4/5
13-05-2017 o godz 10:49 przez: Anonim
“Wyglądamy jak ludzie. Jesteśmy agresywni, zdolni do bezgranicznego okrucieństwa i absolutnej lojalności. Właśnie dlatego jesteśmy strażnikami zamożnych rodzin. Służę córce senatora, Sidonii, którą traktuję jak siostrę. Zrobiłabym dla niej wszystko. Teraz, aby ją ochronić, muszę udawać, że nią nie jestem, zachowując w tajemnicy moje zdolności. Żyjąc wśród bezwzględnych polityków walczących o władzę w imperium, odkryłam w sobie cechę, której zawsze mi odmawiano - człowieczeństwo”. Tak dokładnie rozpoczyna się krótkie streszczenie historii zawartej w książce, o której pragnę wam opowiedzieć. Nemezis, bo tak dokładnie na imię głównej bohaterce jest diaboliką - istotą zaprogramowaną tylko i wyłącznie do tego, by chronić swojego pana. Nie chcę specjalnie zagłębiać się w fabułę, aby uniknąć niepotrzebnych spoilerów z pewnością odbierających przyjemność czytania, więc wspomnę jedynie o co ciekawszych, ogólnych aspektach tytułu. Wykreowany świat przedstawia bardzo odległą przyszłość, gdzie ludzka rasa wspięła się na technologiczne wyżyny, tym samym podbijając kosmos i zakładając kolonię na nowoodkrytych planetach i statkach-matkach, będących odwzorowaniem dzisiejszych miast. Dotarli oni jednak do punktu, gdzie galaktyka stała się czymś więcej niż przerażającą przestrzenią pełną zagadek. Dawne religie odeszły w niepamięć, ustępując wierze w wielką siłę kosmosu, której dogmaty doprowadziły do zatrzymania rozwoju i naukowej stagnacji. Przedstawienie owej rzeczywistości jest niezwykle spójne. S.J. Kincaid w sposób prosty, jednak nie odbierający książce sensu wyjaśnia krok po kroku zachodzące zjawiska i przemiany społeczne. Bardzo podoba mi się pieczołowitość, z jaką odwzorowane zostały polityczne intrygi, sprawiając że nie raz czułam zaintrygowanie na myśl jaką osobą musi być sama autorka, która wymyślnie rzucała fabułę w zupełnie innym od spodziewanego kierunku. Tego typu zawirowań jest cała masa, w związku z czym trudno jest się znudzić, a książkę czyta się jednym tchem ( w moim przypadku jednym popołudniem). Stawiane są również ciekawe pytania i dylematy rzucające światło na problematykę natury człowieczeństwa - kiedy dokładnie się ono zaczyna i kiedy można go komuś odmówić. Niekiedy nawet widzimy bezpośredni dysonans między ludźmi o zwierzęcych skłonnościach i “bestiami” ze szlachetnym, nieskalanym sercem. Diabolikę z pewnością mogę polecić każdemu. Odnajdą się w niej nie tylko miłośnicy książek typu Science Fiction, ale też osoby poszukujące lekkiej, jednak z głębokim przesłaniem (jeżeli chce się to dostrzec) lektury. W moim przypadku była przyjemną, nie narzucającą się odskocznią, która dała mi więcej niż od niej oczekiwałam, co samo w sobie jest ogromnym atutem. Więcej recenzji na blogu mojabooktopia blogspot com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
31-01-2017 o godz 08:16 przez: Klaudia Mordarska
Nie jesteś człowiekiem, mimo że łudząco go przypominasz. Nie wiesz, co to litość. Nie znasz miłości, bo nie potrafisz czuć. Twoim przeznaczeniem jest zabijać. Być lojalnym wobec swojego pana, nawet za cenę własnego życia. Strzec go, eliminując wszelkie zagrożenia. W końcu po to zostałeś stworzony, prawda? Jesteś bronią nie do pokonania, przedmiotem zagłady w ich rękach. A może jednak nie? Szczerze powiedziawszy, to nie miałam pojęcia czego spodziewać się po tej książce, bo nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością S. J. Kincaid. Zaintrygowana opisem zaczęłam czytać i... całkowicie przepadłam. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta w wir dworskich intryg, nieuczciwych politycznych zagrywek i zawziętej walki o dominację. Dużym plusem było to, że akcja powieści rozgrywała się w kosmosie, co nadawało tej historii specyficznego klimatu. Nie zauważyłam w niej żadnej schematyczności, a wręcz przeciwnie – wszystko było tak sprytnie obmyślone, że nie sposób było przewidzieć, co się wydarzy. Autorka ukazała brutalną rzeczywistość pełną podziałów i konfliktów pomiędzy zwolennikami zakazanej nauki, a władcą, który zdecydowanie nadużywał swoich wpływów. Już po samym opisie można się domyślić, że Nemezis nie należała do niewiniątek. W końcu została stworzona po to, aby ranić i zabijać. Zafascynowała mnie ogromna przemiana, jaka w niej stopniowo zachodziła. Odkrywała swoje człowieczeństwo, porzucając tok myślenia, jaki wpajano jej całe życie. Przestała być narzędziem, a stała się osobą będącą w stanie walczyć o losy milionów. A nie tylko Donii, do której została przypisana. Najbardziej zaskakującą postacią okazał się Tyrus, członek rodziny cesarza, który ukrywał się za maską szaleńca. W rzeczywistości był niezwykle inteligentna i złożona postacią. Od pierwszego spotkania zyskał moją sympatię, ale momentami potrafił wzbudzić również mój niepokój. Zawsze wyprzedzał wszystkich o kilka kroków i nigdy nie byłam pewna jego kolejnych ruchów. A jasne było, że dla władzy niejednokrotnie trzeba było ponosić ofiary... Podsumowując, "Diabolika" to fantastyka na bardzo wysokim poziomie. Jest brutalna, elektryzująca, a jednocześnie niesamowicie wciągająca. Nie brak w niej intryg, tajemnic, czy walki o przejęcie władzy. Autorka stworzyła skomplikowany i dokładnie skonstruowany świat pełen silnych i inteligentnych bohaterów. Muszę przyznać, że ta książka bardzo mi się spodobała. I myślę, że każdy powinien znaleźć w niej coś dla siebie, a już w szczególności fani dystopii. To wspaniała podróż w głąb kosmosu, do miejsca, gdzie wszystko może się zdarzyć i nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Polecam! Całość na: http://zagubiona-wslowach.blogspot.com!/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2017 o godz 10:18 przez: Książkomaniacy
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com Diaboliki nie znają litości. Są silnie i niebezpieczne. Mają tylko jeden jedyny cel: zabić w obronie człowieka, dla którego zostały wyhodowane. Nic więcej się nie liczy. Diaboliki nie mają uczuć, nie mogą żyć własnym życiem. Cel, cel, cel - to jego muszą się trzymać. Wyglądają jak ludzie, są agresywni i zdolni do najokrutniejszych czynów, byle tylko uratować człowieka. Właśnie dlatego są strażnikami zamożnych rodzin. "Nie jestem tu po to, żeby dotrzymywać ci towarzystwa. Jestem morderczynią, mam dla ciebie zabijać, a w razie potrzeby umrzeć dla ciebie. Jestem twoim narzędziem, twoją bronią - twoją własnością." Nemezis służy córce senatora - Sidonii. Z dziewczyną wiążę ją nie tylko zaprogramowana więź, ale coś znacznie więcej. Nemezis i Sidonia są dla siebie jak siostry. Obie zrobiłyby dla siebie wszystko. Diabolika, aby chronić dziewczynę będzie musiała podjąć się bardzo niebezpiecznego zadania. Musi udawać Sidonię wśród bezwzględnych polityków walczących o władzę. Czy wśród tego grona odnajdzie coś więcej niż własne człowieczeństwo? Czy maszyna może zostać iskrą, która rozbłyśnie w mroku imperium i zmieni bieg historii? "Diabolika" to fantastyczna, zapierająca dech w piersiach wizja przyszłości. To oryginalna, nieschematyczna opowieść - taka, z jaką jeszcze nigdy nie spotkałam się w innych książkach. Motyw przyjaźni, oddania, subtelny wątek miłosny, ale przede wszystkim problem bezwzględnej walki o władzę. Dzięki temu mamy do czynienia z wieloma innymi bohaterami - równie intrygującymi, co Ci główni. To oni napędzają fabułę i dzięki nim książka jest tak pełnokrwista! Walka o władzę od zawsze pełna jest zawirowań, przyśpiesza tempo akcji i nadaje jej charakteru. Uważam, że "Diabolika" to książka, w której każdy nastolatek odnajdzie coś dla siebie. Niezależnie od płci. To dobra książka fantasy skierowana do młodzieży. Nie ma tam miejsca na nudę, autorka dopracowała każdy szczegół. Początkowo wrzuca czytelnika na głęboką wodę, ale błyskawicznie wyjaśnia wszelkie niejasności. Lektura "Diaboliki" to nie lada przyjemność. Lekki styl pisania autorki i jej wyjątkowe pomysły na fabułę sprawiły, że bardzo ciężko było mi się oderwać od książki. Muszę też wspomnieć o tym, że do ostatnich stron nie wiadomo jak zakończa się losy bohaterów! Za każdym razem, gdy myślałam, że przewidziałam zakończenie S.J. Kincaid z powrotem wrzucała mnie na głęboką wodę. Zakończenie historii było dla mnie zaskakujące. Nie tego spodziewałam się rozpoczynając przygodę z "Diaboliką". I bardzo dobrze! Takie książki lubię. Fantastyczne, zaskakujące i takie, przy których mogę świetnie spędzić czas. Izabela Nestioruk
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2017 o godz 15:40 przez: miye.eu
Uwielbiam młodzieżowe powieści z gatunku fantasy i science fiction. Właściwie mogłabym śmiało powiedzieć, że są to moje ulubione gatunki literackie. Dlatego z ogromną przyjemnością zatonęłam w lekturze „Diaboliki” spod pióra S.J. Kincaid. Diaboliki to sztucznie wyhodowane, poddawane wielu mutacjom genetycznym stworzenia. Przy pomocy reakcji chemicznych są powiązywane z człowiekiem, którego mają chronić, dzięki czemu gotowe są oddać za niego życie. Nemezis wcale nie jest inna. Miała jednak szczęście trafić na panią o łagodnym i dobrym usposobieniu, która szczerze ją pokochała i zaczęła wierzyć, że diaboliki to coś więcej niż hodowlane zwierzęta. Bohaterowie książki zostali wykreowani należycie, są barwni i pełno wymiarowi. Jednak z powodu pierwszoosobowej narracji ważna wydaje się być tylko Nemezis, jej myśli, uczucia i popełniane przez nią błędy. Diabolika jest ciekawą postacią, której mimo jej morderczych skłonności, naprawdę nie sposób nie polubić. Powieść napisana została w lekkim stylu. Porusza wiele ważnych i ciekawych wątków. Czy żywą istotę można zaprogramować? Zmusić ją do miłości, wierności i oddania? Jak to wszystko ma się do zdolności poznawczych, wolnej woli i umiejętności logicznego myślenia? Stworzony przez pisarkę świat jest barwny i szczegółowy, nie zawsze jednak trzyma się praw fizyki, a tego w science fiction zdecydowanie nie lubię. Istnieje jednak taki termin jak licentia poetica, który staje w obronie książek takich jak „Diabolika”. Wydaje mi się, że S.J. Kincaid zupełnie nieświadomie poruszyła znacznie więcej drażliwych tematów niż by chciała. Mimo że ludzie są żądni wiedzy i zgłębiają wszystkie dziedziny nauk, to jednak zabawa genetyką wciąż uważana jest nie tylko za nieetyczną, ale również bardzo niebezpieczną. Wbrew temu co sądzi wiele osób nie jest to związane tylko i wyłącznie z religią. Jednak zakazanie nauki jako takiej, nieuchronnie wiąże się z utratą zdolności adaptacyjnych i pozbawieniem ludzkości możliwości przetrwania w świecie, który sam z siebie bezustannie się zmienia. Mieszkańcy uniwersum przyszłości opisanego w „Diabolice” krok po kroku dążą do własnej zagłady, co wielokrotnie podkreśla pisarka. „Diabolika” to świetnie napisana, niezwykle intrygująca powieść. Oprócz barwnej wizji uniwersum przyszłości wnosi ze sobą również ciekawe koncepcje dotyczące naszych własnych działań i świata, w którym przyszło nam istnieć. S.J. Kincaid dostarcza czytelnikom dobrej rozrywki, ale stawia ich również w obliczu wielu naprawdę trudnych spraw. Zadaje pytania, na które nie ma prawidłowej odpowiedzi. Książkę serdecznie wszystkim polecam - jest naprawdę dobra.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2017 o godz 20:22 przez: Sophie
Wyglądamy jak ludzie. Jesteśmy agresywni, zdolni do bezgranicznego okrucieństwa i absolutnej lojalności. Właśnie dlatego jesteśmy strażnikami zamożnych rodzin. Służę córce senatora, Sydonii, którą traktuję jak siostrę. Zrobiłabym dla niej wszystko. Teraz, aby ją ochronić, muszę udawać, że nią jestem, zachowując w tajemnicy moje zdolności. Wśród bezwzględnych polityków walczących o władzę w imperium odkryłam w sobie cechę, której zawsze mi odmawiano – człowieczeństwo. Mam na imię Nemezis i jestem diaboliką. Czy mogę zostać iskrą, która rozbłyśnie w mroku imperium? W momencie kiedy dowiedziałam się o Diabolice, wiedziałam, że chcę ją przeczytać. I to nie tylko ze względu na okładkę, która choć minimalistyczna, jest genialna, ale i pochlebne opinie. Z czasem coraz bardziej chciałam po nią sięgnąć i w końcu się udało. Najczęściej, kiedy ktoś wychwala jakąś pozycję, ta okazuje się średnia, jednak Diabolika jest naprawdę świetną powieścią, która trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. S.J. Kincaid spisała się bardzo dobrze, Chryzantemum i jego historia jest dopracowana w każdym szczególe. Akcja rozgrywa się w kosmosie, co jest dużym plusem, gdyż przedstawione jest to inaczej niż zwykle. Ciągle coś się dzieje, naprawdę trudno oderwać się choć na chwilkę. Nie brakuje także tajemnic, zagadek, układanek, które czytelnik powoli rozwiązuje. Bohaterowie są ciekawi, inni, chociaż czasem irytujący. Główna bohaterka, Nemezis, jest naszą narratorką dzięki czemu znamy jej sposób myślenia i usilne próby przekonania samej siebie, że nie zasługuje na miano człowieka. Wydała się zupełnie inna, niż myślałam i w końcu udało mi się ją polubić, chociaż niekiedy miałam jej serdecznie dosyć. O wiele gorszym przypadkiem okazała się Sydonia, czyli „właścicielka” Nemezis. Naprawdę chciałam ją polubić, ale nie byłam w stanie. Jest, dokładnie tak jak nazwała ją matka, krnąbrna i tak bardzo działająca na nerwy, że nie raz miałam ochotę trzepnąć ją czymś ciężkim. Jest pewna postać, do której niezwykle mocno się przywiązałam. Okazała się sprytniejsza, niż się spodziewałam. Ale nie zdradzę wam kto to, gdyż to byłby wielki spoiler. Diabolika jest świetną książką, z niesamowicie wciągającą historią i bohaterami. Obawiam się, że wpędziła mnie ona w czytelniczego „kaca”. Ciągle siedzi mi w głowie, a jednego jestem pewna - kontynuacje będą niesamowite. Chcę więcej, czuję niedosyt. Mam nadzieję, że jak najszybciej będzie mi dane powrócić do świata wykreowanego przez S.J. Kincaid, a was zachęcam do sięgnięcia po tą pozycję. http://boook-reviews.blogspot.com/2017/02/diabolika.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-02-2017 o godz 20:03 przez: Lexiss MacKade
Diaboliki nie znają litości. Diaboliki są silne. Ich przeznaczeniem jest zabijać w obronie człowieka,dla którego zostały wyhodowane. Nic więcej się nie liczy. Wyglądamy jak ludzie.Jesteśmy agresywni,zdolni do bezgranicznego okrucieństwa i absolutnej lojalności.Właśnie dlatego jesteśmy strażnikami zamożnych rodzin. Służę córce senatora,Sidonii,którą traktuję jak siostrę.Zrobiłabym dla niej wszystko.Teraz,aby ją ochronić, muszę udawać,że jestem kimś innym,zachowując w tajemnicy moje zdolności.Wśród bezwzględnych polityków walczących o władzę w imperium odkryłam w sobie cechę,której zawsze mi odmawiano... Mam na imię Nemezis i jestem diaboliką. Czy mogę zostać iskrą,która rozbłyśnie w mroku imperium? Bardzo mi się podoba możliwość obserwowania zmian zachodzących w sposobie myślenia i postrzegania samej siebie przez Nemezis.Jest to postać,którą łatwo polubić,choć swoim postępowaniem może wywoływać różne uczucia.Na początku nie lubiłam Sidonii,denerwowała mnie swoim zachowaniem i wydawała się być taką szarą bohaterką.Na szczęście coś w jej postępowaniu się zmieniło i stała się bardziej kolorowa,do czasu aż... Autorka sprytnie zasiała w czytelniku ziarenko sympatii do bohaterów,które bardzo szybko rośnie.Dlatego nie jest on w stanie uwierzyć w pewne rzeczy oraz opowiedzieć się po którejś ze stron w decydujących kwestiach.Żałowałam,że pisarka nie poświęciła trochę więcej uwagi postaciom drugoplanowym. Powieść pokazuje jak zachowujemy się w sytuacjach,kiedy jesteśmy cały czas poddawani presji i nie możemy pozwolić sobie na błąd.Jak trudno jest nam przyjmować niekiedy zapewnienie,że ktoś może nas kochać takimi, jacy jesteśmy.Ciekawie został też nakreślony obraz różnych rodzajów miłości np.rodzicielskiej,siostrzanej.Ponadto powieść podkreśla,że w podejmowaniu decyzji należy przede wszystkim kierować się swoim własnym,wewnętrznym instynktem,a nie obawami,co pomyślą o nas inni.Uświadamia,że każdy poszukuje w życiu kogoś,kto nas zaakceptuje i pokocha takimi, jacy jesteśmy.Podobał mi się pomysł z robotami, które poprawiały wygląd ludzi-sama nie pogardziłabym takim jednym... Na początku czytałam powieść z fascynacją,ale potem coś się popsuło i fabuła przestała mnie wciągać.Na szczęście w pewnym momencie uległo to zmianie.Czytanie drugiej połowy książki wiązało się z ogromnymi emocjami,ściskałam ją mocno ze zdenerwowania.W mojej głowie szalało tysiąc myśli dotyczących zakończenia historii Nemezis,ale powiem Wam,że czegoś takiego się nie spodziewałam.... Cała recenzja na blogu:http://lowczyni-ksiazek.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-02-2017 o godz 16:49 przez: kogellmogell
15 luty to dzień, na który czekało wiele z Was. To dzień pełen premier, a pośród nich między innymi "Diaboliki". Zapowiada się niezła gratka dla fanów fantastyki, dystopii i science fiction. Właściwie wszystkie recenzje na jakie trafiłam do tej pory dotyczące "Diaboliki" wychwalały książkę pod niebiosa, ale czy i ja podzielam zdanie większości? Główną bohaterką książki jest Nemezis, która jest diaboliką, czyli wyhodowaną maszyną do zabijania. Diaboliki nie są ludźmi (chociaż przypominają ich wyglądem i posiadają ludzkie DNA), zostały sztucznie zaprogramowane, tak aby były zdolne do bezgranicznego okrucieństwa i pełnej lojalności wobec człowieka. Diaboliki zostały stworzone dla najbogatszych rodzin w imperium, aby im służyć i chronić je do końca życia. Nemezis została przydzielona rodzinie Impirian, a dokładniej córce senatora - Sydonii. Po kilku latach służby przed Nemezis staje ogromne wyzwanie. Aby ocalić Sydonię, będzie zmuszona wcielić się w jej rolę. Musi przeobrazić nie tylko swój wygląd i zmienić swoje zachowanie, ale również polecieć na planetę Chryzantemum do siedziby nieobliczalnego cesarza Domitriana, kompletnie nie wiedząc co ją czeka tam na miejscu... Świat stworzony przez autorkę jest niesamowicie rozbudowany i ma miejsce w alternatywnej galaktyce. Książka jest fantastyczną i bardzo oryginalną wizją przyszłości. Jest to również opowieść o miłości, przyjaźni, polityce i władzy. To walka dobra ze złem i biedy z bogactwem. Walka o przetrwanie nauki i chęci rozwoju. To jedna z tych książek w której znajdziemy naprawdę sporo wątków i motywów. Momentami jednak odnosiłam wrażenie, że tego wszystkiego jest po prostu za dużo i gubiłam się w niektórych sytuacjach. S. J. Kincaid wykreowała nie tylko sporą ilość bohaterów, ale także miejsc i technologii. Autorka miała naprawdę ciekawy pomysł na książkę, ale w moim odczuciu im dalej tym było bardziej chaotycznie i zagmatwanie. Podobnie było w przypadku samych bohaterów, z których polubiłam tylko "szalonego" Tyrusa, siostrzeńca cesarza Domitriana. "Diabolika" jest pierwszym tomem trylogii, więc jestem bardzo ciekawa jak wypadną kolejne części na tle tej pierwszej. Uważam również, że mimo iż w książce nie wszystko przypadło mi do gustu, to bardzo chciałabym, aby powstała ekranizacja tej powieści. Historia ma ogromny potencjał i wydaje mi się że w formie dobrze zrobionego filmu tylko zyskałaby na wartości, przynajmniej w moich oczach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2017 o godz 19:57 przez: Marta Głowacka
Diabolika to genetycznie zmodyfikowana istota, stworzona po to by służyć jednej wybranej osobie, która zostanie jej przydzielona. Diaboliki są śmiertelnie niebezpieczne. To osobiści ochroniarze swojego pana, gotowe wyrwać serce gołymi rękami temu, kto stanowi dla niego zagrożenie. Diaboliki kochają swojego właściciela i są do niego przywiązane, dzięki specjalnej reakcji chemicznej, wywoływanej w momencie połączenia morderczej istoty z człowiekiem, którego mają chronić. Diabolik oprócz siły, drapieżności oraz kilku modyfikacji, kluczowych dla walki z przeciwnikiem, nie różni nic od przeciętnych ludzi. Podobnie wyglądają, podobnie się zachowują, podobnie mówią. Z tą różnicą, że są zabójczo groźne. Ojciec Sydoni – senator von Imperian – jest przeciwnikiem apodyktycznego cesarza. Kupuje diabolikę o imieniu Nemesis, aby chronić swoją córkę Sydonię. Donia zaprzyjaźnia się ze swoją diaboliką – dziewczynka traktuje ją jak rówieśniczkę oraz towarzyszkę zabaw. Kiedy senator zbyt jawnie okazuje sprzeciw cesarzowi jego jedyna, ukochana córka zostaje wezwana na dwór władcy. Rodzice Sydoni obawiają się, że czeka ją tam śmierć. Nikt z cesarskiego otoczenia do tej pory nie widział Doni, więc aby uchronić ją przed zagładą, zamiast córki posyłają diabolikę. Nemsis po odpowiedniej metamorfozie oraz szkoleniu z dworskiej etykiety musi wcielić się w swoją panią i stawić czoła nieprzejednanemu cesarzowi. Autorka stworzyła bardzo dopracowany świat i widać, że poświęciła temu dużo uwagi. W książce wszystkie zależności, mechanizmy, technologie i wierzenia są doskonale objaśnione oraz tworzą zgrabną i kompletną układankę. Bardzo podobał mi się, na przykład, opis balu przy braku grawitacji lub wyjaśnienie, dlaczego, mimo zakazu rozwoju technologicznego, maszyny oraz statki kosmiczne nadal działają. Kincaid o niczym nie zapomniała i niczego nie pominęła. Polecam tę książkę, nie tylko fanom literatury SF, ale także osobom, które lubią czytać młodzieżówki oraz historie z elementami romansu, bo wątek miłosny w „Diabolice” jest również mocno zaakcentowany i stanowi istotny dla fabuły element. Pełna recenzja na blogu: http://stacjaksiazka.pl/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-03-2017 o godz 10:17 przez: Aneta Wiśniewska
Diaboliki zostały wychowane w jednym celu – mają za wszelką cenę chronić osobę do której są przypisane. Choć wyglądają jak ludzie, brak im empatii i ludzkich odruchów, jak bezinteresowna pomoc, zrozumienie – to oddani zabójcy zaprogramowani na najlepszych zabójców jakich zna świat. Diaboliki to pożądany towar na rynku. Przypisywani dzieciom bogatych rodzin w imperium mają za zadanie 24 h na dobę chronić dzieci przed wrogami. Córka senatora również ma swoją straż przy boku – Nemezis. Sydonia i Nemezis nawiązują niezwykłą więź – są dla siebie jak siostry uzupełniając się nawzajem i będąc dla siebie ogromnym oparciem. Jednak, gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo Sydonii – Nemezis nie waha się i podejmuje decyzję, żeby chronić swoją Panią. Nawet jeśli oznacza to, że na moment będzie musiała się nią stać… Nemezis, chroniąc swoją Panią, staje przed trudnym zadaniem. Nie przystosowana do życia w społeczeństwie, musi nauczyć się jak przetrwać w środowisku, gdzie liczą się pieniądze, wpływy i rodzinne powiązania. Intrygi, złośliwe plotki i walka o władzę to dla Nemezis coś nowego. Jednak nie może sobie pozwolić na błąd. Każde potknięcie może kosztować życie nie tylko ją, ale też Sydonię i jej rodzinę… Wow. To naprawdę dobra książka! Oryginalny temat, zupełnie nowy świat i świetna akcja, która wciąga od pierwszych stron i wielokrotnie zaskakuje. Postać diaboliki to już coś zupełnie nowego. Genetyczne modyfikacje pozwoliły ludziom wybierać bardziej pożądane cechy, eliminować te mniej potrzebne. Równowaga zaczyna być zaburzona. Mnie zafascynował też świat, w którym przyszło Nemezis funkcjonować. Zazwyczaj podchodzę dość sceptycznie do planet, kosmosu jako miejscu akcji, ale tutaj było to fascynujące. Opisy Wszechświata budziły moją wyobraźnię i pozwalały głębiej zanurzyć się w historii opowiedzianej przez autorkę. “Diabolika” to jedna z najbardziej intrygujących premier na początku tego roku. Przyciąga niebanalną okładką, zapowiedzią interesującej lektury. Nic więc dziwnego, że obserwując inne blogi i social media, widzę, że jest bardzo wyczekiwaną pozycją na polskim rynku. W księgarniach szukajcie już od 15 lutego!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-04-2017 o godz 19:37 przez: Magdalena Mrózek
Na początku muszę przyznać, że jestem bardzo podatna na reklamę. Już w dniu premiery szukałam Diaboliki w księgarniach. Udało mi się ją jednak kupić dopiero kilka dni później, więc od razu po powrocie do domu wzięłam się za czytanie. Nie zważając na to, że kolejnego dnia czeka na mnie praca i obowiązki, nie potrafiłam się od niej oderwać. Dla mnie ta książka jest powiewem świeżości w fantastyce młodzieżowej. Mimo, że zawiera kilka schematów, które są powielane w powieściach tego gatunku i tak należy docenić autorkę. Stworzyła niepowtarzalny świat i nie bała się opisywać drastycznych scen. Mam wrażenie, że wielu twórców książek dla nastolatków strasznie się tego obawia. S.J. Kincaid nie szczędziła nam jednak smutków, ale też nie zabrakło w jej dziele wątków, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Pochwalić też należy wykreowane postacie. Autorka nie skupiła się wyłącznie na głównych bohaterach i reszta nie jest jedynie tłem dla ich działań. Mamy przedstawioną całą gamę przeróżnych charakterów, a każdy z nich jest opisany z niezwykłą dbałością o szczegóły. Największe pochwały należą się jednak za to jak opisała ona przemianę głównej bohaterki - Nemezis. Moją największą obawą była myśl dotycząca tego, jak zostanie wykreowana postać, która tak naprawdę nie jest człowiekiem. Jednak nie zawiodłam się. Kilka słów należy też napisać o wątku miłosnym. Nie jest on miałki, wręcz przeciwnie - jest on wyjątkowo odświeżający. Nie czytamy o miłości dwóch dzieciaków, lecz dorosłych ludzi. Obawiałam się głupich dramatów i słodyczy wylewającej się z każdej strony, a dostałam bardzo dojrzałą relację. Do tego jest on silnie połączony z fabułą, co jest dodatkowym atutem. Tak jak pisałam, jestem całkowicie oczarowana Diaboliką. Rzadko się zdarza, że nie mam do czego się przyczepić w książce, jednak w tej wszystko sprostało moim oczekiwaniom. Piękna okładka, ciekawe postacie i zakończenie, które sprawia, że nie możemy się doczekać kolejnej części. Osoby, które jeszcze się wahają, jak najbardziej zachęcam do jej przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-02-2017 o godz 13:50 przez: Lost In My Books
Chciałam przeczytać tę książkę już od bardzo dawna, więc kiedy dowiedziałam się, że wkrótce wyjdzie u nas, moje szczęście sięgnęło zenitu. Miałam dość wysokie oczekiwania wobec niej i zostały spełnione. Myślałam, że poznałam już wszystkie wątki w powieściach młodzieżowych i nic już mnie nie zaskoczy, a jednak się myliłam. ,,Diabolika" bije wszystkie książki na głowę. Całą historię obserwujemy z perspektywy Diaboliki (Nemezis), która ma jeden cel - zabijać i chronić. Ciężko jest mi przytoczyć jakieś konkretne cechy do niej, ponieważ nie jest człowiekiem, a jedyne co najchętniej robi, to zabija. Dopiero z czasem zaczynamy odkrywać w niej rodzące się cechy ludzkie. Wykreowani bohaterowie są bardzo barwi, różnorodni i bardzo dobrze rozbudowani psychologicznie. Nawet te złe postacie są świetnie skonstruowani i dodają książce charakteru. Akcja powieści rozgrywa się w przestrzeni kosmicznej, czego bardzo nie lubię. Nie podobają mi się ani książki ani filmy, których akcja dzieje się w kosmosie, ale autorka bardzo mnie zaskoczyła, chciałam się czepiać tego kosmosu, ale ostatecznie zdałam sobie sprawę, że bardzo mi się to podobało i nie wyobrażam sobie, żeby akcja książki rozgrywała się gdzie indziej. Tym co sprawia, że tę książkę naprawdę dobrze się czyta jest styl pisania autorki, Kincaid pisze naprawdę wybuchowo, każdy opis i każdy dialog ma sens, fabuła jest doskonale zaplanowana, nie ma żadnych zbędnych elementów. Książka coraz bardziej wciąga swoją obezwładniającą narracją. ,,Diabolika" jest powieść młodzieżowa, która zasadniczo spodoba się czytelnikowi w każdym wieku - paniom i panom. Autorka wie jak podkręcić atmosferę i rozpalić emocje, które dopadają nas silniej na koniec historii. Jest to historia z niesamowitą i wyjątkową bohaterką. Pełna akcji i wartka fabuła z intrygami, mieszanką polityki i miłości przeniesie Was w pozaziemską opowieść o Diabolice, która dokonała niemożliwego. Książka, do której zapragniecie powrócić nie jeden raz...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2017 o godz 22:05 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
07-03-2024 o godz 18:15 przez: Anonim
Muszę przyznać, że gdy czytałam ją po raz pierwszy nie zwróciłam na nią zbyt dużej uwagi. Po dłuższym czasie stwierdzam, że jest jednak całkiem niezła. Na pozór książka wydaje się być prosta. Główna bohaterka jest stworzeniem, które od zawsze kreowane było na potwora, dla którego ważne jest tylko to, aby jego właściciel przetrwał. Nemezis doskonale spełnia swoją rolę, broniąc swojej Pani, do której kochania została zaprogramowana. Sydonia, jej właścicielka od samego początku traktuje ją jak kogoś równego sobie. Kiedy okazuje się, że jej Pani ma zostać wysłana według jej rodziny na pewną śmierć, Nemezis chce się poświęcić i za nią zginąć, więc zostaje wysłana prosto w paszczę lwa – na terytorium cesarza. Dziewczyna jest świetnie przygotowana do udawania swojej Pani. Do tego stopnia, że przypadkowo zyskuje sympatię następcy tronu, który ma reputację szaleńca. Wątek następcy tronu, jego wuja oraz jego babki jest bardzo skomplikowany. Pomyślisz sobie, że skoro są rodziną to pewnie łączy ich miłość. Nic bardziej mylnego. Ich rodzina słynie z chłodu, obojętności i dążenia do celu po trupach. Dosłownie. Jestem pod wrażeniem jak autorka zbudowała postać Tyrusa. Wychowując się w takiej, a nie innej rodzinie od małego wiedział, że nie ma dużych szans na przeżycie. Jego babka zabijała niemal każdego swojego potomka. Inteligentny Tyrus postanowił pójść jedyną drogą, która mogła ocalić jego życie. Postanowił udawać szaleńca. Kiedy poznał Nemezis podjął decyzję o rewolucji. Dzięki niej miał stanąć na czele całej galaktyki. Finalnie mu się udało.. Ale ich droga była naprawdę trudna, zwłaszcza, że między nimi pojawiły się uczucia. Wiadomo, Nemezis to główna bohaterka. Zdecydowanie na to zasługuje, bo przeszła wielką przemianę. Jednak moje serce skradł zaskakujący Tyrus.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-07-2017 o godz 09:46 przez: flusz
Odkąd tylko pamiętam, zawsze miałam jakąś awersję do książek rozgrywających się w szeroko pojętym "kosmosie". Ale zupełnie nie mam pojęcia skąd mi się to bierze?! Po pierwsze, od dziecka uwielbiam tematykę kosmosu (pamiętam, że dawwwwno temu miałam nawet jakieś ciągoty do zostania astronautką, czy po prostu astronomem). A po drugie, nigdy jeszcze żadna książka, z akcją rozgrywającą się w kosmosie, mnie nie zawiodła. Ba! Nawet mogę powiedzieć, że zawsze jestem zachwycona! Tak samo było tym razem. Podchodziłam do tej lektury jak przysłowiowy pies do jeża... A bo to, w kosmosie, a bo to będzie jakiś ckliwy romans, a bo to młodzieżówka.... A tu się okazało, że książka jest naprawdę rewelacyjna! Oczywiście nie byłabym sobą, gdyby najbardziej nie spodobała mi się główna bohaterka - diabolika Nemezis. Co może być lepszego dla osoby ceniącej silne żeńskie charaktery niż niemal bezduszna maszyna do zabijania, zaprogramowana by chronić i służyć tylko jednej osobie? Gdy Nemezis zaczynała odkrywać w sobie coraz więcej 'człowieczeństwa', obawiałam się, że moje zainteresowanie znacząco zmaleje, ale przez wątek Tyriusa jednak tak się nie stało.... No i takie zakończenie! Ostatnich kilka rozdziałów czytałam, co chwilę wykrzykując do siebie w myślach "Cooo?!" / "Nie wierzę!" / "O kurde!". Na szczęście zakończyła się tak, że można z tym żyć ;) Z tego co czytałam, pierwotnie ta książka miała być samodzielną pozycją, a nie serią. Ale przez rozgłos jaki osiągnęła, autorka ponoć planuje jeszcze 2 części. No i mam nadzieję, że i w Polsce się ich doczekamy, bo zdecydowanie z chęcią sięgnę po ciąg dalszy!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-01-2017 o godz 16:54 przez: Nessie
Pierwsza rzecz, która intryguje w "Diabolice" S.J. Kincaid to okładka - prosta, ale jednocześnie sugestywna i przyciągająca wzrok. Motyl, który mimo pozornej delikatności okazuje się być niebezpieczny, idealnie oddaje charakter tej powieści. Ale na okładce się nie kończy - fabuła intryguje jeszcze bardziej. Historia opowiedziana przez autorkę nie jest łagodnym romansem dla wrażliwych czytelniczek. Jest brutalna, całkiem sporo tu przemocy a bohaterowie padają jeden za drugim. Jest to bardzo przemyślany i ciekawy zabieg, przez który S.J. Kincaid pokazuje nam jaki jest wykreowany przez nią świat. W połączeniu z odważną, silną i śmiertelnie niebezpieczną protagonistką oraz samą koncepcją diaboliki, powieść wydaje się niezwykła, zupełnie inna od tych dostępnych na rynku. "Diabolika' jest połączeniem powieści science-fiction z dystopią. Autorka stworzyła świat w bardzo umiejętny sposób, przez który widać jak wielką ma wyobraźnię. Dużo tu szczegółów i łatwo można by się w tym wszystkim pogubić, ale nie w tym przypadku. Mimo początkowej dezorientacji, książkę czyta się płynnie. A wszystko dzięki temu, że autorka wprowadzała nowe terminy i szczegóły, od razu wszystko wyjaśniając. Co więcej, nie nudziła długimi opisami, ale zręcznie wplotła wyjaśnienia w fabułę. Wciągnęłam się w akcję od pierwszych stron. "Diabolika" jest uzależniająca. Kiedy tylko zaczęłam lekturę, nie mogłam przestać czytać aż do ostatniej strony. pełna recenzja http://kolorowaksiazka.blogspot.com/2017/01/125-przedpremierowo-diabolika-sj-kincaid.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-02-2017 o godz 20:30 przez: Pani Lecter
Z reguły nie czytam książek fantasy i młodzieżowych. Z reguły. Opis "Diaboliki" tak mnie zaintrygował, że nie mogłam się powstrzymać. I nie zawiodłam się. Niepokojąca wizja świata, w którym ludzie(?) mają swoich obrońców. Diaboliki są wierne i odważne, ale też groźne. Mordują każdego, kto mógłby pojawić się w pobliżu ich panów. Z czasem wszystko wymyka się z pod kontroli i prawie każdemu grozi niebezpieczeństwo. Obrończynie zostają skazane na śmierć. Tylko jedna umyka. Nazywa się Nemezis i ma zamiar przetrwać. Nowa książka S.J.Kincaid ma w sobie wszystko, co lubię, a może nie ma niczego, czego nie lubię. Brak tutaj młodzieńczych uniesień miłosnych, schematycznych scen i typowych zakończeń. To zakończenie w ogóle nie może stać przy tym okropnym słowie na "t"! Do ostatnich stron nie wiemy, co się zdarzy. Na początku przeraziłam się ilością nowych pojęć i słów, ale autorka nie popełnia błędów poprzedników. Na bieżąco wszystko wyjaśnia. Czytałam kiedyś książkę o przyszłości i strasznie się wynudziłam. Może dlatego, że nowości były takie niejasne i niedotłumaczone. W "Diabolice" dzieją się rzeczy nierealne. Wychodzimy z domu, przeskakujemy na inną planetę i zmieniamy kształt swoich oczu. Kuszące? Bardzo. Ale też niebezpieczne. Taka jest ta książka. Iście diaboliczna, przerażająca, niezwykła i cuuuuudooooownieee wciągająca. Pyszna! Tylko uwaga na serce, bo może ściemnieć!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-02-2017 o godz 19:01 przez: Bujaczek
Świat przedstawiony przez autorkę różni się mocno od naszego, ale bez problemu można go sobie wyobrazić dzięki łatwo przyswajalnym objaśnieniom oraz nazwom sugerującym, o czym lub o kim w danej chwili mowa (np. serwitor, kosmetobot). Tutaj ogromną rolę odgrywa kosmos, statki kosmiczne służące jako domy (tylko dla elit), mniej zamożni zamieszkują planety. Trzeba tutaj wspomnieć, że ci mieszkający w przestrzeni kosmicznej nie do końca są tacy, jak my. Dla nas większa zmiana wyglądu to operacje plastyczne i długi czas rekonwalescencji, dla nich to tylko krótki zabieg i już mają zmieniony nos, kości policzkowe, tuszę, kolor skóry... Często zmieniają wygląd. Autorka stworzyła tak jakby... kategorie ludzi, są tu śmiertelnie niebezpieczne diaboliki, ludzie zajmujący się czynnościami w domu, kosmetycznymi sprawami... I nic więcej, jakby byli zaprogramowani w jednym celu. Fabuła powieści została przemyślana, dopracowana, a co ważniejsze ciekawie skonstruowana. S. J. Kincaid zaskakuje i sprawia, że trudno oderwać się od czytania. http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2017/02/diaboliki-nic-nie-czuja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2017 o godz 19:01 przez: PożeraczkaKsiążek
Pełne emocji dialogi, zaskakująca fabuła, wspaniale opisany świat przedstawiony, dobrze wykreowani bohaterowie... to wszystko pokochałam już od pierwszej strony. Kincaid stworzyła coś więcej niż tylko historię o nadnaturalnych istotach! "Diabolka" jest wciągającą, a niekiedy szokującą lekturą, od której ciężko się oderwać. Autorka umiejętnie stopniuje napięcie i sprawia, że czytelnik chce zapoznać się z jeszcze jedną stroną, a potem kolejną, aż szybko dociera do końca.Czytając błyskawicznie przeniosłam się w świat przedstawiony w książce i mocno przeżywałam wszystkie niepowodzenia lub wypadki bohaterów. Pomysł na powieść jest oryginalny i bardzo dobrze zrealizowany. Nigdy wcześniej nie czytałam książki pisanej z perspektywy monstrum, ale ogromnie mi się to podobało. W dodatku bardzo przypasował mi luźny styl pisania autorki - wzrok sam sunie po literach. Samo zakończenie książki bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło i spowodowało, że chętnie przeczytałabym ciąg dalszy tej historii. wer-pozeraczkaksiazek.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2017 o godz 20:08 przez: Heather
"Diabolika" to dobry przykład tego, że powieść młodzieżowa może nas jeszcze czymś zaskoczyć. S.J. Kincaid przekonała mnie do siebie doskonałym stylem i pomysłowością na fabułę, która trzyma przy sobie do ostatniej strony. A nawet po zakończonej lekturze wydaje się, że to wciąż mało i aż żal ściska serce, że być może przyjdzie nam trochę poczekać na kontynuacje. To jedna z tych książek, po które możemy sięgać w ciemno, bo każdy znajdzie coś dla siebie. Pomysłowa fabuła, doskonale wykreowani bohaterowie, realność scen i klimat, który wciąga czytelnika w sam środek rozgrywanych wydarzeń to jedynie kuszące wabiki, bo jest w tej powieści cała masa atutów. To powieść o ludzkich słabostkach, które zostały skierowane w stronę nowo stworzonych istot. A tak naprawdę pod fasadą pozorów kryją się potwory gorsze od Diabolik. Jesteście gotowi je poznać?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-02-2018 o godz 15:11 przez: vicky.vs.books
"Diabolika" to książka, która całkowicie odbiega od tego co "normalnie" czytam. Wbrew pozorom książka jest pełna zwrotów akcji, emocji i... miłości. Historia Nemezis jest wielkim i zagmatwanym szaleństwem! W BARDZO pozytywnym sensie. Spodziewałam się maszyny, która będzie zabijała co popadnie jeśli tylko coś pójdzie nie po jej myśli, tak jak to było przy pierwszym zabójstwie. Jednak jakie było moje zaskoczenie, gdy coraz bardziej zagłębiałam się w historię Nemezis. Ostatnie 50 stron to już tylko wisienka na tym szalonym torcie. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona! Jednak skłamałabym, gdybym powiedziała, że motyw cesarstwa mi się podobał. Ale tutaj nie chodzi o tę konkretną książkę, to moje osobiste preferencje. O "Diabolice" w internecie krążą bardzo zróżnicowane opinie. Jeśli jednak zapytacie mnie to szczerze polecam sięgnąć po ten tytuł.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji