Polakom Japonia jawi się przede wszystkim jako kraj uśmiechniętych, zamożnych turystów, zaawansowanej technologii i elektrowni atomowych. Nie wszyscy jednak wiedzą o tym, że to wyspiarskie, nieco egzotyczne (z punktu widzenia Europejczyka) państwo od lat zajmuje wyjątkowe miejsce w sercu jednej z najciekawszych polskich pisarek XXI wieku, Joanny Bator.

 

Fascynacja orientem

Przygoda z Japonią w przypadku pochodzącej z Wałbrzycha autorki zaczęła się w czasie stypendium Fundacji Kościuszkowskiej i rządu japońskiego na początku lat dwutysięcznych. Bator była wówczas młodą adiunktką w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, a dwuletni pobyt w Tokio zaowocował publikacją „Japońskiego wachlarza”, czyli drugiej po debiucie książki, (wydanej w 2002 roku „Kobiecie”) oraz trzecim w ogóle wydawnictwem jej autorstwa – w 2001 roku drukiem ukazała się bowiem jej praca doktorska pt. „Feminizm, postmodernizm, psychoanaliza”.

„Japoński wachlarz” to lektura wyjątkowa, bo naznaczona refleksjami o zacięciu eseistyczno-reporterskim, ale niepozbawiona też wątków antropologicznych – zostały one zresztą docenione za sprawą Nagrody im. Beaty Pawlak, przyznawanej publikacjom poruszających kwestie odmiennych religii, kultur i cywilizacji. Bator posiłkowała się nie tylko obserwacjami z pobytu w Japonii, ale również wiedzą z zakresu feminizmu, opisując skomplikowane i jakże odmienne od znanych nam relacje między płciami.


Znalezione obrazy dla zapytania bator japonia  Znalezione obrazy dla zapytania bator japonia

 

Rekin i wachlarz

Autorka do Japonii wracała jeszcze kilkukrotnie – nie tylko w sensie dosłownym, ale przede wszystkim literackim. Jeden z tych powrotów zaowocował kolejnym zbiorem reporterskich esejów, portretujących najciekawsze (i mniej znane) aspekty życia współczesnych Japończyków. „Rekin z parku Yoygi tym jednak różni się od „Japońskiego wachlarza”, że obserwacje Bator są tutaj bardziej spokojne, wyważone, pozbawione już ekscytacji nowicjuszki, a jeszcze bardziej zanurzone w nieco chłodnej analizie, nastawionej mniej na zachwyty, a bardziej na wyciąganie wniosków. Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że Polka co prawda porzuciła antropologię dla pisarstwa, jednak wciąż stara się przemycić do swoich publikacji to, co w nauce najpiękniejsze i najtrudniejsze zarazem: zdolność snucia fascynujących, ale i zdyscyplinowanych, intelektualnie nasyconych opowieści.
 

Znalezione obrazy dla zapytania bator japonia


Prezent dla czytelników

Wydana pod koniec listopada 2017 roku „Purezento” (jap. "prezent") wciąż zachowuje właściwą Bator świeżość obserwacji, przede wszystkim jest jednak powieścią o stracie ukochanej osoby i o tym, jak w gruncie rzeczy trudno sobie z tym poradzić. Główna bohaterka wyrusza do Japonii, gdzie poznaje kintsugi, sztukę naprawiania ceramiki za pomocą złota i żywicy. Jest to bolesna, ale też wyjątkowo trafna metafora cierpienia, którego doświadczamy, kiedy odchodzi ktoś nam bliski. Zamiast jednak, "po europejsku", za wszelką cenę maskować ból i powtarzać, że "co nas nie zabije, to nas wzmocni", japoński przepis Bator na przepracowanie mrocznych emocji polega na docenieniu "blizn", uczynieniu ich złotymi śladami na pięknych naczyniach. – „[Do Japonii wracam] z miłości. Już o tym kraju pisałam, ale to była proza eseistyczno-reportażowa, pisanie oddalone od ciała. A przecież Japonia jest dla mnie ważna także z powodów intymnych, duchowych. „Purezento” można czytać na poziomie fabuły – prostej i, jak sądzę, przyjemnej w lekturze – albo na poziomie głębszym, filozoficznym ­­– wyznała w jednym z wywiadów promującym najnowszą książkę.

Co ciekawe, Bator w jej tekście ukryła aż dwanaście różnych haiku, klasycznych japońskich form poetyckich, składających się z 5-7-5 sylab (w formie hokku użytej przez autorkę). Jak podkreśla, to kolejna forma eksperymentowania z językiem, które stara podejmować się w każdej swojej kolejnej powieści.
W jaką literacką powieść Polka zafascynowana Japonią zabierze nas następnym razem?

Znalezione obrazy dla zapytania bator japonia