1. Książki, jakie znamy obecnie, to efekt wielogodzinnego klikania na komputerze lub maszynie do pisania. Pierwszą książką, która powstała w ten sposób, były „Przygody Tomka Sawyera” autorstwa Marka Twaina z 1876 roku. Autor był zarazem jednym z pierwszych pisarzy, którzy tworzyli na maszynie, zamiast zapisywać swoje fabuły odręcznie.
     
  2. Po ciężkim dniu w szkole lub pracy książka jest niczym lekarstwo. Badacze udowodnili, że czytanie wycisza, pomaga odreagować stres, a także koncentruje nas na zupełnie innych wątkach niż obowiązki, rachunki czy uciążliwy szef.
     
  3. Mówi się, że dobrą książkę można przeczytać w jeden wieczór z herbatą i kocem. A ile czasu potrzebują autorzy, by stworzyć tak poczytne dzieło? Średnio pisarze spędzają nad klawiaturą 475 godzin, zanim postawią w swoim dziele ostatnią kropkę.
     
  4. Chyba że najdzie was „twórczy szał”, czyli nagły atak weny. Takiego określenia użył w 2007 roku Stephen King. Słynny autor horrorów i kryminałów w jednej z australijskich księgarni zaczął pisać na wszystkim, co wpadło mu w ręce. Czy powstało z tego jakieś dzieło? Tego nie zdradził.
     
  5. O niektórych lekturach szkolnych mówi się, że to tzw. „cegły”. Opasłe tomy pełne opisów przyrody. Jednak nawet „Chłopi” wydają się niczym wydanie kieszonkowe przy największej książce świata. Jest nią mierząca 2,74 x 3,07 m., stworzona w Denver w 1976 roku publikacja, która waży bagatela 252,6 kg.
     
  6. Natomiast największa książka, wydana dotychczas na świecie, to atlas „Ziemia”, który zaprezentowano na Międzynarodowych Targach Książki we Frankfurcie nad Menem w 2010 roku. Atlas ukazał się w 31 egzemplarzach, maiał wymiary: 1,8 m na 2,75, a nabywcy zapłacili po 100 tys. dolarów za sztukę.
     
  7. Ciekawe czy tak duża książka długo by się paliła? Miejmy nadzieję, że się tego nie dowiemy, podobnie jak w przypadku wszystkich dzieł Franza Kafki. Czemu ktoś miałby to zrobić? Z polecenia samego autora, który w testamencie nakazał spopielenie wszystkich swoich książek. Gdyby jego wola została spełniona, dziś nie znalibyśmy „Procesu” czy „Zamku”.
     
  8. Podobne myśli chodziły po głowie Władimira Nabokova, który po napisaniu „Lolity” chciał zniszczyć swoje dzieło przy pomocy zapałek. Tutaj również było blisko tragedii, na szczęście zainterweniowała żona pisarza.
     
  9. Zresztą kobiety mają zdecydowanie większy wpływ na światowy rynek wydawniczy. Według statystyk panie stanowią 68% ogółu nabywców książek na świecie. Z kolei połowa sprzedawanych książek trafia do osób powyżej 45. roku życia.
     
  10. Młodzi czytelnicy muszą więc nadrabiać zaległości. Jest jednak dla nich pewne wytłumaczenie. Książki skierowane do dzieci i młodzieży zaczęły ukazywać się dopiero w XVIII wieku. Wcześniej czytanie książek było rozrywką przeznaczoną wyłącznie dla dorosłych.
     
  11. Ponadto znany wśród literatury dla dzieci tytuł: „Alicja w krainie czarów” był książką zakazaną w jednym z najliczniejszych państw świata. Chińczycy nie pozwalali czytać dzieciom przygód szalonego kapelusznika właśnie ze względu na występujące tam mówiące zwierzęta. Z kolei „Kubuś Puchatek” przez pewien czas był lekturą zakazaną m.in. w USA, Turcji i Wielkiej Brytanii.
     
  12. Na szczęście dziś dzieci i młodzież to bardzo prężna grupa czytelnicza. Wystarczy wspomnieć, że trzy najlepiej sprzedające się w historii jednotomowe książki to: „Opowieść o dwóch miastach” Dickensa, „Władca Pierścieni” oraz „Hobbit, czyli tam i z powrotem” J. R. R. Tolkiena. 
     
  13. Zresztą Tolkienowi poświęcona jest kolejna nasza ciekawostka. Wręcz niebywały wydaje się fakt, że pisarz ten napisał „Władcę Pierścieni” używając tylko dwóch palców. Przez to powieść powstawała 14 lat. Niemniej warto było czekać.
     
  14. Tolkien miał w sobie zapał, choć nie otrzymał za słynną trylogię tak sowitej zapłaty jak współcześni najlepiej zarabiający pisarze. Do tego grona wg magazynu „Forbes” zaliczyć trzeba J.K. Rowling oraz Jamesa Pattersona, których majątki przekraczają 80 mln dolarów.
     
  15. Majątek Pattersona nie powinien dziwić, skoro jego książki czytane są nawet… w kosmosie!
    Jak podaje NASA, ulubionymi książkami astronautów są „Opowieść o dwóch miastach” Dickensa, „Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi” Verne`a oraz „London Bridges” Pattersona.

     
  16. Skoro jesteśmy już przy kosmicznych technologiach to w Japonii powstała książka, która pachnie. W pewnej książce kucharskiej strony nasycone są aromatem potraw, aby łatwiej było je odwzorować we własnej kuchni.
     
  17. Historia z Japonii nadaje się na film. Jednak książką, a właściwie postacią literacką, która doczekała się największej liczby ekranizacji jest Sherlock Holmes. Jak podaje Wikipedia, bohatera stworzonego przez Artura Conana Doyle`a można oglądać w kilkunastu produkcjach. Od klasycznych adaptacji po odcinek animowanych przygód Toma i Jerry`ego.
     
  18. Polacy od dawna nie przodują w rankingach światowego czytelnictwa. W Europie brylują za to nasi południowi sąsiedzi – Czesi. Natomiast średni czas w tygodniu, jaki ludzie na całym świecie spędzają nad książką to 6,5 godziny.
     
  19. O dziwo, nie zawsze kupujemy książki z zamiarem ich przeczytania. Ponoć sam fakt posiadania książek na półkach sprawia, że czujemy się lepiej. W Japonii taki proceder ma nawet swoją nazwę „tsundoku”. Ale czemu ich nie czytają? Może wystarczy im wąchanie…

     
  20. A skąd wzięła się książka w takim formacie, jaki mamy teraz? Podobno od Juliusza Cezara. Ponoć to właśnie władca Rzymu wpadł na pomysł, aby zamiast rozwijać zapisany papirus, składać go na dwie części, a więc w sposób, który praktykujemy do dziś.