Młody, przystojny, wszechstronnie utalentowany – piosenkarz, autor tekstów, tancerz. Pracowity i niezwykle skromny, mówi o sobie: „jestem zwykłym nastolatkiem”, ale patrząc na niego trudno się z tym zgodzić. Jeremi Sikorski w ramach promocji swojej debiutanckiej płyty „Otwórz się na świat” 28 czerwca spotkał się z fanami we wrocławskim salonie empik Renoma.
Na długo przed przybyciem muzyka tłum wielbicieli czekał przed sceną, na której miało odbyć się spotkanie. „Jest wspaniały, cudowny”, wzdychały dziewczyny. „To naprawdę fajna muza”, dodał stojący obok chłopak. Wśród fanów Jeremi często jest porównywany do Justina Biebera.
„Jest wielu wspaniałych muzyków, którzy mnie inspirują. Chciałbym na przykład nagrać duet z Mrozu. Bardzo cenię sobie to, co robi”, mówił podczas spotkania wokalista.
Fani pytali jak godzi szkołę ze spotkaniami i koncertami, jak zmieniło się jego życie. „Jestem zwyczajnym nastolatkiem” powtarzał Jeremi.
„Mam teraz mniej czasu, by spotykać się ze znajomymi, ale nie zaniedbuję szkoły. Jeremi jest uczniem liceum muzycznego i swoją przyszłość wiąże z muzyką. „Nie wyobrażam sobie, bym mógł robić coś innego”. Razem bratem Arturem, który gra na gitarze, właśnie rozpoczynają trasę koncertową.
„Uważam, że świat jest piękny i kolorowy. W swoich utworach chcę to pokazać” i taka właśnie jest jego płyta, co często podkreślają ci, którzy jej słuchali. Muzycy zagrali kilka utworów, a fani śpiewali razem z nimi. Spotkanie pełne było emocji, wzruszeni fani dziękowali za świetną płytę.
Po spotkaniu Jeremi wraz z bratem podpisywali swój najnowszy krążek.
Wydarzenia - relacje
Komentarze (0)