2/5
25-07-2016 o godz 11:12 przez: Ilona
Bohaterowie

Ona jest studentką, miesza w Warszawie (Żoliborz), jest córką ordynatora w jednym ze szpitali w stolicy. W takim razie, podążając ścieżkami schematycznego myślenia, to dziewczyna z dobrego domu (cokolwiek to określenie oznacza).
On to mechanik samochodowy, warszawiak, żyje w skromnym mieszkaniu na Pradze (dlaczego nie dziwi mnie wybór tej dzielnicy?), wychowuje swoje młodsze rodzeństwo, dorastał w domu dziecka. Wnioski - chłopak "z przeszłością". Połączy ich kolizja - Dominik wpadnie pod koła samochodu, który prowadziła Oliwia. Ona w ramach rekompensaty postanawia pomagać mu w opiece nad pięcioletnimi bliźniakami - Hanią i Kacprem. Młodzi ludzie zakochują się w sobie, odkrywają przed sobą tajemnice i traumy, które staną na drodze do ich szczęścia.

New adult

Agata Czykierda-Grabowska, konstruując świat przedstawiony tej powieści, wykorzystała typowe dla new adult schematy (tak reklamowana jest książka, jaka pierwsza polska powieść z tego gatunku). Jednak czy ten wzorzec został wypełniony interesującą treścią? Tym, co zasługuje na uznanie w książce jest kreacja postaci dziecięcych, które, nie ukrywam, pozwoliły mi przetrwać lekturę tej powieści przypominającej niekiedy serial. W serialach bohaterowie wypowiadają swoje przemyślenia, wielokrotnie rozmawiają z innymi postaciami po to, by widz mógł pojąć niuanse ich uczuć. Bohaterowie książki Jak powietrze ciągle biją się z myślami, nie różniąc się zbytnio w swych refleksjach od postaci z powieści dla dziewcząt przeznaczonych dla młodszych odbiorców. Ciekawej historii brakuje pogłębienia psychologicznego, które tu mylone jest bardzo często z sentymentalnymi obrazami, jak w epizodach ze snami o matce i rozmowach z krzewem róży (sic!).

"Była rozwalona emocjonalnie", czyli kilka słów o języku

Nie mogę odkryć przyczyny, dla której autorka tak zaniedbała stronę językową utworu. Stylistyczne rozchwianie powieści nie służy jej realizmowi, raczej utrudnia poznawanie historii rozwoju uczucia. Można cytować schematy językowe "wspomnienia, które były czarne i gęste jak smoła", kolokwializmy "dziewczyna stanęła jak wryta, a na jej twarzy malował się szczery szok" służące do opisu reakcji postaci czy wyrażania przekonań quasi filozoficznych "życie to suka, które nie liczy się z twoimi planami i życzeniami" aż po błędy stylistyczne: "Dominik już dawno tego nie robił i bardzo tego potrzebował. Z tego, co zdołał zaobserwować, nie był w tym pragnieniu osamotniony."

Historia ponadczasowa (?)

Agata Czykierda-Grabowska opowiada o perypetiach współczesnych młodych ludzi, którzy korzystają z udogodnień techniki, żyją na początku XXI wieku. Jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pisarka korzysta często z instrumentarium dziewiętnastowiecznej powieści, gdy zgodnie z prawami wszechwiedzącego narratora pisze na 55 stronie powieści: "Pragnienie jego dobra, które jeszcze teraz kładła na karb wyrzutów sumienia, stanie się wkrótce jej najważniejszym celem w życiu." Z kolei stwierdzenie Oliwii: "Wierzę, że bym cię spotkała. W tym albo innym życiu" przypomina wyznania bohaterek romantycznych utworów przekonanych o powinowactwie dusz, którego nie jest w stanie pokonać śmierć.
Podobno czytelnicy lubią znane rozwiązania... Podobno.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-07-2016 o godz 16:04 przez: Ines Lavender

Już z samego opisu można wywnioskować, że książka nie jest niczym nowym w książkowym świecie. Dziewczyna z dobrego domu i chłopak z biednej dzielnicy, oboje z bagażem doświadczeń. On na początku ma ją za rozpuszczoną córeczkę tatusia, ale oczywiście okazuje się być inaczej. Brzmi znajomo, prawda? Jednakże powieść nie jest banalna w taki sposób, byśmy przewidywali kolejne wydarzenia z kunsztem Nostradamusa. Mam na myśli, że to raczej ogólny zarys fabuły i całokształt jest banalny i nawet powiedziałabym, że schematyczny. Po przeczytaniu mogę bez skrupułów powiedzieć, że nie wydarzyło się nic, czego bym się z grubsza nie spodziewała i dostrzegłam właśnie taki typowy newadultowy schemat: bogata dziewczyna + biedny chłopak (czasem na odwrót) = wielka miłość /: katastrofa pod koniec + happy end (rzadko zdarza się śmierć).

Jakby nie było, jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało podczas lektury i pewnie nawet nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie krytyczność wobec książek, które jest efektem ubocznym prowadzenia bloga i pisania recenzji (takie zboczenie zawodowe). Nie mniej jednak zauważyłam to i jeśli nie lubicie powtarzania schematów i szukacie czegoś zupełnie świeżego, może Was to zniechęcić lub irytować.

Drugą i ostatnią rzeczą, która nie bardzo podobała mi się w książce Jak powietrze są opisy, zawierające zbyt dużo przemyśleń bohaterów. Jestem osobą, która sama myśli tak dużo nad swoim życie, że nie potrzebuję czytać przemyśleń innych. Zdecydowanie bardziej wolę kiedy autor opisuje wydarzenia lub miejsca Aczkolwiek to chyba nie ten gatunek... Jeszcze napomknę tutaj o dosyć istotnym dla niektórych fakcie: książka nie jest podzielona na rozdziały. Dla mnie to trochę niewygodne, nie można bowiem przerwać lektury w jakimś momencie, ponieważ cały czas toczy się akcja.

Jedno jest pewne - książka wciąga na maksa. Dowód? 480 stron w dwa dni! Ostatnia książka, którą przeczytałam tak szybko to Razem będzie lepiej Jojo Moyes, czytana rok temu. Autorka jest bardzo utalentowaną pisarką, co dowiodła już po raz drugi. Tworzy prostym, nieskomplikowanym językiem, dodając nutkę romantyzmu i rozczulając czytelnika, szczególnie poprzez sceny z rodzeństwem Dominika. Polubiłam prawie wszystkich bohaterów powieści Jak powietrze. Na moją sympatię nie zasłużyły oczywiście te "złe" postacie. I chociaż nie pałam do nich gorącą miłością, bardzo miło poznawało mi się ich wzloty i upadki. Było mi żal i Dominika, i Oliwii, kiedy opowiadali o swojej przeszłości. Budując fabułę, autorka nie oszczędziła wielu przykrych faktów. Bohaterowie to bardzo mądrzy młodzi ludzie, w obojgu zachodzą poważne zmiany na wskutek uczucia, które się w nich budzi. Nie byli ani trochę irytujący, za do to bólu prawdziwi.

Co dostaniecie, jeśli sięgniecie po Jak powietrze? Lekką, przyjemną lekturę o miłości bez granic, dwojgu młodych ludzi, których połączyło przeznaczenie i którzy nie mogę bez siebie oddychać, a gdy są razem zapominają o wszystkich smutkach. Jest lekka, owszem, ale czasem ciąży nam na sercu ogromnym smutkiem. Na pewno miło będę wspominać tę historię i chętnie przeczytam inne powieści autorki. Jeśli znaleźliście tu coś dla siebie - śmiało sięgajcie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2016 o godz 17:12 przez: Martyna Lewandowska
Jak powietrze to historia dwójki młodych ludzi, żyjących w skrajnie odmiennych od siebie światach. Oliwia pochodzi z dobrego domu, w którym nigdy nie brakowało ciepła ani rodzinnej atmosfery. Tak przynajmniej myśli Dominik, w którego życiu zawsze brakowało wszystkiego. Chłopak sam wychowuje młodsze rodzeństwo, mieszka w obskurnej kamienicy i dziewczyna taka, jak Oliwia, jest dla niego abstrakcją. Przeznaczenie stawia ich jednak na jednej drodze, przecina ich ścieżki i niejednokrotnie szydzi z nich, próbując im udowodnić, że to spotkanie nie może doprowadzić do niczego dobrego.

Hasło reklamowe książki brzmi: Zwykła dziewczyna, zwykły chłopak, niezwykła miłość i jest to dla mnie najlepsze podsumowanie tego, co w niej znajdziecie. Oliwia i Dominik są postaciami, w które wierzy się każdą komórką ciała i kocha całym sercem. To mieszanina każdego z nas, ukryta w duszach tych bohaterów. Jestem pewna, że każdy czytelnik znajdzie w nich własne cechy charakteru, ponieważ są oni odzwierciedleniem zwyczajnych, młodych, zagubionych w świecie osób.
Ich historia jest naturalna, nieprzesłodzona, autentyczna. Całkowicie odmieniła mnie jako czytelnika i sprawiła, że zastanawiam się, jak to możliwe, że wcześniej żyłam nie znając jej.

Nie jest to jednak wyłącznie love story, ale również powieść poruszająca wiele trudnych tematów. Jej wielowątkowość sprawia, że każda kolejna strona przynosi nową falę ekscytacji. Agata Czykierda - Grabowska za pomocą pięknego języka, przenosi czytelnika w zupełnie inny wymiar, wprowadza w taki stan emocjonalny, w jaki nie wprowadziła mnie dotychczas żadna polska autorka. To New Adult w najczystszej postaci, godne stanięcia obok najlepszych światowych autorek tego gatunku.
Wiem, że wiele osób przekreśla z góry to, co powstało na rodzimym podwórku i nawet, jeśli książka posiada zachęcający blurb i świetną reklamę, może zostać skreślona, bo na okładce widnieje polskie nazwisko, a akcja osadzona jest w Warszawie. Chciałabym, żeby to się zmieniło, ponieważ przez takie zachowanie wielu z Was być może nigdy nie sięgnie po dzieło, które swoim poziomem jest w stanie dorównać twórczości Colleen Hoover lub Mii Sherdian.

Mówi się, że na naszym rynku wydawniczym bardzo trudno się wybić, tym bardziej wydając debiutanckie powieści na własny koszt. Agata Czykierda - Grabowska jest przykładem tego, że sukces jest możliwy i że redaktorzy największych wydawnictw nie są ślepi i w zalewie nowości są w stanie wyłapać te najbardziej wartościowe. Ta książka zasługuje na sukces. Tak samo, jak jej autorka, która na każdym kroku udowadnia mi, że piękno tkwi w szczególe oraz że urocza, eteryczna i niezwykła historia może zmieść z powierzchni ziemi wszystkie bestsellery naszpikowane seksem.
Ja zdecydowanie wybieram delikatność i autentyczność. A Ty?

[Mowa Książek]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-01-2017 o godz 21:53 przez: Nemezis
Gdy jest nam źle i trwa to już od dłuższego czasu, niekiedy pozwalamy, by czarne myśli nas przytłoczyły. Zaczynamy wierzyć, że tak już będzie zawsze i nic nie ma szans się zmienić. Że takie właśnie ma być to nasze życie. A jeśli nawet spotkałoby nas coś dobrego, los i tak wkrótce nam to odbierze, pozostawiając po sobie jeszcze większą pustkę i cierpienie jeszcze bardziej rozdzierające duszę. Bywa, że pozwolenie sobie na choćby mały przebłysk nadziei wymaga heroicznej wręcz odwagi. Czasem jednak warto zaryzykować i otworzyć się na drugiego człowieka. W końcu nie każdy, kogo wpuścimy do naszego życia, musi nas zranić. Zdarza się i tak, że wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu zostajemy uleczeni. Młoda dziewczyna, Oliwia, spiesząc się na spotkanie, ignoruje czerwone światło i potrąca człowieka na pasach. Świadkowie zdarzenia, rzucając w jej stronę potępiające spojrzenia, chcą zawiadomić policję. O dziwo, sam poszkodowany woli uniknąć takiej sytuacji. Perspektywa wizyty w szpitalu również mu się nie podoba. Proponuje Oliwii, że jeśli szybko zabierze go stamtąd, nie powiadomi żadnych służb. Zaskoczona dziewczyna oczywiście się zgadza, zawozi go jednak do swojego ojca - lekarza. Z nogą w gipsie Dominik staje się jeszcze bardziej nerwowy. Potrzebuje pomocy i jest zmuszony zaufać zupełnie obcej osobie. Musi powierzyć to, co dla niego najcenniejsze, dziewczynie, która o mało go nie zabiła. Oliwia i Dominik należą do dwóch różnych światów. Ona pochodzi z zamożnej rodziny i mieszka w pięknym dużym domu. On, z dwójką rodzeństwa, żyje biednie w obskurnej kamienicy. I chociaż jej nigdy niczego nie brakowało, a jemu - wręcz przeciwnie, jest coś, co ich łączy. Oboje mają za sobą niezwykle bolesne doświadczenia i są ogromnie samotni. Cokolwiek robią, nie potrafią pozbyć się tego przytłaczającego uczucia. Jednak właśnie takich w chwilach, gdy myślimy, że może być już tylko źle, los często robi nam niespodziankę i pokazuje, jak bardzo się myliliśmy. I pozwala nam znów oddychać. Powieść Agaty Czykierdy-Grabowskiej mnie zauroczyła i pozytywnie zaskoczyła. Chociaż można by powiedzieć, że nie napisała nic nowego, bo to wszystko kiedyś już było, czytając "Jak powietrze", zupełnie o tym nie myślałam. Wciągnęłam się w tę historię i z przyjemnością śledziłam losy bohaterów, śmiejąc się i wzruszając wraz z nimi. Takie chwytające za serce opowieści mają swój specyficzny urok i zawsze chętnie się w nich zatapiam. Mimo że niektóre opisy trochę mnie raziły, nie żałuję ani minuty spędzonej z tą książką. Miałam wręcz wrażenie, że czytam polski odpowiednik powieści Nicholasa Sparksa czy Federico Moccii. Każdemu, kto lubi takie klimaty, szczerze polecam. Książkę przeczytałam w ramach Book Tour organizowanego przez Poligon Domowy (poligon-domowy.blogspot.com)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2016 o godz 14:08 przez: werka777
Ona ma chłopaka, którego nie kocha, ambicje i dostatnie życie, jednak w drodze ku samodzielności nie nadszarpuje budżetu ojca sama zarabiając sobie na własne wydatki. On ma na głowie młodsze rodzeństwo, pracę, w której daje z siebie wszystko oraz bolesną przeszłość, w której zabrakło miejsca na czułość i poczucie bezpieczeństwa. Dzieleni dystansem środowisk i priorytetami zatrzymują się w tym samym miejscu odkrywając, że coś ich łączy. Oboje potrzebują miłości i oboje mogą ją sobie podarować. Tylko czy w świecie różnic i bolesnych wspomnień jest to w ogóle możliwe?

Akcja powieści rozgrywana jest w polskich realiach, w zakorkowanej Warszawie, w dzielnicy blokowisk z dresiarzami w tle, w przedszkolu czy szpitalu. Umiejscowiona jest w naszej ojczyźnie i właśnie to wstrząsa mną najbardziej, bo zawsze chciałam zmierzyć się z niesamowitą fabułą, której każda część przesiąknięta będzie Polską. A tutaj tak właśnie jest.

Główni bohaterowie powieści, których losy zostały przestawione w narracji trzecio osobowej, to pozornie zwykli, młodzi ludzie. Bardzo naturalni i wiarygodni zarazem, ponieważ autorka oszczędziła im ponadprzeciętnej, boskiej urody czy zachowań superherosów. Chwała jej za to! Popełniają błędy, miewają chwile słabości i w tej swojej prostocie okazują się tak bardzo niebanalni, że chce się im towarzyszyć w każdej sekundzie ich niesamowitej historii. Bo ma się wrażenie, że to wszystko dzieje się naprawdę. Bo taki Dominik i Oliwia mogą żyć tuż niedaleko nas.

Wolno stawiane kroki, nieśmiałe gesty przeradzające się w coraz odważniejsze poczynania, namiętność, która kumuluje się i rośnie wzmagając apetyt i podsycając ciekawość. „Jak powietrze” to nie jest książka z naiwną fabułą, w której miłość zaślepia, chociaż powoduje przyspieszone bicie serca i odbiera pewność siebie. Tutaj wszystko dzieje się tak naturalnie, jakby scenariusz napisało samo życie.

Obok wiodącego wątku pięknej miłości tlą się jednak sprawy poboczne, będące czymś w rodzaju wypełnienia fabuły tak, by nie zabrakło w niej żadnego puzzla. Są pozbawione rodziców dzieci, młodzi ludzie dźwigający na swoich barkach wielki ciężar, są zdrady, jest zazdrość i smutna przeszłość, która może kształtować człowieka, ale nie jest jego ostatecznym wyrokiem.

Wzruszająca i ściskająca serce, ale też napawająca nadzieją czy optymizmem. Skąpana w prostocie i naturalności, kreowana plastycznym językiem oraz przekonującymi dialogami. Taka, z której możemy być dumni i taka, którą warto się pochwalić przez znajomymi z zagranicy. Agata Czykierda-Grabowska w końcu wniosła w krąg polskiej literatury coś, na co długo czekaliśmy. Mamy swoją własną powieść New Adult, więc sądzę, że wszyscy wielbiciele tego nurtu powinni po nią sięgnąć. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-10-2016 o godz 19:37 przez: Livingbooksx
Oliwia to młoda, pełna życia i wigoru dziewczyna, która nie wiedzie nudnego, prostego życia. Jest niezwykle towarzyska, nie omija żadnych imprez, uczęszcza na swoje wymarzone studia i Szymona, z którym łączą ją bliskie relacje. Wszystko zmienia się jednak z chwilą, gdy przypadkowo potrąca nieznajomego młodego mężczyznę. Od tej pory, po odwiezieniu go do szpitala, jej rzeczywistość i codzienność nieco się zmienia, a nowo poznany Dominik ma zamiar namieszać w jej życiu, jednakże tylko pozytywnie. Dziewczyna nie wie, czego oczekuje od życia, a los kształtuje dla niej zupełnie nową, odmienną drogę życiową. Uczucia między dwojgiem młodych osób szybko się zmieniają, a oni oboje nie wiedzą, co czeka ich w przyszłości. Niestety, na drodze do ich szczęścia stają sprawy z przeszłości, pełne tajemnic i niewyjaśnionych sekretów, które stawiają ich rodzącą się miłość pod ogromnym znakiem zapytania.

"Jak powietrze" to pierwsza polska powieść new adult, co donośnie głosi nam okładka książki. Nie jest to pierwsza opowieść autorki, jednakże właśnie o tej pozycji ostatnio na rynku wydawniczym było dość głośno. Zagraniczne powieści z tego gatunku zazwyczaj przypadały mi do gustu, więc co do owej książki miałam spore oczekiwania. Czy się zawiodłam? A może zakochałam w przedstawionej historii? Zapraszam do dalszej recenzji.

Historia, która została opowiedziana na kartach tej powieści przede wszystkim nie jest naciągana ani w żadnym wypadku sztuczna, przez co czytelnik może spędzić przy niej przyjemne, relaksujące chwile po ciężkim dniu. Dorastający bohaterzy nie są perfekcyjnie namalowani, są zwykłymi, realnymi osobami, które wiodą swoją życie gdzieś w wielkim mieście. Ich losy zazębiają się w sposób jak najbardziej realistyczny oraz niemalże filmowy. a powoli rodzące się uczuci nie jest przesadzone. Ich codzienność staje się coraz bardziej zmienna, a Oliwia i Dominik są dla siebie jak powietrze. Jednakże, jak to w książkach oraz w życiu bywa, do szczęścia i do miłości trzeba dojść po ciężkiej, górzystej drodze, a którą autorka idealnie w tym przypadku wykreowała. Tajemnice z przeszłości, niewyjaśnione sprawy i sekrety. Dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa walka o miłość, szczerość i o siebie nawzajem.

Autorka posługuje się językiem nieskomplikowanym, co jest ogromnym plusem w książce new adult. Czytelnik może z łatwością wczuć się w przedstawioną historię i nie spędzać zbyt wiele czasu na rozszyfrowywaniu ciężkich wyrazów lub niezwykle złożonych zdań. Powieść czyta się szybko, sprawnie, bez większych problemów i jakby nie było, z dużą przyjemnością. Chwilami akcja była zbyt rozleniwiona, a niektóre aspekty niepotrzebne, jednakże całość prezentuje się bardzo przejrzyście i pozytywnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-08-2016 o godz 20:08 przez: Katarzyna Antos
Polskie powieści o miłości często są podobne. Historia opiera się na schemacie Kopciuszka czy innym znanym motywie. Agata Czykierda-Grabowska serwuje nam powieść new adult. Co się za tym kryje?

Niekiedy jeden moment ma ogromny wpływ na nasze dalsze losy. Tak było w przypadku dwójki osób – Oliwii i Dominika. Dziewczyna potrąca chłopaka na ulicy, co kończy się złamaniem nogi. Niby nic, zwykłe zdarzenie, które mogło przytrafić się każdemu. Ale los chciał, że to właśnie tych dwoje znalazło się w danym miejscu i czasie. Los, a może nie tylko zwykły los. Dziewczyna zawozi chłopaka do szpitala i postanawia mu pomóc. I już możemy domyślić się, że bohaterowie nie pozostaną sobie obojętni. Oliwia jest jedyną osobą, która może pomóc Dominikowi, opiekującym się dwójką rodzeństwa – Hanią i Kacprem. W końcu złamana noga to spore utrudnienie, szczególnie przy przedszkolakach. Oliwia już na samym początku zostaje ciepło przyjęta przez maluchy, ale Dominik wciąż trzyma ją na dystans.
Bohaterowie skrywają w sobie tajemnice i emocje, których nie chcą wyciągać na powierzchnię. Jednocześnie coś mocno ich do siebie przyciąga, powodując, że bez siebie są jak ludzie, którym odcięto dopływ powietrza. Między nimi kiełkuje miłość, intensywne uczucie, które zmieni wszystko. Oliwia staje się stałym gościem w domu Dominika, co tylko podsyca iskry. Miłość dwudziestolatków jest niczym koło ratunkowe, które pojawiło się w idealnym momencie. To co ich łączy, trudno wyrazić słowami. Ale jak w historiach miłosnych bywa, zawsze pojawiają się jakieś przeszkody. Na drodze do szczęścia staje były chłopak Oliwii oraz jego świta, która postanawia dać jasny przekaz Dominikowi. Chłopak, który nie miał łatwego życia, znów dostaje od niego w kość. Jednak uczucie potrafi wiele zdziałać. Podstępne intrygi mogą zepsuć nawet najpiękniejsze uczucia i najsilniejsze więzi. Trudno je odbudować, lecz czasem warto, by odzyskać dopływ powietrza.
Autorka serwuje nam z pozoru błaha opowieść o miłości młodych ludzi, ale ich historia ma o wiele głębszy sens. Pokazuje nam, że to, co dzieje się w naszym życiu, nie jest serią przypadków. Jedna osoba, pojawiająca się znikąd, może zupełnie odmienić nasze życie. Miłość jest jak powietrze, bez którego trudno swobodnie oddychać. Tylko kosztując tego uczucia, możemy poczuć się wolni i szczęśliwi. To nie jest pusta historia o miłości, to cały wachlarz emocji, bardzo często gorzkich. Czy wśród nich znajdziemy choć odrobinę ciepła?
„Jak powietrze” to obraz uczuć, które są czymś nieokiełznanym i wyjątkowym. Warto dla nich żyć, bo warto oddychać. Każdy, kto chce nauczyć się oddychać, powinien zapoznać się z historią Oliwii i Dominika.

Katarzyna Antos
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2016 o godz 08:55 przez: Paulina Kaleta
Nie mogłam się doczekać, kiedy listonosz dostarczy mi „Jak powietrze”. Biegnąć do skrzynki, aż się trzęsłam czy przypadkiem coś nie znajduje się w środku. W końcu się uspokoiłam, bo przesyłka do mnie bezpiecznie dotarła. Jestem świeżo po lekturze (chociaż nocka zarwana) i muszę Wam powiedzieć, że jak dla mnie, książka jest perfekcyjna. W każdym calu.

Oliwia ma wszystko – przystojnego chłopaka, kochającego ojca, ciekawe studia, życie towarzyskie. Wydaje się, ze do szczęścia niewiele jej potrzeba. Ale kiedy na jej drodze staje Dominik (i to dosłownie!!!) dziewczyna znajduje coś, czego jeszcze nigdy nie doznała. Między nimi zaczyna rodzić się prawdziwa miłość.

New adult to gatunek, który szturmem wparował w moje życie, ale też w biblioteczkę. Nowe egzemplarze pojawiły się, a ja całkowicie w nich przepadłam. Ale czym się charakteryzuje ten gatunek? Przede wszystkim pojawia się dziewczyna po przejściach i młodzieniec z przeszłością. Krótko nakreślając fabułę wygląda to tak, że główna bohaterka ucieka przed przeszłością, a kiedy poznaje obiekt swoich westchnień (który także skrywa jakąś tajemnicę) razem próbują pogodzić się z przeszłością. Wiadomo, stopniowo zakochują się w sobie i wyjawia sekrety, a na końcu mamy szczęśliwe zakończenie. Wszystko to udało się ująć Pani Agacie, za co jestem wdzięczna. Bo mamy dwójkę bohaterów, z problemami, marzeniami, tragiczną i bolesną przeszłością, którzy żyją obok nas. Wiedzą, co to ból, utrata bliskiej osoby, radzenie sobie z demonami przeszłości, ale również z teraźniejszością. Pani Agata wykreowała niesamowicie sympatyczne postaci (Łukasz jest od dzisiaj moim ulubieńcem! Do tej pory nikt nie stworzył takiego uroczego obrazu dresiarza z Pragi! Niejeden z nich już jest pewnie przyjacielem Pani Agaty), niebanalną fabułę, a wszystko otoczone jest warszawskim klimatem. Zarówno tym biedniejszym, jak i bogatszym.

Powieść czyta się lekko i przyjemnie. Utrzymana została w tonie subtelności i delikatności. Chociaż pojawiają się sceny seksu czy przekleństwa to jednak stanowi to dopełnienie całości. Pani Agata nie przesadziła z żadnym z wątków. Cała historia jest niesamowicie wypośrodkowana, niewymuszona i nie czujemy przesytu, wręcz niedosyt, że historia skończyła się tak szybko, a to tylko przecież 500 stron. Spokojnie mogłabym przeczytać 5000.

Serdecznie Wam polecam „Jak powietrze”, bo nie będziecie się nudzić nawet chwili. Dostrzeżecie w niej niesamowitą i wyjątkową historię. A do przeczytania zachęca także ta urocza, wakacyjna i romantyczna okładka. Brawo Pani Agato i czekam na kolejne Pani powieści.
Polecam!

http://reading-mylove.blogspot.com/2016/07/przedpremiera-agata-czykierda-grabowska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-08-2016 o godz 12:13 przez: Alexandra
Agata Czykierda-Grabowska debiutowała powieścią 'Kiedy na mnie patrzysz' którą miałam okazję przeczytać i bardzo mi się podobała. Dziś chce wam przedstawić jej najnowszą książkę „Jak powietrze” jakie wrażenie na mnie zrobiła? Zapraszam na recenzję.

Oliwia to młoda dziewczyna, która nie jedno w życiu przeszła. Po śmierci matki jej kontakty z ojcem się ochłodziły, przez co czuję się samotna. Szczęście odnalazła dopiero u boku swojego chłopaka Szymona. Dziewczyna przez nieuwagę potrąca chłopaka, którego zawozi do szpitala, gdzie pracuję jej ojciec. Jest pewna, że będzie miała kłopoty, gdy chłopak już zawiadomi policję, pragnie więc jedynie go przeprosić. Jednak Dominik prosi ją o odebranie jego rodzeństwa z przedszkola. Dziewczyna zgadza się ogarnięta poczuciem winy.

Jak potoczą się dalsze losy zupełnie obcych sobie ludzi?
Ile jeszcze muszą wycierpieć, aby wreszcie mogli być szczęśliwi?

„Tak długo był nikim, tak długo był niewidzialny, ale ona go dostrzegła. Zobaczyła go tak samo, jak on zobaczył ją”.

Powieści Pani Agaty mają w sobie coś magicznego, a zarazem są bardzo życiowe. Taka historia może przydarzyć się każdemu. Już od pierwszej strony zostałam wciągnięta w tę piękną i wzruszającą podróż wraz z bohaterami. Przeżywałam razem z nimi wszystko, co działo się na kartach tej książki.

Uwielbiam styl pisania autorki, jest bardzo lekki i powieść się wręcz połyka. Ujęła mnie miłość Dominika do jego młodszego rodzeństwa. To właśnie te momenty są najpiękniejsze, bo widzimy, ile człowiek jest w stanie zrobić dla dzieci i można powiedzieć, że to właśnie one są ogniwem, które spajają wszystko w całość.

Powieść jest skierowana do młodzieży, mimo wszystko ja dobrze się w niej odnalazłam. Autorka porusza trudny okres dojrzewania, pierwszą miłość oraz traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, przez co historia wydaję się bardziej realistyczna.
Charakterystyka postaci jest dopracowana, możemy dokładnie poznać Oliwię i Dominika. Powieść pisana jest z perspektywy obojga bohaterów, co bardzo lubię, a to ułatwia nam ocenę wydarzeń.

Nie mogę zapomnieć oczywiście o postaciach drugoplanowych. Pokochałam z całego serca 'Łysego' typowego dresiarza z Pragi, który zawsze stał w bramie i 'służył swoją pomocą'. Zawsze, gdy pojawiała się jego osoba, to na usta wpełzał mi wielki uśmiech. Wydaję mi się, że właśnie takie momenty nadawały powieści klimat i jeszcze chętniej zagłębiałam się w dalszą lekturę.

Oprawa książki jest cudowna, przejrzysta i zachęca, aby sięgać po nią, więc mam nadzieję, że i was zachęci i skusicie się na przeczytanie tej pięknej powieści. Może i was kiedyś zaskoczy los i sprowadzi na was coś, czego się nie spodziewacie?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-08-2016 o godz 17:44 przez: Smooky
Wierzycie w przeznaczenie, czy jak kto woli w nieuchronne zrządzenie losu i przypadki, które nie zależą od naszej woli? Albo w miłość od pierwszego wejrzenia, która jest jak grom z jasnego nieba? Trafia nas w najmniej odpowiednim momencie i w końcu potrzebuje czasu, żeby rozum dogonił serce, podczas gdy ta druga osoba staje się nam niezbędna do życia niczym powietrze? Niektórzy powiedzą, że takie rzeczy zdarzają się tylko w bajkach o królewnach i rycerzu w lśniącej zbroi, który przybywa by uratować wybrankę swojego serca, a w prawdziwym życiu, w otoczeniu szarej, niekiedy bardzo trudnej codzienności i bolesnej przeszłości, takie baśnie się nie zdarzają. Agata Czykierda-Grabowska swoją powieścią udowodniła jednak, że romantyczne bajki mogą zdarzyć się każdemu z nas, a niezwykłe uczucie jest w stanie połączyć zwykłą dziewczynę i zwykłego chłopaka.

Jak powietrze to historia dwójki młodych ludzi, którzy pochodzą z dwóch różnych światów i których tylko pozornie nie łączy absolutnie nic. Pozornie, bo z czasem okazuje się, że oboje mają za sobą dramatyczną przeszłość i każde z nich skrywa przed światem głęboko pokaleczone serce. Można nawet śmiało zaryzykować stwierdzenie, że autorka pokusiła się w swojej powieści o wprowadzenie mezaliansu, choć przerobiła go trochę na swoją modłę i bezproblemowo wplotła w czasy współczesne. Oliwia pochodzi bowiem z tak zwanego „dobrego domu” - jej ojciec jest cenionym lekarzem i ordynatorem w szpitalu, a jej samej nigdy niczego nie brakowało. Dla postronnych obserwatorów uchodzi za rozpieszczoną pannę, nie mającą pojęcia o prawdziwych problemach, żyjącą na koszt ojca, z przystojnym chłopakiem u boku, prestiżowymi studiami i wieczorami spędzanymi na beztroskiej zabawie w warszawskich klubach. Tak naprawdę jednak to tylko maska i przez lata wypracowana poza, pod którymi dziewczyna skrywa prawdziwą siebie – osamotnioną młodą kobietę, która od lat się nie śmiała.
Dominik z kolei to prosty chłopak mieszkający w obskurnej kamienicy na Pradze, dla którego los nie był nigdy łaskawy. W jego życiu nie ma miejsca na marzenia, czy rozrywki, bo cały jego czas pochłania opieka nad młodszym rodzeństwem, któremu bez wahania uchyliłby nieba, gdyby tylko znał sposób by to uczynić. Los jednak znany jest z tego, że lubi płatać figle i pewnego dnia drogi Oliwi i Dominika krzyżują się w okolicznościach jakim daleko do sprzyjających, a ich skrajne światy z impetem zderzają się ze sobą, by ostatecznie nawzajem się dopełnić.

Cała recenzja na blogu, zapraszam:
http://www.smooky.pl/2016/08/17-jak-powietrze-agata-czykierda.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2016 o godz 21:49 przez: magdalena608
Witajcie, dziś przedpremierowa recenzja „Jak powietrze” Agaty Czykierdy-Grabowskiej, którą miałam okazję przeczytać dzięki OMGBooks.

Oliwia, aby uniknąć spóźnienia na spotkanie z chłopakiem nie zachowuje należytej ostrożności za kierownicą i potrąca przechodzącego Dominika. Na szczęście zdarzenie to nie okazuje się tragiczne w skutkach, lecz na zawsze zmieni ich codzienność. Czy wypadek, w którym można kogoś niemal zabić może być początkiem nowego życia? Oliwia wiodła do tej pory spokojne i samotne życie, bo tak się czuła pomimo związku z Szymonem. Jednak wszystko zmienia się w jednej chwili, gdy los na jej drodze stawia Dominika. Nie jest on bowiem zwyczajnym, beztroskim młodym chłopakiem lecz ma zobowiązania. Zobowiązania, których realizacja bardzo się komplikuje po nieszczęśliwym wypadku. Dziewczyna więc, aby choć trochę odkupić swoje winy postanawia mu pomóc. Na początku do działania motywuje ją chęć uniknięcia konsekwencji swojej nieuwagi lecz szybko motywy jej działania ulegają zmianie.

Jak to jest przez całe życie starać się być niewidzialnym „jak powietrze”, być niewidzialnym, bać się bliskości i skrzywdzenia? Albo jak nauczyć się żyć bez kogoś, kto był dla nas całym światem, kto był dla nas „jak powietrze”? Dominika i Oliwię z początku dzieli niemal wszystko, ale czy na pewno? Jaką bolesną prawdę z przeszłości skrywa każde z nich?

„Pomyśl o nas jak o dwóch punktach w labiryncie, do których wiedzie milion dróg. Moglibyśmy nigdy się nie spotkać, gdybyśmy wybrali inne drogi, gdybyśmy nie przeżyli tego, co nas do nich doprowadziło”.

Autorka stworzyła niesamowitą historię, która wciąga i porywa bez reszty. Czytając zatracasz się całkowicie w losach Oliwii, Dominika i Szymona. To niewątpliwie książka, której nie odłożysz na półkę przed przeczytaniem ostatniego zdania. Wykreowani bohaterowie są tak realni i normalni, jakby byli obok nas, dzięki czemu z łatwością wczuwamy się w ich przeżycia i uczucia.

To historia pełna uczuć i emocji, końcówka jest niesamowicie wzruszająca i niejednej osobie przyda się paczka chusteczek. Nie brak również momentów zabawnych, które podczas czytania sprawiają, że uśmiech gości na naszej twarzy. Moim zdaniem jedynym mankamentem jest duży przeskok w czasie na samym końcu. Może kiedyś doczekamy się kontynuacji i dowiemy się, co w tym czasie spotkało naszych bohaterów.

To bez wątpienia jedna z lepszych książek, jaka miałam okazję czytać. Zazdroszczę wszystkim, przed którymi jest jeszcze lektura, dla mnie bowiem stanowczo za szybko się skończyła.

POLECAM!!!!






Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-07-2016 o godz 14:52 przez: knigoholiczka
Spotkało mnie wielkie wyróżnienie. Dział promocji Wydawnictwa Znak Literanoova zaproponował mi do recenzji książkę "Jak powietrze". To nie było jedyne wyróżnienie, zostałam również ambasadorką tej powieści. Wiąże się z tym trochę obowiązków (ale jakże przyjemnych) oraz kilka całkiem miłych niespodzianek. Zaglądajcie na bloga i facebooka- pojawią się konkursy.
New Adult to stosunkowo nowy gatunek literacki. Tak jak w przypadku powieści erotycznych, tak i w tym miałam nadzieję, że akcja będzie mieć miejsce w polskich realiach. W przypadku literatury dla młodzieży doczekałam się! Teraz czas na erotyk z polskimi bohaterami.
Czy bogata dziewczyna to zawsze rozpieszczona smarkula, a biedny chłopak to leser? Agata Czykierda- Grabowska skutecznie rozprawia się z tymi stereotypami. Tak, to są właśnie stereotypy, a z nimi powinno się walczyć, nie powielać.
Oliwia poznaje Dominika w dość niecodziennej sytuacji. Otóż... zamyślony chłopak wchodzi prosto pod koła jej samochodu. Pojawiają się problemy- złamana noga poszkodowanego uniemożliwia mu odebranie na czas rodzeństwa z przedszkola. Musi poprosić o pomoc, pada więc na Oliwię. To trudne dla niego- dla osoby uważającej się za samowystarczalną, nie chcącej wsparcia od nikogo. Tak się zaczyna ich przyjaźń.
"Jak powietrze" to powieść, która nie pozwala się oderwać od siebie. Nie ma takiej siły, by odejść. Cierpią na tym obowiązki domowe i... sen. Chwała Bogu- czyta się szybko.
W powieści poruszane są różne tematy. Przeczytamy o przyjaźni, o trudnych relacjach damsko- męskich, o miłości i kłopotach rodzinnych. Dominikowi należy się podziw, że w obliczu tego co przeżył nie złamał się, przeciwnie, ma siłę walczyć o rodzinę, o najbliższych. Uwaga! W książce znajdziemy "momenty", czyli fragmenty o seksie. Ktoś, kto, nie lubi takich tematów może uznać, że opisy ocierają się o wulgarność. Ja jednak jestem zdania, że są po prostu zwyczajne.
Jeśli macie ochotę przeczytać ciekawą książkę łączącą różne tematy to idealna pozycja. A historia miłosna to majstersztyk- dzieje się tak wiele, że nie ma czasu na nudę.
Serdecznie polecam. Do przeczytania zachęca również urocza okładka. Przy okazji lektury "Jak powietrze" utwierdziłam się w przekonaniu, że chcę przeczytać pierwszą, wydaną jakiś czas temu, książkę Agaty Czykierdy- Grabowskiej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-08-2016 o godz 09:57 przez: Aleksandra Pikos
Czasami sytuacje jakie stawia przed nami los są tragiczne, na pierwszy rzut oka, niosą ze sobą takie skutki jakich się po nich spodziewamy. Tak było właśnie z bohaterami książki „Jak powietrze” autorstwa Agaty Czykierdy – Grabowskiej o której dzisiaj chciałabym opowiedzieć.
„Jak powietrze” to pierwsza polska powieść New Adult jak głosi napis zawarty na okładce książki, czyli literatury opisujących życie dziewczyny po przejściach i chłopaka z problemami. Szukając w pamięci momentu, czy wcześniej czytałam książkę tego typu z zaskoczeniem stwierdziłam, że powieść pani Czykierdy – Grabowskiej była moją pierwszą z tego gatunku. Jaka się okazała? O tym opowiem za chwilę.
Oliwia, to na pozór dziewczyna, która ma wszystko to czego może chcieć osoba w jej życiu, choć to tylko pozory, bowiem dziewczyna zmaga się z bólem po śmierci ukochanej mamy. Dominik z kolei musi zajmować się dwójką swojego młodszego rodzeństwa i ledwo wiąże koniec z końcem. Ich drogi spotykają się, kiedy śpiesząca się Oliwia potrąca na pasach idącego Dominika i łamie mu nogę. Dziewczyna czuje się zobowiązana do tego, aby pomóc chłopakowi w opiece jego nad jego rodzeństwem.
Książka Agaty Czykierdy – Grabowskiej wciągnęła mnie od pierwszego zdania do ostatniego, choć spodziewałam się takiego finału to jednak z zapartym tchem śledziłam losy Oliwii i Dominika. „Jak powietrze” czytało się lekko i przyjemnie, czego trochę od niej oczekiwałam. Powieść idealnie wpasowała się w moje aktualne odczucia, co tylko spotęgowało fakt, iż w stu procentach przypadła mi do gustu. W „Jak powietrze” odnalazłam siebie sprzed lat, a to kolejny plus dla tej książki.
Historia zawarta w „Jak powietrze” jest prawdopodobna, bo przecież nigdy nie wiemy co wydarzy się nam następnego dnia. Język jakim posługiwała się autorka idealnie odzwierciedlał, to jacy byli bohaterowie, nie mieliśmy do czynienia ze sztucznością. Ciekawym zabiegiem było ukazywanie akcji zarówno ze strony Oliwii, jak i Dominika, co powodowało, że wiedzieliśmy wszystkie wydarzenia pod różnymi kątami.
Ze swojej strony nie mogę powiedzieć złego słowa na temat tej książki. Przyjemnie się ją czytało i naprawdę ciężko było zamknąć ją choćby na chwilę. Naprawdę udana pozycja.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2016 o godz 10:05 przez: Ewelina Baryła
Znacie tę historię? Sięgasz po książkę, która jest pięknie wydana, opatrzona wspaniałymi rekomendacjami, po których spodziewasz się niecodziennych przeżyć. Patrzysz i czujesz, że tym razem przeżyjesz coś niezwykłego. Zaczynasz czytać i… banał! Miłość od pierwszego spotkania z mezaliansem w tle. Ona bogata, on biedny. Ona beztroska, on zatroskany o sprawy codzienne. I co najgorsze – od początku wiesz, jak to się skończy.
Taka jest książka autorstwa Agaty Czykierdy-Grabowskiej Jak powietrze. Jest to opowieść o Oliwii, dziewczynie z dobrego domu, dobrze sytuowanej i prowadzącej spontaniczne życie, która w niecodziennych okolicznościach poznaje Dominika, chłopaka ledwo wiążącego koniec z końcem, obarczonego ogromną odpowiedzialnością i borykającego się z wieloma problemami. Wiedziona poczuciem odpowiedzialności za skomplikowanie mu życia swoją niefrasobliwością i nieuwagą, oferuje mu swoją pomoc.
Dominik to człowiek, z którym życie obeszło się brutalnie, dlatego jest nieufny i podejrzliwy. Ma wiele do stracenia, bo jest jedynym opiekunem swojego rodzeństwa – 5-letnich bliźniąt: Hani i Kacpra. Oliwia od pierwszych chwil traci głowę dla tych szkrabów.
Uczucie między Oliwią i Dominiakiem rodzi się niepostrzeżenie dla nich samych i wybucha z ogromną siłą. Nie trudno przewidzieć, że po drodze zdarzają się sytuacje i pojawiają osoby, które wystawiają tę miłość na próbę…
Fabuła jest bardzo przewidująca i banalna, ale mimo to ta powieść ma w sobie coś niezwykłego, magicznego. Autorce udało się uchwycić emocje w tak namacalny sposób, że niemal odczuwa się je z bohaterami. Jest to książka z typu tych, które czytasz, wiesz co będzie dalej, a i tak nie możesz się oderwać i długo o niej zapomnieć.
Książka ma w sobie wiele ciepła, wiele optymizmu skrzętnie ukrytego pod złem tego świata, jakie dotyka głównych bohaterów. Postacie są zwyczajne, ale niebanalne w tej zwyczajności. Moje serce skradły przede wszystkim dzieciaki, które były naturalne, naiwne w prawdziwie dziecięcy sposób.
Ta powieść to bajka, bajka o tym, jak zwykłe życie może być niezwykłe. Opowieść o tym, że dobro zawsze wygrywa, wystarczy tylko w to uwierzyć.
Polecam tę lekturę każdej kobiecie, bo jest to książka przyjemna, która roztacza wokół siebie aurę miłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2016 o godz 19:01 przez: Agnieszka Caban
Bardzo miło mi po wielu perypetiach(zaginięcie mojego recenzenckiego egzemplarza po drodze)-i po otrzymaniu kolejnego wysłanego tomu -Jest Wspaniały!!! przedstawić recenzję powieści "Jak powietrze" Agaty Czykierdy- Grabowskiej.
Po pierwsze...Dziękuję Wydawnictwo Znak oraz OMGBooks za okazane zaufanie dzięki któremu zostałam po raz pierwszy-choć mam cichą nadzieję nie ostatni ,ambasadorką książki.Dziękuję też za to samej autorce dzięki której na jej stronie autorskiej Agata Czykierda-Grabowska-Autor mogłam zgłosić swoją kandydaturę .
"Jak powietrze" to książka przy której zatrzymuje się czas.Już sama okładka bardzo ucieszyła moje oczy swą delikatnością,jednocześnie sugerując mi piękną miłosną historię. A kiedy zaczęłam czytać-byłam ja i Oni -główni bohaterowie,czyli Oliwia i Dominik.Słyszę głosy dzieci,nawołujący Hani i protestujący Kacpra.Widzę dwa zupełnie różne światy...
"Ona była dla niego zagadką" .
On"uważał że był nikim i dla nikogo nie znaczył więcej niż powietrze".
Spotkali się na wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.Ale czy na pewno?
Przecież podobno życiem kieruje przeznaczenie.I tak jak w życiu bohaterowie nie mają lekko.Tragiczne przeszłości, a przed nimi wydawałby się trudna przyszłość.Ale czy to takie oczywiste?Przecież we dwoje łatwiej omijać kłody rzucane przez los ,o czym oboje się przekonają.Dominik mylił się twierdząc że" nic co dobre w jego życiu nie trwało zbyt długo" -On dopiero miał dojrzeć sens swojego istnienia.Istnienia które nie jest stworzone do życia w pojedynkę.
Poznając autorkę przyznam szczerze nie spodziewałam się w powieści tak "gorących" scen erotycznych :)Agatka...dałaś czadu :))) Zazwyczaj omijam takie sceny po przesycie Grey'em,Crossem.U Ciebie było inaczej!Nie umiałam się oderwać ,tak zwyczajnie ,od losów Oli i Domi :)
"Jak powietrze" będę polecać wszystkim znajomym(i nie tylko)książkoholikom.Koleżankom które wiem że kochają czytać.Agatka -dziękuję za te chwile z Twoją powieścią. Za zaufanie. To było dla mnie wspaniale móc recenzować Twoją książkę,czułam się zaszczycona:)Do teraz puchnę z dumy!Liczę że prędko wydasz kolejna taką cudną książkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
27-07-2016 o godz 16:44 przez: Agata
Literackie opowieści o miłości zazwyczaj są skonstruowane na bazie tego samego schematu – dwoje ludzi z różnych światów zakochuje się w sobie, doświadcza zakazanej, ale pięknej i szczerej miłości, jednak szczęście nie przychodzi od razu – aby być razem, para musi pokonać namnażające się przeciwności i udowodnić, że kontrasty pozornie uniemożliwiające wspólne życie nie są istotne. Romantyczna historia koniecznie ma być wzruszająca, okraszona przynajmniej małą dawką erotyki i z marszu musi wciągać w świat bohaterów, wzbudzających sympatię od pierwszych stron. „Jak powietrze” Agaty Czykierdy-Grabowskiej idealnie pasuje do tego wzorca. Co w takim razie sprawia, że książka porusza tak wielkie rzesze czytelniczek i wyróżnia się wśród innych melodramatów?

„Jak powietrze” to pierwsza polska powieść new adult, skierowana do „młodych dorosłych”, pokolenia współczesnych dwudziestokilkulatków. Autorka wybierając ten gatunek, utorowała sobie drogę do młodych serc, którym brakowało bohaterów, z którymi można się tak łatwo identyfikować. Oczywiście, nie jest to wystarczający powód, żeby poruszyć dusze i zachwycić czytelniczki. Powieść ma jeszcze kilka innych znaczących walorów – jest sprawnie napisana, Agata Czykierda-Grabowska posługuje się lekkim, aktualnym językiem, który sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko (choć w tym aspekcie może drażnić nadmiar kolokwializmów i potoczny styl autorki). Historia głównych bohaterów, Oliwii i Dominika, młodych mieszkańców Warszawy, jest nieskomplikowana, odnosi się do znajomych, swojskich realiów. Choć fabuła balansuje na cienkiej linii między banałem a przyziemną, prawdopodobną opowieścią, to nie można odmówić jej przystępności w odbiorze.

Miłośnicy gatunku zdecydowanie nie poczują się zawiedzeni powieścią Agaty Czykierdy-Grabowskiej, jednak dla pozostałych czytelników będzie to wciąż ta sama przewidywalna historia o miłości, której akcję da się streścić w jednym zdaniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-07-2016 o godz 20:12 przez: ksuchorz
Pełna recenzja na blogu: www.kate-with-books.blogspot.com

Pierwsza prawdziwa miłość trwa na zawsze, bo jest jak powietrze, bez którego nie da się żyć. Pełna emocji, szalona i cholernie intensywna. Uczucie to spada jak grom z jasnego nieba, nieoczekiwanie i pochłania każdą komórkę duszy. Potrafi przetrwać na dobre i na złe, w chorobie i w zdrowiu. Właśnie o takim ogromnym uczuciu przeczytamy w nowej książce Agaty Czykierdy-Grabowskiej.


„Jak powietrze” opowiada o cudownej miłości dwójki młodych ludzi, pełnej zaangażowania, walki o przetrwanie, a nawet bólu. Ona pochodzi z dobrego domu, jest bardzo inteligentna oraz ambitna, a jej naturalna uroda przyciąga wzrok niejednego chłopaka. On natomiast wiedzie ciężkie życie w ubogiej dzielnicy Warszawy, sam wychowuje dwójkę rodzeństwa, utrzymując się ze skromnej pensji mechanika. Nigdy nie miał łatwo, a mimo to daje z siebie wszystko, by tylko uszczęśliwić swoją siostrę i brata oraz zapewnić im godny poziom życia. Jeden nieszczęśliwy incydent zmienia ich życie o sto osiemdziesiąt stopni. Choć pochodzą z dwóch innych światów, obracają się w kompletnie innym towarzystwie, a wspomnienia z dziecinnych lat różnią się diametralnie, to jakaś siła wyższa pcha ich ku sobie w trudny do opisania sposób. Jednak czy podołają przeciwnościom losu? Czy te wszystkie dramatyczne zdarzenia z przeszłości nie przeszkodzą im w realizacji swoich marzeń?

„- Pamiętaj, niczej nie planuje – dodała pewnie.
-Dlaczego? – zapytal, chociaż doskonale znał odpowiedź.
-Dlatego, że życie to suka, która nie liczy się z twoimi planami i życzeniami
– powiedziała, zaciskając w pięść swoją drobną dłoń.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-09-2016 o godz 15:53 przez: Wioletta Dobrzeniecka
http://timeofbook.blogspot.com/2016/09/38-jak-powietrze.html
Oliwia, na pozór zwyczajna dziewczyna, pochodząca z bogatego domu, wychowana w kochającej się rodzinie przy boku obojga rodziców. Niczego nie brakuje jej w życiu, a przynajmniej tak myślą wszyscy wokół. Dziewczyna ma piękny dom z ogrodem, zresztą sama nie grzeszy urodą, przystojnego chłopaka, który ewidentnie do niej pasuje oraz może pozwolić sobie na wszystko o czym inni mogą tylko marzyć. Jednak nikt nie wie jak jest naprawdę, nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że bohaterka nie czuje się dobrze w swoim życiu. Zdaje sobie sprawę z tego, że czegoś w nim brakuje, tak jakby ten jeden brakujący element mógł połączyć jej całe życie - dokładnie jak w puzzlach. Nagle na drodze staje przed nią chłopak - Dominik - tak różniący się od niej. Gdyby tylko wiedziała jak zmieni jej życie. Można by powiedzieć, że bohaterowie są z zupełnie innych światów. I nie chodzi tutaj o mężczyzn z Marsa i kobiety z Wenus. Nick samotnie wychowuje dwójkę rodzeństwa, mieszka na jednej z biedniejszych dzielnic Warszawy i jego priorytetem w życiu jest to, aby dzieci nie chodziły głodne i zaniedbane. Nie ma czasu na nic więcej. Cały jego świat to Hania, Kacper i praca dzięki, której może utrzymać ich trójkę.
Czy to możliwe, aby ta dwójka - tak różnych pod każdym względem osób - znalazła wspólny język i potrafiła się dogadać? Czy Oliwii i Dominikowi uda się przejść przez różne bariery i stworzyć coś niezwykłego? Czy okażą się być dla siebie stworzeni? A jeśli nie to czy będą potrafili żyć bez powietrza?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-07-2016 o godz 22:42 przez: magdula
Wydawać by się mogło, że autorka książki powiela w treści schemat Kopciuszka. On biedny, ona z dobrego domu. Poznają się, zakochują w sobie i nie mogą bez siebie żyć.
Ja jednak znalazłam w tej książce o wiele więcej.
Moim zdaniem to powieść o tęsknocie. Tęsknocie za bliskością, miłością, zaufaniem, ale przede wszystkim za poczuciem bezpieczeństwa.
W tej powieści spotykają się dwa światy. Oliwia- młoda, przebojowa dziewczyna, której-wydawałoby się- nic więcej do szczęścia nie brakuje. I Dominik- chłopak po przejściach. Dom dziecka, niepewność jutra, opieka nad młodszym rodzeństwem i szybkie „wejście” w dorosłe życie- to jego historia.
Wbrew pozorom to chłopak ma więcej szczęścia. Ma rodzeństwo, które go bezgranicznie kocha i pracę, dzięki której ma za co żyć. Dla niego każdy dzień-mimo, że ciężki- ma w sobie coś dobrego. To dobro Dominik dostrzega i cieszy się każdą chwilą.
Dziewczyna natomiast wcześnie straciła matkę, mieszka z ojcem-lekarzem i używa życia. Ma przyjaciół, chłopaka, ale jej życie jest niepełne.
Gdy Oliwia spotyka Dominika zaczyna dostrzegać, że brakuje jej takiego „zwykłego”, spokojnego życia. Brakuje jej poczucia bezpieczeństwa.
Mimo wielkiego uczucia, które ich połączyło, zdarzają się między nimi nieporozumienia. Jednak miłość nie pozwala im pozostawić niewyjaśnionych spraw, a los sprzyja temu związkowi.
„Jak powietrze” to lektura, która sprawdzi się podczas letniego wypoczynku. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-08-2016 o godz 19:43 przez: Renata
To chyba nie jest gatunek dla mnie ... Ale może po kolei.
Według opisu z okładki - "pierwsza polska powieść new adult, zwykła dziewczyna, zwykły chłopak, niezwykła miłość."
No i już z tymi opisami ciężko mi się zgodzić. Może jestem zbyt wiekowa, nie wiem. Ale takie współczesne wymyślanie gatunków (new adult) to już jest dla mnie jakieś takie egzotyczne. Wynika z tego, że przypisane takiemu nazewnictwu powieści mają jakiś wspólny mianownik. A ja jako czytelnik pragnę poznawać różne historie. A nie oparte na pewnych szczegółach ... I z tego powodu wiem, że raczej nigdy więcej nie sięgnę po książkę nazwaną w ten sposób.
Co do zwykłości bohaterów i niezwykłości ich uczucia - nie znalazłam niczego niezwykłego w ich miłości. Miłość taka jest - pełna uniesień, pragnień i chęci spędzania czasu razem. Jest taka - więc każda jest niezwykła. Ale gdy czytam na okładce, że TA książka jest o NIEZWYKŁEJ miłości, to spodziewam się naprawdę czegoś, o czym jeszcze nie słyszałam.
A tu mamy, z całym szacunkiem do autorki, ciągnące się jak flaki z olejem opisy każdej minuty bohaterów. Tą historię można było opisać w książce o połowę mniej obszernej. I niczego w niej by zapewne nie brakło.
Może to po prostu książka nie dla mnie. Ale naprawdę nie znalazłam w niej ani niezwykłości, ani jakiejś wartości dodanej.
Może kogoś zachwyca - po ocenach widać, że tak. Ale mnie nie zachwyciła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji