2018 o godz 18:33 przez: zolzowata_franca
Nawet człowiek twardo stąpający po ziemi, od czasu do czasu lubi poczytać ciepłe historie o miłości. Taka jest własnie powieść "Ogród Zuzanny". Miłość, ale nie tylko ta pomiędzy mężczyzną a kobietą, ale miłość ogólnie, do rodziców, do dzieci, do wnuków, do zwierząt i do natury. To opowieść o trzech pokoleniach rodziny Czaplicz, babci Cecylii, córce Krystynie oraz wnuczce Zuzannie. Trzy dojrzałe kobiety i trzy różne charaktery. Ot życie, nie zawsze idealne i piękne, ale ze wspólnym celem, a to już na tyle dużo, by fundament był mocny i trwały. Zuzanna to samotna matka dorastającego chłopca Wojtka, pracująca, jako architekt ogrodów w firmie znajomego ze studiów, Kozaka. Babcia Cecylia to kobieta pochodząca z Kresów, która mimo upływu lat jest pełna radości, organizując brydżowe popołudnia w towarzystwie aptekarza, cukiernika oraz proboszcza. Krystyna jest nieco inna od mamy i córki, bardziej zamknięta i wyobcowana. Wpływamy na szerokie wody tej uroczej historii w momencie, kiedy szef Zuzanny otrzymuje zlecenie na zagospodarowanie ogrodu willi Jolancin od bogatego przedsiębiorcy Adama Przygodzkiego. Okazuje się, że nasz milioner jest miłością życia Zuzanny sprzed lat. Jak potoczą się ich losy? Mamy do czynienia z powieścią napisaną przez artystki słowa, pięknym językiem i zapachem kwiatów. Uczucia, wzruszenia, przyjaźń i miłość. A wszystko to podane na tacy humoru. I mimo, że niektóre zdarzenia wydawać by się mogły niesamowite, to jednak są jak najbardziej prawdopodobne. Chętnych na sporą dawkę optymizmu zapraszam do przeczytania "Ogrodu Zuzanny". Kilka słów o autorkach. Jagna Kaczanowska psycholog i dziennikarka miesięcznika "Twój Styl". "Posiadaczka" trzech psów, trzech kotów i konia. W wolnym czasie czyta i zajmuje się ogrodem, w szczególności hodowlą róż oraz peonii. Justyna Bednarek - z wykształcenia romanistka, a z wieloletniej praktyki dziennikarka i redaktorka. Autorka wielu książek dla dzieci. Mieszka na warszawskich Bielanach z dziećmi, psami oraz myszoskoczkami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-02-2018 o godz 16:02 przez: joakar4
Zuzanna mieszka wraz ze swoją matką i babcią w starej willi w niewielkiej miejscowości pod Warszawą. Samotnie wychowuje syna Wojtka. Jej największą pasją są kwiaty, a zwłaszcza ich sekretny język. Często za ich pomocą okazuje swoim najbliższym uczucia, których nie byłaby w stanie wyrazić słowami. Jej uporządkowane życie zakłóca spotkanie z dawnym znajomym – Adamem. Tych dwoje trzynaście lat temu miało krótki romans, po którym ich drogi się rozeszły. Adam się ożenił i wyprowadził do Londynu, Zuzanna również związała się z innym i urodziła dziecko. Teraz Adam jest w trakcie rozwodu i ponownie pojawia się w życiu Zuzanny. Mężczyzna kupił dom w Starej Leśnej i zlecił Zuzannie (a w zasadzie jej szefowi) zaprojektowanie mu ogrodu. Ta książka nie jest jednak typowym romansem. Jej akcja nie skupia się wyłącznie na tej dwójce. W czasie czytania poznajemy mnóstwo innych bohaterów i ich historii. Mamy tutaj historię Cecylii (babci Zuzanny), która w młodości utraciła swoją wielką miłość, za którą do tej pory tęskni. Mamy Panią Irenkę, barmankę zakochaną w aptekarzu, który nie odwzajemnia jej uczucia. Mamy księdza motocyklistę, sąsiada – zwariowanego ekologa, Wiolę – samotną przyjaciółkę Zuzy, która za wszelką cenę chce spotkać tego jedynego i wiele innych ciekawych postaci. Wszystkie te historie się ze sobą przeplatają, co powoduje, że nie można się od tej książki oderwać. Mnie najbardziej podobał się wątek trudnej przyjaźni aptekarza i księdza, ich wzajemne przekomarzanie się było bardzo zabawne i urocze.  Natomiast relacja Zuzanny i Adama lekko mnie rozczarowała, zwłaszcza w pierwszej połowie książki. Wydawała mi się bardzo letnia, nie czułam pomiędzy nimi chemii. Później to się zmieniło, ale i tak wątek romansowy nie jest w tej książce najważniejszy. Jeśli szukacie mądrej, wzruszającej, ale i zabawnej opowieści o relacjach pomiędzy kobietami, o przyjaźni i o szukaniu miłości, to sięgnijcie po „Ogród Zuzanny”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-08-2018 o godz 13:17 przez: czytanienaplatanie
Nie ukrywam, że moje oko przyciągnęła piękna okładka, a po samej książce nie oczekiwałam cudów. A tu bach! Taka niespodzianka! Jestem pod ogromnym wrażeniem tej ciepłej, domowej wręcz atmosfery, którą udało się autorkom wykreować. Czytając, czułam się jakbym wróciła do rodzinnego domu. Również wychowywałam się w wielopokoleniowej rodzinie na wsi. Ciągle uśmiechnięta Babcia, Mama piekąca ciasta w każdą sobotę… Ach… Książka opisuje losy trzech pokoleń kobiet z rodziny Czaplicz, mieszkających w uroczej wsi Stara Leśna. Bohaterami są również inni mieszkańcy wsi, a ich postacie wykreowane są bardzo realistycznie i z wielką starannością. Głównym wątkiem jest rosnące uczucie pomiędzy Zuzanną, a jej miłością z młodości Adamem. Jednak w książce pojawia się również miłość do matki, do dziecka, czy do natury. Znajdziemy tu też prawdziwą przyjaźń, problemy okresu dojrzewania i starannie skrywane sekrety, które w końcu musza wyjść na jaw. Ważnym elementem mającym wpływ na piękno bijące z książki, jest motyw roślinny, który pojawia się przy projektowanym przez Zuzannę dla Adama ogrodzie, ale który wskazuje również na przemijanie czasu i kolejnych pór roku. Pazura książce dodaje niewątpliwie wątek humorystyczny, szczególnie w wykonaniu Roberta Kozaka i świni, którą podarował ukochanej oraz szalonej kury Kulczyby. Szczerze się uśmiałam czytając o ich poczynaniach. Najbardziej urzekło mnie to, że bohaterowie są ludźmi z krwi i kości, mają swoje zalety, ale też wady i wspólnie tworzą społeczność, której chciałoby się być częścią. Książka oprócz uśmiechu, sprawi, że zakręci się również w oku łza, bo jak w życiu, nie wszystko czasem układa się po naszej myśli. Polecam każdemu miłośnikowi ciepłych, optymistycznych i humorystycznych opowieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-02-2018 o godz 16:40 przez: Klaudia Stypuła
Zuzanna jest dojrzałą kobietą, mieszkającą w małej wiosce ze swoją babcią Cecylią, matką Krystyną oraz synem Wojtkiem. Główna bohaterka przyjaźni się od dzieciństwa z dwiema kobietkami Kazią i Wiolą, które zawsze wysłuchają, przytulą bądź będą śmiały się razem do rozpuku - a takie przyjaźnie rzadko się zdarzają. Wszyscy tworzą jedną wielką rodzinę. Pomimo to Zuzanna nie do końca jest szczęśliwa. W pracy szef ją wykorzystuje, syn dorasta i potrzebuje w życiu mężczyzny, a wszystko komplikuje się jeszcze bardziej kiedy do miasta przyjeżdża dawny znajomy ze studiów - Adam Przygodzki. Ogród Zuzanny może być książką o każdej z nas. Bardzo przyjemna, romantyczna lektura, która wzbudziła we mnie wiele emocji - śmiałam się do łez jak i płakałam ze wzruszenia, zdarzyło mi się nawet przeklnąć. Bardzo podobało mi się to, że zagłębiając się w książce poznajemy historie kilku osób - nie tylko Zuzanny. Tajemnica Cecylii, zgorzknienie i uczucia Krystyny, historie miłosne zwariowanej Wioli, która nieustannie szuka miłości, nieszczęśliwe zauroczenie pani Ireny Sławiańskiej i wreszcie tajemnica Zuzanny, którą zawarła w ogrodzie wkładając w to całe swoje serce. Tytuł "Ogród Zuzanny" dobrany jest idealnie, dokładnie o tym opowiada książka, jednak zawiodłam się na "mowie kwiatów", której jest tutaj niestety bardzo niewiele. Oczekiwałam krok po kroku przekazywanych wiadomości lub po prostu dużo więcej samej mowy kwiatów. "- Przysięgam, że chciałbym być w pani formie, mając dziewięćdziesiąt lat. - [Adam] -Recepta na to jest prosta, drogi panie. Trzeba się lubić bawić - to raz. Trzeba się ruszać - to dwa. Trzeba bardzo kochać - trzy. No i najważniejsze. Angażować się w życie rodziny." - Pani Cecylia Czaplicz Instagram: zaczarowaneksiazkami
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji